Plecionki z koralików - porady, wzory, wymiana doświadczeń

[MadiSilk]

Kathinna: używałam różnych rozmiarów, w zależności od rzędu
1,2 i 3 rząd - 15tki
4rząd - 12tki ( cylindry Treasures )
5rząd - 12tki lub 11tki

I tak jak pisała Ravenka - druga warstwa powstaje z kolejnych 5 rzędów, począwszy od 1szego, wewnętrznego. Tyle że nie robię oddzielnych "skrzydełek" ( które się zszywa ), tylko drugą warstwę naszywam na pierwszą, zgodnie z przebiegiem rzędów. Ściany oponek nie są puste, są bardziej zwarte, nie "wgniatają się" i lepiej wyglądają ( moim zdaniem )
Jako wykończenie robię 6ty rząd ( najbardziej zewnętrzny ) z 12tek lub 11tek.
Jeśli chcemy mieć większe ścianki - zwiększamy liczbę rzędów i ostatnie rzędy ścianki raczej powinny być największe w rozmiarze.
Ravenka pisze o używaniu jednolitego rozmiaru - to chyba z książki Diane Fitzgerald.. Tej do trójkątów, kwadratów etc, nie?
Z Beadworku teraz nie korzystam, skonczyla mi się subskrypcja w grudniu i narazie jakoś nie mogę się zebrać, żeby odnowić Pieniążki idą mi gdzie indziej Jeśli macie ten numer to zerknijcie pliz, ciekawa jestem jak robiła Laura McCabe, czy zszywa "skrzydełka" czy naszywa
Myślałam nad tutkiem z tych kółeczek ale wygląda na to, że mnie wyprzedzono

[extrano]

Mam ten numer, postaram się jutro wziąc do biura i zeskanowac, w domu nie mam jak. Podeślę na PW. O ile pamiętam to jest robione po dwóch stronach głównego rzędu i zszywane. Na pewno to jedna warstwa, bo probowałam robic, ale nie miałam jeszcze wtedy 15 i nie wychodziło mi.

[MadiSilk]

Czyli wychodziłoby, że zszywa "skrzydełka".. Ciekawe! To czekam na PW Może jednak ten tutek nie będzie "za późno"

[ravenart]

Madi aktualnie korzystam (np. moje kwadraciki) z krótkiej (raptem 24 stronnicowej) książeczki Petera Edizioni, ale u Diane Fitzgerald też są.
Extrano nie musisz skanować, wystarczy wpisać w google "Beadwork Feb/March 2010 download" i jako jeden z pierwszych linków wyskoczą gotowe skany do ściągnięcia. Numer rewelacyjny, wczoraj pobieżnie przejrzałam i zaśliniłam się na myśl, żeby popróbować.

Napisane przez MadiSilk

Myślałam nad tutkiem z tych kółeczek ale wygląda na to, że mnie wyprzedzono

w plecionkach już "wszystko" było

[Kathinna]

Napisane przez MadiSilk

Kathinna: używałam różnych rozmiarów, w zależności od rzędu
1,2 i 3 rząd - 15tki
4rząd - 12tki ( cylindry Treasures )
5rząd - 12tki lub 11tki

I tak jak pisała Ravenka - druga warstwa powstaje z kolejnych 5 rzędów, począwszy od 1szego, wewnętrznego. Tyle że nie robię oddzielnych "skrzydełek" ( które się zszywa ), tylko drugą warstwę naszywam na pierwszą, zgodnie z przebiegiem rzędów. Ściany oponek nie są puste, są bardziej zwarte, nie "wgniatają się" i lepiej wyglądają ( moim zdaniem )
Jako wykończenie robię 6ty rząd ( najbardziej zewnętrzny ) z 12tek lub 11tek.
Jeśli chcemy mieć większe ścianki - zwiększamy liczbę rzędów i ostatnie rzędy ścianki raczej powinny być największe w rozmiarze.
Ravenka pisze o używaniu jednolitego rozmiaru - to chyba z książki Diane Fitzgerald.. Tej do trójkątów, kwadratów etc, nie?
Z Beadworku teraz nie korzystam, skonczyla mi się subskrypcja w grudniu i narazie jakoś nie mogę się zebrać, żeby odnowić Pieniążki idą mi gdzie indziej Jeśli macie ten numer to zerknijcie pliz, ciekawa jestem jak robiła Laura McCabe, czy zszywa "skrzydełka" czy naszywa
Myślałam nad tutkiem z tych kółeczek ale wygląda na to, że mnie wyprzedzono

Czyli robisz pierwsze 5 rzędów normalnie, potem przewlekasz nić tam gdzie się zaczynała praca (koraliki 15) i z tej strony znów 3 rzędy 15tek i po jednym 12 i 11? Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam :0

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi

Ogólną zasadę znam i wiem mniej więcej jak to zrobić, bo to niby tylko zwykły tubular peyote, ale albo wychodziły mi takie dziwne wgniecenia właśnie - jak robiłam jednym rozmiarem, potem jak 3 to szło nie na szerokość tylko na wysokość, tzn, praca zamiast być szersza - mieć większą średnicę, była "grubsza" czyli jak się położyło takie kółeczko na stole to nie miało 5mm wysokości, tylko więcej, a obwód był ten sam

[MadiSilk]

Kathinna: Fakt, zapomniałam napisać biję się w piersi i przepraszam Drugą ściankę zaczynam od drugiego rzędu 15tek od środka. Pierwszy rząd traktuję jako "wspólny", więc faktycznie doszywam 4 rzędy + 6-ty jako wykończenie.
Sprawdziłam ten numer Beadworku, o którym mowi Extrano ( dzięki Ravenko za przypomnienie o downloadzie ) - Laura robi tubular, gdzie 15tki są środkowym rzędem i zszywa zewnętrznym dużym rozmiarem - zyskuje kółko z tubulara.
A moje są naszywane - więc technika inna, więc chyba jednak mogę zrobić tego tutka

[Kathinna]

Jakoś nie potrafię wyłapać różnicy między Twoim a jej sposobem, jakaś niekumata jestem, ale dziękuję

[MadiSilk]

Podstawowa różnica to taka, że moje kółka nie mają ścianek tubular
Zrobię tego tutka i wrzucę na bloga i do sklepiku dam znać jak będzie gotowy

[Kathinna]

CZyli ty robić dwie płaski części i je łączysz? Skomplikowane
Zatem czekam na tutka

[extrano]

Zrozumiałam, ze juz macie tego Beadworka. W razie czego służę, nowiutki numer już czytam do poduszki

[Martva]

Kurde, mam wrażenie że niektóre rodzaje drobnicy mi blakną. Zrobiłam siostrze indiańce w kolorze wściekłej fuksji i zrobiły się jasnoróżowe (i rurki, i drobnica). Drugiej siostrze czarno-niebieskie i teraz są czarno-niebiesko-srebrzyste (rurki zachowały odcień, jeden rozmiar drobnicy zesrebrzyściał). Mam jeszcze podejrzenia wobec bladoliliowych, ale one są tak blade że mozna je było od początku uznać za srebrne.
No i zonk, też się Wam tak robi? Problem dotyczy głównie koralików przezroczystych i srebrzonych w środku, czyli mojego ulubionego rodzaju. Gdyby to się dało jakoś przetestować wcześniej :/

[Kathinna]

Ja nie zauważyłam, ale fakt, że niektóre mi nić brudzą i to nie wygląda fajnie, jak z białej nici robi się taka nijaka:/

[ravenart]

. Dziwne, pierwszy raz słyszę o czymś takim.

[KTOS151]

Ja też znalazłam coś ciekawego ( tak mi się przynajmniej wydaje) - http://picasaweb.google.com/shougong100
Oglądam i oglądam te wszystkie śliczności plecione i nabieram apetytu...
Kilka podstawowych rzeczy już zrobiłam z tego co znalazłam w swoich zbiorach.
Mam nadzieję niedługo zrobić konkretne zakupy i zacząć pleść.
W związku z tym mam jedno pytanie ( jeśli już wcześniej padła odpowiedź - przepraszam nie zauważyłam , ale stara d...a jestem i może już trochę ślepa) - gdzie najlepiej zaopatrzyć się w nici ? Bo do tej pory plotłam na żyłce 0,3mm.

[pan_thera]

Napisane przez KTOS151

Ja też znalazłam coś ciekawego ( tak mi się przynajmniej wydaje) - http://picasaweb.google.com/shougong100
Oglądam i oglądam te wszystkie śliczności plecione i nabieram apetytu...
Kilka podstawowych rzeczy już zrobiłam z tego co znalazłam w swoich zbiorach.
Mam nadzieję niedługo zrobić konkretne zakupy i zacząć pleść.
W związku z tym mam jedno pytanie ( jeśli już wcześniej padła odpowiedź - przepraszam nie zauważyłam , ale stara d...a jestem i może już trochę ślepa) - gdzie najlepiej zaopatrzyć się w nici ? Bo do tej pory plotłam na żyłce 0,3mm.

Nie polecam plecenia na żyłce, bo się gnie w czasie plecenia koralików, a z czasem i tak się zerwie. Najlepsze nici jakich używałam do tej pory to nici szewskie, ale można też kupić specjalne nici do koralików "Nymo".

[maly_karaluszek]

Napisane przez Martva

Kurde, mam wrażenie że niektóre rodzaje drobnicy mi blakną. Zrobiłam siostrze indiańce w kolorze wściekłej fuksji i zrobiły się jasnoróżowe (i rurki, i drobnica). Drugiej siostrze czarno-niebieskie i teraz są czarno-niebiesko-srebrzyste (rurki zachowały odcień, jeden rozmiar drobnicy zesrebrzyściał). Mam jeszcze podejrzenia wobec bladoliliowych, ale one są tak blade że mozna je było od początku uznać za srebrne.
No i zonk, też się Wam tak robi? Problem dotyczy głównie koralików przezroczystych i srebrzonych w środku, czyli mojego ulubionego rodzaju. Gdyby to się dało jakoś przetestować wcześniej :/

Wydaje mi się że to normalne w przypadku takich koralików jakby barwionych w środku, tzn "dziurka" ma jakiś kolor, a sam koralik jest przejrzysty. Farbka w środku po prostu wyciera się z czasem, może też przy nawlekaniu, pod wpływem tarcia, czy gdy dostanie się woda. Mogą też być koraliki barwione z zewnątrz ale tam farbka tak łatwo nie schodzi, trzeba mocno uszkodzić
Oczywiście mówię o drobnicy "pasmanteryjnej", z jablonexem nie mialam takich problemów jak na razie (chociaż jeden kolor mi lekko jakby bardziej błyszczy ale nie zmienił koloru), ale mam z nim małe doświadczenie na razie, a takich miyuki itp to nawet w rękach nie miałam tam pewnie tak się nie robi

[fellixa]

Ja też zauważyłam, że czasami złazi kolor z koralików. Kiedyś zdarzyło mi się pleść z takich metalizowanych fioletowych i w trakcie pracy najpierw zszedł z nich fiolet i zrobiły się srebrne, a później zeszło to srebrzenie i zrobiły się przezroczyste. Innym razem koraliki z takim różowym środkiem zrobiły się bladoróżowe.Podejrzewam, że tak się dzieje z chińszczyzną.

[MadiSilk]

Mi się zdarzyło, że zblakły koraliki gdy się zapomniałam i nieopatrznie oraz ynteligentnie spryskałam w nich perfumami.. Nauczka idealna, jak naszyjnik wylądował w koszu
Ogólnie mówi się, że z koralikami jak z inna biżuterią - nie powinny mieć kontaktu z chemikaliami ( wliczając różne mydła ), ani nie powinny być stale wystawione na promienie UV ( wieszanie na ekspozytorach na ostrym słońcu etc zdecydowanie odpada ) - stąd mówi się że koraliki nie powinny stać na witrynach przy ulicach.. Gotowe prace powinno się przechowywać oddzielnie, nie splątane, najlepiej na płasko ( woreczki etc ).
Jeśli chodzi o ścieralność - tu jest ruletka. Parę razy się już przejechałam na jablonexie i pasmanteryjnych.. A to farba potrafiła schodzić płatami albo co gorsza - rysy od zwykłego paznokcia w trakcie robienia wzoru.. Z "japończykami" jeszcze mi się to nie zdarzyło.. Z jablonexu korzystam teraz tylko po sprawdzeniu pazurkiem zewnętrznej warstwy i wygląda mi na to że w samym jablonexie jest kilka gatunków jakości.. Może pasmanterie dostają jakąś 3 klasę jakościową?
Z jednej strony - ścieralność/ brudzenie nici wskazywałoby na kiepską jakość farby w środku a z drugiej - na zbyt luźne osadzenie koralka, bo niby sztywno osadzony nie ma prawa się wycierać.. Conajwyżej może się wówczas obracać wokół osi, ale to nie powinno powodować ścierania..
Jeśli chodzi o metalizowane - ścieranie/matowienie jest dość częste, podobnie jak ciemnienie/zmiana koloru.. Dlatego chcę wypróbować permanentne "japończyki". Mają sławę "podwyższonej odporności" - zobaczymy czy zasłużoną

[Martva]

Napisane przez maly_karaluszek

Wydaje mi się że to normalne w przypadku takich koralików jakby barwionych w środku, tzn "dziurka" ma jakiś kolor, a sam koralik jest przejrzysty. Farbka w środku po prostu wyciera się z czasem, może też przy nawlekaniu, pod wpływem tarcia, czy gdy dostanie się woda.

No nie, w moim przypadku to były przezroczyste a w środku srebrzone, i z kolorów intensywnych stawały się pastelowe. Znalazłam nawet przedwieczną plecionkę naszyjną która wyjściowo była różowo-fioletowa a teraz jest bardziej srebrzysto-fioletowa, bo ten róż jest już tak wyblakły że trudno go nazwać różem. A te nowsze ze skłonnością do blednięcia to porządny magrafowy Jablonex. I nie wiem od czego on tak ma.

Napisane przez MadiSilk

Mi się zdarzyło, że zblakły koraliki gdy się zapomniałam i nieopatrznie oraz ynteligentnie spryskałam w nich perfumami.. Nauczka idealna, jak naszyjnik wylądował w koszu

A tu jest problem z rurkami srebrzonymi w środku - mojej siostrze się zdarzyło spryskać nie wiem czy perfumami czy dezodorantem, ale indiańskie kolczyki natychmiast zrobiły się przezroczyste i juz nie błyszczały ładnie w słońcu. Zastanawiam się czy sprzedając takie biżu powinnam zaznaczać w opisie że nie należy nim rzucać o podłogę, moczyć ani spryskiwać czyms alkoholowym?

Napisane przez fellixa

Ja też zauważyłam, że czasami złazi kolor z koralików. Kiedyś zdarzyło mi się pleść z takich metalizowanych fioletowych i w trakcie pracy najpierw zszedł z nich fiolet i zrobiły się srebrne, a później zeszło to srebrzenie i zrobiły się przezroczyste.

O takich metalizowanych zapomniałam - ale fakt, miałam kiedyś drobnicę w kolorze określanym przez magraf jako 'platynowy', zrobiłam z nich naszyjnik i on działał jak puder rozświetlający. Nie puściłam go dalej. To był drobnica z Qnsztu, całkiem równa i kupiona dawno, ale ostatnio nabyłam tez jabloneksową w róznych rozmiarach i boję się że platynowość zejdzie i zostaną przezroczyste. Jak nie zapomnę to wrzucę bransę do załącznika żeby było wiadomo o jaki kolor mi chodzi.

[101Milka]

no to i tutaj się melduję i będę zaglądać.

[mwka1]

Cześć dziewczyny!

Robieniem biżuterii zajmuję się już dość długo ale nigdy takiej plecionej.
Chciałam zapytać jakie koraliki najlepiej się do tego nadają? Jestem pewna, że muszą być wszędzie gładkie, żeby nie ucięły nitki. Czy mogłybyście polecić jakieś sklepy albo jakiś konkretnych sprzedawców na allegro? Ja wypatrzyłam magraf_eu, ale nie wiem czy te drobne koraliki jakie ma w swojej ofercie będą dobre? Może da się gdzieś kupić lepsze, może w lepszych cenach ? A i czy poza tymi japońskimi nićmi mogłybyście doradzić jakąś konkretną firmę?

pozdrawiam

PS
Czy znacie jakieś dobre książki albo kursy internetowe o tej technice?

[pan_thera]

Napisane przez mwka1

Cześć dziewczyny!

Robieniem biżuterii zajmuję się już dość długo ale nigdy takiej plecionej.
Chciałam zapytać jakie koraliki najlepiej się do tego nadają? Jestem pewna, że muszą być wszędzie gładkie, żeby nie ucięły nitki. Czy mogłybyście polecić jakieś sklepy albo jakiś konkretnych sprzedawców na allegro? Ja wypatrzyłam magraf_eu, ale nie wiem czy te drobne koraliki jakie ma w swojej ofercie będą dobre? Może da się gdzieś kupić lepsze, może w lepszych cenach ? A i czy poza tymi japońskimi nićmi mogłybyście doradzić jakąś konkretną firmę?

pozdrawiam

PS
Czy znacie jakieś dobre książki albo kursy internetowe o tej technice?

Przejrzyj najpierw wątek, poza tym zapytanie "seed beads" do wujka Google. Jak już zaczniesz i będziesz miała pytania konkretniejsze, będzie łatwiej odpowiedzieć, bo to temat rzeka. Od siebie mogę dodać, że jeżeli chodzi o jakość koralików to odkryłam bardzo fajne- Matsuno. Są tańsze od Miyuki i Toho, ale równiejsze od Jablonexu. O niciach była mowa parę postów wczesniej. A, i jedna z forumowiczek ma w sygnaturce link do sklepu z genialnym asortymentem
Miłej zabawy z drobnicą!

[mwka1]

Napisane przez pan_thera

Przejrzyj najpierw wątek, poza tym zapytanie "seed beads" do wujka Google. Jak już zaczniesz i będziesz miała pytania konkretniejsze, będzie łatwiej odpowiedzieć, bo to temat rzeka. Od siebie mogę dodać, że jeżeli chodzi o jakość koralików to odkryłam bardzo fajne- Matsuno. Są tańsze od Miyuki i Toho, ale równiejsze od Jablonexu. O niciach była mowa parę postów wczesniej. A, i jedna z forumowiczek ma w sygnaturce link do sklepu z genialnym asortymentem
Miłej zabawy z drobnicą!

Czemu jeśli ktoś zadaje pytanie na tym forum, to inni zakładają, że nie przeczytał tego forum?

Wiem, że temat jest olbrzymi dlatego zapytałam o książki. Podanie dokładnego tytułu i autora danej książki bardzo ułatwiło by jej znalezienie, podobnie ze źródłami internetowymi.

Dzięki za info o tych koralikach Matsuno Powiedz gdzie je kupujesz? W ogóle gdzie kupujecie koraliki i nici? Wiem, że MadiSilk reklamuje swój sklep, ale może mi wybaczy, jeśli zapytam o inne źródła zaopatrzenia, może tańsze, może z większym wyborem?

Byłam już w pasmanterii i pytałam o nić do szycia skóry i okazało się, że jest bardzo gruba i bardziej przypomina sznurek. Poza tym tylko nici do szycia Dlatego pytałam o konkretne firmy. Były tam też drobne koraliki ale tylko z plastiku i bardzo brzydkie

Zapomniałam zapytać o to czy igły do koralików czymś się różnią od takich zwykłych do ręcznego szycia?

pozdrawiam

[ravenart]

Napisane przez mwka1

Wiem, że temat jest olbrzymi dlatego zapytałam o książki. Podanie dokładnego tytułu i autora danej książki bardzo ułatwiło by jej znalezienie, podobnie ze źródłami internetowymi.

książek jest masę, mam Ci wymienić z 50 tytułów na wstęp? Po polsku polecam zapoznać się z oferta np. Empiku (książki z podstawami). Internet po wpisaniu seed beads, beaded czy beading z różnymi angielskimi 'dodatkami' też poda Ci masę odnosników.

Napisane przez mwka1

Dzięki za info o tych koralikach Matsuno Powiedz gdzie je kupujesz? W ogóle gdzie kupujecie koraliki i nici? Wiem, że MadiSilk reklamuje swój sklep, ale może mi wybaczy, jeśli zapytam o inne źródła zaopatrzenia, może tańsze, może z większym wyborem?

hmm dziwne jak wpisałam w google koraliki Matsuno to od razu wyskoczył mi sklep z nimi. Szukałaś w ogóle?
Chińską i czeską drobnice, kupisz praktycznie wszędzie (nierówną, z którą ciężko się pracuje)- allegro, sklepy internetowe, Miyuki jedynie w silvexie, Toho jedynie w beading.pl

Napisane przez mwka1

Byłam już w pasmanterii i pytałam o nić do szycia skóry i okazało się, że jest bardzo gruba i bardziej przypomina sznurek. Poza tym tylko nici do szycia Dlatego pytałam o konkretne firmy. Były tam też drobne koraliki ale tylko z plastiku i bardzo brzydkie

Zapomniałam zapytać o to czy igły do koralików czymś się różnią od takich zwykłych do ręcznego szycia?

nici szewskie nie są aż takie grube.
Igły - tak różnią się chociażby wielkością oczka, długością.

Czemu mam wrażenie, że raczej pobieżnie szukałaś czegoś na ten temat lub wcale?

[mwka1]

Napisane przez ravenart

książek jest masę, mam Ci wymienić z 50 tytułów na wstęp? Po polsku polecam zapoznać się z oferta np. Empiku (książki z podstawami). Internet po wpisaniu seed beads, beaded czy beading z różnymi angielskimi 'dodatkami' też poda Ci masę odnosników.

Jasne, że książek jest dużo i właśnie dlatego pytałam o to co polecacie, bo pewnie jedne tytuły są lepsze i warte zakupu a inne nie. A mieszkając w małej miejscowości można co najwyżej przez internet zamówić książkę, obejrzeć już się jej nie da.

Napisane przez ravenart

hmm dziwne jak wpisałam w google koraliki Matsuno to od razu wyskoczył mi sklep z nimi. Szukałaś w ogóle?

Jeśli mas zna myśli bizu.pl to wybór koralików Matsuno jest bardzo mały i nawet nie wszystkie są dostępne.

Napisane przez ravenart

Chińską i czeską drobnice, kupisz praktycznie wszędzie (nierówną, z którą ciężko się pracuje)- allegro, sklepy internetowe, Miyuki jedynie w silvexie, Toho jedynie w beading.pl

Od chińszczyzny chyba lepiej trzymać się z daleka Co do Miyuki to ich wybór jest całkiem duży ale w Silvexie trzeba zrobić zamówienie za minimum 500zł W dodatku nie widać cen, co dodatkowo odstrasza
Więc chyba zostają mi tylko te czeskie, czy dużo trudniej się z nimi pracuje, czy na początek nie będą zbyt trudne?

Napisane przez ravenart

nici szewskie nie są aż takie grube.
Igły - tak różnią się chociażby wielkością oczka, długością.

No te które ja widziałam w pasmanterii w mojej mieścinie miały prawie milimetr grubości i były bardzo nierówne tak jak sznurek. Dlatego ponawiam pytanie czy są jakieś sprawdzone nici inne niż Nymo. Bo nie uśmiecha mi się zamawianie tylko nici z beading.pl Z tego co czytałam, to cześć z Was używa żyłki (wędkarskiej?). Co jest lepsze, żyłka czy nić?

A te igły w jaki sposób się różnią od tych do szycia. Mają większe czy mniejsze oczka? Czy takie zwykłe będą się nadawać? Bo samo stwierdzenie, że się różnią to trochę mało.

Napisane przez ravenart

Czemu mam wrażenie, że raczej pobieżnie szukałaś czegoś na ten temat lub wcale?

Nie wiem czemu masz takie wrażenie
Ja natomiast mam wrażenie, że nie jesteś zbyt życzliwą i chętną do pomocy osobą. I wiem czemu mam właśnie takie wrażenie Po prostu, nie chcesz i nie starasz się dzielić swoja wiedzą a jedynie podkreślasz, że ją masz. Np zamiast podać tytuł konkretnej książki i napisać "ta jest dobra, wiele można się z niej nauczyć", to pytasz czy "wymienić z 50 tytułów na wstęp?". Oczywiście wrażenia bywają mylące.



Dziewczyny chciałam dopytać jeszcze o miejsce zaopatrzenia w czeskie koraliki czy znacie sklep/ sprzedawce z większym wyborem niż magraf_eu? Widziałam jeszcze podobne koraliki u ElizaAkcesoria ale w dużo niższych cenach. Czy to są te same koraliki? Któraś z Was je kupowała?

Byłabym zapomniała, w czym przechowujecie koraliki? Przeszukując allegro znalazłam http://allegro.pl/pojemniczki-sloicz...259379285.html ale nigdy nie miałam ich w ręku i ne wiem czy nie będa za małe. Jak myślicie ile gramów koralików do nich wejdzie? 10, 30, 50?

pozdrawiam serdecznie

PS
przed zadaniem pytania czytam wszystkie wątki z danego tematu (czasem trwa to kilka dni). Próbuje też szukać słów kluczowych mimo, że wyszukiwarka na tym forum nie obsługuje wyrażeń regularnych.

[fellixa]

Co do nici, to ja używam Ariadna 60 Tytan. Na razie nic mi się nie zerwało, nici wydają się mocne. Na którymś blogu czytałam, że dobre są też Gabor 60 Amanda. Nawet widziałam je w pasmanterii i chyba są podobne do Ariadny. Pani powiedziała, że w sumie to jest prawie to samo.

[Kathinna]

Książki nie można polecić jednej, dla mnie lepsza będzie ta a dla Ciebie inna, bazowałam na darmowych tutorialach z internetu, wpisując w google nazwy podstawowych technik wyplatania jest masa tego, oczywiście po angielsku, ale z obrazków da się tego nauczyć.
Nici mam do wyplatania aktualnie, ale na podwójnej zwykłej nici, też mi się nic nie działo.
Koraliki mam niefirmowe, magraf ma chyba największy wybór.

Koraliki przechowuję w woreczkach strunowych tak jak je dostaję, tylko kolorystycznie sobie w pudełku układam.

A Ravernart jest naprawdę przemiłą osobą, tylko nikt nie lubi chodzenia na łatwiznę, a na tym forum się to tępi, bo człowieka szlak trafia czasem jak 100 raz na to samo pytanie trafia, mimo, że znalezienie odpowiedzi nie wymaga jakiś specjalnych umiejętności, czy wielu godzin pracy.
Miłego dnia życzę )

[Martva]

Używam nici do skóry, kupionej w pasmanterii, grubości zwykłej nici. Idź zapytaj do innej pasmanterii, ewentualnie do sklepu z akcesoriami szewskimi, też powinni mieć.
W koraliki zaopatruje się w magrafie i zupełnie nie widzę powodu do narzekania na ceny. Jak widzisz gdzieś podobne koraliki ale tańsze, to sprawdź ile ich jest wagowo - te większe torebki w magrafie to naprawdę są większe torebki niż gdzie indziej Jablonex na moje potrzeby wystarcza, zdarzają się krzywulce ale na ogół coś się udaje sklecić żeby było równo. Myślę że jeśli dopiero zaczynasz to nie pakuj się w japońce bo może się okazać że brakuje Ci cierpliwości i to w ogóle nie Twoja technika

[ravenart]

Napisane przez mwka1

Jasne, że książek jest dużo i właśnie dlatego pytałam o to co polecacie, bo pewnie jedne tytuły są lepsze i warte zakupu a inne nie. A mieszkając w małej miejscowości można co najwyżej przez internet zamówić książkę, obejrzeć już się jej nie da.

w takim razie polecam tutki z internetu, w wątku z książkami podawałam kiedyś link do kilku giga plecionkowych książek i czasopism.
Po polsku, tak naprawdę bez znaczenia jaką się kupi, we wszystkich jest to samo praktycznie, jak ma się jedną to tak jakby się miało wszystkie (pomijając fakt, że po polsku wyszło mało i tylko z postawami ). Druga sprawa, że anglojęzyczne odpowiedniki tej garski z naszego podwórka znajdziesz w pdf na necie. Możesz przejrzeć i zdecydować czy chcesz kupić czy nie. Skoro nie mówisz dokładnie, co chcesz w jakiejś książce znaleźć, to trudno ci coś konkretnego polecić

Napisane przez mwka1

Co do Miyuki to ich wybór jest całkiem duży ale w Silvexie trzeba zrobić zamówienie za minimum 500zł W dodatku nie widać cen, co dodatkowo odstrasza
Więc chyba zostają mi tylko te czeskie, czy dużo trudniej się z nimi pracuje, czy na początek nie będą zbyt trudne?

W silvexie? ehhh a tak ciężko się zarejestrować? nie trzeba być firmą, żeby tam kupować, poza tym na allegro też sprzedają i wtedy nie ma min. kwoty zamówienia.
P.S. do miyuki, toho i ogólnie koralików z wyższej półki lepiej mieć już pewną wprawę.
P.S2. Biżuteria to drogie hobby i bynajmniej zabawy drobnicą osiągnąwszy pewien poziom, też do tanich nie należą. Skoro marudzisz już na wstępie, to cienko to widzę...

Napisane przez mwka1

Co jest lepsze, żyłka czy nić?

ehh o tym pisałam niedawno w wątku dla początkujących, ale powtórzę (tak z mojego doświadczenia):
drobnica - nici (szczególnie wszystkie "gęste" sploty typu peyote, brick itp.)
większe koraliki np. bicony - żyłka
P.S. istotniejsze od tego na czym plecie, jest to jak się zakańcza plecionkę, aby była trwała i nie rozsypała się na drobny mak z czasem.

Napisane przez mwka1

A te igły w jaki sposób się różnią od tych do szycia. Mają większe czy mniejsze oczka? Czy takie zwykłe będą się nadawać? Bo samo stwierdzenie, że się różnią to trochę mało.

to spróbuj przewlec 5 razy zwykłą nitkę ze zwykłą igłą przez drobny koralik 1,6 albo 2mm, a zobaczysz różnice. Beadingową (10-12) się da, zwykłą nie....
P.S. poza tym na początku można obejść sprawę igły różnymi domowymi sposobami lub nie używać wcale. Z nićmi podobnie.

Napisane przez mwka1

Ja natomiast mam wrażenie, że nie jesteś zbyt życzliwą i chętną do pomocy osobą. I wiem czemu mam właśnie takie wrażenie Po prostu, nie chcesz i nie starasz się dzielić swoja wiedzą a jedynie podkreślasz, że ją masz. Np zamiast podać tytuł konkretnej książki i napisać "ta jest dobra, wiele można się z niej nauczyć", to pytasz czy "wymienić z 50 tytułów na wstęp?". Oczywiście wrażenia bywają mylące.

Twoje wrażenie, twoja sprawa. Masz do tego prawo, tak jak i ja.
P.S. na mało konkretne pytania, odpowiedzi też są mało konkretne

[FK]

A ja jestem zołza i odpowiem tutaj na pytania, które mi mwka1 zadała w pw.

Czy mogłabyś się podzielić wiedzą jak wyplata się te kuleczki i wałeczki z drobnych koralików?

Jasne, mi to podał ktoś jak na tacy. Albo najlepiej wyssałam z mlekiem matki i nie musiałam się niczego uczyć, bo to takie banalne. Kurcze, wybacz, ale do głowy by mi nie przyszło zapytać np. Raveny o to jak wyplata swoje krawatki ze srebrnych kuleczek. Poza tym, za tutoriale się zazwyczaj płaci. Aaa i jeżeli myślisz, że po przejrzeniu tutka (bo o wczytywanie się przy Twoim podejściu Cię nie podejrzewam) od razu stworzysz idealną plecionkę to chciałam Cię wyleczyć z tego założenia. Ale to nie moja broszka.

Jeszcze chciałam zapytać, gdzie udało Ci się kupić tak ładne prefabrykaty.

W sklepie. Może od razu podesłać linki do wszystkich przekładek, jakich używam? Żebyś sobie mogła zrobić takie same kolczyki jak ja?

I na koniec jeszcze dodam, że jak ja szukałam odpowiedzi na takie pytania, jakie zadałaś (no poza tym o półfabrykaty, bo to chyba oczywiste...) - przegrzebałam Internet. I NIKT mi w tym nie pomagał, nikim się nie wyręczałam. Nie pisałam narzekalnych postów na forum gdzie to ja kupię koraliki, żeby były tanie i równe, tylko googlałam, zamawiałam, a potem przeklinałam jakie to one krzywe. Następnie szukałam innych i kupowalam. Kosztowne? Owszem, jak cała zabawa w tworzenie biżuterii. Nie pisałam postów z prośbami o tutoriale tylko ich sama szukałam.

Zirytowałam się.