Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.

[Misseczka]

Myślę, że cokolwiek by nie było lepiej czuje się z ciepłych, jednak jest małe "ale". Błękitny jest też mój. Jak spisuje się błękit w typach o małym kontrascie i ciepłych? I muszę dodać że dobrze mi w złocie i srebrze, może bardziej złocie, a moja skóra ma ciężką do nazwanią tonacje. Mocno jasna.

[Wampierz]

Napisane przez Misseczka

Myślę, że cokolwiek by nie było lepiej czuje się z ciepłych, jednak jest małe "ale". Błękitny jest też mój. Jak spisuje się błękit w typach o małym kontrascie i ciepłych? I muszę dodać że dobrze mi w złocie i srebrze, może bardziej złocie, a moja skóra ma ciężką do nazwanią tonacje. Mocno jasna.

Zależy jaki błękit, dla każdego jest jakiś błękit.

[silver_lining]

Napisane przez Misseczka

Myślę, że cokolwiek by nie było lepiej czuje się z ciepłych, jednak jest małe "ale". Błękitny jest też mój. Jak spisuje się błękit w typach o małym kontrascie i ciepłych? I muszę dodać że dobrze mi w złocie i srebrze, może bardziej złocie, a moja skóra ma ciężką do nazwanią tonacje. Mocno jasna.

ciepłe są wiosny i jesienie, i myślę, że nie powinnaś zbyt szybko jesieni odrzucać, rozważyłabym u Ciebie na poczatek light i warm spring oraz warm i soft autumn
błekity wystepuja np. w tabelach wiosen, ważne jest jaki to błękit, idealnie czysty, przyszarzały, rozbielony?
srebro i złoto też potrafi występować na raz w jednej tabeli, więc nic w tym dziwnego nie ma
a moja przyjaciółka z mleczną i bardzo jasną na pierwszy rzut oka cerą jest ciepła jesienią

widziałaś już bloga wampierz? barwyurody.blogspot.com ja bardzo polecam, mi wiele rozjaśniła

[Wampierz]

Napisane przez Wera014

Jestem prawie pewna,że tak jak powiedziała Wampierz jestem latem.
Nie mogę znaleźć w sobie nic ciepłego, chociaż z drugiej strony chyba mogłabym też być łagodną jesienią

Edit: Tak kombinuję kombinuję i jestem coraz bardziej przekonana,że jestem soft summer.
Wydaje mi się,że przydymione kolory są dla mnie, robiłam przymiarkę i miałam wrażenie,że dobrze mi w kolorze, który nie wiedziałam jak zakwalifikować. No, ale znalazłam go tu właśnie dla soft summer jako blue teal, oprócz tego jestem prawie pewna,że pasuje mi dusty purple.
Wiem,że to dosyć mało, będę sprawdzać dalej

Edit 2: A no i chciałam powiedzieć,że często mam widoczne naczynka albo żyły, cera na twarzy nie jest jednolita tylko jak u tej pani taka miejscami jakby zaczerwieniona, no takie nie wiadomo co ^^
Zastanawiam się czy ma to znaczenie ?

Edit 3: Ciągle kombinuję i myślę,że na 99% mogę odrzucić bright spring, bright winter i dark autumn.

Czyli coś ciepłego musi być... tak do 20% ciepła.

No to dziwnym nie jest, oba łagodne typy są do siebie podobne, lato jest chłodniejsze.

Zaczerwienienia nie mają większego związku z typem kolorystycznym. Na ogół są to pęknięte naczynka krwionośne, czyli dolegliwość kosmetyczna, czasem takie zaróżowione obszary są związane z cienką i płytko unaczynioną skórą. To jeszcze nie wystarczy, żeby powiedzieć np. że karnacja jest różowa. Przy różowej całe ciało jest delikatnie zaróżowione, w niektórych miejscach może być bardziej, ale i reszta też ma taki kolor.

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez earthpace

A ja się dziś wystroiłam w taki sweter: https://static.zara.net/photos//2014...=1386953838805 i mi 2 osoby zwróciły uwagę, że wyglądam na ożywioną. Jak się ma taki róż do bright winter? Może za szybko odrzuciłam bright spring?

Wampierz, mam nadzieje, że nie zwariujesz przez nas :P

To zdjęcie dobrze oddaje kolor? Dość czysty i mocno chłodny.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez nietoperek22

Pomóżcie, jakim typem jestem????????
Dołączam moje moje zdjęcie.

Z tego, co piszesz wychodziłaby jakaś zima. Ale najlepiej by było zrobić jeszcze przymiarkę:
http://barwyurody.blogspot.com/2012/...oznac-typ.html

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez earthpace

No bo najłatwiej jest kiedy określisz kolory w których Ci najlepiej. Najlepiej rozumiane jako - Twoja cera wygląda lepiej bez makijażu w świetle dnia - nabiera blasku, nie widać aż tak oznak zmęczenia, cieni, przebarwień. Czasami są kolory, które nic dobrego dla twarzy nie robią ani złego, ale je lubimy i wydaje nam się, że są korzystne. Dlatego musisz bardzo ostrożnie analizować te kolory lub poprosić kogoś..

Podstawowe pytania napisała silver powyżej:
w jakim kolorze od bieli do kremu jest Ci najlepiej (jednym)?
w jakim kolorze od czerni do ciemnej szarości jest Ci najlepiej (jednym)?
jakiego stopnia nasycenia - rozmycia wymaga kolor, żeby był dla ciebie najlepszy?
w jakich kolorach wyglądasz lepiej: jasnych czy ciemnych?
jaki granat jest dla Ciebie najlepszy (czysty czy wyszarzały)?
jak bardzo chłodny musi być Twój idealny kolor (skala: od 3 znaczącego absolutnie do 1 znaczącego raczej)?

O, dobrze napisane.

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Napisane przez silver_lining

ojej earth nie wiem czy touniwersalne podstawowe pytania, odpowiedzi na nie po prostu bardzo barkuje mi w tym co pisała ssijmaua

No w sumie... niektórym może być lepiej w ciepłym brązowym albo zszarzałej bieli. Ale zawsze coś.

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez earthpace

W przypadku bright winter polecam kilka subtelnych wskazówek ze strony wampierz: mimo, że to zima, ciemny makijaż wygląda dosyć dramatycznie, najlepiej popielate, srebrne cienie, chłodne delikatne fiolety ewentualnie niebieskie, róże.
True winter - jako jeden z nielicznych typów dobrze wygląda (naturalnie, nie dramatycznie) z czarnym linerem/kreską na całej długości powieki i na powiece wewnętrznej (dobrze pamiętam?)

Inne przydatne:
http://www.truth-is-beauty.com/1/pos...ht-spring.html
http://www.truth-is-beauty.com/1/pos...g-part-ii.html
http://12blueprints.com/true-and-bri...er-landscapes/

Na Twoim miejscu bym testowała szminki:
http://www.truth-is-beauty.com/1/pos...g-lippies.html
http://www.truth-is-beauty.com/1/pos...r-lippies.html
http://www.truth-is-beauty.com/1/pos...-to-edit1.html
Na Twoim miejscu bym przeleciała też inne sezony np. letnie, aby je wykluczyć ostatecznie

To z tym czarnym linerem to jest stwierdzenie Christine Scaman, myślę że może mieć rację, bo ma duże doświadczenie w wizazu a poza tym nie jest fanką mocnego makijażu, czyli jak mówi że dobrze, to jest coś na rzeczy.

Oczywiście jak ktoś ma jasne oczy i niezbyt czarną naturalnie oprawę i normalnie takiego makijażu oka nie robi, to efekt może się wydawać i tak szokujący, albo np. jeśli ktoś ma bardzo małe oczy, czy kształt, którego nie lubi to może uznać "bzdura, nie pasuje mi". Ale chodzi o to, że obiektywnie jest to ok, nie przyćmiewa twarzy i oczu.


A z mojego doświadczenia wynika, że u intensywnej zimy można sobie pozwolić na jaskrawsze cienie do powiek czy liner, szczególnie jeśli użyjemy tylko jednego koloru efekt może być zaskakująco naturalny.

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez Misseczka

Słuchajcie, tak sobie myślę, są typy jasne, prawda? Czy typom jasnym nie pasują ciemne włosy?
Cięzko mi zrobic jakąkolwiek przymiarkę bo mam ubrania raczej w tych samych kolorach, a nie ma czasu na wycieczkę do sklepu.
Mam taką sytuację, że pasują mi głównie dwa odcienie włosów - jasny, złoty lub miedziany blond na poziomie 8 do 9. 7 już niezbyt, chyba, ze bardzo delikatna i mało kontrastowa. Nic ciemniejszego absolutnie, każdy ciemniejszy kolor gryzie się ze mną i dodaje co najmniej 10 lat.
Czy to może sugerowac jakiś typ? Np którys jasny?

Silver lining ma rację, że może być powodowane poziomem kontrastu, nie tylko jasnością.

Złote lub miedziane odcienie sugerują typ z ciepłej strony, ale niekoniecznie czysto ciepły.

Też nie wiemy jakich dokładnie kolorów próbowałaś. Bo np. brąz czy ciemniejszy blond może być ciepły lub chłodny, co więcej, może być mniej lub bardziej czysty.

[Misseczka]

Szczerze, to ja sie po prostu nie widzę w ciemniejszych, chyba, że w ciemnym blondzie złotym Najbardziej upierdliwy dla mnie kolor to czerwień, zawsze z nią walczyłam na głowie. To samo jakikolwiek brąz - bardzo źle wyglądały za ciemne odcienie. Osobiście uważam, że wszystko, co jest poniżej poziomu 6 to nie jest już mój kolor. Z też bym uważała. Nie mam zdjęc niestety, ale ciemniejsze mi bardzo nie pasowały

Co do błękitu, zrobię to po prostu tak
To zestawienie w załączniku pokazuje kolory, które uwielbiam. Chusta, płaszcz, oraz np. kawałek bluzki, która wystaje. Włosy farbowane, choc już sprane. Zwykle robię złote, miedziane lub miodowe blondy poziom 8. Natura między 8 a 7 ze złotym połyskiem.

Ps. Dodam jeszcze: na zimę mam jasnozłoty szalik ze złotymi niteczkami i też bardzo dobrze wygląda. Zaś gdy miałam ciemnofioletowy i śnieżnobiały było kiepsko. Ciepła, różowa pomadka jak najbardziej, ale bez perłowego połysku, bo jakoś gubią się usta, czerwona szminka też odpada. Zazwyczaj smaruję się truskawkową Niveą, subtelny efekt. W czarnych kreskach się nie widzę. Jak kiedyś nałożyłam chłodny, jasny odcień różu wyglądało to na wypieki w czasie choroby. Rzęsy co prawda maluję mocno na czarno, ale to moja chcica - lubię teatralny look a moje są jasne.

[Wampierz]

Napisane przez Misseczka

Szczerze, to ja sie po prostu nie widzę w ciemniejszych, chyba, że w ciemnym blondzie złotym Najbardziej upierdliwy dla mnie kolor to czerwień, zawsze z nią walczyłam na głowie. To samo jakikolwiek brąz - bardzo źle wyglądały za ciemne odcienie. Osobiście uważam, że wszystko, co jest poniżej poziomu 6 to nie jest już mój kolor. Z też bym uważała. Nie mam zdjęc niestety, ale ciemniejsze mi bardzo nie pasowały

Co do błękitu, zrobię to po prostu tak
To zestawienie w załączniku pokazuje kolory, które uwielbiam. Chusta, płaszcz, oraz np. kawałek bluzki, która wystaje. Włosy farbowane, choc już sprane. Zwykle robię złote, miedziane lub miodowe blondy poziom 8. Natura między 8 a 7 ze złotym połyskiem.

Ps. Dodam jeszcze: na zimę mam jasnozłoty szalik ze złotymi niteczkami i też bardzo dobrze wygląda. Zaś gdy miałam ciemnofioletowy i śnieżnobiały było kiepsko. Ciepła, różowa pomadka jak najbardziej, ale bez perłowego połysku, bo jakoś gubią się usta, czerwona szminka też odpada. Zazwyczaj smaruję się truskawkową Niveą, subtelny efekt. W czarnych kreskach się nie widzę. Jak kiedyś nałożyłam chłodny, jasny odcień różu wyglądało to na wypieki w czasie choroby. Rzęsy co prawda maluję mocno na czarno, ale to moja chcica - lubię teatralny look a moje są jasne.

Najbardziej prawdopodobna wydaje się jasna wiosna o niższym kontraście:
http://barwyurody.blogspot.com/2013/...na-wiosna.html

Ew. łagodna jesień, też o niższym kontraście:
http://barwyurody.blogspot.com/2013/...na-jesien.html

[earthpace]

Napisane przez Wampierz

To zdjęcie dobrze oddaje kolor? Dość czysty i mocno chłodny.


To z tym czarnym linerem to jest stwierdzenie Christine Scaman, myślę że może mieć rację, bo ma duże doświadczenie w wizazu a poza tym nie jest fanką mocnego makijażu, czyli jak mówi że dobrze, to jest coś na rzeczy.

A z mojego doświadczenia wynika, że u intensywnej zimy można sobie pozwolić na jaskrawsze cienie do powiek czy liner, szczególnie jeśli użyjemy tylko jednego koloru efekt może być zaskakująco naturalny.
.

Całkiem dobrze oddaje kolor, na żywo jest może bardziej "różowszy" a w sztucznym świetle nabiera bardziej intensywności.

Musze wypróbować innych cieni. Faktycznie wyglądam lepiej jak mam 1 kolor, szczególnie jasny, ale póki co testowałam popielate i srebrne.
Zamierzam kupić coś różowawego (np. MAC Yoghurt), ale też mam zaczerwienienia od naczynek w okolicach nosa a zimą to już w ogóle.. może to zły pomysł

[Misseczka]

To zbiłyście mnie z tropu tym, ze jeszcze jesień mogę dodac W sumie co do włosów, przeczytałam o zgaszonej jesieni, że nie pasują jej też zbyt jasne, rozjaśnione włosy, a ja szczerze bym się niezbyt w nich widziała, bo uważam ze będę w nich zbyt blada. A czy jasnej wiosnie pasuje ten odcień?

[Wampierz]

Napisane przez Misseczka

To zbiłyście mnie z tropu tym, ze jeszcze jesień mogę dodac W sumie co do włosów, przeczytałam o zgaszonej jesieni, że nie pasują jej też zbyt jasne, rozjaśnione włosy, a ja szczerze bym się niezbyt w nich widziała, bo uważam ze będę w nich zbyt blada. A czy jasnej wiosnie pasuje ten odcień?

To tylko tak, w ramach cieplejszych typów, które mogą mieć niski kontrast. Różnica jest taka, że jasnej wiośnie pasują kolory całkiem czyste, leciutko przygaszone, a łagodnej jesieni będą pasowały zdecydowanie zgaszone kolory. To również dotyczy włosów, dlatego u wiosen lepiej się sprawdzają czystsze kolory włosów a u jesieni bardziej zgaszone.

[silver_lining]

dziś zdecydowałam się na rebel, ale plumful jest kolejna w kolejce i będzie świetna (na razie mam bardzo podobny błyszczyk Diora więc sobie darowałam)

gdyby nie ten wątek nigdy bym się nawet nie zbliżyła do tak ciemnej szminki, a wyglądam w niej rewelacyjnie

dzięki wampierz

[earthpace]

Napisane przez silver_lining

dziś zdecydowałam się na rebel, ale plumful jest kolejna w kolejce i będzie świetna (na razie mam bardzo podobny błyszczyk Diora więc sobie darowałam)

gdyby nie ten wątek nigdy bym się nawet nie zbliżyła do tak ciemnej szminki, a wyglądam w niej rewelacyjnie

dzięki wampierz

Foto?
Ja myślę o speak lauder i lady bug.. kolejne podejście do czerwieni. Jednakże z racji wąskich ust do czerwieni powinnam mieć kredkę do ust.. nie wiem jaką warto kupić, masz jakieś typy?

Swoją drogą.. jak zwykle zaczynam od złej strony wszystko, wpadłam dziś na ten post: http://barwyurody.blogspot.com/2012/...-por-roku.html z definicjami. Brawo ja

[silver_lining]

Napisane przez earthpace

Foto?
Ja myślę o speak lauder i lady bug.. kolejne podejście do czerwieni. Jednakże z racji wąskich ust do czerwieni powinnam mieć kredkę do ust.. nie wiem jaką warto kupić, masz jakieś typy?

Swoją drogą.. jak zwykle zaczynam od złej strony wszystko, wpadłam dziś na ten post: http://barwyurody.blogspot.com/2012/...-por-roku.html z definicjami. Brawo ja

zdjęcie wyśle Ci na PW jak będzie na dworze jaśniej, bo dziś u mnie tak ciemno że nic mi nie wychodzi

ja próbowałam operować kredką i nie było najgorzej - maybelline jakiś jasny róż bardzo stapiający się z ustami używałam do wszystkich kolorów. ale dużo lepiej mi idzie jak korektorem zatrę granicę twarz-usta i potem zrobie obrys pędzelkiem (od razu szminką dobrą) odcisnę chusteczką i umaluję się szminką w granicach - tak daję radę wyjechać, a nie widać że malowałam po skórze

upewnij się że przeczytałaś wszystkie z tych postów wprowadzających w temat są świetne i jeszcze wnukom będę opowiadać o tym jak to pewnego dnia znalazłam wątek wampierz na wizażu na razie chyba wszyscy mają mnie dość

a w ogóle to Ty wiesz co jesteś tak na pewnojuż? bo w czerwieniach dla bright winter jest jeszcze śliczny russian red i ruby woo (ale on jest już jak dla mnie typowo chłodny i mi bardzo pasuje)

[earthpace]

Napisane przez silver_lining

zdjęcie wyśle Ci na PW jak będzie na dworze jaśniej, bo dziś u mnie tak ciemno że nic mi nie wychodzi

ja próbowałam operować kredką i nie było najgorzej - maybelline jakiś jasny róż bardzo stapiający się z ustami używałam do wszystkich kolorów. ale dużo lepiej mi idzie jak korektorem zatrę granicę twarz-usta i potem zrobie obrys pędzelkiem (od razu szminką dobrą) odcisnę chusteczką i umaluję się szminką w granicach - tak daję radę wyjechać, a nie widać że malowałam po skórze

upewnij się że przeczytałaś wszystkie z tych postów wprowadzających w temat są świetne i jeszcze wnukom będę opowiadać o tym jak to pewnego dnia znalazłam wątek wampierz na wizażu na razie chyba wszyscy mają mnie dość

a w ogóle to Ty wiesz co jesteś tak na pewnojuż? bo w czerwieniach dla bright winter jest jeszcze śliczny russian red i ruby woo (ale on jest już jak dla mnie typowo chłodny i mi bardzo pasuje)

Ha ha, nie chciałabyś zobaczyć mojej miny jak czytałam o sztuczkach z konturowaniem ust Ja jestem raczej laikiem makijażowym.. bardzo niewiele się maluje. Na co dzień trochę MAC f&b i tusz do rzęs, na większe wyjścia więcej MAC f&b, czasem kredka/liner, szminka Cień chyba raz na 100 lat (trochę też dlatego, że nie umiałam dopasować sobie cieni i dopiero kontempluje nad zakupem Yoghurt z MAC).
Jestem mocno przekonana do bright winter, ale dałam sobie czas i nie wykluczam niczego na chwilę obecną. Podobnie do Ciebie boje się zaczynać mówić o analizie kolorystycznej w otoczeniu, bo wzbudzam irytacje i przerażenie (moja mama i koleżanka zaczęły podejrzewać, że to obsesja na punkcie własnego wyglądu skoro biegam, obrzucam się chustkami i cykam sobie autofotki w różnych pomieszczeniach )
Fakt, że odkąd zaczęłam się nosić z kolorami odpowiednimi do mojego założonego typu (póki co wdrażam projekt "róże i niebieskie", bo na inne intensywne za wcześnie ) parę osób zwróciło na to uwagę - że ożywia twarz itd. Liczę, że to potwierdzenie, iż obrałam dobry kierunek
A z czerwieniami mam trochę problem.. może wynikający z uprzedzenia. Mam relatywnie wąskie usta i w czerwonych - czerwonych źle się czuję. Moja ulubiona szminka to Hot Tahiti i Burts Bees Raisin (więc niby śliwkowe czerwienie), ale miałam brave red i odstąpiłam koleżance. W sumie nie dlatego, że odcień mi nie pasował, ale bardziej dlatego, że miałam wrażenie, że bardzo widać, że nierówno pomalowałam usta i uzyskuje efekt "pod3-dniowejimprezie"(na wąskich ciężej te czerwień estetycznie nałożyć)
Lady Bug wydaje mi się stonowane, Ruby woo mnie przeraża, bo to mat a ja mam tendencje do suchych ust. Russian red.. nie wiem, ładna czerwień, ale mam wrażenie, że będzie mi widać tylko usta a wcale nie ma co podkreślać i eksponować. Poza tym mam wrażenie (może mylne), że intensywne czerwienie zwężają optycznie usta może tak być?

[silver_lining]

Napisane przez earthpace

Ha ha, nie chciałabyś zobaczyć mojej miny jak czytałam o sztuczkach z konturowaniem ust Ja jestem raczej laikiem makijażowym.. bardzo niewiele się maluje. Na co dzień trochę MAC f&b i tusz do rzęs, na większe wyjścia więcej MAC f&b, czasem kredka/liner, szminka Cień chyba raz na 100 lat (trochę też dlatego, że nie umiałam dopasować sobie cieni i dopiero kontempluje nad zakupem Yoghurt z MAC).
Jestem mocno przekonana do bright winter, ale dałam sobie czas i nie wykluczam niczego na chwilę obecną. Podobnie do Ciebie boje się zaczynać mówić o analizie kolorystycznej w otoczeniu, bo wzbudzam irytacje i przerażenie (moja mama i koleżanka zaczęły podejrzewać, że to obsesja na punkcie własnego wyglądu skoro biegam, obrzucam się chustkami i cykam sobie autofotki w różnych pomieszczeniach )
Fakt, że odkąd zaczęłam się nosić z kolorami odpowiednimi do mojego założonego typu (póki co wdrażam projekt "róże i niebieskie", bo na inne intensywne za wcześnie ) parę osób zwróciło na to uwagę - że ożywia twarz itd. Liczę, że to potwierdzenie, iż obrałam dobry kierunek
A z czerwieniami mam trochę problem.. może wynikający z uprzedzenia. Mam relatywnie wąskie usta i w czerwonych - czerwonych źle się czuję. Moja ulubiona szminka to Hot Tahiti i Burts Bees Raisin (więc niby śliwkowe czerwienie), ale miałam brave red i odstąpiłam koleżance. W sumie nie dlatego, że odcień mi nie pasował, ale bardziej dlatego, że miałam wrażenie, że bardzo widać, że nierówno pomalowałam usta i uzyskuje efekt "pod3-dniowejimprezie"(na wąskich ciężej te czerwień estetycznie nałożyć)
Lady Bug wydaje mi się stonowane, Ruby woo mnie przeraża, bo to mat a ja mam tendencje do suchych ust. Russian red.. nie wiem, ładna czerwień, ale mam wrażenie, że będzie mi widać tylko usta a wcale nie ma co podkreślać i eksponować. Poza tym mam wrażenie (może mylne), że intensywne czerwienie zwężają optycznie usta może tak być?

ja kiedyś usilnie starałam się poznać tajniki malowania ust (teraz wiem, że nie technika a kolor był zły) ale na codzień to bym chyba umarła gdybym miała tyle czasu nad tym spędzać

ten mat od MACa jest boski: usta są matowe i suche (nie kleją się) ale jednoczesnie nie wysychają ani nie robią się na nich te paskudne strupy i cały czas są pełne (też się bałam formuły, więc za pierwszym razem wyszłam ze sklepu z nałożonym na ustach na próbę) a przede wszystkim on się nie rozmazuje - zostaje przez wiele godzin dokładnie ta gdzie go nałożyłaś

tylko tak się zastanawiam, czy jeśli wdrażasz projekt "róż i błekit", a do tego masz awers do czerwonych szminek to jest sens żebyś się męczyła z nimi? to ma być dla Ciebie przyjemność a nie kara

moja teściowa jak mnie zobaczyła ostatnio w takim bardzo chłodnym amarancie to najpierw ją zamurowało, potem westchnęła, a na koniec stwierdziła "piękny kolor, ale to chyba dla brunetek..." - nie, nie jestem brunetką ale ona nie bardzo rozróżnia a raczej chodziło o to, że jej jako blondynce by nie pasował

[earthpace]

Napisane przez silver_lining

ja kiedyś usilnie starałam się poznać tajniki malowania ust (teraz wiem, że nie technika a kolor był zły) ale na codzień to bym chyba umarła gdybym miała tyle czasu nad tym spędzać

ten mat od MACa jest boski: usta są matowe i suche (nie kleją się) ale jednoczesnie nie wysychają ani nie robią się na nich te paskudne strupy i cały czas są pełne (też się bałam formuły, więc za pierwszym razem wyszłam ze sklepu z nałożonym na ustach na próbę) a przede wszystkim on się nie rozmazuje - zostaje przez wiele godzin dokładnie ta gdzie go nałożyłaś

tylko tak się zastanawiam, czy jeśli wdrażasz projekt "róż i błekit", a do tego masz awers do czerwonych szminek to jest sens żebyś się męczyła z nimi? to ma być dla Ciebie przyjemność a nie kara

moja teściowa jak mnie zobaczyła ostatnio w takim bardzo chłodnym amarancie to najpierw ją zamurowało, potem westchnęła, a na koniec stwierdziła "piękny kolor, ale to chyba dla brunetek..." - nie, nie jestem brunetką ale ona nie bardzo rozróżnia a raczej chodziło o to, że jej jako blondynce by nie pasował

Czerwone szminki mi się bardzo podobają , ale podobają mi się na pełnych ustach Spróbuję ostrożnie z lady bug lub hold on i zobaczymy
Mam np. perpetual flame, która jest dość czerwona w odcieniu do tego w formule dość matowa i też malowanie idzie ciężko ale bardzo ją lubię

[Wera014]

Czyli coś ciepłego musi być... tak do 20% ciepła.

No to dziwnym nie jest, oba łagodne typy są do siebie podobne, lato jest chłodniejsze.

Zaczerwienienia nie mają większego związku z typem kolorystycznym. Na ogół są to pęknięte naczynka krwionośne, czyli dolegliwość kosmetyczna, czasem takie zaróżowione obszary są związane z cienką i płytko unaczynioną skórą. To jeszcze nie wystarczy, żeby powiedzieć np. że karnacja jest różowa. Przy różowej całe ciało jest delikatnie zaróżowione, w niektórych miejscach może być bardziej, ale i reszta też ma taki kolor.

No właśnie nie wiem czy to ciepło u mnie jest czy nie, w większości jestem chłodna, ale nie mam wprawnego oka i chyba trochę ciepła mogłabym mieć.
Soft autumn trochę do mnie pasuje bo jest przygaszone

[Kitka255]

Z nieba mi spadacie, chociaż mam problem w czym mi lepiej-
( pytanie 7-12) ubieram się w kolory które mi się podobają i nie wiem czy do końca mi one pasują :P


1. Jak się opalasz - od razu na brązowo- ładny jasny odcień brązu


2. Kolor oczu - zielone z ciemniejsza obwódka z zewnątrz i złoto-brązowa przy źrenicy.


3. Piegi - nie posiadam :P


4. Cera -raczej oliwkowy jaśniejszy bądź ciemniejszy- zależy jak bardzo się opale :p, rumience hmm raczej bardziej czerwonawe


5. Naturalny kolor włosów - szatynka o mysim odcieniu- o ile dobrze pamiętam


6. Kolor ust- myślę że czerwień ?


7. hmmm raczej unikam szarości, oliwkowych odcieni i ciemnej zieleni

8. myślę ze biel jak zarówno czerń jest dla mnie ok


9. ubieram się z seledyn, słoneczny żółty, pomarańcz czerwień i myślę ze dobrze mi w tych kolorach . mniej dobrze czuje się w pastelowych odcieniach.


10. nie mam pojęcia.


11. myślę że bardziej ciepłe kolory.


12. nie testowałam- raczej ubieram się w jednolite ciuchy. a co do kontrastu to myślę ze pasuje.

[Wera014]

Dziewczyny, porównywałam dzisiaj kolory od ciemnego szarego, przez ciemniejszy szary, brudną czerń do intensywnej czerni i nie potrafię kurcze nic z tego wywnioskować. W intensywnym czarnym wyglądam o wiele bardziej blado, a ten najjaśniejszy szary chyba najbardziej pasuje tzn. najmniej "zaburza" całokształt, nie wiem jak to inaczej powiedzieć.
Robiłam też przymiarkę zaczynając od bieli, no to biały koszmarnie, najlepiej w ostatnim kolorze, który nie był może kremowy, tylko raczej taki brudny krem.

Jeśli miałabym porównywać czy lepiej mi w ciemnych czy jasnych kolorach to zdecydowanie w ciemnych, nawet ta intensywna czerń wygląda lepiej niż biały. Szarości lepsze niż kremy.

[Wampierz]

Napisane przez Wera014

Dziewczyny, porównywałam dzisiaj kolory od ciemnego szarego, przez ciemniejszy szary, brudną czerń do intensywnej czerni i nie potrafię kurcze nic z tego wywnioskować. W intensywnym czarnym wyglądam o wiele bardziej blado, a ten najjaśniejszy szary chyba najbardziej pasuje tzn. najmniej "zaburza" całokształt, nie wiem jak to inaczej powiedzieć.
Robiłam też przymiarkę zaczynając od bieli, no to biały koszmarnie, najlepiej w ostatnim kolorze, który nie był może kremowy, tylko raczej taki brudny krem.

Jeśli miałabym porównywać czy lepiej mi w ciemnych czy jasnych kolorach to zdecydowanie w ciemnych, nawet ta intensywna czerń wygląda lepiej niż biały. Szarości lepsze niż kremy.

No jak biały nie, to odpadają typy zimy.
"Brudny krem" to ecru - taka biel z beżem. Chłodne ecru albo szarawa biel to kolor lata, cieplejsze ecru - jesieni. Czysty kremowy to kolor wiosen.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Kitka255

Z nieba mi spadacie, chociaż mam problem w czym mi lepiej-
( pytanie 7-12) ubieram się w kolory które mi się podobają i nie wiem czy do końca mi one pasują :P

To jest sposób, żeby się upewnić:
http://barwyurody.blogspot.com/2012/...oznac-typ.html

[Wera014]

Chłodne ecru albo szarawa biel to kolor lata, cieplejsze ecru - jesieni. Czysty kremowy to kolor wiosen.

Super, dzięki Znajdę w takim razie u mnie w ciuchach chłodne ecru, ciepłe i czysty krem i porównam w czym mi najlepiej. Na innych kolorach też się to sprawdzi prawda? Skoro zima odpada, to teraz zostały mi czyste ciepłe, zgaszone chłodne i zgaszone ciepłe ?

[Wampierz]

Napisane przez Wera014

Super, dzięki Znajdę w takim razie u mnie w ciuchach chłodne ecru, ciepłe i czysty krem i porównam w czym mi najlepiej. Na innych kolorach też się to sprawdzi prawda? Skoro zima odpada, to teraz zostały mi czyste ciepłe, zgaszone chłodne i zgaszone ciepłe ?

Tak.

[Misseczka]

Dziewczyny, zauważyłam ostatnio, że wcale nie najgorzej prezentuję się w czerni. Naprawdę nie ma jakiejś tragedii gdy noszę ten kolor. Czy jest on dopuszczalny dla którychś z typów które rozważałam? Jasna wiosna i zgaszona jesień. Czysta biel zaś odpada

[Wampierz]

Napisane przez Misseczka

Dziewczyny, zauważyłam ostatnio, że wcale nie najgorzej prezentuję się w czerni. Naprawdę nie ma jakiejś tragedii gdy noszę ten kolor. Czy jest on dopuszczalny dla którychś z typów które rozważałam? Jasna wiosna i zgaszona jesień. Czysta biel zaś odpada

U intensywnej wiosny jest to zwykle dobry kolor, chociaż w sumie najlepsza jest raczej osłabiona czerń. Czasem pozostałe wiosny dobrze tolerują czerń, ale raczej nie będzie to jeden z najlepszych kolorów.

[Misseczka]

Źle sie wyraziłam, nie jest to jeden z najlepszych. Jest to kolor, który "ujdzie", a zwykle myślalam, że założenie czerni sprawi, że całkowicie blednę.

[berfirsh]

Hej! Świetnie że trafiłam na ten wątek, nigdy jakoś nie potrafiłam przez to przebrnąć sama...

1. Jak się opalasz - ciężko od pasa w dół plecy i ręce umiarkowanie nie wiem czy to normalne, ale mogłabym pół dnia na saharze przesiedzieć i nic by nie było widać póki bym nie weszła pod wodę... dopiero wtedy czerwień strzela i skóra robi się odcień-dwa ciemniejsza


2. Kolor oczu - niebieskie, jasne, z ciemno-granatową obwódką i żółtymi plamkami i jakimiś białawymi smugami (). Brwi i rzęsy brązowe, bardziej ciemne niż jasne.


3. Piegi - nope


4. Cera - jasny chłodny


5. Naturalny kolor włosów ciemny blond, taki "nie wiadomo co". Od słońca mam na grzywce złotawe pasemko, na całej długości włosów też by się jakieś znalazły...


6. Kolor ust - jasny róż


7. W jakich kolorach czujesz się dobrze,
W stonowanych i przygaszonych
a które źle podkreślają Twoją urodę?
Jaskrawe neony

8. Czy pasuje ci czysta biel i czysta czerń? Kremowy i brąz raczej, tak mi się zdaje...


9. Czy pasują ci kolory jaskrawe i intensywne, czyste? Nie :<

10. Czy pasują ci kolory szarawe, zgaszone? Tak, kocham je!


11. Czy pasują ci raczej kolory ciepłe czy zimne, czy może jedne i drugie? Trudno powiedzieć np.czy lepsze złoto czy srebro. Jeśli znajdę ładny naszyjnik to sobie wmówię że mi pasuje nawet jeśli mi nie pasuje xD


12. Czy kolory możesz zestawiać bardzo kontrastowo - tylko kiedy jestem chora . Wszystko mi wtedy cudnie podkreśla klasyczną czerwień nosa

[Wampierz]

berfirsh:
Polecam najpierw zrobić przymiarkę (link jest podany w postach powyżej).

Jeśli faktycznie zgaszone kolory to jesień albo lato.

[softgrey]

czy istnieją jakieś typy pośrednie między chłodnymi a ciepłymi? podejrzewam że właśnie takim jestem
dobrze wyglądam w złotej i srebrnej biżuterii - w złotej moja skóra ma ładny beżowy połysk, w kolorze kości słoniowej, a w srebrnej wyglądam bardziej elegancko i "szlachetnie".

moim ulubionym kolorem jest niebieski i jego wszelkie odcienie; lubię zwłaszcza ciemny granat i świetnie wyglądam w chłodnym intensywnym granacie, ale też turkusowym i morskiej zieleni.

zawsze myślałam że jestem chłodnym typem, więc nagromadziłam szafę pełną chłodnych i neutralnych kolorów. ale mam jedną sukienkę w kolorze lekko przygaszonego pomarańczu. w której wyglądam świetnie - co ciekawe, ta sama sukienka, ale w kolorze czarnym, strasznie mnie przytłaczała i postarzała.

ciepły typ zawsze odrzucałam, bo przerażają mnie te intensywne nasycone kolory. poza tym w ciepłym makijażu typu np. miedziane cienie wyglądam źle. zastanawiam się teraz nad jasną wiosną i chlodnym latem, ale wydaje mi się, że żaden typ nie pasuje do mnie w 100% kolory jasnej wiosny wydają mi się zbyt czyste i intensywne, poza tym mam żółtobeżowy odcień skóry i nie wiem czy w tych brązach i zieleniach nie będę wyglądać na chorą. a znowu w niektórych kolorach chłodnego lata wyglądam zbyt szaroburo...

[Wampierz]

Napisane przez softgrey

czy istnieją jakieś typy pośrednie między chłodnymi a ciepłymi? podejrzewam że właśnie takim jestem
dobrze wyglądam w złotej i srebrnej biżuterii - w złotej moja skóra ma ładny beżowy połysk, w kolorze kości słoniowej, a w srebrnej wyglądam bardziej elegancko i "szlachetnie".

moim ulubionym kolorem jest niebieski i jego wszelkie odcienie; lubię zwłaszcza ciemny granat i świetnie wyglądam w chłodnym intensywnym granacie, ale też turkusowym i morskiej zieleni.

zawsze myślałam że jestem chłodnym typem, więc nagromadziłam szafę pełną chłodnych i neutralnych kolorów. ale mam jedną sukienkę w kolorze lekko przygaszonego pomarańczu. w której wyglądam świetnie - co ciekawe, ta sama sukienka, ale w kolorze czarnym, strasznie mnie przytłaczała i postarzała.

ciepły typ zawsze odrzucałam, bo przerażają mnie te intensywne nasycone kolory. poza tym w ciepłym makijażu typu np. miedziane cienie wyglądam źle. zastanawiam się teraz nad jasną wiosną i chlodnym latem, ale wydaje mi się, że żaden typ nie pasuje do mnie w 100% kolory jasnej wiosny wydają mi się zbyt czyste i intensywne, poza tym mam żółtobeżowy odcień skóry i nie wiem czy w tych brązach i zieleniach nie będę wyglądać na chorą. a znowu w niektórych kolorach chłodnego lata wyglądam zbyt szaroburo...

Jasne. Na 12 typów tylko cztery są czysto ciepłe lub chłodne. Osiem jest raczej zbliżonych do neutralności.

[softgrey]

dzięki Wampierz, czyli jednak jasnej wiosny nie wykluczam... muszę chyba porobić więcej przymiarek

[frankee]

Hej dziewczyny! Zgłaszam się do Was z prośbą o pomoc w ustaleniu mojego typu urody. Oto moje odpowiedzi:
1. Jak się opalasz ?
Opalam się dość szybko, jednak skóra brązowieje pod koniec dnia, albo na drugi dzień. Ciężko ocenić mi odcień opalenizny, ciepły brąz czy brąz „przybrudzony” haha . Zamieszczam fotkę

2. Kolor oczu - ciemne, jasne... ?
szaroniebieskie oczy, kolor przejrzysty, delikatna obwódka, ciemniejsza od koloru tęczówki. Ciemna oprawa oczu, brwi wpadają w popiel.

3. Piegi - jesli występują, to są złotawe ciepłe czy raczej szaro-brązowe?
Delikatne, popielate piegi, rozsypane lekko pod oczami, kilka na grzbiecie nosa

4. Cera - jaki ma odcień Twoja skóra?
Nie do końca mogę ocenić, skłaniam się ku jasnej, oliwkowej cerze. Widać to dokładnie na dłoniach, które w pomieszczeniu mają barwę żółtawą. W okresie jesienno – zimowym cera jest ziemista i blada.

5. Naturalny kolor włosów - ciemny, jasny?
Szatynka, odcień popielaty, choć w słońcu mienią się na złoto

6. Kolor ust (naturalny oczywiście) jest dość jasny, różowy czy ciepły - nasycona czerwień, brzoskwinia czy koral?
Jasne usta, raczej takie mało wyraźne

7. W jakich kolorach czujesz się dobrze, a które źle podkreślają Twoją urodę?

Tu mam problem, bo lubię się bawić kolorami, i nie mam tych swoich ulubionych, raczej zwracam uwagę na fason (jeśli mówimy o ubraniach). Na pewno latem jak jestem opalona kocham wszystkie nasycone albo pastelowe kolorki. Dobrze mi wtedy w bieli, niebieskim, turkusowym, różowym, czarnym, fioletowym, łososiowym, czy czerwonym a nawet w tych mdłych takich jak beż, szary, ecru. Źle natomiast w żółtym (ale takim podstawowym żółtym) i to chyba jedyny taki kolor którego wcale nie mam w szafie. Te mdłe kolory to tylko latem się nadają dla mnie, bo niestety kiedy przychodzi jesień, a potem zima to wyglądam w nich nijako, blado, anemicznie.

Zamieszczam fotkę z wakacji, gdzie widać moją opaleniznę. Włosy na zdjęciu to nie mój naturalny odcień. Czy możecie przy okazji stwierdzić jaki mam kształt twarzy?

POZDRAWIAM