OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-29, 21:25   #1
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101

OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?


ehh witam...
Już po prostu nie mam sił...
Może tu ktoś mi w końcu mądrze doradzi co mam robić.
Od półtora roku bezskutecznie staram się dojść do idealnej wagi...
najlepsze w tym wszystkim jest to, że im bardziej się staram tym z moją wagą jest gorzej.
Próbowałam już chyba wszystkiego i nic mi nie pomaga
był dukan (tylko 2 kg i fatalnie się czułam - beznadzieja, odpada)
było 1000 kcal, 800kcal, ostatnio nawet 500kcal (na takich dietach wytrwam góra 3 dni. Potem czuję tak silną potrzeba najedzenia się, że nie jestem w stanie nad sobą zapanować... czasem mam wrażenie, że nie mam nad tym żadnej kontroli ) (zresztą zdaje sobie sprawę, że to wyniszcza organizm, a na zdrowiu też mi zależy )
przez 3 miesiące zdrowo się odżywiałam (zeero słodyczy, fast foodów, tłustych potraw, ziemniaków i innych tuczących produktów ) sama gotowałam sobie posiłki, jadłam 5 razy dziennie, - pełnoziarniste pieczywo, warzywa, trochę owoców, chude serki, chude mięso, brązowy ryż, kasze, herbatki) ćwiczyłam intensywnie. Włożyłam w to naprawdę dużo pracy i co? tylko 2 kg... na tyle wysiłku (chociaż muszę przyznać, że jestem z siebie dumna, że tyle wytrwałam i nauczyłam się odżywiać inaczej) ale nie o taki efekt mi chodzi. Zresztą teraz i tak się poddałam i zżeram co mi do ręki wpadnie.
Obecnie waże 53 kg na 158
w moim przypadku to naprawdę dużo ponieważ mam drobną sylwetkę
chciałabym ważyć 43kg ale jak będzie 45 to może dam sobie spokój
Na dzień dzisiejszy jestem załamana. Mam wrażenie, że nie wytrwam już na żadnej diecie i teraz będę tylko grubnąć aż stanę się tłustym spaślakiem.
a jeszcze taki bonus:
do połowy grudnia (jak dobrze pójdzie ) nie wolno mi się prawie wgl ruszać. tylko wolniutki marsz i to w ważnych celach. Niby jakie ćwiczenia mogę wykonywać bez "użycia" nóg? brzuszki? i co mi to da

Wrr dlaczego tyle ludzi potrafi schudnąć? a mi oczywiście nigdy nic nie wychodzi
mam nadzieję, że ktoś to przeczyta coś poradzi
dopóki nie schudnę nie dam rady normalnie żyć

ps: największym problemem jest to,że nie potrafie pohamować mojego apetytu. Udaje mi się tylko wtedy jak wyjdę np. na cały dzień z daleka od lodówki i nie mam okazji nic jesć. Na diecie potrafię wytrwać góra 3 dni po czym czuje taką ogromną chęć, żeby coś zjeść, że nie potrafię się na niczym innym skupić. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną. Tak myślę czy np. bilans b-w-t ma coś z tym wspólnego? A może jakieś prochy na to pomogą? chrom by coś zdziałał?

Edytowane przez karolcia011
Czas edycji: 2012-09-29 o 22:06
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 22:56   #2
camelia111
Zakorzenienie
 
Avatar camelia111
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 603
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Nie możesz normalnie żyć.... ?

Osiągając swoją wymarzoną wagę Twoje BMI wynosiłoby 17, wydaje mi się że Twoja waga jest zupełnie normalna.
camelia111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 23:24   #3
modern_life
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez camelia111 Pokaż wiadomość
Nie możesz normalnie żyć.... ?

Osiągając swoją wymarzoną wagę Twoje BMI wynosiłoby 17, wydaje mi się że Twoja waga jest zupełnie normalna.
po prostu chce się dobrze czuć w swoim ciele
a przez te kilka niepotrzebnych kg mam kompleksy
wiem,że faktycznie moja waga może się dla kogoś wydawać prawidłowa
ale tak jak mówiłam mam naprawdę drobną budowę (np. rozmiar nogi to naprawdę 34 a stopę mam wymiarową do reszty ciała) :/
więc te kg to w duużej mierze tłuszcz
modern_life jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 00:52   #4
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Po raz kolejny dobre samopoczucie i czucie się we własnym ciele określają cyferki... No proszę - a ja myślałam, że sami odpowiadamy za swój dobry nastrój.
A popros - myślisz, że z połamanymi nogami i świadomością trwałej bezpłodności będziesz się czuła znacznie lepiej w swoim ciele ? Bo BMI17 to w pierwszej kolejności zanik okresu. Wygodnie i miło? Póki nie zacznie Ci się zaawansowana osteoporoza, bo organizm tak reaguje na jego brak (spytaj pań z menopauzą, to Ci coś o tym powiedzą), potem zaburzenia hormonalne, wreszcie stopniowe obkurczanie się macicy...

...a wszystko to, bo BMI 20 to za dużo, bo "jestem drobna, więc muszę mieć BMI 17". Naprawdę ?

A - polecam poczytać po co mamy w organizmie tłuszcz i jak bez niego wpadamy w depresję. To bardzo dobra lektura dla wszystkich, którzy byliby najszczęśliwsi jakby nie mieli nic poza mięśniami i kośćmi

I zdanie które mnie dobija: "dopóki nie schudnę nie dam rady normalnie żyć".

Na pewno życie w smutku, samotności i izolacji od ludzi "pomoże" w poczuciu się lepiej, ehhh...

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-09-30 o 00:57
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 10:02   #5
gift
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 31
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Miałam to samo...tysiące prób i albo waga stała albo 2 kg w dół, dopóki nie poszłam do dietetyka. Uwierzcie mi dziewczyny, ja też wzbraniałam się jak mogłam, myśląc że sama sobie poradzę, ale okazało się że popełniałam i tak wiele błędów. Dzisiaj ważę 48kg - 49kg (155cm), schudłam z 56kg - jestem pełna energii i okres nigdy się nie zatrzymał - mam też ładniejsze włosy i cellulit mi zniknął. Byłam u Patrycji Wołodkowicz - pracuje w Warszawie na Nowym Świecie. Jest świetna, ma ogromną wiedzę. na diecie nigdy nie byłam głodna, no i od prawie 4 miesięcy waga się nie zwiększa . Ostatnio nawet pokazywała mi swoje zdjęcia z przeszłości - dawno temu schudła 15kg!!, a jest mojego wzrostu i podobno stąd zaczęła się jej pasja dietetyka
gift jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 16:29   #6
modern_life
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 9
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

.
modern_life jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 16:32   #7
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Po raz kolejny dobre samopoczucie i czucie się we własnym ciele określają cyferki... No proszę - a ja myślałam, że sami odpowiadamy za swój dobry nastrój.
A popros - myślisz, że z połamanymi nogami i świadomością trwałej bezpłodności będziesz się czuła znacznie lepiej w swoim ciele ? Bo BMI17 to w pierwszej kolejności zanik okresu. Wygodnie i miło? Póki nie zacznie Ci się zaawansowana osteoporoza, bo organizm tak reaguje na jego brak (spytaj pań z menopauzą, to Ci coś o tym powiedzą), potem zaburzenia hormonalne, wreszcie stopniowe obkurczanie się macicy...

...a wszystko to, bo BMI 20 to za dużo, bo "jestem drobna, więc muszę mieć BMI 17". Naprawdę ?

A - polecam poczytać po co mamy w organizmie tłuszcz i jak bez niego wpadamy w depresję. To bardzo dobra lektura dla wszystkich, którzy byliby najszczęśliwsi jakby nie mieli nic poza mięśniami i kośćmi

I zdanie które mnie dobija: "dopóki nie schudnę nie dam rady normalnie żyć".

Na pewno życie w smutku, samotności i izolacji od ludzi "pomoże" w poczuciu się lepiej, ehhh...
ehh rozumiem o co Ci chodzi ale to nie dotyczy mojego przypadku. Gwarantuje.
Piszesz, że cyferki nie mają być wyznacznikiem tego czy jest w porządku czy nie jest po czym wyskakujesz mi z BMI!
Postaraj się zrozumieć, że idealną wagą dla mnie jest ok. 43-45 kg.Nie chodzi o jakieś durne kg tylko o to jak się wygląda. U każdego jest różnie.
Kiedyś tyle ważyłam i jakoś nie narzekałam na zdrowie czy samopoczucie.
W przeciwieństwie do teraz...
Nie wiem co się w pewnym czasie ze mną stało, że tak się zapuściłam. Jadłam bardzo niezdrowo, za duużo, brak ruchu (problem z kolanem) i poszło!!! przytyłam do 53 kg i źle się tak czuję. Dlatego piszę, że nie mogę tak żyć - chodzi mi o to, że nie potrafię być do końca szczęśliwa jeśli nie będę się dobrze czuć w swojej skórze. (nie chce już więcej się rozpisywać w tym temacie,bo to nadaje się na inny wątek ale potrzebuje pewności siebie)
dlatego szukam mądrych rad ludzi, którzy się na tym znają lepiej niż ja i w końcu uda mi się zdrowo schudnąć
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-01, 09:02   #8
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Piszesz, że cyferki nie mają być wyznacznikiem tego czy jest w porządku czy nie jest po czym wyskakujesz mi z BMI!
Chyba nie wczytałaś się w posta. Napisałam, że jeżeli waga jest wyznacznikiem Twojego nastroju, tego czy siebie akceptujesz i tego, czy udzielasz się towarzysko (a sama piszesz ""dopóki nie schudnę nie dam rady normalnie żyć"), to współczuję Ci jak np. zajdziesz w ciążę i zaraz po niej.

"Wyskakuję z BMI" to ta taga którą sobie zażyczyłaś, czyli 43 kg przy Twoim wzroście da BMI równo 17.2 A nie wiem czy nie jesteś np niepełnoletnia i nie rośniesz jeszcze, co w wypadku podrośnięcia da nam jeszcze niższe BMI.
I o to mi chodziło, że ono negatywnie WPŁYNIE NA TWOJE ZDROWIE. Możesz się czuć fantastycznie sama ze sobą z tą wagą, ale Twój organizm najpewniej mówi na to: "A mnie to nie obchodzi jak Ty się z tym czujesz i wstrzymuję okres, bo masz niedowagę". A także zrobi jeszcze kilka innych rzeczy. Kierując się skórtem z dieta.pl :

Pamiętaj, że postępująca niedowaga prowadzi do niedożywienia, które może prowadzić do objawów zagrażających zdrowiu. Twój organizm jest znacznie bardziej osłabiony co może doprowadzić do różnego rodzaju infekcji i chorób. Ponadto Twoja odporność na stres jest znacznie mniejsza.


Zalecałabym Ci pozostanie przy BMI w granicach 20. Jeśli dobrze liczę, to masz teraz 21.2 Jeżeli tak bardzo przeszkadza Ci ta waga, to czemu nie wolisz zejsć do 48.5-49kg jak na tym poziomie masz wagę prawidłową, dla dobra swojego organizmu a w kompromisie z własnym poczuciem, że wolałabyś ważyć mniej ?

No i przeraża mnie, że prawidłowe BMI to wg Ciebie "zapuszczenie się". Zwłaszcza że sama mam 20.9 i jakoś nie czuję się zapuszczona. Mało - męczy mnie samodzielne chodzenie na imprezy, bo na mieście non stop zaczepiają mnie jacyś faceci a w pubie co chwila ktoś mnie zaczepia o n telefonu i "wspólne wyjście". Więc chyba nie jestem zapuszczona

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-10-01 o 09:06
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 16:07   #9
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Chyba nie wczytałaś się w posta. Napisałam, że jeżeli waga jest wyznacznikiem Twojego nastroju, tego czy siebie akceptujesz i tego, czy udzielasz się towarzysko (a sama piszesz ""dopóki nie schudnę nie dam rady normalnie żyć"), to współczuję Ci jak np. zajdziesz w ciążę i zaraz po niej.

"Wyskakuję z BMI" to ta taga którą sobie zażyczyłaś, czyli 43 kg przy Twoim wzroście da BMI równo 17.2 A nie wiem czy nie jesteś np niepełnoletnia i nie rośniesz jeszcze, co w wypadku podrośnięcia da nam jeszcze niższe BMI.
I o to mi chodziło, że ono negatywnie WPŁYNIE NA TWOJE ZDROWIE. Możesz się czuć fantastycznie sama ze sobą z tą wagą, ale Twój organizm najpewniej mówi na to: "A mnie to nie obchodzi jak Ty się z tym czujesz i wstrzymuję okres, bo masz niedowagę". A także zrobi jeszcze kilka innych rzeczy. Kierując się skórtem z dieta.pl :

Pamiętaj, że postępująca niedowaga prowadzi do niedożywienia, które może prowadzić do objawów zagrażających zdrowiu. Twój organizm jest znacznie bardziej osłabiony co może doprowadzić do różnego rodzaju infekcji i chorób. Ponadto Twoja odporność na stres jest znacznie mniejsza.


Zalecałabym Ci pozostanie przy BMI w granicach 20. Jeśli dobrze liczę, to masz teraz 21.2 Jeżeli tak bardzo przeszkadza Ci ta waga, to czemu nie wolisz zejsć do 48.5-49kg jak na tym poziomie masz wagę prawidłową, dla dobra swojego organizmu a w kompromisie z własnym poczuciem, że wolałabyś ważyć mniej ?

No i przeraża mnie, że prawidłowe BMI to wg Ciebie "zapuszczenie się". Zwłaszcza że sama mam 20.9 i jakoś nie czuję się zapuszczona. Mało - męczy mnie samodzielne chodzenie na imprezy, bo na mieście non stop zaczepiają mnie jacyś faceci a w pubie co chwila ktoś mnie zaczepia o n telefonu i "wspólne wyjście". Więc chyba nie jestem zapuszczona
widzisz chodzi mi o to, że BMI nie ma dla mnie znaczenia.
z tego wychodzi, że jeśli będę ważyć 63 moja waga będzie w normie, a przy mojej budowie byłabym brzydko mówiąc grubasem. A inna osoba z podobną wagą może mieć wysportowaną, szczupła sylwetkę - to zależy od człowieka.
zresztą jak pisałam wcześniej ważyłam już 43 kg i czułam się świetnie. Tak dla porównania moja siostra ma 168 cm i waży 44kg. Mogłoby się wydawać, że jest na coś chora ale ona po prostu ma takie geny i co by nie zrobiła to nie utyje. (i ze zdrowiem też jest w porządku)

]No i przeraża mnie, że prawidłowe BMI to wg Ciebie "zapuszczenie się". Zwłaszcza że sama mam 20.9 i jakoś nie czuję się zapuszczona. Mało - męczy mnie samodzielne chodzenie na imprezy, bo na mieście non stop zaczepiają mnie jacyś faceci a w pubie co chwila ktoś mnie zaczepia o n telefonu i "wspólne wyjście". Więc chyba nie jestem zapuszczona

widzisz? i sama dałaś przykład na to, że BMI nie ma znaczenia w tym czy się wygląda dobrze czy źle.


Piszesz, że jesteś psychologiem, więc chyba powinnaś widzieć, że nawet kilka głupich kg potrafi niszczyć pewność siebie.
No nic ja na pewno sobie nie dam spokoju i będę się starała dalej
pozdrawiam
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 20:18   #10
blax5
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 221
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

.
blax5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 21:19   #11
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez karolcia011 Pokaż wiadomość

]No i przeraża mnie, że prawidłowe BMI to wg Ciebie "zapuszczenie się". Zwłaszcza że sama mam 20.9 i jakoś nie czuję się zapuszczona. Mało - męczy mnie samodzielne chodzenie na imprezy, bo na mieście non stop zaczepiają mnie jacyś faceci a w pubie co chwila ktoś mnie zaczepia o n telefonu i "wspólne wyjście". Więc chyba nie jestem zapuszczona

widzisz? i sama dałaś przykład na to, że BMI nie ma znaczenia w tym czy się wygląda dobrze czy źle.


Piszesz, że jesteś psychologiem, więc chyba powinnaś widzieć, że nawet kilka głupich kg potrafi niszczyć pewność siebie.
No nic ja na pewno sobie nie dam spokoju i będę się starała dalej
pozdrawiam
Boże, chyba uda mi się streścić po 2 edycji posta.

Twoje stwierdzenie: "Póki nie będę miała BMI na poziomie niedowagi dopóty nie będę mogła żyć normalnie" jest dla mnie niepokojące i brzmi jak teksty dziewczyn z forów pro-ana, co pewnie kilka osób może potwierdzić. Więc się nie dziw, że nie podchodzę do Twojej opinii entuzjastycznie.

Nie wiem już jakim językiem mam napisać o "poczuciu szacunku do siebie a BMI",bo mam poczucie "każde słowo przeciwko Tobie". BMI nie powinno warunkować poczucia wartości siebie - tak napisałam. Nie mam zielonego pojęcia już jak to zinterpretowałaś, bo przestałam po ostatnim poście rozumieć o co chodzi z zacytowaniem mojego zdrowego BMI i podsumowaniem "widzisz ? i sama dałaś przykład..".
No dałam.Mam zdrowe BMI, żyje w zgodzie z moim organizmem,czuję się fantastycznie. Gdybym miała BMI powyżej 25 nadal czułabym się ze sobą fantastycznie ale bym była na dopasowanej diecie i ćwiczeniach, bo troszczę się o swój organizm i nie pozwolę sobie na wysoki poziom cholesterolu i inne skutki nadwagi.
A gdybym miała BMI 17 nadal bym siebie lubiła i była na diecie po której przybrałabym do 20 BMI, bo lubię siebie i nie pozwolę sobie na niedobory.

A teraz Twoje podejście: "Póki nie będę miała niedowagi dopóty odcinam się od życia i nie akceptuje siebie".

I przy tym przestałam zupełnie rozumieć dalszy kontekst Twojej wypowiedzi.

Przepraszam, ale jadę do szpitala, nie ma mnie w sieci, może dziewczyny Ci to wyjaśnią lepiej - ja się poddaję, nie mam do tego głowy.

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Cytat:
Napisane przez blax5 Pokaż wiadomość
.
Blax co Cię tak przeraziło ?

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-10-01 o 21:27
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-02, 17:00   #12
blax5
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1 221
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Blax co Cię tak przeraziło ?
Może powinnam wytłumaczyć, bo dziwnie to wygląda, ale po prostu pomyliłam wątki i przez przypadek tu napisałam. Także przepraszam za to wtrącenie.
blax5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-05, 15:03   #13
kate_rock
Przyczajenie
 
Avatar kate_rock
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 9
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Karolcia, zainteresuj się dietą rozdzielną. A najlepiej surową dietą. To najlepsza dieta na świecie, cera gładka jak nigdy, a kilogramy same lecą w dół. A skoro nie możesz ćwiczyć, kup sobie balsam wyszczuplający i owijaj się folią spożywczą, po czym ciepło ubieraj na godzinę i leż pod kocem. Sprawdzone na sobie!
kate_rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-07, 21:34   #14
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Wcale się nie dziwię, że na diecie 500kcal jedyne, o czym myślisz, to jedzenie. Zagładzasz organizm takimi dietami.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-08, 16:21   #15
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez dobbinka Pokaż wiadomość
Wcale się nie dziwię, że na diecie 500kcal jedyne, o czym myślisz, to jedzenie. Zagładzasz organizm takimi dietami.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 17:07   #16
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez dobbinka Pokaż wiadomość
Wcale się nie dziwię, że na diecie 500kcal jedyne, o czym myślisz, to jedzenie. Zagładzasz organizm takimi dietami.
jej ale nie napisałam, że żyję na diecie 500 kcal i to chwalę , tylko, że próbowałam już wszystkiego. A w akcie desperacji posunęłam się nawet do diety 500kcal (która trwała 2 dni i to się już raczej nie powtórzy)

soory wgl to chyba zły dział wybrałam. Nie szukam sposobów na to jak wybić sobie z głowy odchudzanie tylko jak pozbyć się tego co mi wadzi. Nie mam żadnych zaburzeń ale i tak dzięki wszystkim za odpowiedz
Pozdrawiam
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-11, 23:49   #17
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Jak komuś zdrowie przeszkadza, to faktycznie nic nie pomożemy. Pozdrawiam !
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 12:11   #18
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez karolcia011 Pokaż wiadomość
jej ale nie napisałam, że żyję na diecie 500 kcal i to chwalę , tylko, że próbowałam już wszystkiego. A w akcie desperacji posunęłam się nawet do diety 500kcal (która trwała 2 dni i to się już raczej nie powtórzy)

soory wgl to chyba zły dział wybrałam. Nie szukam sposobów na to jak wybić sobie z głowy odchudzanie tylko jak pozbyć się tego co mi wadzi. Nie mam żadnych zaburzeń ale i tak dzięki wszystkim za odpowiedz
Pozdrawiam
Jedyne co Ci wadzi, to brak pewności siebie i pewnie jakieś głebsze problemy w relacjach z ludźmi, które izolujesz od siebie dietami.
Piszesz, że nie masz zaburzeń, a brak akceptacji siebie i postrzeganie siebie jako grubej przy takiej wadzie i wzroście już jest pewnym zaburzeniem, podobnie jak nadużywanie niezdrowych diet!
Nie wiem czy miałaś kiedys bliższą styczność z osobą z ED. Jako weteranka najróżniejszych zaburzeń odżywiania powiem Ci pewien sekret. Zejdziesz do 43 kg i tak uznasz, że lepiej będziesz wyglądać przy 41, a później, że przy 39.
Nigdy nie zaakceptujesz siebie, bez względu na wagę. To nie tusza jest problemem, ale pewność siebie.
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-14, 14:35   #19
ilcia089
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 202
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez Dziwnograj Pokaż wiadomość
Jedyne co Ci wadzi, to brak pewności siebie i pewnie jakieś głebsze problemy w relacjach z ludźmi, które izolujesz od siebie dietami.
Piszesz, że nie masz zaburzeń, a brak akceptacji siebie i postrzeganie siebie jako grubej przy takiej wadzie i wzroście już jest pewnym zaburzeniem, podobnie jak nadużywanie niezdrowych diet!
Nie wiem czy miałaś kiedys bliższą styczność z osobą z ED. Jako weteranka najróżniejszych zaburzeń odżywiania powiem Ci pewien sekret. Zejdziesz do 43 kg i tak uznasz, że lepiej będziesz wyglądać przy 41, a później, że przy 39.
Nigdy nie zaakceptujesz siebie, bez względu na wagę. To nie tusza jest problemem, ale pewność siebie.
Zgadzam się w 100 ba 1000 procentach!!! ta głupia pewność siebie a właściwie jej brak!!!
ilcia089 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-17, 11:51   #20
Gr0szek
Przyczajenie
 
Avatar Gr0szek
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wioska
Wiadomości: 11
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

a co to jest "pewność siebie"?
Jeśli istnieje jakiś deficyt/brak (tu:"pewności siebie"), istnieje też sposób na jego wypełnienie.
Roi się w tym temacie od cyferek-wskaźnik BMI, kg, cm, liczba kalorii...jeśli kto tak lubuje się w opisywaniu świata i wartościowaniu za pomocą liczb i wykresów śmiało może zastosować to przełożenie na wskaźnik poczucia wartości (jak już zdefniuje czym dla niego jest owa "pewność siebie"). Stosując choćby skalę od 0-10...


Karolcia , z tego co zrozumiałam, wynika, że przytyłaś w wyniku braku aktywności spowodowanej kontuzją nogi. Zatem po jej wyleczeniu wszystko powoli powinno wrócić do stanu jaki nazwać możesz "swoją normą" ( normą jest też, że dla każdego "norma" jest inna-przy równoczesnym zachowaniu zdrowego rozsądku)
Na wszystko jednak jest właściwa pora-teraz jest czas dbania o kolano-na tym się skoncentruj jeśli chcesz być w przyszłości w pełni sprawna.. Doskonale zdajesz sobie sprawę, ze bez ruchu, człowiek kapcanieje, zmienia się jego metabolizm. Więc zagryź zęby i zajmij się tym co jest dla Ciebie priorytetem-żeby być w pełni zdrowa i sprawna. Na pozostałe rzeczy przyjdzie czas później-bez gwałtownych ruchów i desperackich, nieprzemyślanych kroków. Chyba świat się nie zawali jeśli nie schudniesz z dnia na dzień, co?

Wytrwałości i cierpliwości życzę.

Edytowane przez Gr0szek
Czas edycji: 2012-10-17 o 12:07
Gr0szek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-18, 21:23   #21
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

wiem, że do tego działu zagląda wiele ludzi, którzy mają styczność z osobami z zaburzeniami odżywiania ale odchudzanie to nie samobójstwo. (pomijam wyjątki ludzi chorych)
Wiadomo, że jest pewne ryzyko ale takie jest życie, a żeby coś osiągnąć trzeba zaryzykować. Czy jeśli mamy np. egzamin, sesję - nie uczymy się ,bo zepsuje nam się wzrok, dostaniemy nerwicy, odizolujemy się od bliskich i zamienimy się w zakopane w książkach mutanty?? no chyba nie, a idąc tokiem myślenia niektórych w każdej codziennej czynności możemy wyszukiwać zagrożenia życia i zdrowia. Ile procent ludzi, którzy stosowali diety(rozsądne) mają problemy ze zdrowiem?? większość jest zadowolona z efektów.Moim zdaniem człowiek powinien się rozwijać, czyli udoskonalać i dążyć do tego, by być lepszym. Jeśli widzę, że z moją figurą jest coś nie tak to zrobię wszystko, żeby to zmienić. Nie widzę w tym nic "chorego"

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:03 ----------

Cytat:
Napisane przez Dziwnograj Pokaż wiadomość
Jedyne co Ci wadzi, to brak pewności siebie i pewnie jakieś głebsze problemy w relacjach z ludźmi, które izolujesz od siebie dietami.
Piszesz, że nie masz zaburzeń, a brak akceptacji siebie i postrzeganie siebie jako grubej przy takiej wadzie i wzroście już jest pewnym zaburzeniem, podobnie jak nadużywanie niezdrowych diet!
Nie wiem czy miałaś kiedys bliższą styczność z osobą z ED. Jako weteranka najróżniejszych zaburzeń odżywiania powiem Ci pewien sekret. Zejdziesz do 43 kg i tak uznasz, że lepiej będziesz wyglądać przy 41, a później, że przy 39.
Nigdy nie zaakceptujesz siebie, bez względu na wagę. To nie tusza jest problemem, ale pewność siebie.
jeśli chodzi o pewność siebie, masz rację - trochę mi jej brak.
Ale to, że nie schudnę na pewno nie pomoże by pozbyć się nieśmiałości.
Kurcze nie wiem jak to napisać, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Bycie na diecie daje mi trochę więcej niż tylko zrzucenie kg. Czuję wtedy, że mam siebie pod kontrolą i żadne "żarcie nie będzie mi rozkazywać". Mam bardzo dobre samopoczucie i wiele spraw udaję mi się załatwić. Można powiedzieć, że już staję się bardziej pewna siebie. Jeśli uda mi sie schudnąć będę czuć, że mogę wszystko. To dodaje mi "skrzydeł". Czy to źle, że stawiam sobie cel i cieszy mnie jeśli go osiągne? Tak jak pisałam wcześniej 45kg to dla mnie idealna waga i nie miałam aż tylu kompleksów kiedy tyle ważyłam . Gdybym dodała fotkę w bieliźnie na pewno większość z was zgodziłaby się z tym, że kilka kg nie zaszkodzi zrzucić.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Gr0szek Pokaż wiadomość
Karolcia , z tego co zrozumiałam, wynika, że przytyłaś w wyniku braku aktywności spowodowanej kontuzją nogi. Zatem po jej wyleczeniu wszystko powoli powinno wrócić do stanu jaki nazwać możesz "swoją normą" ( normą jest też, że dla każdego "norma" jest inna-przy równoczesnym zachowaniu zdrowego rozsądku)
Na wszystko jednak jest właściwa pora-teraz jest czas dbania o kolano-na tym się skoncentruj jeśli chcesz być w przyszłości w pełni sprawna.. Doskonale zdajesz sobie sprawę, ze bez ruchu, człowiek kapcanieje, zmienia się jego metabolizm. Więc zagryź zęby i zajmij się tym co jest dla Ciebie priorytetem-żeby być w pełni zdrowa i sprawna. Na pozostałe rzeczy przyjdzie czas później-bez gwałtownych ruchów i desperackich, nieprzemyślanych kroków. Chyba świat się nie zawali jeśli nie schudniesz z dnia na dzień, co?

Wytrwałości i cierpliwości życzę.
w sumie to trochę przez nogę, trochę przez przejadanie się (ojj nawet nie wiecie ile potrafiłam świństw w siebie nawrzucać z nudów i dla zabawy) i przytyło mi się jakieś 3 kg. Przez nieudane próby zrzucenia tylko tych 3 kilogramików nabawiłam się 55kg!! Bo tak jak pisałam ciężko mi wytrwać na diecie. A naprzemienne odchudzanie - obżeranie się robi swoje/ Dlatego założyłam ten wątek w nadziei, że ktoś mi poradzi jak skutecznie schudną, a nie będzie mi to wybijał z głowy. No ale już ok. Teraz w miarę daję rady i mam nadzieję, że to już ostatnia próba.
Oczywiście rozumiem to co piszecie i wiem, że jest sporo dziewczyn ma problemami z odchudzaniem ale o mnie się proszę nie martwić Teraz do szczęścia potrzeba mi więcej siły, wytrwałości i silnej woli (i nie chodzi tylko o odchudzanie)
tyle z mojej strony w tym temacie.
Dziękuje
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 13:56   #22
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Napisałam posta ale uznałam, że to nie ma sensu.
Na forach pro-ana widziałam te same zdania jakie piszesz i to mi wystarczy.
Porównanie ucznia który się uczy pilnie do lampki z takim który nie uczy się wcale bo a nuż oślepnie - nie trafione jak dla mnie.
Szkoda mi dziewczyn które właśnie czytają, że są od Ciebie gorsze, bo Ty dążysz do perfekcji a ona się wiąże z niedowagą, a one widocznie nie, bo jej nie mają.
Aha - i ze jesteś dość wyjątkowa, bo Ty możesz mieć nadwagę a inni nie, bo mogą być chorzy, Tobie to nie grozi.
Nie każdy kto jest na diecie będzie miał ZO. Ale jak doda się do tego Twoje zdanie - to masz pełną parą predyspozycje do ich posiadania. Życzę Ci więc, żeby na predyspozycjach się skończyło i żebyś przestała być smutna patrząc na swoje odbicie w lustrze.

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-10-19 o 14:04
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-19, 16:06   #23
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Napisałam posta ale uznałam, że to nie ma sensu.
Na forach pro-ana widziałam te same zdania jakie piszesz i to mi wystarczy.
Porównanie ucznia który się uczy pilnie do lampki z takim który nie uczy się wcale bo a nuż oślepnie - nie trafione jak dla mnie.
Szkoda mi dziewczyn które właśnie czytają, że są od Ciebie gorsze, bo Ty dążysz do perfekcji a ona się wiąże z niedowagą, a one widocznie nie, bo jej nie mają.
Aha - i ze jesteś dość wyjątkowa, bo Ty możesz mieć nadwagę a inni nie, bo mogą być chorzy, Tobie to nie grozi.
Nie każdy kto jest na diecie będzie miał ZO. Ale jak doda się do tego Twoje zdanie - to masz pełną parą predyspozycje do ich posiadania. Życzę Ci więc, żeby na predyspozycjach się skończyło i żebyś przestała być smutna patrząc na swoje odbicie w lustrze.
Widzę, że co bym nie napisała uważasz za złe. Nie chce mi się powtarzać w kółko tego samego. Tak... umrę, bo chce trochę schudnąć.
Temat uważam za zamknięty (nie mam ochoty się sprzeczać)

i żebyś przestała być smutna patrząc na swoje odbicie w lustrze
tak będzie... w dzień, w którym odzyskam swoją dawną wagę
pozdrawiam
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-20, 05:13   #24
ilcia089
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 202
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

podobno 20proc anorektyczek umiera... a mówi się że jest to znacznie więcej... heh.. ja w sumie chyba wolałabym (czasem) umrzeć niż męczyć się sama ze sobą.. i męczyć rodziców...
ilcia089 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-20, 13:19   #25
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez ilcia089 Pokaż wiadomość
podobno 20proc anorektyczek umiera... a mówi się że jest to znacznie więcej... heh.. ja w sumie chyba wolałabym (czasem) umrzeć niż męczyć się sama ze sobą.. i męczyć rodziców...
hm. w taim razie współczuję... ale nie wiem jaki to ma związek ze mną. Nie mam anoreksji ani nic. Napisała to "w ironii" ,bo tak się na ogół przyjęło, że odchudzanie = anoreksja -> śmierć. Znam wiele dziewczyn, które zrzuciły kilka kg i teraz aż promienieją.
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-20, 22:20   #26
Gr0szek
Przyczajenie
 
Avatar Gr0szek
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: wioska
Wiadomości: 11
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez karolcia011 Pokaż wiadomość
hm. w taim razie współczuję... ale nie wiem jaki to ma związek ze mną. Nie mam anoreksji ani nic. Napisała to "w ironii" ,bo tak się na ogół przyjęło, że odchudzanie = anoreksja -> śmierć. Znam wiele dziewczyn, które zrzuciły kilka kg i teraz aż promienieją.
Wiesz karolcia, jestem tu od niedawna więc zarknęłam okiem na całe forum wizaz.pl i widzę, ze w podforum "Dietetyka" są dwa działy:
-Wspólne odchudzanie
-W krzywym zwierciadle odchudzania
Grubą kreską odcinasz się od jakichkolwiek zaburzeń odżywiania. Ok-skoro tak uważasz, dlaczego założyłaś temat w tym dziale? Przecież stoi jasno: "Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać."
Irytujesz się, że ktoś śmie ogóle sugerować, że masz "taki" problem, ale tak w gruncie rzeczy sama się nadstawiasz pisząc w tym dziale. Wszak tu właśnie udzielają się osoby, w których życiu w jakiś sposób zaistniała choroba-dotknęła bezpośrednio ich, albo ich bliskich...

Nie powtarzaj się więc cała oburzona, ze to pomyłka bo "z tobą wszystko w porządku" i o co nam wszystkim chodzi, tylko po prostu zmień dział.
Gr0szek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-21, 12:00   #27
karolcia011
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 101
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

kiedy zakładałam ten wątek byłam wściekła, że pomimo tylu starań nie udaje mi się schudnąć, więc potraktowałam to jako "złe strony odchudzania". Potem jednak wielokrotnie pisałam, że temat uważam za zamknięty, bo spostrzegłam, że to nie jest najlepsze miejsce do moich wypowiedzi.
Przepraszam jeśli kogoś to uraziło i powtórzę po raz kolejny: dziękuję już za wasze odpowiedzi temat zakończony.
trzymajcie się
karolcia011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-02, 19:34   #28
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: OSTATNIA DESKA RATUNKU co mam robić?

Cytat:
Napisane przez karolcia011 Pokaż wiadomość
Ile procent ludzi, którzy stosowali diety(rozsądne) mają problemy ze zdrowiem??


Tyle, ze dieta 100kcal (a 500kcal to już w ogóle), to nie jest rozsądna dieta. Można ją stosować krótko, najlepiej pod nadzorem lekarza, który ją przepisuje raczej przy dużej otyłości, kiedy trzeba schudnąć dość szybko ze względów zdrowotnych (groźba zawału, gry padają stawy).

Cytat:
Kurcze nie wiem jak to napisać, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Bycie na diecie daje mi trochę więcej niż tylko zrzucenie kg. Czuję wtedy, że mam siebie pod kontrolą i żadne "żarcie nie będzie mi rozkazywać". Mam bardzo dobre samopoczucie i wiele spraw udaję mi się załatwić. Można powiedzieć, że już staję się bardziej pewna siebie. Jeśli uda mi sie schudnąć będę czuć, że mogę wszystko. To dodaje mi "skrzydeł". Czy to źle, że stawiam sobie cel i cieszy mnie jeśli go osiągne?
Nie chcę źle wróżyć, ale tak właśnie działa ZO. Wiele anorektyczek ( w tym jedna, z którą mieszkałam 5 lat) nie zaczyna swojej choroby od odchudzania(a często nawet lekarze tak myślą), tylko w ten sposób kontrolują siebie i świat dookoła. To są często bardzo silne osobowości, uparte, kontrolujące.


Nie twierdzę, że tak jest w Twoim przypadku. To, co widzę we wszystkich postach, to apel o umiar. To, co zrzucisz dietą 100kcal, czyli faktycznym głodzeniem organizmu, bardzo szybko wróci przy byle okazji. Kiedy wrócisz do swojego normalnego trybu życia, waga też wróci do Twojej normy. W międzyczasie uważaj na to, co jesz, ogranicz puste kalorie, a ciało samo wyrówna to, co przybrało. A im bardziej restrykcyjne będziesz narzucać ograniczenia, tym bardziej organizm będzie oszczędzał każdy gram i każdą kalorie.
I nie zżymaj się na osoby, które chcą pomóc, bo często dopiero z boku widać, co się robi nie tak, o czym sie nie pamięta, albo na co się nie zwraca uwagi.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:18.