dziecko i pozadek w domu

[NibyNic]

Napisane przez Klarissa

Z moim tż-tem jest podobnie. On jak się "zajmuje dzieckiem" to nie ma mowy o tym, żeby zrobił coś innego, ewentualnie dziecku jeść albo pozmywać i tyle ja jak się "zajmuję dzieckiem" to jeszcze ze 100 innych rzeczy zrobię w tym zakupy, obiad, pranie itd. A jak się go pytam, jak to jest, że jak ja "siedzę w domu" to mam mieć czas na wszystko a on nie ma na nic, to zupełnie nie rozumie o co mi chodzi.

No to mi się TŻ trafił jak ślepej kurze ziarno, bo on zastając z dzieckiem robi mniej więcej to co ja, czyli jak jest pranie do wstawienia to wstawia, jak jest do powieszenia do wiesza, obiad robi, zmywa naczynia - jedynie ciast nie piecze i nie prasuje - no to się pochwaliłam

[bianeczkaa]

Ja jestem 2 tygodnie przed terminem i nie mam siły posprzątać. Za co sie zabiorę to mi zaraz słabo. Wczoraj się zmusiłam i doprowadziłam do ładu łazienkę. Odkąd mam swoją kuchnię miałam wrażenie, że tylko zmywam i ja sprzątam wiec kupiłam zmywarkę na raty Na szczęście lubię prasować

[bochema]

Za to mnie się udało sprawić, że moje dziewczyny 3 i 5 lat mają porządek w swoim pokoju. Teraz aż miło gdy się do nich wchodzi.

Moje dziewczyny kochają aby czytać im bajki na dobranoc, ale nie mogłam znieść tego tajfunu zabawek. Mają gdzie chować pluszaki i całą resztę. Któregoś pięknego dnia.
Dziewczyny proszą mnie o czytanie bajki. Postawiłam im warunek. Jeśli przygotuja odpowiednio pokój czyli zabawki będą poukładane tam gdzie ich miejsce do snu będzie czytana bajka.
Teraz za każdym razem po kąpieli pytam czy pokój przygotowany do czytania? i zawsze słyszę że TAK!

Nawet maluch rwie się do sprzątania.