Metamorfoza dla pućkowatej twarzy?

[fattyfat]

Witam Wizażanki wychodzę z prośbą o pomoc

Otóż tak... Jak na załączonym obrazku, jestem posiadaczką puciowatej buzi (a może to tylko moje zdanie ) i ni w cholerę nie mogę wymyślić co zrobić z moimi włosami (z twarzą już się nie da, za późno xD) abym wyglądała trochę szczuplej. Mimo tego że jak na swój wzrost (175cm) waże w miarę odpowiednio (61-63 kg, bywa różnie ^^) to i tak z twarzy kompletnie nic tej pulchności mi nie schodzi, chyba dopiero jakbym się zakatowała na 53 kg to bym miała szczupła buzię

Tak, szukałam w google, kopałam wątki - nic. Nie mogę znaleźć żadnej porady, ponieważ jestem posiadaczką PUSZĄCYCH SIĘ włosów. Suche od wieków, grube i gęste - bez stylizacji wyglądam ni mniej ni więcej jak Bon Jovi na okładce Livin' on a Prayer . Kiedyś katowałam je prostownicą, lokówką po każdym myciu - od roku (lub dłużej) się w to nie bawię i stawiam na naturalne schnięcie włosów, olejowanie, kremowanie, maski, laminowanie - nic . Jeśli daje coś jakiś efekt, to olejek na koncowki Pantene wcierany przez 2h.

1. Opalam się raczej na czerwono, potem przechodzi to w brąz
2. Mam niebieskie oczy z ciemną obwódką i plamkami; brwi trochę rzadkie, zwłaszcza na zewnętrznych końcach łuku, rzęsy są rzadkie na pewno
3.Mam piegi na nosie ale niemal niewidoczne, lekko brązowe
4. Naturalny kolor włosów to ciemny blond, mysi (niby popiel a rozjaśnia się na złoto )
5. Kolor ust mam taki bladoczerwony, na zdjęciu nie widać. Wpada w koral.
7. Uwielbiam czerń, czerwień, biel, kremy, beże, niebieski, morski i szary. Najbardziej cenię klasyczne zestawienia. Absolutnie nie znoszę żółci, pomarańczy, seledynu i wszelkich zielonych kolorów (za wyjątkiem takich niebieskawych). Na brązowo raczej tez się nie ubieram.

Ostateczna prośba, dla tych którym się nie chce czytać? Fryzura dla pućka o sianowatych z natury włosach zmiana koloru tak, ale nie radykalna(chyba że ktoś podsunie coś naprawdę wspaniałego), za to mocne cięcia wchodzą w grę jak najbardziej Może jakieś zalecenia co do kształtu brwi? Piszcie co byście zrobiły na moim miejscu ze WSZYSTKIM co macie na zdjęciu z góry dziękuję za odzew

[chwast]

Masz za krótkie brwi, dorób kredką czy czymś tam kawałeczek, kilka mm to ci też polepszy proporcje twarzy

Włosy no bardzo zniszczone, jakby były normalne to mogłabyś coś podziałać z fryzurą w sensie zwyczajnie, ale żeby opadały nieco na 1 bok twarzy, jedna strona może być za uchem żeby było nie było niewygodnie

I fajnie byś wyglądała w takim ciemnym miodowym blondzie, w tym wyglądasz nieco przaśnie oczywiście bez obrazy!

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

I obcięłabym te włosy tak do lini podbródka może właśnie taki lekki bob, że z tyłu nieco krócej bo z tymi końcówkami a raczej końcami to już nic nie zrobisz, dlatego pewnie olejowanie itd nie działa. Po prostu czasem jest taki stan, zę trzeba obciąć bo będzie szło tylko w górę i w górę;p

[fattyfat]

Dziękuję za odpowiedź

Co do ścinania, to domyślałam się że ktoś zaproponuje ściąć to sianowate ścierwo
Chciałam dodać, że kiedyś ścięłam je w takiego pazia/boba (coś jak Catherina Zeta Jones w Chicago) do linii podbródka (a potem nawet i wyżej) . Efekt tego był taki (oczywiście po umyciu głowy w domu) że pilnie trzeba było zakupić prostownicę - wiem wiem wiem BŁĄD ale po prostu wyglądałam jak szogun, a do ludzi trzeba jakoś wyjść
Tak więc obawiam się, iż będzie to błędne koło - zetnę je, ale będę musiała prostować/kręcić i wrócę do punktu wyjścia. Z drugiej strony jak będę je takie długie trzymać, to tak jak mówisz - pójdzie to dalej.
ps. moje kłaki wyglądają w miare po ludzku, jeśli są troszkę dłuższe (obciążone). Może jakiś złoty środek tego cięcia? Do ramion starczyłoby (najdłuższe pasma)?
*a może zaryzykować? może ktoś miał podobną sytuację?

Osobiście sam pomysł z asymetrycznym cięciem bardzo mi się podoba natomiast jeśli chodzi o ciemny miodowy blond ... to taki jak na dołączonym zdjęciu? Czy ciemniejszy? Troszkę boję się rudości/ciepłych i w ogóle ciemniejszych kolorów właśnie z powodu brwi ... dzięki za pomysł z tą kredką, efekt jest (powiem nawet że na zdjęciu jest dorysowana ) a czy nie ma jakichś trwalszych sposobów, może henną skórę "przypadkiem" zafarbować?

[Kaminka24]

Tak jak wyżej, włosy są bardzo zniszczone i dobrze byłoby je ściąć. Tak na długość między linią podbródka a ramionami Asymetria, czemu nie Co do koloru to jest ładnie, ewentualnie możnaby go trochę ocieplić

[khloe]

jesteś śliczna i zostań w blondzie!
Masz taką klayczna urodę i te niebieskie oczy

Trochę przypominasz mi Nicole Kidman, więc ja bym poszła w taki kolor i uczesanie

[theunlikee]

Na pewno trzeba ciąć. To są włosy, których nie odratuje już nic. Miałam dokładnie takie jak ty, długooo się wahałam, ale ścięcie było dla nich najlepszą decyzją, dopiero wtedy widocznie odżyły mimo, że cały czas o nie dbałam. Ścięłabym do brody.

Próbowałaś szczotki albo rolek zamiast prostownicy? Ja, żeby nie palić włosów prostownicą, kupiłam we fryzjerskim specjalną szczotkę do prostowania i wyciągam na niej włosy po każdym myciu. Efekt lepszy niż prostownicą, bo nie wyglądają jak walcem przejechane :P No i wiadomo, że mniej się niszczą. Do tego jakiś płyn na puszące się włosy i efekt powinien być super.

[chwast]

Ja w ogóle przestałam prostować bo w sumie po co, jak masz skręt to zawsze możesz wydobyć go bardziej, mnie to nie interesuje bo nic do moich włosów nie mam, ale jak tobie się twoje nie podobają to zawsze można iść w tę stronę.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Z resztą zobacz w moim albumie jakie ja miałam zniszczone włosy, pod koniec tak samo jak ty gdy je rozczesałam.

[fattyfat]

Jejku wielkie dzięki dla Was dziewczyny za odzew!!
Macie słuszną rację, zetnę je chyba nawet przed maturą (na przekór zabobonom, a co! :P )
Co do farbowania to mam jeszcze jakąś farbę z syossa Blond Los Angeles i ją chyba zastosuję, aby nie poszła na marne
Cieplejszy kolor mówicie? Cóż, miałam swego czasu ciepły blond i ... zobaczycie w dołączonych zdjęciach szczerze to nie odpowiadał mi za bardzo (a nosiłam go więcej niż rok), bo jakoś sztucznie się w nim czułam aczkolwiek może to nie TEN MIODOWY blond?
A co do zdjęcia które pierwsze dodałam - hm, te włosy nie są aż tak popielate :P wrzucę pare fotek z różnych okresów mojego życia w ciepłych i zimnych kolorkach, one tak w "realu" nie bardzo się różniły, bo mi każdy blond po 2 tyg. jaki by wyjściowo nie był, to i tak się ociepli (no może to jedno super szare w niebieskiej marynarce to wyjątek), i zresztą w tej chwili też tak jest, mimo że używam czasami tych fioletowych/srebrnych szamponów...

* zdjęcie z 09.2013 i 10.2013 dzieliło jedno farbowanie u fryzjerki na "naturalny blond 9"

[fattyfat]

Napisane przez chwast

Ja w ogóle przestałam prostować bo w sumie po co, jak masz skręt to zawsze możesz wydobyć go bardziej, mnie to nie interesuje bo nic do moich włosów nie mam, ale jak tobie się twoje nie podobają to zawsze można iść w tę stronę.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Z resztą zobacz w moim albumie jakie ja miałam zniszczone włosy, pod koniec tak samo jak ty gdy je rozczesałam.

Jeśli bym miała ścinać to bałabym się skrętu moich włosów one są straszne, ale jak już któraś z Wizażanek napisała że jej włosy odżyły po ścięciu, to może i moje by tak nie wykręcały się każdy w swoją stronę. Mam taką nadzieję


Decyzję o ścięciu już podjęłam dzięki Wam wielkie dzięki

[chwast]

Napisane przez fattyfat

Jeśli bym miała ścinać to bałabym się skrętu moich włosów one są straszne, ale jak już któraś z Wizażanek napisała że jej włosy odżyły po ścięciu, to może i moje by tak nie wykręcały się każdy w swoją stronę. Mam taką nadzieję


Decyzję o ścięciu już podjęłam dzięki Wam wielkie dzięki

Wiesz czasem jest tak, że włosy brzydko się skręcają po prostu na skutek zniszczenia. Gdy moje odżyły to przestały się tak mocno falować, czasem po umyciu włosów to miałam prawie loki gdy je zostawiałam do schnięcia bez spinania ani nic. A teraz mam takie delikatne falowane i nie jest to kwestia długości u mnie, tylko właśnie odżywienia

[fattyfat]

Kochane Wizażanki, dziekuje Wam wszystkim za opinie i porady, będę jakoś w następnym tygodniu szukać jakiegoś porządnego fryzjera aby UMIAŁ tak ściąć wybory padły takie jak na zdjęciach poniżej.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję (i moje kłaki też )
a szczególnie użytkowniczce chwast

jeśli nadal coś ktoś chce od siebie dodać, to nadal jestem otwarta na wszelkie propozycje

[isabel mountain]

oj kopiuje sobie fryzurkę po lewej- jest genialna !
ja ścięłam swoje długie włosy jakiś czas temu na boba i poczułam niesamowic lżej i pewniej.
Pokaż nam się koniecznie w fryzurce nowej!
co do koloru - ciemny blond ja widzę.

[fattyfat]

fryzjera będę namierzać jakoś w przyszłym tygodniu i pewnie cięcie się ziści jakoś za tydzień wtedy wstawie fotkę, no i zdam relacje jak się układają po myciu. jak będzie "szogun" to ratunkowo walnie się keratynowe prostowanie, whatever

co do kolorku, na razie mam zakupioną farbę jasną (która i tak wyjdzie ciemniej) i zobaczę co z niej wyjdzie (eksperyment ). Jak będzie jakaś łatana tragedia, to na szybko dobiorę coś z poziomu 8, niżej to już moje naturalne kolory które średnio mi się podobają :P

a pomyśleć że kiedyś myślałam o rudej czuprynie a'la Czarna Wdowa z Avengers

[ivona_9513]

Moim zdaniem buzia nie jest taka zla Taka fryzura asymetryczna bedzie lepszym rozwiazaniem bo na boba to bd wydawac sie grubsza. Postaw na ciemne wlosy bo w krotkich blond bedziesz wygladac jak slonce w pelni

[daga98]

Też myślę, że asymetryczna fryzura będzie najlepsza i jednak z blondu bym zrezygnowała.

[kissable]

te fryzury są bardzo ładne, ale bez prostownicy się nie obędzie...Bob niestety nie wyglądał tak ładnie nawet na moich prostych jak druty włosach i wymagał codziennej stylizacji.
Nie odstawiaj olei itp rzeczy które robisz dla włosów - zawsze potrzeba czasu, aby były efekty Może włosy są przeproteinowane i dlatego tak się puszą. Polecę Ci bloga anwen - kopalnia wiedzy trochę bardziej uporządkowana niż wielostronicowe wątki na wizażu
Oczywiście skróciłabym włosy, ale nie tak drastycznie moim zdaniem lepiej ścinać stopniowo, jeśli nie jesteśmy pewne, że fryzura będzie się ładnie układała.

[Roxanaa]

Napisane przez ivona_9513

Moim zdaniem buzia nie jest taka zla Taka fryzura asymetryczna bedzie lepszym rozwiazaniem bo na boba to bd wydawac sie grubsza. Postaw na ciemne wlosy bo w krotkich blond bedziesz wygladac jak slonce w pelni

absolutna racja-tylko asymetria przy takiej buzi.Powodzenia!

[abercrombie&fitch]

Wcale nie masz pucołowatej twarzy Jest owalna, ale masz pełniejsze policzki które moim zdaniem wyglądają uroczo i powinnaś je podkreślać nawet. Natomiast jak bardzo jesteś zdesperowana to wszelkie opadające kosmyki na twarz, lekko rozwiane będą ją wyszczuplać.
Moim zdaniem w cieplejszym blondzie wyglądasz lepiej. Przede wszystkim podkreślają ładny kolor tęczówki. Również uważam że Nicole Kidman ma podobny typ urody. Proponuje coś w stylu "strawberry blonde" jak na zdjęciach.
Co do cięcia... Ja uważam że bob czy long bob to zły pomysł przy tak gęstych i spuszonych włosach. Bez prostowania się nie obejdzie a i tak będzie je trzeba bardzo wycieniować żeby się układały w owal a nie odstawały. To Ci raczej poszerzy twarz.
Poza tym nie powinnaś walczyć z naturą bo w lokach będzie ładnie. Ja bym w ogóle poszła w przeciwną stronę i widziała Cię w lokach jak dziewczyna na tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=6sRZmB6zylA (ostatanie zdjęcie). Naturalnymi sposobami bez użycia ciepła nie ujarzmisz takich włosów. Zostaje jeszcze opcja keratynowego prostowania ewentualnie.

[Mary_0]

Na boba uważaj, bo mam identyczny kształt jak ty - owalny (choć też mówię o sobie pućkowaty :P) ściełam na boba i buzia zrobiła się naprawdę puciowata!! optycznie miałam okrąglejsze policzki i dużo osób pytało czy przytyłam :/ ? krótka fryzurka nie dla nas :/ tzn musi być poniżej kości policzkowych, żeby nie wyszła kluska z buzi. Co do koloru pasuje Ci blond a jeśli chcesz zmieniać to ciemne kolory wyostrzają rysy, sama zmieniłam na ciemny i buzia wydaje się smuklejsza
Mimo wszystko zetnij włoski (jedynie uważaj z długością) bo masz zniszczone.... Ratuj je kochana bo zniszczenia lecą do góry...:/

[fattyfat]

A więc tak... zaliczyłam w tym tygodniu farbowanie+cięcie i efekt widoczny poniżej. Ogólnie kolor wyszedł nie taki na jaki liczyłam (troszkę za jasny - zawsze biorę jaśniejszą o ton, bo wiem że nie wyjdzie jasno a tu niespodzianka! ... no i według mojego krytycznego oka mocno wpada w rudości, w którym w "realu" wyglądam dość sztucznie, bo mam różowawą skórę - nawet jeśli ktoś mi mówi że ładnie, to ja i tak się nie czuję w tym kolorze zbyt dobrze).

co do cięcia jestem na razie zadowolona, a jak włosy się ułożą to się okaże ... niedługo - z jednej strony chce utrzymać taki efekt, z drugiej chciałabym je umyć srebrnym szamponem by je troszkę zgasić.
zrezygnowałam z asymetrycznego cięcia (na boki) bo lubię zmieniać strony przedziałka i przekomicznie wyglądałaby po takim zabiegu.

zdjęcie bez filtrów, mogą wydawać się podkręcone ale to najwyżej wina aparatu. w naturalnym oświetleniu MOŻE są troszkę mniej ciepłe, ale na zdjęciu nie jest jakoś przesadzone

[Twitti]

Super wyszlo! Wygladasz wspaniale

[abercrombie&fitch]

Fajnie wyszło Kolor ciekawy i cięcie też wyszczupla. Włosy wyglądają dużo zdrowiej. Pewnie są wyprostowane?

[fattyfat]

Ogólnie zapomniałam jeszcze podziękować za rady
tak, na zdjęciu prostowane, dziś je chyba umyję, bo nie wytrzymam póki się nie dowiem jak się zachowają.
jeśli będą się puszyć tak jak kiedyś, no to wtedy w grę na poważnie wchodzi keratynowe prostowanie (trudno, być może się zniszczą, ale przynajmniej na kilka/naście?/ tygodni nic nie musiałabym z nimi robić) aczkolwiek postaram się dojść do jakiegoś efektu (żeby można było wyjść z domu ) bez posunięć typu prostownica

[abercrombie&fitch]

To daj znać co wyjdzie po umyciu
Keratynowe prostowanie niekoniecznie niszczy włosy. Chociaż sama nie miałam, ale trochę wątku poczytałam o tym i raczej wrażenia były na plus. Za to obawiam się jak długo efekt będzie się utrzymywał na Twoich włosach bo wydają się być wysokoporowate i keratyna może wypłukać się dosyć szybko.

[fattyfat]

No więc wyszło tak:
Katastrofy nie ma, ale też super nie jest. Umyłam włosy tak jak zwykle (no może tym razem naftę potrzymałam na włosach wyjątkowo, bo nie zapomniałam) i powiem szczerze że spuszyły się (zwłaszcza na końcach). W ruch poszło serum na rozdwojone końcówki (na całe włosy) i pech chcial że sie akurat skończyło więc zmuszona byłam uciec się do jakichś niewykorzystanych kosmetyków na bazie alkoholu może ten raz im nie zaszkodzi.
Bez prostowania takie jak na zdj które wysłałam na pewno nie będą, ale też żeby wyglądały jakoś po ludzku to muszę spędzić około 3-4h przy nich (schną same), z czego conajmniej godzina to wcieranie tego serum i wyciąganie ich dłonią w dół. Prostownicą nie chcę ich katować, a na pewno nie ta co mam bo po prostu jest ... niezdatna? chyba ma przepalone płytki i więcej szkody niż pożytku z niej.
Ostatecznie powiem tak: popróbuję różnych sposobów z blogu Anwen (chociaż juz niektóre próbowałam i nici z tego, np. laminowanie sprawiło efekt porażenia prądem )i jak nic to nie ruszy, to cóż... wolę żeby keratyna się spłukiwała choćby i po miesiącu, ale będzie to na pewno oszczędzenie czasu i jesli robić to w domu, to pewnie też i pieniędzy.

[abercrombie&fitch]

A spróbuj modelować włosy na szczotce ciepłym (ale nie gorącym) nawiewem suszarki. To nie powoduje zniszczeń takich jak prostownica itp o ile delikatnie traktujemy włosy. Ja mam włosy falowane/lekko kręcone i jak zostawię je do wyschnięcia same sobie to zawsze mam puch. Jak wymodeluje to jest super i prostownicy nie trzeba używać. Chociaż blogi włosomaniaczek są pomocne w ratowaniu kondycji włosów i zwracają uwagę na dobrą pielęgnacje to jeśli nie ma się prostych włosów, ani nie pogodziło się z kręconą naturą, to takie naturalne metody się nie sprawdzą całkowicie. Włosy są dla nas a nie my dla nich Ja nie stronię od odżywek z silikonami i stylizuję włosy, a mimo to wyglądają lepiej niż kiedy miałam fazę na totalne włosomaniactwo. Jakich kosmetyków używasz konkretnie?

[tanapewno]

po 1 nie masz pućkowatej twarzy ani pulchnej,okrągła ale szczupła

[Arinka_]

Ja widziałabym Cię w obcięciu na boba i wyrazistym, ciemniejszym brązie. Buzia od razu nabrałaby wyrazu

[Sair]

A ja mam takie pytanie
Twoje włosy skłaniają się bardziej ku falom bądź podkręcają się trochę?
No i czeszesz włosy na sucho czy na mokro?
Ja z natury mam kręcone włosy, kiedyś mi się mocno puszyły,bo katowałam je szczotką ,gdy były suche. Przestałam czesać na sucho, robię to tylko na mokro i problem zniknął. Włosy są w o wiele lepszym stanie. No,ale nie wiem jak by było z twoimi

[fattyfat]

Arinka mój naturalny to blond wpadający brąz i w połączeniu z jasnymi i rzadkimi brwiami wyglądałam dość ponuro
boba też miałam i ... wyglądałam jeszcze baaardziej "puciowo" niż aktualnie
Sair ku falom... hm, ja bym powiedziała że ku sztormowi. Załączam zdjęcie z dziś po olejowaniu i powiem szczerze - to norma. długie czy krótkie, czy przyłożyłam się do odzywek i masek, czy pozostawiłam je po myciu samopas - efekt ten sam. Zaopatrzyłam się w wychwalany olejek z babydreamu, mam nadzieję że na dłuższą metę da jakiś efekt, bo jak na tę chwilę (na zdjęciu) nie dał.
Coraz częściej myślę o keratynowym prostowaniu/nawilżaniu ale chcę dać im szansę. Chcę je trochę przyciemnić (by nie katować jasnymi blondami) i troszkę zapuścić.
Najgorsze jest to, że jeśli sie je ładnie wyprostuje (jeśli zrobi to ktoś, bo samemu ciężko z gęstą czupryną, zresztą prostownicę mam do d... i nawet nie chcę jej używać) to są lejące, śliske, błyszcząca tafla - no cacy po prostu. I powiem nawet że to się trzyma kilka dni taki efekt, póki ich nie zamoczę

Jakby coś, to nie tapirowałam ani nic z tych rzeczy (bo patrząc na podniesienie od nasady ktoś mógłby zasugerować) po prostu palcami zaczesuje je do tyłu po myciu i jakoś tak po prostu wychodzi.
A twarz zakryłam bo mina adekwatna do fryzury