Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-21, 20:03   #1
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241

Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.


Może zacznę od tego, że jestem w Londynie 4 miesiące, pracuję tutaj jako au-pair, mieszkam z Brytyjską rodziną i mam 25 lat. Tutaj poznałam mojego TŻta (również Brytyjczyk), jesteśmy razem 4 miesiące, a znamy się od lutego. Mam tutaj znajomych, jednak spotykamy sie głównie tylko w weekendy.

W styczniu skończę 26 lat, TŻ jest ode mnie młodszy i również w styczniu będzie miał 22 lata. On obecnie studiuje dwa kierunki, do września pracował jako drama teacher, mieszkał sam, jednak wrócił na studia, więc rzucił pracę i przeprowadził się do mamy i siostry.

Ja, z racji tego, że mam już swoje lata i zabawa w au pair nie daje mi już takiej radości (w sensie, ciężko mieszkać z rodziną, której się tak naprawdę nie zna, ja lubię moich host rodziców, ale jednak nie na dłuższą metę), nie chcę już bawić czyichś dzieci, gotować obiadów i sprzątać, bo chciałabym zacząć coś swojego. Mam zostać u nich do stycznia bądź kwietnia, a że styczeń już tuż tuż, stąd nie wiem co zrobić. Za 26 dni lecę do Polski, na 2 tygodnie. Do tego czasu będę miała odłożone około 1000 funtów. Z tym, że chciałam zrobić kilka rzeczy w domu w Polsce, tj. położyć kafelki, pomalować ściany, kupić nowe łóżko. Pochodzę z patologicznej rodziny, dlatego wiem, że nie jest im tam lekko. A tutaj mogłam zarobić szybciej na to, na co oni muszą pracować miesiącami. Tylko pytanie: czy jest sens, skoro planuję zostać tutaj ? Ciężko mi się tak żyje, mam wyrzuty sumienia, że coś sobie kupiłam, a mój Dziadek ma pustą lodówkę... Dlatego sama nie wiem co zrobić, czy lecąc teraz do Polski zrealizować te wszystkie moje plany remontowe, czy zachować te pieniądze i wyprowadzić się w styczniu ? Czy zrealizować połowę planów ? Mam opcję wprowadzenia się do TŻta, wtedy mogłabym na spokojnie poszukać sobie pracy, miałabym te pieniądze na 2-3 miesiące życia. Czy może lepiej zostać z tą rodzinką, zrealizować plany remontowe, "pomęczyć" się do kwietnia, odłożyć pieniądze i rozpocząć prawdziwe życie od kwietnia ? Jeszcze kolejnym dylematem jest to, że TŻ ma 22 lata, nie znamy się długo, ale bardzo dobrze czujemy się ze sobą razem, co tydzień staramy się spędzać ze sobą weekendy, czyli 2-3 dni z rzędu. Jednak on ciągle się uczy, skończy studia za 2 lata, nigdzie nie pracuje. On proponuje mi dach nad głową, więc ja nie miałabym problemu z tym, żeby nas utrzymywać, oczywiście dorzucałabym się do rachunków itd., jednak nie wiem sama czy jest to dobra decyzja ? Zależy mi na nim, jemu na mnie chyba tak samo, skoro proponuje mi pomoc i nie chce, żebym wracała do Polski. Często tak nagle wyskakuje z pytaniami, czy moi rodzice by go polubili (ma ciemniejszą karnację), czy chcieliby mieć już wnuki. Często też mówi o naszej przyszłości, że jak zamieszkamy razem to to, tamto, że będzie miał piękną córkę z moimi oczami itd. Ja nie chcę podejmować jeszcze tak ważnych decyzji, jednak nie miałabym nic przeciwko, żeby zamieszkać razem i sprawdzić, czy rzeczywiście pasujemy do siebie, mimo tej różnicy wieku. Dodam jeszcze, że moja Kochana Babcia była starsza od mojego Dziadka o rok, a moja mama jest starsza od taty o 2 lata.

Tęsknię bardzo za rodziną, Polską, znajomymi, ale wiem, że nic dobrego mnie tam nie czeka i nie mogę kierować się sentymentami, bo daleko nie zajdę... Jakieś rady ? Opinie ? Będę wdzięczna za cokolwiek, bo mam straszny mętlik w głowie.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:08   #2
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Zostac i pracowac do kwietnia. Zarobisz plus bardziej poznasz faceta. W kwietniu jeśli dalej będziecie razem pomyślec nad zamieszkaniem razem.

Skoro rodzina jest patologiczna, a Ty z tej patologii chcesz się wyrwac to zachowałabym pieniądze dla siebie.

Jedyne co Ci powiem na pewno, to, że w chwili obecnej na zamieszkanie razem jest za szybko, o na teksty o dzieciach włączyłaby mi się ostrzegawcza lampka (nie lubię bajerantów, a oni często właśnie tak postępują).
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:18   #3
Tia Maria
Przyczajenie
 
Avatar Tia Maria
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 12
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

KURCZE! zostan! to twoje zycie! nie mozesz czuc sie winna! czlowiek jak sie rodzi i umiera jest sam na tym swiecie! to TY decydujesz co i jak z twoim zyciem, nie pozwol by wyrzuty sumienia przeszkodzily ci w planach! bo ich wcale nie powinnas miec!

ja tez zakochalam sie w brytyjczyku, mieszkam 6 lat w irlandii, poznalam go tutaj, bylismy ze soba 4 miesiace gdy musial nagle wyjechac, odwiedzalam go a teraz planuje (w sumie to ciagle sie zastanawiam) by wyjechac po nowym roku i sprobowac tam zyc z nim.
duzo mnie tu trzyma ale z drugiej strony, tak jak mowisz -> sentymenty...
a kariery tu nie zrobie... znam irlandie na tyle ze wiem jak ciezko sie przebic, a tam wrocilabym na studia, znalazla bym jakas prace i dala rade. TZ mi pomoze, finansowo to sie nie martwie. mam oszczednosci ale tez nie wiem co robic i sie boje, ale tak jak tobie , przy nim jest mi dobrze! moze lepiej sprobowac niz zalowac ze sie nie sprobowalo? ciezko podjac decyzje, sama sie z tym zmagam, ale szczerze mowiac to jedna noga juz tam z nim jestem...

i pamietaj, NIE MOZESZ CIERPIEC PRZEZ TO ZE CZUJESZ OBOWIAZEK POMOC RODZINIE! pomoc mozesz, oczywiscie, ale na miare swoich mozliwosci, tez zyc musisz!
__________________
don't chase me, unless you are ready to catch me
Tia Maria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:52   #4
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Zostac i pracowac do kwietnia. Zarobisz plus bardziej poznasz faceta. W kwietniu jeśli dalej będziecie razem pomyślec nad zamieszkaniem razem.

Skoro rodzina jest patologiczna, a Ty z tej patologii chcesz się wyrwac to zachowałabym pieniądze dla siebie.

Jedyne co Ci powiem na pewno, to, że w chwili obecnej na zamieszkanie razem jest za szybko, o na teksty o dzieciach włączyłaby mi się ostrzegawcza lampka (nie lubię bajerantów, a oni często właśnie tak postępują).
Dziękuję. Właśnie jeśli chodzi o rodzinę, to mimo, że wyrządzili mi tyle krzywdy i tak jak kiedyś nienawidziłam ich z całego serca, tak teraz, mając 25 lat dojrzałam do tego, że to są ciągle moi rodzice, których kocham, a alkoholizm to straszna choroba i mam żal, że nie mieli na tyle odwagi, żeby poddać się leczeniu. Mam jeszcze siostrę i Dziadka, który spłaca kredyty zaciągane przez moją mamę, dlatego tak bardzo chciałabym im jakoś pomóc. Jestem strasznie uczuciową dziewczyną, pełno we mnie empatii i jestem w stanie dużo poświęcić dla drugiej osoby.

A jeśli chodzi o TŻ, to racja, jesteśmy za krótko razem, żeby wspólnie zamieszkać. Ja na takie teksty nie reaguję w ogóle, albo tylko się uśmiecham. Nie biorę tego na poważnie, bo zbyt wiele razy słyszałam to już w życiu.

Cytat:
Napisane przez Tia Maria Pokaż wiadomość
KURCZE! zostan! to twoje zycie! nie mozesz czuc sie winna! czlowiek jak sie rodzi i umiera jest sam na tym swiecie! to TY decydujesz co i jak z twoim zyciem, nie pozwol by wyrzuty sumienia przeszkodzily ci w planach! bo ich wcale nie powinnas miec!

ja tez zakochalam sie w brytyjczyku, mieszkam 6 lat w irlandii, poznalam go tutaj, bylismy ze soba 4 miesiace gdy musial nagle wyjechac, odwiedzalam go a teraz planuje (w sumie to ciagle sie zastanawiam) by wyjechac po nowym roku i sprobowac tam zyc z nim.
duzo mnie tu trzyma ale z drugiej strony, tak jak mowisz -> sentymenty...
a kariery tu nie zrobie... znam irlandie na tyle ze wiem jak ciezko sie przebic, a tam wrocilabym na studia, znalazla bym jakas prace i dala rade. TZ mi pomoze, finansowo to sie nie martwie. mam oszczednosci ale tez nie wiem co robic i sie boje, ale tak jak tobie , przy nim jest mi dobrze! moze lepiej sprobowac niz zalowac ze sie nie sprobowalo? ciezko podjac decyzje, sama sie z tym zmagam, ale szczerze mowiac to jedna noga juz tam z nim jestem...

i pamietaj, NIE MOZESZ CIERPIEC PRZEZ TO ZE CZUJESZ OBOWIAZEK POMOC RODZINIE! pomoc mozesz, oczywiscie, ale na miare swoich mozliwosci, tez zyc musisz!
Dokładnie, lepiej spróbować i żałować...

Strasznie ciężko mi tak żyć, mam te wyrzuty sumienia, bo mój Dziadek bardzo mi pomógł, właśnie dzięki niemu zrobiłam mgra. Mamy duży dom, moi rodzice raczej nie płacą rachunków, kupują za to jedzenie, chemię itd. Rachunki płaci mój Dziadek, spłaca kredyty, prosi ludzi o pożyczki. Całą swoją emeryturę, miesiąc w miesiąc przeznacza na te wszystkie opłaty. Dlatego tak bardzo mi przykro, że On ma 87 lat, a na starość musi się tak męczyć i denerwować. Nawet nie chcę już dzwonić do domu, bo boli mnie to jak mówi, że jest ciężko, ale trzeba mieć uśmiech na twarzy i iść do przodu. Zawsze się wtedy popłaczę (nawet teraz się popłakałam, pisząc to, ech...).
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 20:59   #5
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Zostac i pracowac do kwietnia. Zarobisz plus bardziej poznasz faceta. W kwietniu jeśli dalej będziecie razem pomyślec nad zamieszkaniem razem.

Skoro rodzina jest patologiczna, a Ty z tej patologii chcesz się wyrwac to zachowałabym pieniądze dla siebie.

Jedyne co Ci powiem na pewno, to, że w chwili obecnej na zamieszkanie razem jest za szybko, o na teksty o dzieciach włączyłaby mi się ostrzegawcza lampka (nie lubię bajerantów, a oni często właśnie tak postępują).
Zgadzam się z powyższym w całej rozciągłości. Zwłaszcza z pogrubionym. Facet może powiedzieć cokolwiek, a wydaje mi się, że nietrudno zgadnąć co kobieta chce usłyszeć Nie mówię, że każdy jest oszustem chcącym skrzywdzić i wykorzystać, ale na takie opowiastki (zwłaszcza po tak krótkim okresie) uważałabym bardzo.
Co do rodziny i Twoich 'powinności' - pomogli Ci kiedykolwiek w znaczący sposób? Od kiedy utrzymujesz się sama? Jakie masz z nimi relacje?


Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Dziękuję. Właśnie jeśli chodzi o rodzinę, to mimo, że wyrządzili mi tyle krzywdy i tak jak kiedyś nienawidziłam ich z całego serca, tak teraz, mając 25 lat dojrzałam do tego, że to są ciągle moi rodzice, których kocham, a alkoholizm to straszna choroba i mam żal, że nie mieli na tyle odwagi, żeby poddać się leczeniu. Mam jeszcze siostrę i Dziadka, który spłaca kredyty zaciągane przez moją mamę, dlatego tak bardzo chciałabym im jakoś pomóc. Jestem strasznie uczuciową dziewczyną, pełno we mnie empatii i jestem w stanie dużo poświęcić dla drugiej osoby.

A jeśli chodzi o TŻ, to racja, jesteśmy za krótko razem, żeby wspólnie zamieszkać. Ja na takie teksty nie reaguję w ogóle, albo tylko się uśmiecham. Nie biorę tego na poważnie, bo zbyt wiele razy słyszałam to już w życiu.



Dokładnie, lepiej spróbować i żałować...

Strasznie ciężko mi tak żyć, mam te wyrzuty sumienia, bo mój Dziadek bardzo mi pomógł, właśnie dzięki niemu zrobiłam mgra. Mamy duży dom, moi rodzice raczej nie płacą rachunków, kupują za to jedzenie, chemię itd. Rachunki płaci mój Dziadek, spłaca kredyty, prosi ludzi o pożyczki. Całą swoją emeryturę, miesiąc w miesiąc przeznacza na te wszystkie opłaty. Dlatego tak bardzo mi przykro, że On ma 87 lat, a na starość musi się tak męczyć i denerwować. Nawet nie chcę już dzwonić do domu, bo boli mnie to jak mówi, że jest ciężko, ale trzeba mieć uśmiech na twarzy i iść do przodu. Zawsze się wtedy popłaczę (nawet teraz się popłakałam, pisząc to, ech...).
Ok, doczytałam teraz. Moim zdaniem powinnaś choć w minimalnym stopniu pomóc rodzinie, tzn. Dziadkowi. Dzięki niemu zrobiłaś magistra - moim zdaniem to dość znaczny powód do wdzięczności i okazania jej. Nie piszę, że powinnaś wracać i poświęcać się dla rodziny, ale wspomóc ich, w minimalnym stopniu, tak, aby Dziadek czuł, że jesteś i że pamiętasz. Gdybym była na jego miejscu byłoby mi przykro, gdyby wnuczka nie okazywała zainteresowania. Nie wiem, jaką masz sytuację materialną, ale próbowałabym jakoś jednak pomóc, nawet kosztem ograniczenia swoich zakupów. Odpuszczenie sobie paru zbędnych rzeczy moim zdaniem jest warte sprawieniu Dziadkowi radości i udowodnieniu, ze ktoś o nim pamięta i jest wdzięczny. Ale żeby było jasne: nie chodzi mi o uspokajanie sumienia. Po prostu wydaje mi się, że należy się komuś takiemu jak Twój Dziadek odrobina wdzięczności. Nie każdy na jego miejscu zachowywałby się tak jak on, weź to pod uwagę. Ale absolutnie nie wracaj, zwłaszcza, że, jak sama piszesz, wiesz, że będziesz żałować jeśli wrócisz.

Edytowane przez Senija
Czas edycji: 2011-11-21 o 21:15
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 21:26   #6
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Zgadzam się z powyższym w całej rozciągłości. Zwłaszcza z pogrubionym. Facet może powiedzieć cokolwiek, a wydaje mi się, że nietrudno zgadnąć co kobieta chce usłyszeć Nie mówię, że każdy jest oszustem chcącym skrzywdzić i wykorzystać, ale na takie opowiastki (zwłaszcza po tak krótkim okresie) uważałabym bardzo.
Co do rodziny i Twoich 'powinności' - pomogli Ci kiedykolwiek w znaczący sposób? Od kiedy utrzymujesz się sama? Jakie masz z nimi relacje?
Moje relacje z rodzicami nigdy nie były dobre, nigdy nie zapytali mnie jak minął mi dzień w szkole, jak sobie radzę, nigdy nie wzięli na kolana czy powiedzieli, że mnie kochają. Nigdy nie zwierzałam im się ze swoich problemów, bo nigdy o nie nie pytali. Nie umiem z nimi rozmawiać, po prostu nie potrafię. Czy mi pomogli w znaczący sposób ? Nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie. Pomogli mi finansowo, gdy byłam na licencjacie. W zeszłym roku byłam au pair przez 4 miesiące, też w UK. Teraz od lipca 2011 ponownie jestem au pair, czyli utrzymuję się sama 4 miesiąc dopiero. W Polsce podczas studiów zaocznych pracowałam od poniedziałku do piątku, a w weekendy jeździłam na uczelnię. Dziadek opłacał mi miesięcznie czesne (prawie 500zł), ja pracując jako niania miałam 800-900 zł, co przeznaczałam na dojazdy, jedzenie, kserówki + opłaty za telefon, internet, jedzenie, chemia do domu, itp.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość

Ok, doczytałam teraz. Moim zdaniem powinnaś choć w minimalnym stopniu pomóc rodzinie, tzn. Dziadkowi. Dzięki niemu zrobiłaś magistra - moim zdaniem to dość znaczny powód do wdzięczności i okazania jej. Nie piszę, że powinnaś wracać i poświęcać się dla rodziny, ale wspomóc ich, w minimalnym stopniu, tak, aby Dziadek czuł, że jesteś i że pamiętasz. Gdybym była na jego miejscu byłoby mi przykro, gdyby wnuczka nie okazywała zainteresowania. Nie wiem, jaką masz sytuację materialną, ale próbowałabym jakoś jednak pomóc, nawet kosztem ograniczenia swoich zakupów. Odpuszczenie sobie paru zbędnych rzeczy moim zdaniem jest warte sprawieniu Dziadkowi radości i udowodnieniu, ze ktoś o nim pamięta i jest wdzięczny. Ale żeby było jasne: nie chodzi mi o uspokajanie sumienia. Po prostu wydaje mi się, że należy się komuś takiemu jak Twój Dziadek odrobina wdzięczności. Nie każdy na jego miejscu zachowywałby się tak jak on, weź to pod uwagę. Ale absolutnie nie wracaj, zwłaszcza, że, jak sama piszesz, wiesz, że będziesz żałować jeśli wrócisz.
Rozmawiałam z nim miesiąc temu, powiedziałam, że jak przyjadę, to wspomogę go trochę finansowo - bardzo się ucieszył. I bardzo chcę to zrobić, dodatkowo zaplanowałam sobie, że kupię mu nowy dywan do pokoju i kilka innych rzeczy. Chcę mu właśnie pokazać, że pamiętam o nim ciągle i że jestem mu wdzięczna za wszystko, co dla mnie zrobił. I tak jak mówisz, tu nie chodzi o sumienie, a o wdzięczność, po prostu.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 21:27   #7
elane
Rozeznanie
 
Avatar elane
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 594
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

To możesz pomóc dziadkowi i siostrze, dać na zakupy, pieniążki na życie, żeby im ułatwić
__________________

Every day I love U more!


Per aspera ad astra
elane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-21, 21:31   #8
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez elane Pokaż wiadomość
To możesz pomóc dziadkowi i siostrze, dać na zakupy, pieniążki na życie, żeby im ułatwić
Zrobiłam już tak, wysłałam jej 120 funtów, opłaciła kilka rzeczy, kupiła kilka rzeczy i zostało jej chyba z 50 zł. Chciałam wysłać ponownie, ale za 26 dni będę w domu, więc wstrzymałam się z tym.

Jeszcze dodatkowo męczy mnie to, że mój Dziadek ma już 87 lat, mieszkałam z nim całe życie i teraz mi przykro, bo rozmawiam z siostrą, pytam się co u Dziadka, a ona mówi, że nie najlepiej, że źle się czuje itp., a mnie tam nie ma. Nie potrafię nawet wyobrazić sobie sytuacji, że On umiera, a ja nawet nie mogę Go zobaczyć, pożegnać się i podziękować za wszystko, co dla mnie zrobił. Ale mam straszny dzień dzisiaj, znowu się popłakałam no.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".

Edytowane przez ojp
Czas edycji: 2011-11-21 o 21:34
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 21:37   #9
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Zrobiłam już tak, wysłałam jej 120 funtów, opłaciła kilka rzeczy, kupiła kilka rzeczy i zostało jej chyba z 50 zł. Chciałam wysłać ponownie, ale za 26 dni będę w domu, więc wstrzymałam się z tym.
Moim zdaniem bardzo mądrze postępujesz. Można Ci tylko życzyć powodzenia
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 21:42   #10
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Tez bylam aupair w UK i tez poznalam wtedy swojego Tza
Wiec wiem, o czym mowisz i co czujesz.
Rowniez bardzo tesknie za rodzina.
Rada ode mnie- skup sie na sobie. Sama widzisz,ze tu masz wieksze szansy, lepszy byt. Staraj sie dzwonic do rodziny jak sie da, skup sie na zwiazku z tym chlopakiem. Skoro jestes z nim szczesliwa, to to powinno sie liczyc. Mozesz przeciez z tym czlowiekiem wziac slub, miec dzieci- pomysl wiec o sobie.
Wrocac do Polski nacieszysz sie nia moze przez pierwszy miesiac, Potem zwykle ludzie chca wracac! Nawet moja kolezanka miala dom po rodzicach i nie lubila nawet UK a potem sie dowiedzialam,ze tu wrocila
Zycze Ci duzo szczescia z chlopakiem, mam nadzieje,ze Ci sie ulozy.
Jak masz szanse, (i tego chcesz) to z nim zamieszkaj.
A rodzina.. Powinna cieszyc sie Twoim szczesciem i Ci kibicowac. Musisz zrobic tak,zeby sie uszczesliwic. Przychodzi taki okres w zyciu.
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.

Edytowane przez Ivi 1988
Czas edycji: 2011-11-21 o 21:44
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 21:49   #11
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Zrobiłam już tak, wysłałam jej 120 funtów, opłaciła kilka rzeczy, kupiła kilka rzeczy i zostało jej chyba z 50 zł. Chciałam wysłać ponownie, ale za 26 dni będę w domu, więc wstrzymałam się z tym.

Jeszcze dodatkowo męczy mnie to, że mój Dziadek ma już 87 lat, mieszkałam z nim całe życie i teraz mi przykro, bo rozmawiam z siostrą, pytam się co u Dziadka, a ona mówi, że nie najlepiej, że źle się czuje itp., a mnie tam nie ma. Nie potrafię nawet wyobrazić sobie sytuacji, że On umiera, a ja nawet nie mogę Go zobaczyć, pożegnać się i podziękować za wszystko, co dla mnie zrobił. Ale mam straszny dzień dzisiaj, znowu się popłakałam no.
Doskonale Cię rozumiem. Wyrzuty sumienia (choć w tym wypadku nieuzasadnione, zwłaszcza, że wspomagasz Dziadka finansowo!) i poczucie bezsilności to niezbyt przyjemne połączenie. Ale może spróbuj myśleć o tym, że niedługo wrócisz na święta i Dziadek na pewno się ucieszy z Twojej obecności. Spróbuj mu może okazać przez te dwa tygodnie jak najwięcej miłości i wdzięczności, powtarzaj, jak dużo dla Ciebie znaczy jego pomoc. Myślę, że ludziom w jego wieku to najbardziej potrzebne. Głowa do góry i trzymaj się, ale nie zapominaj o sobie! Z tego co piszesz wynika, że rozgarnięta z Ciebie dziewczyna i chcesz się zachować w porządku (już sam fakt, że masz takie przemyślenia jak piszesz w tym watku bardzo dobrze o Tobie, moim zdaniem, świadczy). Tylko nie zapomnij, że wobec siebie też masz być w porządku. Trzymam kciuki
A tak btw: kim jest dziewczyna z avka?

Edytowane przez Senija
Czas edycji: 2011-11-21 o 21:50
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-21, 22:30   #12
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Moim zdaniem bardzo mądrze postępujesz. Można Ci tylko życzyć powodzenia
Dziękuję bardzo za miłe słowa, mimo, że to tylko taka porada online, to i tak znaczy to dla mnie bardzo dużo.

Cytat:
Napisane przez Ivi 1988 Pokaż wiadomość
Tez bylam aupair w UK i tez poznalam wtedy swojego Tza
Wiec wiem, o czym mowisz i co czujesz.
Rowniez bardzo tesknie za rodzina.
Rada ode mnie- skup sie na sobie. Sama widzisz,ze tu masz wieksze szansy, lepszy byt. Staraj sie dzwonic do rodziny jak sie da, skup sie na zwiazku z tym chlopakiem. Skoro jestes z nim szczesliwa, to to powinno sie liczyc. Mozesz przeciez z tym czlowiekiem wziac slub, miec dzieci- pomysl wiec o sobie.
Wrocac do Polski nacieszysz sie nia moze przez pierwszy miesiac, Potem zwykle ludzie chca wracac! Nawet moja kolezanka miala dom po rodzicach i nie lubila nawet UK a potem sie dowiedzialam,ze tu wrocila
Zycze Ci duzo szczescia z chlopakiem, mam nadzieje,ze Ci sie ulozy.
Jak masz szanse, (i tego chcesz) to z nim zamieszkaj.
A rodzina.. Powinna cieszyc sie Twoim szczesciem i Ci kibicowac. Musisz zrobic tak,zeby sie uszczesliwic. Przychodzi taki okres w zyciu.
Dziękuję bardzo. Postaram sie skupić na sobie, ale i okazać wdzięczność Dziadkowi. Naprawdę nie mogę się doczekać lotu do domu, pewnie się popłaczę ze szczęścia, że po 5 miesiącach znowu zobaczę rodzinę i znajomych. Też właśnie kilka osób mi mówiło, że wrócę do Polski, nacieszę się wszystkim i będę chciała wrócić do UK, bo tutaj życie jest łatwiejsze. Cieszę się, że mam TŻ, mam nadzieję, że nam się ułoży, a jeśli nie, to, że chociaż zostaniemy w kontakcie i będę mogła na niego liczyć.

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Doskonale Cię rozumiem. Wyrzuty sumienia (choć w tym wypadku nieuzasadnione, zwłaszcza, że wspomagasz Dziadka finansowo!) i poczucie bezsilności to niezbyt przyjemne połączenie. Ale może spróbuj myśleć o tym, że niedługo wrócisz na święta i Dziadek na pewno się ucieszy z Twojej obecności. Spróbuj mu może okazać przez te dwa tygodnie jak najwięcej miłości i wdzięczności, powtarzaj, jak dużo dla Ciebie znaczy jego pomoc. Myślę, że ludziom w jego wieku to najbardziej potrzebne. Głowa do góry i trzymaj się, ale nie zapominaj o sobie! Z tego co piszesz wynika, że rozgarnięta z Ciebie dziewczyna i chcesz się zachować w porządku (już sam fakt, że masz takie przemyślenia jak piszesz w tym watku bardzo dobrze o Tobie, moim zdaniem, świadczy). Tylko nie zapomnij, że wobec siebie też masz być w porządku. Trzymam kciuki
A tak btw: kim jest dziewczyna z avka?
Mi bardzo ciężko jest mówić o uczuciach, przeważnie wtedy zaczynam płakać, albo po prostu zamykam się w sobie. Dlatego myślałam, żeby zrobić jakąś ładną kartkę z podziękowaniem, może wydrukować moje zdjęcie z obrony, napisać kilka ładnych i miłych zdań i wręczyć mu ją, żeby wiedział, jak bardzo ważne dla mnie było to, co zrobił.

Dziękuję za te wszystkie miłe słowa. Zapewne nieraz będę jeszcze je czytała, gdzieś pewnie za kilka miesięcy odkopię ten wątek, żeby jeszcze raz wszystko na nowo przemyśleć, bo może coś ulegnie zmianie w moim życiu.

A ta dziewczyna, to ja...
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 22:53   #13
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Dziękuję bardzo za miłe słowa, mimo, że to tylko taka porada online, to i tak znaczy to dla mnie bardzo dużo.



Dziękuję bardzo. Postaram sie skupić na sobie, ale i okazać wdzięczność Dziadkowi. Naprawdę nie mogę się doczekać lotu do domu, pewnie się popłaczę ze szczęścia, że po 5 miesiącach znowu zobaczę rodzinę i znajomych. Też właśnie kilka osób mi mówiło, że wrócę do Polski, nacieszę się wszystkim i będę chciała wrócić do UK, bo tutaj życie jest łatwiejsze. Cieszę się, że mam TŻ, mam nadzieję, że nam się ułoży, a jeśli nie, to, że chociaż zostaniemy w kontakcie i będę mogła na niego liczyć.



Mi bardzo ciężko jest mówić o uczuciach, przeważnie wtedy zaczynam płakać, albo po prostu zamykam się w sobie. Dlatego myślałam, żeby zrobić jakąś ładną kartkę z podziękowaniem, może wydrukować moje zdjęcie z obrony, napisać kilka ładnych i miłych zdań i wręczyć mu ją, żeby wiedział, jak bardzo ważne dla mnie było to, co zrobił.

Dziękuję za te wszystkie miłe słowa. Zapewne nieraz będę jeszcze je czytała, gdzieś pewnie za kilka miesięcy odkopię ten wątek, żeby jeszcze raz wszystko na nowo przemyśleć, bo może coś ulegnie zmianie w moim życiu.

A ta dziewczyna, to ja...
Świetny pomysł! Na pewno bardzo się ucieszy Tylko weź pod uwagę, że w jego wieku jeśli chodzi o emocje (nawet te pozytywne ) co za dużo to niezdrowo, im mniej przy tym szumu tym lepiej. Ale pomysł jak najbardziej trafiony i warty zrealizowania

Jesteś śliczna.
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 23:14   #14
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Świetny pomysł! Na pewno bardzo się ucieszy Tylko weź pod uwagę, że w jego wieku jeśli chodzi o emocje (nawet te pozytywne ) co za dużo to niezdrowo, im mniej przy tym szumu tym lepiej. Ale pomysł jak najbardziej trafiony i warty zrealizowania

Jesteś śliczna.

Na pewno zrealizuję ten pomysł, poproszę tutaj koleżankę o pomoc, bo już raz zamawiałam online podobną kartkę.

Dziękuję za komplement, to bardzo miłe z Twojej strony. Moja samoocena wynosi 3/10 - ponieważ jestem DDA, mam strasznie niskie poczucie własnej wartości i masę kompleksów, ale staram sie nad sobą pracować. Czas uciekać spać, dziękuję wszystkim raz jeszcze.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 00:07   #15
rudy_moniq
Zadomowienie
 
Avatar rudy_moniq
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Mam jeszcze siostrę i Dziadka, który spłaca kredyty zaciągane przez moją mamę, dlatego tak bardzo chciałabym im jakoś pomóc.

Strasznie ciężko mi tak żyć, mam te wyrzuty sumienia, bo mój Dziadek bardzo mi pomógł, właśnie dzięki niemu zrobiłam mgra. Mamy duży dom, moi rodzice raczej nie płacą rachunków, kupują za to jedzenie, chemię itd. Rachunki płaci mój Dziadek, spłaca kredyty, prosi ludzi o pożyczki. Całą swoją emeryturę, miesiąc w miesiąc przeznacza na te wszystkie opłaty. Dlatego tak bardzo mi przykro, że On ma 87 lat, a na starość musi się tak męczyć i denerwować. Nawet nie chcę już dzwonić do domu, bo boli mnie to jak mówi, że jest ciężko, ale trzeba mieć uśmiech na twarzy i iść do przodu. Zawsze się wtedy popłaczę (nawet teraz się popłakałam, pisząc to, ech...).
spróbuj życia z obecnym TŻ kiedyś przecież musisz ułożyć sobie życie
jeżeli chcesz pomóc dziadkowi i siostrze to w tajemnicy przez rodzicami możecie założyć konto na które Ty co miesiąc możesz przelewać 50-100 funtów, w zależności od swojej sytuacji... te pieniążki dziadek/siostra może pobierać z banku i dokładać do rachunków
Kochana, nie martw się, właśnie po to dziadek dbał o Ciebie żebyś mimo cierpienia mogła normalnie ułożyć sobie życie - to właśnie teraz się dzieje

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

oczywiście warto przyjechać do Polski i pobyć trochę z dziadkiem i siostrą nawet dopiero w kwietniu, ale później myślę, że powinnaś wrócić do TŻta
__________________
1986... rocznik czarnobylski

~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa)
rudy_moniq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 00:20   #16
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Jesteś wspaniałą dziewczyną i musisz mieć wspaniałego TŻ-ta Tego obecnego śniadego pana trochę jeszcze poobserwuj zanim zamieszkacie razem. Co do pomocy rodzinie to na pewno tak jak to zresztą robisz -dziadkowi U schyłku życia jeszcze zdążysz mu podziękować, czasami ludziom nie jest to dane i później żałują do końca życia. Tak więc popieram w całej rozciągłości każdy Twój pomysł, również ten z kartką i zdjęciem, dla starszych ludzi to bywa bardzo ważne taki dowód
Co do pozostania operką rozumiem Ciebie doskonale. Mieszkałam także z rodziną brytyjską, (akurat opiekując się starszą osobą) i wiem o czym mówisz. Bywa to męczące i krępujące na dłuższą metę. Ja jeszcze byłam wraz z moim dzieckiem, więc możesz sobie wyobrazić jak było ciekawie Tylko tak zapytam czy z tych pieniędzy opiekunki udaje Ci się coś więcej odłożyć? Raczej kokosów nie płacą, raczej kieszonkowe Może jednak rozejrzeć się za innym zajęciem? Może jakiś hotel? B%B?? Jak tam teraz sytuacja z robotą wygląda? Tak mówię o hotelu czy pensjonacie bo zdarza się, ze można znaleźć ofertę z pokojem w pakiecie Może w tym kierunku poszukaj..
Cokolwiek postanowisz trzymam mocno kciuki . Komu jak komu ale Tobie musi się udać
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 09:04   #17
Senija
Zadomowienie
 
Avatar Senija
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez ojp Pokaż wiadomość
Na pewno zrealizuję ten pomysł, poproszę tutaj koleżankę o pomoc, bo już raz zamawiałam online podobną kartkę.

Dziękuję za komplement, to bardzo miłe z Twojej strony. Moja samoocena wynosi 3/10 - ponieważ jestem DDA, mam strasznie niskie poczucie własnej wartości i masę kompleksów, ale staram sie nad sobą pracować. Czas uciekać spać, dziękuję wszystkim raz jeszcze.
Ech, dziewczyno, nie osłabiaj mnie Skończyłaś studia, i to bez pomocy ze strony rodziców (znam ludzi którzy nic nie robią, rodzice ich utrzymują ale dla nich i tak studia za ciężkie ), nie miałaś łatwej sytuacji w domu, a udało Ci się wyjechać za granicę (zakładam że nieźle mówisz po angielsku ) i zacząć tam układać życie, teraz jesteś w stanie w jakiś sposób wesprzeć finansowo Dziadka i siostrę, starasz się radzić sobie sama, chcesz zacząć bardziej 'dorosłe' życie i jeszcze nie zapominasz o najbliższych... Przynajmniej tak to wygląda z boku Nie poddawaj się i spędź w Polsce wspaniałe Święta
Senija jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 09:32   #18
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Bylam w podobnej sytuacji, tyle ,ze nie mialam wtedy Tzta.

Moim zdaniem powinnas zrobic tak: Zacznij szukac pracy teraz i zapytaj sie swojej rodziny czy przeszkadzaloby im gdybys pracowala nadal bedac u nich ( ja np pracowalam wieczorami gdy nie bylo babysittingow)- poszukaj jakiejs pracy w barze itd. Odloz tyle ,zeby miec na depozyt na pokoj i jak juz bedziesz miec jakas pewna prace to sie wyprowadz. do pierwszej wyplaty przezyjesz a potem bedzie z gorki

Nie radze jednak wprowadzac sie do tzta, z tego co zrozumialam mieszka z matka i siostra- mi by bylo glupio tak sie komus zwlac zwlaszcza ,ze jestes razem tylko 4 miesiace


Dziadkowi i siostrze koniecznie pomagaj na miare ,ozliwosci. Pamietaj ,ze tu masz wieksza szanse zarobic lepsze pieniadze i ich wspomoc. Rozumiem ,ze tesknisz za rodzina, zawdzieczasz dziadkowi duzo ale mysle,ze on sie cieszy ,ze Tobie sie uklada i przynajmniej wie, ze gdyby mu sie cos stalo to sobie poradzisz.

Ja tez jestem z Londynu i w podobnym wieku, wiec jesli chcesz pogadac to pisz smialo!
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-22, 14:25   #19
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez rudy_moniq Pokaż wiadomość
spróbuj życia z obecnym TŻ kiedyś przecież musisz ułożyć sobie życie
jeżeli chcesz pomóc dziadkowi i siostrze to w tajemnicy przez rodzicami możecie założyć konto na które Ty co miesiąc możesz przelewać 50-100 funtów, w zależności od swojej sytuacji... te pieniążki dziadek/siostra może pobierać z banku i dokładać do rachunków
Kochana, nie martw się, właśnie po to dziadek dbał o Ciebie żebyś mimo cierpienia mogła normalnie ułożyć sobie życie - to właśnie teraz się dzieje
Na pewno z nim spróbuję, jednak najpierw musimy się bardziej poznać, bo te 9 miesięcy to jest tak naprawdę nic.
Pomysł z kontem bardzo fajny, mogę to robić za pomocą paypala, jednak wiadomo, wtedy pobierają więcej pieniędzy. Pamiętam, jak wysyłałam wtedy te 120 funtów, pomógł mi kolega, przesłał paypalem na konto mojej siostry, i w sumie musiałam dać mu okolo 131 funtów.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Jesteś wspaniałą dziewczyną i musisz mieć wspaniałego TŻ-ta Tego obecnego śniadego pana trochę jeszcze poobserwuj zanim zamieszkacie razem.

Tylko tak zapytam czy z tych pieniędzy opiekunki udaje Ci się coś więcej odłożyć? Raczej kokosów nie płacą, raczej kieszonkowe Może jednak rozejrzeć się za innym zajęciem? Może jakiś hotel? B%B?? Jak tam teraz sytuacja z robotą wygląda? Tak mówię o hotelu czy pensjonacie bo zdarza się, ze można znaleźć ofertę z pokojem w pakiecie Może w tym kierunku poszukaj..
Cokolwiek postanowisz trzymam mocno kciuki . Komu jak komu ale Tobie musi się udać

Dziękuję za trzymanie kciuków. Rozmawiałam wczoraj z TŻ na ten temat, mówił, żebym została do kwietnia z host rodziną, odłożyła więcej pieniędzy i wtedy zobaczymy co dalej. Ja w sumie niezbyt chciałabym się wprowadzać do niego, mimo, że lubię jego siostrę, mama też wydaje się być ok, to on ma mały pokój i nie widzę nas mieszkających tam razem. Napisałam mu, że wynajmę pokój i a on powiedział, że wprowadzi się tam ze mną. Zapytałam co z opłatami, czy będziemy w stanie się utrzymać z mojej pracy (bo on obecnie się jeszcze uczy, co też jest w pewnym sensie problemem, bo za coś trzeba żyć przecież). A on powiedział, że znajdzie jakąś pracę, która daje pieniądze, żebyśmy mogli się utrzymać.

Pracuję około 35h tygodniowo, dostaję za to 110 funtów na tydzień, co daje mi 440 funtów miesięcznie + dodatkowo miesięcznie mam 10 funtów na oysterkę + 10 funtów na kartę do telefonu. Za każdą dodatkową godzinę (babysitting czy choroba dzieci) mam płacone 5 funtów za godzinę. Powiem Ci, że da się odłożyć, zależy jak kto żyje. Ja wychodzę gdzieś głównie weekendami, albo jadę do TŻta, albo spotykam się z dziewczynami w jakiś wieczór i idziemy gdzieś do klubu. Jestem tu 4 miesiące, mam odłożone 640 funtów, 130 funtów łącznie, przelałam wtedy siostrze. Miałam problemy z plecami, musiałam pójść na 4 wizyty do kręgarza - zapłaciłam za to 205 funtów. Niedługo lecę do Polski, więc już kupiłam kilkanaście prezentów - tu znów wydałam ponad 150 funtów. Ogólnie przemieszczanie się trochę kosztuje, nie kupuję tygodniowych czy miesięcznych biletów, a doładowywuję oysterkę w razie potrzeby. Z TŻ spotykam się co tydzień, jadę do niego 2 autobusami, za każdą taką podróż płacę łącznie 5.20 funta.
Nie płacę nic za mieszkanie, rachunki, jedzenie. Jedynie płacę za swoje słodkie rzeczy, mimo, że mogłaby mi moja host mama kupić, ale lubię słodycze, więc jem ich dużo.

Cytat:
Napisane przez Senija Pokaż wiadomość
Ech, dziewczyno, nie osłabiaj mnie Skończyłaś studia, i to bez pomocy ze strony rodziców (znam ludzi którzy nic nie robią, rodzice ich utrzymują ale dla nich i tak studia za ciężkie ), nie miałaś łatwej sytuacji w domu, a udało Ci się wyjechać za granicę (zakładam że nieźle mówisz po angielsku ) i zacząć tam układać życie, teraz jesteś w stanie w jakiś sposób wesprzeć finansowo Dziadka i siostrę, starasz się radzić sobie sama, chcesz zacząć bardziej 'dorosłe' życie i jeszcze nie zapominasz o najbliższych... Przynajmniej tak to wygląda z boku Nie poddawaj się i spędź w Polsce wspaniałe Święta
Dziękuję raz jeszcze za te miłe słowa, masz rację, nie było łatwo, a jednak mi się udało. Mój angielski nie jest zły, chociaż też nie uważam, że na jakimś super poziomie. Jestem tutaj dopiero 4 miesiące, ale z TŻ normalnie rozmawiamy, rozumiem co do mnie mówi, czasami jedynie proszę, żeby powtórzył. On bardzo lubi mój akcent i często nabija się z tego, jak wymawiam jakieś słowa, ale właśnie robi to w taki śmieszny sposób. I też np. wracamy z zakupów, a on nagle mówi: "No to teraz lekcja angielskiego numer 1, magda powtarzaj za mna..." i w tym momencie mówi jakieś zdanie, a ja muszę powtórzyć tyle razy, aż wypowiem to poprawnie.

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Bylam w podobnej sytuacji, tyle ,ze nie mialam wtedy Tzta.

Moim zdaniem powinnas zrobic tak: Zacznij szukac pracy teraz i zapytaj sie swojej rodziny czy przeszkadzaloby im gdybys pracowala nadal bedac u nich ( ja np pracowalam wieczorami gdy nie bylo babysittingow)- poszukaj jakiejs pracy w barze itd. Odloz tyle ,zeby miec na depozyt na pokoj i jak juz bedziesz miec jakas pewna prace to sie wyprowadz. do pierwszej wyplaty przezyjesz a potem bedzie z gorki


Ja tez jestem z Londynu i w podobnym wieku, wiec jesli chcesz pogadac to pisz smialo!
Wczoraj koleżanka mi napisała, że szuka pokoju, ogląda codziennie i nawet bez depozytu łatwo coś znaleźć, pokój to nie jest problem, tak mówiła.

A z jakiej części jesteś ? Ja mieszkam w Fulham.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-12-05, 21:29   #20
lady22nn
Raczkowanie
 
Avatar lady22nn
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 213
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Zawalcz o siebie.Ja tak zrobilam ponad 5 lat temu. Udalo sie.Jestem szczesliwa mezatka.Wierze ,ze tobie tez sie uda.Co prawda nie mialam problemow rodzinnych podobnych do twoich.ale tez postawilam swoje zycie na pierwszym miejscu.Bylo warto
lady22nn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-05, 22:08   #21
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Naprawdę rzadko się spotyka takich ludzi, którzy w pogoni za własnym szczęściem i rozwojem, jeszcze myślą o bliskich. Czasami łatwiej kliknąć w pajacyka czy wysłać smsa, niż pomyśleć o własnej rodzinie... Czytam bloga dziewczyny, ktora byla au pair w stanach i zawssze mnie zastanowialo, ze bardzo malo pisala o rodzinie... Tak jakby sama sobie skrobala rzepke, bo w jej przypadku to byla raczej realizacja wlasnych celow, moze troche zachcianek nizeli koniecznosc... i ciagle przedluzala tam swoj pobyt. Jednoczesnie w jej przypadku nie bylo(albo nie pisala o tym) zadnych okolicznosci, ktore zmusilyby ja do powrotu: choroba czy tesknota....Mimo, ze jest ogromnie kreatywna i przebojowa, zawsze to bylo dla mnie troche dziwne...

Myślę, że dla dziadka będzie to miało ogromne znaczenie jeśli w jakiś sposób go odciążysz, mimo, że w danym momencie nie jest ci to jakoś bardzo na rękę, to zważywszy, że dziadek nie jest nieśmiertelny mysle, że nie ma co zwlekać z takimi gestami... Chociaż zapewne tak mu to okazujesz w inny sposób.
Bardzo podziwiam, że się wyrwałaś z domu. Co do chłopaka, to tak naprawdę nic na siłe... Na pewno związek gdzie mężczyzna jest młodszy nie jest najłatwiejszy na dłuższą mete, ale jeżeli on jakoś poczeka na Ciebie czy też odnajdzie się w tej sytuacji, to już będziesz miała pewnosc, że to facet dla Ciebie na 100%...
I też zgadzam się, że jeśli zdjęcie autorki jest w avatarze, to jestes przesliczna.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-12-06, 13:53   #22
ojp
Wtajemniczenie
 
Avatar ojp
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.

Cytat:
Napisane przez lady22nn Pokaż wiadomość
Zawalcz o siebie.Ja tak zrobilam ponad 5 lat temu. Udalo sie.Jestem szczesliwa mezatka.Wierze ,ze tobie tez sie uda.Co prawda nie mialam problemow rodzinnych podobnych do twoich.ale tez postawilam swoje zycie na pierwszym miejscu.Bylo warto
Postaram się zawalczyć o siebie, chociaż to nie jest takie proste, jestem szczęśliwa, myślę o sobie, a tu nagle coś słyszę, jakąś piosenkę, czuję jakiś zapach, widzę jakiś obraz i znów przed oczami staje rodzina. Najgorzej jest, jak jestem sama. Wraca tęsknota i chęć powrotu do Polski. Ale myślę, że jestem na dobrej drodze. Wczoraj wieczorem leżałam z laptopem w łóżku i zatęskniłam bardzo. Typowa "ja" pewnie by się popłakała, ale pomyślałam chwilę, napisałam do siostry smsa z jednym słowem: "skype ?", i ona po 5 minutach już była. Więc fajnie, pogadałyśmy z godzinę lub nawet więcej, słyszałam jak wrzuca drewno do kominka, jak zamyka drzwi do łazienki, zapala światło w kuchni i czułam się tak, jakbym tam była, wyobraźnia działała na wysokich obrotach, hehe.

Cieszę się, że Tobie się udało, mam wielką nadzieję, że po kilku latach będę mogła powiedzieć to samo.

Cytat:
Napisane przez change Pokaż wiadomość
Naprawdę rzadko się spotyka takich ludzi, którzy w pogoni za własnym szczęściem i rozwojem, jeszcze myślą o bliskich. Czasami łatwiej kliknąć w pajacyka czy wysłać smsa, niż pomyśleć o własnej rodzinie...

Myślę, że dla dziadka będzie to miało ogromne znaczenie jeśli w jakiś sposób go odciążysz, mimo, że w danym momencie nie jest ci to jakoś bardzo na rękę, to zważywszy, że dziadek nie jest nieśmiertelny mysle, że nie ma co zwlekać z takimi gestami... Chociaż zapewne tak mu to okazujesz w inny sposób.

Bardzo podziwiam, że się wyrwałaś z domu. Co do chłopaka, to tak naprawdę nic na siłe... Na pewno związek gdzie mężczyzna jest młodszy nie jest najłatwiejszy na dłuższą mete, ale jeżeli on jakoś poczeka na Ciebie czy też odnajdzie się w tej sytuacji, to już będziesz miała pewnosc, że to facet dla Ciebie na 100%...
I też zgadzam się, że jeśli zdjęcie autorki jest w avatarze, to jestes przesliczna.

Dziękuję.

Ja patrzę na znajomych, będących tutaj rok czy kilka lat - oni mają swoje życie, swoje rutyny, bliskie osoby, pracę. Dobra koleżanka powiedziała mi, że po roku tęsknota mija. Trzeba się skupić na sobie, mimo, że sercem chciałoby być się w Polsce, gdzie przecież spędziłam całe moje życie. Ciągle ciężko mi tak się przestawić. Na pewno byłoby łatwiej, gdybym nie pracowała jako au pair, gdybym wynajmowała mieszkanie, miała współlokatorów czy mieszkała z TŻtem. Chodziłabym do normalnej pracy, miała kontakt z ludźmi. Nie mówię, że tutaj nie mam, ale co to za kontakty, gdzie widzisz się z inną au pair 1-2 h w tygodniu ?

A co do TŻta - czas pokaże. Chociaż przyznam, że nie jest łatwo. Jestem jednym, wielkim, chodzącym syndromem DDA, z masą problemów, poczynając od akceptacji własnej osoby i na problemach w związkach kończąc. Chociaż on mi pomaga, przy nim się otwieram, zaczynam mówić o tym co mnie boli i jak się czuję. Bo przecież najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów jest jedna, prosta rzecz - konwersacja.

Nie mogę się doczekać lotu do domu. Odliczam dni, zostało 11. Wyczytałam gdzieś na wizażu, piękne słowa i bardzo się z nimi utożsamiam:
"Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem, bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia - wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów."
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you".

Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009
11.03.2015-?

Walczę:
82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ?

cel I: 79 kg
cel II: 75 kg
cel III: 71 kg

"Per aspera ad astra".

Edytowane przez ojp
Czas edycji: 2011-12-06 o 13:55
ojp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.