Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[Wampierz]

Napisane przez Glosna_woda

A ja mam do Was takie pytanie: Co się dzieje z typami kiedy się... starzeją?
Gdzieś mi dzwoni, że u kogoś czytałam, że typ się zmienia w kierunku jaśniejszego i/lub stłumionego. Co jest oczywiście uzasadnione- włosy siwieją, rysy tracą ostrość.
Według tej logiki Chłodne Lato może ewoluować w kierunku zgaszonego lub jasnego. Okej, ale co się dzieje np. z taką Zimą, przecież nie ma Stłumionej ani Jasnej Zimy . Gdzieś sobie zapamiętałam, że zima idzie w kierunku Lata. (Ewolucji w ciepłą stronę raczej nie zakładam.)
Czy ktoś pamięta ten artykuł? I jak Wam się wydaje, kiedy zaczyna się ta ewolucja? Ja mam pierwsze siwe włosy i jak nałożę farbę, to od razu jest bardziej zimowo. Ale gdybym zdecydowała się na naturalny look (raczej nie, ale hipotetycznie) to co, nagle musiałabym zmienić garderobę w kierunku lata?
Obserwuję po ludziach, że tracą na intensywności z wiekiem i zastanawiam się, czy mam się przygotowywać do zmian i od kiedy?

To jest taki mit urodowy, który był popularny w XX wieku, chyba pokłosie tego, że w pewnym wieku "nie uchodzi" i należy się usuwać w cień. Owszem, są zmniany w wyglądzie, ale czy aż takie, żeby się zmienił typ... na poczatku przygody z analizą też myślałam, że tak jest, ale im dłużej siedzę w Sci/Art tym mniej prawdopodobne mi się to wydaje. Starsze panie bardzo dobrze wyglądają w kolorach swojego typu. Oczywiście efekt jest nieco inny niż w wieku 20 lat, ale chyba nikt się nie spodziewa czego innego...

Wydaje mi się, że zmiany zachodzą raczej w wyglądzie, zapewne nieco się traci na kontraście, ale też bez przesady i zależy w jakim wieku.

Faktem jest, że włosy siwiejące mogą robić efekt mdły u typów intensywniejszych, lepiej wygląda pełna siwizna albo grube pasma czy strefy.
Skóra z wiekiem wystawia rachunek za ekspozycję na słońce i robią się przebarwienia, ale cera typów czystych i tak pozstaje bardziej przejrzysta niż innych.
Z wiekiem potrafią nieco zmętnieć oczy, ale to raczej w naprawdę mocno zaawansowanym wieku, tak po 70-tce i dalej.
Oprawa oczu może osłabnąć.

Ale dalej powinna pasować ta sama paleta, ten sam typ. Może być tak, że zmienią się najlepsze kolory czy zestawy z tej palety.
To trochę tak, jak np. opalicie się i rozjaśnią się włosy od słońca. Typ zostaje, ale kolorystyka lubi się lekko przesunąć - inny kontrast, może trochę się ocieplić. Dlatego wśród osób, które się opalają, widać często nawyk, żeby inne kolory i zestawy nosić latem, a inne zimą.

[manymanyways]

A co w przypadku, gdy kolory wlasciwe dla mojego typu urody po prostu mi sie nie podobaja? Dostalam w prezencie bon na analize kolorystyczna. Bardzo sie ucieszylam, bo "od zawsze" ubieram sie tak samo: zwykle jeansy, na gore czarna bluzka i jakis kardigan/sweterek, tez ciemny, najlepiej czarny lub szary. Lubie sie tak ubierac i czuje sie tak swobodnie, ale bylam ciekawa czy w innych kolorach nie wygladalabym lepiej. Wczesniej bylam typowa metalowa, teraz troche juz spasowalam ale milosc do czerni pozostala, i koszulke z zespolem nadal zdarzy mi sie ubrac . No ale tak: poszlam na te analize i... Szok. Kolory, jakie do mnie pasuja, to cieple barwy ziemi, musztardowy, brazowy, ceglasta czerwien... Czern nie. Z bizuterii ukochane srebro tez odpada, za to polecono mi ozdoby drewniane, bursztynowe i zlote. Slowem, wszystko to czego nigdy bym nie kupila i nie nosila
Wiem, ze stylistka miala racje, sama przymierzalam w sklepie cale komplety w poleconych mi kolorach i faktycznie dobrze wygladam. Tylkoco z tego, jak zwyczajnie czuje sie jak jakis przebieraniec, jak nie ja? W rezultacie nie kupuje nic z poleconej palety barw i dalej chodze, jak chodzilam
I teraz tak mysle, co robic. Czy olac rady stylistki i chodzic w tym, w czym sie dobrze czuje ale jednak wygladam gorzej, czy tez kupowac ciuchy w kolorach podkreslajacych moja urode, ale czuc sie jak pajac. Tak, wiem, problemy pierwszego swiata

[201703061347]

Napisane przez manymanyways

A co w przypadku, gdy kolory wlasciwe dla mojego typu urody po prostu mi sie nie podobaja? Dostalam w prezencie bon na analize kolorystyczna. Bardzo sie ucieszylam, bo "od zawsze" ubieram sie tak samo: zwykle jeansy, na gore czarna bluzka i jakis kardigan/sweterek, tez ciemny, najlepiej czarny lub szary. Lubie sie tak ubierac i czuje sie tak swobodnie, ale bylam ciekawa czy w innych kolorach nie wygladalabym lepiej. Wczesniej bylam typowa metalowa, teraz troche juz spasowalam ale milosc do czerni pozostala, i koszulke z zespolem nadal zdarzy mi sie ubrac . No ale tak: poszlam na te analize i... Szok. Kolory, jakie do mnie pasuja, to cieple barwy ziemi, musztardowy, brazowy, ceglasta czerwien... Czern nie. Z bizuterii ukochane srebro tez odpada, za to polecono mi ozdoby drewniane, bursztynowe i zlote. Slowem, wszystko to czego nigdy bym nie kupila i nie nosila
Wiem, ze stylistka miala racje, sama przymierzalam w sklepie cale komplety w poleconych mi kolorach i faktycznie dobrze wygladam. Tylkoco z tego, jak zwyczajnie czuje sie jak jakis przebieraniec, jak nie ja? W rezultacie nie kupuje nic z poleconej palety barw i dalej chodze, jak chodzilam
I teraz tak mysle, co robic. Czy olac rady stylistki i chodzic w tym, w czym sie dobrze czuje ale jednak wygladam gorzej, czy tez kupowac ciuchy w kolorach podkreslajacych moja urode, ale czuc sie jak pajac. Tak, wiem, problemy pierwszego swiata

Ja bym chyba wprowadzała powoli nowe kolory i nowy styl, albo tylko te elementy, które Ci się podobają. Miałam trochę podobnie, bo moje kolory wydawały mi się strasznie bijące po oczach i kiczowate. Ale jak zaczęłam zauważać, że naprawdę lepiej wyglądam, to przestałam mieć jakiekolwiek wątpliwości. Teraz mogę chodzić w najbardziej odjechanym różu i jest ekstra.

[earthpace]

Ja miałam tak samo, "moje" kolory wydawały się wręcz kiczowate i tandetne, ale porównując twarz w tych z palety i tych, które mi się b podobały w stylizacjach (khaki, jeans, ecru) - wyglądałam o niebo lepiej. No i po ponad dwóch latach chyba nie mam żadnej bluzki w nie-moim kolorze (no mam ze dwie z palety BS, zażółcają mnie, ale tragedii nie ma) drogą naturalnej selekcji. Obecnie rozbielone kolory lata czy kolory jesieni - nie toleruję ich. Paradoskalnie, zaczęłam też się otaczać rzeczami w kolorach z mojej palety.. pewnie z przyzwyczajenia. A może po prostu na tyle polubiłam te kolory (zimowe ogólnie, bo chyba bardziej od BW podoba mi się paleta TW). Z tym, że zimy mają trochę łatwiej, bo mamy w palecie czerń, biel i szarość i przyznam, ze chyba najcześciej własnie te kolory noszę..

Manymanyways, jesteś jesienią? Full ciepłą czy ciemną?

[manymanyways]

Napisane przez earthpace

Ja miałam tak samo, "moje" kolory wydawały się wręcz kiczowate i tandetne, ale porównując twarz w tych z palety i tych, które mi się b podobały w stylizacjach (khaki, jeans, ecru) - wyglądałam o niebo lepiej. No i po ponad dwóch latach chyba nie mam żadnej bluzki w nie-moim kolorze (no mam ze dwie z palety BS, zażółcają mnie, ale tragedii nie ma) drogą naturalnej selekcji. Obecnie rozbielone kolory lata czy kolory jesieni - nie toleruję ich. Paradoskalnie, zaczęłam też się otaczać rzeczami w kolorach z mojej palety.. pewnie z przyzwyczajenia. A może po prostu na tyle polubiłam te kolory (zimowe ogólnie, bo chyba bardziej od BW podoba mi się paleta TW). Z tym, że zimy mają trochę łatwiej, bo mamy w palecie czerń, biel i szarość i przyznam, ze chyba najcześciej własnie te kolory noszę..

Manymanyways, jesteś jesienią? Full ciepłą czy ciemną?

Ciemna jesien i w sumie czarny jest jakos tam dozwolony w malych ilosciach, ale jakos gryzie mi sie i nie umiem go zestawic z typowymi "moimi" kolorami typu brazowy i granatowy (o cieplym odcieniu). Czarny z tymi kolorami sie jakos tak gryzie.
Z drugiej strony mysle, ze jednak w ubraniu ktore pasuje nam kolorystycznie, ale w ktorym nie czujemy sie dobrze, i tak bedziemy de facto wygladac gorzej, sprawiac gorsze wrazenie. Przeciez to widac, jak ktos sie zle czuje w ubraniu jakie ma na sobie.

[earthpace]

To faktycznie tragedii nie ma Możesz próbować zamieniać czerń na ciemny brąz.. problem w tym, że ciężko jest pewnie coś kupić w tym kolorze

Przydatne są te color equations z 12 blueprints, pokazują przykładowe zestawienia kolorów w ubiorze:

[201706051008]

.

[natalcia250]

Napisane przez manymanyways

Ciemna jesien i w sumie czarny jest jakos tam dozwolony w malych ilosciach, ale jakos gryzie mi sie i nie umiem go zestawic z typowymi "moimi" kolorami typu brazowy i granatowy (o cieplym odcieniu). Czarny z tymi kolorami sie jakos tak gryzie.
Z drugiej strony mysle, ze jednak w ubraniu ktore pasuje nam kolorystycznie, ale w ktorym nie czujemy sie dobrze, i tak bedziemy de facto wygladac gorzej, sprawiac gorsze wrazenie. Przeciez to widac, jak ktos sie zle czuje w ubraniu jakie ma na sobie.

też jestem ciemną jesienią i uwielbiam czerń. poszłam sobie na kompromis i mam teraz dużo bordowych topów, które zakładam z czarnym dołem. w sumie z kolorów ciemnej jesieni jakoś najbardziej spodobał mi się ten bordowy no i moja szafa wygląda bardzo monotematycznie - 2/3 czerni i 1/3 bordo plus kilka pojedyńczych sztuk w innym kolorze. zresztą jeżeli chodzi o czerń dla DA to imo tragedii nie ma. biżuterię noszę zazwyczaj srebrną, bo taka mi się podoba, no i też nie jest źle. w sumie gorzej wyglądałam w złocie, jak złoto to tylko stare.

[lwia paszcza]

Napisane przez manymanyways

Ciemna jesien i w sumie czarny jest jakos tam dozwolony w malych ilosciach, ale jakos gryzie mi sie i nie umiem go zestawic z typowymi "moimi" kolorami typu brazowy i granatowy (o cieplym odcieniu). Czarny z tymi kolorami sie jakos tak gryzie.
Z drugiej strony mysle, ze jednak w ubraniu ktore pasuje nam kolorystycznie, ale w ktorym nie czujemy sie dobrze, i tak bedziemy de facto wygladac gorzej, sprawiac gorsze wrazenie. Przeciez to widac, jak ktos sie zle czuje w ubraniu jakie ma na sobie.

co do czerni i granatu - czy ja wiem
black and navy blue together - wpisz sobie to do wyszukiwarki (zobacz zdjęcia w grafice)
i poczytaj to:
http://www.cosmopolitan.com/style-be...lack-and-navy/
http://corporette.com/black-and-navy/

[manymanyways]

Czern i granat jeszcze ok, gorzej czarny z brazowym, tak smutno i ciezko to wyglada. Ale sam granat chyba jest w miare ok dla ciemnej jesieni? Wydaje mi sie, ze granatowy to dosc taki neutralny kolor, ktory praktycznie kazdemu pasuje. Oczywiscie, ze i granatu sa rozne odcienie.

[earthpace]

Napisane przez manymanyways

Czern i granat jeszcze ok, gorzej czarny z brazowym, tak smutno i ciezko to wyglada. Ale sam granat chyba jest w miare ok dla ciemnej jesieni? Wydaje mi sie, ze granatowy to dosc taki neutralny kolor, ktory praktycznie kazdemu pasuje. Oczywiscie, ze i granatu sa rozne odcienie.

Wg mnie granat jest jak najbardziej kolorem jesieni, pod warunkiem, że jest ciemny i przygaszony. Jest nawet w tych równaniach, które wkleiłam. Powiedziałabym nawet, że te sklepowe granaty są bardziej jesienne niż zimowe - mi jest ciężko znaleźć taki intensywny, czysty granat, który by nie był zbyt przygaszony

Brąz z czernią faktycznie.. też nie podoba mi się to połączenie. Za to bardzo podoba mi się połączenie granatu z bordo Brąz by fajnie wyglądał z musztardowym ale poza tym to będąc ciemnym typem kolorystycznym, ogólnie ciemne kolory Ci pasują także ta czerń zapewne jest OK. Sądzę, że chłodniejsze kolory przeważająco ciepłym typom robią mniej złego niż ciepłe kolory typom chłodnym. Ja niby nie wyglądam źle w kolorach BS, ale np. zieleń wiosenna nieco mnie zażółca a to nie jest pożądany efekt przy ciemniejszej karnacji. Wolę już kolory TW.

[201703061347]

earthpace - o matko, chyba dopiero dziś zrozumiałam, o co chodzi z tymi color equations. Zawsze patrzyłam na te wykresy i myślałam, co też autorka ma na myśli. A to chodzi o zestawienia kolorystyczne w garderobie tak? Czyli ten słupek to jest osoba ? Bo ja do tej pory widziałam to jako histogram i za Chiny nie mogłam zrozumieć, o co biega. Nie mogę .

[earthpace]

Napisane przez Glosna_woda

earthpace - o matko, chyba dopiero dziś zrozumiałam, o co chodzi z tymi color equations. Zawsze patrzyłam na te wykresy i myślałam, co też autorka ma na myśli. A to chodzi o zestawienia kolorystyczne w garderobie tak? Czyli ten słupek to jest osoba ? Bo ja do tej pory widziałam to jako histogram i za Chiny nie mogłam zrozumieć, o co biega. Nie mogę .

Haha, tak

[einar_1988]

Ja mam dość dziwny typ urody: włosy bond, jasna cera (bardzo jasna) i piwne oczy- uważam, że mi nie pasują.

[manymanyways]

Napisane przez earthpace

Brąz z czernią faktycznie.. też nie podoba mi się to połączenie. Za to bardzo podoba mi się połączenie granatu z bordo Brąz by fajnie wyglądał z musztardowym

Dziekuje za porady, musztardowy to akurat taki kolor, ze musi jeszcze duuuuzo wody w Wisle uplynac zebym sie zdecydowala go nosic na dzien dzisiejszy bardzo mi sie nie podoba. a co powiesz na polaczenie brazu i granatu? Ujdzie?

[201703061347]

Napisane przez einar_1988

Ja mam dość dziwny typ urody: włosy bond, jasna cera (bardzo jasna) i piwne oczy- uważam, że mi nie pasują.

W sensie, że oczy Ci nie pasują ?
Moim zdaniem takie zestawienie jest rzadko spotykane, ale bardzo ładne, jeśli jesteś naturalną blondynką.
Zgrzyt jest moim zdaniem wtedy, kiedy ciemnooka szatynka/brunetka zrobi sobie blond czuprynę - wtedy coś przestaje grać w twarzy.

[earthpace]

Brązu z granatem na sobie nie testowałam więc ciężko mi mówić Ja chyba nie mam ani jednej brązowej rzeczy w domu podobnie z pomarańczem

Też mi się wydaje, że blond włosy i ciemne oczy to rzadkie połączenie a wiem, że bardzo lubiane przez męska część świata chociaż ostatnio chyba najbardziej popularny i pożądany jest typ urody królewna śnieżka, przynajmniej wg moich obserwacji.

Głosna-woda, czy to z Tobą dyskutowałam o Well Dressed MAC? Ostatnio go używałam i muszę przyznać, że naprawdę lubię ten róż.. niby nie jest to intensywny i czysty kolor, ale właśnie można się nim maziać bez większego umiaru i wygląda b. naturalnie. Coś w nim jest takiego, że daje naturalny efekt na chłodnych cerach.

[natalcia250]

zastanawiam się jaki typ kolorystyczny ma mój facet. włosy ma brązowe, takie ani jasne ani ciemne, w ciepłym odcieniu, skórę raczej śniadą. ma baardzo długie, czarne rzęsy i dosyć ciemne brwi. oczy brązowe, takie hm intensywne, jak się przyjrzeć są zielono-brązowe. białka oczu raczej żółtawe. obstawiałam jakąś jesień, ale sama nie wiem, w oliwkowym wygląda tak sobie, za to w czerni super, biel raczej nie. muszę mu dzisiaj jakieś szmatki poprzystawiać

a, no i jeszcze brąz zdaje się być naturalnym wyborem w kwestii biżuterii. nosi brązowe plecionki i bardzo mu pasują.
jak tak piszę to skłaniam się w stronę którejś jesieni, ale sama nie wiem

[AlbinoticBlack]

Może ciemna Jesień? Truth-is-beauty twierdzi, że ciemne jesienie mogą nosić czerń. Albo Ciemna Zima z dużą nutką jesieni?

[201703061347]

Napisane przez earthpace

Głosna-woda, czy to z Tobą dyskutowałam o Well Dressed MAC? Ostatnio go używałam i muszę przyznać, że naprawdę lubię ten róż.. niby nie jest to intensywny i czysty kolor, ale właśnie można się nim maziać bez większego umiaru i wygląda b. naturalnie. Coś w nim jest takiego, że daje naturalny efekt na chłodnych cerach.

Tak i powiem Ci, że jestem Ci bardzo wdzięczna, że przekonałaś mnie, aby dać mu drugą szansę. A już go chciałam oddać, bo wydawało mi się, że po co mi róż, którego nie widać. Mam jasną karnację, ale nie z tych super-jasnych, jestem raczej jasnobeżowa z żółtym podtonem , jeśli tak to można nazwać. Więc wydawało mi się, że Well Dressed znika mi na buzi i że jest przeznaczony dla takich bieluchów w stylu azjatyckiej, porcelanowej cery.
Ale właśnie nie, ten odcień jest nieoczywisty i widoczny w taki inny sposób, raczej powoduje efekt świeżych policzków i wypoczętej twarzy niż efekt wymalowanej lali. Właśnie przez tą nienachalność można go używać w stylizacjach makeup-no-makeup.
W każdym razie teraz jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o róże i używam go na co dzień.

[natalcia250]

Napisane przez AlbinoticBlack

Może ciemna Jesień? Truth-is-beauty twierdzi, że ciemne jesienie mogą nosić czerń. Albo Ciemna Zima z dużą nutką jesieni?

czytałam opis Ciemnej Zimy, no i jednak za dużo ciepła u niego na to.
ja jestem Ciemną Jesienią i wiem, że typ zależy od tego jakie kolory pasują, a nie od podobieństwa fizycznego, ale no kurczę, ja mam prawie czarne włosy, jasną złotawą cerę, piegi i brązowe oczy, a on jednak trochę w inną stronę muszę mu poprzykładać moje kolory. mam też wątpliwości czy dobrze będzie wyglądał w zgaszonych kolorach, no ale teraz nie mam jak sprawdzić. poczekam aż wróci z pracy i zbadam sytuację

[AlbinoticBlack]

Widzisz go, więc ocenisz najlepiej . Teraz trochę z innej beczki, jaki jest wasz kolor "wow", a jakiego najciężej dopasować wam dobry odcień? U mnie wow to wszelkie buraczkowe i winne czerwienie, ciemna szarość do czerni i szmaragdowa zieleń. Za to mam problem ze znalezieniem odpowiedniego niebieskiego(nie licząc granatu) takiego średniego do jasnego w 90% odcieni wyglądam nijako.

[201703061347]

Napisane przez natalcia250

czytałam opis Ciemnej Zimy, no i jednak za dużo ciepła u niego na to.
ja jestem Ciemną Jesienią i wiem, że typ zależy od tego jakie kolory pasują, a nie od podobieństwa fizycznego, ale no kurczę, ja mam prawie czarne włosy, jasną złotawą cerę, piegi i brązowe oczy, a on jednak trochę w inną stronę muszę mu poprzykładać moje kolory. mam też wątpliwości czy dobrze będzie wyglądał w zgaszonych kolorach, no ale teraz nie mam jak sprawdzić. poczekam aż wróci z pracy i zbadam sytuację

A jeśli chodzi o złoto i srebro to ma jakąś preferencję - zegarki, łańcuszki, kolczyk w uchu? To by była wskazówka na linii ciepło, zimno czy neutralnie.
Z mężczyznami jest trudniej, często mają w szafie dość przypadkowe rzeczy, nie dobierane z myślą o podkreśleniu urody jak u nas. Dlatego ciężej się przyjrzeć się w czym im dobrze a w czym mniej. Ja mojego wyciągnęłam na zakupy - weszliśmy do sklepu, gdzie były T-Shirty w dziesiątkach odcieni. Wtedy okazało się, że najlepiej mu w jasnych, letnich kolorach a najgorzej w ciemnych i jesiennych.

[natalcia250]

Napisane przez AlbinoticBlack

Widzisz go, więc ocenisz najlepiej . Teraz trochę z innej beczki, jaki jest wasz kolor "wow", a jakiego najciężej dopasować wam dobry odcień? U mnie wow to wszelkie buraczkowe i winne czerwienie, ciemna szarość do czerni i szmaragdowa zieleń. Za to mam problem ze znalezieniem odpowiedniego niebieskiego(nie licząc granatu) takiego średniego do jasnego w 90% odcieni wyglądam nijako.

u mnie zdecydowanie ciemna ciepła czerwień, bordowy, burgund itd.
taki pewniak kolorystyczny
ciemne ciepłe brązy również, choć mało tego koloru w mojej szafie.
oprócz tego myślę, że w butelkowej zieleni też byłoby mi bardzo dobrze, ale nie mogę znaleźć nic w tym kolorze.
odcienie niebieskiego oprócz granatu dla mnie nie istnieją, nawet nie szukałam żadnych, bo nie lubię go na sobie. z palety żółci jakoś nie wyobrażam sobie odcienia pasującego do mnie, tak samo szary. no i róż w żadnej opcji nie pasuje.

Glosna_woda - biżuterii typu zegarki i kolczyki nie nosi. ale na ręku jak już pisałam często rzemyki/plecionki czarne lub brązowe. chciałby mieć też tunel w uchu drewniany no i zdaje mi się, że by mu pasowało.

[201608251131]

Dziewczyny, a jaki może być mój typ urody? Mam:
-brązowe, naturalne włosy plus ombre, ale chcę zrobić sombre. Często zastanawiam się nad tym czy jest to tonacja ciepła czy nie, ale nie umiem określic, raz tak, a raz inaczej
-piwne oczy
-ciemne rzęsy i brwi
- w lecie skóra na twarzy trochę ciemnieje, ale ciało mam blade, z trudem się opalam, a jeżeli już to na czerwono
- nieźle wyglądam w bieli i czerni, chociaż za tą drugą nie przepadam. Dobrze mi też w malachicie, szafirze, kobalcie, czerwieni
-moje usta mają dość intensywny kolor

-raczej nie pasują mi jaskrawe kolory
-pasują mi beże, szarości, rozbielone kolory
-lepiej wyglądam w chłodnych kolorach
-nie lubię i nie noszę pstrokatych rzeczy, lepiej wyglądam w delikatniejszych wzorach
-pasuje mi srebro

[201703061347]

Napisane przez AlbinoticBlack

Widzisz go, więc ocenisz najlepiej . Teraz trochę z innej beczki, jaki jest wasz kolor "wow", a jakiego najciężej dopasować wam dobry odcień? U mnie wow to wszelkie buraczkowe i winne czerwienie, ciemna szarość do czerni i szmaragdowa zieleń. Za to mam problem ze znalezieniem odpowiedniego niebieskiego(nie licząc granatu) takiego średniego do jasnego w 90% odcieni wyglądam nijako.

Jak potrzebuję pewniaka i nie mam czasu do namysłu to biorę granat - jest zawsze dobrze . Efekt "wow" to kobaltowy w tej chwili (mam taką sukienkę).
Ogólnie to raczej wszystkie kolory z mojego typu mnie zdobią pod warunkiem, że uda mi się je w ogóle nabyć ... Niestety mam wrażenie, że wszystko w sklepach jest albo przyszarzałe albo przezroczyste, zbyt ciepłe lub przeciwnie - zbyt chłodne jak dla mojego neutralnego typu.
Ostatnio pomyślałam nawet, że sklepy powinny dzielić odzież na typy kolorystyczne, życie byłoby łatwiejsze . Ogólnie to w sklepach nawet nie podchodzę do ubrań o ciepłych i rozmytych odcieniach, jest to najzwyczajniej strata czasu w moim przypadku.

[earthpace]

Napisane przez Glosna_woda

Tak i powiem Ci, że jestem Ci bardzo wdzięczna, że przekonałaś mnie, aby dać mu drugą szansę. A już go chciałam oddać, bo wydawało mi się, że po co mi róż, którego nie widać. Mam jasną karnację, ale nie z tych super-jasnych, jestem raczej jasnobeżowa z żółtym podtonem , jeśli tak to można nazwać. Więc wydawało mi się, że Well Dressed znika mi na buzi i że jest przeznaczony dla takich bieluchów w stylu azjatyckiej, porcelanowej cery.
Ale właśnie nie, ten odcień jest nieoczywisty i widoczny w taki inny sposób, raczej powoduje efekt świeżych policzków i wypoczętej twarzy niż efekt wymalowanej lali. Właśnie przez tą nienachalność można go używać w stylizacjach makeup-no-makeup.
W każdym razie teraz jest moim ulubieńcem jeśli chodzi o róże i używam go na co dzień.

no to fajnie, mam dokładnie takie same obserwacje, że daje efekt jakby się nie miało wcale różu na twarzy dlatego jest taki wygodny... choćby na wyjazdy jak się nie ma dobrego lustra Gdyby był odpowiedni tylko dla jasnej karnacji to bym odpadła, moja zdecydowanie nie jest jasna

Napisane przez AlbinoticBlack

Widzisz go, więc ocenisz najlepiej . Teraz trochę z innej beczki, jaki jest wasz kolor "wow", a jakiego najciężej dopasować wam dobry odcień? U mnie wow to wszelkie buraczkowe i winne czerwienie, ciemna szarość do czerni i szmaragdowa zieleń. Za to mam problem ze znalezieniem odpowiedniego niebieskiego(nie licząc granatu) takiego średniego do jasnego w 90% odcieni wyglądam nijako.

Hmmm icy blue (taki jasny), kobalt, ciemne czerwienie (krwiste, różowawe) ogólnie z czerwieniami jest mi chyba najłatwiej. Ciężko mi znaleźć na pewno odpowiedni żółty, bo w sklepach oferują odcienie musztardowe albo rozbielone albo transparentne materiały. Niemniej jednak żółty jest dla mnie problematyczny, bo nie lubię żółtych tonów. No i ciężko jest znaleźć dobrą zieleń, bo dominują morskie kolory w stronę TW albo z kolei ciepłe zielenie BS.

Napisane przez edyta_pomorzanka

Dziewczyny, a jaki może być mój typ urody? Mam:
-brązowe, naturalne włosy plus ombre, ale chcę zrobić sombre. Często zastanawiam się nad tym czy jest to tonacja ciepła czy nie, ale nie umiem określic, raz tak, a raz inaczej
-piwne oczy
-ciemne rzęsy i brwi
- w lecie skóra na twarzy trochę ciemnieje, ale ciało mam blade, z trudem się opalam, a jeżeli już to na czerwono
- nieźle wyglądam w bieli i czerni, chociaż za tą drugą nie przepadam. Dobrze mi też w malachicie, szafirze, kobalcie, czerwieni
-moje usta mają dość intensywny kolor

Eh, dziewczyny, typ kolorystyczny ocenia się po pasujących kolorach w garderobie nie po kolorze włosów i opalenizny. Zachęcam do przeczytania 1 postu w tym temacie i dodam, że w zasadzie w każdym typie kolorystycznym można mieć każdy kolor karnacji, włosów, oczu, bo liczą się podtony w skórze. Z tych paru kolorów, które wymieniłaś mogłaby być zima, może prawdziwe lato.

[201608251131]

Napisane przez earthpace

Eh, dziewczyny, typ kolorystyczny ocenia się po pasujących kolorach w garderobie nie po kolorze włosów i opalenizny. Zachęcam do przeczytania 1 postu w tym temacie i dodam, że w zasadzie w każdym typie kolorystycznym można mieć każdy kolor karnacji, włosów, oczu, bo liczą się podtony w skórze. Z tych paru kolorów, które wymieniłaś mogłaby być zima, może prawdziwe lato.

Przecież wymieniłam, w których kolorach wygladam dobrze, a w 1 poście jest też mowa o włosach czy opalaniu.

[natalcia250]

po wczorajszej analizie doszłam do wniosku że też jest DA, bo w moich kolorach jednak wyglądał super. ale co z tego skoro skomentował to w ten sposób: "fajnie było się dowiedzieć, ale wiesz, że i tak będę ubierał się tylko na czarno?" wybaczam, bo sama przesadzam z czernią, razem często wyglądamy pogrzebowo

[201706051008]

.