kojec

[taka sobie]

no właśnie, jaki kojec lepiej kupic? drewniany czy z siatki? prosze o opinie

jeśli jest juz taki wątek to prosze o łągodne potraktowanie ja szukałam i nie znalazłam o potrzebne mi rady doswiadczonych mam

[AgaMili]

Napisane przez taka sobie

no właśnie, jaki kojec lepiej kupic? drewniany czy z siatki? prosze o opinie

jeśli jest juz taki wątek to prosze o łągodne potraktowanie ja szukałam i nie znalazłam o potrzebne mi rady doswiadczonych mam

Ja mam kojec z siatki i mozna go rowniez uzywac jako lozeczko turystyczne. Po zlozeniu zajmuje bardzo malo miejsca (mozna go schowac np. za drzwiami).
Drewnianego nie polecam, zajmuje zazwyczaj duzo miejsca a jak sie dziecko w nim przewroci to moze sobie nabic guza, a gdy przewroci sie w tym z siatki to nic sobie nie zrobi. Milenka juz milion razy sie wywracala w swoim kojcu i nigdy nic jej sie nie stalo ani nie zaplakala a gdy takie cos przydarzylo jej sie w lozeczku to juz byl placz bo uderzyla sie o drewniane szczebelki.
Zalaczam zdjecia naszego kojca.

[taka sobie]

dziekuje za odp.
pytam o drewniane bo słyszałam ze w takim ze szczebelkami dziecko próbuje wstawac chwytając sie właśnie szczebelków, w takim z siatki chyba ma utrudnione zadanie. Czy są tam jakies uchwyty?
czy taki kojec ma wymiary łózeczka? bo wydaje mi sie ze to bardziej kwadrat. Ma materacyk?

[***luna]

ja uważam,że żaden, Jestem przeciwnikiem kojców

[AgaMili]

Napisane przez taka sobie

dziekuje za odp.
pytam o drewniane bo słyszałam ze w takim ze szczebelkami dziecko próbuje wstawac chwytając sie właśnie szczebelków, w takim z siatki chyba ma utrudnione zadanie. Czy są tam jakies uchwyty?
czy taki kojec ma wymiary łózeczka? bo wydaje mi sie ze to bardziej kwadrat. Ma materacyk?

W kojcu z siatki trudno wstac. Milenka na poczatku nie umiala ale teraz juz spokojnie sobie wstaje, nie ma tam uchwytow i na szczebelkach byloby latwiej, ale jak widac po siatce tez da sie wspiac
Wymiary ma bardziej kwadratowe i nie ma materaca.

Napisane przez ***luna

ja uważam,że żaden, Jestem przeciwnikiem kojców

A dlaczego jestes przeciwniczka kojcow? Czy lepiej jak dziecko raczkuje po calym pokoju i co chwila slyszy "nie wolno" "zrobisz bach" "uwazaj" "trzymaj sie" " nie" ?! Albo gdy nabija sobie guzy bo wszedzie chce wstawac? Chyba lepiej gdy ladnie bawi sie w kojcu lub sobie po nim raczkuje, wstaje, cwiczy w nim samodzielne stanie? Nie rozumiem, dla mnie to glupota jak ktos mowi ze jest przeciwnikiem kojcow. Bo ograniczaja dziecku wolnosc? Hehe moja corka bardzo ladnie sie w nim bawi i po nim przemieszcza, jest wiekszy od lozeczka wiec ma tam mnostwo miejsca a wiem ze nie zrobi sobie krzywdy. A wiesz obiad tez trzeba ugotowac, dom posptrzatac, pranie zrobic itp a z dzieckiem "latajacym po domu" nie jest to latwe bo trzeba miec je caly czas na oku.

[***luna]

agamili uważam właśnie,że lepiej gdy dziecko raczkuje po pokoju itd.
Wg opinii specjalistów dzieci w kojcu rozwijają się wolniej.

[AgaMili]

Napisane przez ***luna

agamili uważam właśnie,że lepiej gdy dziecko raczkuje po pokoju itd.
Wg opinii specjalistów dzieci w kojcu rozwijają się wolniej.

Watpie aby Milenke to dotyczylo
-->kliknij<---
Prowadze sobie dzienniczek rozwoju Milenki i wszystko robi wczesniej niz w tabelach rozwoju, kiedys zastanawialam sie czy by jej nie stopowac ale zasiegnelam opinii lekarza i tego nie robie. Kojec ma juz3 miesiece a rozwija sie ekspresowo. Takze dziwne te opinie lekarzy a i Twoja opinia mnie dziwi. Wolisz aby dziecko sobie nabilo guza lub co gorszego zrobilo? Czytalam kiedys blog o zmarlej dziewczynke ktory prowadzila jej mama. A umarla bo spadl na nia telewizor. Miala okolo 3 lat. No chyba ze w domu nic nie robisz i masz czas aby siedziec caly dzien z dzieckiem na dywanie i lapac je gdy upada lub dawac milon zakazow a ono jest takie posluszne ze je respektuje.

[***luna]

Tylko pogratulować dobrze rozwijającego się dziecka.
Moje dziecko ma dwa lata. Nie mieliśmy kojca. Nie mamy telewizora. Jedyna nasza używka to komputer/ internet.
Powtórzyłam chyba z tysiąc razy albo i więcej w swoim życiu nie wolno gryźćkabli, nie wolno tego. tamtego.
Nie przeszkadza mi to
Dzięki temu moje dziecko nauczyło się nie robić pewnych rzeczy, zwyczajnie wie,że pewne rzeczy są niebezpieczne dla niego itd.
Negatywne opinie na temat kojca możesz znaleźć w książce: Jak nauczyć małe dziecko czytać.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

AgaMili: z Twojego rozumowania wywnioskowalam, ze bedziesz swoje dziecko trzymac w kojcu bardzo dlugo, az dorosnie na tyle, ze zrozumie, ze nie wolno krecic sie kolo telewizora, bo spadnie, czy w ogole chodzic po domu, bo wszystko moze na nie spasc. Przesada w kazda strone nie jest wskazana

Moje roczne dziecko nigdy nie mialo kojca, i nigdy tez nie spadlo, czy tez nie uderzylo sie bardziej, niz normalne, poznajace swiat i zaczynajace raczkowac/chodzic dziecko. Tak naprawde pierwsza duza kolizja byla wczoraj, gdy maly biegnac uderzyl sie w futryne, i na cos takiego nie poradzisz

[Kancia]

umiar to podstawa

mozna dziecko włozyc do kojca jak się musi coś zrobić ale lepiej, zeby bawiło się na podłodze. Kazdy guz i upadek to wazna lekcja dla takiego malucha. Ksztatuje myslenie przyczynowo skutkowe Dziecko siedzace sporo w kojcu ma ograniczona ilośc bodzców.

Jesli chodzi o nauke wstawania to w kojcu ze szczeblami o wiele łatwiej. W kojcach z siatka mozna czasem spotkac specjalne uchwyty pomagajace wstawac.
mój syn ma łozeczko turystyczne bez uchwytów i dośc szybko nauczył sie w nim wstawac.

ps. ostatnio na allegro widziałam plastikowy kojec. WYdawał sie fajny bo w ścianakach miał zamontowane rózne zabwwki typu kólka na poręczy do przekładania czy jakies tam grzechotki jak znajde na all to wkleje linka

[paula78]

Napisane przez ***luna

Tylko pogratulować dobrze rozwijającego się dziecka.
Moje dziecko ma dwa lata. Nie mieliśmy kojca. Nie mamy telewizora. Jedyna nasza używka to komputer/ internet.
Powtórzyłam chyba z tysiąc razy albo i więcej w swoim życiu nie wolno gryźćkabli, nie wolno tego. tamtego.
Nie przeszkadza mi to
Dzięki temu moje dziecko nauczyło się nie robić pewnych rzeczy, zwyczajnie wie,że pewne rzeczy są niebezpieczne dla niego itd.
Negatywne opinie na temat kojca możesz znaleźć w książce: Jak nauczyć małe dziecko czytać.

bez przesady sa sytuacje kiedy nie ma wyjscia i trzeba dziecko wsadzic do kojca.

osobiscie go nie posiadalam ,dziecko nie bylo posinaczone ale czesto byly sytuacje kiedy musialam sie nakombinowac zeby mloda czyms zajac i isc do wc czy zrobic obiad itp.

Ksiazka ktora wymienilas -nie znam- pachnie mi nadmierna ambicją i wyscigiem szczurow a tego nie lubie.

wole kojec w wyjatkowych sytuacjach niz chodzik.

BTW nie sposob nie miec tv ,sposob to madrze z niego korzystac.

[***luna]

Napisane przez paula78

bez przesady sa sytuacje kiedy nie ma wyjscia i trzeba dziecko wsadzic do kojca.

osobiscie go nie posiadalam ,dziecko nie bylo posinaczone ale czesto byly sytuacje kiedy musialam sie nakombinowac zeby mloda czyms zajac i isc do wc czy zrobic obiad itp.

Ksiazka ktora wymienilas -nie znam- pachnie mi nadmierna ambicją i wyscigiem szczurow a tego nie lubie.

wole kojec w wyjatkowych sytuacjach niz chodzik.

BTW nie sposob nie miec tv ,sposob to madrze z niego korzystac.

Ja nie miałam kojca, za to był bujak i specjalnie wydzielone miejsce do zabawy.
Jesli książki nie znasz to prosze nie oceniaj jej po okładce czy tytule nie ma nic wspólnego z nadmierną ambicją, stresem, presją itd. generalnie wprost przeciwnie



Oczywiście wiele zalezy od tego jak dziecko się zachowuje i co mamy do dyspozycji, co chcemy osiągnąć.
Co do TV- zgadzam się w zupełności

[Patrilla]

nie każde dziecko da sie bez wycia (nawet przyzwyczajając) da się wsadzić do kojca - ja jestem przeciwniczką kojców małych klateczek i chodzików, całkiem fajny jest wielki niby kojec drewniany - raczej zagroda, ale to do dużego mieszkania moje dziekco bez kojca raczej guzów wielkich nie miało i nie ma, słowo nie wolno nie jest nadużywane a wie już gdzie czają sie niebezpieczeństwa - gunt to rozsądek
U nas psrawdziła się np chusta (a u niektórych nie )

[paula78]

Napisane przez ***luna

Ja nie miałam kojca, za to był bujak i specjalnie wydzielone miejsce do zabawy.
Jesli książki nie znasz to prosze nie oceniaj jej po okładce czy tytule nie ma nic wspólnego z nadmierną ambicją, stresem, presją itd. generalnie wprost przeciwnie



Oczywiście wiele zalezy od tego jak dziecko się zachowuje i co mamy do dyspozycji, co chcemy osiągnąć.
Co do TV- zgadzam się w zupełności

nie ocenilam ksiazki tylko jej tytul ktory wywoluje u mnie takie a nie inne skojarzenia.

ksiazki nie przeczytam gdyz moje dziecko potrafi juz czytac ,nauczylo sie nie wiem w zasadzie kiedy i jak w normalnym tempie dzieki temu nie nudzilo sie w przedszkolu i szkole.
A czesto nauka wczesniejsza nawet przez zabawe prowadzi do flustracji w pozniejszym wieku ,czesto tez wyprzedzanie rowiesnikow wiedza odstawia dziecko na boczny tor w towarzystwie lub przez nauke czegos tam zaniedbuje sie dziecko w sferze emocjonalnej -bo skoro takiemadre to z emocjami sobie proadzi jak dorosly,czesto dziecki uczone wczesniej i uznawane przez rodzicow jako cudowne dzieci w wieku wczesnoszkolnym wyrownuja poziom z rowiesnikami.

ale to taki duzy OT.

[AgaMili]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9484152]AgaMili: z Twojego rozumowania wywnioskowalam, ze bedziesz swoje dziecko trzymac w kojcu bardzo dlugo, az dorosnie na tyle, ze zrozumie, ze nie wolno krecic sie kolo telewizora, bo spadnie, czy w ogole chodzic po domu, bo wszystko moze na nie spasc. Przesada w kazda strone nie jest wskazana
[/quote]
To zle wywnioskowalas.
Wkladam moje dziecko do kojca czasem raz dziennie, czasem 2 po maximum 20 minut (potem jej sie nudzi i wola aby ja wyjac), a czasem wogle a kojec lezy zlozony za drzwiami. Oczywiscie nie daje Milenki do kojca po to aby poczytac sobie ksiazke czy ogladnac telewizje! Poprostu nie dam rady ugotowac obiadu, posptrzatac domu, czasem nastawic i rozwiesic a potem poprasowac prania z dzieckiem "biegajacym" po domu. Wiekszosc tych czynnosci wykonuje gdy mala spi ale co zdaze zrobic w 30-50 minut? Bo tyle ona spi. Sa dni gdy spi 2 godziny a gdy sie budzi wszystko gotowe a i mama moze sie pobawic na dywanie z dzieckiem. Czasem Milenka sama sie bawi na dywanie a ja siedze na kanapie i odpoczywam ale zawsze musze miec na nia oko. Nie jednego guza juz sobie nabila mimo to ze uwazam. Takze niech mi nikt nie wciska kitu ze kojce sa zle bo chyba bezpieczenstwo dziecka jest najwazniejsze. A jak ktos nie ma kojca i ma zle zdanie o nim to jego sprawa, ja mam inne. No i powtarzam sie mala siedzi tam tylko gdy ja mam cos do roboty.
No a ktos powiedzial ze nie wszystkie dzieci da sie wlozyc do kojca bo np. placza. Moja Milenka lubi byc w kojcu bo sobie po nim chodzi, ma tam duzo zabawek, zawsze sie czyms zajmie i jest grzeczna ale ma czasem gorsze dni ze nie chce tam siedziec tylko placze gdy ja wsadzam, wtedy nic na sile, wyjmuje ja i nie wkladam z powrotem dopoki jej sie humor nie poprawi. Kojec to nie klatka.
Ja oraz moje 2 rodzenstwa mielismy kojce jeszcze mniejsze niz ten co mam obecnie i nie uwazam abysmy sie slabiej rozwijali od innych.
Mam nadzieje ze teraz jasniej sie wyrazilam.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Napisane przez AgaMili

To zle wywnioskowalas.
.

To po co byl ten przyklad z telewizorem

[AgaMili]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;9487288]To po co byl ten przyklad z telewizorem [/quote]
Chodzi o to ze da sie siedziec caly czas w jednym pokoju z dzieckiem, trzeba obiad zrobic itp (nie wiem ktory raz to powtarzam!) a nawet jak do WC chce wyjsc to nie zostawie przeciez dziecka samego w pokoju bo wlasnie takie wypadki sie ludziom zdarzaja wiec dlatego podalam ten przyklad. Tak trudno to zrozumiec?

[Cestia]

taka sobie toś kochana burzę rozpętała jednym pytaniem

Może by tak trzymać się tematu hmmm? Nie widziałam, żeby autorka tematu pytała o Wasze opinie na temat tego czy kojec jest be czy cacy

Swoją drogą, uważam, że AgaMili ma rację, ale nie będę się rozpisywać żeby dalej ten offtop ciągnąć.

Beatko, ja chyba kupię łóżeczko turystyczne. Będę miała na wyjazdy i od czasu do czasu jako kojec, kiedy np będę potrzebowała ugotować obiad czy posprzątać. Na drewniany nie mam miejsca i w sumie równie dobrze mogłabym zostawić młodą w łóżeczku Te z siatki wydają mi się praktyczniejsze, zwłaszcza jak się nie ma hektarów w chałupie

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Ja miałam/mam HAUK ale głownie jako łózeczko turystyczne, nigdy nie jako kjec/klatka.

[taka sobie]

moze dzis uda mi sie cos odpisac, pisałam wczoraj zanim jeszcze przerodziło sie to w prawdziiwą burzę

dziekuje za opinie, to po pierwsze, po drugie to rozwniez nie jestem zdania ze kojec zle wpływa na rozwoj dziecka, no chyba ze siedzi w nim cały dzien. I owszem, mozna by sie obejsc bez kojca ale w moim przypadku jakos nie mam pomysłu mieszkam w domku, dosyc duzym, pokój dziecięcy jest na pietrze, kuchnia i łazienki na dole, na parterze podłogi są kafelkowane wiec upadek nie byłby miły, nie mówiąc juz o raczkowaniu na kafelkach, troche zimno musi byc z kuchni do holu prowadzą dwa stopnie, równiez z kafelek, nie chciałabym zeby moje dziecko wyrznęło z tych schodów raczkując sobie gdy ja odwrócę sie na moment. Przeciez nie bede montowac bramki, one będą przy schodach na piętro. Obiad trzeba ugotować, do wc wyjść, czasem do furtki, nie będę ze sobą wszędzie taszczyć dzieciaka, albo latać z nim na piętro zeby włozyc do łózeczka, dlatego kojec bardzo mi sie przyda w kuchni. Gdybym mieszkała w mieszkaniu gdzie miałabym na oku dziecko stojąc w obojętnie którym miejscu to kojca bym nie potrzebowała, ale układ mojego lokum niestety nie spełnia tych standardów
i rzeczywiscie zalezy mi na opiniach czy lepszy jest kojec drewniany czy z siatki a nie czy jest potrzebny czy nie

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Eee tam, jaka burza normalna wymiana zdan

Mi podnioslo cisnienie jedno zdanie, ze ma sie czas na spedzanie czasu z dzieckiem na dywanie i lapanie je gdy upada, bo sie w domu nic nie robi
Bo ja z tych matek wlasnie, co caly dzien na kolanach za dzieckiem, a gotuje, sprzatam i inne rzeczy robie wieczorem, gdy maly juz spi.

A jesli chodzi i pytanie tytulowe to mysle, ze jak masz duzo miejsca to sprawdzilby sie u Ciebie duzy kojec drewniany, przenosisz gdzie chcesz, na kafle dajesz koc, na to drugi i hulaj dusza a mama moze odsapnac

[AgaMili]

Napisane przez taka sobie

moze dzis uda mi sie cos odpisac, pisałam wczoraj zanim jeszcze przerodziło sie to w prawdziiwą burzę

dziekuje za opinie, to po pierwsze, po drugie to rozwniez nie jestem zdania ze kojec zle wpływa na rozwoj dziecka, no chyba ze siedzi w nim cały dzien. I owszem, mozna by sie obejsc bez kojca ale w moim przypadku jakos nie mam pomysłu mieszkam w domku, dosyc duzym, pokój dziecięcy jest na pietrze, kuchnia i łazienki na dole, na parterze podłogi są kafelkowane wiec upadek nie byłby miły, nie mówiąc juz o raczkowaniu na kafelkach, troche zimno musi byc z kuchni do holu prowadzą dwa stopnie, równiez z kafelek, nie chciałabym zeby moje dziecko wyrznęło z tych schodów raczkując sobie gdy ja odwrócę sie na moment. Przeciez nie bede montowac bramki, one będą przy schodach na piętro. Obiad trzeba ugotować, do wc wyjść, czasem do furtki, nie będę ze sobą wszędzie taszczyć dzieciaka, albo latać z nim na piętro zeby włozyc do łózeczka, dlatego kojec bardzo mi sie przyda w kuchni. Gdybym mieszkała w mieszkaniu gdzie miałabym na oku dziecko stojąc w obojętnie którym miejscu to kojca bym nie potrzebowała, ale układ mojego lokum niestety nie spełnia tych standardów
i rzeczywiscie zalezy mi na opiniach czy lepszy jest kojec drewniany czy z siatki a nie czy jest potrzebny czy nie

Zgadzam sie z Toba w 100%.
No a ktory lepszy. Ja juz Ci pisalam ze mi sie sprawdza z siatki. Po pierwsze po zlozeniu zajmuje malo miejsca, po drugie jest mniejszy od tych drewnianych a z tego co czytam to potrzebujesz go w kuchni, a tam zazwyczaj nie ma miejsca duzo, (ja tez do kuchni potrzenuje kojca przewaznie), po trzecie dziecko nie zrobi sobie krzywdy gdy sie w nim przewroci a jakby byly szczebelki mogloby sie uderzyc. Poza tym ma spod i mozesz go wszedzie zabrac. Moi rodzice dla mojej siostry brali kojec nad jezioro jak jezdzilismy. Bawila sie nim pod parasolem a my siedzielismy np. na kocu. No i mozesz go urzywac jako lozeczko turystyczne.
A ja po calym dniu z coreczka i obowiazkach z tym zwiozanych wole wieczorkiem sie odprezyc, wypic herbatke i np. poczytac wizaz a nie gotowac czy prac. Mama tez czlowiek a nie maszyna i odpoczywac musi . Ale przynajmniej w weekendy obowiazkami dziele sie z mezem .

[poissonivy]

Ja mam drewniany i bardzo sobie chwalę. Mam złożony z 6 elementów i można go ustawić w trójkąt, prostokąt, pięciokąt lub sześciokąt. W zależności od ustawienia ma od 1,5 do 2,2 m kwa. Ale warunek to spory pokój.

Według mnie jest bardzo potrzebny, bo chociażby wyjść do łazienki, czy zrobić inne prozaiczne rzeczy, których nie zrobi się przy chodzącym dziecku można zrobić kiedy dziecko jest w kojcu.

Można kupić dowolną liczbę elementów:
http://www.allegro.pl/item456561662_..._tu_panel.html

Edit:
Moje dziecko ma kojec ponad pół roku i jeszcze nigdy nie stuknęło się w nim w głowę.

[AgaMili]

Napisane przez poissonivy

Można kupić dowolną liczbę elementów:
http://www.allegro.pl/item456561662_..._tu_panel.html

Ten kojec jest super. Mojej Milence na pewno by sie spodobal bo jest bardzo duzy. Niestety u nas nie da rady - za duzy.

[taka sobie]

Aga no właśnie, w kuchni raczej nie ma sporo miejsca, chyba sie zdecyduje na taki z siatki mozesz napisac jakiej masz firmy kojec? wolałabym kupic cos sprawdzonego bo wybór jest duzy.
a łóżeczko turystyczne tez musze kupic swoją drogą, bo niestety pracujemy z TZ na zmiany i czasem w nocy mała bedzie spac u rodziców, wiec niestety ,usze miec i kojec i łóżeczko turystyczne

Poissonivy fajny ten kojec, ale fakt, potrzeba sporo miejsca, a jesli ma byc tylko w nagłych przypadkach to i w takim małym dzieecko da rade

[taka sobie]

zauwazyłam ze są dwa rodzaje kojców z siatki
1 - http://www.allegro.pl/item459573039_...importera.html

2- http://www.allegro.pl/item459710042_...ne_kolory.html

Aga Ty masz chyba taki jak ten drugi tak?

[poissonivy]

Napisane przez taka sobie

Poissonivy fajny ten kojec, ale fakt, potrzeba sporo miejsca, a jesli ma byc tylko w nagłych przypadkach to i w takim małym dzieecko da rade

No niestety jak pisałam podstawa to trochę miejsca, a jak tylko na chwilę, to lepiej kupić taki składany z siatki.

[AgaMili]

Napisane przez taka sobie

zauwazyłam ze są dwa rodzaje kojców z siatki
1 - http://www.allegro.pl/item459573039_...importera.html

2- http://www.allegro.pl/item459710042_...ne_kolory.html

Aga Ty masz chyba taki jak ten drugi tak?

Tak ja mam w stylu tego drugiego, ale ten pierwszy jest bardzi ciekawy
Firma mojego kojca to M&P (Mamas and Papas)

[ilonkaczapela]

A co do uchwytów, to w niektórych kojcach są. Bo wiadomo, że dziecko musi się nauczyć chwytać i wstawać. Ja najchętnije używałabym łożeczka turystycznego zamiast drewnianego. Te drewniane zawsze mi się mocno nie podobały

[kropka75]

Napisane przez ilonkaczapela

A co do uchwytów, to w niektórych kojcach są. Bo wiadomo, że dziecko musi się nauczyć chwytać i wstawać. Ja najchętnije używałabym łożeczka turystycznego zamiast drewnianego. Te drewniane zawsze mi się mocno nie podobały

Też mi się tak wydawało. Turystyczne łóżeczka są w większości bardzo urocze i kolorowe.
Zmieniłam zdanie u koleżanki. Zero regulacji (nie można było podnieść dna), skrzypi, szeleści, trzeba się zgiąć w chińskie osiem, żeby dziecko położyć i wyjąć, ciężko malca w takim łóżeczku przebrać i jest mało stabilne. Jeśli dziecko podrośnie i zacznie szaleć takie łóżeczko praktycznie chodzi po pokoju razem z maluchem.