|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-12-11, 09:08 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
dużo błonnika i białka, a i tak jem
Hej,
po odchudzaniu wciąż poszukuję swojej metody na pozostanie szczupłą. Sprawa wygląda tak: od października 2011 do lutego/marca 2012 schudłam ok 9kg (54,5->45,5kg/162cm). Pojawiła się więc konieczność przybrania na wadze, ale w międzyczasie nabawiłam się ED i nie było łatwo. Do września przybrałam do satysfakcjonujących mnie 49kg (to był cel poprzedniego odchudzania) i od tego czasu nie mogę przestać tyć i nie umiem wyhamować z jedzeniem. Problem polega na tym, że całe moje odchudzanie nie było bardzo restrykcyjne (ok 1500-1700kcal) i żeby przytyć 'po prostu' jadłam więcej, czyli ogromne ilości nabiału, owoców, warzyw, otrąb, naturalnego musli, orzechów i chudego mięsa + sute śniadania i "normalne obiady". Ogólnie: samo zdrowie - "dietetyczne", ale w ogromnych ilościach na ok. 2,5-3tys kalorii. Żeby tyle nie jeść staram się dużo pić, żeby jakoś wypełnić żołądek, ale i tak mieszczą się w nim niesamowite ilości. Jem niewiele słodyczy - wręcz staram się je jeść dla higieny psychicznej, żeby nie był, że sobie odmawiam - mniej kalorii zjadłabym, gdybym czasem skusiła się na 2 kostki czekolady niż zapychała kolejnym jabłkiem. Nie wiem, ile obecnie ważę, ale sądzę, że ok 51-52kg. Cały czas jestem najedzona, lubię być "pełna" i samoistnie dążę do tego stanu... jestem kreatywnym, łakomym łasuchem i zajadam się np. otrębowymi muffinkami przełożonymi twarożkiem, a przy obiedzie niemal kilogramem 'jarzynki' i spory kawałek mięsa. Przez to, że jem tak zdrowo to już nie umiem sobie obmówić i wyliczyć tak jak kiedyś... wtedy, przy 46kg, byłam nieszczęsliwa i rzeczywiście za chuda, ale nie chcę znowu czuć się tak grubo, jak wtedy, gdy zaczęłam dietę. Przykładowo: I: kasza pęczak + otręby z serkiem naturalnym i jabłkiem + orzechy II: otrębowa bezcukrowa muffinka przełożona twarożkiem i dżemem porzeczkowm kinder country III: jajko sadzone z dużą cebulą, kawałkiem wędzonej kiełbasy i 250g gotowanej brukselki + ok. 0,5kg surówki z tartej marchewki IV: jabłko, serek wiejki + ziarna, łyżeczka dzemu, cynamon itp. V: czarna rzepa + 0,5 kostki twarogu Próbowałam jeść tłuściej, ale i tak wychodziło ponad 2 tys kalorii; zwykle wychodzi ok. 2-2,2kcal/dziennie "normalne odżywianie" wygląda dla mnie głodowo - czułabym, że mam pusty brzuszek. chyba już nie umiem jeść mniej |
2012-12-13, 13:01 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 580
|
Dot.: dużo błonnika i białka, a i tak jem
Tu nie ma duzo bialka, tu jest mnostwo nabialu . Ja bym na poczatku go wywalila z jadlospisu lub przynajmniej ograniczyla + wcale nie jesz duzo to takie normalne U.
|
2012-12-13, 21:37 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 855
|
Dot.: dużo błonnika i białka, a i tak jem
Ale tu nie jest wcale dużo, tu jest wręcz za mało, brakuje u Ciebie konkretów które by Cię syciły, Ty się po prostu zapychasz , a nie odżywiasz...
Dla Ciebie U to było by malutko?, wejdź na NJC zobacz jak można jeść na U lepiej i więcej niż Ty tutaj.
__________________
04.03.2011 25.06.2014 , 21.12.2014 15.08.2015 13.03.2016 II kreseczki https://mkuchara.blogspot.com/ |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:41.