100 dni bez CHIPSOW (i tym podobnych;)

[itrusta]

Dopuszczam tylko chrupki kukurydziane zwykle typi snaki itd odpadaja....
Mam nadzieje ze dobrze wam idzie

[sabbatha]

ue dopiero drugi dzien, wiec jeszcze nie ma challenge'u

[edysia85]

no jesteście imponujące słodycze odstawiam chociaż nie wyobrażam sobie życia bez nich i z chipsami jest tak samo no ale jak Wy możecie to ja chyba tez

[ariva]

No ja nie wiem czy powinnam,ale niech tam bedziePrzylaczam sie,jesli mozna oczywiscie..?Od czasu do czasu jakis paluszel zjem,ale nie tak przesadnie,wiec przylaczam sieMoge?Przyjmiecie?

[ijaa]

I ja się przyłączam.

Nie jem słodyczy i innych przegryzek od poniedziałku. Z małym potknięciem przedwoczraj - jeden czekoladowy cuks.
Mam zamiar się trzymać w mym postanowieniu dłuuuuuugo.
Czasem moze pozwolę sobie na odrobinę szaleństwa, ale nie za często.
Trzeba zrzucić zalegający tłuszczyk z brzucha, bo czas na bikini już za 3 miesiące.

[hecate]

Ja do chipsow mam luzny stosunek - mam ochote to kupuje sobie mala paczke. A ochote mam bardzo rzadko. Nieraz szafka zaladowana jest chipsiorami i tak tego nie jem. Jesli mialabym myslec o chipsach jak o zakazanym owocu to pewnie nie dalabym rady a tak?
Mozna bo czemu nie i w efekcie nie jem.

[sabbatha]

wszystkich przyjmujemy

[lain]

ja tez sie przylacze. wczoraj i tak dokonalam wyczynu i na imprezie gdzie w kazdym miejscu lezala jakas miska z chipsami, zjadlam tylko 3 malutkie chipsiki ogolnie chipsow nie kupuje, ale jak TŻ wpiernicza obok, szczegolnie moje ulubione - serowo-cebulowe albo fromage, to sie powstrzymac nie moge i musze chociaz jednego na smaka
ale koniec z chipsami. nie bedzie ani jednego!

za to ze slodyczami nie mam zadnego problemu. slodycze moglyby dla mnie nie istniec, bo pozostaje na nie calkowicie obojetna. czasem zjem, ale szybko zaczyna mnie mdlic. cos moj organizm nie wykazuje zapotrzebowania na dostawy cukru...

[hecate]

Napisane przez lain

j
za to ze slodyczami nie mam zadnego problemu. slodycze moglyby dla mnie nie istniec, bo pozostaje na nie calkowicie obojetna. czasem zjem, ale szybko zaczyna mnie mdlic. cos moj organizm nie wykazuje zapotrzebowania na dostawy cukru...

Ja wrecz przeciwnie - moge nie jest chipsow, ograniczyc fast food... ale slodycze? Nie ma takiej opcji. Ja czesto funkcjonuje glownie na slodyczach.

[szi]

Jesli tylko nie mam pod reka czegokolwiek slodkiego moge nie jesc. gorzej jezeli stoi poczka ciastek, to wtedy nie umiem przejsc obok nich obojetnie :/ A jak skusze sie na jeden, to poleci dalej i nie umiem sie opamietac ;( oczywiscie zdarza się, ze mam mega ochote na słodyczka, ale na szczescie rzadko. czesciej jem, bo jest. tak dla zastady i tyle

[madziaao]

CZesc dziewczyny ja tez sie do was przylacze

[zizou]

Napisane przez hecate

Ja wrecz przeciwnie - moge nie jest chipsow, ograniczyc fast food... ale slodycze? Nie ma takiej opcji. Ja czesto funkcjonuje glownie na slodyczach.

sa takie dni, ze mam identycznie. nie zjem przez caly dzien zadnego posilku tylko funkcjonuje na czekoladzie. czipsow nie jem w ogole, odpycha mnie juz sam zapach... ale slodycze musza byc, nie codziennie ale jednak.

[ijaa]

Tez tak czasem miałam, że potrafiłam na batonikach i czekoladzie cały dzień przezyć. Ale dość!! Nie można tak sobie orgamiznu i figury rujnować.

Chipsy lubię. Nie moge powiedziec że nie, ale nie mam tak żeby musiała zjeść codziennie. Czasem mnie po prostu nachodzi ochota.

Gorzej ze słodkościami. Niemalże po kazdym posiłku mam ochote na coś słodkiego.

Pozstanowiłam nie mieć ich w poblizu i to działa. Bo gdy są to nie mogę przejśc obojętnie, a czasem nawet zostawić cześći. Zjadam wszystko na raz. Dlatego regały ze słodkościami omijam szerokim łukiem.

Wychodzi to na dobre nie tylko mojemu burzhcowi, ale i portfelowi.

[hecate]

Napisane przez ijaa

Tez tak czasem miałam, że potrafiłam na batonikach i czekoladzie cały dzień przezyć. Ale dość!! Nie można tak sobie orgamiznu i figury rujnować.

O ile zgodze sie z rujnowaniem organizmu to na figure moja raczej duzo nie wplynie. Jesli juz cos to najwyzej wzdeciami zareagowac moze moj brzuch...

To jak jem i co jem widac pewnie byloby na badaniach krwi no i ups pojawil mi sie na udach celulitis.

[ijaa]

Ja uważam, że zamiana normalnych posiłków na czekoladę i batoniki przez cały dzień na figurę jednak dobrze nie wpłynie.
Jak by nie patrzeć to same kalorie i to w sporej ilości.

Odżywiałam sie tak jakiś czas i teraz żeby doprowadzić mój obwód brzucha do porządku, muszę się nieźle napracować.

[hecate]

Napisane przez ijaa

Ja uważam, że zamiana normalnych posiłków na czekoladę i batoniki przez cały dzień na figurę jednak dobrze nie wpłynie.
Jak by nie patrzeć to same kalorie i to w sporej ilości.

Odżywiałam sie tak jakiś czas i teraz żeby doprowadzić mój obwód brzucha do porządku, muszę się nieźle napracować.

Jem w sumie dwa posilki dziennie - cos przegryzam o godzinie 12, i po 20 zjadam cos konkretniejszego. W miedzyczasie przekaszam ze dwa batony.

Ja tak am od dziecka - mama sie smiala ze zamist mowic jestem glodna mowilam 'czy moge cos slodkiego'... Jak nie zjem slodkiego trzesa mi sie lapy.

Jako dziecko byla chuda, jako nastolatka anorektycznie chuda, teraz ? 170 cm i 55kg... Wg mnie - szczerze? duzo. Ale znow zaczyna mi byc widac kazde zebro jak wciagne brzuch wiec zaczyna byc dobrze.

[itrusta]

Napisane przez hecate

Ja wrecz przeciwnie - moge nie jest chipsow, ograniczyc fast food... ale slodycze? Nie ma takiej opcji. Ja czesto funkcjonuje glownie na slodyczach.

Ja rowniez kiedys glownie funkcjonowalam na slodyczach
Ale mam nadzieje ze to juz za mna.....
Od miesiaca wzielam sie do roboty
I dzis mija kolejny dzien bez slodkiego i chipsow

Nawet urodziny mi w tym nie przeszkodzily, nawet tortu nie tknelam

[sabbatha]

no ja zjem batona i juz nie mam ochoty na wiecej, a z chipsami jest gorzej;P

[ariva]

U mnie juz 3 dzienI jakos wcale mnie nie ciagnie,czuje,ze z chipsami tip.wytrwam,ale nie zapeszam,ale ze słodyczami,gorzej

[ijaa]

Kolejny dzień bez zakazanych rzeczy.

Kolację jadłam przez 21, a teraz głodna się już robię dobrze, że nie mam nic niedozwolonego pod ręką.

[sabbatha]

ja sobie zrobilam miche salatki z kapusty pekinskiej , kukurydz, jogurtu i ma[jonezu +sol czosnkowa. mniam.

[ariva]

U mnie dzisiaj zaczyna sie juz 5 dzien.Dzisiaj chyba niczego z tych "zlych" produktow nie zjem z powodu braku czasu

[lilia_wodna]

No to i ja się przyłączam Ostatnio, to codziennie, przy nauce, żeby było 'raźniej', to z chipsami, chrupkami albo orzeszkami zakuwam...;PP Ale koniec z tym !! Wakacje idą, trzeba się za siebie wziaść, więc 1 dzień, czas zacząć.
Pozdrawiam.

[sabbatha]

ejjj ja wczoraj w tesco wykladalam towar i wiecie co mi sie trafilo - chipsy orzeszki krakersy paluszki prazynki i tak dalej. potem jeszcze dziewczyny mnie podpuszczaly do chipsow ale sie nie dalam ;P

[sabbatha]

znowu przekladalam chipsy :| jak wam idzie?

[szi]

Ja nic nie jem od niedzieli. W sensie chipsow. Slodycze z dnia na dzien ograniczam coraz bardziej i potrafie przejsc obojetnie obok czekolady

[itrusta]

U mnie dzis 12 dzien bez chipsow ....
Narazie mnie nie ciagnie jakos zbytnio nawet
Obok czekolady juz takze przechodze obojetnie i dobrze mi z tym

[lilia_wodna]

Ha! u mnie już[dopiero;p] 3 dzień... wczoraj miałam starszną ochote na chipsy jak poszłam na zakupy;] Ale pomyślałam sobie że będe się musiała Wam zaraz tłumaczyć, no i ta perspektywa lepszego ciała na wakacje... ah ; ) No ale jest dobrze;P zadnych przekąsek-zajadaczek, co można je jeść, i jeść, i jeść... 3mam za reszte Dziewczyn kciuki;* Pozdrawiam.

[klaudiaa]

U mnie 89 dzień bez słodyczy i chipsów

[sabbatha]

u mnie 8:P