Polecamy:

klaudusk_a · 2011-11-02, 06:18

Cytat:

Napisane przez tarasia

szybko zleciało

sam poród - faza trzecia trwała 10 minut

A mój poród, dokładnie od odejścia wód trwał 50 minut

tarasia · 2011-11-02, 12:05

Cytat:

Napisane przez klaudusk_a

A mój poród, dokładnie od odejścia wód trwał 50 minut

tylko pogratulować takiego szczęścia

teraz pozostaje ci tylko rodzic i rodzić bo chyba jesteś stworzona do tego

Kasia.234 · 2011-11-02, 12:08

Cytat:

Napisane przez klaudusk_a

A mój poród, dokładnie od odejścia wód trwał 50 minut

hmm, ale poród chyba nie zaczyna sie odejściem wód

(tzn nie zawsze, a właściwie to dość rzadko)
U mnie wody odeszły w trakcie, blisko końca.

klaudusk_a · 2011-11-02, 12:14

Cytat:

Napisane przez Kasia.234

hmm, ale poród chyba nie zaczyna sie odejściem wód

(tzn nie zawsze, a właściwie to dość rzadko)
U mnie wody odeszły w trakcie, blisko końca.

Poród nie zaczyna się odejściem wód, ale ja przed ich odejściem nie czułam żadnego skurczu dopiero po tym jak mi odeszły

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Cytat:

Napisane przez tarasia

tylko pogratulować takiego szczęścia

teraz pozostaje ci tylko rodzic i rodzić bo chyba jesteś stworzona do tego

To samo powiedział mi lekarz

Nawet namawiał mnie na drugie dziecko do końca tego roku

Kasia.234 · 2011-11-02, 12:28

Cytat:

Napisane przez klaudusk_a

Poród nie zaczyna się odejściem wód, ale ja przed ich odejściem nie czułam żadnego skurczu dopiero po tym jak mi odeszły

no tak, to może zachęcić do kolejnego porodu

(mnie zawsze bawi stwierdzenie: jak bedą skurcze regularne, co 8-10 minut to jedź do szpitala - u mnie od początku były co 5 minut)

klaudusk_a · 2011-11-02, 12:32

Cytat:

Napisane przez Kasia.234

no tak, to może zachęcić do kolejnego porodu

(mnie zawsze bawi stwierdzenie: jak bedą skurcze regularne, co 8-10 minut to jedź do szpitala - u mnie od początku były co 5 minut)

U mnie skurcze bardzo pózno się pojawiły i gdyby nie parcia to nie wiedziałabym że rodzę

ktosia86 · 2011-11-03, 21:15

Ja zostałam nacięta, ale położna to ze mną konsultowała. Zresztą byłam jej tak pewna, że wiedziałam, że nie zrobi nic mi na złość, tylko żeby pomóc. Próbowała nie nacinać, ale jak zobaczyła, że zaczynam pękać w środku powiedziała, że boi się że pęknę dalej. Nacięcie było maleńkie i w pełni je kontrolowała, a pęknięcie to żywioł, nie byłaby w stanie nic poradzić.
Rana zagoiła się dosyć szybko, ostatnio nawet próbowałam wypatrzyć bliznę, ale mi się nie udało

2011-11-03, 21:15	#67
ktosia86 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 6 602	Dot.: Czy nadal w Polsce robią rutynowe cięcie krocza? Ja zostałam nacięta, ale położna to ze mną konsultowała. Zresztą byłam jej tak pewna, że wiedziałam, że nie zrobi nic mi na złość, tylko żeby pomóc. Próbowała nie nacinać, ale jak zobaczyła, że zaczynam pękać w środku powiedziała, że boi się że pęknę dalej. Nacięcie było maleńkie i w pełni je kontrolowała, a pęknięcie to żywioł, nie byłaby w stanie nic poradzić. Rana zagoiła się dosyć szybko, ostatnio nawet próbowałam wypatrzyć bliznę, ale mi się nie udało __________________ Szczęśliwa żonka Mamusia

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)