Zerwanie umowy ze szkołą policealną

[szydLOVE]

.Witam serdecznie kochane,
chciałam się poradzić, bo jutro idę się 'kłócić' do mojej szkoły policealnej i chciałabym mieć jakiś argument
Sprawa wygląda tak, że w wakacje zapisałam się do szkoły kosmetycznej, która świetnie się zapowiadała - miały być co miesiąc szkolenia, kursy, pokazy, spotkania ze znanymi wizażystami... Jedyne co nam zaproponowano to Katowickie Targi Kosmetyczne za które kazano nam zaplacic 15zł za osobę, jechać przez pół województwa i w dodatku... bez pomocy szkoły też mogłyśmy sobie tam pójść Nie zorganizowano dla nas nic.
Fartuszki kosmetyczne musiałyśmy sobie kupić same,a szkoła niby jest fundowana przez Unię Europejską... tyle że znajome z innej szkoły też mają program z UE i dostały kuferki z kosmetykami, fartuszki za darmo, a do tego mają fundowane posiłki podczas zajęć.
Ogólnie nie nauczyłam się tam nic, zupełnie nic. Na pracowni chemii kosmetycznej zamiast robić kremy i inne kosmetyki... uczymy się teorii o alkinach alkanach i alkenach! A my jesteśmy na studium kosmetycznym, a nie w gimnazjum!
Sekretariat wiecznie zamknięty, o nic nie można się doprosić, pana dyrektora widziałyśmy raz w życiu - na pierwszych zajęciach - przyszedł, powiedział "witam, jestem dyrektorem' i tyle go było widać...
ale nie patrząc na te wszystkie niedogonosći...
Chciałam zrezygnować z tej nędznej szkoły nie z powodu jej jakości ,a z powodów osobistych. Muszę wyjechać do innego województwa zająć się chorą babcią... Mam tam załatwioną pracę, inną szkołę, mieszkanie i wszystko, ale moje studium robi mi problemy z zerwaniem umowy (i nie tylko mi!)
W umowie jest napisane :
"(...) 3. Umowa zostaje zawarta na czas określony - jednego semestru. Umowa jest automatycznie przedłużana na kolejny semestr, aż do zakończenia całego cyklu kształcenia jeżeli słuchacz :
- uzyskał promocję na kolejny semestr
- nie zgłosił rezygnacji z nauki
- nie został skreślony z listy uchwałą Rady Pedagogicznej"

a potem :
"(...) 6.1 Opłata za naukę składa się z wpisowego w wysokości 200zł oraz płatności egzaminacyjnych.
(...)
6.3 Słuchacz korzysta z promocji "czesne zero złotych przez cały okres nauki" i zobowiązuje się w przypadku rezygnacji przed zakończeniem pełnego cyklu kształcenia pokrrycia kosztów nauki nie objętego promocją tj. czesnego w wysokości 1194,00zł za semestr."

No i tu zaczyna się problem, bo chciałam wypowiedzieć umowę i zostałam poinformowana ,że z racji że zdałam semestr ona się przedłużyła o kolejny i że termin na złożenie wypowiedzenia miałam do 2.02.2013, ale w umowie nie ma podanego takiego terminu.

Czy mogę z nimi jakoś walczyć? NIe stać mnie żeby zapłacić im 1200zł ,a gdybym złożyła wypowiedzenie przed 2.02 nie musiałabym tego placic.... i co teraz?

[201701300922]

A gdybyś teraz po prostu przestała chodzić i skreśliliby Cię automatycznie za nieobecności i niezaliczony konkretny semestr to też będziesz musiała płacić?

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Tylko, że z punktu 6.3. tej umowy z tego co piszesz wychodzi, że musisz to zapłacić, skoro rezygnujesz przed ukończeniem szkoły.
Tak mi się wydaje, ale prawnikiem nie jestem więc się nie znam aż tak dokładnie i mogę się mylić.

[pffe]

ja też prawnikiem nie jestem ale już nie jednej osobie powtarzam, że trzeba najpierw czytać umowę a nie po fakcie.

po za tym w takiej szkole pewnie za nieobecności nie wywalają a z reszt z umowy wynika, że albo chodzi (pewnie dostają z UE dofinansowanie na Ciebie) albo płacisz Ty a nie UE i i tak tą kasę dostają i tak. nie dadzą się tak łatwo wyrolować ale faktycznie możesz przestać chodzić i za niezaliczony semestr Cię wyrzucą a pewnie i tak obarczą zapłaceniem kosztów...tak wynika z umowy.

jednak powodzenia w walce z nimi i zdrówka dla babci

[szydLOVE]

To znaczy ytłumaczono nam, że jeżeli ukończymy dany semestr to nie płacimy za niego kary, bo umowa jest podpisana NA JEDEN SEMESTR , jak to jest zaznaczone w pkt. 1 A umowa przełuża się o kolejny, czyli... Nie mogą naliczyć mi kary za semestr III i semestr IV, które będą w roku szkolnym 2013/2014, ponieważ na nie nie mam podpisanej umowy, a umowa na semestr I który rozpoczął się we wrześniu też jest już zakończona, bo zdałam egzaminy i zaczął się semestr II.
Tak więc tutaj jest wszystko jasne i muszę im zaD3płacić 'tylko' 1194zł za semestr II, bo już się rozpoczął i jestem wpisana na listę... aczkolwiek w umowie nie ma informacji, że jeżeli nie dam rezygnacji do 2.02 to się przełuża tylko że jeżeli dam rezygnację to mogę zrezygnować... No i dlatego zastanawiamy się z dziewczynami (jest nas 6, które chcą zrezygnować) czy mogą odmówić nam przyjęcia tej rezygnacji, jeśli nikt nas nie poinformował o terminie.

[pffe]

Napisane przez szydLOVE

To znaczy ytłumaczono nam, że jeżeli ukończymy dany semestr to nie płacimy za niego kary, bo umowa jest podpisana NA JEDEN SEMESTR , jak to jest zaznaczone w pkt. 1 A umowa przełuża się o kolejny, czyli... Nie mogą naliczyć mi kary za semestr III i semestr IV, które będą w roku szkolnym 2013/2014, ponieważ na nie nie mam podpisanej umowy, a umowa na semestr I który rozpoczął się we wrześniu też jest już zakończona, bo zdałam egzaminy i zaczął się semestr II.
Tak więc tutaj jest wszystko jasne i muszę im zaD3płacić 'tylko' 1194zł za semestr II, bo już się rozpoczął i jestem wpisana na listę... aczkolwiek w umowie nie ma informacji, że jeżeli nie dam rezygnacji do 2.02 to się przełuża tylko że jeżeli dam rezygnację to mogę zrezygnować... No i dlatego zastanawiamy się z dziewczynami (jest nas 6, które chcą zrezygnować) czy mogą odmówić nam przyjęcia tej rezygnacji, jeśli nikt nas nie poinformował o terminie.

mogą Wam odmówić.

nie wiem jak u Was ale u mnie na polibudzie nikt nas nie informuje o terminach a jeszcze mają pretensje jak my nie znamy terminów.

a znając życie są gdzieś na stronie www czy gdzieś wywieszone. myślałaś, że będą za Wami biegać i krzyczeć: "chcesz zrezygnować?! masz czas do 2.02!"?

wszędzie mają nas w dupie, chcą mieć tylko zysk.

i owszem mogą Ci tylko naliczyć kasę za drugi semestr - to akurat prawda ale o termin się nie wykłócicie...