Jak rozpoznać efekt regeneracyjny kosmetyku?

[PotworPimpusPierwszy]

Od dłuższego czasu dręczy mnie ten problem (oraz przy okazji problem, co to u licha jest ta regeneracja - znaczy, na czym dokładnie polega?).
Naprawdę nie mam pojęcia w jaki sposób, przy pomocy jakich oznak/cech czy efektu na skórze mam rozpoznać, czy dany kosmetyk regeneruje dobrze czy nie i czy w ogóle regeneruje?
Zauwazyłam, że w niektórych recenzjach pojawia się takie sformułowanie, np. maga pisze, że zauwazyła że krem świetnie regeneruje, pytanie tylko JAK, PO CZYM to poznała, czym się kierowała? Byłabym bardzo ciekawa, jak to się robi, bo to ogromnie przydatne kobiecie w kwiecie wieku he he .
Jak rozpoznać czy skóra jest dobrze nawilżona to trochę już wiem (np. można chwycić skórę na policzku i zobaczyć, czy powierzchnia się marszczy czy nie), ale w sumie też jest to dość mętna wiedza.
Czy ktoś jest zorientowany? Będę wdzięczna za jakieś fachowe porady i podrawiam. Ech, przydałby się jakiś samouczek dla dojrzałych albo co.
PPP

[PotworPimpusPierwszy]

Od dłuższego czasu dręczy mnie ten problem (oraz przy okazji problem, co to u licha jest ta regeneracja - znaczy, na czym dokładnie polega?).
Naprawdę nie mam pojęcia w jaki sposób, przy pomocy jakich oznak/cech czy efektu na skórze mam rozpoznać, czy dany kosmetyk regeneruje dobrze czy nie i czy w ogóle regeneruje?
Zauwazyłam, że w niektórych recenzjach pojawia się takie sformułowanie, np. maga pisze, że zauwazyła że krem świetnie regeneruje, pytanie tylko JAK, PO CZYM to poznała, czym się kierowała? Byłabym bardzo ciekawa, jak to się robi, bo to ogromnie przydatne kobiecie w kwiecie wieku he he .
Jak rozpoznać czy skóra jest dobrze nawilżona to trochę już wiem (np. można chwycić skórę na policzku i zobaczyć, czy powierzchnia się marszczy czy nie), ale w sumie też jest to dość mętna wiedza.
Czy ktoś jest zorientowany? Będę wdzięczna za jakieś fachowe porady i podrawiam. Ech, przydałby się jakiś samouczek dla dojrzałych albo co.
PPP

[Justa1]

Świetne pytanie, też chciałabym to wiedzieć

Ja dwa razy obserwowałam, właściwie trzy, zmianę starej skórki na nową, ale za pomocą zupełnie innych metod; jeżeli chodzi o kremy, to też chyba nie potrafię rozpoznać ich regeneracyjnego działania.
pozdrawiam

[Justa1]

Świetne pytanie, też chciałabym to wiedzieć

Ja dwa razy obserwowałam, właściwie trzy, zmianę starej skórki na nową, ale za pomocą zupełnie innych metod; jeżeli chodzi o kremy, to też chyba nie potrafię rozpoznać ich regeneracyjnego działania.
pozdrawiam

[Ania_D]

no tak naprawde to głównie wizualnie oceniasz - jak nie masz specjalistycznej aparatury
po 1 lepiej nawilżona - co za tym idzie - bardziej jędrna, jakby bardziej świetlista - skóra bez energii jest poszarzła i smutna...
mniej widoczne stają się przebarwienia i naczynka - czyli wyrównuje sie koloryt.. no na koniec zmarszczki - stają się bardziej "wyprasowane" niektóre całkiem nikną - te najdrobniejsze... Ach no i jeszcze pieczenie , podrażnienie - tego nie powinno byc.. i wyrównanie powierzchni naskórka - przy suchej skórze... Przy tłustej - wiadomo - matowienie...
Te rzezcy po prostu sie widzi.. jesli nie dostrzegasz róznicy to albo twoja skóra jest w porządku i niewiele jej trzeba albo krem nie działa

[Ania_D]

no tak naprawde to głównie wizualnie oceniasz - jak nie masz specjalistycznej aparatury
po 1 lepiej nawilżona - co za tym idzie - bardziej jędrna, jakby bardziej świetlista - skóra bez energii jest poszarzła i smutna...
mniej widoczne stają się przebarwienia i naczynka - czyli wyrównuje sie koloryt.. no na koniec zmarszczki - stają się bardziej "wyprasowane" niektóre całkiem nikną - te najdrobniejsze... Ach no i jeszcze pieczenie , podrażnienie - tego nie powinno byc.. i wyrównanie powierzchni naskórka - przy suchej skórze... Przy tłustej - wiadomo - matowienie...
Te rzezcy po prostu sie widzi.. jesli nie dostrzegasz róznicy to albo twoja skóra jest w porządku i niewiele jej trzeba albo krem nie działa

[olale]

Ja z kolei zawsze zastanawiałam nad kremami które
rewitalizują skórę. To znaczy, że co własciwie robią ???Miałam taki ostatnio rewitalizująco -energizujący na noc z Apisa i aczkolwiek krem mi spasował, to rano nie widziałam nic nadzwyczajnego na twarzy. Co to jest u licha to rewitalizująco- energizujące działanie kremu?

[olale]

Ja z kolei zawsze zastanawiałam nad kremami które
rewitalizują skórę. To znaczy, że co własciwie robią ???Miałam taki ostatnio rewitalizująco -energizujący na noc z Apisa i aczkolwiek krem mi spasował, to rano nie widziałam nic nadzwyczajnego na twarzy. Co to jest u licha to rewitalizująco- energizujące działanie kremu?

[Ania_D]

podstawowe funcje które pełnia kremy to - nawilżanie, matowanie, natłuszczanie, f. odzywcza - witaminy, mikroelementy etc, ochroona przeciwrodnikowa, ochrona słoneczna, usprawnienie przepływu krwii i limfy. Cholera wie co prosucent miał na mysli mówiąc energizujący - czasami tak okresla się kosmetyki z dodatkiem olejków aromaterapeutycznych.. czasami kosmetyki "dotleniajace" lub z witaminami.. Nie wiem co tam było w deklaracji marketingowej ale niesttey czesto deklaracje sobie a zreczywiste efekty działania kremu sobie... Ogólnie rzecz borąc taki krem powinien sprawic ze twoja skóra będzie wygladała na promienną, dobrze odzywioną, pełna energii - taka jak np, po dłuugich wakacjach

[Ania_D]

podstawowe funcje które pełnia kremy to - nawilżanie, matowanie, natłuszczanie, f. odzywcza - witaminy, mikroelementy etc, ochroona przeciwrodnikowa, ochrona słoneczna, usprawnienie przepływu krwii i limfy. Cholera wie co prosucent miał na mysli mówiąc energizujący - czasami tak okresla się kosmetyki z dodatkiem olejków aromaterapeutycznych.. czasami kosmetyki "dotleniajace" lub z witaminami.. Nie wiem co tam było w deklaracji marketingowej ale niesttey czesto deklaracje sobie a zreczywiste efekty działania kremu sobie... Ogólnie rzecz borąc taki krem powinien sprawic ze twoja skóra będzie wygladała na promienną, dobrze odzywioną, pełna energii - taka jak np, po dłuugich wakacjach

[Pitipel]

Cóż tak długo w ukryciu robiłeś, Potworze? A tu tyle się wydarzyło... I forum mamy wreszcie, co?
Nie mów, ze nie masz efektów po Iwostinku z wit. C na noc, proszę Cię!!!
A tak w ogóle to odsyłam Cię na forum Uroda GW.pl i tam jest fajny wątek o kroplach z wit. C - można by wzmocnić działanie tego kremu i odszarzyć pyszczydło.
:love;, Potworze!!!

[Pitipel]

Cóż tak długo w ukryciu robiłeś, Potworze? A tu tyle się wydarzyło... I forum mamy wreszcie, co?
Nie mów, ze nie masz efektów po Iwostinku z wit. C na noc, proszę Cię!!!
A tak w ogóle to odsyłam Cię na forum Uroda GW.pl i tam jest fajny wątek o kroplach z wit. C - można by wzmocnić działanie tego kremu i odszarzyć pyszczydło.
:love;, Potworze!!!

[PotworPimpusPierwszy]

Czesc Piti! Widzę właśnie, że jest forum dla dojrzalszych i bardzo sie cieszę z tego powodu. To naprawdę sukces - po ponad dwóch latach licznych próśb i sugestii no, no... .
Iwostin kupiłam, a jakże, tyle tylko, że wciąż czeka w lodówce na swoją kolejkę, ale jak już się do niego dobiorę to zdam relację. U mnie teraz lecą kwasy i retinol
Pozdrawiam Cię mocno i cieszę się, że znowu się spotykamy. PPP

[PotworPimpusPierwszy]

Czesc Piti! Widzę właśnie, że jest forum dla dojrzalszych i bardzo sie cieszę z tego powodu. To naprawdę sukces - po ponad dwóch latach licznych próśb i sugestii no, no... .
Iwostin kupiłam, a jakże, tyle tylko, że wciąż czeka w lodówce na swoją kolejkę, ale jak już się do niego dobiorę to zdam relację. U mnie teraz lecą kwasy i retinol
Pozdrawiam Cię mocno i cieszę się, że znowu się spotykamy. PPP

[Pitipel]

U mnie na tapecie retinoidy i wit. C
Sciskam Cię w pasie i oczywiście czekam na relację z Iwostinku.

[Pitipel]

U mnie na tapecie retinoidy i wit. C
Sciskam Cię w pasie i oczywiście czekam na relację z Iwostinku.

[PotworPimpusPierwszy]

Piti, wielkie dzieki za namiar na forum Uroda Gazety, bo widze, ze grasuje tam nieoceniona KB, udzielajac fachowych rad i porad . wreszcie bede mogla sie czegos nauczyc.
Ogromnie zaluje, ze KB tutaj juz nie zaglada ...

[PotworPimpusPierwszy]

Piti, wielkie dzieki za namiar na forum Uroda Gazety, bo widze, ze grasuje tam nieoceniona KB, udzielajac fachowych rad i porad . wreszcie bede mogla sie czegos nauczyc.
Ogromnie zaluje, ze KB tutaj juz nie zaglada ...

[BeataWi]

Troszeczke zmienilam temat tego watku, bo wspomnialyscie o artykulach w gazecie. Przeczytala moze ktoras z was artykul o kremach? Oto link do niego: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,56377,2019742.html
Po przeczytaniu tego artykulu, a wlasciwie opinii pod nim zastanawiam sie, czy moze faktycznie cos w tym jest, ze kremy nie maja az takich dzialan, tylko nasza psychika a moze wiara w to, ze one nam pomagaja?
Po moich przemysleniach musze stwierdzic, ze faktycznie nasze mamy, czy babcie, nie uzywaly az tylu kosmetykow co my (byl to przewaznie slawetny krem Nivea ). Patrzac na osoby w starszym wieku musze stwierdzic, ze niejednokrotnie maja duzo lepsza cere niz przykladowo taka 40-tka. Moze faktycznie nalezaloby ograniczyc uzywanie wszelakich mazidel?
Jestem bardzo ciekawa, jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Pozdrawiam

[BeataWi]

Troszeczke zmienilam temat tego watku, bo wspomnialyscie o artykulach w gazecie. Przeczytala moze ktoras z was artykul o kremach? Oto link do niego: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,56377,2019742.html
Po przeczytaniu tego artykulu, a wlasciwie opinii pod nim zastanawiam sie, czy moze faktycznie cos w tym jest, ze kremy nie maja az takich dzialan, tylko nasza psychika a moze wiara w to, ze one nam pomagaja?
Po moich przemysleniach musze stwierdzic, ze faktycznie nasze mamy, czy babcie, nie uzywaly az tylu kosmetykow co my (byl to przewaznie slawetny krem Nivea ). Patrzac na osoby w starszym wieku musze stwierdzic, ze niejednokrotnie maja duzo lepsza cere niz przykladowo taka 40-tka. Moze faktycznie nalezaloby ograniczyc uzywanie wszelakich mazidel?
Jestem bardzo ciekawa, jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Pozdrawiam

[Ania_D]

Becia tak naprawdę rzeczywiście kremom zbyt wiele sie przypisuje - zasługa marketingu który chce wszystko sprzedać.. cóz - normalka... Jest niewiele substancji które rzeczywisie przenikają przez naskórek i cos tam moga wewnątrz podziałac... Ale jednak kremy są potrzebne chocby dla osłony przed promieniowaniem, rodnikami.. tak naprawde ich główna rola jest zapobieganie a nie naprawianie... Więc lepiej zacząc jak najwczesniej.. I nie kupowac byle czego - zwłaszca po 30 (ale byle czego nie oznacza że to musi byc od razu krem za 500 zł

[Ania_D]

Becia tak naprawdę rzeczywiście kremom zbyt wiele sie przypisuje - zasługa marketingu który chce wszystko sprzedać.. cóz - normalka... Jest niewiele substancji które rzeczywisie przenikają przez naskórek i cos tam moga wewnątrz podziałac... Ale jednak kremy są potrzebne chocby dla osłony przed promieniowaniem, rodnikami.. tak naprawde ich główna rola jest zapobieganie a nie naprawianie... Więc lepiej zacząc jak najwczesniej.. I nie kupowac byle czego - zwłaszca po 30 (ale byle czego nie oznacza że to musi byc od razu krem za 500 zł

[PotworPimpusPierwszy]

Becia, przeczytałam i nadal myslę to, co myślałam dotychczas, czyli zgadzam się z końcowym wnioskiem artykułu . A mianowicie, że tak jak sugerowała wielokrotnie Basia K w swoich publikacjach, nalezy stosować przede wszystkim te kosmetyki, których skuteczność i dobroczynne działanie udowodniono. Mam tu na myśli obecność składników takich, jak retinoidy, witamina C, witamina E, kwasy AHA/BHA, kwas hialuronowy, etc. Natomiast z rezerwą należy się odnosić do intensywnie reklamowanych nowinek, typu botox w kremie właśnie. Słowem - nie patrzę co producent napisał na opakowaniu dla zachęty, ale patrzę, co krem zawiera w swoim składzie i jeśli jest to coś wartościowego kupuję go.
Cudny jest też ten przykład, jakoby zapach kremu miał działać przeciwzmarszczkowo . Inna sprawa, że nastawienie psychiczne potrafi zdziałać cuda. Najlepszym na to przykładem są niektóre recenzje na KWC, np. dotyczące odżywek do rzęs (osobiście przetestowałam wszystkie obecne na rynku polskim i nie zauważyłam absolutnie żadnych efektów dobroczynnych , a sama uzywam ich wyłącznie jako wygodnego usztywniacza do rzęs i brwi).
Natomiast polemizowałabym ze stwierdzeniem, że kiedys kobiety miały lepszą cerę. Co to znaczy lepszą? Mniej zniszczoną/pomarszczoną czy mniej alergiczną/problemową/trądzikową? Kiedyś kobiety, szczególnie wiejskie, pracujące ciężko cały boży dzień na dworze, bez filtrów UV, bez jakiegokolwiek kremu, miały potwornie zniszczoną skórę twarzy, szyi i rąk i do teraz mają. Nie było też zbyt wielu kosmetyków do wyboru ani takiej wiedzy jak teraz na temat prawidłowej pielęgnacji, ani świadomości co może zrobić ze skórą UV. Myślę więc, że my, teraz, jesteśmy w bardzo uprzywilejowanym położeniu i, pomijając zanieczyszczenie środowiska, skłonności do fatalnego odzywiania się i wszędzie panoszące się alergie, można nam tylko pozazdrościć. Ja w każdym razie nie chciałabym być zdana tylko na krem Nivea i domowe maseczki z ogórka .

[PotworPimpusPierwszy]

Becia, przeczytałam i nadal myslę to, co myślałam dotychczas, czyli zgadzam się z końcowym wnioskiem artykułu . A mianowicie, że tak jak sugerowała wielokrotnie Basia K w swoich publikacjach, nalezy stosować przede wszystkim te kosmetyki, których skuteczność i dobroczynne działanie udowodniono. Mam tu na myśli obecność składników takich, jak retinoidy, witamina C, witamina E, kwasy AHA/BHA, kwas hialuronowy, etc. Natomiast z rezerwą należy się odnosić do intensywnie reklamowanych nowinek, typu botox w kremie właśnie. Słowem - nie patrzę co producent napisał na opakowaniu dla zachęty, ale patrzę, co krem zawiera w swoim składzie i jeśli jest to coś wartościowego kupuję go.
Cudny jest też ten przykład, jakoby zapach kremu miał działać przeciwzmarszczkowo . Inna sprawa, że nastawienie psychiczne potrafi zdziałać cuda. Najlepszym na to przykładem są niektóre recenzje na KWC, np. dotyczące odżywek do rzęs (osobiście przetestowałam wszystkie obecne na rynku polskim i nie zauważyłam absolutnie żadnych efektów dobroczynnych , a sama uzywam ich wyłącznie jako wygodnego usztywniacza do rzęs i brwi).
Natomiast polemizowałabym ze stwierdzeniem, że kiedys kobiety miały lepszą cerę. Co to znaczy lepszą? Mniej zniszczoną/pomarszczoną czy mniej alergiczną/problemową/trądzikową? Kiedyś kobiety, szczególnie wiejskie, pracujące ciężko cały boży dzień na dworze, bez filtrów UV, bez jakiegokolwiek kremu, miały potwornie zniszczoną skórę twarzy, szyi i rąk i do teraz mają. Nie było też zbyt wielu kosmetyków do wyboru ani takiej wiedzy jak teraz na temat prawidłowej pielęgnacji, ani świadomości co może zrobić ze skórą UV. Myślę więc, że my, teraz, jesteśmy w bardzo uprzywilejowanym położeniu i, pomijając zanieczyszczenie środowiska, skłonności do fatalnego odzywiania się i wszędzie panoszące się alergie, można nam tylko pozazdrościć. Ja w każdym razie nie chciałabym być zdana tylko na krem Nivea i domowe maseczki z ogórka .

[joannea]

hmm, co do tej ladniejszej cery dawniej, ja bym powiedziała, równie tendencyjnie, że kiedyś kobiety jadły więcej organicznej, niepestycydowej, niemodyfikowanej żywnosci, więcej się ruszały, bo mniej było "ułatwiaczy" życia, mniej wchłaniały w siebie zanieczyszczeń, bo mniejsze było skazenie środowiska, powietrza, itp. No, i nikt nie słyszał o chorobach cywilizacyjnych - w pokoleniu mojej babci mało kto miał trądzik w wisku 30tu lat (ja mam 26 i ciągle z nim walczę), mniej było alergików. I tak dalej, i tym podobne.

[joannea]

hmm, co do tej ladniejszej cery dawniej, ja bym powiedziała, równie tendencyjnie, że kiedyś kobiety jadły więcej organicznej, niepestycydowej, niemodyfikowanej żywnosci, więcej się ruszały, bo mniej było "ułatwiaczy" życia, mniej wchłaniały w siebie zanieczyszczeń, bo mniejsze było skazenie środowiska, powietrza, itp. No, i nikt nie słyszał o chorobach cywilizacyjnych - w pokoleniu mojej babci mało kto miał trądzik w wisku 30tu lat (ja mam 26 i ciągle z nim walczę), mniej było alergików. I tak dalej, i tym podobne.

[Pitipel]

Tak, tak. Ja też ostatnio częściej tam zaglądam niż tutaj. Zresztą zawsze bardzo lubiłam FU i zlościło mnie, jak dziewczyny tu pisały, jakie to FU okropne. Prawda jest taka, że i FU i wizaz są kopalnią wiadomości na wiadomy temat...
I faktycznie Basia i Justy też tam są chyba częściej uchwytne niż na wizazu. I jak zawsze nieocenione!

[Pitipel]

Tak, tak. Ja też ostatnio częściej tam zaglądam niż tutaj. Zresztą zawsze bardzo lubiłam FU i zlościło mnie, jak dziewczyny tu pisały, jakie to FU okropne. Prawda jest taka, że i FU i wizaz są kopalnią wiadomości na wiadomy temat...
I faktycznie Basia i Justy też tam są chyba częściej uchwytne niż na wizazu. I jak zawsze nieocenione!