Pamiętacie Anię z Zielonego Wzgórza???

[Helena]

właśnie znalazłam stronę Megan Fololowes
http://www.meganfollows.co.uk/
i tak mi się jakoś łezka w oku zakręciła Jak to kiedyś takie czytadła pochłaniałam tonami
Wklejam parę zdjęć Ani, dla wielbicielek sentymentalnych

[agabil1]

ooo... czytałam (po kilkanaście razy)-nie tylko Anię ale i Emilkę ...Błękitny Zamek

[mmartaa]

Boze jak mozna zapomnieć tak piękną i wzruszajacą powieść , dla mnie wszystkie części Ani są piękne , jako nastolatka przeczytałam tylko pierwsza część , później gdy miałam 24 lata powróciłam do Ani i przeczytałam wszystkie części, akurat w moim zyciu były wzloty i upadki (delikatnie mówiąc) to Ania dała mi pogode ducha poprostu naprawde ta lektura pomogłaspojrzec mi na swiat troche barwniej i jaśniej, pomimo ze gustuje w książkach raczej mrocznych ,to ta lektura jest dla mnie światełkiem w złych chwilach.Nie mówiąc juz o filmie który tez uwielbiam i ostatnio ogladałam ,tak więc pozdrawiam ciebie serdecznie i ciesze sie ze nie tylko ja mam takie odczucia wzgledem tej lektury.

[Lazy_Morning]

Książki Montgomery to jedne z moich ukochanych lektur dzieciństwa i "nastoletniości" Do dziś mam sentyment i od czasu do czasu podczytuję Ania... Emilka... Historynka... Przepadam za "Błękitnym zamkiem"
Dla sympatyczek romantycznego rudzielca z charakterem- filmowy link: http://www.anne3.com/ Np. fajne tapetki, ujmujące (choć krótkie) intro...
Skoro my tu tak w gronie wielbicielek podzielę się negatywną refleksją: cała książkowa seria o Ani jest wspaniała, ale to, co filmowcy nakręcili, to SKANDAL !!! Podobają mi się tylko 2 pierwsze części (idealnie dobrani Mateusz i Maryla ).

[MartaPiechota]

Ja też uwielbiam Anię. Przeczytałam już w życiu mnóstwo książek,ale Ania jest tak niepowtarzalną lekturą,ze mogę do niej wracać wciąż i wciąż. W trakcie czytania jednej z ostanich części, 'Rilla ze Złotego Wzórza' chyba... spłakałam się strasznie. Dzis chce mi sie z tego śmiać bo nie pamiętam dlaczego tak bardzo płakałam

[Lazy_Morning]

MartaPiechota napisał(a):
> Ja też uwielbiam Anię. Przeczytałam już w życiu mnóstwo książek,ale Ania jest tak niepowtarzalną lekturą,ze mogę do niej wracać wciąż i wciąż. W trakcie czytania jednej z ostanich części, 'Rilla ze Złotego Wzórza' chyba... spłakałam się strasznie. Dzis chce mi sie z tego śmiać bo nie pamiętam dlaczego tak bardzo płakałam

Marta, prawdopodobnie z powodu śmierci Waltera lub wierności Wtorka...

[stokrotka_to_ja]

Przeczytałam cała serię o Ani w wieku ok 13 lat,później nieraz wracałam do tych książek. Na urodziny w zeszłym roku dostałam całą serię jednakowo oprawioną,z tym że każda książka ma inny kolor (od pudrowego różu,przez słodkie błekity,seldedyny )Uwielbiałam to rudowłose stworzenie,do tej pory został sentyment
A co do filmu...trochę mnie rozczarował. Inaczej wyobrażałam sobie Anię. Bardziej "rudą" (aktorka ma raczej zółtoblondne włosy) ,z wyrazista twarzą,zielonymi oczami,czerwieniejącymi ustami Taki mały diabełek Mam koleżankę Anię Rudzielec 100%,długi warkocz od lat,i coś co mnie fascynuje : jej oczy i usta robią się ciemniejsze,gdy się czym rozemocjonuje,albo się smieje

[Camilla]

Oj super wątek!
Uwielbiałam Anie, a także inne książki Montgomery m.in.serię o Emilce, Błekitny Zamek, Dzban Ciotki Becky, Pat ze Srebrnego Gaju i wiele wiele innych ksiązek. Wszystkie tomy z serii Anii łyknęłam w podstawówce i myślę, że niedługo do nich wrócę.
Co do serialu, to podobał mi się,chciaż był luźniejszą adaptacją.Aktorzy grający Marylę i Mateusza byli świetni również Megan Fololwes dobrze poradziła sobie z rolą Ani, chociaż była ładniejsza od bohaterki opisanej w książce, mniej ruda i piegowata .

[sarenka]

Łza się w oku kręci

[juszka]

Dla mnie Megan Follows jest idealna Anią Szczególnie fajnie widać jak i ona dorastała w czasie kolejnych części - jak Ania Co do całej serii książek... cudowne Pozwalały mi przeniesc sie w inny swiat Ja płakałam tylko jak czytałam o tym jak umarł Mateusz Uryczałam sie troszke-ech... mialam wtedy moze ze 12 lat?

[TakaJaaa]

kocham Anię, zawsze sięgam po nią jak jest mi żle lub smutno.A czasami tak po prostu...
Czytałam ją już tyle razy a mimo to zawsze znajduje tam cos nowego, cudownego co łapie za serce

wszystkie części mam i juz są tak swatygowane (to stare obłożenie w mięciutką okładkę i bardzo szybko się niszczą) będę musiałą zrobic wymianę bo bez tych książek moja biblioteczka nie byłaby pełna

[agabil1]

ja też na tej bardzo płakałam ...Chyba bardziej,jak Jim wrócił do domu i Wtorek się cieszył,choć jak Walter umarł również

[nan]

Tak, ta książka jest niczym światełko Uwielbiałam zarówno Anię jak i Emilkę. Czytałam też pamiętniki LMM i czy możecie sobie wyobrazić, że pisząc Anię ona miała depresję? Chyba też traktowała to trochę jak terapię...

[Lazy_Morning]

Nan, ja kiedyś dostałam pamiętniki LMM, ale ktoś je ukradł zanim przeczytałam i potem tak jakoś się rozeszło i jak dotąd czytałam tylko urywki... Przypomniałaś mi teraz i może znów się za to zabiorę (tym bardziej, że lubię czytać pamiętniki i biografie ) A nick to masz jak imię jednej z córek Ani

[nan]

Naprawdę? Nie wiedziałam Nie przeczytałam wszystkich Ań tylko do Ani z Szumiących Topoli włącznie (tam Ania była jeszcze bezdzietna). Pamiętniki są bardzo ciekawe. Emilka np. jest w dużej mierze oparta na biografii autorki. Jeżeli uda Ci się odzyskać te książki to polecam.

[Nefretete]

to i dołączę się do wielbicielek Ani
książki i filmy- miodzio, wszystkie bez wyjątku

[sarenka]

Aga BJ napisał(a):
> ja też na tej bardzo płakałam ...Chyba bardziej,jak Jim wrócił do domu i Wtorek się cieszył,choć jak Walter umarł również

Aga, widzę, że znów mamy podobne książkowe odczucia.

Postanowiłam, że przeczytam wszystkie Anie i Emilki Choć nie wiem czy Anie mam wszystkie. Jak zwała się ostatnia część?

[sarenka]

Który tom Ani najbardziej lubiłyście?

Ja z tego co pamiętam "Anię na Uniwersytecie" chyba byłam wtedy bardzo spragniona romantycznej miłości i marzyłam o swoim Gilbercie

[Lazy_Morning]

Mam taki zamiar, Nan A Ty koniecznie "doczytaj" pozostałe tomy

[Lazy_Morning]

Kiedy pierwszy raz czytałam całą serię (zakupioną w księgarni na Białorusi! jeszcze za ZSRR, oczywiście ), "Ania na uniwersytecie" jawiła mi się jako obraz przyszłości Kremowe jedwabie, róże, loki, zapach pudru i perfum, bale, fatyganci... Wszystko wydawało mi się takie dorosłe i tak wyobrażałam sobie moje życie za X lat hihi (miałam zadatki na pudernicę ).
A najbardziej ukochałam pierwszy tom, "Anię z Avonlea" (Tadzio! ) i "Dolinę Tęczy"

[agabil1]

ostatnia? Nie pamiętam...ja cykl zakończyłam na 'Rilli ze Złotego Brzegu'.Było coś po tym jeszcze?
sarenka napisał(a):
> Aga, widzę, że znów mamy podobne książkowe odczucia.
>
dokładnie Sporo nas łączy NKOTB,Emil Zola,muzyka poważna w wieku bardzo wczesno młodzieńczym i Lucy Maud Montgomery
> Postanowiłam, że przeczytam wszystkie Anie i Emilki Choć nie wiem czy Anie mam wszystkie. Jak zwała się ostatnia część?
ja ostatnio czytałam BŁĘKITNY ZAMEK.Anię po raz enty przerabiałam kilka lat temu.Tez musze skoczyć do mojej biblioteki i poprzypominać sobie

[Rhiannon]

Zgłasza się kolejna wielbicielka Ani . Czytalam te książki, kiedy miałam chyba 13 lat. Czytałyśmy je równo z mamą i pamiętam, że obie śmiałyśmy się i płakałyśmy nad nimi. Te książki są niepowtarzalne... Uczą pozytywnego podejścia do świata, humoru, romantyczności. Pamiętam, jak zaśmiewałam sie nad pierwszym tomem, jak nad żadną książką. Ale te ksiązki potrafiły tez wzruszać, wiciskając fontanny moich łez. Ja chyba najbardziej lubię pierwszy tom, bo... jest pierwszy ( mam nadzieję, że wiecie o czym mówię), bardzo też podobała mi się Ania na uniwersytecie (te marzenia o studiach i niezależności) i Wymarzony Dom Ani (tu marzenia o dorosłym życiu i spokój tchnący z tego tomu)
Jednak z tego co pamietam, to po Rilli były jeszcze 2 tomy : Opowieści z Avonly i Pożegnanie z Avonly. Ostatniej niestety nigdy nie udało mi sie zdobyć... Możektóraś z Was czytała??
A film oglądam zawsze, kiedy leci. Pierwsze cześci moim zdaniem oddane są bardzo wiernie, następne juz mniej , ale i tak miło obejrzeć.
Pozdrawiam wszystkie Anie!

[sarenka]

Aga BJ napisał(a):
> ostatnia? Nie pamiętam...ja cykl zakończyłam na 'Rilli ze Złotego Brzegu'.Było coś po tym jeszcze?

"Opowieści z Avonlea" i "Pożegnanie z Avonlea" [nie wiem czy dobrze pamiętam tytuły - ale wydaje mi się, że takie sterczą na mojej półce

> ja ostatnio czytałam BŁĘKITNY ZAMEK.Anię po raz enty przerabiałam kilka lat temu.Tez musze skoczyć do mojej biblioteki i poprzypominać sobie

A ja mam wszystkie na półce [ale się pochwaliłam ] i "Błękitny Zamek" też - ale dużo lektur mnie czeka

A pamiętacie "Dziewczę z Sadu"? i "Janę ze Wzgórza Latarni"? [właśnie przegladam swoją półkę z L.M. Montgomery ]

[sarenka]

Aga BJ napisał(a):
> dokładnie Sporo nas łączy NKOTB,Emil Zola,muzyka poważna w wieku bardzo wczesno młodzieńczym i Lucy Maud Montgomery

[vanilla_sky]

tez uwielbialam anie, ale to emilka byla mi najblizsza i do niej zawsze wracalam. ania jest jak slonce, a emilka jak ksiezyc, tak to zawsze widzialam. emilka wydawala mi sie bardziej tajemnicza, interesujaca, wielowymiarowa, zawsze bardziej mnie fascynowala

[Camilla]

Z tego co pamietam to cykl o Ani kończył tom "Rilla ze Złotego Brzegu", który opowiadał o losach najmłodszej z córek Ani (ona chyba miała 4 córki i 2 synów, albo 3 córki i 3 synów, nie pamiętam dokładnie, wiem że jej pierwsza córeczka zmarła po porodzie, ale się wtedy popłakałam.). "Opowieści z Avonlea" i "Pożegnanie z Avonlea" to cykl opowiadań o innych mieszkańcach tego uroczego miasteczka.
"Dziewczę z sadu" również czytałam, czytałam też dwa tomy poświęcone innej bohaterce Pat, ale w porównaniu z Anią czy Emilką Pat wypadła dość blado.

[Lukrecja_Borgia]

vanilla_sky napisał(a):
> tez uwielbialam anie, ale to emilka byla mi najblizsza i do niej zawsze wracalam. ania jest jak slonce, a emilka jak ksiezyc, tak to zawsze widzialam. emilka wydawala mi sie bardziej tajemnicza, interesujaca, wielowymiarowa, zawsze bardziej mnie fascynowala

Ja lubiłam "Anię...", ale umiarkowanie. Za to Emilka... uwielbiałam ! Zaczytywałam się w niej doszczętnie

[kaasia]

Dopisuję się do listy wielbicielek Ani Shirley (w wersji książkowej, filmowa jakoś mi nie do końca pasowała). Kocham te książki i nie wiem już ile razy je wszystkie czytałam (choć nie posiadam wszystkich części, ale od czego jest biblioteka). Jakoś tak mnie zawsze podnoszą na duchu i motywują. Teraz jak pojadę do domu, to znów będę czytać tę serię, to przez was

[MartaPiechota]

Kamila napisał(a):
> Z tego co pamietam to cykl o Ani kończył tom "Rilla ze Złotego Brzegu", który opowiadał o losach najmłodszej z córek Ani (ona chyba miała 4 córki i 2 synów, albo 3 córki i 3 synów, nie pamiętam dokładnie, wiem że jej pierwsza córeczka zmarła po porodzie, ale się wtedy popłakałam.)
No i ja właśnie wtedy też płakałam, dzięki za przypomnienie

[sarenka]

Kamila napisał(a):
> "Opowieści z Avonlea" i "Pożegnanie z Avonlea" to cykl opowiadań o innych mieszkańcach tego uroczego miasteczka.

To prawda, ale wydali je w tej samej serii co Ania i w "aniowych częściach" są wymienione jako tytuły z serii o Ani