brak kondycji.. :/

[IzaS]

Muszę zaliczyć test Coopera (mamy przez 12 minut biegać, żeby zaliczyć trzeba przebiec 1 900 m, czyli 5 okrążeń)na wf. Niestety, nie mam żadnej kondycji, przebiegnę niecałe jedno kółko i już mam kolkę, po prostu nie daję rady; robiłam już 2 podejścia i przebiegłam niecałe 3 okrążenia, czyli coś ponad 800m...Z czego większość przeszłam. Jest to upokarzające, bo wuefista mi wypomina przy całej grupie, że to wstyd, że dziewczyna w moim wieku nie potrafi zrobić nawet 4 kółek. Poza tym większość dziewczyn (nawet grubszych, z anemią czy cukrzycą) zaliczyło, a ja i parę osób nie (chociaż jestem pewna, że tych parę osób jednak to zaliczy). Co ja mam zrobić???? Zaznaczam, że trzecie podejście mam w poniedziałek, czyli 25.05., więc zostało mi bardzo mało czasu na trening kondycyjny. Ale jakoś się zmuszę do niego, nawet gdyby był wyczerpujący, mam dosyć bycia pośmiewiskiem. Aha - jestem w miarę szczupła (BMI=18). I jestem krótkodystansowcem, ale to chyba nie ma znaczenia....

[gsk]

Ja też tak miała w szkole. Zawsze byłam jedną z ostatnich :P A teraz jest ładna pogoda, nie jest zimno to biegaj rano albo wieczorem po dworze to Ci powinno pomóc. Tylko sie nie poddawaj skoro i tak musisz to zaliczyć

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Polecam treningi na bieżni (bieganie - nie, co często spotykane marsze) ze stopniowym zwiększaniem tempa.

Porozmawiaj z nauczycielem, czy możesz spróbować w określonym terminie, a jeżeli Ci się nie uda, zapytaj o inny, w którym możesz poprawiać bądź zaliczać.

Palisz papierosy?

[IzaS]

Nie palę i nie piję
A nauczyciel powiedział, że będę biegała na każdym wuefie, przez cały maj i czerwiec, aż to zaliczę. Inaczej nie dostanę nawet 4 na koniec roku. Co najwyżej 3.
Dzisiaj pierwszy raz biegałam, w domu (bieżni nie mam, mieszkam na wsi!), tzn na podwórku i przebiegłam (z przerwami oczywiście) 560 m. Załamujące to jest, bo przecież do zaliczenia brakuje 1 340 m, a ja biegałam przez pół godziny, nie 12 minut....

Zaliczałaś, ale zaliczyłaś. Ja bym mogła być ostatnia, aby to zaliczyć...

[truskawaa]

Cos chyba nie policzylas ok, bo srednio 800m biega sie w 3 minuty...

Rob interwaly, 30sek szybkiego biegu, minuta truhtu i tak 10 razy... po tygodniu zwieksz czas maxa a zmniejsz truchtu, no i tzreba sie niestety ruszyc, z nieba nie pryzleci

Trzymam kciuki, bo tez mialam z cooperem przejscia

[IzaS]

ale ja biegłam okrążenie po 80m, nie 800 ja nie wiem czy dobrze czy źle liczę ale fakty są takie że przebiegłam te 560m a biegałam 30min z przerwami. Problem w tym, że Coopera mam w poniedziałek, a jest czwartek......Musiałabym się chyba poświęcić ćwiczeniom i całe dnie spędzać na bieganiu, żeby wyrobić sobie kondycję do tego czasu :/
Kto w ogóle wymyślił ten test????? A wolałabym zaliczać w poniedziałek, bo we wtorek mam wf z chłopakami i nie chcę po raz kolejny przeżywać tego wstydu. Aaa... Ostatnio wuefista przy całej klasie mnie objechał, że to wstyd, żeby dziewczyna w moim wieku nie mogła przebiec 4 okrążeń (1600m). Nawet nie wiecie, jak fatalnie się czułam...

[Midi]

Wuefista chyba powinien trochę się raczej przyłożyć do pracy, żebyś jednak mogła przebiec.
No i chyba źle jednak liczysz, bo przyjmuje się, że marsz w tempie spacerowym to ok. 15 min / km, więc jakim cudem mogłaś biec 4 x wolniej, to ja nie rozumiem
Tak czy inaczej, zacznij po prostu uprawiać jakiś sport, testem testem, ale warto coś zrobić dla zdrowia.

[vadi]

skakanka dobrze wyrabia kondycję.

no i ja km na uczelnię idę max. 10 minut, więc chyba naprawdę coś źle policzyłaś

[TakaSamaInna]

Również uważam, że coś nie tak policzyłaś. Według moich obliczeń (chociaż też mogę się mylić) wychodzi:
560m/30min = 560m/1800s = 0,31(1)m/s
idąc tym tokiem przebiegnięcie 1m zajęłoby Ci 3 sekundy...
Co do ćwiczeń to skoro masz podwórko możesz codziennie do zaliczenia ćwiczyć bieganie stopniowo zwiększając odległość. Pomiędzy bieganiem jakieś inne ćwiczenia : skakanka, przysiady.
Jeżeli w-fista zauważy, że się starasz to może Ci zaliczy.
W trakcie biegu staraj się oddychać równomiernie i nie dawać sobie wycisku od razu. Dopiero później gdy już będziesz miała znaczną część za sobą przyśpieszaj (choć wiem, że będzie ciężko zmuś się do tego, z całych sił). Zawsze można sobie wyobrazić, że ktoś nas goni (w tym wypadku może być w-fista z trójką, albo czymś innym), lub, że biegniemy do czegoś czego pragniemy, albo kogoś chcemy uratować.
Będę trzymać kciuki

[WhiteCherry]

co za wstrętny wuefista ;> i jak tu później się dziwić, że większość woli załatwiać sobie usprawiedliwienia niż być pośmiewiskiem grupy.

ja akurat biegi lubiłam, z wytrzymałościowych miałam zawsze 6 ;]

po prostu biegaj. Niekoniecznie sprintem może skakanka ?

aha, i z obliczeniami chyba też pomyłka? ;> 3km drogi do liceum normalnym tempem zajmowały mi około 30minut ;>

[IzaS]

no przepraszam bardzo, ale ja napisałam, że z przerwami!!!!! wiadomo, że nie biegłam pół godziny bez zatrzymania, robiłam sobie przerwy bo po przebiegnięciu 80m miałam kolkę :/

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

no właśnie staram się ćwiczyć codziennie.... z bieganiem dzisiaj jest problem, bo pada ale ogólnie jeżdżę na rowerze stacjonarnym w domu, no i brzuszki, przysiady, jakieś skakanie itp. (bo oprócz tego cholernego testu chciałabym schudnąć i wyrobić sobie ładnie ciałko na wakacje). nie zaliczę. a ze zwolnieniem...chciałabym, ale nie wiem, na jakiej zasadzie w sumie mogłabym coś nazmyślać, w klasie parę osób już ma zwolnienia...

[agussssia]

też nie mam kondycji :/
w podstawówce zawsze razem z dwoma kol. byłyśmy ostatnie . miałyśmy przebiec 4 okrążenia a większość szłyśmy spacerkiem xD
siara jak nic.

[Midi]

Napisane przez IzaS

no przepraszam bardzo, ale ja napisałam, że z przerwami!!!!! wiadomo, że nie biegłam pół godziny bez zatrzymania, robiłam sobie przerwy bo po przebiegnięciu 80m miałam kolkę :/

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

no właśnie staram się ćwiczyć codziennie.... z bieganiem dzisiaj jest problem, bo pada ale ogólnie jeżdżę na rowerze stacjonarnym w domu, no i brzuszki, przysiady, jakieś skakanie itp. (bo oprócz tego cholernego testu chciałabym schudnąć i wyrobić sobie ładnie ciałko na wakacje). nie zaliczę. a ze zwolnieniem...chciałabym, ale nie wiem, na jakiej zasadzie w sumie mogłabym coś nazmyślać, w klasie parę osób już ma zwolnienia...

Iza, na kolkę trzeba
1) biegać odpowiednio długo po posiłku, posiłek niewielki, to sprawa indywidualna, ale np. w godzinę czy półtorej po nie powinnaś mieć z tym problemu;
2) jeśli kolka się zdarzy - zatrzymać się na chwilę, zrobić niezbyt głęboki skłon do przodu i chwilę w nim postać; potem wrócić do pozycji biegowej i biegnąc, wciągać silnie brzuch.
Biec przez pół godziny bez przerwy jest ciężko, jak się tego nie robi regularnie, ale między etapami biegu nie zatrzymuj się, tylko przechodź do marszu - odpoczniesz tak samo, a nie będziesz traciła rozgrzania. Poza tym jazda na rowerze stacjonarnym miałaby sens pod warunkiem, że robiłąś ją z tętnem na takim poziomie, jak biegasz, czyli co najmniej 70% HRmax. Lepiej ze 2-3 razy w tygodniu próbuj biegać - trucht przeplatany szybkim marszem, po miesiącu nie będziesz miała najmniejszych problemów z bieganiem przez pół godziny bez przerwy

[Bouncing Queen]

Napisane przez IzaS

Nie palę i nie piję
A nauczyciel powiedział, że będę biegała na każdym wuefie, przez cały maj i czerwiec, aż to zaliczę. Inaczej nie dostanę nawet 4 na koniec roku. Co najwyżej 3.
Dzisiaj pierwszy raz biegałam, w domu (bieżni nie mam, mieszkam na wsi!), tzn na podwórku i przebiegłam (z przerwami oczywiście) 560 m. Załamujące to jest, bo przecież do zaliczenia brakuje 1 340 m, a ja biegałam przez pół godziny, nie 12 minut....

Zaliczałaś, ale zaliczyłaś. Ja bym mogła być ostatnia, aby to zaliczyć...

Przecież to jest niemożliwe, żeby biec 560m w pół godziny. Chyba zmysliłas tę historie bo to po prostu nie możliwe. Nawet z przerwami to by wyszlo tak jakbyś miała do przejścia dwa pietra i robiła pół godziny przerwy. Nie rozumiem po co napisałaś coś takiego ?

[agniecha9313]

ja też mam problemy z biegami, nie mam kondycji. zawsze boli mnie głowa. Dzisiaj miałam test coopera i przebiegłam jakies 1600 m o ile się nie myle.. takze nie za bardzo, ale żeby przez 12 min biec 800 m ? ja mam kilometr do szkoly i spacerkiem dojscie zajmuje mi okolo 7 min. Coś jest chyba nie tak. Nie chodzi tu o to zeby wyśmiewac, albo coś, ale po prostu jest to niemozliwe zeby w takim czasie przebiec tylko 800m.

[IzaS]

Napisane przez agniecha9313

ja też mam problemy z biegami, nie mam kondycji. zawsze boli mnie głowa. Dzisiaj miałam test coopera i przebiegłam jakies 1600 m o ile się nie myle.. takze nie za bardzo, ale żeby przez 12 min biec 800 m ? ja mam kilometr do szkoly i spacerkiem dojscie zajmuje mi okolo 7 min. Coś jest chyba nie tak. Nie chodzi tu o to zeby wyśmiewac, albo coś, ale po prostu jest to niemozliwe zeby w takim czasie przebiec tylko 800m.

a jednak ja po prostu się źle czuję po takich biegach; ale przecież tak bywa, są osoby, które nie mogą biegać na długie dystanse ;] a że mi brak kondycji to już inna sprawa

[Dessylyn]

Napisane przez IzaS

a jednak ja po prostu się źle czuję po takich biegach; ale przecież tak bywa, są osoby, które nie mogą biegać na długie dystanse ;]

a gdzie te długie dystanse?

[fuksjaa]

Napisane przez Dessylyn

a gdzie te długie dystanse?

No wiesz, jeżeli IzaS nie biega i nie ma kondycji, to te 1900m jest długim dystansem.

[IzaS]

te długie dystanse są w szkole od zawsze na wf .

ale już wiem czemu, oprócz braku kondycji, nie dałam rady.

[agniecha9313]

czemu?

[eyo]

też uważam, że coś jest nie tak... żeby "przebiec 800m" w 12 minut to trzeba bardzo wolno iść a nie biec. Na pewno coś źle wyliczyłaś bo to nie ma mowy, dosłownie nie ma mowy żeby tak wyszło zwłaszcza że i biegłaś i szłaś. Sądze, że to chociaż te 1200 - 1300 m powinno być przy ślimakowym tempie.

Dalej.. Ja w liceum miałam problemy z bieganiem bo choruje na migerne i po prostu bieg na sloncu to byl dla mnei zgon. Po robieniu 300m właśnie leżałam i kwiczałam dłuższy czas bo nie chcialam być ostatnia.
Coopera w życiu bym nie zaliczyła bez zejścia na zajęciach.. dosłownie.

Moim zdaniem powinnaś pogadac z tym nauczycielem o zmianie tego dystansu na coś innego bo jeżeli masz się źle czuć i męczyć, ryzykować zdrowiem ( bo dla organizmu nie wyćwiczonego to naprawde niz zdrowego takie przemeczenie z miejsca, bo kondycji). Dla mnie ten nauczyciele jest niekompetentny i tyle.
Ja na studiach mam zajęcia z panią która wszystkich instrujuje jakie ćw. mogą wykonywać przy takich a takich problemach itp itd zabrania się przeciążąć, musimy oczywiście ćwiczyć i się starać jak najlepiej możemy ale nie można też przesadzać.

No a poza tym nad kondycja pracuj nie zależenie od tego zaliczenia tylko własnie dla zdrowia. Uwazan, ze powinnas odpuscic takie beiganie na sile z miejsca ale o kondycje zadbac ( powidze ze moze zaliczysz to w kolejnym rokus zkolnym a teraz cos innego i pracuj przez cale wakacje)

[Wenila]

test Coopera nie jest po to by zaliczyć.Jest po to by sprawdzić kondycję fizyczną. Biegnie się 12 min i sprawdza w tabeli jaka ta sprawność jest więc dziwi mnie że nauczyciel zmusza do biegania.

Coś mi tu nie gra bo
1. test ma za zadanie sprawdzić a nie jakieś zaliczenia.

2.Poza tym raczej dziwne, żeby nauczyciel zmuszał bo jak ktoś ma gorszą kondycję to nie ma bata, żeby pobiec szybko. Zresztą może to mieć konsekwencje zdrowotne.

3. hmm; 5 okrążeń to 2000m a nie 1900

Rady;

Bieganie to bardzo przyjemna forma rekreacji i biegać naprawdę każdy może. Ważne jest tylko to jaki się ma strój i wygodne buty. Polecam zacząć od marszo-biegów. Niemożliwe jest bieganie od razu długich dystansów w szybkim tempie. Organizm musi się przyzwyczaić do wysiłku więc stopniowo zwiększa się dystans. Jeśli opuszczają Cię siły to przejdź do spaceru i nigdy nie zaczynaj od sprintu, ale od bardzo wolnego truchtu.

Polecam wszystkim bieganie. Wiem że ciężko się zebrać, ale zawsze mozna skombinować jakieś miłe towarzystwo a czas będzie mile spędzony. Bieganie wyzwala endorfiny więc humor się poprawi a i kondycja zyska

[IzaS]

Napisane przez agniecha9313

czemu?

Bo mam anemię

Raczej się tym nie chwalę, ale korzystam z okazji, że nikt mnie tu nie zna
Dlatego tez szybko się męczyłam i nie dawałam rady biec. Oczywiście brak kondycji też się wlicza. Nie ja liczyłam tylko wuefiści, 12minut i 800m Za drugim razem było źle policzone, bo przebiegłam niecałe 3 okrążenia, a więc ok 1000m.
Fakt, 1900 m to 5 okrążeń bez 100m, czyli bez jednej prostej. Czyli 4 i 3/4 okrążenia. Dawałam radę niecałe 3. Za pierwszym razem wiedziałam, że nie dobiegnę, więc głównie szłam, przebiegłam tylko 300m A za drugim przebiegłam jedno okrążenie, potem pół szłam, pół biegłam, i dalej jak tam dawałam radę...Naprawdę kiepsko się czułam biegając, szybko się męczyłam, zaraz była kolka, w głowie mi waliło...
Ale, jak już wspomniałam, wiem dlaczego.

[Wenila]

jest tylko jedno rozwiązanie. Zwolnienie lekarskie z zajęć wf-u lub częściowe wytyczne lekarza co do ćwiczeń w których możesz brać udział. Nie można zmuszać na siłę bo to może mieć złe konsekwencje zdrowotne. Nauczyciel nie powinien zmuszac

Standardowa bieżnia to 400 m jednego okrążenia...chyba ze macie inaczej

[IzaS]

Napisane przez Wenila

jest tylko jedno rozwiązanie. Zwolnienie lekarskie z zajęć wf-u lub częściowe wytyczne lekarza co do ćwiczeń w których możesz brać udział. Nie można zmuszać na siłę bo to może mieć złe konsekwencje zdrowotne. Nauczyciel nie powinien zmuszac

Standardowa bieżnia to 400 m jednego okrążenia...chyba ze macie inaczej

Tak, 400m. Dlatego dodałam, że niepełne 5 okrążeń.
Ja teraz z domu nie wychodzę, a oceny juz powystawiane i z wf mam 5, więc proszę też nie narzekać na wuefistę. Nad zwolnieniem pomyślę od przyszłego roku, ale myślę, że już wtedy będę zdrowa.A Coopera mi wuefista odpuścił dawno nie wolno mi wychodzić z domu, więc na wf nie chodzę