|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-11-21, 20:03 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Może zacznę od tego, że jestem w Londynie 4 miesiące, pracuję tutaj jako au-pair, mieszkam z Brytyjską rodziną i mam 25 lat. Tutaj poznałam mojego TŻta (również Brytyjczyk), jesteśmy razem 4 miesiące, a znamy się od lutego. Mam tutaj znajomych, jednak spotykamy sie głównie tylko w weekendy.
W styczniu skończę 26 lat, TŻ jest ode mnie młodszy i również w styczniu będzie miał 22 lata. On obecnie studiuje dwa kierunki, do września pracował jako drama teacher, mieszkał sam, jednak wrócił na studia, więc rzucił pracę i przeprowadził się do mamy i siostry. Ja, z racji tego, że mam już swoje lata i zabawa w au pair nie daje mi już takiej radości (w sensie, ciężko mieszkać z rodziną, której się tak naprawdę nie zna, ja lubię moich host rodziców, ale jednak nie na dłuższą metę), nie chcę już bawić czyichś dzieci, gotować obiadów i sprzątać, bo chciałabym zacząć coś swojego. Mam zostać u nich do stycznia bądź kwietnia, a że styczeń już tuż tuż, stąd nie wiem co zrobić. Za 26 dni lecę do Polski, na 2 tygodnie. Do tego czasu będę miała odłożone około 1000 funtów. Z tym, że chciałam zrobić kilka rzeczy w domu w Polsce, tj. położyć kafelki, pomalować ściany, kupić nowe łóżko. Pochodzę z patologicznej rodziny, dlatego wiem, że nie jest im tam lekko. A tutaj mogłam zarobić szybciej na to, na co oni muszą pracować miesiącami. Tylko pytanie: czy jest sens, skoro planuję zostać tutaj ? Ciężko mi się tak żyje, mam wyrzuty sumienia, że coś sobie kupiłam, a mój Dziadek ma pustą lodówkę... Dlatego sama nie wiem co zrobić, czy lecąc teraz do Polski zrealizować te wszystkie moje plany remontowe, czy zachować te pieniądze i wyprowadzić się w styczniu ? Czy zrealizować połowę planów ? Mam opcję wprowadzenia się do TŻta, wtedy mogłabym na spokojnie poszukać sobie pracy, miałabym te pieniądze na 2-3 miesiące życia. Czy może lepiej zostać z tą rodzinką, zrealizować plany remontowe, "pomęczyć" się do kwietnia, odłożyć pieniądze i rozpocząć prawdziwe życie od kwietnia ? Jeszcze kolejnym dylematem jest to, że TŻ ma 22 lata, nie znamy się długo, ale bardzo dobrze czujemy się ze sobą razem, co tydzień staramy się spędzać ze sobą weekendy, czyli 2-3 dni z rzędu. Jednak on ciągle się uczy, skończy studia za 2 lata, nigdzie nie pracuje. On proponuje mi dach nad głową, więc ja nie miałabym problemu z tym, żeby nas utrzymywać, oczywiście dorzucałabym się do rachunków itd., jednak nie wiem sama czy jest to dobra decyzja ? Zależy mi na nim, jemu na mnie chyba tak samo, skoro proponuje mi pomoc i nie chce, żebym wracała do Polski. Często tak nagle wyskakuje z pytaniami, czy moi rodzice by go polubili (ma ciemniejszą karnację), czy chcieliby mieć już wnuki. Często też mówi o naszej przyszłości, że jak zamieszkamy razem to to, tamto, że będzie miał piękną córkę z moimi oczami itd. Ja nie chcę podejmować jeszcze tak ważnych decyzji, jednak nie miałabym nic przeciwko, żeby zamieszkać razem i sprawdzić, czy rzeczywiście pasujemy do siebie, mimo tej różnicy wieku. Dodam jeszcze, że moja Kochana Babcia była starsza od mojego Dziadka o rok, a moja mama jest starsza od taty o 2 lata. Tęsknię bardzo za rodziną, Polską, znajomymi, ale wiem, że nic dobrego mnie tam nie czeka i nie mogę kierować się sentymentami, bo daleko nie zajdę... Jakieś rady ? Opinie ? Będę wdzięczna za cokolwiek, bo mam straszny mętlik w głowie.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
2011-11-21, 20:08 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Zostac i pracowac do kwietnia. Zarobisz plus bardziej poznasz faceta. W kwietniu jeśli dalej będziecie razem pomyślec nad zamieszkaniem razem.
Skoro rodzina jest patologiczna, a Ty z tej patologii chcesz się wyrwac to zachowałabym pieniądze dla siebie. Jedyne co Ci powiem na pewno, to, że w chwili obecnej na zamieszkanie razem jest za szybko, o na teksty o dzieciach włączyłaby mi się ostrzegawcza lampka (nie lubię bajerantów, a oni często właśnie tak postępują).
__________________
Wiek: 23 lata Wzrost: 165 cm Waga: Było: 83 kg Jest: 75,5 kg Będzie: 58 kg |
2011-11-21, 20:18 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 12
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
KURCZE! zostan! to twoje zycie! nie mozesz czuc sie winna! czlowiek jak sie rodzi i umiera jest sam na tym swiecie! to TY decydujesz co i jak z twoim zyciem, nie pozwol by wyrzuty sumienia przeszkodzily ci w planach! bo ich wcale nie powinnas miec!
ja tez zakochalam sie w brytyjczyku, mieszkam 6 lat w irlandii, poznalam go tutaj, bylismy ze soba 4 miesiace gdy musial nagle wyjechac, odwiedzalam go a teraz planuje (w sumie to ciagle sie zastanawiam) by wyjechac po nowym roku i sprobowac tam zyc z nim. duzo mnie tu trzyma ale z drugiej strony, tak jak mowisz -> sentymenty... a kariery tu nie zrobie... znam irlandie na tyle ze wiem jak ciezko sie przebic, a tam wrocilabym na studia, znalazla bym jakas prace i dala rade. TZ mi pomoze, finansowo to sie nie martwie. mam oszczednosci ale tez nie wiem co robic i sie boje, ale tak jak tobie , przy nim jest mi dobrze! moze lepiej sprobowac niz zalowac ze sie nie sprobowalo? ciezko podjac decyzje, sama sie z tym zmagam, ale szczerze mowiac to jedna noga juz tam z nim jestem... i pamietaj, NIE MOZESZ CIERPIEC PRZEZ TO ZE CZUJESZ OBOWIAZEK POMOC RODZINIE! pomoc mozesz, oczywiscie, ale na miare swoich mozliwosci, tez zyc musisz!
__________________
don't chase me, unless you are ready to catch me |
2011-11-21, 20:52 | #4 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
A jeśli chodzi o TŻ, to racja, jesteśmy za krótko razem, żeby wspólnie zamieszkać. Ja na takie teksty nie reaguję w ogóle, albo tylko się uśmiecham. Nie biorę tego na poważnie, bo zbyt wiele razy słyszałam to już w życiu. Cytat:
Strasznie ciężko mi tak żyć, mam te wyrzuty sumienia, bo mój Dziadek bardzo mi pomógł, właśnie dzięki niemu zrobiłam mgra. Mamy duży dom, moi rodzice raczej nie płacą rachunków, kupują za to jedzenie, chemię itd. Rachunki płaci mój Dziadek, spłaca kredyty, prosi ludzi o pożyczki. Całą swoją emeryturę, miesiąc w miesiąc przeznacza na te wszystkie opłaty. Dlatego tak bardzo mi przykro, że On ma 87 lat, a na starość musi się tak męczyć i denerwować. Nawet nie chcę już dzwonić do domu, bo boli mnie to jak mówi, że jest ciężko, ale trzeba mieć uśmiech na twarzy i iść do przodu. Zawsze się wtedy popłaczę (nawet teraz się popłakałam, pisząc to, ech...).
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
||
2011-11-21, 20:59 | #5 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Co do rodziny i Twoich 'powinności' - pomogli Ci kiedykolwiek w znaczący sposób? Od kiedy utrzymujesz się sama? Jakie masz z nimi relacje? Cytat:
Edytowane przez Senija Czas edycji: 2011-11-21 o 21:15 |
||
2011-11-21, 21:26 | #6 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ---------- Cytat:
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
||
2011-11-21, 21:27 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 594
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
To możesz pomóc dziadkowi i siostrze, dać na zakupy, pieniążki na życie, żeby im ułatwić
__________________
Every day I love U more! Per aspera ad astra
|
2011-11-21, 21:31 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Jeszcze dodatkowo męczy mnie to, że mój Dziadek ma już 87 lat, mieszkałam z nim całe życie i teraz mi przykro, bo rozmawiam z siostrą, pytam się co u Dziadka, a ona mówi, że nie najlepiej, że źle się czuje itp., a mnie tam nie ma. Nie potrafię nawet wyobrazić sobie sytuacji, że On umiera, a ja nawet nie mogę Go zobaczyć, pożegnać się i podziękować za wszystko, co dla mnie zrobił. Ale mam straszny dzień dzisiaj, znowu się popłakałam no.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". Edytowane przez ojp Czas edycji: 2011-11-21 o 21:34 |
|
2011-11-21, 21:37 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
|
2011-11-21, 21:42 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Tez bylam aupair w UK i tez poznalam wtedy swojego Tza
Wiec wiem, o czym mowisz i co czujesz. Rowniez bardzo tesknie za rodzina. Rada ode mnie- skup sie na sobie. Sama widzisz,ze tu masz wieksze szansy, lepszy byt. Staraj sie dzwonic do rodziny jak sie da, skup sie na zwiazku z tym chlopakiem. Skoro jestes z nim szczesliwa, to to powinno sie liczyc. Mozesz przeciez z tym czlowiekiem wziac slub, miec dzieci- pomysl wiec o sobie. Wrocac do Polski nacieszysz sie nia moze przez pierwszy miesiac, Potem zwykle ludzie chca wracac! Nawet moja kolezanka miala dom po rodzicach i nie lubila nawet UK a potem sie dowiedzialam,ze tu wrocila Zycze Ci duzo szczescia z chlopakiem, mam nadzieje,ze Ci sie ulozy. Jak masz szanse, (i tego chcesz) to z nim zamieszkaj. A rodzina.. Powinna cieszyc sie Twoim szczesciem i Ci kibicowac. Musisz zrobic tak,zeby sie uszczesliwic. Przychodzi taki okres w zyciu.
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2011-11-21 o 21:44 |
2011-11-21, 21:49 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
A tak btw: kim jest dziewczyna z avka? Edytowane przez Senija Czas edycji: 2011-11-21 o 21:50 |
|
2011-11-21, 22:30 | #12 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziękuję za te wszystkie miłe słowa. Zapewne nieraz będę jeszcze je czytała, gdzieś pewnie za kilka miesięcy odkopię ten wątek, żeby jeszcze raz wszystko na nowo przemyśleć, bo może coś ulegnie zmianie w moim życiu. A ta dziewczyna, to ja...
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|||
2011-11-21, 22:53 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Jesteś śliczna. |
|
2011-11-21, 23:14 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Na pewno zrealizuję ten pomysł, poproszę tutaj koleżankę o pomoc, bo już raz zamawiałam online podobną kartkę. Dziękuję za komplement, to bardzo miłe z Twojej strony. Moja samoocena wynosi 3/10 - ponieważ jestem DDA, mam strasznie niskie poczucie własnej wartości i masę kompleksów, ale staram sie nad sobą pracować. Czas uciekać spać, dziękuję wszystkim raz jeszcze.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
2011-11-22, 00:07 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: maz
Wiadomości: 1 260
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
jeżeli chcesz pomóc dziadkowi i siostrze to w tajemnicy przez rodzicami możecie założyć konto na które Ty co miesiąc możesz przelewać 50-100 funtów, w zależności od swojej sytuacji... te pieniążki dziadek/siostra może pobierać z banku i dokładać do rachunków Kochana, nie martw się, właśnie po to dziadek dbał o Ciebie żebyś mimo cierpienia mogła normalnie ułożyć sobie życie - to właśnie teraz się dzieje ---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ---------- oczywiście warto przyjechać do Polski i pobyć trochę z dziadkiem i siostrą nawet dopiero w kwietniu, ale później myślę, że powinnaś wrócić do TŻta
__________________
1986... rocznik czarnobylski ~ JEŚLI COŚ JEST MOJĄ ŚWIADOMĄ DECYZJĄ TO NIE BĘDĘ JOJCZYĆ, BO JEDYNĄ OSOBĄ, DO KTÓREJ MOGĘ MIEĆ PRETENSJE JESTEM JA SAMA! ~ (Gajaa) |
|
2011-11-22, 00:20 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Jesteś wspaniałą dziewczyną i musisz mieć wspaniałego TŻ-ta Tego obecnego śniadego pana trochę jeszcze poobserwuj zanim zamieszkacie razem. Co do pomocy rodzinie to na pewno tak jak to zresztą robisz -dziadkowi U schyłku życia jeszcze zdążysz mu podziękować, czasami ludziom nie jest to dane i później żałują do końca życia. Tak więc popieram w całej rozciągłości każdy Twój pomysł, również ten z kartką i zdjęciem, dla starszych ludzi to bywa bardzo ważne taki dowód
Co do pozostania operką rozumiem Ciebie doskonale. Mieszkałam także z rodziną brytyjską, (akurat opiekując się starszą osobą) i wiem o czym mówisz. Bywa to męczące i krępujące na dłuższą metę. Ja jeszcze byłam wraz z moim dzieckiem, więc możesz sobie wyobrazić jak było ciekawie Tylko tak zapytam czy z tych pieniędzy opiekunki udaje Ci się coś więcej odłożyć? Raczej kokosów nie płacą, raczej kieszonkowe Może jednak rozejrzeć się za innym zajęciem? Może jakiś hotel? B%B?? Jak tam teraz sytuacja z robotą wygląda? Tak mówię o hotelu czy pensjonacie bo zdarza się, ze można znaleźć ofertę z pokojem w pakiecie Może w tym kierunku poszukaj.. Cokolwiek postanowisz trzymam mocno kciuki . Komu jak komu ale Tobie musi się udać |
2011-11-22, 09:04 | #17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
|
|
2011-11-22, 09:32 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Bylam w podobnej sytuacji, tyle ,ze nie mialam wtedy Tzta.
Moim zdaniem powinnas zrobic tak: Zacznij szukac pracy teraz i zapytaj sie swojej rodziny czy przeszkadzaloby im gdybys pracowala nadal bedac u nich ( ja np pracowalam wieczorami gdy nie bylo babysittingow)- poszukaj jakiejs pracy w barze itd. Odloz tyle ,zeby miec na depozyt na pokoj i jak juz bedziesz miec jakas pewna prace to sie wyprowadz. do pierwszej wyplaty przezyjesz a potem bedzie z gorki Nie radze jednak wprowadzac sie do tzta, z tego co zrozumialam mieszka z matka i siostra- mi by bylo glupio tak sie komus zwlac zwlaszcza ,ze jestes razem tylko 4 miesiace Dziadkowi i siostrze koniecznie pomagaj na miare ,ozliwosci. Pamietaj ,ze tu masz wieksza szanse zarobic lepsze pieniadze i ich wspomoc. Rozumiem ,ze tesknisz za rodzina, zawdzieczasz dziadkowi duzo ale mysle,ze on sie cieszy ,ze Tobie sie uklada i przynajmniej wie, ze gdyby mu sie cos stalo to sobie poradzisz. Ja tez jestem z Londynu i w podobnym wieku, wiec jesli chcesz pogadac to pisz smialo! |
2011-11-22, 14:25 | #19 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Pomysł z kontem bardzo fajny, mogę to robić za pomocą paypala, jednak wiadomo, wtedy pobierają więcej pieniędzy. Pamiętam, jak wysyłałam wtedy te 120 funtów, pomógł mi kolega, przesłał paypalem na konto mojej siostry, i w sumie musiałam dać mu okolo 131 funtów. Cytat:
Dziękuję za trzymanie kciuków. Rozmawiałam wczoraj z TŻ na ten temat, mówił, żebym została do kwietnia z host rodziną, odłożyła więcej pieniędzy i wtedy zobaczymy co dalej. Ja w sumie niezbyt chciałabym się wprowadzać do niego, mimo, że lubię jego siostrę, mama też wydaje się być ok, to on ma mały pokój i nie widzę nas mieszkających tam razem. Napisałam mu, że wynajmę pokój i a on powiedział, że wprowadzi się tam ze mną. Zapytałam co z opłatami, czy będziemy w stanie się utrzymać z mojej pracy (bo on obecnie się jeszcze uczy, co też jest w pewnym sensie problemem, bo za coś trzeba żyć przecież). A on powiedział, że znajdzie jakąś pracę, która daje pieniądze, żebyśmy mogli się utrzymać. Pracuję około 35h tygodniowo, dostaję za to 110 funtów na tydzień, co daje mi 440 funtów miesięcznie + dodatkowo miesięcznie mam 10 funtów na oysterkę + 10 funtów na kartę do telefonu. Za każdą dodatkową godzinę (babysitting czy choroba dzieci) mam płacone 5 funtów za godzinę. Powiem Ci, że da się odłożyć, zależy jak kto żyje. Ja wychodzę gdzieś głównie weekendami, albo jadę do TŻta, albo spotykam się z dziewczynami w jakiś wieczór i idziemy gdzieś do klubu. Jestem tu 4 miesiące, mam odłożone 640 funtów, 130 funtów łącznie, przelałam wtedy siostrze. Miałam problemy z plecami, musiałam pójść na 4 wizyty do kręgarza - zapłaciłam za to 205 funtów. Niedługo lecę do Polski, więc już kupiłam kilkanaście prezentów - tu znów wydałam ponad 150 funtów. Ogólnie przemieszczanie się trochę kosztuje, nie kupuję tygodniowych czy miesięcznych biletów, a doładowywuję oysterkę w razie potrzeby. Z TŻ spotykam się co tydzień, jadę do niego 2 autobusami, za każdą taką podróż płacę łącznie 5.20 funta. Nie płacę nic za mieszkanie, rachunki, jedzenie. Jedynie płacę za swoje słodkie rzeczy, mimo, że mogłaby mi moja host mama kupić, ale lubię słodycze, więc jem ich dużo. Cytat:
Cytat:
A z jakiej części jesteś ? Ja mieszkam w Fulham.
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
||||
2011-12-05, 21:29 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 213
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Zawalcz o siebie.Ja tak zrobilam ponad 5 lat temu. Udalo sie.Jestem szczesliwa mezatka.Wierze ,ze tobie tez sie uda.Co prawda nie mialam problemow rodzinnych podobnych do twoich.ale tez postawilam swoje zycie na pierwszym miejscu.Bylo warto
|
2011-12-05, 22:08 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Naprawdę rzadko się spotyka takich ludzi, którzy w pogoni za własnym szczęściem i rozwojem, jeszcze myślą o bliskich. Czasami łatwiej kliknąć w pajacyka czy wysłać smsa, niż pomyśleć o własnej rodzinie... Czytam bloga dziewczyny, ktora byla au pair w stanach i zawssze mnie zastanowialo, ze bardzo malo pisala o rodzinie... Tak jakby sama sobie skrobala rzepke, bo w jej przypadku to byla raczej realizacja wlasnych celow, moze troche zachcianek nizeli koniecznosc... i ciagle przedluzala tam swoj pobyt. Jednoczesnie w jej przypadku nie bylo(albo nie pisala o tym) zadnych okolicznosci, ktore zmusilyby ja do powrotu: choroba czy tesknota....Mimo, ze jest ogromnie kreatywna i przebojowa, zawsze to bylo dla mnie troche dziwne...
Myślę, że dla dziadka będzie to miało ogromne znaczenie jeśli w jakiś sposób go odciążysz, mimo, że w danym momencie nie jest ci to jakoś bardzo na rękę, to zważywszy, że dziadek nie jest nieśmiertelny mysle, że nie ma co zwlekać z takimi gestami... Chociaż zapewne tak mu to okazujesz w inny sposób. Bardzo podziwiam, że się wyrwałaś z domu. Co do chłopaka, to tak naprawdę nic na siłe... Na pewno związek gdzie mężczyzna jest młodszy nie jest najłatwiejszy na dłuższą mete, ale jeżeli on jakoś poczeka na Ciebie czy też odnajdzie się w tej sytuacji, to już będziesz miała pewnosc, że to facet dla Ciebie na 100%... I też zgadzam się, że jeśli zdjęcie autorki jest w avatarze, to jestes przesliczna.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
2011-12-06, 13:53 | #22 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Ja - 25 lat, Polka, au pair. On - 21 lat, Brytyjczyk, student.
Cytat:
Cieszę się, że Tobie się udało, mam wielką nadzieję, że po kilku latach będę mogła powiedzieć to samo. Cytat:
Dziękuję. Ja patrzę na znajomych, będących tutaj rok czy kilka lat - oni mają swoje życie, swoje rutyny, bliskie osoby, pracę. Dobra koleżanka powiedziała mi, że po roku tęsknota mija. Trzeba się skupić na sobie, mimo, że sercem chciałoby być się w Polsce, gdzie przecież spędziłam całe moje życie. Ciągle ciężko mi tak się przestawić. Na pewno byłoby łatwiej, gdybym nie pracowała jako au pair, gdybym wynajmowała mieszkanie, miała współlokatorów czy mieszkała z TŻtem. Chodziłabym do normalnej pracy, miała kontakt z ludźmi. Nie mówię, że tutaj nie mam, ale co to za kontakty, gdzie widzisz się z inną au pair 1-2 h w tygodniu ? A co do TŻta - czas pokaże. Chociaż przyznam, że nie jest łatwo. Jestem jednym, wielkim, chodzącym syndromem DDA, z masą problemów, poczynając od akceptacji własnej osoby i na problemach w związkach kończąc. Chociaż on mi pomaga, przy nim się otwieram, zaczynam mówić o tym co mnie boli i jak się czuję. Bo przecież najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów jest jedna, prosta rzecz - konwersacja. Nie mogę się doczekać lotu do domu. Odliczam dni, zostało 11. Wyczytałam gdzieś na wizażu, piękne słowa i bardzo się z nimi utożsamiam: "Są ludzie, z którymi od pierwszej chwili znajdujesz wspólny język. A potem, bez względu na upływ czasu, dzielące was kilometry albo dni milczenia - wystarczy, jedno spojrzenie i znów rozumiecie się bez słów."
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". Edytowane przez ojp Czas edycji: 2011-12-06 o 13:55 |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:13.