DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy

[xkejti]

koniecznie daj znać jak Ci wyszlo. ja tez dzis robilam tą farbą i mam trzy barwy na głowie. Przy skalpie na odrostach - taki jak na obrazku, pozniej (tam gdzie mialam farbowane na czerwono i dekoloryzowane) jest cieplo-zimny (mieszane pasma blondu ni to jasnego ni to sredniego) a na koncach !!! prawie NIEBIESKI (tam mialam rozjasniane kiedys rozjasniaczem). Generalnie o dziwo nie wygląda to źle, przynajmniej dla mnie, ale ja mam dziwny gust więc trzeba to jakoś ogarnąć

[Irisfeal]

No cóż..
Na głowie mam pomarańczowy blond a może sprany ryży? Zdjęcie zrobię jutro w świetle dnia ale już teraz kombinuje co na to położyć jutro(odrosty też niestety jaśniejsze ale to rozjaśniły się podczas kąpieli rozjaśniającej mimo moich starań) Włosy po rozjasniaczu Joanny i Palette jak na razie wyglądają na niezniszczone. Nałożyłam odżywkę po tym wszystkim na pół godziny i nawet nie czuję żeby końcówki były jakoś bardziej suche.

[SceneQueene]

A gdzie nam Andy uciekł?

[exclusivee]

Napisane przez SceneQueene

A gdzie nam Andy uciekł?

No właśnie? Dziwnie tu bez experta

[FitManiaczka]

Ja poddałam się dekoloryzacji włosów w czerwcu zeszłego roku, przeszłam z czerni do jasnego brązu.
Zrobiłam to u fryzjera, bałam się eksperymentować w domu

Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona, włosy po samej dekoloryzacji nie były bardzo zniszczone, jedynie same końce, ale z nimi zawsze miałam problem. Nie zapłaciłam dużo, bo razem z farbowaniem zapłaciłam niecałe 300zł.

Czasami lepiej iść "zabulić" u fryzjera i mieć pewność, że zrobi to porządnie, niż samemu działać w domu, mówię to na przykładzie koleżanki, która na tym zabiegu chciała oszczędzić i po dekoloryzacji w domu, ma teraz strasznie zniszczone włosy których dużą część musiała ściąć, oraz wstrętny rudy odcień. Teraz dopiero chodzi po fryzjerach żeby uratowali jej fryzurę. Naprawdę nie warto, włosy są naszą największą ozdobą, nie niszczmy ich

[Irisfeal]

Napisane przez FitManiaczka

Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona, włosy po samej dekoloryzacji nie były bardzo zniszczone, jedynie same końce, ale z nimi zawsze miałam problem. Nie zapłaciłam dużo, bo razem z farbowaniem zapłaciłam niecałe 300zł.

No jesli to jest niedużo to zazdroszczę tylko Mnie rozjasnianie w domu wyniosło 30 zł A to efekty.

Pierwsze zdjęcie stan wyjściowy-w rzeczywistości trochę cieplejszy kolor, sprany jasny brąz Londy(który wyszedł jako bardzo ciemny brąz..)
Nastepne po kąpieli rozjaśniającej z rozjaśniaczem Joanny Super Blond, ciężko było trochę kolor uchwycić z lampą i wychodza jak zielone. Ale marchewka była równomierna.
Trzecie zdjecie po C10 Palette. Myślałam że bardziej zbije tą marchewę:/ a on w sumie tylko rozjaśnił ją trochę.. Jako że nie mogłam tak chodzić użyłam dzisiaj Palette 219 i efekt na ostatnich zdjęciach Trochę rozjaśniło i ostudziło kolor. Wyszedł taki karmelowy blond, lepiej odcień oddaje pierwsze zdjęcie ale kolor na końcach zwłaszcza nie jest aż tak jasny.(obydwa zdjęcia w świetle dziennym)
Włosy są tylko trochę przesuszone(dziwię się że tylko tyle) ale jutro ścinam końcówki(Też sama ) i zaczynam porządne odżywianie i olejowanie.
Za jakiś czas chciałabym go jeszcze ochłodzić ale na razie wolę nie ruszać żeby nie pokruszyły się całkiem. I tak nie mogę wyjść z wrażenia że są tylko trochę przesuszone myślałam że obcięcie to będzie konieczność a tak naprawdę ścinam tylko to co wcześniej już się rozdwajało..

[xkejti]

heh ja też zazdroszczę jeśli 300 to niedużo. Jeszcze gdybym miała pewność, że fryzjer zrobi to porządnie, tak że wyjdę z idealnym kolorem jaki chcę uzyskać. Ostatnio rozczarowana byłam nawet po podcięciu włosów i musiałam sama sobie poprawiać tragiczne cięcie grzywki, a taki niby polecany salon. Fryzjerów- partaczy nie brakuje, a gotówka jaką biorą za usługi jest nieproporcjonalna do ich umiejętności, dlatego myślę, że jednak wolę poeksperymentować w domu

Irisfeal - z tego co widzę to nie uległy nawet zniszczeniu, może troszkę końcówki do podcięcia - dla mnie wybawcą okazał się olejek tamanu na końcówki, może Tibie też pomoże

[exclusivee]

Napisane przez FitManiaczka

Ja poddałam się dekoloryzacji włosów w czerwcu zeszłego roku, przeszłam z czerni do jasnego brązu.
Zrobiłam to u fryzjera, bałam się eksperymentować w domu

Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona, włosy po samej dekoloryzacji nie były bardzo zniszczone, jedynie same końce, ale z nimi zawsze miałam problem. Nie zapłaciłam dużo, bo razem z farbowaniem zapłaciłam niecałe 300zł.

Czasami lepiej iść "zabulić" u fryzjera i mieć pewność, że zrobi to porządnie, niż samemu działać w domu, mówię to na przykładzie koleżanki, która na tym zabiegu chciała oszczędzić i po dekoloryzacji w domu, ma teraz strasznie zniszczone włosy których dużą część musiała ściąć, oraz wstrętny rudy odcień. Teraz dopiero chodzi po fryzjerach żeby uratowali jej fryzurę. Naprawdę nie warto, włosy są naszą największą ozdobą, nie niszczmy ich

To nie jest dużo? U mnie w mieście ceny oscylują na granicy 150zł A rozjaśnianie w domu to wiadomo- jeszcze taniej.

[katja_24]

Napisane przez xkejti

heh ja też zazdroszczę jeśli 300 to niedużo. Jeszcze gdybym miała pewność, że fryzjer zrobi to porządnie, tak że wyjdę z idealnym kolorem jaki chcę uzyskać. Ostatnio rozczarowana byłam nawet po podcięciu włosów i musiałam sama sobie poprawiać tragiczne cięcie grzywki, a taki niby polecany salon. Fryzjerów- partaczy nie brakuje, a gotówka jaką biorą za usługi jest nieproporcjonalna do ich umiejętności, dlatego myślę, że jednak wolę poeksperymentować w domu

Irisfeal - z tego co widzę to nie uległy nawet zniszczeniu, może troszkę końcówki do podcięcia - dla mnie wybawcą okazał się olejek tamanu na końcówki, może Tibie też pomoże

Mi akurat fryjzer zniszczyl wlosy...byly tak sztywne, ze mozna bylo nimi tynki zdzierac
Ale niewazne. Dla mnie 300 zl to kupa kasy

[Irisfeal]

Napisane przez xkejti

Irisfeal - z tego co widzę to nie uległy nawet zniszczeniu, może troszkę końcówki do podcięcia - dla mnie wybawcą okazał się olejek tamanu na końcówki, może Tibie też pomoże

No trochę przesuszone są, na razie dostały porcję odzywki z Alterry i maski jajecznej z olejem sezamowym A końcówki już przed rozjaśnianiem były do ścięcia, ale wolałam zaczekać i ściąć je po zmaltretowaniu rozjaśniaczem, no i dobrze bo też je przesuszyło. O oleju tamanu słyszałam do skóry ale do włosów nie, wypróbuje jak tylko będę miała okazję na jakieś zakupy mazidłowe.

Napisane przez katja_24

Mi akurat fryjzer zniszczyl wlosy...byly tak sztywne, ze mozna bylo nimi tynki zdzierac
Ale niewazne. Dla mnie 300 zl to kupa kasy

Dla mnie też. Nie wiem czy jakbym już tyle stówek miała zbędnych to i tak nie wydałabym na coś innego:p

Drazni mnie strasznie to że kąpiel rozjaśniająca rozjaśniła mi odrosty i teraz się odcinają od pomarańczowego blondu niżej:/ próbowałam je wyrównać szamponem koloryzującym ale włosy mi kompletnie nie przyjęły barwnika...

[katja_24]

Napisane przez Irisfeal

No trochę przesuszone są na razie dostały porcję odzywki z Alterry i maski jajecznej z olejem sezamowym A końcówki już przed rozjaśnianiem były do ścięcia, ale wolałam zaczekać i ściąć je po zmaltretowaniu rozjaśniaczem. O oleju tamanu słyszałam do skóry ale do włosów nie, wypróbuje jak tylko będę miała okazję na jakieś zakupy mazidłowe.

Dla mnie też. Nie wiem czy jakbym już tyle stówek miała zbędnych to i tak nie wydałabym na coś innego:p

Ja tez. Wolalabym kupic za to kilka innnych rzeczy. Albo odlozyc na urlop.

[xkejti]

Napisane przez Irisfeal

No trochę przesuszone są, na razie dostały porcję odzywki z Alterry i maski jajecznej z olejem sezamowym A końcówki już przed rozjaśnianiem były do ścięcia, ale wolałam zaczekać i ściąć je po zmaltretowaniu rozjaśniaczem, no i dobrze bo też je przesuszyło. O oleju tamanu słyszałam do skóry ale do włosów nie, wypróbuje jak tylko będę miała okazję na jakieś zakupy mazidłowe.

Dla mnie też. Nie wiem czy jakbym już tyle stówek miała zbędnych to i tak nie wydałabym na coś innego:p

Drazni mnie strasznie to że kąpiel rozjaśniająca rozjaśniła mi odrosty i teraz się odcinają od pomarańczowego blondu niżej:/ próbowałam je wyrównać szamponem koloryzującym ale włosy mi kompletnie nie przyjęły barwnika...

Wydaje mi się, że ten pomarańczowy musisz wybić tonerem niebieskim - te z La Richie są dobre - poczytaj o tym. Też mam problem z zafarbowaniem tych dekoloryzowanych partii :/

[xMartiax]

Witam, opiszę moją sytuację

Włosy miałam czarne, kilka lat farbowane. Pierwsze rozjaśnianie jakoś wakacje, efekt ciemne końce góra rozjaśniona do ciemnej rudości/ brązu. Na to kładłam różnorakie farby w międzyczasie- ciemne czerwienie, odcienie bordo itd. Kolejne rozjaśnianie jakieś 1,5 mca temu, efekt końcówki które były prawie czarne rozjasnione do jasnego brązu/ rudości reszta jasno ruda, czubek glowy platyna (naturalne moje włosy to ciemny blond). Na to położyłam soczystą malinę joanny (ta firma tylko dlatego że ten kolor akurat mi się spodobał). Wszystko ładnie pięknie tyle, że kolor jest dość "odważny" (wściekły róż) i spiera sie po dwóch myciach. W efekcie teraz przy odroscie (tam gdzie po rozjasnieniu miałam platyne) mam różowo czerwone włosy, reszta włosów jest rudo czerwono jasno brązowa, wszystkie kolory tęczy...
Próbowałam sprać tą czerwień szamponami przeciwłupieżowymi ale mało to pomogło.
Moim marzeniem jest zejść do jak najbardziej zbliżonego do naturalnego koloru , później stopniowo, na coraz jaśniejszy blond, w żadnych wypadku platyna. Zakupiłam farbe z palette jasny czekoladowy brąz, niewiem co wyjdzie, boje się , że czerwień będzie prześwitywać...
Co mogę jeszcze zrobić by stopniowo zejść do blondu? Położenie rozjaśniacza na całe włosy nie wchodzi w gre ponieważ są dość zniszczone (raczej bardziej przez prostownice niż rozjaśniacz), myślałam o schodzeniu pasemkami, tylko co może wyjść gdy nałoże pasemka na ten brąz pod którym jest czerwień Wiem, zamotałam strasznie ale nie chce wyglądać nadal jak klaun... a czarnej farby już w zyciiu nie nałoże

[konstancja01]

Napisane przez xMartiax

Witam, opiszę moją sytuację

Włosy miałam czarne, kilka lat farbowane. Pierwsze rozjaśnianie jakoś wakacje, efekt ciemne końce góra rozjaśniona do ciemnej rudości/ brązu. Na to kładłam różnorakie farby w międzyczasie- ciemne czerwienie, odcienie bordo itd. Kolejne rozjaśnianie jakieś 1,5 mca temu, efekt końcówki które były prawie czarne rozjasnione do jasnego brązu/ rudości reszta jasno ruda, czubek glowy platyna (naturalne moje włosy to ciemny blond). Na to położyłam soczystą malinę joanny (ta firma tylko dlatego że ten kolor akurat mi się spodobał). Wszystko ładnie pięknie tyle, że kolor jest dość "odważny" (wściekły róż) i spiera sie po dwóch myciach. W efekcie teraz przy odroscie (tam gdzie po rozjasnieniu miałam platyne) mam różowo czerwone włosy, reszta włosów jest rudo czerwono jasno brązowa, wszystkie kolory tęczy...
Próbowałam sprać tą czerwień szamponami przeciwłupieżowymi ale mało to pomogło.
Moim marzeniem jest zejść do jak najbardziej zbliżonego do naturalnego koloru , później stopniowo, na coraz jaśniejszy blond, w żadnych wypadku platyna. Zakupiłam farbe z palette jasny czekoladowy brąz, niewiem co wyjdzie, boje się , że czerwień będzie prześwitywać...
Co mogę jeszcze zrobić by stopniowo zejść do blondu? Położenie rozjaśniacza na całe włosy nie wchodzi w gre ponieważ są dość zniszczone (raczej bardziej przez prostownice niż rozjaśniacz), myślałam o schodzeniu pasemkami, tylko co może wyjść gdy nałoże pasemka na ten brąz pod którym jest czerwień Wiem, zamotałam strasznie ale nie chce wyglądać nadal jak klaun... a czarnej farby już w zyciiu nie nałoże

jasny czekoladowy brąz to ciemna farba, a na rozjaśnionych i zniszczonych może złapac jeszcze ciemniej więc odradzam, może delikatna kąpiel rozjasniająca, żeby wyrównać a póżniej jakis średni blond i co farbowanie jaśniejsza farba

[fryz5]

Napisane przez xkejti

Mam podobny problem z tym, że ja chcę uzyskać gołębi popielaty blond. Gdy po dekoloryzacji z czerwonych wyszły mi rude, użyłam farby o takiej http://images.kangoo.pl/34300077/2387/large/palette_intensive_color_c reme_farba_do_wlosow_nr_a 10_ultrapopielaty_blond.j pg
i przez chwilę był dość chłodny odcień, a później zrobił się właśnie taki miodowy z tym, że mnie on wcale nie pasuje. Robiłam też niebieskie płukanki a nawet używałam niebieskiego tonera, niestety na nic się to zdało. Chyba wybiorę się do fryzjera, ale boję się że tylko kasa w błoto pójdzie a włosy znów ściemnieją ;/

no jak już kładłas farbe i nie ściemniały to nie ściemnieją

Napisane przez konewka i kwiat

Nie mam pewności, że zejdzie, ale mam nadzieje, gdyz to jednak szampon do 24 zmyć a nie farba farbowałamnajpi erw nałoże dekoloryzator, mam nadzieje że starczy mi na jeszcze jedno użycie, jeżeli po pierwszym razie nie zejdzie, a potem palette E20 i ciemny blond, dziękuje

to co, to farba, ale bez amoniaku.

Napisane przez Zinger

Hej dziewczyny mam zamiar zamówić dekoloryzator Prosalon Chantal i tu moje pytanie :
jak to jest z wczesniej rozjaśnianymi włoskami? tzn jakiś rok temu rozjasniałam włoski z brazu do midowego blondu,po jakis 3 msc mi sie znudzily wiec zafarbowałam na braz , i tak od roku farbuje na brazy ale jakies 2 msc temu pofarbowalam brazem palette i wyszedl prawie czarny :/ teraz jaka farba bym nie pofarbowala to i tak wychodza czarne,ogolenie to mam na włosachkilka farb w roznych odcieniach brazu, myslicie ze ten dekoloryzator poradzi sobie z tym?
nie wyjdzie mi coś dziwnego na włosach po tsakich eksperymentach?

A i jeszcze mam pytanie czy po dekolo mogę użyc odżywki?bez odżywki za chiny nie rozczesze włosow, tym bardziej po tylu myciach, bede miala jeden wielki kołtun

I czy przy zmywaniu dekolo z włosów leci "brudna woda" ?

generalnie dekoloryzator powinien usunąć barwnik do najjaśniejszego jaki był na włosach- czyli że do rozjaśnionego tak gdzie były rozjasnione ale znowu były dlugo farbowane na ciemno, więc pewnie to już nie ma znaczenia, nie musi lecie,c brudna woda. często własnie jest czysta.

Napisane przez JessAsh

Witam wszystkie dziewczyny. Postanowiłam opowiedzieć wam moją przygodę w farbowaniem włosów, może komuś pomoże.
Nie farbowałam włosów już od kilku lat. Mój naturalny kolor to jasny złoty brąz, w zależności od pory roku, jaśniejsze (w lecie) lub ciemniejeszy odcień na jesień i zimę. Przed sylwestrem zachorowałam na ciemny brąz i zafarbowałam włosy pianką Wella w kolorze średni brąz. Efekt, prawie czarne włosy o niczym innym nie marzyłam tylko o swoich naturalnych włosach. Poszperałam w Necie i znalazłam zmywasz koloru do włosów Uber. Bardzo się bałam rudego odcienia po użycie, ale muszę wam powiedzieć że efekt przeszedł moje oczekiwania! Czarny kolor zszedł, zero rudego odcienia, mam swój naturalny kolor włosów ! Długo trwało nakładanie, potem spłukiwanie ale warto było. Naprawdę nie kombinujcie w rozjaśniaczami.

no ciekawe własnie o tym tu piszemy. każdy przypadek jest inny. akurat po jednej koloryzacji można robić dekoloryzację ale fakt faktem po np farbowaniu rok lub więcej, trudniej wyjsć z koloru

Napisane przez xkejti

koniecznie daj znać jak Ci wyszlo. ja tez dzis robilam tą farbą i mam trzy barwy na głowie. Przy skalpie na odrostach - taki jak na obrazku, pozniej (tam gdzie mialam farbowane na czerwono i dekoloryzowane) jest cieplo-zimny (mieszane pasma blondu ni to jasnego ni to sredniego) a na koncach !!! prawie NIEBIESKI (tam mialam rozjasniane kiedys rozjasniaczem). Generalnie o dziwo nie wygląda to źle, przynajmniej dla mnie, ale ja mam dziwny gust więc trzeba to jakoś ogarnąć

ja bym Ci proponował za jakiś czas położyć naturę na całe włosy ale ciemnieszy poziom jakiś, o ile zgodzisz się przyciemnić włosy to by je wyrównało

Napisane przez SceneQueene

A gdzie nam Andy uciekł?

Napisane przez exclusivee

No właśnie? Dziwnie tu bez experta

jestem najukochańsze przepraszam , miało mnie nie być niecałe 2 dni a jakoś się zasiedziałem u TŻ do dzisiaj tak mi przykro on mi nie daje czasu na internet

Napisane przez FitManiaczka

Ja poddałam się dekoloryzacji włosów w czerwcu zeszłego roku, przeszłam z czerni do jasnego brązu.
Zrobiłam to u fryzjera, bałam się eksperymentować w domu

Powiem Wam, że jestem bardzo zadowolona, włosy po samej dekoloryzacji nie były bardzo zniszczone, jedynie same końce, ale z nimi zawsze miałam problem. Nie zapłaciłam dużo, bo razem z farbowaniem zapłaciłam niecałe 300zł.

Czasami lepiej iść "zabulić" u fryzjera i mieć pewność, że zrobi to porządnie, niż samemu działać w domu, mówię to na przykładzie koleżanki, która na tym zabiegu chciała oszczędzić i po dekoloryzacji w domu, ma teraz strasznie zniszczone włosy których dużą część musiała ściąć, oraz wstrętny rudy odcień. Teraz dopiero chodzi po fryzjerach żeby uratowali jej fryzurę. Naprawdę nie warto, włosy są naszą największą ozdobą, nie niszczmy ich

no jak fryzjer umie to dobrze jest dać te 300zł i mieć czyste sumienie , ale jak się nie jest pewnym fryzjera, to czasami lepiej zrobić sobie też źle, samemu a 10 razy taniej nie?

Napisane przez Irisfeal

No jesli to jest niedużo to zazdroszczę tylko Mnie rozjasnianie w domu wyniosło 30 zł A to efekty.

Pierwsze zdjęcie stan wyjściowy-w rzeczywistości trochę cieplejszy kolor, sprany jasny brąz Londy(który wyszedł jako bardzo ciemny brąz..)
Nastepne po kąpieli rozjaśniającej z rozjaśniaczem Joanny Super Blond, ciężko było trochę kolor uchwycić z lampą i wychodza jak zielone. Ale marchewka była równomierna.
Trzecie zdjecie po C10 Palette. Myślałam że bardziej zbije tą marchewę:/ a on w sumie tylko rozjaśnił ją trochę.. Jako że nie mogłam tak chodzić użyłam dzisiaj Palette 219 i efekt na ostatnich zdjęciach Trochę rozjaśniło i ostudziło kolor. Wyszedł taki karmelowy blond, lepiej odcień oddaje pierwsze zdjęcie ale kolor na końcach zwłaszcza nie jest aż tak jasny.(obydwa zdjęcia w świetle dziennym)
Włosy są tylko trochę przesuszone(dziwię się że tylko tyle) ale jutro ścinam końcówki(Też sama ) i zaczynam porządne odżywianie i olejowanie.
Za jakiś czas chciałabym go jeszcze ochłodzić ale na razie wolę nie ruszać żeby nie pokruszyły się całkiem. I tak nie mogę wyjść z wrażenia że są tylko trochę przesuszone myślałam że obcięcie to będzie konieczność a tak naprawdę ścinam tylko to co wcześniej już się rozdwajało..

proponuję serię czarną gliss kur :P jak dojdą do siebie to próbuj może garnierami one są delikatne np 101 z nutrisse

Napisane przez xMartiax

Witam, opiszę moją sytuację

Włosy miałam czarne, kilka lat farbowane. Pierwsze rozjaśnianie jakoś wakacje, efekt ciemne końce góra rozjaśniona do ciemnej rudości/ brązu. Na to kładłam różnorakie farby w międzyczasie- ciemne czerwienie, odcienie bordo itd. Kolejne rozjaśnianie jakieś 1,5 mca temu, efekt końcówki które były prawie czarne rozjasnione do jasnego brązu/ rudości reszta jasno ruda, czubek glowy platyna (naturalne moje włosy to ciemny blond). Na to położyłam soczystą malinę joanny (ta firma tylko dlatego że ten kolor akurat mi się spodobał). Wszystko ładnie pięknie tyle, że kolor jest dość "odważny" (wściekły róż) i spiera sie po dwóch myciach. W efekcie teraz przy odroscie (tam gdzie po rozjasnieniu miałam platyne) mam różowo czerwone włosy, reszta włosów jest rudo czerwono jasno brązowa, wszystkie kolory tęczy...
Próbowałam sprać tą czerwień szamponami przeciwłupieżowymi ale mało to pomogło.
Moim marzeniem jest zejść do jak najbardziej zbliżonego do naturalnego koloru , później stopniowo, na coraz jaśniejszy blond, w żadnych wypadku platyna. Zakupiłam farbe z palette jasny czekoladowy brąz, niewiem co wyjdzie, boje się , że czerwień będzie prześwitywać...
Co mogę jeszcze zrobić by stopniowo zejść do blondu? Położenie rozjaśniacza na całe włosy nie wchodzi w gre ponieważ są dość zniszczone (raczej bardziej przez prostownice niż rozjaśniacz), myślałam o schodzeniu pasemkami, tylko co może wyjść gdy nałoże pasemka na ten brąz pod którym jest czerwień Wiem, zamotałam strasznie ale nie chce wyglądać nadal jak klaun... a czarnej farby już w zyciiu nie nałoże

widać ze kolor nie trzyma sie końcówek które sa blond teoretycznie , praktycznie też zrób kapiel rozjaśniającą na odrostach tam gdzie masz czerwień, omijając końcówki, na nie nałóż farbę rozjasniającą jakąś np palette C10

dziwi mnie pomysl schodzenia do blondu metoda przyciemniania wlosów

precz z pasemkami!

[xMartiax]

Napisane przez fryz5

dziwi mnie pomysl schodzenia do blondu metoda przyciemniania wlosów

precz z pasemkami!

To był pomysł fryzjerki, nałożyć na całość brąz a później na to pasemka

w rzeczywistości włosy są ciemniejsze niż na zdjęciu...

[katja_24]

Napisane przez xMartiax

To był pomysł fryzjerki, nałożyć na całość brąz a później na to pasemka

w rzeczywistości włosy są ciemniejsze niż na zdjęciu...

mi wlasnie zrobila taki numer, ze tez sie na to zgodzilam, glupia
Wlosy byly jasnorude, a ona naloyla mi sredni albo i ciemny braz a potem pasemka. NIE DAJ SIE! Chyba, ze chcesz miec pasemka caly czas, inaczej dupnie to wyglada. Ja teraz mam 10 cm odrostu rozjasnionego bez pasemek, a reszte wlosow z pasemkami. W dodatku przy n-tym rozjasnianiu zaczely sie kruszyc, co zreszta bylo do przewidzenia

[fryz5]

Napisane przez xMartiax

To był pomysł fryzjerki, nałożyć na całość brąz a później na to pasemka

w rzeczywistości włosy są ciemniejsze niż na zdjęciu...

bez sensu

poza tym po pasemkach trudno jest później wyrównać kolor do jednolitego, zrób jak mówiłem.

[xMartiax]

Tak zrobie. Braz od poczatku wydawal mi sie glupota. kupilam juz 3 saszetki rozjasniacza fryzjerskiego i wode. dzis robie kapiel... oby zbilo ta czerwien na czubku

[fryz5]

Napisane przez xMartiax

Tak zrobie. Braz od poczatku wydawal mi sie glupota. kupilam juz 3 saszetki rozjasniacza fryzjerskiego i wode. dzis robie kapiel... oby zbilo ta czerwien na czubku

ojej a po co az 3? połowa wystarczy do zrobienia kąpieli na samą czerwoną nasadę, jaki rozjasniacz masz i jaka woda?

generalnie do mieszanki dolej tylko troche szamponu i wmasuj w wilgotne włosy

[xMartiax]

Proszek rozjaśniający to chyba kallos, kupiłam więcej "na wszelki wypadek"... woda 9%. Myślę czy by nie położyć tego na całość (tyle że najpierw na odrost), ponieważ dół też miejscami jest czerwonawy... i ogólnie wydaje mi się zbyt ciemny.

A jakie proporcje biorąc pod uwagę, że zużyję jedna saszetkę? Dodawać odżywkę czy sam szampon... ? To będzie moje pierwsze samodzielne rozjaśnianie więc bardzo się boję

[fryz5]

Napisane przez xMartiax

Proszek rozjaśniający to chyba kallos, kupiłam więcej "na wszelki wypadek"... woda 9%. Myślę czy by nie położyć tego na całość (tyle że najpierw na odrost), ponieważ dół też miejscami jest czerwonawy... i ogólnie wydaje mi się zbyt ciemny.

A jakie proporcje biorąc pod uwagę, że zużyję jedna saszetkę? Dodawać odżywkę czy sam szampon... ? To będzie moje pierwsze samodzielne rozjaśnianie więc bardzo się boję

1:2 czyli proszku np 20gram + 40ml wody 9%. do tego daj około dwie porcje szamponu (porcja to tyle ile bierzesz do mycia załóżmy) no i wmasuj, proponuję przemasować na całośc po 20 min i trzymac jeszcze 15 min,

jedna saszetka starczy ci na bank na całe włosy
na jeden raz

[SceneQueene]

Napisane przez fryz5

jestem najukochańsze przepraszam , miało mnie nie być niecałe 2 dni a jakoś się zasiedziałem u TŻ do dzisiaj tak mi przykro on mi nie daje czasu na internet

jeee, Andy wrócił, jesteśmy uratowane!
aaa, to to rozumiem.
a wiecie co jest za tydzień?! za tydzień w końcu mam studniówkę.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez katja_24

mi wlasnie zrobila taki numer, ze tez sie na to zgodzilam, glupia
Wlosy byly jasnorude, a ona naloyla mi sredni albo i ciemny braz a potem pasemka. NIE DAJ SIE! Chyba, ze chcesz miec pasemka caly czas, inaczej dupnie to wyglada. Ja teraz mam 10 cm odrostu rozjasnionego bez pasemek, a reszte wlosow z pasemkami. W dodatku przy n-tym rozjasnianiu zaczely sie kruszyc, co zreszta bylo do przewidzenia

nie, nie, żadnych pasemek! też tak kiedyś miałam (ze 3 lata temu) i nie dość, że straciłam 2/3 długości włosów, to objętości z połowę.
najpierw całość miałam rozjaśnioną do rudego, potem na to brąz i blond pasemka. i za następną wizytę to samo, tylko pasemek więcej. to się wkurzyłam i kombinowałam sama.

[xMartiax]

Napisane przez fryz5

1:2 czyli proszku np 20gram + 40ml wody 9%. do tego daj około dwie porcje szamponu (porcja to tyle ile bierzesz do mycia załóżmy) no i wmasuj, proponuję przemasować na całośc po 20 min i trzymac jeszcze 15 min,

jedna saszetka starczy ci na bank na całe włosy
na jeden raz

Dziękuję bardzo tak zrobię jutro dam znać jak wyszło

[katja_24]

Napisane przez SceneQueene

jeee, Andy wrócił, jesteśmy uratowane!
aaa, to to rozumiem.
a wiecie co jest za tydzień?! za tydzień w końcu mam studniówkę.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------



nie, nie, żadnych pasemek! też tak kiedyś miałam (ze 3 lata temu) i nie dość, że straciłam 2/3 długości włosów, to objętości z połowę.
najpierw całość miałam rozjaśnioną do rudego, potem na to brąz i blond pasemka. i za następną wizytę to samo, tylko pasemek więcej. to się wkurzyłam i kombinowałam sama.

Ja tez mam mniej objetosci, a nigdy nie bylo jej zbyt wiele I nie wiem, czy to wlosow ubylo tak duzo? Chociaz podejrzewam, ze sam fakt rozjasnienia tez ma swoj wplyw, bo wlosy sa duzo ciensze niz jak byly czarne.

[SceneQueene]

Czarne włosy zazwyczaj wyglądają na gęstsze. Nie mam pojęcia czemu, ale zawsze też mi się tak wydawało. A niby czarny wyszczupla...

[fryz5]

Napisane przez SceneQueene

jeee, Andy wrócił, jesteśmy uratowane!
aaa, to to rozumiem.
a wiecie co jest za tydzień?! za tydzień w końcu mam studniówkę.

no no, miłej zabawy a potem zabawy z włosami

Napisane przez xMartiax

Dziękuję bardzo tak zrobię jutro dam znać jak wyszło

ok czekamy

Napisane przez SceneQueene

Czarne włosy zazwyczaj wyglądają na gęstsze. Nie mam pojęcia czemu, ale zawsze też mi się tak wydawało. A niby czarny wyszczupla...

bo ciemne kolory wypełniają włosy pigmentami, im dłużej farbujesz tym mocniej utrwalasz dany kolor i wiecej pigmentów wchodzi do włosa, co za tym idzie, ma czym on byc wypełniony, jak rozjasniasz to pozbawiasz wlos w ogóle jakichkolwiek pigmentów-włosy są cienkie

[SceneQueene]

wiem właśnie . jeszcze trochę i będzie zabawa z włosami. chyba, że na 100dn połamię nogi na szpilach i nie będę mogła dojść do lustra, haha

[fryz5]

Napisane przez SceneQueene

wiem właśnie . jeszcze trochę i będzie zabawa z włosami. chyba, że na 100dn połamię nogi na szpilach i nie będę mogła dojść do lustra, haha

może to i dobrze, jakby kolor nie wyszedł to i tak go nie zobaczysz

po miesiącu zaczyna mi sie tęsknić za moimi długimi włosami...do lipca/sierpnia powinienem znów je mieć

[Anemone]

Witajcie

Mam nadzieję, że w końcu będzie mi ktoś w stanie pomóc

W sierpniu ubiegłego roku pofarbowałam się Castingiem nr 454 Brownie.
Naturalne włosy mam blond, na głowie wtedy wyszła mi WIŚNIA.
Kolor się trochę spłukał, ale nie do końca, a przecież powinien się ciągle wypłukiwać...
W grudniu postanowiłam coś z tym zrobić i zakupiłam to (http://b2b.carinshop.be/media/catalo...rector-box.jpg). Użyłam 5 razy i kolor jest sporo jaśniejszy, ale wciąż widać farbę.
Chcę wrócić do swojego naturalnego koloru, a mam teraz rudy łeb.

Pomożecie?