czerwone,swędzące plamy na piersi-liszaj?

[bleuclair]

Około 2 tygodnie temu pojawiły się u mnie czerwone małe plamy na piersi. Zmiana usytuowana jest po zewnętrznej stronie,mniej więcej tam,gdzie kończy się zazwyczaj u mnie miseczka biustonosza. Niestety czasami okropnie swedzi i troche ,choc nieznacznie się łuszczy. Nie zmieniałam proszku do prania (zresztą staniki zazwyczaj od lat piorę mydlem). Jedyne co zmieniłam na kilka tygodni to żel pod prysznic (zazwyczaj używałam Dove od jakiegos miesiąca uzywalam Palmolive). Powiem szczerze ,ze trochę się niepokoje,mimo że brodawki wygladają normalnie ,węzły nie są raczej powiekszone. Zmiana się nie zmniejsza,powiedziałabym, że przeciwnie-nieznacznie sie powiekszyla. przypominam sobie ze dwa lata temu miałam liszaja na udzie,ale nie towarzyszył mu świąd,zniknął samoistnie po kilku miesiącach. Myślicie,że teraz też może być to tylko liszaj? Obecnie nie ma opcji bym wzięła dzień wolny w pracy,albo się urwała,codziennie siedzę do 17-18,więc odwiedzić mi dermatologa będzie naprawdę ciezko miał ktoś z Was podobny problem? Jeśli tak-co pomaga?