Problem ze studiami

[Perseverantia]

Nadszedł czas wyboru profilu liceum. I pojawił się problem. Od dziecka marzyłam o zawodzie lekarza. Intrygował mnie, bawił, dojrzewał we mnie cały czas. Aż do teraz. Nadal chcę, marzę o tym, ale pojawiły się wątpliwości. Nie chodzi o to, ze boję się krwi, trupów, itp. Tak, myśl o krojeniu zwłok budzi we mnie niepokój, ale chyba nie wu tkwi problem. nie wiem, czy to na pewno dla mnie... W końcu zmarnować 10 lat życia nie byłoby miło. Moim głównym celem jest pomoc ludziom. Myślicie, ze powinnam zrezygnować z medycyny, bo nie jestem w 100% pewna? Jaki inny zawód może pasować do mojej "idei"?
Przepraszam Was za kategorię, ale jestem tu nowa i nie mogłam znaleźć właściwszej, a bardzo zależy mi na odpowiedzi.

[Stokrotek90]

Pójdziesz na biol-chem i będziesz miała jeszcze 3 lata na takie rozmyślania. Zdając maturę z biologii (i innych przedmiotów) i chcąc pomagać ludziom możesz zająć się psychologią, stomatologią, logopedią, fizjoterapią i jeszcze wieloma innymi, gdzie oglądanie trupów nie leży w zestawie obowiązków

[Filifjonka]

Jest jeszcze pielęgniarstwo Zawsze po licencjacie można zacząć coś nowego. Po praktykach w szpitalu zawsze można zrezygnować z pielęgniarstwa i jeszcze iść na medycynę. Myślę, że na takich praktykach można się rozeznać czy dalej pielęgniarstwo, czy jednak medycyna, albo może skończyć pielęgniarstwo i potem jeszcze fizjoterapia
Poza tym masz jeszcze dużo czasu do namysłu.
Jak będziesz u lekarza to spróbuj zagadać, jak jest miły to powinien Ci poradzić Nie mówię tu o jakiejś długiej rozmowie, bo wiadomo, że inni czekają na swoją kolej, ale chwilka nie zaszkodzi Myślę, że jednym mądrym zdaniem może Ci pomóc

[mm444]

Treść usunięta

[konwalia83]

Złamanie Regulaminu

[MonikaFaustyna]

Od wyboru szkoły średniej do studiów czy pracy zawodowej, daleka droga. Jeśli chcesz pomagać ludziom na dzień dzisiejszy, zgłoś się do wolontariatu. Zobaczysz co i jak, jak Ci odpowiada kontakt z drugim człowiekiem, jego problemami, nerwami etc. Jeśli interesuje Cię biologia, to idź na biol-chem. O studiach masz jeszcze czas pomyśleć.

[201605300922]

Napisane przez Perseverantia

Nadszedł czas wyboru profilu liceum. I pojawił się problem. Od dziecka marzyłam o zawodzie lekarza. Intrygował mnie, bawił, dojrzewał we mnie cały czas. Aż do teraz. Nadal chcę, marzę o tym, ale pojawiły się wątpliwości. Nie chodzi o to, ze boję się krwi, trupów, itp. Tak, myśl o krojeniu zwłok budzi we mnie niepokój, ale chyba nie wu tkwi problem. nie wiem, czy to na pewno dla mnie... W końcu zmarnować 10 lat życia nie byłoby miło. Moim głównym celem jest pomoc ludziom. Myślicie, ze powinnam zrezygnować z medycyny, bo nie jestem w 100% pewna? Jaki inny zawód może pasować do mojej "idei"?
Przepraszam Was za kategorię, ale jestem tu nowa i nie mogłam znaleźć właściwszej, a bardzo zależy mi na odpowiedzi.

Kroić zwłoki to będziesz dopiero na III roku na patomorfologii. Wiele osób średnio to znosi, ale to raptem jeden przedmiot. Z relacji brata i taty - nic strasznego, bratu się tak podobało, że nawet przez jakiś czas planował specjalizację z medycyny sądowej, uczestniczył w kole naukowym i tak dalej. Ich zdaniem gorsze były zajęcia z anatomii, bo co tu dużo mówić - formalina sprawia, że części ciała nie wyglądają za ciekawie, skóra czernieje itd. Na pierwszych zajęciach z kończyny górnej miałam lekkie mdłości, mięsa nie jadłam przez tydzień, bo miałam skojarzenia. Po pół roku na anatomii w przerwach między oglądaniem kolejnych preparatów wymieniam się z koleżankami przepisami, umawiamy się na pizzę i tak dalej. Zupełnie do tego przywykliśmy, nie robi to już na nas wrażenia, ani zapach, ani widok. Pamiętamy, że byli to ludzie, zachowujemy się z szacunkiem i tyle. Nikt idąc na te studia nie ma nawet cienia pewności, jak zareaguje na takich zajęciach, ale przynajmniej z mojego roku nikt, kto rezygnował, nie zrezygnował z tego powodu, że bał się krwi/zwłok. Jedyną rzeczą, która ludzi na tych studiach zniechęca, jest ilość szczegółowej, pamięciowej nauki, która jest nieporównywalna z ilością nauki na wielu innych kierunkach - ciężej ma chyba właściwie tylko weterynaria, podobnie farmacja i stomatologia. I to sobie lepiej przemyśl.