2017-12-05, 12:59 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
|
2017-12-05, 13:04 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
No dobra, ale jaka część artystów mogła liczyć na taką opiekę? Pewnie niewielu. Nie wszyscy byli jak Michał Anioł. Wielu zmarło w biedzie. Wielu chwytało się jakiejś komercyjnej chałtury, żeby wyżyć, a dzieła tworzyło po nocach.
Jak sobie autorka znajdzie sponsora jej twórczości to spoko, ale niech nie wymusza tego na rodzinie. |
2017-12-05, 20:50 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Rodzina ma rację. Etat, nawet przy minimalnej krajowej, da ci płynność finansowa, pewność że będzie co do gara włożyć, a rzeźby rób w weekendy. Najbliższy plan: szukanie innej pracy etatowej, mniej męczące fizycznie, lepsza atmosfera, tak żebyś miała więcej sił do rzeźbienia w weekendy. |
|
2017-12-05, 22:17 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
"Gdy rodzina tylko dowiedziała się o moich planach rozpętał się chaos. Wszyscy są na mnie wściekli, że wgle pomyślałam o rzuceniu tak cudownej pracy. Tak swoją drogą to układam towary w hurtowni budowlanej nie daleko domu, po 9 godzin dziennie. Wychodzą z założenia, że tu zarabiam o ponad połowę więcej i nic innego nie ma znaczenia. Powinnam być wdzięczna za taką pracę i w końcu dorosnąć. Podważają moje umiejętności i talent, nie wspominając kompletnie o tym, że we mnie nie wierzą. Wszyscy zgodnie twierdzą, że nie nadaje się do jakiejkolwiek pracy bo już wymyślam i jestem leniwa"
Autorko, przede wszystkim współczuję podejścia rodziny do twoich zainteresowań. Najbliżsi powinni ci kibicować, motywować cię do spełnienia swoich marzeń, wspierać i wierzyć w siebie. Tyle w temacie. Jesteś dorosła. Nie musisz pytać się ich o pozwolenie czy opinię. Jeśli praca cię niszczy fizycznie i psychicznie, rzuć w cholerę. Radziłabym ci ponowny wyjazd do innego kraju. Wiem, że było ciężko, że trudno było tam ci się odnaleźć - ale pomyśl. To twoja szansa na niezależność, odłożenie większej ilości pieniędzy. Tam zarobisz o więcej niż w Polsce - i tak, będziesz mieć koszty utrzymania, ale nie będziesz musiała dokładać się do rodzinki. Dom jest twój tak czy inaczej. I do tego nie wiem, gdzie byłaś, ale wiele zagranicznych dużych miast ma różne targi rzemiosła, grupy zainteresowań, w których mogłabyś poznać innych artystów, dostać zlecenia, doskonalić kunszt. Nie poddawaj się i walcz o to, czego naprawdę pragniesz. Nie chcesz obudzić się jako stara, zmęczona kobieta która w magazynie zmarnowała talent bo tak chciała rodzinka. Trzymam za ciebie kciuki.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2017-12-07, 16:31 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Fajnie, że masz swoją pasję, ale spójrz też na to realistycznie. Jak długo chcesz mieszkać u rodziców, wkładać kasę w remont ich domu i dłubać coś na boku za grosze?
IMHO praca, która pozwoli na niezależność od rodziców i dalsze kształcenie się w rzeźbiarstwie to najlepsza opcja. Zobaczysz, że od razu będzie ci psychicznie lepiej jak nie będziesz musiała słuchać pretensji rodziców.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2017-12-07, 16:43 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Co do dalszej części to trudno radzić "zrób tak, czy zrób inaczej", bo trzeba wziąć pod uwagę zarówno swoje zainteresowania, jak i to, że rodzina troszczy się o przyszłość, wyrażając to może w nieprzyjemny dla Autorki sposób. Moim zdaniem na pewno nie powinna rezygnować z rzeźbienia, ale trzeba też wziąć pod uwagę realia i do pewnego stopnia zacisnąć zęby wykonując niekoniecznie ulubione czynności zarobkowo, choćby dla własnego świętego spokoju. |
|
2017-12-07, 22:02 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79504966]Przecież napisała wyraźnie, że część domu w której mieszka jest przepisana na nią, więc trudno mówić, że mieszka "u rodziców" z ich "łaski".[/QUOTE]
A to sorry, przeoczyłam ten fragment.
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
2017-12-08, 07:29 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Dzięki za rady, ale chyba pominęliście istotny fakt. To nie było tak, że podczas tego okresu w którym nie miałam prawdziwej pracy a "dłubałam za grosze na boku" nie dokładałam się do rachunków czy zakupów. W każdym miesiącu dawałam pieniądze. Nigdy nie zdarzyło się tak, żebym się nie dołożyła lub dała mniej niż ustaliłam z nimi na początku. Szkoda, że nie wzieliście tego pod uwagę odpowiadając na to. Bo nie jestem na nich utrzymaniu odkąd skończyłam szkołę, a nawet podczas niej nie dostawałam żadnych pieniędzy oprócz kasy na książki raz w roku. (bilety miesięczne i wszystko inne sobie sama opłacałam)..
No nic, dzięki za rady. Jakoś sobie to ogarne. |
2017-12-08, 14:42 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
|
|
2017-12-08, 15:23 | #40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Nie poddawaj się
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2017-12-08, 15:49 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Bywa
Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-08 o 16:07 |
2017-12-08, 23:00 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Hm, zabrakło jakoś tak empatii moim zdaniem, w niektórych odpowiedziach.
Autorko, mi jest przykro, że rodzina podcina Ci skrzydła. Skoro byłabyś w stanie rozkręcić tak swój interes żeby z tego wyżyć to powinnaś do tego dążyć. Też uważam, że powinnaś być może rozważyć ponowny wyjazd za granicę. No i nie mieszkałabym z nimi. Bo się nie uwolnisz. Ale nie poddawaj się! Pozdrawiam |
2017-12-09, 01:35 | #43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Sorry, ale napisałaś, że dokładasz się regularnie, odkąd pracujesz. A wcześniej, ile mogłaś. Czyli nie wszystko. 100 czy 200 zł dołożone do utrzymania to jest nic. Chcesz być niezależna, to bądź. Ale do tego trzeba mieć pieniądze. Możesz się nawet wyprowadzić i iść na ASP. No problem. Tylko miej na to. Magia pieniędzy jest taka, że jak je masz, to nikt nie może się przyczepić do tego, jak żyjesz. Jesteś wtedy dorosłą niezależną osobą i nic nikomu do tego, że wydajesz wszystko na glinę do rzeźbienia i chodzisz w dziurawych portkach. To że rodzina nie wspiera Cię duchowo, to już jej wybór. Może nie znają się na sztuce. Grunt żebyś była na pozycji, na której możesz się tym nie przejmować.
|
2017-12-09, 19:51 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Niby uważam, że pasję powinno się rozwijać i robić tak, żeby z niej wyżyć jak jest taka możliwość.
Z drugiej strony, wspominałaś, że zarabiałaś te 700 złotych, okej teraz jest spoko, bo dołożysz się do rachunków itp., a co jak babcia odejdzie, dostaniesz swoją część i jak będziesz chciała za 1000 zł utrzymać cały dom? Remont, opał, jedzenie. Praca na etat ma ten plus, że jak już ktoś wspomniał daje ci płynność finansową. Rzeźbić chyba można po "godzinach"?
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2017-12-10, 11:02 | #45 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Dom, tak jak wspomniała wcześniej, jest przepisany na nią, tak, że nie jest tak, że "siedzi tam na łasce rodziny" i tylko rości sobie prawa do czegoś. Cytat:
Cytat:
Poza tym, ciekawe, że jak ktoś przejawia predyspozycje do wykonywania "praktycznego" zawodu, to wszyscy go wspierają, a jak ktoś chce rzeźbić, to nagle kręcą nosem i uznają, że ten ktoś ma tylko widzimisię i należy sprowadzić go na ziemię. Tak sobie myślę, co to było gdyby to nagle odwrócić i dyskredytowało się to, że ktoś chce być programistą, fryzjerem, kucharzem, itd., natomiast wspierałoby się osoby o "około artystycznych" zaopatrywaniach. To byłby ciekawy eksperyment socjologiczny. Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-10 o 11:10 |
|||
2017-12-10, 11:19 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Ale moment, dokładanie się do utrzymania w kwotach 100-200zł to jest kpina. To jest nadal utrzymywanie dorosłej osoby przez rodzinę. Nie wspominając już, że teoretycznie dziewczyna ma 23 lata, nie studiuje (czyli tak naprawdę nie robi nic, by móc się samej utrzymać na normalnym poziomie w przyszłości), nie mówiąc o emeryturze kiedyś tam. [1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79571126]Ale jednak się dokłada. Nikt nie zaczyna raczej od takiej sumy, żeby od razu było więcej niż 100 czy 200. Dom, tak jak wspomniała wcześniej, jest przepisany na nią, tak, że nie jest tak, że "siedzi tam na łasce rodziny" i tylko rości sobie prawa do czegoś. Ale ona nie mieszka "z nimi" bezpośrednio, tylko w swojej części domu, do której ma prawo i za którą odpowiada. Czytaj uważnie. To, że rodzina nie wspiera duchowo, jest raczej przykre, choćby nie znali się na sztuce. Poza tym, ciekawe, że jak ktoś przejawia predyspozycje do wykonywania "praktycznego" zawodu, to wszyscy go wspierają, a jak ktoś chce rzeźbić, to nagle kręcą nosem i uznają, że ten ktoś ma tylko widzimisię i należy sprowadzić go na ziemię. Tak sobie myślę, co to było gdyby to nagle odwrócić i dyskredytowało się to, że ktoś chce być programistą, fryzjerem, kucharzem, itd., natomiast wspierałoby się osoby o "około artystycznych" zaopatrywaniach. To byłby ciekawy eksperyment socjologiczny.[/QUOTE] Co z tego, że przepisany na nią? Nie jest w stanie go utrzymać. Ok, rodzina mogłaby wspierać. Tak, przykro, kiedy tego nie ma. Ale cóż, jest się dorosłym, zapewne sytuacja się nie zmieni, może pora machnąć na to ręką? Ja lubię robić na drutach i szydełkować, ale... no nie utrzymam się z tego Trzeba mieć normalną pracę, a pasję realizować po pracy. Fajnie, że pasja może dawać jakiś dochód, ale jest to bardzo, bardzo niewielki dochód w przypadku autorki wątku, nierealny na dłuższą metę do życia. Pora dorosnąć. |
|
2017-12-10, 11:33 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79571486]Ale moment, dokładanie się do utrzymania w kwotach 100-200zł to jest kpina. To jest nadal utrzymywanie dorosłej osoby przez rodzinę.
Nie wspominając już, że teoretycznie dziewczyna ma 23 lata, nie studiuje (czyli tak naprawdę nie robi nic, by móc się samej utrzymać na normalnym poziomie w przyszłości), nie mówiąc o emeryturze kiedyś tam. [/QUOTE] Ale napisała wyraźnie, że pracuje - wykładanie towarów, 9 godzin dziennie, więc nie można powiedzieć, że nie robi nic, żeby utrzymać się samej, i dokłada się teraz w granicach 300 zł, z czasem będzie więcej, jak przypuszczam. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79571486]Ja lubię robić na drutach i szydełkować, ale... no nie utrzymam się z tego Trzeba mieć normalną pracę, a pasję realizować po pracy. Fajnie, że pasja może dawać jakiś dochód, ale jest to bardzo, bardzo niewielki dochód w przypadku autorki wątku, nierealny na dłuższą metę do życia. Pora dorosnąć.[/QUOTE] Możesz teoretycznie zaryzykować z otwarciem swojej działalności, zacząć od sprzedawania na Allegro, itp. O ile rzeczywiście jesteś w tym dobra, a nie jest to tylko takie dzierganie sobie a muzom. Ja np. lubię malować, ale wiem, że to będzie tylko moje hobby, bo prawdopodobnie nie jestem wystarczająco utalentowana by dojść do jakiegoś profesjonalnego poziomu. Ale jeśli jest się naprawdę w czymś dobrym, to nie widzę powodu, żeby ktoś miałby to dyskredytować. Myślę, że Autorka powinna nawiązać kontakt z kimś kto mógłby profesjonalnie ocenić jaki ma potencjał i jak dalece mogłaby się rozwinąć. Nie mówię, że ma nie chodzić do normalnej pracy i postawić wszystko na jedną kartę - dom jest także jej, więc trzeba mieć podstawy, żeby go utrzymywać, ale fakt, że rodzina nie okazuje aprobaty dla jej zajęcia, jest przykry i jest to w pełni zrozumiałe. Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-10 o 11:42 |
2017-12-10, 11:59 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79571766]Ale napisała wyraźnie, że pracuje - wykładanie towarów, 9 godzin dziennie, więc nie można powiedzieć, że nie robi nic, żeby utrzymać się samej, i dokłada się teraz w granicach 300 zł, z czasem będzie więcej, jak przypuszczam.
[/QUOTE] No proszę cię, od 2 miesięcy. Ma 23 lata, czyli wyłączając rok za granicą (na wyjazd który też pewnie od rodziny kasę wzięła, bo przecież nie miała swojej) 3 lata trzeba ją utrzymywać. Dziwisz się, że rodzice się wściekają? Bo ja nie. W najlepszych czasach miała 500-700zł miesięcznie (czyli nie co miesiąc jednak), dorosła osoba nie jest w stanie się za to utrzymać. Myślę, że gdyby dziewczyna dawno temu spojrzała realnie na rzeczywistość i normalnie zarabiała (bo tak postępuje rozsądna, dorosła osoba) a PO pracy zajmowała się swoim hobby - rodzina zupełnie inaczej by na to patrzyła. Edytowane przez 0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b Czas edycji: 2017-12-10 o 12:00 |
2017-12-10, 12:52 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79572296]No proszę cię, od 2 miesięcy. Ma 23 lata, czyli wyłączając rok za granicą (na wyjazd który też pewnie od rodziny kasę wzięła, bo przecież nie miała swojej) 3 lata trzeba ją utrzymywać. Dziwisz się, że rodzice się wściekają? Bo ja nie. [/QUOTE]
Lepiej późno, niż wcale, jak to się mówi. [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;79572296]W najlepszych czasach miała 500-700zł miesięcznie (czyli nie co miesiąc jednak), dorosła osoba nie jest w stanie się za to utrzymać. Myślę, że gdyby dziewczyna dawno temu spojrzała realnie na rzeczywistość i normalnie zarabiała (bo tak postępuje rozsądna, dorosła osoba) a PO pracy zajmowała się swoim hobby - rodzina zupełnie inaczej by na to patrzyła.[/QUOTE] No to właśnie się zajmuje PO pracy, a nie zamiast. |
2017-12-10, 14:51 | #50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Maggie Q cały wątek jest o tym, że autorce ciąży chodzenie do pracy, bo wolałaby siedzieć w domu u rzeźbić. I że nie czuje się spełniona. A my jej mówimy, że chodzenie do pracy jest normalne dla dorosłego człowieka. Sorry, taki mamy klimat. Jak się nie ma na nazwisko co najmniej Hilton, to trzeba chodzić do roboty.
Cytat:
A pomiędzy dokładaniem się do rachunków a utrzymywaniem się to jest jak stąd do Kairu. Sam dom kosztuje dużo więcej, np. opał zimą, podatki od nieruchomości itp. Próbowała przez rok i udało jej się zarobić na czarno 500-700 zł z rzeźbiarstwa. Tyle to wystarczy może na samo jedzenie na miesiąc. Że nie wspomnę o takich drobnych i nikomu niepotrzebnych wydatkach jak środki czystości czy buty na zimę. Plan utrzymywania się ze sprzedaży rzeźb na allegro nie wypalił, trzeba wymyślić nowy. |
|
2017-12-10, 16:47 | #51 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Z tym spełnieniem, to może dotyczy to 1/200 osób, nawet jeśli pracuje się w "chodliwym" zawodzie. Cytat:
|
||
2017-12-10, 21:57 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 47
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Spróbuj przestawić się na rzeźbiarstwo cyfrowe. Jest to i dobrze płatny zawód, i jest duże zapotrzebowanie na rynku. Masz solidne podstawy, wiele szkół grafiki 3d nie bez powodu ma na pierwszym roku zajęcia z rzeźbiarstwa klasycznego. Do tego obecnie są programy takie jak Zbrush, Blender (darmowy) z opcją rzeźbienia dla takich ludzi jak Ty, żeby to było bardziej intuicyjne i przypominało jak najbardziej klasyczne rzeźbiarstwo. Kiedyś trzeba było być bardziej techniczną osobą, żeby ogarnąć modelowanie organiki w 3d, dziś rynek jest także otwarty dla osób o bardziej artystycznym zacięciu, niekoniecznie technicznym.
Obejrzyj sobie przykład i spróbuj: https://www.youtube.com/watch?v=TLb_CCoWn5o Materiałów w internecie, do samodzielnej nauki masz multum, wystarczy poszukać. Możesz spokojnie zarabiać tyle, żeby się samodzielnie utrzymać i robić na co dzień to, co kochasz. W każdym razie myślę, że warto spróbować. Nie marnuj życia i talentu. Trzymam kciuki . Edytowane przez Torvi Czas edycji: 2017-12-10 o 22:01 |
2017-12-14, 13:53 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
No to rzeczywiście beznadzieja, ja mam dwa rozwiązania jedno bardziej "moderate" a drugie mega radykalne. Pierwsze rozwiązanie) staraj się znaleźć pracę na pół etatu i po pracy całkowicie poświęcić się rzeźbie, wtedy nasz tam jakieś tam pieniądze gwarantowane, a na rzeźbie jak rozwiniesz znowu biznes to zarobisz nawet te od 500zł do 800 zł.
Teraz uwaga drugie MEGA radykalne) pojedz do Granady to jest w Hiszpanii, tam żyją hipisi z różnych stron świata, najwięcej jest ich z Anglii, oni tam na ulicy w sezonie sprzedają swoje rękodzieła i grają na ulicy. Żyją w skłatach prowadzą artystyczne życie, a twoją część chałupy tu w Polsce możesz komuś wynająć. JAk nawet z tej Hiszpanii wrócisz bez pieniędzy to pamiętaj o biblijnej przypowieści syna marnotrawnego, takiego tata kocha najbardziej. Rodzina i tak ci wybaczy bo będą się cieszyć że wróciłaś do domu. Sama się zastanawiałam żeby tam pojechać do Granady i żyć na ulicy, ale nie mam takich nadludzkich umiejętności artystycznych jak ty. |
2017-12-14, 15:51 | #54 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79571126]
Ale ona nie mieszka "z nimi" bezpośrednio, tylko w swojej części domu, do której ma prawo i za którą odpowiada. Czytaj uważnie. [/QUOTE] Maggie Q, czytam uważnie i nigdzie nie napisałam, że ona mieszka z nimi bezpośrednio albo nie ma prawa do tego domu. Chodzi mi o to, że jednak jest bardzo blisko nich, mogą widywać się codziennie, mieszkają na jednej posesji czyli w sumie jakby razem mieszkali. Uważam, że powinna po prostu być trochę dalej od nich (nie mieszkać z "nimi" jeśli Tobie to bardziej odpowiada).
__________________
|
2017-12-15, 14:26 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Jak Autorka podejmie stałą pracę (w sumie już tak jest), to się uniezależni od nich tak, czy inaczej. Najlepiej byłoby po prostu spróbować pójść na kompromis, tj. mieć stałą pracę i po godzinach zajmować się rzeźbieniem. Jak się to drugi rozwinie, to będzie mogła z czasem pomyśleć jak rozwinąć swoje hobby w dodatkowe, a czasem i stałe źródło dochodu. Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 Czas edycji: 2017-12-15 o 14:36 |
|
2017-12-18, 20:25 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 10
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Tak wróciłam do wątku po pewnym czasie i postanowiłam odpsisać wszystkim którzy mieli ból dupy o to, że 300 zł dokładania się to mało i nie jestem w stanie się utrzymać.
Po pierwsze nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Wspomniałam, że dokładałam się do rachunków odkąd tylko zaczęłam pracować (czyli mniej więcej od 15 roku życia). Ktoś z was też tak miał? Nie sądzę.. Druga sprawa.. wspomniałam w wiadomości, że rodzice nigdy nie dawali mi pieniędzy (po za jednym razem w roku na książki) a mieszkam z babcią, a nie z nimi. Więc wkurzyły mnie te wiadomości sugerujące, że jestem jakimś pasożytem i 23 lata nie uczy się nic nie robi... serio? Boże.. Rozumiem, że postawienie się w cudzej sytuacji to prawdziwy dar.. ale pomyślcie. A raczej wyobraźcie sobie, że w wieku nastoletnim musicie same zapracować, żeby kupić sobie bilety miesięczne do szkoły, podpaski, kosmetyki czy śniadanie w szkole.. Serio.. zero samodzielnych wniosków ?.. No i najbardziej mnie rozwaliło to jak niektóre z was się rzucały o to, że nie jestem w stanie utrzymać domu kiedy babci zabranie, lub ogólnie sama się utrzymać. Robię to od bardzo dawna i nagle nie byłabym w stanie tego zrobić?.. Polecam maść na ból dupy i więcej empatii w sobie, bo gdybym osoba bardziej wrażliwa i zrozpaczona napisała podobny wątek pewnie mocno wjechałyście by jej na psyhe. Oczywiście wszystkim "normalnym" dziękuje za odpowiedzi i rady. Co prawda rozwiązałam to inaczej (I TAK JESTEM W STANIE SIĘ UTRZYMAĆ) XD.. mimo wszystko dziękuje |
2017-12-19, 13:21 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Ruuta, po co ten wątek w takim razie?
|
2017-12-20, 10:54 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-12-20, 11:07 | #59 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
Cytat:
|
|
2017-12-20, 11:24 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
|
Dot.: Rodzina rujnuje moje marzenia i mnie.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;79834816]Gdzie tu ten płacz widzisz? Może się po prostu pogodzili, dogadali, i tyle.[/QUOTE]Sam pierwszy post jest pełen żalu i pretensji.
Skoro problemu nie ma, dziewczyna jest się w stanie utrzymać sama to po co wątek i żale? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:30.