Stracilam znajomych, bo odrzucilam jego zaloty :(

[martini85]

Mielismy fajna paczke, ktora z imprezy na impreze sie powiekszala, glownie za sprawa mojej przyjaciolki ze studiow i kolesia, z ktorym ona pracowala (nazwijmy go Robert). Grupa glownie skladala sie z facetow, z jej poprzedniej firmy, czesc z nich przychodzila ze swoimi dziewczynami, ktore sa przewspaniale i z ktorymi nadal utrzymuje kontakt. Fajni na poziomie ludzie, spotkania na grila w letnie wieczory, czy urodzinowe drinki w barze. Zdarzylo nam sie tez isc cala grupa na sylwestra w tamtym roku. W tym roku sytuacja zmienila sie masakrycznie i bardzo nad tym ubolewam. I powod jest wrecz przesmieszny

Problem zaczal sie pojawiac od stycznia, jak Robert zaczal dawac mi do zrozumienia ze bardzo ma na mnie chrapke szkoda tylko, ze on wogole jest nie w moim typie. Malo tego, wogole nie dawalm mu zadnych znakow zachecajacych, zachowywal sie jak pies spuszczony z lancucha na kazdej imprezie. Bylam wrecz dla niego nie mila, a to jakby jescze bardziej go zachecalo Moim koledzy mowili mi, zeby powiedziala mu ostro, ze sie odczepil, ale ja nie chcialam robic sceny. Wiec konczylo sie na tym, ze go zbywalam.

Pewnego dnia miarka sie przebrala i Robert po calym dniu smsowania i wymuszania na mnie randki, gdzie ja od niechcenia powiedzialam, ze do tego nigdy nie dojdzie- koles totalnie mnie obrazil, bo stwierdzil, ze go sprowokowalam. Anyway. Zlalam to totalnie.

Teraz tylko problem, ze przestalam byc zapraszana na jego imprezy! On zaprasza cala reszte, tylko nie mnie. Magda chodzi do niego ze swoim chlopakiem i cala reszta, ale Robert wogole nie pojawia sie na jej progu ze swoimi kolegami. I tak oto zostalam sama z Magda i garstka dziewczyn Dlaczego ja nie moge miec po porstu kolegow, bez zadnrych dramatow??!?!! Nie, zawsze musi sie zdarzyc jakas paranoja. Ten sobie powyobrazal, najaral sie, a jak go odrzucilam to moje zycie towarzystkie na tym teraz cierpi Ale kicha

[Krystianek]

Dupa nie facet,
prawdziwy facet wyznaje zasade nie bierz dupy ze swojej grupy.
Pzdr trzymaj się jak jesteś fajna dziewczyna to znajdziesz sobie nowe towarzystwo

[martini85]

Dlatego najlepiej dogaduje sie z dziewczynami i jest ok, ale nie ma to jak mieszane towarzystwo, bo tak to troche nudno...

[elsene]

W sumie to ciesz się, że zostały Ci te dziewczyny.
Facet średni. No, ale poniekąd go rozumiem (i Ty chyba też) -dziwne by było, gdyby Cię teraz zapraszał. Dałaś mu kosza i to naturalne, że nie chce Cię na swoich imprezach.
Nie możesz mieć do niego pretensji o to, że nie zaprasza Cię na swoje imprezy! Chcesz, to zorganizuj swoją -zrób w domu, albo zorganizuj wspólne wyjście. Tylko żeby nie przerodziło się to potem w jakąś przepychankę kto więcej i częściej.. .
No i z tego co zrozumiałam, wynika że to są bardziej jego znajomi niż Twoi, więc to też jest naturalne, że będą trzymać z nim.

Cóż,tak niestety bywa.
Poszukaj innego towarzystwa. Albo spróbuj zachować kontakty z tym, bez Roberta.

[Krystianek]

Napisane przez martini85

Dlatego najlepiej dogaduje sie z dziewczynami i jest ok, ale nie ma to jak mieszane towarzystwo, bo tak to troche nudno...

Ja również z dziewczynami i powiem szczerze że nawet na myśl by mi nie przyszło żebym podrywał koleżankę z grupy...
"podrywał" w sensie że na serio bo dla żartów to można tak po koleżeńsku.

[Darkoz]

Napisane przez elsene

W sumie to ciesz się, że zostały Ci te dziewczyny.
Facet średni. No, ale poniekąd go rozumiem (i Ty chyba też) -dziwne by było, gdyby Cię teraz zapraszał. Dałaś mu kosza i to naturalne, że nie chce Cię na swoich imprezach.
Nie możesz mieć do niego pretensji o to, że nie zaprasza Cię na swoje imprezy! Chcesz, to zorganizuj swoją -zrób w domu, albo zorganizuj wspólne wyjście. Tylko żeby nie przerodziło się to potem w jakąś przepychankę kto więcej i częściej.. .
No i z tego co zrozumiałam, wynika że to są bardziej jego znajomi niż Twoi, więc to też jest naturalne, że będą trzymać z nim.

Cóż,tak niestety bywa.
Poszukaj innego towarzystwa. Albo spróbuj zachować kontakty z tym, bez Roberta.

Dokładnie. Poratuj te znajomości, które możesz i ciesz się, że nie zostałaś zupełnie sama.

[Hultaj]

no dobra, ale Twoje serdeczne i znakomite koleżanki to jak zrozumiałam są dziewczyny tych chłopaków, więc nie ogarniam, jak to jest możliwe, że one nie potrafiły wpłynąć na swoich facetów, by nie słuchali tamtego tylko z nimi normalnie przychodzili na jakąś imprezkę.

[Gomra]

kurcze, no ja sie facetowi nie dziwie, nie chciałabym zeby laska która mnie ostro zbywała, była nie miła przychodziła na moje imprezy, w ogóle skoro inni znaomi się za Toba nie wstawiaja i nie zalezy im, to znaczy ze nie była to dosc zgrana paczka.

Pozatym, moim zdaniem, skoro tak na niego reagowałaś, to nie powinnas teraz sie dziwić, facet był nachalny ale ty tez bez winy nie zostajesz, zawsze mozna było spróbować się dogadać w jakiś sensowniejszy sposób.

I widocznie jest jeszcze jakaś rzecz o której nie napisałaś skoro, inni faceci tez Cię olewają.

[201706190936]

Napisane przez Gomra

kurcze, no ja sie facetowi nie dziwie, nie chciałabym zeby laska która mnie ostro zbywała, była nie miła przychodziła na moje imprezy, w ogóle skoro inni znaomi się za Toba nie wstawiaja i nie zalezy im, to znaczy ze nie była to dosc zgrana paczka.

Pozatym, moim zdaniem, skoro tak na niego reagowałaś, to nie powinnas teraz sie dziwić, facet był nachalny ale ty tez bez winy nie zostajesz, zawsze mozna było spróbować się dogadać w jakiś sensowniejszy sposób.

I widocznie jest jeszcze jakaś rzecz o której nie napisałaś skoro, inni faceci tez Cię olewają.

nie no, ok, ale facet po entym odrzuceniu jego zalotów powinien jednak zderzyć się z rzeczywistością, no chyba że ma mniemanie don juana i nie przyjmuje do wiadomości że można mu odmówić... jak dla mnie dziecinne trochę

[Gomra]

Napisane przez Senses Woman

nie no, ok, ale facet po entym odrzuceniu jego zalotów powinien jednak zderzyć się z rzeczywistością, no chyba że ma mniemanie don juana i nie przyjmuje do wiadomości że można mu odmówić... jak dla mnie dziecinne trochę

a nie pomyslałaś o tym, że może po prostu nie lubi jak musi przebywac z osoba która go zraniła, ja bym nie chciała, to zawsze odnawia uczucia itp.

[201706190936]

Napisane przez Gomra

a nie pomyslałaś o tym, że może po prostu nie lubi jak musi przebywac z osoba która go zraniła, ja bym nie chciała, to zawsze odnawia uczucia itp.

masz rację, to prawda, tak samo nie lubię przebywać w towarzystwie osób które mnie traktują z góry albo nie szanują, tu się zgodzę

ale ogarnięty facet po tylu koszach chyba powinien coś zrozumieć zwłaszcza że koledzy autorki jej doradzali by powiedziała kolesiowi wprost by się odczepił

[Gomra]

Napisane przez Senses Woman

masz rację, to prawda, tak samo nie lubię przebywać w towarzystwie osób które mnie traktują z góry albo nie szanują, tu się zgodzę

ale ogarnięty facet po tylu koszach chyba powinien coś zrozumieć zwłaszcza że koledzy autorki jej doradzali by powiedziała kolesiowi wprost by się odczepił

no niestety, niektórzy faceci mają bardzo wysoką samo ocenę, i zwyczajnie olewają kogos kto nie zasługuje na ich uwagę.

A autorko, próbowałaś się z nim dogadac? Bo gdybac mozna, ale to Ty powinnas wyciągnąc ręke na zgodę.

[kangu]

Napisane przez Gomra

a nie pomyslałaś o tym, że może po prostu nie lubi jak musi przebywac z osoba która go zraniła, ja bym nie chciała, to zawsze odnawia uczucia itp.

no to niech on nie przebywa to raz , a dwa przeciez oni nawet nie byli razem, więc reakcja wyolbrzymiona.
moim zdaniem koleś po prostu chce się odegrac na autorce, w dziecinny sposób.

[martini85]

Napisane przez Hultaj

no dobra, ale Twoje serdeczne i znakomite koleżanki to jak zrozumiałam są dziewczyny tych chłopaków, więc nie ogarniam, jak to jest możliwe, że one nie potrafiły wpłynąć na swoich facetów, by nie słuchali tamtego tylko z nimi normalnie przychodzili na jakąś imprezkę.

ojej. grupa jest mieszana. nie wszytskie dziewczyny to partnerki tych chlopakow. Robert i jego znajomi to okolo 5 kolesi, ktorzy znosza co rusz nowe osoby w tym duzo dziewczyn

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez Gomra

kurcze, no ja sie facetowi nie dziwie, nie chciałabym zeby laska która mnie ostro zbywała, była nie miła przychodziła na moje imprezy, w ogóle skoro inni znaomi się za Toba nie wstawiaja i nie zalezy im, to znaczy ze nie była to dosc zgrana paczka.

Pozatym, moim zdaniem, skoro tak na niego reagowałaś, to nie powinnas teraz sie dziwić, facet był nachalny ale ty tez bez winy nie zostajesz, zawsze mozna było spróbować się dogadać w jakiś sensowniejszy sposób.

I widocznie jest jeszcze jakaś rzecz o której nie napisałaś skoro, inni faceci tez Cię olewają.

a przepraszam , dlaczego ja mam odpowiadac za jego obsesje i dlaczego przez jego wydzimisie moje zycie towarzyskie teraz na tym cierpi??

dogadac sie zawsze mozna jasne, szkoda tylko ze to jest totalny dupek jesli chodzi o relacje zenskie. mi naprawde na jego przyjazni nie zalezy, ale jest dobry w robieniu tlumu imprezowego i fajnych ludzi sie poznawalo.

hahah?? wyznalam wszystko, ku twojemu zdziwieniu nie przespalam sie z nikim!!! jesli o to mnie podejrzewasz.

to jest wlasnie najwieksza ironia, ze nic nie zrobilam a ponosze najciezsze konsewkecje!!!!!!

WTF!!!!!????

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Senses Woman

nie no, ok, ale facet po entym odrzuceniu jego zalotów powinien jednak zderzyć się z rzeczywistością, no chyba że ma mniemanie don juana i nie przyjmuje do wiadomości że można mu odmówić... jak dla mnie dziecinne trochę

on slynie z tego ze jest dupkiem. jego koledzy mnie o tym nawet uprzedzili. naprawde mnie to nie obchodzi. chcialam byc z nim normalna znajoma, nawet bylo tak ze szukalam mieszkania jakis czas temu, a on wlasnie wprowadzal sie do swojej nowej posesji z grupka ludzi- piekna chata. mieli jeden wolny pokoj. bardzo chcialam sie wprowadzic.

co on na to? powiedzial, ze jak z nim sie nie spotkam to nie moge sie wprowadzic... i tak oto moja kolezenska sympatia dobiegla kresu wobec jego osoby



---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez Gomra

a nie pomyslałaś o tym, że może po prostu nie lubi jak musi przebywac z osoba która go zraniła, ja bym nie chciała, to zawsze odnawia uczucia itp.

zranila!?!??! przepraszam bardzo, ale ja tego faceta nie dotknelam nawet malym palcem. nigdy ze soba nie bylismy, nic mu nie obiecywalam. jakas paranoja

[elsene]

Niby masz gdzieś tego całego Roberta, ale wszystko kręci się wokół niego... .
To nie była "Twoja paczka", tylko Ty byłaś w tej paczce, a teraz już nie jesteś.
Robert ma prawo nie chcieć się z Tobą widywać, ma prawo nie zapraszać Cię na swoje imprezy.
Chcesz "utrzymać" paczkę, to organizuj spotkania z nimi na własną rękę, a nie miej pretensji do Roberta, że Ciebie nie zaprasza.

jest dobry w robieniu tlumu imprezowego i fajnych ludzi sie poznawalo

- cóż, musisz sobie teraz jakoś inaczej poradzić. ;]

Rozumiem, że facet Cię źle potraktował, ale na tym kończy się jego wina. Cała reszta jest jak dla mnie "czysta".

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez Hultaj

no dobra, ale Twoje serdeczne i znakomite koleżanki to jak zrozumiałam są dziewczyny tych chłopaków, więc nie ogarniam, jak to jest możliwe, że one nie potrafiły wpłynąć na swoich facetów, by nie słuchali tamtego tylko z nimi normalnie przychodzili na jakąś imprezkę.

Ale dlaczego oni mieliby się przestać spotykać z Robertem?
Są (w najlepszym razie) takimi samymi znajomymi Roberta, jak Autorki. Robert organizuje imprezę, to dlaczego mieliby na nią nie pójść?? Co innego, gdyby Autorka coś zorganizowała i oni by odmówili "bo nie". Ale tak przecież nie jest!
Sprawa między Robertem a Autorką nie dotyczy reszty znajomych, więc dlaczego mieliby się od niego odsunąć?

[martini85]

Napisane przez elsene

Niby masz gdzieś tego całego Roberta, ale wszystko kręci się wokół niego... .
To nie była "Twoja paczka", tylko Ty byłaś w tej paczce, a teraz już nie jesteś.
Robert ma prawo nie chcieć się z Tobą widywać, ma prawo nie zapraszać Cię na swoje imprezy.
Chcesz "utrzymać" paczkę, to organizuj spotkania z nimi na własną rękę, a nie miej pretensji do Roberta, że Ciebie nie zaprasza.
- cóż, musisz sobie teraz jakoś inaczej poradzić. ;]

Rozumiem, że facet Cię źle potraktował, ale na tym kończy się jego wina. Cała reszta jest jak dla mnie "czysta".

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------


Ale dlaczego oni mieliby się przestać spotykać z Robertem?
Są (w najlepszym razie) takimi samymi znajomymi Roberta, jak Autorki. Robert organizuje imprezę, to dlaczego mieliby na nią nie pójść?? Co innego, gdyby Autorka coś zorganizowała i oni by odmówili "bo nie". Ale tak przecież nie jest!
Sprawa między Robertem a Autorką nie dotyczy reszty znajomych, więc dlaczego mieliby się od niego odsunąć?

on jest bardzo towarzyski i rozgadany, ludzie do niego lgna. jak ja zrobie impre- przyjdzie kilka dziewczyn, faceci odpadaja. a to juz nie to samo! smieszne to jest

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez elsene

Ale dlaczego oni mieliby się przestać spotykać z Robertem?
Są (w najlepszym razie) takimi samymi znajomymi Roberta, jak Autorki. Robert organizuje imprezę, to dlaczego mieliby na nią nie pójść?? Co innego, gdyby Autorka coś zorganizowała i oni by odmówili "bo nie". Ale tak przecież nie jest!
Sprawa między Robertem a Autorką nie dotyczy reszty znajomych, więc dlaczego mieliby się od niego odsunąć?

nigdy tego nie powiedzialam!! chce zeby bylo jak dawniej, ze wszyscy idziemy na imprezy i jest neutralnie i drama-free. a ja teraz zostalam odsunieta na bok, super

[elsene]

Napisane przez martini85

on jest bardzo towarzyski i rozgadany, ludzie do niego lgna. jak ja zrobie impre- przyjdzie kilka dziewczyn, faceci odpadaja. a to juz nie to samo! smieszne to jest

Nie przesadzaj. Rozumiem, że boisz się zrobić teraz imprezę, że może mało ludzi przyjdzie.. . OK. Ale nie uzależniaj swojego życia towarzyskiego od Roberta!
Jasne, może nie od razu złapiesz kontakt z nowymi ludźmi. Ale nie zakładaj, że albo z Robertem będziesz miała miliardy znajomych, albo bez niego będziesz sama!
Naprawdę nie będzie tak źle A może z czasem mu minie i znowu się wkręcisz do paczki.
Tak jak już napisałam -próbuj utrzymać kontakt z resztą znajomych.

Napisane przez martini85

ja teraz zostalam odsunieta na bok, super

I to Cię boli najbardziej. Rozumiem Cię. Ale to trzeba po prostu przetrzymać. Może niedługo się coś zmieni. Życzę Ci obrotu spraw na lepsze.

[martini85]

Napisane przez elsene

Nie przesadzaj. Rozumiem, że boisz się zrobić teraz imprezę, że może mało ludzi przyjdzie.. . OK. Ale nie uzależniaj swojego życia towarzyskiego od Roberta!
Jasne, może nie od razu złapiesz kontakt z nowymi ludźmi. Ale nie zakładaj, że albo z Robertem będziesz miała miliardy znajomych, albo bez niego będziesz sama!
Naprawdę nie będzie tak źle A może z czasem mu minie i znowu się wkręcisz do paczki.
Tak jak już napisałam -próbuj utrzymać kontakt z resztą znajomych.

nie przesadzam, mowie powaznie ostatnio zaprosilam cala ta ekipe na moje urodziny (to bylo jeszcze przed tym dramatem). przyszly same dziewczyny, w tym 3 ze swoimi chlopakami i jeden koles. jakie fatum nade mna wisi

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez elsene

Naprawdę nie będzie tak źle A może z czasem mu minie i znowu się wkręcisz do paczki.
Tak jak już napisałam -próbuj utrzymać kontakt z resztą znajomych.

Napisane przez elsene

I to Cię boli najbardziej. Rozumiem Cię. Ale to trzeba po prostu przetrzymać. Może niedługo się coś zmieni. Życzę Ci obrotu spraw na lepsze.

dzieki za slowa wsparcia, bo naprawde nie jest mi milo jak oni wychodza sobie razem a ja siedze w domu.

tak myslalam, ze moze uda sie wkrecic jak on sobie znajdzie kogos... boze zeslij mu kogos

[Gomra]

kurcze no to może nie w nim/nich a w Tobie tkwi problem? moze zwyczajnie nie bawi ich Twoje towarzystwo?

Dlaczego tak sie im narzucasz, chcesz byc w srodku nich i w ogóle, odpuść, to jest najlepsze wyjscie. Skoro Cie odtrącili to widocznie mieli ku temu powody. Jezeli sie kogos lubi itp, to sie z nim kontaktów nie zrywa. Moim zdaniem jest jeszcze coś o czym nie napisałaś.
Jest tyle ludzi na ziemi, a Ty sie ich uczapiłaś, miej swoją godność i pokaż że stac Cie na to, żeby postąpić honorowo.

[martini85]

Napisane przez Gomra

kurcze no to może nie w nim/nich a w Tobie tkwi problem? moze zwyczajnie nie bawi ich Twoje towarzystwo?

Dlaczego tak sie im narzucasz, chcesz byc w srodku nich i w ogóle, odpuść, to jest najlepsze wyjscie. Skoro Cie odtrącili to widocznie mieli ku temu powody. Jezeli sie kogos lubi itp, to sie z nim kontaktów nie zrywa. Moim zdaniem jest jeszcze coś o czym nie napisałaś.
Jest tyle ludzi na ziemi, a Ty sie ich uczapiłaś, miej swoją godność i pokaż że stac Cie na to, żeby postąpić honorowo.

Nikogo sie nie czepiam, Magda jest moja przyjaciolka i dalej sie spotykamy, tylko szkoda ze nie w stadzie jak kiedys. Nie czuje sie nielubiana, ale czuje ze on tym wszystkim tak zmanipulowal na moja niekorzysc. Powiedzialam wszytko.