Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[Gonia]

Napisane przez azzis

A jaka cena zabiegu?

Goniu nie wiem czy częstotliwość co 1-2 tyg. będzie bezpieczna. Skóra regeneruje się co 27-28 dni. Więc chyba tak lepiej co 3-4 tyg.
Ale co lekarz/kosmetyczka to inna teoria...

mikrodermabrazja diamentowa - 80 zł
mikrodermabrazja diamentowa z ultradźwiękami - 150 zł
mikrodermabrazja diamentowa z mezoterapią bezigłową z koktajlem (kolagen, DNA, witaminy, kawior, nawilżająca... ) - 230 zł
Tanio nie jest ale zobaczymy....

Pisałaś, że zabieg Twój trwał ok. godzinę ? Mój ma trwać ok. 40 min. ?

[azzis]

Łącznie siedziałam w gabinecie 1,5h. Odliczyć zmywanie makijażu i algi to myślę wyjdzie jakąś godzinkę. Czyli tak jak u Ciebie.

[Limonatka]

jeszcze trochę czasu mam, ale już o tym myślę:
mikodermabrazja jest raczej na blizny,tak? a na przebarwienia co? bo ja w sumie blizn chyba w ogóle nie mam, tylko te przebarwienia.. czyli co, kwasy? i tak pewnie z tym będę musiała czekać do jesieni, bo jak skończę w marcu/kwietniu to będzie już za słonecznie chyba na takie zabiegi

[azzis]

Napisane przez Limonatka

jeszcze trochę czasu mam, ale już o tym myślę:
mikodermabrazja jest raczej na blizny,tak? a na przebarwienia co? bo ja w sumie blizn chyba w ogóle nie mam, tylko te przebarwienia.. czyli co, kwasy? i tak pewnie z tym będę musiała czekać do jesieni, bo jak skończę w marcu/kwietniu to będzie już za słonecznie chyba na takie zabiegi

No na przebrawienia raczej kwasy. Wcześniej możesz sobie używać delikatnych preparatów z kwasami (toniki, lekkie kremy), a na jesień dopiero (jak nie pomogą te toniki i kremy) dopiero jakiś "cięższy" peeling kwasami.
Przez kilka mies. na pewno przebarwienia w dużym stopniu znikną. Ja jeszcze w trakcie kuracji używałam kremów i toników z kwasami i dużo mi pomogły na przebarwienia.

[Limonatka]

hm, a czego używałaś? pamiętam tylko serum z BU, kupiłam, ale coś mi srednio pasowało.

[kasiaash]

Limonatko, mikro zadziała też w jakimś stopniu na przebarwienia - zdziałało u mnie, po kuracji tetracykliną, kiedy trądzik na chwilę zniknął i trzeba było ujednolicić twarz. kwasów nie stosowałam więc nie mam porównania...

[azzis]

Miałam jeszcze tonik BHA z BU, Effaclar K i Skinoren (teraz już jest OK, bo wcześniej jakoś nie bardzo mi pasował).

[Gonia]

Napisane przez Limonatka

hm, a czego używałaś? pamiętam tylko serum z BU, kupiłam, ale coś mi srednio pasowało.

Limonatko,
Ja mam problem z przebarwieniami pozapalnymi, czyli coś bardzo podobnym do przebarwień po pryszzcach . Stosuje od 3 tyg. maść Unitone i już widzę, że powoli rozjaśniają się.... a wierz mi miałam mega plamy po tym cholernym TCA

[Limonatka]

tonik ten 2% czy 10%? może kupię następnym razem przy zamawianiu hydrolatów..

[Limonatka]

Napisane przez Gonia

Limonatko,
Ja mam problem z przebarwieniami pozapalnymi, czyli coś bardzo podobnym do przebarwień po pryszzcach . Stosuje od 3 tyg. maść Unitone i już widzę, że powoli rozjaśniają się.... a wierz mi miałam mega plamy po tym cholernym TCA

hm, brzmi kusząco.. pozbieram informacje o tych wszystkich kosmetykach o których wspomnacie i zapytam następnym razem dermę co ona o tym sądzi

[azzis]

2%. Nie chciałam sobie masakry zrobić 10%-wym na buzi, ale delikatniutki jest ten 2%

[espera]

Limonatko, jestem trochę ponad 3 miesiące po. Troche przebarwień zostało , ale są już praktycznie niewidoczne

[Gonia]

Napisane przez Limonatka

hm, brzmi kusząco.. pozbieram informacje o tych wszystkich kosmetykach o których wspomnacie i zapytam następnym razem dermę co ona o tym sądzi

Limonatko, a może Atrederm? albo Glyco A?
Ja lubię Atrederm i faktycznie jak go wcześniej używałam bardzo ładnie ujednolicił kolor skóry....

[polcia26]

Napisane przez Limonatka

ja już mam trochę dość kuracji tzn boję się strasznie odstawienia (nadejdzie gdzieś w marcu/kwietniu), że to wróci, zwłaszcza że teraz w trakcie kuracji owszem, niby jest super, ale gdzieś raz wyskoczy jakaś krostka więc tym bardziej się boję, co będzie, jak to odstawię wysyp?
ale chcialabym już przestać brać retinoidy bo mam dość zmęczenia które mnie prześladuje. teraz jestem już zmęczona cały czs, non stop...strasznie to irytujaće, bo nie mam na nic siły, na nic ochoty.. nic, tylko bym leżała i patrzyła w tv śpię bardzo długo (dzięki bogu, za bycie studentem i za plan, który na ogól pozwala mi na późne wstawanie!) a i tak jak wstaję top jestem od razu zmęczona i senna czuje się jakbym miała chroniczne zmęczenie. ciągle taka przymulona jestem. dlatego chciałabym skończyć już kurację, mieć energię, cieszyć się ładnym dniem idąc na spacer i aktywnie spędzając dzień. Nie zrozumcie mnie źle, wychodzę z domu, normalnie żyję, ale nie tak jak kidyś.
Wyniki krwi mam cały czas bardzo ładne, nic nie jest poza granicą i właściwie wszystko jest w połowie normy, więc idealnie.

Doskonale Cie rozumiem i mam tak samo, zmęczenie (pomimo długiego spania...) i strach przed odstawieniem. Biorę dawkę 20 od września. derma mówi ze w marcu moge odstawić kuracje ale.... moze lepiej brac dłużej?
Chciałabym mieć na wiosne piękną buzie i na lato och...

[kasiaash]

Napisane przez polcia26

Doskonale Cie rozumiem i mam tak samo, zmęczenie (pomimo długiego spania...) i strach przed odstawieniem. Biorę dawkę 20 od września. derma mówi ze w marcu moge odstawić kuracje ale.... moze lepiej brac dłużej?
Chciałabym mieć na wiosne piękną buzie i na lato och...

od którego września... ? bo ja też biorę od września po 20 i wychodzi mi 11 miesięcy aż

[Limonatka]

Napisane przez polcia26

Doskonale Cie rozumiem i mam tak samo, zmęczenie (pomimo długiego spania...) i strach przed odstawieniem. Biorę dawkę 20 od września. derma mówi ze w marcu moge odstawić kuracje ale.... moze lepiej brac dłużej?
Chciałabym mieć na wiosne piękną buzie i na lato och...

Napisane przez kasiaash

od którego września... ? bo ja też biorę od września po 20 i wychodzi mi 11 miesięcy aż

ja biorę Aknenormin od listopada 2007 (tak, tak, 2007...)

Napisane przez Gonia

Limonatko, a może Atrederm? albo Glyco A?
Ja lubię Atrederm i faktycznie jak go wcześniej używałam bardzo ładnie ujednolicił kolor skóry....

eh, juz nie wiem. jakoś trochę boję się stosować coś podobnego na skórę teraz.. spiszę te wszystkie kremy/płyny i zapytam dermatologa co ona w ogóle o tym myśli. bo nie pytałam tej nowej o stosowanie czegoś na przebarwienia w trakcie kuracji..

[kasiaash]

[quote=Limonatka;10712910]ja biorę Aknenormin od listopada 2007 (tak, tak, 2007...) [quote]

czy to będzie około 15 miesięcy cała kuracja ? strasznie długo

[polcia26]

Napisane przez kasiaash

od którego września... ? bo ja też biorę od września po 20 i wychodzi mi 11 miesięcy aż

[quote=Limonatka;10712910]ja biorę Aknenormin od listopada 2007 (tak, tak, 2007...)

Toście mnie dziewczyny zalamały:e ek:..... naprawde bo ja od 2008 !!!!!!!!!!!!
Teraz to doła zalapalam co ja mam zrobić boje sie nawrotu ze aż coś.... a derma mówi że do maja i powinno starczyć... a mi jeszcze jak mam okres to wyjdą z 2, 3 syfki poradzcie coś

[Limonatka]

polcia, ja biorę tyle, bo na początku leczyłam się u jednej dermatolog, która dawała mi bardzo małe dawki i nawet nie chciała dobić do tej minimalnej! kiedy powiedziała mi parę miesięcy temu, że "no, to koniec kuracji", a ja byłam niewiele za połową wymaganej minimalnej dawki! więc znalazłam inną u której teraz się leczę i ona jest całe szczęście zdania, że dobić do minimalnej dawki, a nawet powyżej, muszę! więc tu nie chodzi o to, że ja taką dużą dawkęwezmę, tylko że pojedyncze dawki były male co zaowocowało w bardzo dużym rozciągnięciu całej kuracji
jeśli nie wiesz, to dowiedz się koniecznie, do jakiej łącznej dawki Twoja dermatolog chce dobić. pamiętasz jak wyglądała Twoja dawka dzienna? zawsze taka sama, czy zmieniałaś? ja sobie od początku kuracji notuję, dzięki temu wiem dokładnie, na jakim etapie jestem

kasiash - chyba nawet więcej, bo jeśli mam zakończyć w marcu kwietniu to wyjdzie razem 16-17. heh teraz się nie dziwię, że mój organizm taki zmęczony tym lekiem jest...

[polcia26]

Napisane przez Limonatka

polcia, ja biorę tyle, bo na początku leczyłam się u jednej dermatolog, która dawała mi bardzo małe dawki i nawet nie chciała dobić do tej minimalnej! kiedy powiedziała mi parę miesięcy temu, że "no, to koniec kuracji", a ja byłam niewiele za połową wymaganej minimalnej dawki! więc znalazłam inną u której teraz się leczę i ona jest całe szczęście zdania, że dobić do minimalnej dawki, a nawet powyżej, muszę! więc tu nie chodzi o to, że ja taką dużą dawkęwezmę, tylko że pojedyncze dawki były male co zaowocowało w bardzo dużym rozciągnięciu całej kuracji
jeśli nie wiesz, to dowiedz się koniecznie, do jakiej łącznej dawki Twoja dermatolog chce dobić. pamiętasz jak wyglądała Twoja dawka dzienna? zawsze taka sama, czy zmieniałaś? ja sobie od początku kuracji notuję, dzięki temu wiem dokładnie, na jakim etapie jestem

kasiash - chyba nawet więcej, bo jeśli mam zakończyć w marcu kwietniu to wyjdzie razem 16-17. heh teraz się nie dziwię, że mój organizm taki zmęczony tym lekiem jest...

Biorę od 28 września i cały czas po 20 mg a ważę 63 kg. Szczerze mówiąc to nie wiem jak to policzyć

[Dorix]

wrzesień 3 x 20 = 60
październik 31 x 20 = 620
listopad 30 x 20 = 600
grudzień 31 x 20 = 620
styczeń 29 x 20 = 580
Razem 2 480

Dawka minimalna to 120mg/kg, czyli 120 x 63 = 7.560
Wzięłaś 2.480:63 = 39,37mg/kg

Jeszcze dużo Tobie brakuje.

Ja biorę dopiero od połowy stycznia, ale także niewielką dawkę, bo 30mg przy wadze 73kg. Przede mną jeszcze ponad 9 miesięcy

[kasiaash]

Napisane przez polcia26

Biorę od 28 września i cały czas po 20 mg a ważę 63 kg. Szczerze mówiąc to nie wiem jak to policzyć

ja biorę od 26 września no i przyjmując, że będę brać cały czas po 20 (ważę 54) to już wychodzi 11 opakowań.

porozmawiaj z panią dermatolog - możesz nie mieć nawrotu, ale po co go ryzykować i potem męczyć się nie daj Boże z 2 kuracją

Limonatko , ale najważniejsze, że już niedługo koniec

[polcia26]

Napisane przez Dorix

wrzesień 3 x 20 = 60
październik 31 x 20 = 620
listopad 30 x 20 = 600
grudzień 31 x 20 = 620
styczeń 29 x 20 = 580
Razem 2 480

Dawka minimalna to 120mg/kg, czyli 120 x 63 = 7.560
Wzięłaś 2.480:63 = 39,37mg/kg

Jeszcze dużo Tobie brakuje.

Ja biorę dopiero od połowy stycznia, ale także niewielką dawkę, bo 30mg przy wadze 73kg. Przede mną jeszcze ponad 9 miesięcy

dziękuję dziękuję teraz już bede potradfiła liczyć
[quote=kasiaash;10718456]ja biorę od 26 września no i przyjmując, że będę brać cały czas po 20 (ważę 54) to już wychodzi 11 opakowań.

porozmawiaj z panią dermatolog - możesz nie mieć nawrotu, ale po co go ryzykować i potem męczyć się nie daj Boże z 2 kuracją

Ale co ja teraz mam zrobić? zmienić dermatolog skoro ona mówi ze do maja mi wystarczy? Prawde mówiac to już tej szukałam długo długo aby wogóle przepisała mi te leki bo inni sie bali. Czy zaryzykować?

[Limonatka]

polcia, widzisz, ja miałam dokładnie taką samą sytuację. i dlatego moja kuracja będzie trwała z 16 miesięcy, zamiast o połowę mniej
jeśli chcesz mieć większą pewność, że trądzik nie wróci, MUSISZ wybrać minimalną dawkę! tak pisze w ulotkach informacyjnych nawet. moja była dermatolog, znana pani doktor, ciągle jakieś sympozja, wykłady i inne takie, mówiła, że też mi wystarczy (a byłam mniej więcej w połowie drogi!), że ona właściwie u nikogo nie dobija do minimalnej dawki itp itd. jednak po forum chociaż widać, że większość lekarzy chce dobrnąć do tej minimalnej dawki. jak poszłam do mojej nowej dermatolog to ona od razu "No tak, Pani brakuje bardzo dużo do tej minimalnej dawki! A 120mg/kg masy ciała to naprawdę takie minimum! ja bym wolała dobić do 130 mg/kg czy nawet 140 mg/kg.
Także ja bym na Twoim miejscu poszła do swojej dermatolog, spróbowała powiedieć, że wolisz jednak dojść do tej dawki chociaż 120 mg/kg masy ciała. Jeśli ona będzie się wykręcać, mówić że nie trzeba to ...ja bym zmieniła dermatologa Niestety
Skąd jesteś? Może któraś osoba z forum poleci Ci dermatologa.

[polcia26]

Limonatka, Dorix, Kasia bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Tak po dłuższym zastanowieniu podjęłam decyzję aby wybrać tę minimalną dawkę, pora więc wybrać się na wizytę do dermy. Leczę się we Wrocławiu, czy która z Was zna jakiegoś lekarza w tym mieście, który przepisuje te leki wg wskazanej dawki?
Teraz biorę głęboki oddech i godzę się z myślą że jeszcze ładnych pare miesięcy łykania mnie czeka....

[Limonatka]

polcia, dobra decyzja! lepiej wziąść więcej i mieć większą pewność niż mniej i przechodzić kolejną kurację od nowa! bo jeśli tak byś zrobiła, to praktycznie całe pieniądze które wydałabyś na niedokończoną pierwszą kurację przepadają, bo kurację trzeba zacząć od nowa, tzn znowu dobić do minimalnej dawki. Ja nie z Wrocławia więc Ci nie polecę nikogo Ale może ktoś tu jest z Wrocławia albo okolic...

[kasiaash]

Napisane przez polcia26

Limonatka, Dorix, Kasia bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Tak po dłuższym zastanowieniu podjęłam decyzję aby wybrać tę minimalną dawkę, pora więc wybrać się na wizytę do dermy. Leczę się we Wrocławiu, czy która z Was zna jakiegoś lekarza w tym mieście, który przepisuje te leki wg wskazanej dawki?
Teraz biorę głęboki oddech i godzę się z myślą że jeszcze ładnych pare miesięcy łykania mnie czeka....

Azzis jest z Wrocławia

[azzis]

Napisane przez polcia26

Limonatka, Dorix, Kasia bardzo Wam dziękuję za pomoc.
Tak po dłuższym zastanowieniu podjęłam decyzję aby wybrać tę minimalną dawkę, pora więc wybrać się na wizytę do dermy. Leczę się we Wrocławiu, czy która z Was zna jakiegoś lekarza w tym mieście, który przepisuje te leki wg wskazanej dawki?
Teraz biorę głęboki oddech i godzę się z myślą że jeszcze ładnych pare miesięcy łykania mnie czeka....

Napisane przez kasiaash

Azzis jest z Wrocławia

Ja polecam Panią dr Jolantę Węgłowską. Bez problemu dokończyła moją kurację rozpoczętą przez taką beznadziejną lekarkę Pilnuje by przyjąć min. dawkę
Ona przyjmuje w poradni "Na Biskupinie", na ul. Olszewskiego 21 (na NFZ).
Nie pamiętam w jakie dni przyjmuje (chyba poniedziałki i środy), ale może coś się zmieniło.
Tel. do rejestracji 348-30-81
Czasem czeka się długo na wizytę, a czasem jest od razu... zależy ile osób. Ale fajna babka. Polecam Ci ją .

[polcia26]

dziękuję Wam
Pójde do swojej dermy a jak sie nie zgodzi na dalsze leczenie to skorzystam z Twojej lekarki Azzis.

[Anecka]

Witajcie, prawdopodobnie za miesiąc dolacze do zacnego grona

Na wstepie chce napisac, ze przeczytalam wyrywkowo okolo 1/3 watku.. ale:

Napisane przez azzis

Dziewczyny mały optymistyczny akcent._eLeKtroda_ może Cię to pocieszy...

Postanowiłam wkleić fotki, tym razem sprzed kuracji i te zrobione dzisiaj.
Widać masę przebarwień i blizn, ale w porównaniu do tego co było przed.... to jak niebo a ziemia

Prawa strona wygląda gorzej niż lewa (ogólnie miałam tam mniej syfóc - co można zobaczyć, i mniej cisnęłam ) W słońcu te blizny nie ciekawie wyglądają... co widać na zdjęciu 3.
Ale i tak jestem baaaaaaaardzo zadowolona z efektów. I oby one się utrzymały.

Ale efekt CUDO !

Napisane przez azzis

Ja polecam Panią dr Jolantę Węgłowską. Bez problemu dokończyła moją kurację rozpoczętą przez taką beznadziejną lekarkę Pilnuje by przyjąć min. dawkę
Ona przyjmuje w poradni "Na Biskupinie", na ul. Olszewskiego 21 (na NFZ).
Nie pamiętam w jakie dni przyjmuje (chyba poniedziałki i środy), ale może coś się zmieniło.
Tel. do rejestracji 348-30-81
Czasem czeka się długo na wizytę, a czasem jest od razu... zależy ile osób. Ale fajna babka. Polecam Ci ją .

Ja dziś byłam na konsultacji we Wroclawiu własnie u Pani ordynator oddzialu dermatologicznego w szpitalu na Kamieńskiego. (moze bylas u niej? jakies zdanie masz o Pani dr?)

Moze troszke po krotce napisze o sobie.

Od ponad 10 lat - tradzik. Od ok 5 sie lecze bo wczesniej matka mowila ze to przejdzie.. [jeny!]. Od 5 lat.. masci [NIC nie pomagaly] az w koncu.. od ponad roku - Tetracyklina, Unidox.
Pierwsza kuracja Tetracykliną od stycznia 2008 do czerwca 2008 - efekty w trakcie - OK, po kuracji okolo 3 miesiace bylo OK.. potem nawrot gorszy niz wczesniej.

Od ponad miesiaca.. druga kuracja: Z poczatku Tetralysal, ale lekarz zamienil mi na Unidox.. no i jak za czasów pierwszej kuracji po miesiacu mialam gladka w miare twarz to teraz pryszcze srednio ruszyly z miejsca...
Dermatolodzy stwierdzili ze moze hormony u mnie nie tak.. ale nie każą mi ich mierzyc poniewaz i tak nie moge byc leczona hormonalnie.

W koncu sie zdenerwowałam, poszłam do Pani onkolog która ma mnie w swojej opiecie i zapytałam czy moze polecic we Wrocławiu kogoś. Polecila Panią ordynator.

Więc dzis bylam na wizycie (bałam sie tego, ze przejade ponad 100km i niestety konsultacja bedzie kiepska i bedzie trwala 5 minut).

Pozytywnie sie zaskoczylam

Otóz Pani dr. stwierdziła tak:
- Taki tradzik moge miec jeszcze przez 20-30 lat.. i tetracykliny mi nie wylecza skory "na zawsze"
- Powiedziala ze jedyny ratunek to Aknenormin

Zapytalam się o antykoncepcję, poniewaz czytalam ze przy tych lekach trzeba brac.. ale stwierdzila ze skoro nie wspolzyje to nie musze brac tabletek anty a po drugie NIE MOGĘ brac Antykoncepc. poniewaz jestem obciazana genetycznie (mam na piśmie).. no i leczenie bedzie trwac tylko 5 miesiecy.

Dostalam skierowanie na badania i za jakis czas mam przyjechac po recepte o ile wszystko bedzie wporządku..

Pani dr powiedziała, że moja kuracja bedzie trwała 5 miesiecy i ze "calkowicie" usunie tradzik i nie bedzie nawrotów bo jak stwierdzila.. po tych lekach nawrotów nie ma.

MOJE PYTANIE do Was (bo zapomnialam zapytac w szpitalu ) .. Jesli faktycznie u mnie z hormonami jest cos nie tak, a napewno jest bo mam swietne dowody na to.. to JEST SENS leczenia sie Aknenorminem???
Tzn. chodzi mi o to, czy Aknenormin reguluje hormony? chyba nie?? wiec skoro moj tradzik spowodowany jest przez hormonki to nie wiem.... truc sie czy nie truc lekiem.. oto jest pytanie.

Ps. Ma ktoras z was moze gronkowca zlocistego? mozna go obwiniac?


Chyba mi wyszedl elaborat, moze ktos przeczyta