|
Notka |
|
Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki Miejsce, w którym rozmawiamy o pielęgnacji twarzy i ciała oraz sprawdzonych kosmetykach. Masz pytanie? Zadaj je kosmetyczce. |
|
Narzędzia |
2012-12-28, 20:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
W kwietniu udałam się do kosmetyczki na mikrodemrabrazję (tylko dlatego, że była w pakiecie, który dostałam w prezencie), niestety nie jestem pewna czy to, właśnie ten zabieg tak mi zaszkodził ale to właśnie od tego czasu mam problemy z cerą. Byłam już u 3ech dermatologów, niestety żaden z nich mi nie pomógł :-( Mam policzki całe w czerwone, wypukłe plamki. Nie znam się ale podejrzewam, że są to zaskórniki zamknięte. Używałam już wielu specyfików ale żaden mi do tej pory nie pomógł :-( Brałam już wszystko pod uwagę, uczulenie itd. Leki przepisane przez lekarzy albo pomogły na chwilę albo wcale. Niedawno mama podsuneła mi myśl, że problemy z cerą zaczęły się właśnie od tej wizyty u kosmetyczki. Czy to możliwe? Pamiętam, że kosmetyczka dość mocno"wyciskała" mi krostkę, którą miałam wtedy na czole. Może to przez niezdezynfekowane narzędzia? Będe bardzo wdzięczna za każdą podpowiedź i radę! Jestem już bezsilna, tym bardziej, że wcześniej nie miałam żadnych kłopotów z cerą ;-(
__________________
|
2012-12-28, 22:05 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: z laptopka ;)
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Tzn kosmetyczka usuwałą zmianę ręcznie a potem robiła mikro?
Może wstaw zdjęcie cobyśmy mogły ocenić? Nie wykluczone że końcówki nie były odpowiednio przygotowane...
__________________
sudokuholiczka literakomaniaczka Mój wątek wymiankowy zapraszam https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733577 27 |
2012-12-29, 14:39 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Oczywiście, że mogłaś to przynieść od kosmetyczki.
|
2012-12-30, 20:11 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Tak, kosmetyczka najpierw usunęła zmianę ręcznie później zrobiła mikro. Mam takie podskórne krostki, wybrzuszenia, gdy je dotykam czuje że coś jest w środku. Próbowałam je wycisnąć ale wydostawała się z nich tylko "woda". Ciężko się goją i ciągle pojawiają się nowe :-((( Męcze się z nimi już od kwietnia ;-( przychodzi mi też do głowy inna przyczyna ale nie wiem czy to możliwe - jakiś czas temu ok. czerwca 2011 pierwszy raz zaczęłam stosować peeling (wcześniej uważałam go za zbędny kosmetyk) gdy opakowanie się skończyło nie kupiłam nowego, po prostu przestałam go stosować. Czy możliwe, że cera popsuła mi się przez to, że przyzwyczaiłam ją do peelingu a potem przestałam go używać? Która opcja jest bardziej prawodopodobna - ta z peelingiem czy kosmetyczką? Bardzo proszę o pomoc, czasem myślę, że brakuje mi już siły do walki z tymi paskudnymi krostkami ( Jest mi tym bardziej przykro, że nigdy wcześniej nie miałam takich problemów
__________________
|
2013-01-01, 13:55 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
Obawiam się, że problem może być związany jednak z kosmetyczką. Prawidłowy zabieg mikrodermobrazji jest wykonywany zawsze na cerze, która nie ma ropnych zmian. Jest to jedno z przeciwskazań do tego zabiegu. Dlaczego? Otóż mikrodermobrazja w duzym skórcie polega na złuczaniu warstwy naskórka. Gdy na buzi znajdują się ropne zmiany i taką cerę złyszczymy, to bakterie siedzące w ropie (bo nie oszukujmy się, ale ropa to bakteryjna wydzielina) jest roznoszona po całej twarzy podczas złuszczania. Głowica mikrodermobrazji ściąga ropę z takiego pryszcza i mowiąc kolokwialnie rozciera ją po całej twarzy. Ponieważ skóra po mikrodermobrazji jest złuszczona jest również wtedy otwarta na zanieczszyczenia. Dlatego ważne jest jej osłonięcie po zabiegu. A tu jak mówisz Pani kosmetyczka rozsiała Ci po całej twarzy "brudy" w wyprysków na nieosłoniętą twarz. Jest to poważny błąd i w sumie co mozesz teraz zrobić to się leczyć i ostrzegać innych przed wizytami w tym salonie. Bo pani kosmetyczka będzie się teraz zapierać, że zrobiła Ci krzywdę. Jakie leki przypisali Ci dermatolodzy? Co na to mówili? Rzetelnie Cię zbadali?
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
|
2013-01-03, 16:24 | #6 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 77
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
Na pewno teraz nie stosuj peelingów, bo tylko rozniesiesz sobie krostki. Wydaje mi się, że w Twojej sytuacji zostaje dermatolog i pewnie antybiotyk. Na pewno nie próbuj niczego na własną rękę, bo tylko pogorszysz sprawę. Powodzenia! I napisz na forum co to za kosmetyczka, żeby się inne dziewczyny nie nacięły Edytowane przez cocabella Czas edycji: 2013-01-03 o 17:26 |
|
2013-01-03, 19:31 | #7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
__________________
http://blackdresses.pl |
|
2013-01-04, 21:09 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Nie zmieniałam diety ani kosmetyków. Nigdy nie miałam problemów z cerą a tu nagle z dnia na dzień te podskórne krostki :-( Myślę, że dermatolodzy u których byłam nie zbadali mnie rzetelnie. Stosowałam Duac, Laticort, Lorinden, Skinoren i jakiś krem zrobiony w aptece na podstawie przepisu zrobionego przez dermatologa. Niestety nic z tych specyfików nie pomogło :-( Chętnie skorzystałabym z dobrego dermatologa ale ze swojego doświadczenia niestety powątpiewam czy taki w ogóle istnieje :-( Jeśli chodzi o kosmetyczke to podczas zabiegu miałam ok. 2,3 krostek które kosmetyczka mocno "wycisnęła" i chyba właśnie to było powodem rozsiania na mojej buzi bakteri :-(( Jestem załamana, człowiek idzie do kosmetyczki, płaci za usługę i oczekuje że będzie zadowolony a tu okazuje się, że gdyby tylko mógł cofnąć czas to nawet by nie pomyślał o wizycie :-(( Proszę doradźcie mi co mam zrobić żeby odzyskać swoją cerę :-(( Czy to w ogóle jeszcze możliwe? P.s bardzo dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi!
A może jakiś zabieg u profesjonalnej kosmetyczki pozwolił by mi przywrócić dawny wygląd mojej buzi?
__________________
Edytowane przez Venus_ Czas edycji: 2013-01-04 o 21:15 |
2013-01-05, 11:56 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
Ja stosowałam również tego typu leki i one naprawdę wymagają cierpliwości. Napisz jak to u Ciebie ze stosowaniem wyglądało, bo na prawdę nie ma co się pchać na siłę do kosmetyczki. Trafisz na drugą podobną to będziesz miała jeszcze gorzej. Ja osobiście wychodzę z założenia, że do kosmetyczki powinno się chodzić tylko gdy skóra jest zdrowa, ale niedoskonała. Kosmetyczka to dla mnie taki "upiększator", czyli jakaś drobna redukcja zmarszczek, przebarwień itd.
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
|
2013-01-06, 16:26 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Faktycznie, stosowałam je krótko. Robiłam tak nie ze względu na to, że jestem niecierpliwa tylko ze względu na zalecenia pani dermatolog, która kazała mi stosować określoną maść i pokazać się za dwa tygodnie. Tak też robiłam: stawiałam się na wizytę, dermatolog stwierdzał że nic się nie zmieniło więc kolejna recepta i tak w kółko.. Stracone pieniądze, czas i nadzieje (
__________________
|
2013-01-06, 17:56 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
|
2013-01-06, 18:34 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Treść usunięta
|
2013-01-06, 18:51 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Trochę na odwrót, ale ogólny sens jest taki sam ;]
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
2013-01-06, 19:45 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Treść usunięta
|
2013-01-07, 11:22 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
subiektywnaVera bardzo dziękuję Ci za cenne rady! Czy mogłabym Cie prosić abyś doradziła mi do którego z tych kremów wrócić? Drobne efekty widziałam po stosowaniu Duac i Laticort ale w obu przypadkach było tak samo: cera zaczęła się oczyszczać z tego co było głębiej - wysyp, potem jakby lekka poprawa ale tylko chwilowa i znowu powrót do stanu sprzed stosowania. Następnie wizyta u dermatologa - stwierdzenie braku zmian, zalecenie przerwania stosowania kremu no i kolejna recepta...
__________________
|
2013-01-07, 11:27 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
Jeśli wystąpi duże podrażnienie, to odstaw na 2-3 dni. Daj odpocząć skórze. Możesz w tym czasie zastosować jakieś preparaty łagodzące podrażnienia, ale lekkie aby Cię nie zapchały. Gdy największe podrażnienie minie, powróć do stosowania.
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
|
2013-01-08, 12:43 | #17 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
Cytat:
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć! Edytowane przez _Ewelka___ Czas edycji: 2013-02-03 o 20:04 |
||
2013-01-08, 14:58 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
o kurcze to niezły problem masz :-/
aż tak bardzo się nie orientuję ale jestem pewna tak jak już było wspomniane,ż mikro robi siętylko gdy jest skóra bez podrażnień,zmian a nie na jakąkolwiek ranę :-/ Z dermatologami też różnie bywa niestety ale jak już decydujesz się na jakieś leki to trzeba tego pilnowac. Może powinnaś też iść na konsultację do kosmetyczki z tą buzią, ale tylko konsultację by zobaczyć oc powiedzą. |
2013-01-23, 07:51 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Nie mam większych ropnych zmian, tylko takie podskórne czerwone, wypukłe plamki ;-( Nigdy czegoś takiego nie miałam! Najgorsze jest to, że byłam juz u trzech lekarzy dermatologów i żaden mi nie pomógł ;-( Jestem z Będzina, to jest woj. śląskie. Nie znam w tej okolicy żadnej zaufanej osoby, kosmetyczki czy dermatologa, któremu mogłabym zaufać. Mam już kompletnie dość..
__________________
|
2013-01-23, 10:40 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 800
|
Dot.: Czy kosmetyczka mogła mi aż tak zaszkodzić...?
Cytat:
__________________
Mój blog subiektywnym-okiem.pl |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:44.