Co powinna dać na chrzest matka chrzestna?Jak cywilizowanie odmówić?

[maharet1092]

Mam taki problem.Otóż ktoś z rodziny chce bym została matką chrzestną jego dziecka.Uwielbiam małego i chciałabym, ale niestety chyba mnie nie stać.Ile powinna dać matka chrzestna pieniędzy?Czy oprócz tego jakiś prezent dla dziecka?
A czy trzeba jakieś papierki czy zaświadczenia z kościoła do tego przynosić?
I jeszcze jedno.Jeśli zostanie matką chrzestną jednak nie będzie leżało w granicach moich możliwości to jak cywilizowanie odmówić?Tak żeby się nikt nie obraził?
Nie chce wyjść na jakaś skąpą materialistkę, ale ostatnio naprawdę cienką przędę z kasą.

[_vixen_]

A Ty nie jesteś czasem ateistką? Chyba że Cię z kimś mylę.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jak odmówić?
Przykro mi, ale nie, ponieważ... (nie jestem religijna, wierząca, nie czuję się na siłach itd.). Proste

[oliviaoO]

to smutne, że większości osób rodzice chrzestni kojarzą się z dawaniem kasy i mega prezentów. Chyba jednak nie taki był zamysł w kk przy tworzeniu "instytucji" rodziców chrzestnych.

[maharet1092]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36080674]Jak odmówić?
Przykro mi, ale nie, ponieważ... (nie jestem religijna, wierząca, nie czuję się na siłach itd.). Proste [/QUOTE]

Oni też nie są religijni ani niepraktykujący.Chrzest jest po to by dziecko kiedyś nie czuło się źle w szkole, nie było wytykane wśród rówieśników.Takie rzeczy bywają bolesne, szczególnie w małych miejscowościach.Wiedzą, że jestem ateistką i nie będę "religizować" i ch syna, zresztą starszego nie "religizuja" więc tego raczej nie będą.

[_vixen_]

Nie ma takiego wytykania przez równieśników jak to się niekiedy przedstawia, co więcej, wiele dzieci zazdrości, że nie musi chodzić na nudną z reguły religię.

[maharet1092]

Napisane przez _vixen_

Nie ma takiego wytykania przez równieśników jak to się niekiedy przedstawia, co więcej, wiele dzieci zazdrości, że nie musi chodzić na nudną z reguły religię.

No moja koleżanka tak miała ze swoją 3 letnia córką.A poza tym to nie moje dziecko i nie bedę przekonywać rodziców by go nie chrzcili

[rumianek79]

Rozumiem, że dla rodziców dziecka chrzest to czysta formalność więc czym Ty się w ogóle martwisz? Wyświadcz im tę przysługę bez zbędnego "prezentowania". Z mojej wiedzy wynika, że rodzice chrzestni dają dzieciom jakieś złote medaliki z łańcuszkami (chodzi o pamiątkę sakramentu). Ale skoro rodzice dziecka są niewierzący to chyba nie oczekują od Ciebie takich pamiątek.

[iizabelaa]

ale cyrk nie religijni rodzice proszą ateistkę na chrzestną

[taszkin]

Napisane przez iizabelaa

ale cyrk nie religijni rodzice proszą ateistkę na chrzestną

no jak, tradycja to tradycja

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Jak, jako ateistka przyjmiesz komunię, będziesz "wyrzekać się szatana" itd...?
Wytłumacz, że bycie chrzestnym rodzicem to "prowadzenie swojego podopiecznego w wierze". A jak Ty masz to robić jak nie wierzysz? Ja powiedziałabym, że czułabym się nieuczciwie wobec dziecka, i tyle. Powinni uszanować.
Moja siostra nie ochrzciła swojej córki. A ja chcąc ochrzcić moje nie mogę poprosić rodzonej siostry na chrzestną, bo jest dla mnie naturalne, że to bez sensu. Nawet jej nie pytam.

Co do papierków- trzeba. Jak dziecko jest w innej parafii niż Ty, musisz mieć ze swojego kościoła zaświadczenie, że możesz być chrzestną.

[Kisame]

Kup na prezent jakąś zabawkę + pamiątka chrztu.

[traicionera]

Dla mnie to trochę taka szopka-chrzest na niby, chrzestna na niby, ale prezenty miałyby już być takie z wypasem? Chociaż mnie w ogóle rozsmiesza moda na dawanie kosztownych prezentów z okazji chrztu, komunii, a potem takie dziewieciolatki licytuja się na hustawkach, która więcej zebrała kasy-ostatnio słyszałam taka rozmowę i byłam zszokowana, ile się teraz daje pieniędzy i prezentów.

[maharet1092]

Napisane przez taszkin

Jak, jako ateistka przyjmiesz komunię, będziesz "wyrzekać się szatana" itd...?
Wytłumacz, że bycie chrzestnym rodzicem to "prowadzenie swojego podopiecznego w wierze". A jak Ty masz to robić jak nie wierzysz?
Moja siostra nie ochrzciła swojej córki. A ja chcąc ochrzcić moje nie mogę poprosić rodzonej siostry na chrzestną, bo jest dla mnie naturalne, że to bez sensu. Nawet jej nie pytam.

Co do papierków- trzeba. Jak dziecko jest w innej parafii niż Ty, musisz mieć ze swojego kościoła zaświadczenie, że możesz być chrzestną.

Ale oni sami nie maja zamiaru indoktrynować dziecka, więc nie wymagają tego ode mnie w najmniejszym stopniu.A w tym chrzcie chodzi o kwestie społeczne i tradycje.Mogę iść do kościoła i wyklepać regułkę, nie jestem jakaś uprzedzona
Ze swojego znaczy z którego?Jestem gdzie indziej zameldowana, a gdzie indziej faktycznie zamieszkuje

Ja też nie mam zamiaru chrzcić swojego dziecko,ale nie będę namawiać rodziny by tego nie robili.

[taszkin]

Napisane przez maharet1092

Ale oni sami nie maja zamiaru indoktrynować dziecka, więc nie wymagają tego ode mnie w najmniejszym stopniu.A w tym chrzcie chodzi o kwestie społeczne i tradycje.Mogę iść do kościoła i wyklepać regułkę, nie jestem jakaś uprzedzona
Ze swojego znaczy z którego?Jestem gdzie indziej zameldowana, a gdzie indziej faktycznie zamieszkuje

Ja też nie mam zamiaru chrzcić swojego dziecko,ale nie będę namawiać rodziny by tego nie robili.

Ze swojego, tzn w Twojej parafii. Tam gdzie są Twoje papiery (gdzie miałaś chrzest, bierzmowanie). Jesli się przeprowadziłaś, a papierów z kościoła nie przenosiłaś to dalej tam są i to dalej jest Twoja parafia.

Ja Cię nie namawiam, żebyś sugerowała nie chrzcić tego dziecka. Podałam tylko argument, który ja bym wysunęła, żeby odmówić.

[maharet1092]

Napisane przez taszkin

Ze swojego, tzn w Twojej parafii. Tam gdzie są Twoje papiery (gdzie miałaś chrzest, bierzmowanie). Jesli się przeprowadziłaś, a papierów z kościoła nie przenosiłaś to dalej tam są i to dalej jest Twoja parafia.

Chrzest i bierzmowanie miałam w jednej, potem się przeprowadziłam i przeniosłam papiery (znaczy rodzice przenieśli), a potem wyjechałam i nie przeniosłam, zameldowana dalej jestem w tej drugiej parafii.A muszę to brać osobiscie?Może ktos z rodziny za mnie?Mam tak 600 km.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez taszkin

Z

Ja Cię nie namawiam, żebyś sugerowała nie chrzcić tego dziecka. Podałam tylko argument, który ja bym wysunęła, żeby odmówić.

Niestety z powodów, ktre wcześniej wyjaśniłam ten argument nie zadziała.

[taszkin]

Napisane przez maharet1092

A muszę to brać osobiscie?Może ktos z rodziny za mnie?Mam tak 600 km.

Zadzwoń do parafii, nie powinno być problemu, pogadaj z księdzem, że masz daleko itd, może prześlą? albo ktoś z rodziny odbierze?

[żurawinka]

A zaświadczenie że było się u spowiedzi? dla ateistki może byc problem

[kotek81]

nie zawsze wymagają zaświadczenia o spowiedzi.

Co do prezentu to w zupełności wystarczy łańcuszek z medalikiem.
A jeśli jesteś blisko z rodzicami dziecka to proponuję spytać prosto z mostu o prezent...

[maharet1092]

Pytałam rodziców i powiedzieli, że tylko oni muszą mieć zaświadczenie o spowiedzi, dla chrzestnych nic nie dostali,a ja mam wziąć o sakramentach i o tym czy jestem praktykująca.
Może nie dostanę i będę miała problem z głowy..

[MaybeYou89]

Z tego co mi wiadomo to chrzestny powinien mieć zaświadczenie o przyjęciu sakramentu bierzmowania + zaświadczenie o spowiedzi. I podczas chrztu musi przyjąć komunię św. (tak powiedział mi ksiądz z mojej parafii, kiedy pytaliśmy się czy świadek na ślubie musi przyjąć komunię). Więc jak pójdziesz do spowiedzi skoro jesteś niewierząca? Spowiedź na niby, chrzest na niby i do tego komunia świętokradzka...

[maharet1092]

Napisane przez MaybeYou89

Z tego co mi wiadomo to chrzestny powinien mieć zaświadczenie o przyjęciu sakramentu bierzmowania + zaświadczenie o spowiedzi. I podczas chrztu musi przyjąć komunię św. (tak powiedział mi ksiądz z mojej parafii, kiedy pytaliśmy się czy świadek na ślubie musi przyjąć komunię). Więc jak pójdziesz do spowiedzi skoro jesteś niewierząca? Spowiedź na niby, chrzest na niby i do tego komunia świętokradzka...

Jak już wcześniej pisałam spowiedzi nie wymagał od chrzestnych akurat ten ksiądz, więc nie pójdę.

[Ineczka33]

Autorko, serio nie robi ci się niedobrze od uczestniczenia w tej farsie? Rodzice - hipokryci, chrzestna - hipokrytka, w prezencie - łańcuszek z medalikiem - rany, dla kogo to wszystko jest ważne, bo nie dla rodziców, którzy mają gdzieś wychowanie w duchu tej religii, nie dla ciebie, z tych samych powodów. I ten cyrk rzekomo dla dziecka, które być może będzie miało wam za złe, że je zapisaliście do religii, która jest wam obojętna. Wam ta religia nie pasuje, ale zapisujecie do niej dziecko? Po co?

To nawet nie jest kontynuowanie tradycji, bo nie ma czego kontynuować.

Miej odwagę odmówić i nie nabijaj kabzy księdzu, bo tylko jego będzie cieszyć ta cała impreza...

Przez takich hipokrytów kościół chce mieć ostateczne zdanie w ważnych dla ludzi kwestiach ''bo w Polsce żyje 97% katolików''. Ble...

[maharet1092]

Napisane przez Ineczka33

Autorko, serio nie robi ci się niedobrze od uczestniczenia w tej farsie? Rodzice - hipokryci, chrzestna - hipokrytka, w prezencie - łańcuszek z medalikiem - rany, dla kogo to wszystko jest ważne, bo nie dla rodziców, którzy mają gdzieś wychowanie w duchu tej religii, nie dla ciebie, z tych samych powodów. I ten cyrk rzekomo dla dziecka, które być może będzie miało wam za złe, że je zapisaliście do religii, która jest wam obojętna. Wam ta religia nie pasuje, ale zapisujecie do niej dziecko? Po co?

To nawet nie jest kontynuowanie tradycji, bo nie ma czego kontynuować.

Miej odwagę odmówić i nie nabijaj kabzy księdzu, bo tylko jego będzie cieszyć ta cała impreza...

Przez takich hipokrytów kościół chce mieć ostateczne zdanie w ważnych dla ludzi kwestiach ''bo w Polsce żyje 97% katolików''. Ble...

Po pierwsze to nie ja decyduję czy ten chrzest się odbędzie czy nie.Jak ja się nie zgodzę, to wezmą kogoś innego.Boję sie odmówić z grzeczności bo wiem, że o co im chodzi.O jakieś wsparcie, pomoc w wychowaniu, bym przeszła czasami ot tak bez okazji się z nim pobawić, czy wziąć na spacer, by ktoś pamiętał o jego urodzinach itp.Ogólnie by dziecko miało wsparcie kogoś jeszcze oprócz rodziców, tą najbliższą ciocię i wujka.Dlatego nie wypada mi odmówić bo wyjdę na kogoś kto tego nie chce zrobić.A co do prezentu myślałam o czymś takim
http://allegro.pl/bransoletka-dla-dz...581688014.html

P.S.Ja miałam chrzestnych wierzących i praktykujących, ostatnio pojawili się na mojej komunii.

[MaybeYou89]

W takim razie bardzo liberalny ten ksiądz.
Z pierwszego postu wynika, że dziecko jest chłopcem, więc bransoletka (jak dla mnie) to chyba średni pomysł. Rozumiem, że Pismo Św., obrazki z aniołkami i medaliki odpadają.
Może coś takiego:
- sztućce z grawerem http://allegro.pl/sztucce-na-chrzest...563747598.html
- obrazek, co prawda z Aniołem Stróżem, ale raczej nie jest zbyt 'religijny' http://allegro.pl/aniol-stroz-prezen...523625855.html
- może jakieś zabawki np. mata edukacyjna albo leżaczek czy huśtawka
- lub po prostu pieniądze i tort z pampersów

Pozdrawiam

[maharet1092]

Napisane przez MaybeYou89

W takim razie bardzo liberalny ten ksiądz.
Z pierwszego postu wynika, że dziecko jest chłopcem, więc bransoletka (jak dla mnie) to chyba średni pomysł. Rozumiem, że Pismo Św., obrazki z aniołkami i medaliki odpadają.
Może coś takiego:
- sztućce z grawerem http://allegro.pl/sztucce-na-chrzest...563747598.html
- obrazek, co prawda z Aniołem Stróżem, ale raczej nie jest zbyt 'religijny' http://allegro.pl/aniol-stroz-prezen...523625855.html
- może jakieś zabawki np. mata edukacyjna albo leżaczek czy huśtawka
- lub po prostu pieniądze i tort z pampersów

Pozdrawiam

No super , szczególnie sztuśce.Dzięki wielkie

[Ineczka33]

Napisane przez maharet1092

Po pierwsze to nie ja decyduję czy ten chrzest się odbędzie czy nie.Jak ja się nie zgodzę, to wezmą kogoś innego.Boję sie odmówić z grzeczności bo wiem, że o co im chodzi.O jakieś wsparcie, pomoc w wychowaniu, bym przeszła czasami ot tak bez okazji się z nim pobawić, czy wziąć na spacer, by ktoś pamiętał o jego urodzinach itp.Ogólnie by dziecko miało wsparcie kogoś jeszcze oprócz rodziców, tą najbliższą ciocię i wujka.

Nie wiedziałam, że do tego potrzebne jest zapisywanie się do religii. Że przyjaźń z dzieckiem musi być sformalizowana pieczątką księdza religii, która nota bene jest wam wszystkim obca. Jeśli chłopiec jest ci bliski to bez tego zapewne chciałabyś blisko niego.
Ale ok. Nie wnikam.

[traicionera]

Też mnie dziwi, że nie można być najbliższą ciocia ot tak, bez chrztu, który w tym przypadku jest tylko czystą formalnością, a nie religijnym stworzeniem specyficznej więzi między dorosłym a dzieckiem.

[Eirene1987]

Napisane przez iizabelaa

ale cyrk nie religijni rodzice proszą ateistkę na chrzestną

co nie?

każdy robi jak uważa. jak chcesz odmówić powód jest prosty i powinni zrozumieć. powód "sorki jestem ateistką, nie mogę być chrzestną ponieważ nie mogę pomóc wam wychować waszego dziecka w wierze". koniec. kropka.

[martynka89]

Po prostu odmowic, bo jako osoba niewierzaca dziecka nie pomozesz w wierze katolickiej wychowac.
Po prostu zostan "bliska ciocia" zamiast bawic sie w hipokrytke.

Mam w otoczeniu rodzine, ktora dziecko ochrzcila i dzien chrztu byl jedynym razem gdy dziecko w kosciele bylo. Nie wiem wiec po co byla cala ta szopka, chyba jedynie po to, zeby "chrzestni" co roku prezenty na urodziny dawali.

[taszkin]

Napisane przez maharet1092

Po pierwsze to nie ja decyduję czy ten chrzest się odbędzie czy nie.Jak ja się nie zgodzę, to wezmą kogoś innego.Boję sie odmówić z grzeczności bo wiem, że o co im chodzi.O jakieś wsparcie, pomoc w wychowaniu, bym przeszła czasami ot tak bez okazji się z nim pobawić, czy wziąć na spacer, by ktoś pamiętał o jego urodzinach itp.Ogólnie by dziecko miało wsparcie kogoś jeszcze oprócz rodziców, tą najbliższą ciocię i wujka

Żeby to kazdy chrzestny tak do tego podchodził (np mojego męża)
...gdyby jeszcze bycie chrzestnym coś gwarantowało