Jak dobrze wyglądać.... ZIMĄ ?

[Meier Link]

Ja w tym roku kupiłam ocieplane oficerki na gruuubej podeszwie, odrobiną za duże, do tego filcowa (nie taka na sreberku) wkładka, grube, puszyste skarpetki i marznę mniej, niż w poprzednich latach. Wydaje mi się, że zbyt wiele warstw, zwłaszcza na stopach i dłoniach, może uciskać i utrudniać krążenie albo utrudniać ruch, a przez to jest jeszcze bardziej zimno.

[czarnaelizabeth]

Ja noszę cienki płaszczyk, taki za pupę, kupiłam go w szmateksie z 10 lat temu, jest nieocieplany, bez kaptura,cieniuśki (wełna i poliester, prany milion razy), pod niego jestem w stanie założyć tylko swetr, mam jeden jedyny, co prawda rękaw 3/4, ale jest za tyłek, pod niego cieniusieńka koszula z długim rekawem na takie mrozy, jak teraz,inaczej bym sie nie dopięła (kiedyś wyprałam płaszczyk w 50 stopniach, któryś mi przekręcił w pralce :/ i 36 rozmiar stał się małym 36:/ ) Rajtek pod spodnie nie założę, ubieram tylko skarpetki, buty, to mam glany 15 letnie, moge tylko parę skarpet założyć, bo 15 lat temu miałam mniejszą nogę . Czapki też nie nosze, ostatni raz czapkę na głowie miałam jak byłam w drugiej klasie podstawówki. Jestem cały czas w ruchu (komunikacją miejską kilka razy dziennie kursuję miedzy dwoma miastami z dziećmi), i praktycznie pół dnia spędzam na bieganinie po dworze. Da sie radę w mrozy w cienkim ubraniu, mówię z doświadczenia wieloletniego, tylko trzeba się ruszać i to mocno
Na przyszły rok planuję sobie kupno butów ocieplanych i kurtki, też ciepłej i z kapturem, cały czas coś wyskakuje, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi sie zrealizowac swój plan , wreszcie.

[malinowydzemx3]

ja dzisiaj przeszlam sama siebie.
mialam na sobie trzy bokserki, dwa sweterki (jeden w serek, drugi to kardigan) i na to dlugi gruby puchaty golf. na to plaszczyk do kolan (mam taki kupiony w niemarkowych sklepie dwa lata temu), dlugi szalik, czapke i dwie pary rekawiczek. na dole grube polarowe rajstopy, rurki, dwie pary skarpetek i kozaki (w ktorych i tak bylo mi zimno). ja chce juz wiosne. mam dosc zimy. ;/

[cheshire-cat]

moje sposoby na przeżycie zimy :
- rosyjska czapa. jak dobrze, że są w modzie = są w sklepach. a i tak długo szukałam nie wiem jak mogłam się bez niej obyć.
- swetrowy płaszczyk do kolan pod normalny płaszcz, kupiłam kiedyś i leżał. teraz przeżywa okres świetności, doczepiłam do niego znaną i lubianą różyczkę z solara i pięknie się prezentuje.
- jednak obcasy (wysokie ale masywne). dysponuję tylko jednymi kozakami na płaskim, ale w nich non stop wpadam w poślizg.
- rajstopy 100 a na to legginsy, widzę, że nie tylko ja to stosuję
- zakolanówki
- między marynarką i swetrem kardigan, jest niewidoczny

poza tym też ubolewam nad brakiem ciepłych płaszczy w sklepach.. przydałaby się jakieś 'ruskie' ciuchy

[wiefiulecka]

Napisane przez BBlondyneczkAA

łaaa dziekuje swietna tylko oby byla jeszcze dostepna

i co ? była dostępna?

Napisane przez cheshire-cat

moje sposoby na przeżycie zimy :
- rosyjska czapa. jak dobrze, że są w modzie = są w sklepach. a i tak długo szukałam nie wiem jak mogłam się bez niej obyć.
- swetrowy płaszczyk do kolan pod normalny płaszcz, kupiłam kiedyś i leżał. teraz przeżywa okres świetności, doczepiłam do niego znaną i lubianą różyczkę z solara i pięknie się prezentuje.
- jednak obcasy (wysokie ale masywne). dysponuję tylko jednymi kozakami na płaskim, ale w nich non stop wpadam w poślizg.
- rajstopy 100 a na to legginsy, widzę, że nie tylko ja to stosuję
- zakolanówki
- między marynarką i swetrem kardigan, jest niewidoczny

poza tym też ubolewam nad brakiem ciepłych płaszczy w sklepach.. przydałaby się jakieś 'ruskie' ciuchy

ja również ubolewam nad brakiem ciepłych płaszczy - to jakie płaszcze zaproponowały w tym roku sieciówki to jest chyba jakiś żart (90% płaszczy nie nadaje się nawet na jesień, a co dopiero na zimę jeszcze za to mam płacic 200złotych) W zwykłym sklepie płaszcze są wiele grubsze i przystosowane do tej pogody

[BBlondyneczkAA]

Napisane przez wiefiulecka

i co ? była dostępna?

niestety jestem chora bede mogla byc dopiero w nast tyg

[aante_e]

Napisane przez wiefiulecka

ja również ubolewam nad brakiem ciepłych płaszczy - to jakie płaszcze zaproponowały w tym roku sieciówki to jest chyba jakiś żart (90% płaszczy nie nadaje się nawet na jesień, a co dopiero na zimę jeszcze za to mam płacic 200złotych) W zwykłym sklepie płaszcze są wiele grubsze i przystosowane do tej pogody

Zgadzam się Mam wrażenie, że co roku rzucają cieńsze, jakby klimat się u nas ocieplał. Do tego materiał, że po jednym praniu do niczego się nie nadaje.

W tym roku doceniałam ubiegłoroczną inwestycję w płaszcz zimowy Nike. Jest do kolan, dopasowany w talii, ale na tyle luźny, że mogę pod niego sporo napakować Z kapturem z futerkiem. Do tego czapka i skórzane ocieplane rękawiczki, szalik już pod kurtkę mi się nie mieści, tak więc jest jesienny fioletowy szal. Nie zmarzłam w nim ani razu, jedynie buzia ucierpiała, no ale tu już muszę działać kremem.

Do tego wysokie kozaki na małym obcasie. Rajstop nie noszę, ale lubię grube, kolorowe skarpety z podziałem na palce Mam dużo różnych sweterków, lubię je kupować bardziej niż t-shirty. Teraz najlepiej mi się chodzi w swetrze z dużym dekoltem, a pod spód golf bawełniany i podkoszulek.

[wiefiulecka]

Napisane przez aante_e

Zgadzam się Mam wrażenie, że co roku rzucają cieńsze, jakby klimat się u nas ocieplał. Do tego materiał, że po jednym praniu do niczego się nie nadaje.

W tym roku doceniałam ubiegłoroczną inwestycję w płaszcz zimowy Nike. Jest do kolan, dopasowany w talii, ale na tyle luźny, że mogę pod niego sporo napakować Z kapturem z futerkiem. Do tego czapka i skórzane ocieplane rękawiczki, szalik już pod kurtkę mi się nie mieści, tak więc jest jesienny fioletowy szal. Nie zmarzłam w nim ani razu, jedynie buzia ucierpiała, no ale tu już muszę działać kremem.

Do tego wysokie kozaki na małym obcasie. Rajstop nie noszę, ale lubię grube, kolorowe skarpety z podziałem na palce Mam dużo różnych sweterków, lubię je kupować bardziej niż t-shirty. Teraz najlepiej mi się chodzi w swetrze z dużym dekoltem, a pod spód golf bawełniany i podkoszulek.

Ja również mam płaszczyk z zeszłego roku