Z brązu na rudy - wątek zbiorczy

[Kachula82]

Napisane przez Filifonka

Pomimo tego, że to był jakiś tani podryw to ucieszyło mnie to, że zauważyli, że są rude było tam takie światło, że widziałam u siebie brąz, a tego nie lubię

Rozumiem cię doskonale! Dzisiaj wieczorem patrząc w lustra (pół pokoju to szafa z lustrami) mam wrażenie, że mam brąz na głowie.
Myślałam, że tylko ja mam taką schizę

[Filifonka]

Po prostu czasem jest takie światło, że niestety rudy wygląda jak brąz. A że się jest przyzwyczajonym do intensywnego rudego(choćby tego krótko po farbowaniu) to jest schiza

[Kachula82]

Napisane przez Filifonka

Po prostu czasem jest takie światło, że niestety rudy wygląda jak brąz. A że się jest przyzwyczajonym do intensywnego rudego(choćby tego krótko po farbowaniu) to jest schiza

Tym bardziej jak się z tego brązu chciało przejść na wymarzony rudy a tu patrzy się w lustro i się widzi... brąz. Mąż już nawet nie chce mnie słuchać. Facet to tego nie pojmie. Ja tez bym czasem chciała ogolić się na 3mm, walnąć żela i mieć wszystko w nosie

[AniaAga]

No ale jak wiadomo- facet zna trzy kolory- fajny, ch..owy i pedalski

[Kachula82]

Napisane przez AniaAga

No ale jak wiadomo- facet zna trzy kolory- fajny, ch..owy i pedalski

Normalnie się posikałam i popłakałam! Dobre, dobre! A jakie prawdziwe!

[Filifonka]

Taka prawda ja farbowałam wieloma odcieniami, poza tym rudy się spiera, odrosty itd, a bywało że koledzy myśleli, że jestem naturalnie ruda

[charlizee]

hmm.. a powiedzcie mi jeszcze czy z rudego (np. płomienna iskra joanny - coś mnie do niej ciągnie :p) łatwo wrócić do blondu - tzn żebym nie musiała już potem, jak mi się znudzi rudość, walczyć z odrostami - dobrać w miarę zbliżony do naturalnego kolor? czy powrót to potem dłuższa zabawa?

[Filifonka]

Napisane przez charlizee

hmm.. a powiedzcie mi jeszcze czy z rudego (np. płomienna iskra joanny - coś mnie do niej ciągnie :p) łatwo wrócić do blondu - tzn żebym nie musiała już potem, jak mi się znudzi rudość, walczyć z odrostami - dobrać w miarę zbliżony do naturalnego kolor? czy powrót to potem dłuższa zabawa?

Wydaje mi się, że do blondu powrót z rudego to będzie dłuższa zabawa. Ogólnie rudy ciężko przykryć, bo zostają rudawe refleksy często. Ja raz na próbę wracałam do naturalnego(nie wiem co mi odbiło) i jak farbowałam jasnym brązem/ciemnym blondem(nie pamiętam już) to odrosty łapało a reszta była z rudymi refleksami.

[charlizee]

ale przecież kolor się "spiera"... więc rudy połysk chyba też traci swoją wyrazistość. więc jeśli załóżmy po miesiącu nałożę na włosy ciemny blond, to chyba powinno być w miarę ok? jeszcze nigdy nie farbowałam włosów na trwałe, ale szamponetki nie spełniły moich oczekiwań w kwestii rudego, więc chciałam przejść metamorfozę na jakieś 2, 3 msce

[Kachula82]

Napisane przez charlizee

ale przecież kolor się "spiera"... więc rudy połysk chyba też traci swoją wyrazistość. więc jeśli załóżmy po miesiącu nałożę na włosy ciemny blond, to chyba powinno być w miarę ok? jeszcze nigdy nie farbowałam włosów na trwałe, ale szamponetki nie spełniły moich oczekiwań w kwestii rudego, więc chciałam przejść metamorfozę na jakieś 2, 3 msce

Ciemny złoty blond pewnie wyjdzie. Ale z kazdym farbowaniem rudość powinna zanikać. Najlepiej szukać po odcieniach popielatych. Rudy to chyba najcięższy kolor do zakrycia. Ale wierz mi, że rudy uzależnia

[sylvietta86]

A wiecie co?;> zrobiłam sobie kąpiel rozjaśniającą i albo mi nie wyszło, albo moje włosy są bardzo oporne na wszelkie rozjaśnianie-co jest bardziej prawdopodobne... Płomienna iskra wyszła bardzo intensywnie, chyba troszkę za długo trzymałam, bo na końcówkach kolor był niemal czerwony!!! Ale przy drugim myciu i odżywce nałożonej na godzinę pod folię i ręcznik, czerwień zeszła i kolor jest dużo mniej intensywny, powiedziałabym, że nawet sporo zeszło:/ teraz się zastanawiam co dalej robić... Wydaje mi się, że nie byłoby trudno wrócić do brązu, bo rudy, przynajmniej w moim wypadku spiera się błyskawicznie. Może zostałby jakiś refleks, ale chyba nie wyglądałoby to tragicznie. Póki co już myślę nad następną farbą, tylko muszę najpierw zlikwidować ciemne pasma, których jeszcze trochę mi zostało. Brzydko wygląda inny kolor przy nasadzie i inny na reszcie włosów Niestety nie tylko ja to widzę i to mnie strasznie drażni

[Kachula82]

Napisane przez sylvietta86

A wiecie co?;> zrobiłam sobie kąpiel rozjaśniającą i albo mi nie wyszło, albo moje włosy są bardzo oporne na wszelkie rozjaśnianie-co jest bardziej prawdopodobne... Płomienna iskra wyszła bardzo intensywnie, chyba troszkę za długo trzymałam, bo na końcówkach kolor był niemal czerwony!!! Ale przy drugim myciu i odżywce nałożonej na godzinę pod folię i ręcznik, czerwień zeszła i kolor jest dużo mniej intensywny, powiedziałabym, że nawet sporo zeszło:/ teraz się zastanawiam co dalej robić... Wydaje mi się, że nie byłoby trudno wrócić do brązu, bo rudy, przynajmniej w moim wypadku spiera się błyskawicznie. Może zostałby jakiś refleks, ale chyba nie wyglądałoby to tragicznie. Póki co już myślę nad następną farbą, tylko muszę najpierw zlikwidować ciemne pasma, których jeszcze trochę mi zostało. Brzydko wygląda inny kolor przy nasadzie i inny na reszcie włosów Niestety nie tylko ja to widzę i to mnie strasznie drażni

A jak robiłaś tą kąpiel? Mi kiedyś też nic nie wyszło ale robiłam kremem Delia a on podobno nie wszystkim ładnie rozjaśnia włosy. Zresztą mi fryzjerka robiąc balejaż na naturalnych włosach (ciemny blond) narzekała, że ciężko mi się rozjaśniają i zawsze na balejażu długo siedziałam.
To wymycie iskry może być spowodowane wcześniejszym użyciem rozjaśniacza podczas zabiegu kąpieli. Na rozjasnianych włosach kolor trzyma się bardzo krótko. A zakwasiłaś włosy po kąpieli? Bo jeśli nie to też mogło być przyczyną wypłukania farby.

[sylvietta86]

Napisane przez Kachula82

A jak robiłaś tą kąpiel? Mi kiedyś też nic nie wyszło ale robiłam kremem Delia a on podobno nie wszystkim ładnie rozjaśnia włosy. Zresztą mi fryzjerka robiąc balejaż na naturalnych włosach (ciemny blond) narzekała, że ciężko mi się rozjaśniają i zawsze na balejażu długo siedziałam.
To wymycie iskry może być spowodowane wcześniejszym użyciem rozjaśniacza podczas zabiegu kąpieli. Na rozjasnianych włosach kolor trzyma się bardzo krótko. A zakwasiłaś włosy po kąpieli? Bo jeśli nie to też mogło być przyczyną wypłukania farby.

Zrobiłam rozjaśniaczem Joanny i wymieszałam wszystkie potrzebne składniki w tych samych proporcjach. efekt minimalny, ledwo zauważalny:/ za to włosy odczuły, były po tym strasznie szorstkie i sztywne. zakwasiłam na sam koniec po spłukaniu płomiennej iskry, może rzeczywiście to był błąd, że nie od razu po kąpieli... Teraz potraktuję rozjaśniaczem tylko te ciemne pasma, łatwo je można powybierać z moich loków będzie mniej inwazyjnie, a może w końcu się rozjaśnią. Chociaż u mnie chyba tak samo jak u Ciebie, włosy ciężko się rozjaśniają, a fryzjerka ostatnio też mi dłużej przytrzymała. Zastanawiam się jaką teraz farbę/farby wybrać. Wiem już, że płomienna iskra jest jak dla mnie zbyt intensywna, a mój wymarzony to ten z opakowania Excellence 7.43, taki właśnie blond miedziano-złoty. chyba zdecyduję się na jakąś mieszankę. Obiecałam sobie, że już nie ruszę Chantal, ale zostało mi trochę jasnego tycjanu i mam duuuuuuużo oksydantu (bo kupiłam litrowy ) i może dam tej farbie jeszcze jedną szansę, dokupię tylko do tego bardzo jasny tycjan i jasny blond złocisty? czy może jakąś z drogeryjnych jeszcze wypróbować?;>

[Kachula82]

Napisane przez sylvietta86

Zrobiłam rozjaśniaczem Joanny i wymieszałam wszystkie potrzebne składniki w tych samych proporcjach. efekt minimalny, ledwo zauważalny:/ za to włosy odczuły, były po tym strasznie szorstkie i sztywne. zakwasiłam na sam koniec po spłukaniu płomiennej iskry, może rzeczywiście to był błąd, że nie od razu po kąpieli... Teraz potraktuję rozjaśniaczem tylko te ciemne pasma, łatwo je można powybierać z moich loków będzie mniej inwazyjnie, a może w końcu się rozjaśnią. Chociaż u mnie chyba tak samo jak u Ciebie, włosy ciężko się rozjaśniają, a fryzjerka ostatnio też mi dłużej przytrzymała. Zastanawiam się jaką teraz farbę/farby wybrać. Wiem już, że płomienna iskra jest jak dla mnie zbyt intensywna, a mój wymarzony to ten z opakowania Excellence 7.43, taki właśnie blond miedziano-złoty. chyba zdecyduję się na jakąś mieszankę. Obiecałam sobie, że już nie ruszę Chantal, ale zostało mi trochę jasnego tycjanu i mam duuuuuuużo oksydantu (bo kupiłam litrowy ) i może dam tej farbie jeszcze jedną szansę, dokupię tylko do tego bardzo jasny tycjan i jasny blond złocisty? czy może jakąś z drogeryjnych jeszcze wypróbować?;>

Jak ci raz tycjan zrobił ciemne to zostaw tą farbę w spokoju, bo jeszcze po rozjaśnianiu gorzej wyjdzie! Jeśli masz już jakoś rozjaśnione włosy to może spróbuj Garnier miedziano złoty blond (nr743 100% color) czy jakoś tak. Może wychodzić ciemno ale jak masz rozjaśnione już włosy to może przytrzymaj krócej. Albo kup farbę jakiś złoty blond. Na pewno nie przyciemni za bardzo a może wyjść ładny złoty kolor no ale pewnie już coś w sam blond.
Ja dzisiaj idę kupić rozjaśniacz i teraz mocno myślę nad tą Joanną czy może np Mariona nie kupić. Boję się tylko potem kłaść Ferię Loreala bo aby mi nie przyciemniła. No i mam dylemat czy mango czy paprykę....

[Kachula82]

A ja jestem po kąpieli rozjaśniającej która.... nic nie dała. Mam oporne włosy i potwierdziłam to już drugi raz. Ale cała tym wszystkim zdenerwowana siedzę właśnie z Mango Loreala na głowie i jeśli włosy będą tak świecić jak odrosty pokryte farbą na które patrzę teraz to ja chcę taki kolor!!!!

[AniaAga]

Fotki, fotki, fotki !

[charlizee]

o tak, pokaż koniecznie mnie to mango też kusi, waham się między nim a iskrą Joanny... ale jak wreszcie się zdecyduję to też się pochwalę efektem mojej pierwszej w życiu rudości

[Kachula82]

Napisane przez charlizee

o tak, pokaż koniecznie mnie to mango też kusi, waham się między nim a iskrą Joanny... ale jak wreszcie się zdecyduję to też się pochwalę efektem mojej pierwszej w życiu rudości

Tu wstawiłam foty z fleszem i przy sztucznym świetle. Jutro robię przy oknie w świetle dziennym:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1459

Ogólnie wyszło ciemno porównując foty lasek z internetu, no ale na jasne włosy tez nie kładłam. Poza tym ja się widzę jaśniej. Po farbowaniu Joanną wyglądało ciemniej jak dla mnie.

[charlizee]

ładnie ale jak dla mnie to stanowczo za dużo czerwieni, wciąż pożądam marchewki :p ale chyba nic nie da się przewidzieć, wszystko zależy od włosów, bo natknęłam się wcześniej na kilka zdjęć, na których włosy po mango były uroczo pomarańczowe...

[Kachula82]

Napisane przez charlizee

ładnie ale jak dla mnie to stanowczo za dużo czerwieni, wciąż pożądam marchewki :p ale chyba nic nie da się przewidzieć, wszystko zależy od włosów, bo natknęłam się wcześniej na kilka zdjęć, na których włosy po mango były uroczo pomarańczowe...

Bo właśnie taki kolor wyłania się po kilku myciach i stąd ja kupiłam to mango. Wczoraj w drogerii zobaczyłam babeczkę w ślicznym pomarańczowym rudym i pytam co za farba a ona, że mango! Dlatego zrobiłam tak szybko włosy bo przecież przed świętami robiłam iskrą.

Ale ja ci powiem, że nie widzę tego czerwonego tak jak pokazuje aparat. Teraz patrze i widzę jak jasne mam teraz włosy. Oby kolorek wymył się jeszcze i będzie
Czekam aż bardziej się rozjaśni i cykam foty.

[sylvietta86]

Napisane przez Kachula82

A ja jestem po kąpieli rozjaśniającej która.... nic nie dała. Mam oporne włosy i potwierdziłam to już drugi raz. Ale cała tym wszystkim zdenerwowana siedzę właśnie z Mango Loreala na głowie i jeśli włosy będą tak świecić jak odrosty pokryte farbą na które patrzę teraz to ja chcę taki kolor!!!!

No to witam w klubie posiadaczek opornych na rozjaśnianie włosów Patrzyłam na Twoje fotki po farbowaniu mango i muszę powiedzieć, że ładnie chwyciło, a jak się włoski błyszczą!!! Tylko rzeczywiście czerwono troszkę, ale może faktycznie aparat przekłamuje Na pierwszym zdjęciu włosy z Twojej lewej strony jednak chyba wpadają w marchewkę Jestem mile zaskoczona efektem farbowania tą farbą na twoich włosach, tym bardziej, że mówisz, że Ci nie przyciemniło

[Kachula82]

Tak więc zrobiłam zdjęcia i... nadal widać te ciemne końce
Ale ja się już poddaję. Dużo dziewczyn na wątku o mango pisało, że za 2-3 farbowaniem kolor się wyrównywał z ciemniejszymi końcami. Zobaczymy. Ogólnie zero kąpieli i innych takich tam bo widzę po włosach, że pogorszył się ich stan. Ogólnie Loreal bardzo mi się podoba ale ten smród farby nawet po polaniu głowy wodą z octem na zakwaszenie nic nie dało. Całą noc waliło mi amoniakiem, cała poduszka. Normalnie już mi niedobrze i chyba zaraz jeszcze raz umyję włosy!
Poniżej fotki. U mnie nadal pochmurno, więc starałam się zrobić jak najlepiej.

[AniaAga]

Tak, Mango się ładnie wymywa, moja znajoma też mówiła, że dopiero po 3 myciach taki naprawdę piękny się zrobił kolor.

[sylvietta86]

Gdzieś w tym wątku (chyba) przemknęła mi informacja o farbie Alfaparf Evolution of the Color. Poczytałam też o niej w innym wątku. Bardzo podoba mi się kolor 8.34 jasny złocisty miedziany blond. Farba podobno dobra. Tutaj link do allegro http://allegro.pl/evolution-farba-mi...036230350.html (najtańsza jaką znalazłam). Oczywiście już się napaliłam, ale wymieszałabym ją z 9.33 bardzo jasny intensywny złocisty blond http://allegro.pl/evolution-of-the-c...036230366.html, mając na uwadze zasadę wybierać jaśniejsze od tego, co chce się uzyskać Oczywiście zanim bym to zrobiła, musiałabym coś zrobić z ciemniejszymi pasmami, które rozjaśnię. Tak myślałam żeby farbując Alfaparf dać wodę 6% na odrosty (bo już są ładne jasne) a na resztę (tą ciemniejszą) 9%. Póki to zrobię, będę traktować włosy szamponem rumiankowym, może też jakąś płukankę by zastosować?;> Rudy i to forum zaczynają być moim uzależnieniem, a włosy farbowałabym najchętniej co tydzień... też tak macie?

[Filifonka]

Ktoś miał rację mówiąc, że rudy uzależnia a forum również
Kachula bardzo ładnie kolor Ci wyszedł nie ma co marudzić ja jestem zadowolona póki co z 8.34, zobaczymy jak będzie wyglądał za miesiąc trochę się już spłukało, ale to wina tego, że nie zakwasiłam niczym oprócz cytryną co chyba niewiele dało. Wczoraj kupiłam odżywkę z Ziaji i zobaczymy czy coś zdziała póki co widzę, że odżywiła włosy, które potrzebowały tego bardzo już dawno nie miałam tak miękkich włosów bałam się, że będzie mi je obciążać, bo rano były jakieś dziwne, ale im przeszło jak rozczesałam(chyba nie jestem przyzwyczajona do widoku odżywionych, błyszczących włosów)

[Kachula82]

Napisane przez Filifonka

Ktoś miał rację mówiąc, że rudy uzależnia a forum również
Kachula bardzo ładnie kolor Ci wyszedł nie ma co marudzić ja jestem zadowolona póki co z 8.34, zobaczymy jak będzie wyglądał za miesiąc trochę się już spłukało, ale to wina tego, że nie zakwasiłam niczym oprócz cytryną co chyba niewiele dało. Wczoraj kupiłam odżywkę z Ziaji i zobaczymy czy coś zdziała póki co widzę, że odżywiła włosy, które potrzebowały tego bardzo już dawno nie miałam tak miękkich włosów bałam się, że będzie mi je obciążać, bo rano były jakieś dziwne, ale im przeszło jak rozczesałam(chyba nie jestem przyzwyczajona do widoku odżywionych, błyszczących włosów)

Ja tam już z włosami nie szaleję, mi się podoba. Swoją drogą gdzie ta ziaję można kupić poza allegro oczywiście?

[AniaAga]

A co to za odżywka z Ziaji, opowiadajcie ?

[Filifonka]

Na innym wątku Kathy mi ją poleciła
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...-pszenicy.html
Są do różnych rodzajów włosów, ale wszystkie mają niskie ph i zamykają łuskę włosa. Ja ją kupiłam w takiej małej drogerii, w Rossmannie jej nie spotkałam. Może jest w Naturze, nie mam jak sprawdzić, bo chwilowo u mnie zamknęli, jakiś remont czy coś można tę odżywkę stosować bez spłukiwania, albo z kosztuje 4.90 jest jej 200ml, a podobno jest bardzo wydajna. Zobaczymy przy dłuższym stosowaniu użyłam póki co raz i od razu widać różnicę włosy są odżywione i się ładnie błyszczą i łatwo je rozczesać, nie tylko po myciu, ale też w ciągu dnia. Mam włosy skłonne do plątania i byłam zdziwiona jak łatwo było mi je dzisiaj rozczesać

[AniaAga]

U mnie w markecie, Piotrze i Pawle, widziałam te odżywki, muszę wypróbować.

[Filifonka]

Myślę, że właśnie w takich mniejszych drogeriach i marketach będą te odżywki. Powiem, że za taką cenę można wypróbować ja akurat mam tą do włosów delikatnych, ale jest ich kilka są do suchych oraz przetłuszczających się. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie poza tym, że zapach mają świetny, tylko że dość intensywny(przynajmniej ta moja) i wczoraj myślałam, że już nie wytrzymam ale chyba ogólnie za dużo jej nałożyłam. Dziewczyny się wypowiadają, że wystarczy bardzo mała ilość, ale ja na pierwszy raz wtarłam troszkę więcej