zrobił mi przykrość

[Aivilo]

No dobra, ale bądźmy poważni - jak ma się problemy z jelitami, zatwardzenia, rozwolnienia itd. to się zabawy z pupą odpuszcza, zdrowie najważniejsze.

[rare bird]

Napisane przez evikus

Gdyby iść twoim torem myślenia to trzeba by było żyć pod kloszem. Wystarczy, ze ktoś nie umyje rąk po kontakcie z toaletą i pójdzie powiedzmy do szkoły potem ty położysz ręce na tym samym blacie. A jednak jesteś zdrowy, nic ci nie jest. Człowiek ma na swojej skórze i w ciele miliardy bakterii, w zdrowym człowieku pełnią one funkcje pozytywne. Poza tym posiadamy coś takiego jak układ odpornościowy, więc bez paniki, nawet jak facet ma zajad a jest zdrowy np nie ma HIV czy jego układ nie jest osłabiony przez antybiotyki to nic mu się nie stanie. Organizm poradzi sobie z bakterią niszcząc ją. Poza tym chyba każdy normalny człowiek chociaż na podstawowym poziomie dba o higienę? Wiec nie wiem jakie obrzydzenie miało by budzić lizanie odbytu a lizanie penisa tego nie sprawia chociaż wg mnie pod napletkiem znajduje się więcej brudu niż w odbycie. Poza tym dowiedziono, że oprócz momentu wydalania i chwile przed w odbytnicy nie ma kału.

sorry, ale chyba wszyscy wiedza, ze tzw. rimming (bo o tym przeciez mowimy?) jest mega niezdrowy. na logike, to mozna sie zarazic mnostwem wirusow i pasozytow, nawet glupim Helicobacter pylori. a przeniesienie jakiegos syfu typu E. coli do cewki moczowej jest o wiele latwiejsze.

lewatywa wszystkich bakterii nie usunie. wystarcza male, niewidoczne ranki w okolicach ust albo odbytu i zakazenie gotowe. a czasami nawet ranek nie trzeba

no ale tak, jest to bardzo "rozsadna", zdrowa i niegrozna praktyka seksualna

[ladycatherine]

Napisane przez zagubiona89r

Jest to dla mnie obrzydliwe, bo to siedlisko miliona bakterii. Infekcje nie są mi potrzebne, a przenoszenie bakterii z okolic odbytu na okolice pochwy takowymi by się na pewno skończyło.

Hm mam pytanie , czy to co napisałaś znaczy że gdy pieścisz partnera oralnie to za każdym razem w ciągu tego seksu ,zanim dasz mu buziaka lecisz myć zęby ??


Co do wątku to autorka przesadza , chłopak nie chce to nie , mój na szczęście nie ma z tym problemu i lubimy się zabawić
Każdy ma prawo lubić co mu się podoba , dla niektórych minetka , czy pieszczenie penisa może być obrzydliwe i niehigieniczne a dla niektórych samo całowanie (bo i tacy są ) ...

[zagubiona89r]

Napisane przez ladycatherine

Hm mam pytanie , czy to co napisałaś znaczy że gdy pieścisz partnera oralnie to za każdym razem w ciągu tego seksu ,zanim dasz mu buziaka lecisz myć zęby ??

Nie kochana Zanim się zdecyduję na seks oralny to Tż znika w łazience i się myje. Poza tym zawsze zanim do mnie przyjeżdża bierze prysznic. Co więcej warto widzieć różnicę między penisem/pochwą a odbytem. Nawet jak poczytasz nieco o seksie analnym to się dowiesz, że nie należy łączy seksu analnego z pochwowym na przemian by NIE przenosić bakterii mogących spowodować infekcję.

Co do wątku to autorka przesadza , chłopak nie chce to nie , mój na szczęście nie ma z tym problemu i lubimy się zabawić
Każdy ma prawo lubić co mu się podoba , dla niektórych minetka , czy pieszczenie penisa może być obrzydliwe i niehigieniczne a dla niektórych samo całowanie (bo i tacy są ) ...

Co też napisałam. Natomiast nie widzę niczego ubliżającego w stwierdzeniu: dla mnie lizanie odbytu jest obrzydliwe. Więc nie wiem o co autorka się rzucała w stosunku do chłopaka.

[tofaniutka]

Napisane przez zagubiona89r

Nie kochana Zanim się zdecyduję na seks oralny to Tż znika w łazience i się myje. Poza tym zawsze zanim do mnie przyjeżdża bierze prysznic. Co więcej warto widzieć różnicę między penisem/pochwą a odbytem. Nawet jak poczytasz nieco o seksie analnym to się dowiesz, że nie należy łączy seksu analnego z pochwowym na przemian by NIE przenosić bakterii mogących spowodować infekcję.

tzn że mówisz mu:idź się umyj zabawimy się??? Ja nigdy tego nie robiłam ale myślałam że to wynika nie zaplanowane... przynajmniej ja tak myślałam... ze to spontanicznie .... że to jest jak z seksem ... masz ochotę tu i teraz a jak on pójdzie się myć na 10 minut to tracę ochotę...

[ciarnaaa]

mają tyle samo liter :P

[Aivilo]

Napisane przez tofaniutka

tzn że mówisz mu:idź się umyj zabawimy się??? Ja nigdy tego nie robiłam ale myślałam że to wynika nie zaplanowane... przynajmniej ja tak myślałam... ze to spontanicznie .... że to jest jak z seksem ... masz ochotę tu i teraz a jak on pójdzie się myć na 10 minut to tracę ochotę...

A co w tym dziwnego, że partner się myje przed stosunkiem...? dla mnie to normalne, i nie muszę mówic swojemu facetowi "Idź umyj się", bo on sam to robi, tak samo jak ja, gdy w perspektywie mam możliwość kochania się (np. przyjechał do mnie, a moja mama oznajmiła, że wychodzi na kawę) to też się podmyję. Uważam to za rzecz naturalną i za PODSTAWĘ higieny, nie wyobrażam sobie seksu oralnego np. po całym dniu pracy bez umycia się.

Więc tutaj zgadzam się z zagubioną

[tofaniutka]

Napisane przez Aivilo

A co w tym dziwnego, że partner się myje przed stosunkiem...? dla mnie to normalne, i nie muszę mówic swojemu facetowi "Idź umyj się", bo on sam to robi, tak samo jak ja, gdy w perspektywie mam możliwość kochania się (np. przyjechał do mnie, a moja mama oznajmiła, że wychodzi na kawę) to też się podmyję. Uważam to za rzecz naturalną i za PODSTAWĘ higieny, nie wyobrażam sobie seksu oralnego np. po całym dniu pracy bez umycia się.

Więc tutaj zgadzam się z zagubioną

ja sobie nie wyobrażam w ogóle seksu oralnego... No ale jeśli już to też po umyciu... ale jeśli już bym się przemogła to tu i teraz! Bo za 10 minut mogłabym się rozmyślić. O to mi chodzi

[yoona]

ja tez nie wyobrazam sobie seksu oralnego bez mycia, ale tez nie wyobrazam sobie, majac ochote na cos, zebym wyslala TZta do lazienki. zazwyczaj po prostu robimy to jak wiem, ze oboje jestesmy po prysznicu

[zagubiona89r]

Napisane przez tofaniutka

tzn że mówisz mu:idź się umyj zabawimy się??? Ja nigdy tego nie robiłam ale myślałam że to wynika nie zaplanowane... przynajmniej ja tak myślałam... ze to spontanicznie .... że to jest jak z seksem ... masz ochotę tu i teraz a jak on pójdzie się myć na 10 minut to tracę ochotę...

Nie Tż zawsze bierze prysznic w domu, a potem u mnie oglądamy jakiś film, czy idziemy na spacer czy rozmawiamy sobie póki na piętrze się nie zrobi cicho i każdy nie zajmie się swoimi sprawami. No i wtedy samo wychodzi, że każde z nas znika na chwilę w łazience i dopiero potem po chwili się zajmujemy sobą. Nikt nikomu nic nie musi mówić. Dla mnie to normalna sprawa po prostu. Lubię się czuć czysto i komfortowo mój Tż też.

Napisane przez tofaniutka

ja sobie nie wyobrażam w ogóle seksu oralnego... No ale jeśli już to też po umyciu... ale jeśli już bym się przemogła to tu i teraz! Bo za 10 minut mogłabym się rozmyślić. O to mi chodzi

A ja seks oralny lubię. Bo gdy Tż jest wykąpany i czysty to nie ma jakichś "zapachów". A w buzi kończyć wszak nie musi, u nas to element gry wstępnej.

[Composure]

Zrobiło Ci się przykro? Poważnie?
Bardzo wrażliwa jesteś

Napisane przez margitta

też uważam, że lizanie tyłka jest obrzydliwe i nawet podziwiam delikatność chłopaka, że próbował cię pocieszyć, że może twojego nawet nie aż tak.

Grubo przesadzasz.

Dokładnie

[sweethrt]

a Ty, jakbyś miałą zrobić mu loda, chciałabyś wylizać mu też tyłek? Wyobraź sobie, że tą stroną wydalasz coś, co raczej nikomu się nie podoba w wyglądzie, smaku czy zapachu. Nie powinnaś mu się dziwić. Śmieszna sytuacja.
Dla mnie jest to coś przeobrzydliwego, i nigdy bym się nie posuneła ani do lizania, ani do seksu w dupę! brrr >.<

a dodam, że minetka jest świtną sprawą ; ) i powinnaś tego spróbować !

[Rosaline]

wiecie dziewczyny... w sumie się nie dziwię, że zrobiło jej się przykro, już nawet nie chodzi o lizanie odbytu, ale o samo usłyszenie od ukochanej osoby, że brzydziłaby się czegoś nam zrobić.
oczywiście, nie ma się o co obrażać, wiadomo że odbyt to nie jest miejsce, o którym każdy marzy, żeby je pieścić, lizać i całować
ja myślę, że mając stałego partnera, stopniowo wkracza się na nowe, coraz wyższe stopnie zaawansowania jeśli chodzi o pieszczoty... każdy ma jakąś tam granicę, dla mnie pieszczoty odbytu nie są czymś obrzydliwym pod warunkiem jeśli myślę o tym w odniesieniu do swojego TŻ
nie ma co z góry zakładać, gdy ludzie dopiero się odkrywają i mówić "tego Ci nigdy nie zrobię" bo to się samo zmienia, niezależnie od nas. po prostu w czasie bycia ze sobą blisko pokonuje się kolejne bariery.
dla mnie w ciele mojego TŻ nie ma żadnego miejsca, którego bym się brzydziła.
P.S. higiena jest oczywiście niezbędna

[deszczowypies]

Napisane przez Rosaline

wiecie dziewczyny... w sumie się nie dziwię, że zrobiło jej się przykro, już nawet nie chodzi o lizanie odbytu, ale o samo usłyszenie od ukochanej osoby, że brzydziłaby się czegoś nam zrobić.
oczywiście, nie ma się o co obrażać, wiadomo że odbyt to nie jest miejsce, o którym każdy marzy, żeby je pieścić, lizać i całować
ja myślę, że mając stałego partnera, stopniowo wkracza się na nowe, coraz wyższe stopnie zaawansowania jeśli chodzi o pieszczoty... każdy ma jakąś tam granicę, dla mnie pieszczoty odbytu nie są czymś obrzydliwym pod warunkiem jeśli myślę o tym w odniesieniu do swojego TŻ
nie ma co z góry zakładać, gdy ludzie dopiero się odkrywają i mówić "tego Ci nigdy nie zrobię" bo to się samo zmienia, niezależnie od nas. po prostu w czasie bycia ze sobą blisko pokonuje się kolejne bariery.
dla mnie w ciele mojego TŻ nie ma żadnego miejsca, którego bym się brzydziła.
P.S. higiena jest oczywiście niezbędna

Całkowicie się zgadzam. Co prawda każdy ma inny stopień wrażliwości, ale przecież nikt do niczego nikogo nie zmusza. A dla postulujących o bakteriach, zarazkach i zakażeniach - ja tego typu pieszczoty praktykuję od jakichś dwóch lat i zarówno ja, jak i mój partner świetnie się trzymamy, bez żadnych przygód po drodze.

[Kretka666]

Napisane przez sweethrt

a Ty, jakbyś miałą zrobić mu loda, chciałabyś wylizać mu też tyłek? Wyobraź sobie, że tą stroną wydalasz coś, co raczej nikomu się nie podoba w wyglądzie, smaku czy zapachu. Nie powinnaś mu się dziwić. Śmieszna sytuacja.
Dla mnie jest to coś przeobrzydliwego, i nigdy bym się nie posuneła ani do lizania, ani do seksu w dupę! brrr >.<

Jak dobrze, że mój nie miał takich problemów, posunął się do lizania i jest fantastycznie. Nie chce, żebym ja go tak pieściła, ale mnie bardzo chętnie Seks analny nie spodobał mi się, ale nie twierdzę, że nie wrócimy do tego. Widzisz, nie każdy ma takie opory przed dupą, nie każdy musi żyć w schemacie większości społeczeństwa

[Lea_ny]

Napisane przez deszczowypies

Całkowicie się zgadzam. Co prawda każdy ma inny stopień wrażliwości, ale przecież nikt do niczego nikogo nie zmusza. A dla postulujących o bakteriach, zarazkach i zakażeniach - ja tego typu pieszczoty praktykuję od jakichś dwóch lat i zarówno ja, jak i mój partner świetnie się trzymamy, bez żadnych przygód po drodze.

My też się tak nieraz pieścimy (i TŻ mnie i ja TŻ-a) i również żyjemy
I oboje bardzo lubimy takie pieszczoty

[kalincia]

Napisane przez sweethrt

a Ty, jakbyś miałą zrobić mu loda, chciałabyś wylizać mu też tyłek? Wyobraź sobie, że tą stroną wydalasz coś, co raczej nikomu się nie podoba w wyglądzie, smaku czy zapachu. Nie powinnaś mu się dziwić. Śmieszna sytuacja.
Dla mnie jest to coś przeobrzydliwego, i nigdy bym się nie posuneła ani do lizania, ani do seksu w dupę! brrr >.<

a dodam, że minetka jest świtną sprawą ; ) i powinnaś tego spróbować !

Nie wiem jak dziewczyna, do której kierujesz pytanie, ale ja tak. Lubimy się tak nawzajem pieścić. To moja odpowiedź na pierwsze pytanie z twojego postu.

[tunjah]

Napisane przez Kretka666

Widzisz, nie każdy ma takie opory przed dupą, nie każdy musi żyć w schemacie większości społeczeństwa

[babie_lato]

Nie rozumiem z jakiego powodu autorce tematu zrobiło się tak bardzo przykro.
Z TŻ mamy jasno omówione, że zabawy "tylne" nas nie interesują, nie kręcą, wręcz obrzydzają.
TŻ całuje moje pośladki etc, ale nie posuwa się dalej.
Może wystarczy po prostu porozmawiać? W końcu komunikacja w związku jest najważniejsza

[littlemagdalena]

Powiem krotko. Dupa wychodzi gowno. Autotko, moze daj mu swoj kal do pojedzenia?

[chwast]

Napisane przez littlemagdalena

Powiem krotko. Dupa wychodzi gowno. Autotko, moze daj mu swoj kal do pojedzenia?

żenujące.

[intelektualistka]

Napisane przez Aivilo

A co do świadomości - mam np. świadomość, że ustami facet wymiotuje. Może wymiotował chwilę przed spotkaniem ze mną? To też może być obrzydliwe.

Wychodzę z założenia że naturalia non sunt turpia. Jeśli kogoś kocham, to całego i mogę dotknąć, polizać lub pocałować każdy skrawek jego ciała, oczywiście czysty.
Żeby nie było niejasności - nie pieszczę okolic pupy TŻ, ale dlatego, że jego przeraża sama myśl o tego typu pieszczotach i tego nie chce, a nie dlatego, że się go brzydzę.

Pogrubione - sedno sprawy według mnie. A generalnie to każdy robi, to co lubi, a prawa do subiektywnej oceny też nikomu odebrać nie można Bardzo podobają mi się Twoje wypowiedzi Aivilo, ale debata o preferencjach seksualnych zawsze jest bezcelowa.


W sumie to Louis Vincent Thomas, zamiast napisać rozprawę "Trup. Od biologii do antropologii", powinien popełnić pracę na zbliżone zagadnienie. Zdaje się, że odbytem muszą się zająć nauki społeczne, skoro wywołuje tyle emocji Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.

edit: zresztą, ludzie - wyluzujcie. są różne zachowania i zboczenia seksualne na świecie. jeden zatrzyma się na oralu, inny dopiero na felchingu, inny na swing party, a jeszcze inny będzie trwał we wstrzemięźliwości; ale po co robić z tego podłoże przerzucania się jakimiś rozstrzygnięciami? to jest seks, a w seksie nie ma tak, że coś jest fe, a coś jest ah i właściwe wszystkim bożym stworzeniom. a o zdrowie innych też nie ma się co martwić. jeśli będziemy perorować tylko o tym, jak bezsenność, albo tłuste jedzenie, albo cokolwiek innego zaburza higienę życia, to zrobimy z wizażu kazalnicę.

[Irisfeal]

Nie bardzo rozumiem tego oburzenia że ktoś napisze ze to obrzydliwe to od razu masy ludzi urażone personalnie. Jak lubię szpinak a ktoś mi powie, że jest obrzydliwy i nie rozumie jak ktokolwiek może to jeść to jego sprawa mnie to nie rusza, mogę mu tylko powiedzieć jaki szpinak jest za☠☠☠isty.
Nikt nie napisał przecież, że tylko zwyrodnialcy i zboczeńcy pieszczą oralnie odbyt partnera ale, że dla kogoś to niesmaczne czy obrzydliwe i w głowie się nie mieści to jego sprawa.

[intelektualistka]

Napisane przez Irisfeal

Nie bardzo rozumiem tego oburzenia że ktoś napisze ze to obrzydliwe to od razu masy ludzi urażone personalnie. Jak lubię szpinak a ktoś mi powie, że jest obrzydliwy i nie rozumie jak ktokolwiek może to jeść to jego sprawa mnie to nie rusza, mogę mu tylko powiedzieć jaki szpinak jest za☠☠☠isty.
Nikt nie napisał przecież, że tylko zwyrodnialcy i zboczeńcy pieszczą oralnie odbyt partnera ale, że dla kogoś to niesmaczne czy obrzydliwe i w głowie się nie mieści to jego sprawa.

personalnie chyba nie, ale generalnie każdy stara się - w sposób beznadziejny i pozbawiony celu - przekonać innych do swojej opinii w tym względzie. tak jak ze szpinakiem mogłoby być, ale tylko jeśli wszyscy traktowaliby seks wystarczająco konsumpcyjnie niestety, to niemożliwe. miałam kiedyś paczkę przyjaciół, trzymaliśmy się od podstawówki, wiele wiele lat razem. wszyscy znaleźli sobie partnerów i partnerki, za wyjątkiem jednego z moich przyjaciół. pewnego wieczora, kiedy wyznania ześlizgnęły się na wiadome tematy, Olgierd zrobił coming out i wyznał, że jest homoseksualny. I wiesz, Irisfeal, tylko dwójka spośród siedmiorga najlepszych przyjaciół, zaakceptowała to. Cała męska część paczki, z którą Olgierd wychodził na koszykówkę, razem wyjeżdżali na mecze i zabawy - skwitowali to grymasem obrzydzenia, mówiąc właśnie to niby nic nieznaczące "to obrzydliwe!". do końca tamtej imprezy wytrwali, ale następnego dnia nie poznawali Go na ulicy. mówienie o preferencjach seksualnych i komentowanie takich wyznań, to zawsze jest problem. bo to, co robisz w łóżku, to dla większości ludzi będzie jednak wyznacznikiem Twojej tożsamości - jeżeli się do tego przyznajesz.

[TmargoT]

Napisane przez osso88

Hej.
Chciałam podzielić się z Wami czymś, co mnie martwi i zapytać, co o tym myślicie.
No więc ostatnio rozmawiałam z moim chłopakiem na temat seksu oralnego... Dodam, że nie mamy tutaj jeszcze żadnego doświadczenia. Tż powiedział, że jeśli chodzi o tzw. "minetkę" nie miałby żadnych oporów, wręcz zrobiłby to z przyjemnością. Później temat jakoś tak zszedł do lizania tyłka...Tż powiedział, że ost koledzy włączyli jakiś film w tel czy coś takiego, na którym właśnie męzczyzna lizał dziewczynie tą drugą dziurkę... No i dowiedziałam się, że jego zdaniem jest to strasznie obrzydliwe... Powiedział, że nie wie jak sam zachowałby się w takiej sytuacji, że na teraz raczej go to brzydzi...jednak zaraz dodał, że u mnie by go nie brzydziło ;] ah ci faceci i te krętactwa:P skoro powiedzial, ze go brzydzi, to ze mna pewnie byłoby tak samo. Nic nie mówiłam, ale zrobiło mi się troche przykro, że coś we mnie mogłoby go brzydzić i dostałam takiej jakby `blokady`, że chyba nawet na "minetke" bym mu teraz nie pozwoliła... Nie wiem, może to wszystko głupie:P Powiedzcie, co myślicie.

moment,bo czegoś nie rozumiem.

brzydzi go lizanie odbytu,ale minetka juz nie,ale ty obraziłaś się i nic nie dostanie?

[skrywana_fantazja]

Ja tez uważam, ze jak się kogos bardzo kocha to żadna częśc ciala nie jest obrzydliwa. Jednak sama miałabym klopot z lizaniem odbytu ukochanego jak rownież takiej samej wagi klopot gdyby on chcial mi lizać. Jednak nie mowię, ze jest to nie do przejścia - przed oralnym też na początku czulam się niekomfortowo a potem juz ok Mimo wszystko byloby ciężko

[kalincia]

A cóż ci się przypomniał taki stary wątek?

[skrywana_fantazja]

A lubię czasem starego kotleta odgrzać

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez littlemagdalena

Powiem krotko. Dupa wychodzi gowno. Autotko, moze daj mu swoj kal do pojedzenia?

A penisem i ci*** siki. Może daj mu swoje siki do wypicia skoro oral nie jest ble.

[Sebersak]

Najfajniej się liże pupę taką, która pośmiarduje i jest przybrudzona. Czysta jest szczerze mówiąc nudna. Poza tym to całe gadanie o E-coli i innych dziadostwach jest przesadzone. Owszem, jakieś gdzieś ryzyko jest, ale małe. Bardziej zaszkodzi bez dwóch zdań zjedzenie zepsutego jedzenia. Ludzie lubią demonizować pupę. I mówią o niej źle tylko dlatego, że się jej brzydzą. Tak, mam fetysz tej części ciała i różnych rzeczy z nią związanych, ale niech nikt mi nie wmawia, że moje upodobania są chore i że spowodują chorobę, a nawet zabiją. Szkoda, że tak mało ludzi podziwia kunszt tej części ciała w sensie tego, co ona wytwarza, a widzi w niej tylko brzydotę, coś niefajnego i zagrożenie dla życia. Mogło by być zdecydowanie więcej ludzi z fetyszami idącymi w tym kierunku u obu płci, a przynajmniej mogliby się z tym chętniej ujawniać. Świat w pewnych aspektach stał się trochę zbyt pedantycznie nudny. Ja za to nie lubię narządów płciowych i one mnie odrzucają jak na ironię, tzn. nie ciągnie mnie do nich. Możliwe, że pod pewnym kątem jestem aseksualny, ale generalnie podobają mi się płeć piękna, pod kątem romantycznym, a także inne jej fizyczne aspekty.