przewlekłe zapalenie przydatków-błagam o pomoc lekarza i Was wizazanki.

[Olimpia_23]

Witam postanowiłam załozyc nowy watek bo przejrzenie istniejących mi nie pomogło/
Otóż mam juz dość wszystkiego. Mam 24 lata i na szczescie już dwójke dzieciaczzków. Problem z zapaleniem pojawił się po porodzie drógiego dziecka córki kiedy to po urodzeniu i powrocie do domku ze szpiala maż zrobił powitalnego grilla i ja wyszłam na dwór....na drugi dzien zwijałam się z bólu.
To było pierwsze zapalenie jajników. potem nogi mi zmarzły i kolejne..........teraz to juz dużo nie tyrzeba zeby to wracało.

ból nie jest powalajacy ale ciagły;( brzuch wzdęty i ten ból promieniuje do pleców i na biodra.

Oczywiście co chwile ginekolog i antybityki i czopki distreptaza, butipirazol, metronidazol, diclac................... ..to wszystko pomaga ale na chwile. na usg jeszcze zrostów nie ma ani wyrażnego stanu zapalnego- po prostu przewlekła forma zapalenia.


Nawet homeopatii próbowałam- lipa strata czasu.

Maść borowinowa.....też nic nasiadówki to samo.

Termofor sobie na noc biore i w sumie dla regułu.

A wiecie co najlepsze? ze ubierałam sie ciepło w obawie o przydatki rajki spodnie ciepłe skarpetki podkoszulek długi swetr itp..............i tu o ironio losu przedobrzyłam i "zagotowałam" - dostałam właśnie od tego grzybicy bakteryjnej pochwy- lekarka zapisała holernie drogi macmiror dla mnie i dla męża ........i kazała spac bezz gaci, nie nosic rajtek ani obcisłych spodni.

Dwa dni temu skonczyłam kuracje macmirorem a dzis przydatki pobolewają............:mu r:

Czekam na Wasze porady i mozecie mnie pytac bo w tej kwestii jestem doświadczonym pacjentem;(

[Arya90]

Ja zapalenie jajnika wyleczyłam właśnie ziołami- to była jakaś mieszanka dobrana przez osobę, która zna się na ziołach. Początkowo kompletnie w to nie wierzyłam, ale o dziwo pomogło . Od tego czasu już nie nawróciło. Jednak Ty piszesz, że zioła nie pomogły.
Może warto wybrać się do innego lekarza specjalisty, może on by potrafił lepiej coś doradzić, skoro obecny tylko zalecza problem, a nie go eliminuje?

[madela8876]

hej widze ze jak narazie nie ma zbyt duzego zainetesowania tym tematem a szkoda bo moglybysby pomoc sobie i polecic co jest dobbre na zpalenie przydatkow... no ja jak nazrazie jestem po pierwszej kuracji tona tabletek...w tym antybiotku ale niestety nie bardzo pomoglo i za pewne czeka mnie kolejna kuracja masakra... kiedys czytam o jakis zastrzykach wiecie moze cos na ten temat?

[gosia3211]

Ja na przewlekłe zapalenie przydatków choruję już 13 lat.Dwa razy leżałam w szpitalu-leczenie zachowawcze.Na dzień dzisiejszy mam w macicy zrosty,polipa i męśniaka.Mam 38 lat i po 40 roku życia zaproponowali mi usunięcie narządów rodnych,tym bardziej,że przekwitam i zanikają mi miesiączki (moja mama też tak wcześnie przekwitła).Trzy miesiace temu dowiedziałam się,że jestem w ciąży (mam trzech prawie dorosłych synów).Pierwszy szok już minął,ale trudno mówić o wielkiej radości....Ale mam nadzieję,że jakoś mi się to ułoży.

[madela8876]

hej dziewczyny czy przy zapaleniu przydatkow mialyscie brak miesiaczki?

[Olimpia_23]

Napisane przez gosia3211

Ja na przewlekłe zapalenie przydatków choruję już 13 lat.Dwa razy leżałam w szpitalu-leczenie zachowawcze.Na dzień dzisiejszy mam w macicy zrosty,polipa i męśniaka.Mam 38 lat i po 40 roku życia zaproponowali mi usunięcie narządów rodnych,tym bardziej,że przekwitam i zanikają mi miesiączki (moja mama też tak wcześnie przekwitła).Trzy miesiace temu dowiedziałam się,że jestem w ciąży (mam trzech prawie dorosłych synów).Pierwszy szok już minął,ale trudno mówić o wielkiej radości....Ale mam nadzieję,że jakoś mi się to ułoży.

o kurcze..no nieżle życze zdrowia dla Ciebie i maleństwa;0