Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[anu]

Oto co mi napisała farmaceutka:

W "trakcie posiłku" obejmuje również pół godziny po posiłku, najlepiej jest wg mnie brać bezpośrednio po, bez sensu przerywać sobie obiadu, przecież w żołądku i tak wszystko się wymiesza.

Natomiast prawdą jest, że izotretynoina lepiej wchłania się z pokarmem i najlepiej bogatym w tłuszcze, tak jak pisałaś, ze względu na to, że jest rozpuszczalna w tłuszczach. No związane jest to z tym, że jak wiadomo, tłuszcz z wodą się nie miesza, dlatego, żeby tłuszcze (a wraz z nimi rozpuszczalne w nich składniki) mogły się wchłonąć, musi ruszyć cały motor trawienia z wydzieleniem enzymów i przede wszystkim soli żółciowych, któe to ułatwiają. W ogóle wszelkie takie witaminowe suplementy, tran powinno się przyjmować z posiłkiem. Znalazłam dane, wg których izotretynoina przyjmowana na pusty żołądek osiąga nawet 3krotnie niższe max stężenie, niż z posiłkiem. Ona oczywiście trochę się wchłonie, ale może nie osiągnąć "stężenia terapeutycznego".

A teraz idę na śniadanie

[Beth77]

Napisane przez anu

Oto co mi napisała farmaceutka:

A teraz idę na śniadanie

no i super! to teraz mamy jasnośc jak to jest z tym wchłanianiem) dzięki!

dzięki dziewczyny za wszystkie propozycje kremików na pewno sobie cos wybiorę.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Visez

Oby Dziś pierwszy raz go użyłam, a naczytałam się ze niby ma zły skład i że skóra po nim szczypie bla bla bla

a czemu zły?daj znac w poniedziałke jak będzies po kilku dniach smarowanka czy jest ok bo się do niego przymierzam, choć chyba pisałas że z tej firmy jakis inny jest lepszy?

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez sokinky

Polecę Wam coś. Może niektóre z Was z tego skorzystają Nie smarujcie buzi niczym na noc. Umyjcie delikatnym żelem i zostawcie. Skóra przez noc się posuszy, połuszczy, a posmarujecie kremem na dzień. Tak poleciła mi moja derma i tak robię od 2 miesięcy (przez pierwsze 2 tygodnie smarowałam rano i wieczór). Wydaje mi się, że wszystko o wiele szybciej się goi i przebarwienia powstają mniejsze niż wtedy oraz dotychczasowe szybciej bledną..

w sumie mogłabym nie samrowac na noc - buzie mam co prawda ściagnięta i sucha ale jesli lepiej sie wszystko goi to w sumie.... spróbuję i zobaczymy, ale wszyscy zawse mówią (łacznie z dermatologami) że najwazniejsze jest nawilżanie....

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

ja myję buzie olejkiem kupionym w moim ukochanym sklepie naturalis kosmetyki ale opie sa podzielone niektórzy mówia że olejek zapych jednak - wiec nie wiem czy nie przerzucic sie na zwykły żel do mycia twarzy...

[sokinky]

Oczywiście, że nawilżanie jest istotne, nie możemy przecież wysuszyć buzi na wiór Jednak, gdy rano wstaję buzia jest gładka i miękka, mimo że nei posmarowałam niczym na noc...spróbuj, jak nie odczujesz różnicy lub będzie Ci to nie odpowiadać, zrezygnuj

[Visez]

Napisane przez Beth77

a czemu zły?daj znac w poniedziałke jak będzies po kilku dniach smarowanka czy jest ok bo się do niego przymierzam, choć chyba pisałas że z tej firmy jakis inny jest lepszy?[COLOR="Silver"]

Nie powiedziałam że zły Ludzie pisali że piecze skóra po nim, mnie nie piecze, jest fajnie mięciutka ale ponoć ten lepszy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ane-riche.html

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Ja do twarzy używałam drogich żeli a teraz kończę żel micelarny z biedronki (biało niebieski) który produkuje Tołpa (!) a kosztuje 4,99 i jest świetny
http://cudmiodimalinka.blogspot.com/...micelarny.html

[AlexSandra3]

Napisane przez sokinky

Co do wchłaniania to nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. Ja biorę zawsze w trakcie posiłku.

Krem przeciwzmarszczkowy jest Ci zbędny, jednym ze skutków działania retinoidów jest znacząca poprawa stanu skóry, uwzględniająca nie tylko zanik schorzeń takich jak trądzik, ale również wygladzenie zmarszczek. W wielu krajach kobiety stosują retinoidy właśnie po to (jak dla mnie głupota ). Jeśli mi nie wierzysz, poczytaj w internecie, istnieje wiele artykułów na ten temat.
Osobiście uważam, że stosowanie Nivei, Bambino i innych tego rodzaju kremów jako nawilżaczy nie jest wskazane, ja polecam Cetaphil MD - nigdy mnie nie podrażnił i nie zapchał, możesz go stosować na twarz i skórę ciała. Jest niesamowicie wydajny. Teraz jednak, gdy nastała zima, powinnyśmy zrezygnować z nawilżania i zaopatrzyć się w coś ochronnego na mróz. Ja polecam np. krem ochronny na zimę dla dzieci firmy Perfecta. Gdy jeździłam na nartach wysoko w górach, ten krem ocalił moją twarz. Ale wybór jest oczywiście duży i musisz dobrać coś, co Tobie pasuje

Hmmmm co do zmarszczek, to mam 25 lat i buzie bez zmarszczki ani jadnej (czy to na czole czy wokół oczu) bo miałam bardzo tłustą skórę. Teraz jak biorę Retinoidy to mam suchą buzię i pojawiła mi się z tej suchości poprzeczna zmarszczka na czole i "kurze łapki" wokół oczu....;/;/;/ Zdołowało mnie to strasznie..... Mam rozumieć że to wszystko z czasem się wygładzi?

[Visez]

Napisane przez AlexSandra3

Hmmmm co do zmarszczek, to mam 25 lat i buzie bez zmarszczki ani jadnej (czy to na czole czy wokół oczu) bo miałam bardzo tłustą skórę. Teraz jak biorę Retinoidy to mam suchą buzię i pojawiła mi się z tej suchości poprzeczna zmarszczka na czole i "kurze łapki" wokół oczu....;/;/;/ Zdołowało mnie to strasznie..... Mam rozumieć że to wszystko z czasem się wygładzi?

Nie liczyłabym na to... jestem rok młodsza i też miałam tłustą skórę (teraz normalną) no i nie mam żadnej zmarszczki, skóra podczas leczenia nie była aż tak sucha. Wątpię żeby Ci zniknęły..

[sokinky]

Nie zgadzam się Mi w okresie ekstremalnego wysuszenia skóry również pojawiły się zmarszczki na czole, a teraz znikają..są o wiele płytsze niż miesiąc temu. Także nie martw się o to. Gdy skóra się unormuje i przestanie być tak okrutnie sucha, zmarszczki również się spłycą

[trafficjam]

Napisane przez Visez

Nie powiedziałam że zły Ludzie pisali że piecze skóra po nim, mnie nie piecze, jest fajnie mięciutka ale ponoć ten lepszy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ane-riche.html

używałam obu i choć różnica między nimi jest niewielka to minimalnie wolalam jednak LP Hydreane Riche. z tego co pamietam miał lżejszą konsystencję i lepiej nawilżał. chociaż i tak jak na razie u mnie 1 miejsce zajmuje Cetaphil MD.

[neversaynever91]

Hej dziewczyny!
Zostały mi jeszcze około 2, 3 miesiące kuracji i praktycznie już mi nic nie wychodzi na twarzy, mam jednak taki problem, że zostały mi po tym wysypie okropne przebarwienia... Dermatolog mówi, że powinny zblednąć jeszcze, a na jakies zabiegi mogę zdecydować się dopiero po pół roku od skończenia kuracji... Czy wy jakoś walczycie z przebarwieniami w trakcie leczenia? Albo czy rzeczywiście wam zbladły później? Niestety mam taką skórę, że wszystko co wychodzi zostawia po sobie czerwony wręcz siny ślad Nic nie wyciskam oczywiście.
Zastanawiam się czy później kwasy coś mogą pomóc czy od razu nastawiać się na laser?

[Beth77]

vizes dzięki za ten żel micelarny jak tołpa robi to pewnie dobry - ale w rossmanie np wszystko co tołpy to zaraz i cena większa. Zakupie w takim razie ten żel no i ten krem dam znac czy sie sprawdził.
Nie wiem czy moja skóra ne reagowała źle na sok z aloesu którym przemywałam buzie zamiast toniku - właściwości super no i sama natura wiec kupiła. Bo wczoraj nim nie robiła i dzis jakby lepiej ale może to tylko złudzenie.

co dowieku to młode dzewczyny jeszcze jesteście... mi juz 35 latek stuknęło - i z doświadczenia wiem że im bardziej skóra sucha tym bardziej zmarchy widać... mam nadzieję że jest tak jak któras z was pisała że retinoidy w jakiś sposób zmarszczki zwalczają i że nawet jak etraz jest niedobrze to potem skóra jednak odżyje... musze w to wierzyć

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez neversaynever91

Hej dziewczyny!
Zostały mi jeszcze około 2, 3 miesiące kuracji i praktycznie już mi nic nie wychodzi na twarzy, mam jednak taki problem, że zostały mi po tym wysypie okropne przebarwienia... Dermatolog mówi, że powinny zblednąć jeszcze, a na jakies zabiegi mogę zdecydować się dopiero po pół roku od skończenia kuracji... Czy wy jakoś walczycie z przebarwieniami w trakcie leczenia? Albo czy rzeczywiście wam zbladły później? Niestety mam taką skórę, że wszystko co wychodzi zostawia po sobie czerwony wręcz siny ślad Nic nie wyciskam oczywiście.
Zastanawiam się czy później kwasy coś mogą pomóc czy od razu nastawiać się na laser?

ja przetestowałam juz wiele i mikrodermabrazje i kwasy i inne złuszczania - jesli przebarwienia są po trądziku który miało sie kilka lat to nie znikną - moglą zblednąć ale nie znikną. Poza tym musiałabys zafudnowac sobie serię zabiegów na przemian kwasy i mikro i cenowo podejrzewam wyjdzie ci jak 1 zabieg laserem. Z tego co wiem to na same policzki jeden zabieg kosztuje 1000 zł a trzeba ich dwa - ale masz gwarancję że ci wszystko zejdzie....

[Visez]

Napisane przez Beth77

ja przetestowałam juz wiele i mikrodermabrazje i kwasy i inne złuszczania - jesli przebarwienia są po trądziku który miało sie kilka lat to nie znikną - moglą zblednąć ale nie znikną. Poza tym musiałabys zafudnowac sobie serię zabiegów na przemian kwasy i mikro i cenowo podejrzewam wyjdzie ci jak 1 zabieg laserem. Z tego co wiem to na same policzki jeden zabieg kosztuje 1000 zł a trzeba ich dwa - ale masz gwarancję że ci wszystko zejdzie....

Ja jeszcze nic nie robiłam, moja derma zaleca mi laser ale boję się... bo efektu od razu nie będzie, skóra nawet rok potem może się regenerować a za niecałe pół roku ślub Wybiorę się na jakieś złuszczanie żeby ogólnie wygląd cery poprawić a resztą zajmę się na następną jesień...
Ja mam 24 lata i trądzik mnie nawiedził na I roku studiów dopiero (jak zaczęłam chodzić na solarium wtedy się zaczęło...)

[Beth77]

Napisane przez Visez

Ja jeszcze nic nie robiłam, moja derma zaleca mi laser ale boję się... bo efektu od razu nie będzie, skóra nawet rok potem może się regenerować a za niecałe pół roku ślub Wybiorę się na jakieś złuszczanie żeby ogólnie wygląd cery poprawić a resztą zajmę się na następną jesień...
Ja mam 24 lata i trądzik mnie nawiedził na I roku studiów dopiero (jak zaczęłam chodzić na solarium wtedy się zaczęło...)

mnie jskieś 10 lat temu sle tak na fest to jak urodziłam dziecko. Wyłaził i przechodził i tak co pól roku ale teraz to juz przesadził

[fara_f]

Cześć, nigdy się tu nie udzielałam, ale regularnie czytałam ten wątek. Dzisiaj koniec kuracji 9mc brania (4mc po 40mg, reszta 30mg), waga ok. 70kg. Trądzik od 12 lat, bezpośrednio przed kuracją nieznaczny w porównaniu do tego co było kiedyś (wągry plus zaskórniki, ropne bardzo rzadko) Podsumowując:
- pierwszy miesiąc buzia czysta, totalnie uśpiona, nic się nie działo; usta zaczęły dawać w kość już 3 dnia (całą kurację używałam Carmex w słoiczku i w sztyfcie – jedyny produkt, który sobie radził; przed kuracją, zimą, zawsze używałam pomadki Neutrogeny, teraz mogłam ją sobie w d… wsadzić
- w pierwszym i drugim miesiącu skóra się właściwie ze mnie sypała – przyznaję się bez bicia, że używałam często peelingu enzymatycznego, żeby pozbyć się tych odstających skórek i jakoś wyglądać w makijażu
- moja dermatolog była zwolenniczką nienawilżania – moja wersja była taka: na dzień Cetaphil (nie wyobrażałam sobie nałożyć podkład bez kremu), na noc nic
- drugi i trzeci miesiąc – wysyp, duże podskórne gule, które nie chciały wychodzić na wierzch, wypełnione mieszanką krwi i ropy – pierwszy raz w życiu coś takiego miałam; myślę, że sama jestem odpowiedzialna za ten wysyp, zaczął się dokładnie wtedy, gdy zaczęłam używać Elobazy, którą dają do Izoteku gratis w aptekach, byłam bardzo zachwycona tym kremem – idealnie nawilżał, ani za mocno, ani za słabo (po Cetaphilu zawsze lekko się błyszczałam, po Elobazie idealny mat); odstawiłam Elobazę po 2 miesiącach – przestało cokolwiek wyskakiwać, gdy wróciłam do niej kontrolnie po miesiącu, po 3 dniach miałam z powrotem te gule
- wysypka na dłoniach od pierwszego miesiąca, suche placki na przedramionach (nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać – niestety czasami nawet Alantan potrafił mnie piec, w ostateczności Cetaphil zawsze dawał radę)
- włosy przesuszone, przy 40mg myłam co 3 dni, przy 30mg co 2 dni
- w drugim miesiącu kuracji lek chyba lekko działał na moją psychikę – potrafiłam się rozpłakać na skrzyżowaniu stojąc na światłach bez żadnej przyczyny, byłam przygnębiona, dopadały mnie „głębsze” myśli życiowe :P (zaznaczam, że jestem osobą stabilną emocjonalnie, hormony totalnie nie mają na mnie wpływu, nie miewam pms, a płakać zdarza mi się raz do roku); w każdym razie po około miesiącu minęło
- pielęgnacja: żel do twarzy Toleriane, krem – Cetaphil, balsam do ciała z Neutrogeny, żele pod prysznic i szampony najzwyklejsze, drogeryjne; peeling enzymatyczny z Clareny; zdarzyło mi się w okresie tych guli położyć na nie miejscowo Duac albo Epiduo
- noszę na co dzień soczewki kontaktowe – nie zauważyłam większego przesuszenia spojówek, do nawilżania używam kropli Hylocomod
- zauważyłam w Internecie negatywne głosy o braniu Izoteku gdy ma się zespół jelita drażliwego – oświadczam, że niestety męczę się z tą chorobą od 7 lat (odmiana biegunkowa) i nie zauważyłam jakiegokolwiek wpływu leku na pracę moich jelit
- prowadzę umiarkowanie imprezowy styl życia, alkohol pije przynajmniej raz w tygodniu, nie zauważyłam żeby wpływało to jakoś negatywnie, wyniki nadal miałam dobre; zdarzało mi się pominąć tabletkę, gdy np. jechałam na weekendowe luzowanie się nad jeziorem, gdzie wiadomo, że właściwie cały czas się siedzi z piwem w ręce (nie chciałam zbytnio obciążać wątroby)
- jak nie było akurat w aptece izoteku to kupowałam zamienniki (zdarzało mi się np. brać 10mg axotretu i 20mg aknenorminu naraz)
- zmniejszenie dawki nastąpiło w związku z okresem letnim (przebywałam dużo na zewnątrz)
- latem obowiązkowo na wszystkie wystające spod ubrania części ciała nakładałam spf 50 ( jak nie nałożyłam to czułam, że słońce pali mi skórę), jak chciałam założyć szorty to ratowałam się samoopalaczami
- nie brałam antykoncepcji hormonalnej
- czytałam wiele opinii innych dziewczyn, że rozregulował się im cykl; niestety mi też, cykl stał się krótszy niż przed kuracją, ale dalej jest w granicach normy (21-23 dni)
- wyniki: miałam bardzo dobre wyniki przed rozpoczęciem kuracji więc co za tym idzie spory zapas na wzrost poszczególnych wartości, który i tak by mieścił się w normie; nigdy norm nie przekroczyłam, po pierwszym i drugim miesiącu skoki były bardzo duże, ale z biegiem kuracji co raz bardziej spadały, obecnie zbliżając się do poziomu sprzed kuracji
- podczas kuracji malowałam się tymi samym kosmetykami co przed nią (Revlon Colorstay plus korektor z MACa podstawą)
- gdy byłam chora brałam antybiotyki lub leki typu Gripex (zawsze robiłam 2godzinny odstęp między Izo a innymi lekami)
- Izo brałam przy śniadaniu (obowiązkowo przynajmniej jedna kromka posmarowana masłem)



Moje nadzieje? Żeby to świństwo nigdy nie wróciło, no i gdyby twarz świeciła się mniej niż przed kuracją to też bym się ucieszyła (właściwie łój się ze mnie lał, ledwo się zmatowiłam, mijało 30min, a ja z powrotem się świeciłam). Niestety mam sporo blizn (dopiero teraz, gdy mam czystą twarz zaczęłam zauważać jak duże są) i przebarwień. Dermatolog zaleciła teraz 2 tygodnie przerwy, a następnie przez pół roku zewnętrzne retiny. Po tym okresie startujemy z laserami i peelingami. Oczywiście o ile wszystko będzie porządku..

[sokinky]

Mi dermatolog powiedziała, że do pół roku po kuracji, kiedy to można zacząć usuwać pamiątki po trądziku, przebarwienia powinny się znacznie rozjaśnić i wtedy już drastyczne potraktowanie ich nie będzie konieczne... Ja na szczęście nie mam blizn, jednak moja koleżanka ma i to całkiem spore. Czy laser jest jedyną opcją na pozbycie się ich/spłycenie?

[Marzena17]

Napisane przez sokinky

Mi dermatolog powiedziała, że do pół roku po kuracji, kiedy to można zacząć usuwać pamiątki po trądziku, przebarwienia powinny się znacznie rozjaśnić i wtedy już drastyczne potraktowanie ich nie będzie konieczne... Ja na szczęście nie mam blizn, jednak moja koleżanka ma i to całkiem spore. Czy laser jest jedyną opcją na pozbycie się ich/spłycenie?

To zależy od ich głębokości i stanu skóry. Nikt nie da gwarancji, że laser usunie wszystko w 100%. Inną opcją są oczywiście peelingi kwasowe lub podtrzymanie efektów kuracji retinnoidami zewnętrznymi (nie każdy lekarz wypisze receptę, bo stawiają na samoistne gojenie się skóry lub proponują peelingi kwasowe w wysokim stężeniu - wyższym niż u kosmetyczki)
U mnie blizny się nie zagoiły po kuracji, ale moja skóra jest bardzo wrażliwa pod tym względem, mam wrażenie, że się jeszcze bardziej uwidoczniły. Miałam wiele plamek i blizn ubytkowych, w tej chwili po około 8 miesiącach stosowania peelingów migdałowych jest lepiej. Skóra się złuszczyła, więc blizny trochę się spłyciły, aczkolwiek nadal są widoczne, natomiast plamek zostało mi tylko kilka. Ostatnio po peelingu salicylowym miałam lekki wysyp (parę większych gulek) więc doszło mi kilka świeżych plamek, ale szybko bledną. Jeśli ktoś ma porządnie zniszczoną skórę może nigdy jej nie doprowadzić do stanu idealnego, niestety. Najwięcej zależy od samej skóry i jej zdolności regeneracyjnych.

[sokinky]

Rozumiem. Ja mam teraz o wiele więcej plamek niż przed kuracją i domyślam się, że to również jest spowodowane wrażliwością skóry. Stosowałam retinoidy zewnętrzne w swojej karierze trądzikowca...liniałam jak wąż Zobaczymy jak to będzie

[malaga20]

Napisane przez sokinky

Nie zgadzam się Mi w okresie ekstremalnego wysuszenia skóry również pojawiły się zmarszczki na czole, a teraz znikają..są o wiele płytsze niż miesiąc temu. Także nie martw się o to. Gdy skóra się unormuje i przestanie być tak okrutnie sucha, zmarszczki również się spłycą

o ja, mam nadzieje, ze mi sie poglebily bruzdy nosowo-wargowe! okropne to jest;/ planuje kupic domowy zestaw do mikrodermabrazji, taki jak u kosmetyczek, tylko mniejszy.. tez ma glowice diamentowe itp. Zobaczymy

[sokinky]

A mi nadal co jakiś czas wyskakują takie podskórne gulki w kolorze skóry, które swędzą i na następny dzień praktycznie nie ma po nich śladu...z reguły w dolnych partiach policzków i na linii żuchwy. Co to jest?

[weronika7]

Mi też takie gule wyskakują na linii żuchwy (a właściwie trochę pod), tyle, że trzymają się bardzo długo. Ogólnie już prawie nie mam żadnych pryszczy (zostały jedynie przebarwienia/blizny), jestem w połowie 3 miesiąca, tylko te gule mnie drażnią, wczesniej nigdy nie miałam z tym problemu i do tego w tym miejscu

[Mari94]

Hej dziewczyny, dołączam do wątku. Jestem mięsiac po kuracji, która trwała 7 miesięcy.

[sokinky]

Napisane przez Mari94

Hej dziewczyny, dołączam do wątku. Jestem mięsiac po kuracji, która trwała 7 miesięcy.

Hej opowiadaj, jestes zadowolona z efektow??

[AlexSandra3]

71 dzień przyjmowania retinoidów. Buzia się uspokają, znacznie mniej wyprysków, za to maaasa przebarwień (czerwonych plamek po acne).

[Tinkerbell_]

U mnie dzisiaj 14 dzień kuracji, po pierwszym tygodniu miałam lekki wysyp, mam wrażenie ze już sie powoli kończy ale wiem ze jeszcze może mnie wysypac pare razy ... Ogólnie to zauważyłam, ze skóra twarzy jest coraz bardziej sucha, w okolicach brody coraz bardziej sie zluszcza, usta lekko suche ale cały czas smaruje je balsamem Tisane i na szczęście skóra mi z nich nie schodzi Największe zmiany zauważyłam na dłoniach, o które zawsze bardzo dbalam i nigdy nie miałam ich przesuszonych nawet przy najwiekszych morozach a teraz robią mi sie jakieś takie czerwone suche plamy :/

[Mari94]

Napisane przez sokinky

Hej opowiadaj, jestes zadowolona z efektow??

Oczywiście kiedyś miałam twarz w ropnych pryszczach i zaskórnikach, teraz jest gładziutko, niestety zostało trochę przebarwień no i rozszerzone pory

[allex11]

Napisane przez AlexSandra3

71 dzień przyjmowania retinoidów. Buzia się uspokają, znacznie mniej wyprysków, za to maaasa przebarwień (czerwonych plamek po acne).

to dobrze, że mało wyprysków, a przebarwieniami się nie martw, zajmiesz się nimi po kuracji moje już są dużo bledsze, ale pozostało też parę czerwonych kropek, które na razie nie znikają ale gdy upłynie wymagany czas to zrobię jakieś peelingi i nie będzie po nich śladu

[Mari94]

Dziewczyny, myślicie że jeśli jestem miesiąc po kuracji mogłabym zrobić peeling enzymatyczny? Moja skóra nie jest już tak wrażliwa jak w czasie kuracji... sama nie wiem

[sokinky]

Napisane przez Mari94

Dziewczyny, myślicie że jeśli jestem miesiąc po kuracji mogłabym zrobić peeling enzymatyczny? Moja skóra nie jest już tak wrażliwa jak w czasie kuracji... sama nie wiem

Nie ryzykowałabym. Twoja skóra jest pewnie jeszcze nadwrażliwa, skoro dopiero miesiąc temu odstawiłas izo. W takich sprawach najlepiej poradź się dermatologa, wtedy będziesz miała pewność

[Visez]

A ja nawet w czasie kuracji myłam twarz szczoteczką do mycia twarzy i nic się nie działo:P

[tulipanowapanienka]

Witajcie! Zgłaszam się 1,5 miesiąca po zakończonej kuracji. Efekty się na razie utrzymują, raz po raz mi coś drobnego wyskoczy, ale jak ktoś wcześniej napisał, minęło mu to z czasem, więc mam nadzieję, że i u mnie będzie podobnie. Mam tylko małe wątpliwości co do pielęgnacji cery, w trakcie kuracji używałam (i nadal to robię) kremu ratunku z Pharmacerisa dla zaczerwienionej skóry i zastanawiam się czy jest odpowiedni, bo (NIESTETY) przetłuszczanie cery wróciło (włosy też już są normalne, a tak miło było mieć nieprzetłuszczające się :p) . ;x Dlatego też zakupiłam żel do mycia cery trądzikowej, ale wrażliwej z Effaclara.
Powiem Wam szczerze, że jestem w tym momencie jak dziecko we mgle i totalnie nie wiem czym traktować buzię, więc liczę na jakieś rady ze strony osób, które również skończyły kurację.
A tak z innej beczki, jak tam u Was przygotowania przedświąteczne? Życzę wszystkim z tej okazji dużo wytrwałości w walce z trądzikiem!
pozdrowionka

[Lacturia]

Napisane przez Visez

A ja nawet w czasie kuracji myłam twarz szczoteczką do mycia twarzy i nic się nie działo:P

Ja enzymatyczny tez Na poczatku jak mi schodzily zaskorniki, to bym bez niego nie zrobila makijazu