Pomadkomaniaczki

[Biała Dama]

Napisane przez dimiti

ej...bo ja oszczedzac mialam!

i to jest właśnie oszczędzanie ile ta pomadka kosztuje w Sephorze lub Douglasie? za 39 zł, to jak za darmo na prezent z okazji dnia matki też się świetnie nadaje

[lele]

Czy musicie kusić? Czerwieni mam pod dostatkiem i dziś przytachałam kolejne dwa błyszczole...

[Biała Dama]

ja właśnie czerwieni nie mam żadnej, to jest pretekst żeby brać chociaż pewnie jej na ustach nie będę nosiła ...

[dimiti]

Napisane przez Biała Dama

i to jest właśnie oszczędzanie ile ta pomadka kosztuje w Sephorze lub Douglasie? za 39 zł, to jak za darmo na prezent z okazji dnia matki też się świetnie nadaje

no niby tak tylko moja mama już sobie wybrała prezent na dzien matki
oj zawsze sie cos znajdzie do kupienia jak czlowiek ma oszczedzac:P!

[Biała Dama]

Napisane przez dimiti

no niby tak tylko moja mama już sobie wybrała prezent na dzien matki
oj zawsze sie cos znajdzie do kupienia jak czlowiek ma oszczedzac:P!

fakt

właśnie przeczytałam Twoją historię paletki nude tude, nieźle Cię skasowali ja zapłaciłam za swoją (tą z panienkami) 45 zł (normalnie bez łaski policzono mi - 50 %)...

[lele]

Napisane przez Biała Dama

ja właśnie czerwieni nie mam żadnej, to jest pretekst żeby brać chociaż pewnie jej na ustach nie będę nosiła ...

ewentualnie dasz na wymiankę i dasz mi cynk :P

Napisane przez dimiti

no niby tak tylko moja mama już sobie wybrała prezent na dzien matki
oj zawsze sie cos znajdzie do kupienia jak czlowiek ma oszczedzac:P!

No ja mojej też już kupiłam (chociaż moja mama, niegdyś wielka przeciwniczka błyszczyków, teraz uznaje tylko je)

[dimiti]

heh kusi nadal

[nhung]

W ciągu tygodnia przybyło mi nagle 6 szminek i jeden błyszczyk :/ jeszcze ponad tydzień temu miałam tylko jedną szminkę, której nie używałam i jeden błyszczyk, którego używałam od ok. pół roku..
Muszę z tym skończyć na jakiś czas, bo miałam oszczędzać

[lele]

Napisane przez dimiti

heh kusi nadal

Dymku nie pisz mi tu takich brzydkich rzeczy, grzecznie Ciebie proszę ja

Napisane przez nhung

W ciągu tygodnia przybyło mi nagle 6 szminek i jeden błyszczyk :/ jeszcze ponad tydzień temu miałam tylko jedną szminkę, której nie używałam i jeden błyszczyk, którego używałam od ok. pół roku..
Muszę z tym skończyć na jakiś czas, bo miałam oszczędzać

Ale mało miałaś to jesteś rozgrzeszona! A co fajnego kupiłaś i co miałaś?

[nhung]

Napisane przez lele

Ale mało miałaś to jesteś rozgrzeszona! A co fajnego kupiłaś i co miałaś?

Miałam Rimmel Hydra Renew - Classic Wine (bordo) i błyszczyk Paese Milky Lips (chyba najlepszy błyszczyk ever). Teraz kupiłam:
- Kate Moss for Rimmel 019 (na moich ustach to dość ciemny róż)
- Rimmel Lasting Finish - 240 Undressed (kupiona dziś, jestem nią zachwycona wreszcie udało mi się uzyskać efekt nude, co w moim przypadku jest trudne, bo mam bardzo ciemne usta)
- Maybelline Color Sensational - 715 Choco Cream (kupiona trochę w ciemno, byłam z niej bardzo niezadowolona, bo w ogóle nie kryła i "marszczyła" usta... teraz używam ją na Undressed dla rozjaśnienia i jest ok)
- Manhattan Soft Mat 54L (ciemny, mocny róż)
- Manhattan Soft Mat 95 G (beż)
- Manhattan Soft Mat 95 M (brąz... te pomadki Manhattanu mają 100% krycie )
- słynny błyszczyk Essence Stay With Me - My favourite milkshake (w ogóle nie jestem zadowolona z niego)

[lele]

To widzę, ze nic nam się nie pokrywa. Jestem essencomaniaczką, ale żadnego Stay nie mam. Rimmela też nie mam żadnego (chociaż kuszą mnie na blogach) i Manhattanu też u mnie nie znajdziesz. Wstawiaj zdjęcia i (nie)kuś

[dimiti]

Napisane przez lele

Dymku nie pisz mi tu takich brzydkich rzeczy, grzecznie Ciebie proszę ja




Ale mało miałaś to jesteś rozgrzeszona! A co fajnego kupiłaś i co miałaś?

kupilam!

[nhung]

No nie wiem, bo mam beznadziejne usta górna warga bardzo ciemna, a dolna jasna, ale z ciemną obwódką to wygląda tak jakbym sobie górną wargę malowała ciemną szminką, dolną wargę jaśniejszą szminką i do tego jeszcze obrysowała ją ciemną konturówką - masakra Tylko ciemne pomadki i ta kryjąca od Manhattanu są w stanie to zakryć.
Aha, i dopiero jakoś niedawno zaczęłam na to zwracać uwagę i zdałam sobie sprawę, że ktoś może sobie pomyśleć, że tak głupio sobie usta maluję, dlatego zaczęłam kupować szminki

Co do szminek z Essence - są bardzo chwalone na kwc, ale w sklepie jakoś mi nie zawróciły w głowie - może dlatego, że wiele z nich ma drobinki (nie lubię) i jakoś szybko odwróciłam wzrok od nich przez to

[Inkarnatka]

Cześć Babeczki!

Przyszłam pożalić się na nowe pomadki Vipery, te randkowe (seria Randez-Vous). Miały być metalowe opakowania z wyrytym tulipanowym wzorkiem, tak się nimi podekscytowałam, a tu... wielka lipa! Chodzi mi własnie o opakowanie, rozczarowałam się nim, bo to zwykły plastik, stylizowany na metal Planowałam wybrać pomadkę od Vipery dla mamy na prezent z okazji Dnia Matki - miało być praktycznie (pomadka) i zarazem estetycznie (eleganckie opakowanie). Wybrałam odcień, w domu zaglądam do pudełeczka i... Aż mi głupio się zrobiło, że nie zwróciłam na to uwagi wcześniej, byłam przekonana, ze opakowanie jest metalowe... No a jest, w mojej opinii, tandetne :/
Jednym słowem - rozczarowanie!

Poleciałam po jeszcze jedną pomadkę - tym razem Catrice (wzięłam Gentle Nude is Back). Mama dostała obie - i jest zadowolona, ale kolorystycznie bardziej jej przypasowała Vipera (nr 63)

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Złowiłam dziś szminkę Vipery w odcieniu nr 72, z serii Rendez-vous, skusiły mnie zdjęcia z wątku

Faktycznie, kolor ciekawy, ale za te plastikowe, kiczowate opakowania, które miały chyba w założeniu być "eleganckie" (w sumie są eleganckie "inaczej" ) NIE KUPIĘ! Choćby nie wiem, jak miały atrakcyjne kolory, nie skuszą mnie i już! OBRAZIŁAM SIĘ!

Napisane przez nhung

Co do szminek z Essence - są bardzo chwalone na kwc, ale w sklepie jakoś mi nie zawróciły w głowie - może dlatego, że wiele z nich ma drobinki (nie lubię) i jakoś szybko odwróciłam wzrok od nich przez to

Ja przez to też długi czas nie zwracałam na nie uwagi - właśnie przez te drobiny, perłę i brokat - coś okropnego!
Ale esenc ma też matowe (bezdrobinowe) pomadki Są to m.in.:
- All About Cupcake
- In the Nude
- Creamy Nude
- Almost Famous
- Red Carpet
i jeszcze ze 2-3 odcienie pewnie by się znalazły

[lele]

Napisane przez dimiti

kupilam!

i jeszcze mi napisz, że będziesz mnie kusiła na blogu

Napisane przez nhung

No nie wiem, bo mam beznadziejne usta górna warga bardzo ciemna, a dolna jasna, ale z ciemną obwódką to wygląda tak jakbym sobie górną wargę malowała ciemną szminką, dolną wargę jaśniejszą szminką i do tego jeszcze obrysowała ją ciemną konturówką - masakra Tylko ciemne pomadki i ta kryjąca od Manhattanu są w stanie to zakryć.
Aha, i dopiero jakoś niedawno zaczęłam na to zwracać uwagę i zdałam sobie sprawę, że ktoś może sobie pomyśleć, że tak głupio sobie usta maluję, dlatego zaczęłam kupować szminki

Co do szminek z Essence - są bardzo chwalone na kwc, ale w sklepie jakoś mi nie zawróciły w głowie - może dlatego, że wiele z nich ma drobinki (nie lubię) i jakoś szybko odwróciłam wzrok od nich przez to

Tylko pytanie czy inni też widzą Twoje usta w ten sposób? Pewnie jakieś ciemniejsze pomadki, dobrze kryjące byłyby w stanie to zatuszować

Napisane przez Inkarnatka

Poleciałam po jeszcze jedną pomadkę - tym razem Catrice (wzięłam Gentle Nude is Back). Mama dostała obie - i jest zadowolona, ale kolorystycznie bardziej jej przypasowała Vipera (nr 63)
...
Ja przez to też długi czas nie zwracałam na nie uwagi - właśnie przez te drobiny, perłę i brokat - coś okropnego!
Ale esenc ma też matowe (bezdrobinowe) pomadki Są to m.in.:
- All About Cupcake
- In the Nude
- Creamy Nude
- Almost Famous
- Red Carpet
i jeszcze ze 2-3 odcienie pewnie by się znalazły

Jak dla mnie opakowanie jest mało ważne- liczy się zawartość. Chociaż nie dziwię się, że jesteś zła, skoro to miał być prezent (wtedy opakowanie ma dla mnie większe znaczenie). Najważniejsze, aby mama była zadowolona. Ja jakoś do vipery nie mam zaufania.

Pomadki essence macałam w sklepie, jednak miałam wrażenie, że są one kiepskiej jakości.

[dimiti]

Napisane przez lele

i jeszcze mi napisz, że będziesz mnie kusiła na blogu
.

TAK! bedziesz musiala ulec moim pokusom i nabyc szminke!

[lele]

nie dam się chyba, że chcesz mojego bankructwa

[elizka1987]

Ja ostatnio uległam błyszczykowi z Essence w kolorze 03 Stay With Me. Mam juz drugie opakowanie My favourite milkshake i bardzo go lubię więc chciałam wypróbować inny kolor.

[gabrielika]

dopiero ostatnio dojrzewam do szminek mam perłową Rimmel i czerwoną Artdeco w kolekcji. Wciąż trochę się wzbraniam przed użyciem "pełni" czerwieni, tylko trochę na palec i nie przesadzam, chciałabym się odważyć wreszcieee, ale boję się, że będę wyglądać wulgarnie :P

[dimiti]

Napisane przez lele

nie dam się chyba, że chcesz mojego bankructwa

a tam- to raczej dobra inwestycja będzie

[Inkarnatka]

Napisane przez lele

Jak dla mnie opakowanie jest mało ważne- liczy się zawartość. Chociaż nie dziwię się, że jesteś zła, skoro to miał być prezent (wtedy opakowanie ma dla mnie większe znaczenie). Najważniejsze, aby mama była zadowolona. Ja jakoś do vipery nie mam zaufania.

Co do tych pomadek Vipery, to czuję się trochę oszukana, bo sugerowałam się opisami (na KWC - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...st.html&next=1 - ze str Vipery), no i przede wszystkim opisem producenta na stronie:

Randkowa kolekcja szminek Vipery - RENDEZ-VOUS - zapakowana jest w śliczne metalowe oprawki obsypane stonowanym srebrem i motywem tulipanów.

kolekcja podana w eleganckiej metalowej oprawce

A prawda jest taka, że oprawka jest plastikowa, powleczona srebrną farbą, mającą udawać metal :/ Metalowa jest tylko ta część, z której wysuwa się sztyft - reszta to plastik Mam chyba prawo po takim opisie czuć się oszukana?

Zgadzam się z tym, że opakowanie nie jest najważniejsze. Tyle, że ja mam lekkie odchylenie, jeśli chodzi o szminki Oprócz koloru i jakości zwracam też uwagę (i przywiązuję wagę) na opakowanie - po prostu lubię jak szminka jest ładnie podana Choć ładnie to pojęcie względne Dla mnie wabikiem jest metalowa oprawka - uwielbiam! Prosta, klasyczna, bez zbędnych bajerów, metalowa dla mnie równa się = elegancka. No mam taką słabość... Jeśli jakościowo i kolorystycznie (no i cenowo) szminka mi odpowiada, a do tego oprawiona jest w metal to... Podnosi mi to komfort stosowania i umila używanie

Żeby nie było, mam też "plastikowe" szminki Te stanowią ok. połowy moich zbiorów

[lele]

Napisane przez elizka1987

Ja ostatnio uległam błyszczykowi z Essence w kolorze 03 Stay With Me. Mam juz drugie opakowanie My favourite milkshake i bardzo go lubię więc chciałam wypróbować inny kolor.

Słyszałam o nich dobre opinie I limitkowe błyszczyki essence lubię

Napisane przez gabrielika

dopiero ostatnio dojrzewam do szminek mam perłową Rimmel i czerwoną Artdeco w kolekcji. Wciąż trochę się wzbraniam przed użyciem "pełni" czerwieni, tylko trochę na palec i nie przesadzam, chciałabym się odważyć wreszcieee, ale boję się, że będę wyglądać wulgarnie :P

A może to zbyt mocna czerwień? Albo aby oswoić się z czerwienią możesz spróbować z błyszczykiem

Napisane przez dimiti

a tam- to raczej dobra inwestycja będzie

no pewnie, że będzie tyle, że ja już nie wiem czym malować usta, bo wszystkim bym chciała, a usta mam jedne :P

Napisane przez Inkarnatka

Co do tych pomadek Vipery, to czuję się trochę oszukana, bo sugerowałam się opisami (na KWC - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...st.html&next=1 - ze str Vipery), no i przede wszystkim opisem producenta na stronie:
A prawda jest taka, że oprawka jest plastikowa, powleczona srebrną farbą, mającą udawać metal :/ Metalowa jest tylko ta część, z której wysuwa się sztyft - reszta to plastik Mam chyba prawo po takim opisie czuć się oszukana?

Zgadzam się z tym, że opakowanie nie jest najważniejsze. Tyle, że ja mam lekkie odchylenie, jeśli chodzi o szminki Oprócz koloru i jakości zwracam też uwagę (i przywiązuję wagę) na opakowanie - po prostu lubię jak szminka jest ładnie podana Choć ładnie to pojęcie względne Dla mnie wabikiem jest metalowa oprawka - uwielbiam! Prosta, klasyczna, bez zbędnych bajerów, metalowa dla mnie równa się = elegancka. No mam taką słabość... Jeśli jakościowo i kolorystycznie (no i cenowo) szminka mi odpowiada, a do tego oprawiona jest w metal to... Podnosi mi to komfort stosowania i umila używanie

Żeby nie było, mam też "plastikowe" szminki Te stanowią ok. połowy moich zbiorów

No to się nie dziwię. :/

[Lukrecja_Borgia]

Mi opakowanie Vipery nie przeszkadza, ale widziałam, co biorę- kupując przez internet rzeczywiście można się rozczarować Ja tam Viperę lubię za całokształt
I stało się, kupiłam pierwszą szminkę z kategorii nude- ale za to jaka śliczna Wzięłam Catrice 190 The Nudder the Better. Nie jest to typowy cielak i nie daje efektu korektora (nie zrozumiem, dlaczego niektóre dziewczyny takiego pożądają, no serio ), tylko dość naturalny beżoróż, śliczny Miałam kupić kolor 110 (chyba In the Nude?), ale porównałam je w teście i ten drugi był cieplejszy, więc zrezygnowałam. Nie wiem, czy przekonam się do tak jasnego koloru, na razie nakładam go na wierzch dłoni i się cieszę Ciężko się przestawić z mocnych kolorów na taki sofcik.

[Inkarnatka]

Generalnie ja też lubię pomadki Vipery - za tą cenę są ok Miałam dotąd jedynie te z serii Cream Color (jeszcze jak były w takim pastelowo-różowym opakowaniu), zużyłam ich aż 4 sztuki Więc to o czymś świadczy Tzn o tym, że pomadki były niezłe skoro je kupowałam, no i podoba mi się ich gama kolorystyczna - duży wybór odcieni codziennych, bezpiecznych.
Może wrócę do jeszcze raz do tej serii Tzn. kupiłabym na pewno jakąś pomadkę Cream Color (znów zmienili opakowanie, teraz ta seria jest czarna z kwiatkami? Jeżeli dobrze kojarzę ) tylko, że mam tyyyleee do zużycia... Gdybym miała mniej to bym się na nią skusiła.

A tak to może skuszę się na Celię... Chociaż nie potrzebuję kolejnej szminki, to pokusa jest silniejsza od rozumu A argumentuję (i usprawiedliwiam) sobie ten zakup, że jeszcze żadnej pomadki Celii nie miałam Kusi mnie seria Nude z pomadko-błyszczyków, ale sprawdzałam sobie już testery i bardzo delikatne one są... takie transparentne, praktycznie nie dają koloru, obawiam się, ze na moich ustach, niezależnie od tego jaki kolor wybiorę i tak wszystkie będą wyglądać tak samo - tzn. bezbarwnie, że dadzą tylko połysk. No więc może coś z tej zwykłej serii pomadko-błyszczyków? Tyle, ze praktycznie większość odcieni z tej serii zawiera drobinki (których nie lubię) - to na podstawie oględzin testerów w drogerii.
I tu moje pytanie, bo się w drogerii nie mogę połapać wśród wystawionych testerów, do tych które maja w swojej kolekcji pomadki Celii - jakie opakowania ma seria z kolagenem, a jakie seria Esencja Kobiecości? I jakie mają wykończenia? Tzn. czy z kolagenem są tylko bezdrobinkowe, a w Esencji są różne wykończenia?
Bo kojarzy mi się, że "Esencja..." ma opakowania bordowe, błyszczyko-pomadki (i te zwykłe i Nude) są jasno-złote... A te z kolagenem?
Wytłumaczy ktoś łopatologicznie...

[Myszołapka]

Napisane przez Inkarnatka

A tak to może skuszę się na Celię... Chociaż nie potrzebuję kolejnej szminki, to pokusa jest silniejsza od rozumu A argumentuję (i usprawiedliwiam) sobie ten zakup, że jeszcze żadnej pomadki Celii nie miałam Kusi mnie seria Nude z pomadko-błyszczyków, ale sprawdzałam sobie już testery i bardzo delikatne one są... takie transparentne, praktycznie nie dają koloru, obawiam się, ze na moich ustach, niezależnie od tego jaki kolor wybiorę i tak wszystkie będą wyglądać tak samo - tzn. bezbarwnie, że dadzą tylko połysk. No więc może coś z tej zwykłej serii pomadko-błyszczyków? Tyle, ze praktycznie większość odcieni z tej serii zawiera drobinki (których nie lubię) - to na podstawie oględzin testerów w drogerii.
I tu moje pytanie, bo się w drogerii nie mogę połapać wśród wystawionych testerów, do tych które maja w swojej kolekcji pomadki Celii - jakie opakowania ma seria z kolagenem, a jakie seria Esencja Kobiecości? I jakie mają wykończenia? Tzn. czy z kolagenem są tylko bezdrobinkowe, a w Esencji są różne wykończenia?
Bo kojarzy mi się, że "Esencja..." ma opakowania bordowe, błyszczyko-pomadki (i te zwykłe i Nude) są jasno-złote... A te z kolagenem?
Wytłumaczy ktoś łopatologicznie...

Celia Nude mimo transparentności na ręce, daje całkiem wyraźny kolor na ustach Mam kilka odcieni i to co wyglądało na niewinny, połyskliwy róż na łapce, jest na ustach zimny, widocznym różem Nude'kowe odcienie są fajne o ile dobrze dobierzesz je do swojego typu urody.

Zastanawiałam się czy się nie skusić na te z normalnej kolekcji, ale wszystkie mają brokat a tego zbytnio nie lubię.

BTW. Jak Wasze odczucia względem KOBO? Kupiłam jakiś czas temu Coral Chic i jest delikatnie mówiąc średnia => KLIK!. Czy inne kolory też są takiej paskudnej jakości?

[lemka]

Pomadek Kobo nie polecam, mam kolor Orange i podkreśla skórki i wygląda ciężko na ustach.


To niedokładnie ten wątek, ale może mi doradzicie. Szukam półtransparentnego błyszczyka w kolorze fioletowego różu. Chodzi mi o to, żeby nie dawał kryjącego wykończenia tak jak np. błyszczyki Revlonu, ale był lekki i łatwy w stosowaniu. Doradzicie coś?

[Inkarnatka]

Napisane przez Myszołapka

Celia Nude mimo transparentności na ręce, daje całkiem wyraźny kolor na ustach Mam kilka odcieni i to co wyglądało na niewinny, połyskliwy róż na łapce, jest na ustach zimny, widocznym różem Nude'kowe odcienie są fajne o ile dobrze dobierzesz je do swojego typu urody.

Zastanawiałam się czy się nie skusić na te z normalnej kolekcji, ale wszystkie mają brokat a tego zbytnio nie lubię.

No właśnie pomadki Celii mają różne wykończenia w zależności od serii i dodatkowo w obrębie serii też Dlatego tak mi się wszystkie te serie mylą, bo w drogerii, w której oglądałam Celię jest jeden stand z testerami do kilku serii, bez wyraźnego ich oddzielenia tzn. które testery należą do danej serii :/
Z mojego rozeznania wygląda na to, ze seria błyszczyko-pomadek Nude jest w 100% bezdrobinkowa, seria zwykłych błyszczyko-pomadek w większości jest drobinkowa (ale wydaje mi się, ze jest też tam kilka bezdrobinkowych ), seria z kolagenem jest chyba cała bezdrobinkowa a Esencja kobiecości ma kilka wykończeń - matowych (bezdrobinkowych), drobinkowych, perłowych i metalicznych?

Tak więc z innych serii można wygrzebać też coś, co nie ma brokatu

[Kluska20]

Napisane przez lemka

Pomadek Kobo nie polecam, mam kolor Orange i podkreśla skórki i wygląda ciężko na ustach.


To niedokładnie ten wątek, ale może mi doradzicie. Szukam półtransparentnego błyszczyka w kolorze fioletowego różu. Chodzi mi o to, żeby nie dawał kryjącego wykończenia tak jak np. błyszczyki Revlonu, ale był lekki i łatwy w stosowaniu. Doradzicie coś?

Ja mam taki różowo - fioletowy odcień właśnie z firmy Revlon i wcale nie jest mocno kryjący Mój kolor nosi nazwę Pastel Lilac.

[xPoziomkax]

Napisane przez Kluska20

Ja mam taki różowo - fioletowy odcień właśnie z firmy Revlon i wcale nie jest mocno kryjący Mój kolor nosi nazwę Pastel Lilac.

Hehehe z wymianki ze mną Klusia i jak Ci się sprawuje ?

[Kluska20]

Napisane przez xPoziomkax

Hehehe z wymianki ze mną Klusia i jak Ci się sprawuje ?

Sprawuje się super, ekstra bajerancko i jestem z niego bardzo zadowolona A jak Ci się sprawują rzeczy ode mnie?