Jak poprawić brzydko zrobione tipsy żelowe?

[Weronisia]

Przejrzałam sporo wątków i nic nie znalazłam w związku z moim problemem.

Otóż dałam sobie zrobić tipsy z żelem i frenczem, ale niestety efekt jest straszny. Paznokcie wyglądają jak szpony. Są potwornie grube, krzywe, źle pomalowane (np. biały lakier mam nie tylko na końcówce, ale rozmazany na całej płytce. Udałam, że tego nie widzę).

Już wypiłowałam sobie, żeby nadać im łądniejszy kształt, ale muszę zmyć ten lakier, bo jest krzywo napaćkany. Wygląda to strasznie

Czy mogę to zmyć zmywaczem? Wiem, że musi być bez acetonu. Ale chodzi mi o to czy nie zawcześnie na zmywanie? Bo tipsy są robione dzisiaj. Nie chciałabym, żeby któryś mi się odkleił.
Czy może lepiej odczekać do jutra? Jeden dzień może zniosę ich wygląd chowając ręce w kieszenie


Ps. Nie piszcie mi o reklamacjach itp. Ja po prostu chciałam mieć tą kobietę z głowy, żeby jak najszybciej skończyła. Nie chcę żeby mi cokoliwek poprawiała

Umiem sobie sama pomnalować frenczem, bo robiłam to już wiele razy. Mam jakieś lakiery do frencza. Czy mogę użyć jakichkolwiek? Czy są może jakieś przeciwskazania?


Poradźcie mi coś

[Agoosia]

możesz zmyć lakier - najlepiej zmywaczem bez acetonu. a kształt proponuję jednak poprawić u stylistki - innej

[Weronisia]

Agoosiu dzięki za odpowiedź

Okazuje się, że jestem na przegranej pozycji

Moja rozpacz sięga zenitu.

Nie mogę tego zmyć. Szoruję i szoruję, a to ani drgnie

Ona mi to wszystko pokryła żelem. A więc ten biały grencz jest pod żelem

Chyba se w łeb strzelę. Mąż mnie zabije. Nie dość, że tyle kasy wydałam, to jeszcze będę musiała drugie tyle wydać na poprawienie, o ile w ogóle da się coś z tym zrobić

Dlaczego na mnie musiało trafić.... buuuuu....

A może spiłować to pilnikiem? Cały ten żel łącznie z frenczem?
Mam jakieś szanse na uratowanie tych paznokci?

[Agoosia]

no to albo wybierz się do kogoś kto to poprawi, albo przeczekaj do uzupełnienia odrostu, bierz w łapkę lakiery do paznokci i działaj, żeby to jakoś wyglądało. może uda się "walnąć" jakieś pierdółki, kwiatuszki, linie, żeby zakryć nierównego frencza...

[Weronisia]

Agoosia jak widzisz na zdjęciach mi chodzi głównie o kciuk. Resztę jakoś ukryję
Ale tego kciuka (dwa kciuki) nie zniosę do uzupełnienia, ja go nie zniosę ani dnia dłużej. To jest jakiś koszmar

Jednego kciuka zpiłowałam pilnikiem tyle ile się dało, żeby nie naruszyć tipsa.
Zaraz pomaluję to na nowo i zobaczę, czy to coś pomoże.
Jak będzie dobrze, to to samo zrobię z drugim kciukiem.


Tylko czy mam to robić bezpośrednio na tym tipsie/żelu do którego się dopiłowalam? Czy może lepiej dać najpierw bezbarwny lakier, a dopiero potem pomalować frenczem?

[Agoosia]

o kurcze, widzę zdjęcia, faktycznie nieciekawie to wygląda... trafiłaś do partaczki niestety może na wszelki wypadek połóż bezbarwny lakier, szczerze mówiąc nigdy nie malowąłam nienabłsyzczonego żelu i nie wiem, czy potem lakier puści, powinien, zresztątym paznokciom już chyba niewiele może zaszkodzić doradzałabym jednak poprawianko u stylistki tylko kompetentnej

[Weronisia]

Właśnie zdrapałam drugi kciuk.
Dość grubą warstwę musiałam spiłować (zpiłować?)

A więc tak jak radzisz nałożę najpierw lakier bezbarwny a potem dopiero zrobię frencz.

Do innej babeczki pójdę koniecznie.
Ale akurat jutro lecę do pracki, a chwilę czasu będę miała dopiero w czwartek. Wieć przynajmniej do czwartku muszę to jakoś wyrównać.
Najgorsze są kciuki, resztę jakoś przeżyję te parę dni ...

[magda_222]

Rzeczywiscie pazurki nie naleza do najlepszych

[paulakrk]

Napisane przez Agoosia

szczerze mówiąc nigdy nie malowąłam nienabłsyzczonego żelu i nie wiem, czy potem lakier puści,

Spiłuj co trzeba, pokryj całość pazurka 2-3 warstwami bazy lub bezbarwnego lakieru ( by ukryć i wypełnić rysy powstałe po piłowaniu) nastepnie french i pozniej już wg uznania pink na całość lub nabłyszczacz.

[Agoosia]

Napisane przez Weronisia

Właśnie zdrapałam drugi kciuk.
Dość grubą warstwę musiałam spiłować (zpiłować?)

A więc tak jak radzisz nałożę najpierw lakier bezbarwny a potem dopiero zrobię frencz.

Do innej babeczki pójdę koniecznie.
Ale akurat jutro lecę do pracki, a chwilę czasu będę miała dopiero w czwartek. Wieć przynajmniej do czwartku muszę to jakoś wyrównać.
Najgorsze są kciuki, resztę jakoś przeżyję te parę dni ...

wiesz co, jak tak patrzę na te zdjęcia, to aż ręka mnie świerzbi mam ochotę wziąć pilnik do ręki i spiłować Ci to i zrobić od nowa
daj znać, co Ci wyjdzie

[Agoosia]

Napisane przez paulakrk

Spiłuj co trzeba, pokryj całość pazurka 2-3 warstwami bazy lub bezbarwnego lakieru ( by ukryć i wypełnić rysy powstałe po piłowaniu) nastepnie french i pozniej już wg uznania pink na całość lub nabłyszczacz.

czemu cytujesz moje potworne literówki?

[Weronisia]

Agoosia ja mam ochotę pójść do tej babki i strzelić ją w łeb.

Najgorsze jest to, że ona mieszka za drzwiami i już jesteśmy umówione za 3 tygodnie na uzupełnienie.

Babka mi opowiadała, że za kurs dała 3500 Euro i się uczyła 4 miesiące.
Normalnie żałuję, że taka mało odważna jestem , bo normalnie nie powinnam jej zapłacić
Ale ja bardzo spokojny ugodowy człowiek jestem... no i mam za swoje...


Jak je poprawię, to znowu wkleję fotkę.

Ps. Kurcze, czemu ona to pokryła żelem, a nie lakierem???? Najmilej bym spiłowała wszystkie pazurki i polakierowała, ale już mi się pilnik skończył od tych dwóch kciuków...

[Agoosia]

Napisane przez Weronisia

Agoosia ja mam ochotę pójść do tej babki i strzelić ją w łeb.

Najgorsze jest to, że ona mieszka za drzwiami i już jesteśmy umówione za 3 tygodnie na uzupełnienie.

Babka mi opowiadała, że za kurs dała 3500 Euro i się uczyła 4 miesiące.
Normalnie żałuję, że taka mało odważna jestem , bo normalnie nie powinnam jej zapłacić
Ale ja bardzo spokojny ugodowy człowiek jestem... no i mam za swoje...


Jak je poprawię, to znowu wkleję fotkę.

Ps. Kurcze, czemu ona to pokryła żelem, a nie lakierem???? Najmilej bym spiłowała wszystkie pazurki i polakierowała, ale już mi się pilnik skończył od tych dwóch kciuków...

bo teoretycznie tak się robi - stały, permanentny frencz, którego nic nie ruszy jak jest ładnie zrobiony to nawet można nosić
Ja też jestem ugodowa ale nie na tyle, żeby nie odwołać wizyty za 3 tygodnie już wiesz, które drzwi omijać

[...:::oblabobla:::...]

Ale mnie dyskusja ominęła A więc, pierwszy błąd popełniłaś Ty
W myśl zasady "klient nasz pan" powinnaś marudzić i wybrzydać na każdym kroku, jak tylko zauważysz, że coś Ci nie spasowało Masz do tego pełne prawo Resztę spartoliła ta "stylistka " Wyglądają tak jakby zapomniała użyć pilnika Zapytałaś o certyfikat ukończenia kursu? Nie chodzi mi o to, ile dała za kurs, bo czasem ktoś jest w stanie nauczyć drugą osobę tego nawet za free. Raczej chodzi o papier, bo to, że tyle kasy wywaliła, to jej strata Zawsze proś o jakieś fotki gotowych paznokci, a najlepiej przestudiuj wątek VADEMECUM http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ight=vademecum

Co do efektów jej pracy... nie mam pojęcia jak ona robiła tego frencha, że jej coś takiego wyszło. przecież wystarczyłoby przejechać czystym pędzlem wzdłuż linii uśmiechu i byłby równy Czy ja dobrze widzę? Tam gdzie kończy się french jest wgłębienie w paznokciu? (szczególnie na kciukach to widać) Może ta "stylistka" pomyliła kursy. Może uczyła się jak obsługiwać wózek widłowy, a nie robić paznokcie Bo na załączonym obrazku ewidentnie widać, że ABSOLUTNYCH PODSTAW BRAK
Co innego gdyby powiedziała, że jest świeżo po kursie i uprzedziła, że jeszcze jej jeszcze nie idzie to, tak jak powinno, ale ona wręcz przeciwnie z tego co napisałaś

[awa2001]

powiedzcie, że to sen !!!
możesz z powodzeniem połozyc lakier na żel, nic sie nie stanie, tym bardziej, że jak mówisz potrafisz to robić, ale tak jak mówi Paula, najpierw niestety musisz troszkę piłować, bo one są po prostu za grube .

[Weronisia]

Oblabobla i Awa dzięki za odpowiedzi.

Wiem, wiem, że zrobiłam błąd i powinnam jej marudzić albo nie zapłacić.

Co spojrzę na te pazury to mi się beczeć chce.

Wczoraj od razu spiłowałam dwa kciuki. Dotarłam prawie do tipsa. Nie mam pojęcia ile żelu jeszcze w ogóle zostało na tym tipsie. Pomalowałam to dwa razy bezbarwnym lakierem. Na to zrobiłam frencz.
Efekt nie jest powalający, bo nadal widać nierówności
No i zostało mi jeszcze 8 pozostałych palców.

Oblabobla, masz rację tam gdzie się kończy fr4encz jest dołek. Po prostu sam frencz jest strasznie gruby, potem jest ciut cieniej. Boki są prawie wcale nie pokryte żelem, jedynie góra, środek.
Koszmar jakiś.

Byłam dziś w pracy. Palce chowałam.
Potem kupiłam 3 nowe pilniki i lakiery... ale chyba boję się to ruszyć... Właśnie idę do salonu zapytać czy mi to poprawią. Jeśli będzie za drogo, to najwyżej spróbuję sama je spiłować...

[mona1978]

Napisane przez awa2001

powiedzcie, że to sen !!!
możesz z powodzeniem połozyc lakier na żel, nic sie nie stanie, tym bardziej, że jak mówisz potrafisz to robić, ale tak jak mówi Paula, najpierw niestety musisz troszkę piłować, bo one są po prostu za grube .

To nie sen to czarna magia - dla stylistki. French to podstawa....
Kochana rób jak radzi Paulakrk -

[Maripossa]

Dlatego ja, mimo iz bede kosmetyczka, nie zrobie sobie takiego kursu (mowie o przedluzaniu paznokci...).
Raz, ze nie umialabym wmawiac klientkom ajkie to piekne paznokcie beda mialy, bo to klmastwo, one beda sztuczne a jej prawdziwe po zdjeciu zeli beda w fataaaalnym stanie przez dluuugi czas...
Po drugie, moze i poszlabymna fajny kurs, ale czuje, ze nie mam do tego zylki nie ciagnie mnie chyba taka forma "upiekszania"...i to chyba anjwazniejszy powod
Poza tym, teraz na rynku, co 2 dziewczyna umie robic paznokcie zelowe, konczy kursy itd...moze sporo z nich robi to zle, ale po co mam to komus udowadniac??
Nie wiem, moze cos ze mna nie tak, bo zeby kosmetyczka nie chciala sie uczyc czegos takiego, robic takich paznokci itd... sama nie wiem...

[Blue sky]

Napisane przez Maripossa

Raz, ze nie umialabym wmawiac klientkom ajkie to piekne paznokcie beda mialy, bo to klmastwo, one beda sztuczne a jej prawdziwe po zdjeciu zeli beda w fataaaalnym stanie przez dluuugi czas...

z tym sie ne zgadzam wogole...

[Maripossa]

Napisane przez Blue sky

z tym sie ne zgadzam wogole...

To ciekawe czemu?? uzasadnij.

[prunelka]

Napisane przez Blue sky

z tym sie ne zgadzam wogole...

Ja rowniez.

[awa2001]

[quote=Maripossa;3860429]
Raz, ze nie umialabym wmawiac klientkom ajkie to piekne paznokcie beda mialy, bo to klmastwo, one beda sztuczne

a mimo to mogą być piekne, chyba, że z góry zakładasz, że nie potrafisz pięknych zrobić

a jej prawdziwe po zdjeciu zeli beda w fataaaalnym stanie przez dluuugi czas...

będą fatalne jeśli zdejmie je równie fatalna stylistka, w innym przypadku nic im nie będzie

Po drugie, moze i poszlabymna fajny kurs, ale czuje, ze nie mam do tego zylki nie ciagnie mnie chyba taka forma "upiekszania"...i to chyba anjwazniejszy powod

a kosmetyczka nie upiększa?

Poza tym, teraz na rynku, co 2 dziewczyna umie robic paznokcie zelowe, konczy kursy itd...moze sporo z nich robi to zle, ale po co mam to komus udowadniac??

takie założenie nie powinno być motywacją ukonczenia jakiegokolwiek kursu, to sobie powinnaś udowadniać, nikomu innemu.
[quote]

[Blue sky]

dzieki awa wlasnie o to i chodzilo

[Maripossa]

Po 1: widzialam nie jedne paznokcie po i przed zalozeniem zeli i wykonywaly je dobre stylistki... paznokcie zelowe owszem, piekne...ale tylko jakis czas...chwila nieuwagi i po paznokciu...a pozniej kilka miesiecy regenreacji paznokci prawdziwych, gdyz nie wmowicie mi, ze sa ladne jak dobra stylistka nalozy zel kazde paznokcie sa uprzednio spilowywane, tak wiec...JAK MOGA BYC LADNE GDY PRZEZ ZALOZMY MIESIAC BYL NA NICH ZEL??
Po drugie: nie twierdze, ze kosmetyczka nie upieksza (nigdzie tego nie napisalam), tylko ta forma upiekszania jakos mnie nie ciagnie - tyle

[martusia810]

żadne paznokcie nie są uprzednio spilowywane tylko zmatowione, a zel nie niszczy paznokci tylko nieudolna stylistka.

[Agoosia]

Napisane przez Maripossa

paznokcie zelowe owszem, piekne...ale tylko jakis czas...chwila nieuwagi i po paznokciu...

odniosę się tylko do tego fragmentu - ja mój żel mam właśnie po to, abym nie musiała bać się o chwilę nieuwagi. Mycie naczyń, wkładanie prania do pralki, mycie podłogi, drapanie się (!), mycie włosów, trzymanie w ręku dłużej długopisu - to wszystko sprawiało, że moje naturalne paznokcie łamały się, pękały, rozdwajały. Musiałam nosić je do opuszka, bo dłuższe nie utrzymywały się dłużej niż 3-4 dni. Teraz musi stać się kataklizm - np. wsadzenie palca między drzwi - żeby pazur się urwał. Myję podłogi, gary, nie oszczędzam się i nawet nie myślę w takich momentach o paznokciach.

[martusia810]

Maripossa chyba jeszcze nie miałaś paznokci żelowych albo miałaś robione u takiej stylistki od siedmiu boleści jak Weronisia, a jesli tak to przykro mi, ze miałaś takie złe doświadczenia, a żeby coś krytykować najpierw należy mieć o tym jakiekolwiek pojęcie.

[paulakrk]

co 2 dziewczyna umie robic paznokcie zelowe,

Co druga robi.
Umie robić co 20.

Taka subtelna różnica.


Ale w czym tkwi problem? Nie chcesz robic paznokci to nie robisz. Musu nie ma.

Ale na przyszłość zanim zabierzesz głos w jakiejś sprawie, postaraj sie zaorientować w dziedzinie o której mowa.
Bo na temat budowy paznokcia było tu na forum mowa już setki razy i teraz tylko niedoświadczony laik może podnosić larum,że " zel leży na paznkciu miesiac".....
I dobrze ,ze leży. Moze leżeć i 10 lat, paznokciowi to rybka.

Agoosia dobrze napisane. Ja nosze tipsy dla wygody, bo mam pewnosć ,ze strzelą dopiero w ekstramalnej sytuacji, typu upadek z konia czy salto na stoku.
Abstrahując jednak od tego typu niefortunnych zdarzeń, moje paznokcie są nie do ruszenia.
Z czego oczywiscie jestem bardzo dumna

[Maripossa]

No interesujace...ciekawe, czy tak wy zanim sie gdziekolwiek wypowiecie czytacie duzo na dany temat i dopiero sie wypowiadacie owszem, wielkiego pojecia na ten temat nie mam. W sobote patrzylam przez 2,5h jak dziewczyna robi takie paznokcie...doswiadczona kosmetyczka. No chyba slepa bylam skoro wy macie racje, nie ja...
Poza tym: widze, ze nie da sie jednak wypowiedziec tutaj, bo zaraz mnie wszyscy zjada z gory na dol jaka to ja zielona jestem i zebym sie lepiej nie wypowiadala jak tematu nie znam....
No super uczucie...dzieki i narazie.

[paulakrk]

Napisane przez Maripossa

No interesujace...ciekawe, czy tak wy zanim sie gdziekolwiek wypowiecie czytacie duzo na dany temat i dopiero sie wypowiadacie

Tak, ja nie zajmuję stanowiska w dyskusji bez uprzedniego rozeznania.

Poza tym: widze, ze nie da sie jednak wypowiedziec tutaj, bo zaraz mnie wszyscy zjada z gory na dol jaka to ja zielona jestem

Wybacz, ale skoro nie masz racji to nie widzę powodu , dla którego wszystkie miałybysmy Ci przyklaskiwać.
Chyba lepiej być wyprowadzonym z błędu niż w nim tkwić.