Majówki 2016 sezon V epizod unboxing

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Kto rozwiesił?! Martunia, ja się pytam, kto rozwiesił?!

No kto no kto no ja no ja mam czysto i pachnąco, mogę czekać na Tymka tylko jeszcze marzy mi się żeby mi ktoś odmalował sypialnię i pokój córci i salon bo jedna ściana jest masakrycznie brudna, jakieś plamy wyłażą same
(szczegół że mąż ma firmę budowlaną bo i tak nie ma mi kto tego zrobić )

[Mad_lenka]

Cześc w nowym wątku. Roses graty za aktywność.
Ja po wizycie u diabetologa, mam profilaktycznie zwiekszyć insulinę na noc do 10j. Pogoda piękna- siedzę w parku i przesyłam Wam duuuużo slońca
Co do nocy to skurczybyk skurcz w łydce i mnie dopadł. Okropne to i do teraz boli. I coraz gorzej mi się oddycha. Poza tym bajka

[Monanka83]

Martunia! dużo wolno, ale tego nie wolno!

[konsternacja]

Napisane przez pluszowy_kot

Wchodzę na stary wątek a tam tylko jedna strona do nadrobienia, już myślałam, że wszystkie rodzić poszły

Tak właśnie myślę, że jak mi kociaka wykurzą na koniec kwietnia to on malutki będzie, może kurcze tych ubranek na 56 mam za mało i powinnam jakieś "tiny baby" dokupić? Szkoda, że wczoraj mi tego usg nie zrobili, może miałabym jakiś pogląd jaki on jeszcze może urosnąć, wielkiego Zdzisława nie przewidywałam, ale w terminie myślałam, że na te 56 będzie akurat.

konsternacja, jak odpalisz petardę w środku dnia to korków nie będzie i śmigniecie Wałem i Wisłostradą w pół godzinki mąż pewnie też samochodu nie będzie oszczędzał pędząc z powrotem zapomniałam Ci w końcu napisać - na te lody z wózkami to bardzo chętnie, najpierw zjemy a później długi spacer, to spalimy i nikt się nie dowie :P

Spokojna glowa, zrobia Ci usg za tydzien i wszystko bedziesz wiedziala Ile ostatnio Kociak wazyl? Ile tyg temu to bylo?
Co do rodzenia w srodku dnia to pewnie masz racje! Musze zaczac tak myslec, ze korkow nie bedzie. Najgorzej w porannym i popoludniowym szczycie

Co do pogrubionego-to jestesmy umowione na spacer z wozkami i lody
Moj maz jest kochany ale tez czasem przesadza- wczoraj chcialam go wybadac, kiedy "legalnie pozwoli mi " zjesc mnostwo slodyczy, lodow itp, zeby troche sie pocieszyc po przymusowym odwyku a on do mnie, ze ze 2 miesiace po cc musze poczekac no i zeby Malej nie zaszkodzic. Pewnie cos w tym jest bo skoro jestem od poczatku wrzesnia na diecie cukrzycowej to pewnie corka bedzie najlepiej tolerowala te potrawy, ktore jadlam w ciazy. Jak diametralnie zmienie diete na Nie-cukrzycowa to moge jej mega kolki zafundowac... ale jak bede jesc po cichu i z umiarem to bedzie dobrze, prawda?

[RosesAreRed]

Zaraz wychodze na ta wczorajsza wizyte. Dzieki za kciukasy.

Jutro mam w planach umycie podlog na czterech. Potem bede froterowac parkiet. Wyczytalam, ze to dobre na obrot dzidki. Musze sprobowac

Nie spoczne jesli nie zrobie wszystkiego, zeby sie obrocila glowa do wylotu!

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Martunia! dużo wolno, ale tego nie wolno!

Ale ja ich nie wieszalam na wysokości tylko na dole. Wystarczyło wsunąć firanke na rurkę i wtedy powiesić więc bez stresu

[_itakinie_]

Napisane przez konsternacja

Moj maz jest kochany ale tez czasem przesadza- wczoraj chcialam go wybadac, kiedy "legalnie pozwoli mi " zjesc mnostwo slodyczy, lodow itp, zeby troche sie pocieszyc po przymusowym odwyku a on do mnie, ze ze 2 miesiace po cc musze poczekac no i zeby Malej nie zaszkodzic. Pewnie cos w tym jest bo skoro jestem od poczatku wrzesnia na diecie cukrzycowej to pewnie corka bedzie najlepiej tolerowala te potrawy, ktore jadlam w ciazy. Jak diametralnie zmienie diete na Nie-cukrzycowa to moge jej mega kolki zafundowac... ale jak bede jesc po cichu i z umiarem to bedzie dobrze, prawda?

A ja stwierdziłam, że zostaję na tej diecie dalej. Tzn może nie aż tak restrykcyjnie, ale...
1. rozmawiałam z dietetykiem i tak miesiąc po porodzie idę na spotkanie
2. dalej zamierzam trzymać tę dietę, ale robić wyjątki od czasu do czasu
3. chcę wrócić na rower i aerobik w wodzie
4. generalnie stwierdziłam, że ta dieta nie jest taka zła. Przynajmniej nauczyłam się czytać etykiety.

[czekooladki]

stoi przede mną miseczka .... baaa korytko z kilogramem czerwonych, słodziutkich truskawek - wszystkie mojeee

[konsternacja]

Napisane przez _itakinie_

A ja stwierdziłam, że zostaję na tej diecie dalej. Tzn może nie aż tak restrykcyjnie, ale...
1. rozmawiałam z dietetykiem i tak miesiąc po porodzie idę na spotkanie
2. dalej zamierzam trzymać tę dietę, ale robić wyjątki od czasu do czasu
3. chcę wrócić na rower i aerobik w wodzie
4. generalnie stwierdziłam, że ta dieta nie jest taka zła. Przynajmniej nauczyłam się czytać etykiety.

Ja tez ogolnie uwazam, ze podstawy tej diety sa dobre. Ale znajac mnie to bede potrzebowala rzucic sie na slodycze...jak sie nimi nie opcham to mentalnie dalej bede sie czula jak na diecie z przymusu...ja po prostu uwielbiam biale pieczywo, kartofle, placki, produkty maczne. Jak ktos je przy mnie te rzeczy to mnie wykreca. A ja bym wlasnie chciala pierogi leniwe na obiad po wyjsciu ze szpitala, nalesnika z serem na bialej mace, i podjadac domowe ciasto drozdzowe...a to nie ma nic wspolnego z dieta cukrzycowa . Jak juz sobie odbije miesiace diety to wtedy, swiadomie i z wlasnej woli moge trzymac sie tej diety cukrzycowej ale na pewno nie tak restrykcyjnie jak w ciazy, bo w porownaniu do innych cukrzycowych mamus z naszego watku tk ja nic zjesc nie moge. A i tak szprycuje sie insulina...jak czytam co Wy jecie na diecie cukrzycowej i jaki macie po tym cukier to zazdrosc mnie zzera... serio.

[_itakinie_]

No właśnie ja się ostatnio zastanawiałam czemu zawdzięczam ten cud, ze bez insuliny całkiem ładnie mi idzie. Rano pomiary na poziomie 72-75, po posiłkach też okej. Najbardziej boję się, ze to cholerstwo już ze mną zostanie.

MI SIĘ MARZY PIZZA, taka prawdziwa i ruskie pierogi

[martunia_199]

Napisane przez _itakinie_

A ja stwierdziłam, że zostaję na tej diecie dalej. Tzn może nie aż tak restrykcyjnie, ale...
1. rozmawiałam z dietetykiem i tak miesiąc po porodzie idę na spotkanie
2. dalej zamierzam trzymać tę dietę, ale robić wyjątki od czasu do czasu
3. chcę wrócić na rower i aerobik w wodzie
4. generalnie stwierdziłam, że ta dieta nie jest taka zła. Przynajmniej nauczyłam się czytać etykiety.

To prawda że ta dieta jest ok ale ciężko się przekonać jeżeli nie ma przymusu. Bynajmniej ja tak miałam po urodzeniu córki

[Iwonia27]

Napisane przez czekooladki

stoi przede mną miseczka .... baaa korytko z kilogramem czerwonych, słodziutkich truskawek - wszystkie mojeee

Oooo truuuuuskawki
Tez sie musze chyba objesc teraz skoro potem mogą uczulać czy coś. W czerwcu takie z krzaczka grzecznie trzeba będzie po jednej probować i obserwowac reakcję...

[manufakturapiekna]

Napisane przez czekooladki

stoi przede mną miseczka .... baaa korytko z kilogramem czerwonych, słodziutkich truskawek - wszystkie mojeee

Oooooo tak bardzo je chce

Zamówiłam te grzechotki i pozytywkę od Rose.

Nie za bardzo dam rade cokolwiek robić wiec przepuszcze kasę na alli

[czekooladki]

Napisane przez Iwonia27

Oooo truuuuuskawki
Tez sie musze chyba objesc teraz skoro potem mogą uczulać czy coś. W czerwcu takie z krzaczka grzecznie trzeba będzie po jednej probować i obserwowac reakcję...

dzisiaj w moim organizmie i jelitach zapowiada się walka truskawki kontra żelazo, jak ja nienawidzę tego żelaza

chociaż jak tak czytam te wasze tęsknoty za pierogami, pizzą itd to mam dzisiaj taki emocjonalny dzień, że normalnie aż bym zapłakała nad Waszym losem

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez Iwonia27

Oooo truuuuuskawki
Tez sie musze chyba objesc teraz skoro potem mogą uczulać czy coś. W czerwcu takie z krzaczka grzecznie trzeba będzie po jednej probować i obserwowac reakcję...

Napisane przez manufakturapiekna

Oooooo tak bardzo je chce

Zamówiłam te grzechotki i pozytywkę od Rose.

Nie za bardzo dam rade cokolwiek robić wiec przepuszcze kasę na alli

zapraszam bo obawiam się, że jak wpierniczę ten kg sama jak mała świnka to będzie armagedon

[no_doubt]

Melduję się w nowym wątku i zwiewam do pracy....

Rose trzymam kciuki za wizytę!!!!
P.S. jak już będę na urlopie w maju to muszę Ciebie pomaltretować o nauczki ws. allie, bo nie kumam tego, a widzę ile tam superśnych rzeczy jest

[czekooladki]

ja się tu rozczulam nad grzechotkami z ali, a mój mąż stwierdził, że może kupimy coś takiego

http://bezpiecznydzieciak.pl/product...uard-lili.html

bo te ściany i futryny w domu są przecież u nas takie twarde
u Was też są takie?
Malutka jak nabije sobie guza to będzie płakać, a on tego nie przeżyje : D wariat

[konsternacja]

Napisane przez czekooladki

dzisiaj w moim organizmie i jelitach zapowiada się walka truskawki kontra żelazo, jak ja nienawidzę tego żelaza

chociaż jak tak czytam te wasze tęsknoty za pierogami, pizzą itd to mam dzisiaj taki emocjonalny dzień, że normalnie aż bym zapłakała nad Waszym losem

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------








zapraszam bo obawiam się, że jak wpierniczę ten kg sama jak mała świnka to będzie armagedon

Czekoladki, milo, ze poswiecilas chwile aby pochylic sie nad losem cukrzycowych mamus
Zjedz troche truskawek w moim imieniu...ale ja to bym mogla pewnie tylko z pol szklaneczki. A jak strasznie slodkie to pewnie nawet mniej...

Itakinie- masz wielkie szczescie, ze ta choroba jest dla Ciebie laskawa a skoro wyniki masz takie ladne to na pewno przejdzie po porodzie

[Iwonia27]

Napisane przez czekooladki

dzisiaj w moim organizmie i jelitach zapowiada się walka truskawki kontra żelazo, jak ja nienawidzę tego żelaza



chociaż jak tak czytam te wasze tęsknoty za pierogami, pizzą itd to mam dzisiaj taki emocjonalny dzień, że normalnie aż bym zapłakała nad Waszym losem

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------















zapraszam bo obawiam się, że jak wpierniczę ten kg sama jak mała świnka to będzie armagedon

My juz nad nim tez płaczemy haha
A ja tam nawet miałam robic te pierogi ale leń mi kolejny dzien nie pozwala.
Jeszcze troche to mi sie ser biały zepsuje. Ale co tam zawsze mam jeszcze tez żółty w zapasie

[AnneMariie]

Napisane przez czekooladki

ja się tu rozczulam nad grzechotkami z ali, a mój mąż stwierdził, że może kupimy coś takiego



http://bezpiecznydzieciak.pl/product...uard-lili.html



bo te ściany i futryny w domu są przecież u nas takie twarde

u Was też są takie?

Malutka jak nabije sobie guza to będzie płakać, a on tego nie przeżyje : D wariat

Co to za dziecinstwo bez guza?? :p
Ale kask jest mega, nie wpdlabym na to haha

U mnie jakies dziwne zoladkowe rewolucje... O co chodzi? Ja tu zaraz na kawe z kolezanka smigam, a w zoladku sie przewraca!

[agassek]

Witam się w nowym wątku

Rano zrobiłam nalot na lumpka i znów kilka rzeczy wpadło
Na szczęście sukienek tym razem nie było

[_itakinie_]

Napisane przez agassek

Witam się w nowym wątku

Rano zrobiłam nalot na lumpka i znów kilka rzeczy wpadło
Na szczęście sukienek tym razem nie było

Mi mąż zabrał auto i powiedział, że mam siedzieć na tyłku w domu.
Mieliśmy jechać po listwy do wykończenia sypialni - PO TRZECH LATACH OD REMONTU, ale powiedział, że pojedzie sam, a ze mną będzie się łączył przez wideookonferencję, żebym nie miała pretensji, że coś źle wybrał


CZY WAM TEŻ TAK DZIECI W BRZUCHACH SZALEJĄ? Mój wariat mały daje czadu. Wczoraj wieczorem mąż nawet się ode mnie odsuwał i mówił,że nie daje rady spac jak ten mały się tak wierci. I mówił też, że czuje go nawet jak się nie przytula do mnie - w sensie, że łóżko się rusza

[konsternacja]

Czekoladki ale bajer ten kask! Ilez on by guzow mojemu synkowi oszczedzil! Tylko musi byc w tym mimo wszystko goraco...Taki kask to uwazam, ze nawet nie do nauki chodzenia a juz pozniej- jak dziecko czuje sie juz pewnie z chodzeniem i zaczyna szalec przy zabawie...

[Iwonia27]

Ide zmieniać pościel i wymyśliłam ze włoże sobie pod przescieradło podkład. Licho nie śpi
Macie w planach albo juz na materacach czy tylko ja tak wymyślam.

[_itakinie_]

Napisane przez konsternacja

Itakinie- masz wielkie szczescie, ze ta choroba jest dla Ciebie laskawa a skoro wyniki masz takie ladne to na pewno przejdzie po porodzie

oby... bo to dziadostwo straszne jest.
Na razie podoba mi się tylko efekt uboczny w postaci schudnięcia... no i chyba lepszego samopoczucia. Chciałabym jeszcze zrzucić trochę. Zakładając, ze po urodzeniu dziecka stracę 5 kg, to tak jeszcze z 8 kilogramów fajnie byłoby porzucić. Mam tylko nadzieję, że nie powrócą mi znowu hormonalne cyrki ;/

[manufakturapiekna]

Napisane przez Iwonia27

Ide zmieniać pościel i wymyśliłam ze włoże sobie pod przescieradło podkład. Licho nie śpi
Macie w planach albo juz na materacach czy tylko ja tak wymyślam.

Ja mam wyłożony podklad i doprowadza mnie do szewskiej pasji. Przesuwa sie non stóp a do tego straaaaasznie sie poce na nim, ale dam radę bo szkoda materaca

[Jowi20]

Dzień dobry chciałam się przywitać i powiedzieć że nadrabiam Was a tu się okazuje że cały wątek przeleciał tak więc postaram się być na bieżąco i będę nadrabiać całą IV cześć

[Iwonia27]

Napisane przez manufakturapiekna

Ja mam wyłożony podklad i doprowadza mnie do szewskiej pasji. Przesuwa sie non stóp a do tego straaaaasznie sie poce na nim, ale dam radę bo szkoda materaca

Ja odkąd spie na tej cudownej poduszce to zauwazyłam swoją mniejszą ruchliwość i jak sie budze na siku to na tym boku co zasnęłam to może nie będzie to tak wędrować no ale gorąco pewnie będzie. Czyli małemu pod przescieradlo tez pewnie nic takiego nie bede fundować. Moze Igor nie zaleje...mocno...

[martunia_199]

Napisane przez Iwonia27

Ide zmieniać pościel i wymyśliłam ze włoże sobie pod przescieradło podkład. Licho nie śpi
Macie w planach albo juz na materacach czy tylko ja tak wymyślam.

Ja mam już dawno

[czekooladki]

Napisane przez _itakinie_

Mi mąż zabrał auto i powiedział, że mam siedzieć na tyłku w domu.
Mieliśmy jechać po listwy do wykończenia sypialni - PO TRZECH LATACH OD REMONTU, ale powiedział, że pojedzie sam, a ze mną będzie się łączył przez wideookonferencję, żebym nie miała pretensji, że coś źle wybrał


CZY WAM TEŻ TAK DZIECI W BRZUCHACH SZALEJĄ? Mój wariat mały daje czadu. Wczoraj wieczorem mąż nawet się ode mnie odsuwał i mówił,że nie daje rady spac jak ten mały się tak wierci. I mówił też, że czuje go nawet jak się nie przytula do mnie - w sensie, że łóżko się rusza

Mała chce mi przez pępek wyskoczyć. Nie wiem jak to jest możliwe ale te kopniaki to czuję i w pęcherzu i między żebrami. Jak brzuch mi faluje to mąż stwierdził, że już wie co było inspiracją do powstania filmu Obcy

Jowi, co tam u Ciebie? dawno Cię nie było

[Iwonia27]

Napisane przez Jowi20

Dzień dobry chciałam się przywitać i powiedzieć że nadrabiam Was a tu się okazuje że cały wątek przeleciał tak więc postaram się być na bieżąco i będę nadrabiać całą IV cześć

Gdzieś Ty była???
Opowiadaj co u Was. Że tak spytam delikatnie- sypiesz sie juz?