|
Notka |
|
Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2016-02-05, 23:07 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 55
|
Strach przed porażką (?)
Hej. Bardzo lubię swoje studia, kiedy wybierałam ten kierunek wiedziałam, że może być ciężko. Nie miałam ambicji na 4 czy 5, na pierwszym roku spodziewałam się u siebie samych 3. O dziwo szło mi całkiem dobrze i poza jedną trójką miałam same 4 i 5. Nigdy ślepo nie ganiałam za ocenami, nie należę do osób, które poprawiają 4 na 5.
Przyszedł drugi rok... zajęć więcej, wzięłam dodatkową specjalizację, przedmioty trudniejsze. Było i jest ciężko. Cały semestr tak naprawdę mam wrażenie, że jest sesja. W poniedziałek miałam egzamin. W nocy dostałam gorączki, mdłości itp. Spóźniłam się dwie godziny, bo po prostu nie byłam w stanie wstać z łóżka. Oczywiście poszło mi fatalnie (wyniki w poniedziałek, ale wiem, że będzie 2...), bo tak też się czułam. Chora jestem do tej pory, ale nie mogę się wykurować, bo jest ta cholerna sesja. Wczoraj miałam dwa egzaminy, jednego z nich nie zdałam. W poniedziałek dwa następne. Ta jedna (a w sumie to dwie) porażki wpędziły mnie w strasznego doła. Wiem, że poprawka to nic złego, żaden wstyd itp. Po to są te drugie terminy... A ja czuje się po prostu głupia, bezwartościowa... czuję się dnem. Atp. wcześniej miałam świadomość,że mimo tego, ze nie mam samych 5., to jestem inteligentna, mam dużą wiedzę i Sytuację pogarsza fakt, że jest nas 15 osób na roku.Gdybym mogła wmieszać się w tłum może bym czuła się inaczej.. Mam myśli: nie nadaję się tu, nie będę w tym dobra nigdy.. Nie chcę myśleć o sobie źle, ale ten semestr wyjątkowo mnie wykończył. Chyba jak na złość - na samą końcówkę zabrakło mi sił. Przyszło zwątpienie i zwykły smutek... Nie wiem, czy da się mnie jakoś pocieszyć, chcę się po prostu wygadać. Może ktoś z was podzieli się historią o swoich gorszych chwilach na studiach i uświadomię sobie, że przecież nie dzieje się żadna tragedia.. |
2016-02-06, 00:08 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Strach przed porażką (?)
Też na mnie choroby spadły. I to w najlepszym okresie na studiach, po zasłużonych stypendiach, wymianie zagranicznej. I co?
I okazało się, że istnieją urlopy chorobowe, zwolnienia lekarskie, możliwość przywrócenia terminu czy wznowienia studiów. Świat się nie zawalił. Moje doświadczenie życiowe? Na wiele rzeczy może być w życiu za późno, ale dokończenie studiów się do nich nie zalicza jeśli komuś tylko na studiach zależy. Zresztą sama zobaczysz jak coś zawalisz i uda Ci się to odkręcić i świat się nie zawali. Jak dla mnie masz problem...z perfekcjonizmem. Da się z tego wyjść. ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:54 ---------- To kwestia wychowania, a konkretnie tego jak się socjalizuje dziewczynki. Chyba Karolinska Institutet prowadziło o tym kiedyś badania. W skrócie chodzi o to, że dziewczynki uczy się, że od razu mają robić coś dobrze, a chłopców zachęca się do nieprzerywania wysiłków mimo błędów. Stąd np. przekonanie dziewczynek, że nie mają talentu do matematyki czy informatyki i brak takich przekonań u chłopców. Rób jak chłopcy. Do skutku, metodą prób i błędów. Jak chcesz porównywać to swoje obecne osiągnięcia do swoich wcześniejszych. Nie porównuj się do innych tylko do siebie samej. Tak się ocenia dzieci w krajach skandynawskich i świetnie to działa. ---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- O perfekcjonizmie sobie poczytaj. Szczególnie o kobiecym perfekcjonizmie bo szczególnie w Polsce to taka kobieca specjalność. No i pomyśl, że naprawdę studiujesz dla siebie. Nie po to by ktoś oceniał Twoje zdolności, Twoją inteligencję itd., ale po to żeby dowiedzieć się więcej o czymś, co Cię choć trochę interesuje albo po prostu o tym co może Ci się kiedyś przydać w życiu.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894 |
2016-02-06, 17:43 | #3 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Strach przed porażką (?)
Patrząc na tytuł wątku dodałabym: "Nieuzasadniony strach przed porażką"
Myślałam, że sprawa jest bardziej poważna, że już po sesji, po poprawkach, a Ty nie zdałaś połowy egzaminów. A tu dużo bardziej pozytywnie Nie przejmowałabym się tymi poprawkami Ważne, abyś zdała, a w którym terminie to nieistotne Ostatecznie liczy się to ile z tego wszystkiego zapamiętasz i jak to wykorzystasz w przyszłej pracy, nikogo nie będzie interesowała Twoja ocena Jeśli jakieś 5-kowe osoby teraz patrzą na Ciebie z góry, to wymagają one tylko współczucia i bujają nieco w obłokach sądząc, że piątki czynią ich lepszymi. Tak samo jak tróje czy nawet te dwóje nie czynią Ciebie gorszą Każdy ma prawo do potknięć, Ty na dodatek masz konkretny powód, choroba potrafi zwalić z nóg. Nie daj się i pamiętaj, że po każdej burzy pojawia się słońce
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.