Co Mogę Dodać Do Makijażu?

[oliwcia_cmok]

Siemka. Idę do gimnazjum, w 6 klasie też się malowałam ale tylko tuszem do rzęs i błyszczykiem. Teraz chciałabym coś dodać. Mam szaro-niebieskie i w kształcie kropelki oczy. Jestem ciemniejszą blondynkąą... w jakim tuszu, cieniu do powiek, błyszczyku będzie mi dobrze? [Wiem że są na mm ale mi sie zdjęcia nie otwierają.] Proszę podajcie kolor, może być numerek, czy podkręcający czy wydłużający itp. itd. ! Z góry dziękuję wszystkim. Myślę, że też może komuś pomogę. Pozdrooo

[truskaffka]

juz w 6 klasie sie malowalas?! o jeju..... moim zdaniem ten zestaw ktorego uzywalas do tej pory czyli tusz i blyszczyk w zupelnosci wystarcza... sama bardzo czesto uzywam tylko tego a mam 19 lat

[suchaa]

no ja w sumie zaczelam sie malowac w 3 gim ale wiem ze czasy sie zmieniaja mysle ze tusz i blyszczyk wystarcza od czasu do czasu delikatny cien na powieki (tylko blagam nie uzywaj pudru !!) jeszcze nie czas(moje zdanie)

[variable.brunette]

Zaczęłam malować się w 5 klasie;p. Co prawda był to tylko byszczyk, ale używałam go namiętnie. Osobiście stosuję zestaw: krem matujący (żeby nie używać zbyt często pudru), krem tonujący, czarna kredka, tusz do rzęs, korektor i błyszczyk. Podejrzewam, że nie masz zbyt dużej wprawy w makijażu, ale zestaw którego używasz jest ok. Makijaż w szkole nie jest zbyt mile widziany, więc nie radzę stosować cieni do powiek, ewentualnie jakieś beże, jasne brązy. Jeśli koniecznie chcesz używać cienia, mogę jeden polecić: Inglot Vertigo nr. 62 (ok.10zł). Jakiego tuszu używasz? Bardzo fajny jest Extra Super Lash z podkręcającą szczoteczką Rimmel (ok. 14zł). Nie tuszuj jednak zbyt mocno rzęs, bo wygląda to nienaturalnie. Błyszczyk to już kwestia gustu, ale do Twojego zestawu dorzuciłabym jeszcze korektor. Polecam Inglot w tubce (25zł), ładnie kryje i jest niewidoczny na twarzy. Kredki raczej nie używaj, nieodpowiednio roztarta rzuca się w oczy. Błagam, nie używaj podkładu i tony pudru, bo młode dziewczyny z toną tapety na twarzy wyglądają wręcz komicznie, a na dodatek niszczą sobie tylko skórę mocnym make-up'em. Tusz możesz zastąpić bezbarwną odżywką, która delikatnie je podkreśli. Możesz też kupić jakiś jasny cień, którym rozświetlisz łuki brwiowe i wewnętrzne kąciki oczu (jeśli nie jesteś opalona wystarczy zwykły, biały cień, np. Inglot sprint, nr. 40, ok. 8zł). Myślę, że z powodzeniem możesz delikatnie się malować. Chodzi przecież o to, żeby makijaż podkreślał Twoją urodę i był niewidoczny dla innych. Powodzenia.

[sugarfree87]

Moim zdaniem najważniejsze jest aby w tym wieku dbać o cerę (tonik, żel, peeling, odpowiednio dobrany krem) jesli skóra twarzy będzie w dobrym stanie to proponuję ci krem tonujący np. Ziaja Nuno Krem - łądnie wyrówna koloryt, nie tworząc przy tym maski, dobry byłby też jakiś lekki podkład rozświetlający np. Rimmel Recover(buźka wygląda po nim bardzo świeżutko )
Jeśli masz problem z podkrażonymi oczami lub wypryski to z pewnością przyda się korektor, polecam takie w pędzelku - o wiele lepiej się rozprowadzają niż te w sztyfcie
Tusz do rzęs...Ja bardzo lubię Volumetrix Astora świetnie rozdziela rzęsy, można nim podkreślić tylko delikatnie rzęsy jak i uzyskać wieczorowy efekt
błyszczyk jakiś bezbarwny albo wpadający w lekki róż

Myślę że tyle powinno wystarczyc
Od czasu do czasu możesz podkreślić oko czarną kredką
i napewno będzie pięknie

[Verity]

Na Twoim miejscu w ogóle bym się nie malowała. Chyba, że naprawdę delikatnie tym, czego już używałaś - błyszczykiem i tuszem. Mocny, albo chociaż trochę widoczny makijaż u osoby w Twoim wieku nie jest zbyt entuzjastycznie przyjmowany. A straszym dziewczynom będzie Ciebie żal, uwierz.

[żurawinka]

Oj, ale czy makijaż jest Ci już potrzebny, musisz maskować niedoskonałości cery? Młode dziewczyny mają zazwyczaj tak śliczną cerę że niepotrzebne im nic ponad tusz i delikatny błyszczyk( bezbarwną pomadkę)

[Pija]

Wiesz, ja też mam wrażenie, że błyszczyk i tusz w zupełności Ci wystarczą, ewnetualnie jeśli np. Twoja cera się świeci to użyj jakiegoś lekkiego pudru (nie mylić z fluidem) a co do koloru no to jesteś młoda, wg mnie możesz użyć brązowego tuszu, jest ciutkę mniej widoczny niż czarny, a błyszczyk jakiś naturalny

[_diabolique_]

ja sie zaczelam szpachlowac w 2 gimnazjum...i jakos tak nikt nie wyrazal sprzeciwu a makijaz byl naprawde mocny....ale jak sama siebie teraz ogladam na zdjeciach to pozal sie boze

ja do obecnego zestawu dodalabym jakis cien jasny cos pod bez, najlepiej w odcieniu skory jakos tak wydaje mi sie ze odswieza to spojrzenie-ale to tylko moje zdanie

[Margotka_]

a ja do tej pory potrafię wyskoczyć bez makijażu i to wcale nie tylko do kubła na śmieci ... po prostu brak mi czasu na cokolwiek ... a zwłaszcza rano, czasem na szybciora w aucie poprawianie oka, szybki błyszczyk i starczy .. a co do całego wątku to tak samo wydaję mi się, ze tusz i błyszczyk w zupełności wystarczy .. no można poszaleć z jakimś jasnym cieniem do oka.. co by podkreślić i powiększyć je jednak w tym wieku większą uwage przyłożyłabym do dbania o cerę ... oczyszczanie,tonizowanie btw .. im szybciem zaczniesz się malowac, tym szybciej będziesz miała zmarszczki

[malutka86]

zmarszczki raczej nie biorą się z malowania się, ale nieodpowiedniej pielęgnacji, więc jak się malować to należy później dokładnie i delikatnie zmyć makijaż, tonizować i nawilżać skórę, tę pod oczami szczególnie, bo może ulec przesuszeniu. No cóż.. ja byłam pierwszym rocznikiem w gomnazjum i juz wtedy dziewczyny malowały się, jedna na koniec 6 klasy miala już nowy kolorek na głowie, więc mnie to nie dziwi. Najważniejsze żeby nie przesadzać z makijażem, bo to nie spodoba się ani nauczycielom, ani większości kolegów. Proponuję pastelowe jasne kolorki, delkiatny róż, beż wpadający w złoto. Błyszczyk bezbarwny lub zbliżony do naturalnego koloru Twoich ust. a na miasto, jeśli chcesz dodać sobie lat możesz zaszaleć i spróbować obrysować oko np. brązową kredką, ja mam metaliczną Bourjouis. Na czarną myślę że jeszcze za wcześnie. Jeśli nie musisz za bardzo maskować, to używaj tylko korektora i jakiegoś delikatnego pudru w kamieniu lub sypkiego (chyba,że nie masz problemu ze świeceniem twarzy, więc nawet tego nie musisz). Ale najważniejsze, żebyś dbała o skóre, odpowiednio nawilżała i chroniła od słońca.. naturalnego piękna nie zastąpi żaden kosmetyk. A najlepiej zostań przy tuszu i naturalnym błyszczyku.. na zabawę kolorówkę będziesz miała jeszcze dużo czasu pozdrawiam

[brak-nicka]

Napisane przez żurawinka

Oj, ale czy makijaż jest Ci już potrzebny, musisz maskować niedoskonałości cery? Młode dziewczyny mają zazwyczaj tak śliczną cerę że niepotrzebne im nic ponad tusz i delikatny błyszczyk( bezbarwną pomadkę)

Różnie bywa. Niektórzy mają problemy już problemy z cerą. Np. moja koleżanka, gdy była w 6 klasie miała trądzik.

Ja zaczęłam malować się niedawno. Używam tuszu do rzęs, kredki [leciutko] A jeżeli twarz nie jest w zbyt dobrym stanie to używam kremu z podkładem Nivea Visage Young.
I to nie jest tak, że codziennie się maluję. Nie mam problemu z wychodzeniem z domu bez makijażu.

[noelemak]

Ja w 6 klasie używałam czasem tuszu , błyszczyk i nic więcej. Cere miałam idealną. Ale się pogorszyła. Teraz idę do 2 gimnazjium i nie maluję siew cale, tylko korektor, wiadomo jak sie ma problemy z cerą to trzeba maskować. Ale lubie próbowac makijąze, choć wiem ,że i tak nigdzie w nch nie wyjde. Szczególnie podoba mi sie makijąz Dody. Udało mi sie tak pomalować oczy, ale i tak nie będę "chodzić" w tym makijązu. Maluję się by ćwiczyć

[wampirzyca:)]

Napisane przez Verity

Na Twoim miejscu w ogóle bym się nie malowała. Chyba, że naprawdę delikatnie tym, czego już używałaś - błyszczykiem i tuszem. Mocny, albo chociaż trochę widoczny makijaż u osoby w Twoim wieku nie jest zbyt entuzjastycznie przyjmowany. A straszym dziewczynom będzie Ciebie żal, uwierz.

Koleżanka napisała dokładnie wszytsko co i ja mam do powiedzenia w tym temacie.Makijaz powinno sie zostawic dla osób starszych bardzo młodym dziewcynom w ogóle on nie pasuje .jesli juz chcesz koniecznie to tylko tusz do rzes byle nie za mocno i bezbarwny błyszczyk

[Adeq]

Zostaw tak jak jest! Tusz i błyszczyk wystarczy w twoim wieku!
Jak się mocniej pomalujesz to w szkole mogą się przyczepić, jak to zwykle w gimnazjum jest ;P no a poza tym na pewno masz ladna naturalna buzke. Chyba nie chcesz wygladac jak (wybacz ale innego okreslenia nie moge znalezc) tapeciara...

[Justylka]

Mam takie same zdanie jak dziewczyny udzielajace sie na tym wątku.
Ja ide do 3 klasy gimnazjum a zaczełam sie malowac w klasie 2 ( tusz) i wystarczyło, teraz minol rok i nie mam zamiaru dokladac czegos wiecej. Jesli chodzi o dziewczyny ktore przyszly do pierwszej klasy do zlapalam sie za głowe bo wygladaly strasznie. Mialy cale czarne oczy od kredki zle dobrany podklad ktory konczyl sie na brodzie, a jesli chodzi o chłopców to oni nie lubia tapeciar jeszcze bardziej sie z nich wysmiewali. Ja ze swoimi kolegami kiedys poruszylam ten temat na przerwie i oni to potwierdzili ,ze im sie to wcale nie podoba. Uważam że naturalnośc jest teraz w "modzie".
Masz pewnie ładną buzie i wystarczy jej lekkie podkreslenie. Jesli juz chcesz uzywac podkladu czy pudru to dobierz go odpowiednio ( najlepiej popros o pomoc pracownika sklepu).
Radze Ci dobrze. U mnie w szkole inaczej sa traktowane dziewczyny za mocno pomalowane. Jesli makijaz ma byc po to aby zwrocili na Ciebie uwage to zwroca ale nie tak jak bedziesz tego chciała. Wrazenie na kolegach mozna zrobic innymi sposobami
To jest tylko moje zdanie a zrobisz jak chcesz. Pozdrawiam

[Anja92]

Ja też w 6 klasie się malowałam - tuszem i bezbarwnym błyszczykiem . Teraz mam 14 lat i cały mój makijaż to: krem z podkładem Nievea, trochę tuszu i bezbarwny błyszczyk. Uważam że więcej makijażu nastoletni dziewczyna nie potrzebuje, wystarczy lekko podkreślic swoją urodę .

[Ashia]

mądre słowa

[Adeq]

zgadzam sie z dziewczynami.
Naturalna buźka wygląda najładniej!
Mi sie czasami chce smiac jak widze takie "wytapetowane" 13-14-latki...

[Anja92]

Ja może zacznę się mocniej malowac jak będę miała z 20 kilka lat. Uważam że najładniej wygląda się właśnie w naturalnym makijażu .

[spoczko_loczko]

Ja zaczęłam się malować dopiero w 2 klasie gimnazjum .... I był to tylko i wyłącznie tusz do rzęs ..... Mimo że miałam poważne problemy ze skórą (to już minęło) to nie używałam żadnych mazideł ..... W Twoim wieku makijaż na prawdę nie jest potrzebny ..... Załóżmy, że idziesz do odpowiedzi z jakiegoś przedmiotu i nie znasz odpowiedzi .... Co wtedy może powiedzieć/pomyśleć na temat Twojej osoby? .... Że więcej czasu spędzasz nad malowaniem się niż nam nauką ... Uwierz nie będzie to miłe .....(wiem bo moją kumpele tak właśnie ośmieszyła nauczycielka przed klasą ....)....

[malutka86]

tak jest w szkole..niestety, u mnie w gimnazjum też tak było. Koleżanka miała ogromnie długie paznokcie, malowane, włosy farbowane, pełny make-up, ale z nauki była noga i nie raz nauczyciele jej to wytknęli. U mnie w gimnazjum była cała afera o to, że się dziewczyny malują. Był pomysł nawet, żeby w szkole były mleczka do demakijażu i przyłapane dziewczyny miałyby pod okiem nauczyciela zmyć tapetke z twarzy. Ale dopóki byłam w szkole pomysł nie wszedł w życie, a później nie wiem.
Później w liceum też miałam wytapetowaną, tlenioną blondynkę z niemiłosiernie długimi paznokciami i jej się obrywała za włosy i paznokcie, ale tylko od wychowawcy. Bo też nie była zbyt utalentowana. Ale na szczęście coraz mniej nauczycieli ocenia po wyglądzie. Ja się nie przejmowałam niczym bo całkiem dobrze się uczyłam. Ale teraz na studiach jak mam jakieś zaliczenie lub egzamin to idę bardzo naturalnie umalowana, tak na wszelki wypadek

[kosmita77]

ja sie zaczelam malowac do szkoly regularnie tuszem i blyszczykiem w 2 klasie liceum!!!i to nie dlatego ze mialam bezproblemowa cere (wrecz przeciwnie, ale korektor antybakteryjny to chyba nie makijaz?) albo mama mi nie pozwalala, ale ja nie widzialam takiej potrzeby. moje kolezanki wygladaly tak samo jak ja wiec po co na sile sie postarzac? jejku, ale ta mlodziez teraz szybko brzydnie, skoro juz w 6 klasie trzeba sie malowac nikogo w ten sposob nie chce urazic ale po co taka mloda osoba w ogole uzywa czegokolwiek oporcz toniku, kremu i zelu? no nie wiem. ja bym juz nic nie dodawala, bo tusz i blyszczyk w podstawowce to i tak za duzo

[malutka86]

tylko, że to już robi się znak naszych czasów, że w podstawówce się dziewczyny malują. Płciowo dziewczyny dojrzewają teraz dużo szybciej, ich ciała zaczynają wcześniej się zmieniać i to też potrochu powoduje, że zaczynaja się malować, często specjalnie malują się żeby się postarzyć, bo spotykają się ze starszymi chłopcami, albo co się robi niestety i o zgrozo jakimś częstszym zjawiskiem umawiają się ze starymi i nadzianymi facetami. A z drugiej strony to taka moda, znak konsumpcjonizmu. Ile firm produkuje mini zestawy makijażowe dal powiedzmy 6letnich dziewczynek.. widziałam je chociażby w Rossmannie. Takie życie.. a firmy kosmetyczne mają większe obroty.

[agacior89]

malutka, masz rację.. tym bardziej ze "zakazany owoc smakuje najlepeij" i takie chcą się najbardziej malować .
a że się nie popłaca przytocze przykład koleżanki- co prawda nie malowała się sama, ale była tancerką i od najmłodszych lat malowano ją na występy. dzisisj ma 18 i ma cholerny problem ze znalezieniem kosmetyku, który by jej nie uczulał...

oliwcia! Zostaw tak jak jest! śmieszy mnie jak wspominam dawne lata, jak w 1 gimnazjum obowiązkowo musiał być rózowy/niebieski cien do powiek (o zgrozo!) i już, dopiero z czasem mi się to zdudziło i przestałam używac czegokolwiek. Dzisisj też rzadk- tusz i już. Co innego na wieksze okazjie, ale na co dzień szkoda mi niszczyć skóry,,,

Jesli naprawde bardzo, baaardzo Ci zalezy to ćwicz makijaż- wyjdziesz na tym dobrze. Poobserwuj dziewczyny na MM, może za jakiś czas doczekamy się aż sama coś wrzucisz? I na jakąs okazję bedziesz miała obcykane "co i jak". A narazie bądź oryginalna i dbaj o skórę, bo na pewno przyniesie Ci to więcej szkody niż pozytku,

[rozmarynek]

ojejej... tusz i blyszczyk absolutnie wystarczą. Tym bardziej do szkoły... zwłaszcza chodzi mi o w-f (w gm 5 godzin obowiązkowo, czyli prawei codziennie). Człoweik sie poci, obciera czoło, na koniec w-f ja zawsze musze opłukac zimna wodą twarz... Makijaz w szkole jest mega niepraktyczny

Tusz, błyszczyk-i na tym pozostań
Jako maniaczka długich paznokci dodałabym tylko fajny np. bezbarwny albo jasny lakier

[Angi76]

Ja idę dopiero do 2 gim ale bardzo rzadko się maluję i też jedynie tuszem i błyszczykiem boję się reakcji nauczycieli i innych starszych Dlatego moim zdaniem narazie nie powinnaś dodawać niczego więcej pozdrawiam

[agacior89]

Napisane przez rozmarynek

ojejej... tusz i blyszczyk absolutnie wystarczą. Tym bardziej do szkoły... zwłaszcza chodzi mi o w-f (w gm 5 godzin obowiązkowo, czyli prawei codziennie). Człoweik sie poci, obciera czoło, na koniec w-f ja zawsze musze opłukac zimna wodą twarz... Makijaz w szkole jest mega niepraktyczny

Tusz, błyszczyk-i na tym pozostań
Jako maniaczka długich paznokci dodałabym tylko fajny np. bezbarwny albo jasny lakier

Chyba że ktoś ma zwolnienie z wuefu (jak ja np.) hehehehehehehehe :evil:
Wy tak z tym tuszem, a w moim przypadku tusz był jednym z ostatnich kosmetyków z jakimi eksperymentowałam (i mój pierwszy był zielony, w dodatku!

[pani_smith]

nauczyciel nie ma prawa pozwolić sobie na komentarz w stylu "dłużej przed lustrem niż nad książką", choć w praktyce takie rzeczy się zdarzają. należy jednak na to zwracać uwagę - są w końcu inne sposoby rozwiązywania takich problemów.

podobnie, jak cała masa "staruszków", zgodzę się, że tusz i jakaś bardzo delikatna pomadka ochronna czy błyszczyk w zupełności wystarczają za makijaż dla gimnazjalistki. kredki, cienie czy jakiś bardzo delikatny puder prasowany zostaw sobie na imprezy klasowe/szkolne, wtedy bowiem, w opowiednich ilościach, są dopuszczalne