Roczny koszt utrzymania dziecka.

[Suvia]

Napisane przez paula78

Zaczynam coraz bardziej dostrzegac trolla.

Ja też. Zwłaszcza styl postów sugeruje nudzaca się dziewoje na etapie podstawówki. Ja już tylko czekam na post- "ha bylam w sadzie wygralam mam 2000 i helikopter nie znacie sie chyba jednak siema c'nie"

[MonikaFaustyna]

Napisane przez Suvia

Ja też. Zwłaszcza styl postów sugeruje nudzaca się dziewoje na etapie podstawówki. Ja już tylko czekam na post- "ha bylam w sadzie wygralam mam 2000 i helikopter nie znacie sie chyba jednak siema c'nie"

To była moja pierwsza myśl. Nikt normalnie myślący takich cyrków nie odstawia.

[_Gosiaczek_]

Ale Sąd będzie miał ubaw, nie wierzyłam że są takie kobiety. Do dzisiaj byłam pewna że to tylko w kawałach. Takie zachowanie jest lekko mówiąc niepoważne, szkoda dziewczyny bo się ośmieszy niesamowicie. A jak mądry sędzia się trafi to jeszcze za takie cyrki na papierze alimenty obniży, mamusia sobie chce z alimentów źródło utrzymania chyba zrobić hmm?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez _Gosiaczek_

Ale Sąd będzie miał ubaw, nie wierzyłam że są takie kobiety. Do dzisiaj byłam pewna że to tylko w kawałach. Takie zachowanie jest lekko mówiąc niepoważne, szkoda dziewczyny bo się ośmieszy niesamowicie. A jak mądry sędzia się trafi to jeszcze za takie cyrki na papierze alimenty obniży, mamusia sobie chce z alimentów źródło utrzymania chyba zrobić hmm?

I mam nadzieję, że taki się trafi!

[MoniaK]

Napisane przez MonikaFaustyna

To była moja pierwsza myśl. Nikt normalnie myślący takich cyrków nie odstawia.

a mnie już coraz mniej w życiu zdziwi i wierzę, że istnieją na świecie takie matki

Normalnie cycki opadają jak się to wszystko czyta

Agnieszka, cały czas powtarzasz że ojca dziecka na to stać ale na litość boską czy 3000 zł. to aż takie kokosy? Nie wiem gdzie mieszkasz ale sądzę że w jakimś większym mieście (skoro masz u siebie takie wypasione zajęcia basenowe) i na pewno koszty utrzymania/wynajęcia mieszkania są duże. Przecież sąd musi wziąć pod uwagę jakie koszty utrzymania ma ojciec, a na Twoje fanaberie popatrzy i pewnie puknie się w czoło.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez agnieszka1209

a wszytko co podałam t
o nie kkosmos tylko potrzeba dziecka i ulatwienie dla mnie w samotnym wychowywaniu dziecka.dziecko zacznie raczkowac/ chodzik to nie bede nad nim stala 24/24 bo sie nie da wiec usi byc takie cos jak chodzic -skoczek, hustawke i inne. krzesełko do karmienia na czym ma go karmic?jedna reka trzymac druga karmic, 4 wycierac buzke 5, podac pic nie w tym rzecz. łózeczko potrzebne materac potrzebny wozek potrzebny mable na urania potrzebne (co mam na ziemi jej trzymac?) tak samo worki po to one zostały wyprudowkowane a nie ze bede z jedna pielucha pedzic przez cały 3000m dom na koniec aby wywalic do duzego pojemnika a nie uzywac małego kosza i pozniej całosc wyniesc. ciezkie do zrozumienia. otzrzasnijcie sie i spojzcie jakie sa ceny bo dziecko jak juz pisałam to nie tylko pełen brzuszek. paliwo do samochodu samo sie naleje albo dostaje w gratise na stacji , tez jezdze z dzieciakiem po lekarzach na basen czy zakupy dla niego. kazdy sie skupia na podstawach jedzenie ubranie a reszta to co?samo dziecko sie nie zrobilo niech kazdy z rodzicow bedzie łożył na to. a apropo długów co to obchodzi mnie? skoro ma kase na splacanie kredytow jak je ma to i musi znalesc kase na dziecko. oczywiscie nie sadze ze dostane 1500 ale podaje jaki jest koszt .!

A potem tatuś dziecka pozwie mamusię do sądu za spowodowanie trwałej choroby u dziecka wskutek korzystania z chodzika to się będzie działo dopiero...

Mam 2 córki, 3l. i 3mce. Krzesło do karmienia mam i leżaczek-bujaczek. Ale spokojnie do karmienia starczy jedno z nich, leżaczek mam przekładany na krzesełeczko i starcza nawet dla starszej córki do siedzenia, a krzesło do karmienia z wkładką dla niemowląt i ustawieniem na półleżąco. Można więc jedną rzecz kupić. Czyli powiedzmy krzesło do karmienia, bo jednak przydatniejsze, koszt 180zł - kupowałam w grudniu w prezencie.
Huśtawka do zawieszenia w futrynie otrzymana, zresztą ona niewiele kosztuje, drewniana za 30zł dostępna.

Meblami na ubrania zryłaś mi beret, poważnie. Ty swoje na podłodze trzymasz, jak mniemam, bo w przeciwnym razie pomyślałabyś, że można swoje szmaty ścisnąć i zrobić miejsce dla dziecka?
Kupiłam JEDEN mebel dla dziecka, regał za 100zł powystawowy - z myślą o książkach dziecięcych. Wszelkie ubranka, bieliznę, kocyki i tak dalej - normalnie z mężem zrobiliśmy reorganizację naszych pierdół w meblach i z palcem w tyłku dało się zmieścić.

Rozumiem, że kosze na śmieci masz w każdym dosłownie pomieszczeniu? No bo przecież gdy papierek miałabyś te 3000m (wow! pałac!) wynieść z sypialni, to nóżki by bolały :d

Normalnie dupkę urywa

Napisane przez panna mati_

Zejdź na ziemię, zapytaj jak odbywają się sprawy o alimenty. I nie licz na 1000 zł nawet. I naprawdę, to nie interesuje sądu, że Ty chcesz na basen. Zrozum to.

To ciężkie, ciężkie...

Napisane przez agnieszka1209

dziecko bedzie mialo rok i pozniej wiecej lat to bedziesz kisic je w domu i nigdie z nim nie bediesz wychodzic ani pozwalac na rozuj fizyczny. prosze cie.bez komentarza

A to ty myślisz, że my wszystkie tu tylko w domu siedzimy?

Spacer - codziennie, no chyba, że choroba. I to dłuuugi spacer. Powrót z przedszkola czasem to 3h nawet.
hulajnoga
rowerek
piłka
działka ukochanej babci
basen od czasu do czasu, pewnie
zoo
park
rzeka + karmienie ptaków
latem - jezioro, plaża piaszczysta więc inwestycją był kostium kąpielowy (20zł), koło dmuchane (też koło 20zł) i utensylia piaskowe :d cena podobna.
plac zabaw
biblioteka
fikoland


Zauważ, że większość z tego jest za free - lub za grosze.

Napisane przez dacn

a tu mamusia juz zakłada sobie że ją opieka nad własnym dzieckiem zmęczy więc nakupi chodzików ( zniszczenia wszystkich stawów od stóp do kręgosłupa), huśtawki i inne, gotować nie będzie bo po co. Bawić się też nie zamierza- zabawki bez baterii nazywają się książki i pluszaki ale trzeba się nimi bawić WSPÓLNIE, zabawki grające nie edukują dziecka ale zajmuja jego uwagę- i powinny być na chwilę, BTW baterie w moich działają tak po 2 lata.

Albo to troll co się mocno nudzi albo mamuśka z mocnym odpieluszkowym i wielką nienawiścią do ojca dziecka, plus mega egocentryzm. Bo przecież ona jest jedyna na świecie w takiej sytuacji i nikt, na prawdę nikt nie rozumie jak to jest ciężko wychowywać dziecko.

Pięknie

Nawiasem mówiąc, moja starsza córka ma 3 lata, młodsza 3mce. Wygrzebałam matę edukacyjną, z bateriami, zapomniałam ich wyjąć - czyli od 3 lat te same baterie, i o dziwo - działają! a mata używana była przez starszą często bardzo

Napisane przez vretka

Borze zielony, miałam nadzieję, że się dowiem, ile mam sobie naszykować na pojawienie się malucha, ale takich rewelacji się nie spodziewałam

Swoją drogą naprawdę osobliwe wyliczenie kosztów utrzymania:

ojciec - 1500 zł ma zostać na mieszkanie i życie
matka - jakieś 500 zł zostanie na te same potrzeby
dziecko - 3000 zł

Chciałabym zobaczyć rodzinę, gdzie przy zarobkach ok. 5 tysięcy utrzymuje się (przynajmniej częściowo) dwa domy i jednocześnie na dziecko wydaje 3 tysiące miesięcznie

A poważnie chcesz? nie pamiętam cen, ale tu pisałam całą wyprawkę szczegółową, opcję podstawową i wypasioną:

http://www.dzieciologia.blogspot.com...co-mamowa.html

Napisane przez Suvia

Ja też. Zwłaszcza styl postów sugeruje nudzaca się dziewoje na etapie podstawówki. Ja już tylko czekam na post- "ha bylam w sadzie wygralam mam 2000 i helikopter nie znacie sie chyba jednak siema c'nie"

Podstawówkę odrzucam, tam dzieci obecnie nie piszą aż tyle nie ten poziom mimo wszystko

[ciri15]

Napisane przez agnieszka1209

krzesełko do karmienia na czym ma go karmic?jedna reka trzymac druga karmic, 4 wycierac buzke 5, podac pic nie w tym rzecz.

O, Boże, o Boże, nie znam kobiety która kupiłaby krzesełko do karmienia, choć na takie głupie krzesełko było je stać.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40225972]

Rozumiem, że kosze na śmieci masz w każdym dosłownie pomieszczeniu? No bo przecież gdy papierek miałabyś te 3000m (wow! pałac!) wynieść z sypialni, to nóżki by bolały :d

[/QUOTE]
Bo pewnie dziecko jej płacze i nie może go na 5 sekund zostawić, albo wziąć na ręce i z dzieciakiem się przejść do kosza. Tak jak w nocy nie może zejść na dół, żeby odgrzać mleko.

[Gofrzyca]

Napisane przez ciri15

Bo pewnie dziecko jej płacze i nie może go na 5 sekund zostawić, albo wziąć na ręce i z dzieciakiem się przejść do kosza. Tak jak w nocy nie może zejść na dół, żeby odgrzać mleko.

Właśnie to najbardziej mnie dziwi, ze nawet na moment 5 miesięcznego dziecka nie zostawi, to na ręce i ze sobą.
Ale najgorsze jesz tłumaczenie że jak to karmić dziecko bez krzesełka A wózka księżniczka nie ma? a kanapy nie ma? A na kolana wziąć nie można i druga ręką karmić? Jak się wybrudzi do odstawić jedzenie i wytrzeć? To samo z piciem?

[ciri15]

Napisane przez Gofrzyca

Właśnie to najbardziej mnie dziwi, ze nawet na moment 5 miesięcznego dziecka nie zostawi, to na ręce i ze sobą.
Ale najgorsze jesz tłumaczenie że jak to karmić dziecko bez krzesełka A wózka księżniczka nie ma? a kanapy nie ma? A na kolana wziąć nie można i druga ręką karmić? Jak się wybrudzi do odstawić jedzenie i wytrzeć? To samo z piciem?

Ja to już nie wiem. Sądzę, że gdyby to krzesełko aż tak ułatwiało sprawę to moja mama by je sobie kupiła. Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką.
A ona to chyba planuje i tylko szuka, co by tu jeszcze można dziecko kupić... Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką. Nic to, że połowa tych rzeczy totalnie zbędna.

[MonikaFaustyna]

Moja córka ma 10 miesięcy i do dziś nie mam krzesełka do karmienia, bo mi nie jest aż tak potrzebne. Nie mamy typowej jadalni, więc jemy razem na kanapie, ewentualnie mała mi je na kolanach. A co do nocnego karmienia - ja do 7 miesiąca karmiłam piersią, więc problem odpadał a teraz przed snem przygotowuję wodę do termosu, sypię proszek do flachy i mam to koło łóżeczka. Serio serio, bez podgrzewaczy ani statków kosmicznych. Przewijak mam, ale i tak przewijam na łóżku, więc niedługo przewijak pójdzie w odstawkę. Jeśli ma się głowę na karku, nie ma manii zbierania bzdurnych gadżetów, to utrzymanie dziecka nie kosztuje 3000zł/miesiąc. Ubranek też się co sekundę nie kupuje, bo z czasem dziecko wolniej rośnie, a poza tym można kupować na promocjach albo w SH. Dla mnie Agnieszka to troll, albo jakaś mamuśka z poważnym problemem ze sobą.

[vretka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;40225972]
A poważnie chcesz? nie pamiętam cen, ale tu pisałam całą wyprawkę szczegółową, opcję podstawową i wypasioną:

http://www.dzieciologia.blogspot.com...co-mamowa.html
[/QUOTE]
Poważnie. Dziękuję

[panna mati_]

Napisane przez _Gosiaczek_

Ale Sąd będzie miał ubaw, nie wierzyłam że są takie kobiety. Do dzisiaj byłam pewna że to tylko w kawałach. Takie zachowanie jest lekko mówiąc niepoważne, szkoda dziewczyny bo się ośmieszy niesamowicie. A jak mądry sędzia się trafi to jeszcze za takie cyrki na papierze alimenty obniży, mamusia sobie chce z alimentów źródło utrzymania chyba zrobić hmm?

Znam podobny przypadek. Rozwodzili się dość bogaci ludzie. Facet pracował tylko, z jego winy rozwód. Alimenty 650 zł, a żona chciała na siebie jeszcze 300, ale sedzia kazał jej wstać, wypytał czy na nic nie choruje i powiedział, że ma ręce do pracy...

[Gofrzyca]

Napisane przez ciri15

Ja to już nie wiem. Sądzę, że gdyby to krzesełko aż tak ułatwiało sprawę to moja mama by je sobie kupiła. Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką.
A ona to chyba planuje i tylko szuka, co by tu jeszcze można dziecko kupić... Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką. Nic to, że połowa tych rzeczy totalnie zbędna.

Ja nawet lubię karmić dziecięcia na kolanie

[dacn]

akurat krzesełko do karmienia to ważny mebel. Ale spokojnie można kupic nowe za 50 zł, lub używane za grosze.
po za tym termos zamiast podgrzewacza to jak widze znany motyw- podgrzewacz jeszcze ciągnie prąd, a włączony cała noc to po roku uzbiera sie niepotrzebnie duża kwota.

[_vixen_]

Ja jednak wolę krzesełko do karmienia, daję małej jedzenie w miseczce i sama sobie je, patrzy jak robię jedzenie. To moim zdaniem przydatna rzecz, na kolanach karmić nie lubię. Ale można najtańsze w Ikei za bodajże 80 zł kupić.
Ja mam full wypas Chicco Polly za chyba 500 zł i nie powiem, wygodne jest, ale doczyścić tego dziadostwa nie mogę.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Napisane przez panna mati_

Znam podobny przypadek. Rozwodzili się dość bogaci ludzie. Facet pracował tylko, z jego winy rozwód. Alimenty 650 zł, a żona chciała na siebie jeszcze 300, ale sedzia kazał jej wstać, wypytał czy na nic nie choruje i powiedział, że ma ręce do pracy...

To specjalnie bogaci nie byli, skoro tak niskie alimenty.
A jeśli wina męża, to żona miała prawo do alimentów.
Zresztą uważam, że sędzia nie ma prawa do takich komentarzy.

[panna mati_]

Napisane przez ciri15

Ja to już nie wiem. Sądzę, że gdyby to krzesełko aż tak ułatwiało sprawę to moja mama by je sobie kupiła. Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką.
A ona to chyba planuje i tylko szuka, co by tu jeszcze można dziecko kupić... Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką. Nic to, że połowa tych rzeczy totalnie zbędna.

Moja córeczka nie miała krzesełka, a stać mnie było na niejedno takie . I przewijaka też nie! Autorka to chyba ma ten pałac 3 tysiące metrów, bo to trzeba mieć gdzie pomieścić tyle gadżetów. Myślałam,, że u mnie jest dużo rzeczy do przestawiania z kąta w kąt, ale jednak nie...

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez _vixen_

To specjalnie bogaci nie byli, skoro tak niskie alimenty.
A jeśli wina męża, to żona miała prawo do alimentów.
Zresztą uważam, że sędzia nie ma prawa do takich komentarzy.

A czemu niby nie ma prawa? Owszem, ma. W takich sytuacjach to chyba jedyny słuszny komentarz. Po cholerę żonie alimenty?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez ciri15

Ja to już nie wiem. Sądzę, że gdyby to krzesełko aż tak ułatwiało sprawę to moja mama by je sobie kupiła. Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką.
A ona to chyba planuje i tylko szuka, co by tu jeszcze można dziecko kupić... Ja też nie zauważyłam, żeby karmienie na kolanach było jakąś męką. Nic to, że połowa tych rzeczy totalnie zbędna.

krzeselko mam, lubie, uzywam i raczej sie go nie pozbede
model ma ponad 30 lat i stosuje go takze przy wieszaniu firanek
(do nabycia za 50 zl na pchlim targu)

[panna mati_]

Napisane przez _vixen_

Ja jednak wolę krzesełko do karmienia, daję małej jedzenie w miseczce i sama sobie je, patrzy jak robię jedzenie. To moim zdaniem przydatna rzecz, na kolanach karmić nie lubię. Ale można najtańsze w Ikei za bodajże 80 zł kupić.
Ja mam full wypas Chicco Polly za chyba 500 zł i nie powiem, wygodne jest, ale doczyścić tego dziadostwa nie mogę.

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------



To specjalnie bogaci nie byli, skoro tak niskie alimenty.
A jeśli wina męża, to żona miała prawo do alimentów.
Zresztą uważam, że sędzia nie ma prawa do takich komentarzy.

A właśnie, że dość zamożni ludzie. A jednak alimenty takie. Z resztą ta kwota, to taka normalna. Przeważnie po 300 zł mają przyznane. To jest mało, ale ja akurat tego nie przyznaję. 900 zł to najwyższa kwota o jakiej słyszałam. Ale dobrowolna, bo ojciec sam chciał tyle płacić.

[ciri15]

Napisane przez dacn

akurat krzesełko do karmienia to ważny mebel. Ale spokojnie można kupic nowe za 50 zł, lub używane za grosze.

być moze niektórym potrzebne, inni obejdą się bez
Nawet nie chodzi o głupie krzesełko tylko o samo podejście. Kupić wszystko, co jest w sklepach.

[_vixen_]

Napisane przez kawa_zmlekiem

A czemu niby nie ma prawa? Owszem, ma. W takich sytuacjach to chyba jedyny słuszny komentarz. Po cholerę żonie alimenty?

Skoro żona ma do nich prawo, jeśli rozwód jest z winy męża, to dlaczego z niego nie skorzystać.

[dacn]

Napisane przez kawa_zmlekiem

A czemu niby nie ma prawa? Owszem, ma. W takich sytuacjach to chyba jedyny słuszny komentarz. Po cholerę żonie alimenty?

Akurat tu sie nie zgodzę, jak żona nie pracowała i zajmowała się dzieckiem i domem a mąż sobie odszedł- rozwód z orzeczeniem o winie to alimenty sie jej tez należą z powodu pogorszenia sytuacji materialnej- oczywiście nie na całe życie, sa jakieś ramy czasowe chyba rok ( niech mnie prawnik poprawi), kobieta zdradzona, porzucona i zostawiona z dzieckiem powinna miec możliwość ogarnięcia siebie i swojego zycia, poradzenia z emocjami, znalezienia nowego mieszkania dla siebie i dziecka, zorganizowanie opieki dla dziecka i poszukania pracy NA KOSZT ex-męża.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez ciri15

być moze niektórym potrzebne, inni obejdą się bez
Nawet nie chodzi o głupie krzesełko tylko o samo podejście. Kupić wszystko, co jest w sklepach.

Albo...kupić wszystko co w sklepach, co poleca Pani Gadżet z tvn style, koniecznie firmowe, żeby wszyscy zazdrościli. Ale, żeby samemu zabawę z dzieckiem wymyślić, czy na poczekaniu jakieś piosenki, to pewnie już gorzej. Krzesełko bym kupiła...ale szwagierka ma już w planach, jako prezent na roczek. Póki co, żyjemy bez i często piorę narzuty z kanapy .

[panna mati_]

Napisane przez dacn

Akurat tu sie nie zgodzę, jak żona nie pracowała i zajmowała się dzieckiem i domem a mąż sobie odszedł- rozwód z orzeczeniem o winie to alimenty sie jej tez należą z powodu pogorszenia sytuacji materialnej- oczywiście nie na całe życie, sa jakieś ramy czasowe chyba rok ( niech mnie prawnik poprawi), kobieta zdradzona, porzucona i zostawiona z dzieckiem powinna miec możliwość ogarnięcia siebie i swojego zycia, poradzenia z emocjami, znalezienia nowego mieszkania dla siebie i dziecka, zorganizowanie opieki dla dziecka i poszukania pracy NA KOSZT ex-męża.

Widocznie sądy, tak nie rozdają kasy na prawo i lewo jak w filmach. Najmłodsza córka miała wtedy 16 lat chyba. I tylko na nią były alimenty.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez MonikaFaustyna

Albo...kupić wszystko co w sklepach, co poleca Pani Gadżet z tvn style, koniecznie firmowe, żeby wszyscy zazdrościli. Ale, żeby samemu zabawę z dzieckiem wymyślić, czy na poczekaniu jakieś piosenki, to pewnie już gorzej. Krzesełko bym kupiła...ale szwagierka ma już w planach, jako prezent na roczek. Póki co, żyjemy bez i często piorę narzuty z kanapy .

Ja karmiłam w spacerówce ( była taka półeczka przykręcana). I cieszę się, że nie miałam krzesełka i przewijaka, bo teraz mam nadmiar huśtawek, zjeżdżalni, trampolin i innych rzeczy, które zajmują miejsce w piwnicy. A które muszę komuś wcisnąć, bo moja mała i tak już się nie bawi tym.

[blonde_hair]

Napisane przez Gofrzyca

Ja nawet lubię karmić dziecięcia na kolanie

wiesz karmic jako tako nie jest zle, ale jak juz dziecko je samodzielnie to krzesełko zdecydowanie lepiej sie sprawdza

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Nie przesadzajmy tez w druga strone, krzeslo fajna rzecz i przydatna, nie tylko gdy dziecko je, chodzi o to, ze nie trzeba koniecznie wydawac 500 zlotych na nie, mozna i za 100

[blonde_hair]

[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;4022773 3]Nie przesadzajmy tez w druga strone, krzeslo fajna rzecz i przydatna, nie tylko gdy dziecko je, chodzi o to, ze nie trzeba koniecznie wydawac 500 zlotych na nie, mozna i za 100 [/QUOTE]
jasne

[dacn]

Napisane przez panna mati_

Widocznie sądy, tak nie rozdają kasy na prawo i lewo jak w filmach. Najmłodsza córka miała wtedy 16 lat chyba. I tylko na nią były alimenty.


Ja karmiłam w spacerówce ( była taka półeczka przykręcana). I cieszę się, że nie miałam krzesełka i przewijaka, bo teraz mam nadmiar huśtawek, zjeżdżalni, trampolin i innych rzeczy, które zajmują miejsce w piwnicy. A które muszę komuś wcisnąć, bo moja mała i tak już się nie bawi tym.

A jak dziecko miało lat 16 to sytuacja jest inna, ale nadal uważam że sędzia zachował sie nietaktownie bo pewnie brak pracy kobiety WSPOLNĄ decyzja małżonków a jej konsekwencje ma ponosić jedynie żona.

Osobiście znam przypadek gdzie alimenty łacznie na żonę i dziecko wyniosły 2.5 tysiąca, ale mężczyzna zarabiał dobrze rozwód był z jego winy i strony doszły do pozumienia-on płaci, ona nie występuje z oskarżeniami o przemoc, bo taka była w tym związku.

Co do sprzętów to uważam że co innego jest dla róznych osób ważne i dla mnie krzesełko było ważniejsze od huśtawki, ale na przykład też obyłam sie całkiem bez maty edukacyjnej. A wszystko po dzieciach pójdzie albo na sprzedaż albo dalej do rodziny i znajomych.

[MonikaFaustyna]

zgadzam się z Mooną...ale nie zmienia to faktu, że wiele osób topi się w gadżetach, które koniec końców zagracają mieszkanie

[nicRu]

Napisane przez MonikaFaustyna

Moja córka ma 10 miesięcy i do dziś nie mam krzesełka do karmienia, bo mi nie jest aż tak potrzebne. Nie mamy typowej jadalni, więc jemy razem na kanapie, ewentualnie mała mi je na kolanach. A co do nocnego karmienia - ja do 7 miesiąca karmiłam piersią, więc problem odpadał a teraz przed snem przygotowuję wodę do termosu, sypię proszek do flachy i mam to koło łóżeczka. Serio serio, bez podgrzewaczy ani statków kosmicznych. Przewijak mam, ale i tak przewijam na łóżku, więc niedługo przewijak pójdzie w odstawkę. Jeśli ma się głowę na karku, nie ma manii zbierania bzdurnych gadżetów, to utrzymanie dziecka nie kosztuje 3000zł/miesiąc. Ubranek też się co sekundę nie kupuje, bo z czasem dziecko wolniej rośnie, a poza tym można kupować na promocjach albo w SH. Dla mnie Agnieszka to troll, albo jakaś mamuśka z poważnym problemem ze sobą.

Taaaa, wmawiaj, głodzisz dziecko!!!!!111!1!11!11on eoneone