Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016- cz.3 pt: „Szaleństwa” II trymestru ;-)

[miczka84]

Napisane przez Shanti9087

Witam się w nowym wątku

marrticzka w poprzednim wątku pytałaś co dają w rossmannie. -49% na podkłady, pudry itp. Ja myślałam, że teraz wszyscy będą w pracy i szkole i sobie wybiorę na spokojnie. Baaardzo się pomyliłam :P

Dziewczyny odnośnie tego zestawu do hybryd rozmawiacie. Robicie teraz w ciąży te hybrydy? Bo niestety u mnie ciąża średnio służy na paznokcie i z chęcią bym robiła, ale nie wiem czy można. A opinie w necie podzielone.

Manddy trzymam kciuki za wizytę i poznanie płci lokatora


Ja już swoje dziecię czułąm codziennie a tu wczoraj cisza i jak to matka wariatka już mam problem Ale czekam cierpliwie do wtorku, do wizyty.

Ja przed ciaza mialam hybryde zeby miec ladne pazurki w pracy teraz odpuscilam dopiero po 4 miesiacach sa ladne widac ozdrowialy

[chrupa]

Witam się w nowym wątku

Napisane przez madzinka90

Witam w nowym wątku Ktoś mi dodał 2 lata w spisie wrześniówek. Ja mam 25 lat

To ja wczoraj zrobiłam babola Sorrrki Kopiowałam z linijki wyżej (to dość skomplikowane, bo inaczej mi się wszystko rozjeżdżało) i zapomniałam najwyraźniej wykasować wiek

BTW napisałaś drugiego posta skazując się na wrzucanie lików Albo czegoś, masz jakiś pomysł?

Napisane przez weselna01

Heloł Czemu mój synek na zielono? Od Żaby?

To nie widziałaś w poprzednim wątku już? Od razu jak napisałaś, że synek to go napisałam na zielono. Dokładnie od Żaby

Napisane przez ButterflyFlyAway

kto jest Twoim tatusiem?
http://www.popularne.pl/reakcja-boba...reakcja-bobasa

Cudne!

Napisane przez Montii

hahah zastanawiam się właśnie nad rzęsami, ale przeraża mnie comiesięczne uzupełnianie, ja ledwo co wyrabiam się z wizytami u gina wrrr, szkoda, że nie mam jakiejś sąsiadki od tego

Ja sobie rzęsy ostatnio robiłam przed ślubem takie 1 do 1. Teraz myślę nad tym, żeby po prostu zrobić hennę i mieć dzięki temu na dłużej. Jednak z tamtymi było mi trochę niewygodnie...

Napisane przez Nikaniki

Jejciu chwilę mnie nie było a nastąpił tu taki wysyp chłopców i dziewczynek wszystkim Wam gratuluję

I witam się w nowym wątku


Byłam dziś w pośredniaku wiedzą, że jestem w ciąży, a przysłali mi listem poleconym skierowanie do pracy i miałam się zgłosić do 22.04, a wizytę z urzędu miałam umówioną na 26.04. Dobrze, ze chociaż tego 26.04 już nie muszę przychodzić, bo już łapałam nerwa ;/ Grzecznie spytałam się Pani w urzędzie jak to widzi i co mam robić skoro po ślubie zmienię adres zamieszkania i zameldowania i pod ten urząd już należeć nie będę i nic się nie dowiedziałam co i jak mam robić...... jedyne o czym mnie poinformowała to to, że będzie mi się należało kosiniakowe wypłacane przez 12 miesięcy po urodzeniu dziecka, ale jeśli coś źle zrobię nie dopełnię wszystkich formalności spóźnię się chociaż 1 dzień to tego kosiniakowego nie dostane, a też jak to załatwić to mnie nie poinformowała

Ech, urzędy... Czyli co odwołali ci to skierowanie do pracy? Jak zmienisz zameldowanie (może być nawet tymczasowo) to po prostu zapisujesz się do urzędu, który podlega pod to zameldowanie. Albo w ogóle wypisujesz się na własne życzenie, ale wtedy kosiniakowe odpada. Ja się trochę nachodziłam za sprawami w UP zanim poszłam do pracy więc może coś podpowiem

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

A co do szkoły rodzenia to ja się planuję wybrać najwcześniej w czerwcu, bo na razie mąż dzielnie próbuje napisać pracę :P A chciałabym chodzić razem

[Lea_ny]

Napisane przez slowikowa25

Ja tez poprawię jeszcze pierwszego posta popoludniem, jade zaraz troche polapac sloneczka

To może wyślij mi PW czy wszystko Ci się zmieści czy nie (bo widzę, że na razie linki też się zmieściły) - jak zabraknie Ci miejsca, to wkleję do trzeciego posta Chyba, że Madzinka90 chce się tym zająć (bo wpisała się jako druga)

Napisane przez Manddy

A dzisiaj na 12:20 jadę na połówkowe, znowu do Kliniki, dawno mnie tam nie było Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze no i dowiem się kogo noszę Na przedwczorajszej wizycie poszpitalnej mój gin powiedział kogo przypuszcza ale młode było tak ułożone, że to było takie trochę zgadywanie Powiedział, żebym dzisiaj zapytała to na pewno już mi powiedzą No ale najważniejsze, żeby wszystko było ok.

Trzymam kciuki za wizytę Na pewno wszystko będzie dobrze! No i mam nadzieję, ze poznacie płeć

Napisane przez ButterflyFlyAway

oo porzeczka też mi chodzi po głowie i agrest nic tylko czekać aż będę zajadać w ogrodzie

Porzeczki
Muszę zrobić porządek w zamrażalniku, żeby pomrozić w lecie owoce, których przez resztę roku nie będzie - bo potem strasznie za nimi tęsknię

A powiedzcie mi dziewczyny, myślałyście o robieniu samodzielnie słoiczków dla dzieciaczków? Ja się niby w ogóle nie nastawiam na papkowate jedzenie, tylko BLW i jedzenie w kawałkach - no ale zobaczymy czy dzidziol też tego będzie chciał

Napisane przez rybka15035

Odnośnie szkoły rodzenia to też się zapisałam, ale tak się zbierałam do tych zapisów, że został mi najwcześniejszy termin 24.06.2016 - 19.08.2016 na 16 20, więc mój mąż to chyba tylko gościnnie może na jednym będzie miał jak się zjawić. Mam nadzieję, że będę w stanie jeszcze wtedy chodzić, no ale przynajmniej będę już raczej wtedy do porodu w Częstochowie, więc przynajmniej nie będę musiała kursować co tydzień pociągiem tak jakby to było jakbym się zapisała teraz.

Serio taki odległy termin? Kurczę, muszę się na poważnie rozejrzeć za tą szkołą rodzenia!

Napisane przez kasia_wroc

Dziewczyny w końcu znalazł się chętny na moją suknię ślubną ☺tyle że chyba z USA 😆i chce by suknie wysłać do Nigerii do tego córki. I tak się zastanawiam czym to wysłać?

Nic nie wysyłaj! Tak jak napisała Shanti, to są jakieś mega przekręty - jak siedziałam w tematach ślubnych, to co i rusz dziewczyny miały takie oferty dziwne

[madzinka90]

Napisane przez chrupa

BTW napisałaś drugiego posta skazując się na wrzucanie lików Albo czegoś, masz jakiś pomysł?

A mogą być pozycje seksualne bezpieczne w ciąży? bo tylko to mi po głowie chodzi

[miczka84]

Slowikowa pierwsza dzidzia z fura

Oj sama bym zjadla taki sernik na zimno dobre sa te biedronkowe z brzoskwiniami tylko hmmm syfiasty pewnie

[ButterflyFlyAway]

dziękuję dziewczyny za wszystkie rady odnośnie hybryd, jesteście kochane
wczoraj zamówiłam zestaw, ale zgodnie z radami sama go stworzyłam
jeszcze jak macie do polecenia jakieś fajne kolory to będzie super, póki co kupiłam tylko 2 żeby zobaczyć czy w ogóle dam rade

chciałabym jakiś jaśniutki róż, ale na szybko były różne opinie, może macie jakieś sprawdzone

[LiliowaGwiazdka]

Weselna wnioski sa:
1. Chomikowanie to zło
2. Układanie dokumentów raz na trzy lata to zdecydowanie za rzadko
3. Wszystko co zostawiałam "bo kiedyś się przyda" nigdy sie nie przydało..
4. Miejsce w szafie jest takie suuuper!!
5. Bez faceta, który to wszystko wyrzucił na śmietnik nie byłoby tak łatwo. Wyszło ok.6-7 worków ze śmieciami...

MAM CZYSTO!!! Ulga...

[Montii]

właśnie kupiłam maluchowi
nie umiem się powstrzymać

[rybka15035]

Napisane przez Lea_ny

Serio taki odległy termin? Kurczę, muszę się na poważnie rozejrzeć za tą szkołą rodzenia!



Nic nie wysyłaj! Tak jak napisała Shanti, to są jakieś mega przekręty - jak siedziałam w tematach ślubnych, to co i rusz dziewczyny miały takie oferty dziwne

No właśnie jak z tydzień temu patrzyłam, to jeszcze były wcześniejsze terminy a teraz już nie, no ale ja to zawsze mam takiego pecha ze zanim się za coś zabiorę to mi to obok nosa przechodzi. Często mam tak np z zakupami, że na coś się nie zdecyduję później przemyślę, za 2 dni wrócę do sklepu i już tego nie ma :P
No ale z tego co wiem, to ta szkoła oblegana jest, bo mają dużo zajęć praktycznych a nie tylko teorię.
Jakby któraś dziewczyna ze śląska chciała to w czerwcu otwierają też oddział w Zawierciu.

[kasia_wroc]

Napisane przez Montii

właśnie kupiłam maluchowi
nie umiem się powstrzymać

Śliczne 😊😊😊

[chrupa]

Napisane przez madzinka90

A mogą być pozycje seksualne bezpieczne w ciąży? bo tylko to mi po głowie chodzi

Haha, jak dla mnie spoko, nie wiem co na to reszta

Napisane przez Montii

właśnie kupiłam maluchowi
nie umiem się powstrzymać

Przepiękne!!


Kurcze, właśnie spojrzałam na terminy w najbliższej szkole rodzenia i nie ma tam żadnych normalnych godzin Najpóźniejsze zajęcia zaczynają się o 15.30 - czyli mąż nie ma szans się na nie wyrobić z pracy. Bez sensu. Są też sobotnie, ale my często wyjeżdżamy w weekendy, więc też odpada :/

[Lea_ny]

Napisane przez chrupa

Haha, jak dla mnie spoko, nie wiem co na to reszta



Przepiękne!!


Kurcze, właśnie spojrzałam na terminy w najbliższej szkole rodzenia i nie ma tam żadnych normalnych godzin Najpóźniejsze zajęcia zaczynają się o 15.30 - czyli mąż nie ma szans się na nie wyrobić z pracy. Bez sensu. Są też sobotnie, ale my często wyjeżdżamy w weekendy, więc też odpada :/

Wiem, że to kawałek od Ciebie, ale jakby co, to na Madalińskiego mają zajęcia w godzinach 18-21.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez Montii

właśnie kupiłam maluchowi
nie umiem się powstrzymać

Śliczny ten szary zestaw Gdzie kupiłaś? Na jaki to wzrost?

[MagicGirls]

Napisane przez Lea_ny

A powiedzcie mi dziewczyny, myślałyście o robieniu samodzielnie słoiczków dla dzieciaczków? Ja się niby w ogóle nie nastawiam na papkowate jedzenie, tylko BLW i jedzenie w kawałkach - no ale zobaczymy czy dzidziol też tego będzie chciał

Ja bym chciała robić słoiczki tylko jeszcze nie wiem jak się do tego zabrać. Zostawiam ten temat jak będę umierać z nudów na zwolnieniu

[Shanti9087]

Patrząc na Wasze posty o szkole rodzenia, zadzwoniłam do szkoły działającej przy szpitalu u mnie w mieście. Kazali mi zadzwonić jak będę w 27 tygodniu i wtedy od 28 tyg zaczniemy zajęcia. Zapomniałam, że w mojej mieścinie to na pewno będą miejsca i brak tłumów, nie to co u Was
Tylko powiedzcie mi zgłosić się jak będzie 27+0, czy 26+0? Bo nie wiem kiedy ich zdaniem jest 27 tydzień

[MagicGirls]

Czy są wśród nas mamy alergiczki?
Powoli drzewka budzą się do życia, u Mnie narazie występuje pieczenie oczu, ale daje radę.
Ale dziś zobaczyłam kosiarki czyli na dniach zacznę kichac
Jak sobie dajecie radę?
Ponoć w ciąży nie można przyjmować leków na alergię :/

[Nikaniki]

Napisane przez chrupa

Ech, urzędy... Czyli co odwołali ci to skierowanie do pracy? Jak zmienisz zameldowanie (może być nawet tymczasowo) to po prostu zapisujesz się do urzędu, który podlega pod to zameldowanie. Albo w ogóle wypisujesz się na własne życzenie, ale wtedy kosiniakowe odpada. Ja się trochę nachodziłam za sprawami w UP zanim poszłam do pracy więc może coś podpowiem

Tak odwołali mi to skierowanie. A jakbym zrobiła tak, że zameldowana bym była dalej w Krakowie w domu rodzinnym, a w domu u tż bym tylko mieszkała tylko to już jest poza Krakowem, bo gmina Zielonki i czy tą samą zmianę miejsca zamieszkania trzeba gdzieś zgłaszać ? Czy wystarczy podać przy zmianie dowodu osobistego? W ogóle można tak zrobić? Ja kompletnie tego nie ogarniam urzędy to dla mnie czarna magia więc jakbyś coś doradziła to byłabym Ci bardzo wdzięczna

[slowikowa25]

Lea_ny ja mam zamiat robic zupki corci wlasnorecznie. Codziennie u nas robi sie obiad, malz duzo je bo jest ektomorfikiem a ciagle chudy, i ciagle glodny, wiec dodatkowe danie w postaci zupki bedzie jadl razem z mala, i moze ja sie skusze.

Monti ale cudenka kupilas!

Madzinka90 pozycje seksulane zawsze spoko, tylko mi troche smutno bo odkąd lekarka mi powiedziala o nisko ulozonym lozysku moje zycie seksualne sie skonczylo...

MagiGirls ja mam silna alergie na wszystkie pylki, lekarka okreslila to jako 'silna pylice'. Nigdy nie obylo sie bez tabletek tych na recepte (zapomniala nazwy) ktore mi bardzo pomagaly i tylko zdarzalo mi sie kichac po nich). I tez sie boje teraz,ale o dziwo nic mnie poki co nie zlapalo do tej pory. A wlasnie leze w ogrodzie i jest luz. Moze jakos ciaza mi to wyleczyla? Pojecia nie mam czemu tak ale blagam, niech to sie nie zmienia.

[Lea_ny]

Napisane przez MagicGirls

Czy są wśród nas mamy alergiczki?
Powoli drzewka budzą się do życia, u Mnie narazie występuje pieczenie oczu, ale daje radę.
Ale dziś zobaczyłam kosiarki czyli na dniach zacznę kichac
Jak sobie dajecie radę?
Ponoć w ciąży nie można przyjmować leków na alergię :/

Wspomagająco można wapno (chociaż wiadomo, że przy silnej alergii, to nie da ono szałowych efektów). Natomiast czytałam, że jeśli problem jest bardzo nasilony, to pod opieką lekarza można brać niektóre leki na alergię. Powinnaś szybko wybrać się do alergologa, żeby wiedzieć co robić jak naprawdę dostaniesz silnych objawawów


No właśnie, Beti, minęła Ci ta wysypka?

[weselna01]

Napisane przez chrupa

To nie widziałaś w poprzednim wątku już? Od razu jak napisałaś, że synek to go napisałam na zielono. Dokładnie od Żaby

Może widziałam ale mi umknęło. Budyniowy mózg i te sprawy Nasz mały kumkacz Albo ropuszka, strach wierzyć teraz badaniom ;D

[rybka15035]

Napisane przez MagicGirls

Czy są wśród nas mamy alergiczki?
Powoli drzewka budzą się do życia, u Mnie narazie występuje pieczenie oczu, ale daje radę.
Ale dziś zobaczyłam kosiarki czyli na dniach zacznę kichac
Jak sobie dajecie radę?
Ponoć w ciąży nie można przyjmować leków na alergię :/

Ja mam alergię na coś co pyli w sierpniu, mój mąż mnie co roku wysyła do alergologa i jakoś się zebrać nie mogę. Raz byłam bardzo blisko bo nawet miałam już skierowanie ale jak miała mnie moja mama zapisać to się okazało, że termin jest za rok, więc miałam spróbować gdzie indziej. No i jakoś tak zeszło że się skierowanie przeterminowało :P U mnie zawsze alergia zaczyna się od swędzenia podniebienia, później katar i zapalenie spojówek i tak przez jakieś 2-3tyg. Zawsze pomagał Alertec, no a w tym roku to nie wiem co zrobię. Będę chyba zdychała po prostu w zamkniętym pokoju i modliła się żeby był deszcz. Czytałam, że jest takie coś jak oczyszczacz powietrza, ale najtańszy to koszt ok.. 700zł, więc raczej się nie skuszę. Ale czytałam też gdzieś, że niektóre kobiety w ciąży lżej przechodzą alergię, wiec liczę na to że ze mną właśnie tak będzie :P

Napisane przez Nikaniki

Tak odwołali mi to skierowanie. A jakbym zrobiła tak, że zameldowana bym była dalej w Krakowie w domu rodzinnym, a w domu u tż bym tylko mieszkała tylko to już jest poza Krakowem, bo gmina Zielonki i czy tą samą zmianę miejsca zamieszkania trzeba gdzieś zgłaszać ? Czy wystarczy podać przy zmianie dowodu osobistego? W ogóle można tak zrobić? Ja kompletnie tego nie ogarniam urzędy to dla mnie czarna magia więc jakbyś coś doradziła to byłabym Ci bardzo wdzięczna

Na dowodzie osobistym masz wpisany adres zameldowania. Co do adresu zamieszkania to niby jego podaje się w urzędzie skarbowym i wtedy rozliczasz się w urzędzie skarbowym do którego należysz tam gdzie faktycznie mieszkasz (w praktyce ludzie średnio się do tego stosują). a w urzędzie pracy to niby powinnaś być zarejestrowana w miejscowości zameldowani. Ewentualnie wiem, że można być tymczasowo zameldowanym gdzie indziej i wtedy rejestruje sie w urzędzie gdzie jest się tymczasowo zameldowanym i tam wpisuje oświadczenie, że nie jest się zarejestrowanym w miejscu stałego zameldowania. Wiem, że tak było kiedyś (tak ze 2 lata temu), ale może teraz coś się zmieniło, bo niby przez cały czas się trąbi że mieli znieść te obowiązki stałego meldunku, ale w praktyce one chyba dalej obowiązują.
aha a w miejscu zamieszkania możesz się wtedy zarejestrować ale już nie jako osoba bezrobotna, tylko "osoba poszukująca pracy" i wtedy u nich przeglądasz oferty. Chociaż zaraz po porodzie to raczej szukaniem pracy nie będziesz zainteresowana.

[weselna01]

Napisane przez LiliowaGwiazdka

Weselna wnioski sa:
1. Chomikowanie to zło
2. Układanie dokumentów raz na trzy lata to zdecydowanie za rzadko
3. Wszystko co zostawiałam "bo kiedyś się przyda" nigdy sie nie przydało..
4. Miejsce w szafie jest takie suuuper!!
5. Bez faceta, który to wszystko wyrzucił na śmietnik nie byłoby tak łatwo. Wyszło ok.6-7 worków ze śmieciami...

MAM CZYSTO!!! Ulga...

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Montii - urocze te króliczki

[MagicGirls]

Dzięki dziewczyny
Póki co w porównaniu z tym co miałam co roku nie jest źle. No ale na wszelki wypadek umowie się do alergologa

[Polta]

Napisane przez MagicGirls

Dzięki dziewczyny
Póki co w porównaniu z tym co miałam co roku nie jest źle. No ale na wszelki wypadek umowie się do alergologa

Podobno warto brac jakies probiotyki na koncowce, zeby dziec mial mniejsze szanse na alergie. Dicoflor, czy jakos tak.

[Montii]

Napisane przez Lea_ny

Wiem, że to kawałek od Ciebie, ale jakby co, to na Madalińskiego mają zajęcia w godzinach 18-21.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------


Śliczny ten szary zestaw Gdzie kupiłaś? Na jaki to wzrost?

kupiłam w H&M bardzo lubię od nich ciuszki. wzięłam 56, bo u nich ta 56 wypada dość spora.
syn miał 58 cm na dzień dobry i w 56 z h&m się lekko topił, więc wyprawkę śmiało zaczynam od 56

[weselna01]

A tak w ogóle to coś mało tu o naszych TŻtach i małżach Czasami się pojawiają, ale tak epizodycznie, a ja jestem ciekawa co byście napisały na pytanie, jak zareagowali na wieść o ciąży, jak się teraz zachowują, co ciekawego zauważyłyście u nich itd. ?

[slowikowa25]

Moj malz.mnie wlasnie opieprzyl ze mam schowac brzuch ze slonca bo promienie UV przenikaja do dzidzi

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez weselna01

A tak w ogóle to coś mało tu o naszych TŻtach i małżach Czasami się pojawiają, ale tak epizodycznie, a ja jestem ciekawa co byście napisały na pytanie, jak zareagowali na wieść o ciąży, jak się teraz zachowują, co ciekawego zauważyłyście u nich itd. ?

jak zareagował? hm.. my "trafiliśmy" w ciąże dosłownie za pierwszym razem i chyba jak wyszedł test pozytywnie to oboje byliście nieco zaskoczeni, że to tak szybko.. oczywiście się cieszyliśmy.. ale taki mały szok był
test zrobilam jakiś tydzień po okresie, ale wcześniej już coś przeczuwałam to tylko mówił "tak, tak za każdym razem tak masz/mówisz, a potem się okazuje, że nie, schizujesz i tyle".. pamiętam jak był 5 dzień bez okresu to powiedział "zawsze masz jak w zegarku więc chyba faktycznie coś jest na rzeczy"..
a potem razem oswajaliśmy się z tą myślą jeden test wieczorem była lekka kreska, drugi test rano były dwie różowe mocno..
na 1 wizyte nie wszedł.. on się bał, ja chyba bardziej.. ale jak zobaczył zdjęcie fasolki.. ach..

później był taki zdystansowany, dopiero jak sam zobaczył młodego na usg.. a jak poznał płeć to już całkiem przepadł
teraz już mówi o nim normalnie Jasiu, głaszcze go itd., ale np. nie całuje brzuszka, nie mówi do niego.. co mnie dziwi.. może dopiero jak sam go poczuje to się coś zmieni.. on tylko głaszcze albo kładzie rękę na brzuchu..
on bardzo spokojnie podchodzi do tej ciąży, ogólnie mój mąż jest spokojnym człowiekiem, on wie, że wszystko będzie dobrze, uspokaja mnie.. ale raz jak się bałam o dziecko, bo miałam taki dzień, że aż dzwoniłam do lekarza to sam miał łzy w oczach.. oboje umieraliśmy ze strachu..

no i nie marudzi, że kupuje dla małego.. zawsze myślałam, że on będzie takiej starej daty, że na koniec, jak się urodzi bla bla bla.. a mam pełną swodobę, jak się pytam o zdanie doradza.. bardzo mi pomaga ale w jednym się pomyliłam.. myślałam, że on jest z tych co dmuchają, chuchają, nie pozwoli mi nic robić.. a tu wprost przeciwnie :P ale w sumie dobrze, bardziej mnie motywuje do wszystkiego

wiem, że będzie wspaniałym ojcem, wiem to od 8 lat, i wiem też, że jak weźmie syna na ręce to pokocha go bezgranicznie i będzie w stanie oddać za niego życie

a twoj?

[kasia_wroc]

U mnie mąż na wieść o drugiej kresce był w szoku Ale takim pozytywnym. No i wsiedliśmy w samochód, pojechaliśmy po kolejne testy do apteki całodobowej bo test robiłam po południu. I jak o 22 wyszledl pozytywnie i następnego dnia rano to już byliśmy pewni. Uśmiech z twarzy mam nie schodził. Jak poszłam potwierdzić ciąże u gin to czekał na mnie z bukietem kwiatów☺
A teraz rozmawia z moim brzuchem😆glaszcze. A w nocy rękę delikatnie na nim trzyma ☺
Myślę że spełni się w roli ojca☺

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez kasia_wroc

U mnie mąż na wieść o drugiej kresce był w szoku Ale takim pozytywnym. No i wsiedliśmy w samochód, pojechaliśmy po kolejne testy do apteki całodobowej bo test robiłam po południu. I jak o 22 wyszledl pozytywnie i następnego dnia rano to już byliśmy pewni. Uśmiech z twarzy mam nie schodził. Jak poszłam potwierdzić ciąże u gin to czekał na mnie z bukietem kwiatów☺
A teraz rozmawia z moim brzuchem😆glaszcze. A w nocy rękę delikatnie na nim trzyma ☺
Myślę że spełni się w roli ojca☺

oo moj też w nocy go tuli ale nie rozmawia z młodym.. no cóż

ale fajnie, że kupił Ci kwiaty kochany

pozytywny szok, to jest dobre określenie

[kasia_wroc]

Napisane przez ButterflyFlyAway

oo moj też w nocy go tuli ale nie rozmawia z młodym.. no cóż

ale fajnie, że kupił Ci kwiaty kochany

pozytywny szok, to jest dobre określenie

Oj tak pozytywny szok to dobre określenie. Zwłaszcza wtedy gdy się udaje szybko zajść zajść ciąże a w koło się słyszy ze to wcale nie takie proste.

Czasem zdarza mi się dostać kwiaty 😆ciekawe na jak długo 😆