Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.II

[tulipanowapanienka]

własnie wydawało mi się to dziwne, dlatego zapytałam Podejrzewam jednak, że to zbieg okoliczności, miałam wcześniej wf, może się na nim jakoś "przesiliłam" i to po prostu od tego

[xniji]

Dzisiaj przypada 76 dzień od rozpoczęcia mojej kuracji Izotekiem, dawka od samego początku 40mg. Właściwie jakieś skutki uboczne mnie ominęły - wiadomo, suche usta, wlosy się mniej przetłuszczają, skóra również ale poza tym N I C. Żadnych bóli, wysypki na rękach, krwawień (;
Ale niestety do końca kuracji jeszcze trochę zostało, a ja nadal nie jestem zupełnie zadowolona z efektów. Ale cierpliwie czeeeeekam. Obym się doczekała!

[mejzi05]

Napisane przez organizm

A moim zdaniem mógł mieć wpływ.. ja po Tetralysalu 3miesiące nie miałam @, a izo to przecież jeszcze silniejsze leki.

fajnie, że ktoś wreszcie poruszył tu temat miesiączki... jak kiedyś pytałam o to, to nie było odpowiedzi.
Jestem po kuracji Acnenorminem. Ostatnią tabletkę wzięłam 12 lutego, więc minęły już 2 miesiące. Jeżeli chodzi o twarz jest super, usta jeszcze trochę wysychają, skóra też potrzebuje silnej dawki nawilżenia, ale...
no właśnie ALE... już 5 miesięcy nie mam okresu. Dermatolog mówił, że w sumie nie słyszał, że te tebletki mogą mieć wpływ na miesiączkę, ale z 2 strony każdy organizm reaguje inaczej, powiedział żebym trochę poczekała. I tak czekam, czekam i się nie mogę doczekać. Wybieram się do ginekologa, jednak mam przeczucie, że to jednak jest wina tych tabletek... (zaznaczam, że nie brałam antykoncepcji podczas kuracji) i nie wiem czy się cieszyć, czy nie. Zobaczymy czego się dowiem od ginekologa. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z kuracji i efektu. Leczenie trwało 6 miesięcy na dawce 40. Wszystko super, oprócz tego jednego elementu. Ale mam nadzieję, że wszystko wróci do normy z organizmem

[Nikita...]

Napisane przez mejzi05

fajnie, że ktoś wreszcie poruszył tu temat miesiączki... jak kiedyś pytałam o to, to nie było odpowiedzi.
Jestem po kuracji Acnenorminem. Ostatnią tabletkę wzięłam 12 lutego, więc minęły już 2 miesiące. Jeżeli chodzi o twarz jest super, usta jeszcze trochę wysychają, skóra też potrzebuje silnej dawki nawilżenia, ale...
no właśnie ALE... już 5 miesięcy nie mam okresu. Dermatolog mówił, że w sumie nie słyszał, że te tebletki mogą mieć wpływ na miesiączkę, ale z 2 strony każdy organizm reaguje inaczej, powiedział żebym trochę poczekała. I tak czekam, czekam i się nie mogę doczekać. Wybieram się do ginekologa, jednak mam przeczucie, że to jednak jest wina tych tabletek... (zaznaczam, że nie brałam antykoncepcji podczas kuracji) i nie wiem czy się cieszyć, czy nie. Zobaczymy czego się dowiem od ginekologa. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z kuracji i efektu. Leczenie trwało 6 miesięcy na dawce 40. Wszystko super, oprócz tego jednego elementu. Ale mam nadzieję, że wszystko wróci do normy z organizmem

Mejzi,
to dobrze, ze idziesz do gina, lepiej sie zbadac bo 5 miesiecy dlugo, tym bardziej, jezeli wczesniej mialas regularne @. Ja w czasie kuracji musialam bran tabletki anty wiec i z okresem nie bylo problemu, bo wywolywaly go tabsy.
powodzenia

[Kate87]

Hej. Ja łykam axotret od tygodnia, 50mg. Na początku było super, niestety teraz zaczęło się. Twarz jest niby przetłuszczona, ale zarazem podrazniona i czerwona gdy posmaruję ją kremem. Podkład wogóle sie nie trzyma i na dodatek wyskoczyły mi nowe syfy ( wczesniej miałam ich nie wiele, ale niestety zawsze cos wyskakiwało). Zobaczymy jak będzie dalej. Innych objawów ubocznych nie mam. Poza oczywiście strasznie wysuszonymi ustami, ale to chyba norma.

[Nikita...]

Napisane przez Kate87

Hej. Ja łykam axotret od tygodnia, 50mg. Na początku było super, niestety teraz zaczęło się. Twarz jest niby przetłuszczona, ale zarazem podrazniona i czerwona gdy posmaruję ją kremem. Podkład wogóle sie nie trzyma i na dodatek wyskoczyły mi nowe syfy ( wczesniej miałam ich nie wiele, ale niestety zawsze cos wyskakiwało). Zobaczymy jak będzie dalej. Innych objawów ubocznych nie mam. Poza oczywiście strasznie wysuszonymi ustami, ale to chyba norma.

Oby jak najszybciej sie poprawio i szybko sie zagoily te nowe paskudztwa!
Bedzie lepiej!

[tulipanowapanienka]

Postanowiłam zainwestować z krem z filtrem LRP Anthelios SPF 50+, myślicie, że to dobry wybór?

[Kate87]

Napisane przez Nikita...

Oby jak najszybciej sie poprawio i szybko sie zagoily te nowe paskudztwa!
Bedzie lepiej!

Dzięki Myślałam że tu wszystko będzie tak pięknie od początku, a tu taka niespodzianka. Będe pisać o postępach.

[piwn00ka]

Antehlios to dobry wybor ale troche przepłacanie bo to jest filtr chemiczny a taki mozna kupic juz za mniejsze pieniązki, u mnie spokoj cera piekna blizny giną, największy problem to teraz włosy które musiałam ściąć bo są strasznie suche, używam olejów masek ale nie pomaga to na dłuższą metę. A skórę głowy mam tak suchą, że aż się z niej sypie.

[Ul eva]

Hej dziewczyny! Miałam ogromny problem z trądzikiem, to zaczęło się w wieku 14 lat! Brałam Curacne w różnych dawkach (30mg,20mg,10mg) przez około 1,5 roku! Teraz już jestem po, minęło ponad 6 miesięcy od zakończenia kuracji i czekam teraz na usunięcie skutków tego świństwa! Na blizny stosowałam No scar i dermabliz, ale nie widzę żadnych rewlacji. Jestem załamana tymi czerwonymi plamkami, dziurkami i nierównościami. Co z tym zrobiłyście? Jakie skuteczne zabiegi? Niedługo idę do dermatologa, który obiecał mi coś na to.

Ostatnio zauważyłam małe krostki na skroniach, są one po jednej i po drugiej stronie. Czym to może byś spodowodane? Boję się, że trądzik wróci. Dermatolog stwierdził, że w moim wieku nie można tego wykluczyć.

[Marcelina_7]

Hej wszystkim!
Ja mam gorszy problem....booo.. w styczniu tego roku zakończyłam terapie aknenorminem-150mg/kg masy ciała. Nie minął miesiąc i cera zaczęła mi się przetłuszczać, na chwilę obecną cera przetłuszcza mi się z takim samym nasileniem jak przed leczeniem retinoidami mam mnóstwo drobnych stanów zapalnych na czole pełno zaskórniaków na czole i nosie i ogólnie nie wygląda to za ciekawie a ja jestem załamana. Podczas terapi wyglądałam super zero pryszczy wszyscy mówili mi że ślicznie wyglądam, a teraz.... koszmar powraca Za 2 tyg mam wizyte u swojej dermatolog, ale myślałam na tym czy do tego czasu nie zrobić sobie badań hormonalnych, bo to one mogą być winne;((( Co byście mi poleciły, czy któraś z was miała podobny problem?????

[piwn00ka]

Na blizny to najlepszy laser, zabieg jest strasznie drogi i najlepiej ok 3 razy, moj dermatolog powiedzial ze z moim tradzikiem wystarczy raz na szczescie, ale 1200zł i tak mnie przerażało, ale nie dawno jego gabinet kupił laser ze srodków ue i zabieg bedzie mnie kosztował 350 zł takze cena sympatyczna w porównaniu z 1200. Moze spróbuj peelingów chemicznych.

[Ul eva]

Niedawno zmieniłam dermatologa, poprzedni mówił mi o falach radiowych (słyszałyście coś o tym?), a ten nie wiem co zaproponuje.

[tulipanowapanienka]

No i się doczekałam wysypu. Niby nie jest źle, ale nie pamiętaj już kiedy moja twarz była w tak złej kondycji:O Cera nadal jest oporna i, w odróżnieniu od ust, jeszcze nie chce wyschnąć i chociaż troszkę się zmatowić, więc czekam dalej i liczę na to, że to, co teraz mam na twarzy zniknie z niej jak najszybciej. :O

[lager1234]

Na wstępie napiszę, że nie chcę nikogo straszyć. Każdy ma swój rozum i każdy bierze odpowiedzialność za swoje życie i zdrowie. Także każdy postąpi wedle swoich racji.

Ale muszę podzielić się z Wami kilkoma rzeczami związanymi z tymi lekami. Też go brałem i trochę przeorałem internet aby mieć pełną wiedzę na temat tego czegoś, co lekiem na pewno nazwać nie można... Szkoda, że zrobiłem to po kuracji.

A więc tak. Kurację rozpocząłem 2 lata temu jakoś w marcu i trwała 10 miesięcy, została zakończona z końcem grudnia. Jakoś specjalnie nie odczuwałem skutków ubocznych tego leku w czasie jego przyjmowania. Takie ogólne jak wszyscy - sucha skóra twarzy, suche usta, trochę krwi z nosa i znaczne osłabienie zmęczenie, ale ogólnie dało się przeżyć.
Po odstawieniu poczułem ulgę. Pierwszy miesiąc po kuracji był ekstra. Siła wróciła, zmęczenia brak, buźka czysta.
Niestety sielanka nie trwała długo. Miesiąc później skóra znowu zaczęła się błyszczeć a zaskórniki powracać. Ale to chyba nikogo nie dziwi, bo skuteczność tego leku jak każdy wie jest dość kiepska...
Kit w te pryszcze, da się przeżyć. Gorszym problemem są skutki uboczne, które zaczynają wychodzić po zakończeniu kuracji. Wymienię kilka moich które utrzymują się do dziś, a jestem już rok po odstawieniu tego shitu:
- piski w uszach z niewiadomych przyczyn (wizyta u neurologa niz nie wykazała taka jak badanie rezonansu magnetycznego. Z mózgiem wszystko (niby) ok. )
- nalot na języku biało-żółty plus z czasem zaczęły pojawiać się na nim rany po jego bokach, a mówiąc wprost wcięcia. Grzybica to nie jest na pewno, bo z wymazów nic nie wychodzi. ( za miesiąc mam mieć gastroskopie i kolonoskopie to będę wiedział więcej)
- ciągłe wahania nastrojów i jest to nie do opanowania.
- mega wrażliwa skóra twarzy pomimo, ze wszystko wróciło i nadal mam łojotok.
- problemy z żołądkiem, ale to jest raczej powiązane raczej z tym językiem. Najgorsza z możliwych opcja to wrzodziejące zapalanie jelita grubego lub choroba Crohna. A jak wiecie są to choroby nie uleczalne na dzień dzisiejszy... No ale jak mówię, za miesiąc gastro i kolonka i będę wiedział więcej.

To są moje skutki tego leku, ale teraz napiszę Wam to co udało mi się znaleźć w internecie, a uwierzcie mi sporo szukałem, a w szczególności dla dobra kobiet.

- Spotkałem się z wypowiedziami 6 kobiet na różnych Polskich forach, że urodziły dzieci po tym leku z wadami mózgu. W tym dwoje dzieci, jeden po 3,5 miesiąca z niewyjaśnionych przyczyn lekarzy zmarł, a drugi po 1,5 roku.
- Spotkałem się również z wypowiedzią jednej dziewczyny, która mieszka w stanach (polka) i tam też były takie przypadki, tyle ze dużo więcej.
- Spotkałem się z wypowiedziami kobiet, które po tym leku nie mogły zajść w ciąże
- Jest masa osób, które pomimo zakończenia kuracji wiele lat temu nadal ma problemy ze wzrokiem i nie koniecznie musi to się objawić w trakcie kuracji. Przykład - pewien koleś dopiero po 4 latach od zakończenia zaczął mieć problemy ze wzrokiem.
- Samobójstwa po tym leku w Stanach, Francji i Szwecji.
- Czy wiecie, że w Anglii tego podobno nie sprzedają? Tego akurat nie mogę potwierdzić, bo to tylko plotka którą usłyszałem.
- Jeden przypadkiem ze Szwecji, gdzie pacjent zabił swoją dermatolog za to jak mu spieprzyła życie po tym leku.
- Jest dokument na temat tego leku na YT Niemieckiej czy Szweckiej telewizji, a nosi tytuł : drugs for children
- W stanach dochodziło do procesów sądowych między pacjentami a firmą Roche, gdzie pacjenci otrzymywali wielomilionowe odszkodowania za skutki uboczne leku.
- Wiele osób skarży się na problemy z pamięcią i koncentracją
- Problemy ze stawami (podobno lek zmniejsza gęstość kości)
- Miałem okazje rozmawiać z pewnym lekarzem z Gdańska, który wprost mi powiedział, że to g***o jest gorze dla organizmu niż chemioterapia...
- Oczywiście o depresjach wspominać nie muszę. Wiele osób po kuracji leczyło się u psychiatry. Znam nawet przypadek, gdzie chłopak z Polski wylądował w szpitalu psychiatrycznym.
- Nieprawdą jest, że lek ucieka z organizmu po kilku miesiącach. Podobno utrzymuje się w nim do 3 lat, bo wchłania się w tłuszcze.
- Podobno koleś po kuracji dostał raka jądra.

Oczywiście było i jest tego więcej. Są częstsze przypadki i rzadsze, co nie zmienia faktu, że może właśnie trafić na którąś-któregoś z Was.

Jeżeli u mnie nic nie powychodzi po wszystkich badaniach, udaję się jak najszybciej do pewnego dobrego homeopaty na oczyszczenie organizmu z tego leku jak najszybciej i mam nadzieję, że wróci mi zdrowie.

Tak jak pisałem wcześniej, nie jest to żaden apel, żadna prośba bo i tak każdy zrobi jak będzie chciał. Wiem że większość z Was że opowiadam jakieś pierdoły i straszę ludzi. Wiem jak to dokładnie jest, bo miałem taką samą opinie jeszcze 2 lata temu. Byłem mądrzejszy od wszystkich innych. Szkoda, że nikt mnie nie powstrzymał.

[xniji]

Okej, może to racja, może nie. Ale mimo wszystko retinoidy mają też dosyć wysoki procent osób wyleczonych i to skutecznie. Na ulotce są wypisane skutki uboczne, lekarz (przynajmniej mnie) również ostrzegał. Każdy jest chyba (?!) świadomy na co się piszę, decydując się na kurację. O ciąży jest chyba nawet kilka punktów, z tego co pamiętam
Te przypadki chyba nie są udowodnione, że to właśnie lek przeciwtrądzikowy zawinił. Ponadto każdy jest inny, każdy inaczej reaguje na ten lek, trudno przewidzieć jakie skutki uboczne przytrafią się mnie czy komuś innemu.

Każdy robi wszystko na własną odpowiedzialność, a leki sa dla ludzi ; )

[piratte]

Jakie lek ma skutki uboczne w trakcie stosowania wie każdy kto przeczytał ulotkę i decydując się na branie leku godzi się na nie. Uważam, że te wszystkie choroby które wymieniłeś niekoniecznie musza być związane z tym że dana osoba kilka/kilkanaście lat wcześniej brała retinoidy, nie tylko ludzie po izoteku ludzie chorują na raka i nie mogą zajść w ciążę

Napisane przez lager1234

- Nieprawdą jest, że lek ucieka z organizmu po kilku miesiącach. Podobno utrzymuje się w nim do 3 lat, bo wchłania się w tłuszcze.

Retinoidy wchłaniają się w tłuszczach, nie w tłuszcze. Oznacza to, że aby organizm je przyjął, powinny być przyjęte razem z tłustym jedzeniem, bo w nim się rozpuszczają i wchłaniają.

[lager1234]

Dlatego mówiłem, że każdy zrobi jak uważa.
Chciałem o tym napisać żeby mieć po prostu czystsze sumienie.

[piratte]

To ze zajście w ciążę w trakcie brania i kilka miesięcy po skutkuje poronieniem lub poważnymi wadami wrodzonymi jest myślę wszystkim znane.
Wiadomo, że na forach wypowiadają się osoby które brały kiedyś ten lek i parę lat później mają problemy zajściem w ciążę i wiążą to z braniem tego leku, moim zdaniem błędnie. Kobiety, które zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci nie wchodzą na fora żeby o tym pisać. Jest naprawdę masa przyczyn niepłodności czy problemów z zajściem w ciążę, z tego co wiem branie w przeszłości retinoidów do nich nie należy.

[Kate87]

A ja mam pytanie czym nawilżacie twarz podczas łykania tabletek, albo jakie kremy stosujecie. Mnie się porobiło kilka takich białych syfków koło ust i nie wiem i na brodzie i nie wiem czy po prostu nie mam zbyt tłustego kremu, czy o co chodzi. Nigdy tak nie miałam, a reszta twarzy jest ok.

[Ul eva]

Jeśli chodzi o te skutki uboczne, to od prawie roku mam szumy i piski w uszach. Na początku było ciężko, ale teraz się przyzwyczaiłam. Żaden lekarz nie widzi problemu, nie może znaleźć przyczyny. Być może to właśnie od Curacne.

[Michal89]

Z całym szacunkiem większośc twoich przykładów jest popartych słowem "podobno". Podobno to wiele rzeczy wywołuje rózne choroby. Wiązanie wszystkiego co najgorsze z retinoidami zalatuje fobią. Jestem po 3 miesiącach kuracji, utrzymuje racjonalną dietę i czuję się świetnie, moja skóra wreszcie wygląda dobrze i jedyne efekty uboczne jakich doświadczam to sucha i wrażliwa skóra i suche usta (dawka maksymalna, czyli 60 mg dziennie)
Pozdrawiam

[karmeloo]

To może teraz ja coś napiszę. Lek Curacne brałam rok czasu w najniższej dawce 5 mg dziennie. Miałam początki trądziku różowatego na tylko jednym policzku który sobie załatwiłam słońcem. Buzia mi się czerwieniła bardzo i po takich kilku porządnych zaczerwienianiach w ciągu dnia wysypywało mi policzek konkretnie. Nie muszę chyba tłumaczyć nikomu jak wyglądała twarz z jednym pryszczatym polikiem? Cerę mam idealną więc wyglądało to koszmarnie! Nic nie działało na moją buzię bo mam skór\ę nadwrażliwą i wszystko co brałam lub smarowałam powodowało totalne podrażnienie! Rok po zakończeniu brania leku mogę powiedzieć tak. W trakcie jego brania dorobiłam się po nim depresji lękowej. Biorę obecnie antydepresanty zlecone p[rzez lekarza psychiatrę.
Kuracje musiałam przerwać - miałam brać 1.5 roku.Buzia w stanie idealnym. brak jakichkolwiek zaskórników które gdzieniegdzie się pojawiały. Skóra nie czerwieni się napadowo. Czasami delikatne szumy w uszach które pop kilku minutach znikają. Włosy nie przetłuszczają się tak bardzo jak kiedyś. Lekkie problemy z koncentracja i pamięcia - ale nie wiem czy to nie wynik depresji?Czy warto było? nie wiem. Nie jestem tego w stanie teraz stwierdzić. Wiem, zmienne nastroje miałam też z powodu stanu swojej skóry. Na razie myślę że mimo wszystko warto było. Zobaczymy czy leczenie się powiedzie i nie będę miała nawrotu depresji....

[lager1234]

W takim razie kilka naukowych faktów na temat izotretynoiny:

Izotretinoina wpływa na ekspresje genów w mózgu i wpływa na neurochemiczne systemy w tym dopaminy(odpowiada za emocje, nastrój). powoduje zmiany w receptorach dopaminy; zmniejszenie ich liczby oraz funkcjonowania. Ponadto retinoidy związane są z hamowaniem neurogenezy w hipokampie. Prawdopodobnie odgrywa to rolę w depresji i pojawieniu się psychicznych chorób.

Przede przede wszystkim dodać, że badania były wykonywane na ludziach, a nie myszach, czy szczurach, a dawki były w zakresie leczniczym, tj 1mg/kg, a czas obserwacji i przyjmowania izotretinoiny to cztery miesiące.
Byli to normalni młodzi ludzie, leczący się na trądzik, którzy przy okazji wzieli udział w badaniu. Równolegle była leczona antybiotykami druga grupa osób, dzięki czemu można było porównać różnice między antybiotykoterapią, a terapią izotretinoiną.
Dalsze rezultaty tego badania:
Zaobserwowano, że u osób u których występował ból głowy w czasie leczenia doszło do największego zmniejszenia metabolizmu w mózgu.

Zmiana metabolizmu w części kory mózgowej spadła, aż o 21%! dla osób leczonych izotretinoiną, podczas gdy przy antybiotykoterapi zmiana ta wynosiła zaledwie 2%(zakres normalnej zmienności).

http://ajp.psychiatryonline.org/arti...3&journalID=13


Materiał/dokument z yt

http://www.youtube.com/watch?v=RGzK448fKyw

http://www.youtube.com/watch?v=2v_u7mikJmk

[amedaheda]

lager1234"Chciałem o tym napisać żeby mieć po prostu czystsze sumienie." Dziękujemy, juz napisaleś wszystko,masz czystsze sumienie,nie musisz już więceje dodawać.
Polemizowałabym z Tobą w tym co piszesz, szczególnie odnośnie tych ciąż,bo na takie stwierdzenie,ze to właśnie ten lek jest winny,a nie inny nie ma zadnego potwierdzenia. Podobnie sprawa się ma np. z tabletkami antykoncepcyjnymi i rakiem piersi u kobiet-wini sie tabletki,a tak naprawde kobiety regularnie przyjmujace tabletki anty.badaja sie czesciej,stad tez stopien wykrycia jest wyzszy niz u tych,ktore się nie badają.Proste.Poza tym tak jak piratte pisala-kobiety,ktore mają zdrowe dzieci raczej nie wchodzą na fora i nie chwala się tym,a na pewno nie w takim stopniu,jak te,ktorych dzieci maja jakies wady,dysfunkcje etc. To rownież częsta praktyka-jesli cos zle na mnioe podzialalo to wchodze na forum,aby dodac negatywna opinie i od czci i wiary odsadzić daną rzecz(leki też).
Jeśli ktoś ma genetyczne predyspozycje do jakiś chorób psychicznych to jest duża szansa,że bedzie takie miał. Niekoniecznie musi się to wiązać z przyjmowaniem Izo.
Poza tym dla tych,ktore glowią się dalej co to jest ten metabolizm mozgu,(mi cos tam switalo,ale pewnosci nie mialam)znalazlam cos takiego: "Metabolizm mózgu to, regulowany przez szereg czynników, kompletny panel reakcji chemicznych i procesów energetycznych zachodzących w komórkach i macierzy zewnątrzkomórkowej mózgu" .Nic lepszego nie znalazlam,a Pan Mądry nie wytlumaczyl.
Poza tym zalączam Wam link do strony, na ktorej jest wszystko o czym pisał lager1234, jednak w trochę lepszej formie-wszystko poparte badaniami i nie ukrywajmy-autorka nie straszy nas,przepraszam-nie dokonuje oczyszczania swojego sumienia-a przedstawia fakty i fajnie wyjasnia
http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,1...ezpieczna.html

Generalnie te samobójstwa i depresje podaje się jak punkt pierwszy w skutkach uboczny,a tak naprawde nie wiadomo czy ma to zwiazek z Izo. czy z :trudno jest oddzielić kondycję psychiczną od metod i wyników leczenia. Sam trądzik związany jest z podwyższonym ryzykiem prób samobójczych i wystąpienia depresji. Australijscy lekarze podkreślają, że pacjenci leczeni izotretynoiną i innymi metodami, zwłaszcza kiedy terapia ma mizerne skutki, powinni być pod stałą opieka psychologiczną, bo ryzyko wystąpienia zaburzeń psychicznych jest u nich wyższe niż u innych osób."(z artykulu)
Poza tym kazdy kto przyjmuje tego typu lek powinien byc obczytany i wyposazony w odpowiednia wiedze przez lekarza i mysle,ze kto jak kto-ale my jestesmy. Wszyscy widzielismy ulotke i skutki uboczne,a mimo to zdecydowalismy sie.
Aha i jeszcze jedno,latwo jest przypisywac wszystkie swoje skutki uboczne izotretynoinie,szczegolni e jak kuracja sie nie powiodla i tradzik powrócił..
lager1234 Proszę Cię nie odpisuj mi

Pozdrawiam ciepło wszystkie Retinki

[organizm]

Napisane przez piratte

Jakie lek ma skutki uboczne w trakcie stosowania wie każdy kto przeczytał ulotkę i decydując się na branie leku godzi się na nie. Uważam, że te wszystkie choroby które wymieniłeś niekoniecznie musza być związane z tym że dana osoba kilka/kilkanaście lat wcześniej brała retinoidy, nie tylko ludzie po izoteku ludzie chorują na raka i nie mogą zajść w ciążę

Ja mam dokładnie takie samo zdanie. Jest mnóstwo ludzi na świecie którzy nie brali izo a cierpią na wypisane przypadłości.

U mnie 6 dzień z izo. Usta zaczynają się wysuszać..

[piratte]

Badacze są skłonni przypisywać tę prawidłowość (próby samobójcze do pół roku po skończeniu terapii) nie samemu lekowi, ale zmianom w życiu osobistym i społecznym, których spodziewali się leczeni, a które nie nastały.

To fragment artykułu który zamieściła amedaheda. Też tak myślę, ludzie którzy chorują na trądzik przez wiele lat mają wysokie oczekiwania co do tego jak bardzo wyleczenie retinoidami zmieni na plus ich życie osobiste i zawodowe. Zakładają, że trądzik jest jedynym, co ich przed spełnieniem marzeń powstrzymuje. A rzeczywistość bywa różna i rozczarowanie jest tym większe im większe były nadzieje typu "jak już wyleczę trądzik to poznam księcia/księżniczkę i zostanę prezesem banku " itp

[amedaheda]

Dokładnie.Popieram Cie,nie dlatego,ze chce tutaj stanac w opozycji do kolegi,ale dlatego,ze mam takie samo zdanie.
Ja przed kuracja bylam tak zalamana(powtorze to po raz chyba 4 na tym forum:P)ze CALE ubiegle wakacje siedzialam w domu i wyłam,wyłam,wyłam z rozpaczy.Moj wyglad sie poprawil,moja samoocena podniosla,zaczelam wychodzic,pracuje,czuje sie swietnie. Wiem,ze moge sie znowu zalamac jesli(oby nie)to paskudztwo mi wroci,ale mysle,ze ten rok z buzia bez skazy da mi sile na ewentualna dalszą walkę!

[lager1234]

Metabolizm mózgu - odpowiada m.in. za przepływ krwi w danych częściach mózgu i sam metabolizm Co wpływa na ich stan? Np. narkotyki (głownie koka i heroina), niektóre leki takie jak np. izotek, leki antydepresyjne. Z tym że właśnie leki antydepresyjne mają niby za zadanie naprawienie powstałych zmian o ile są dobrze dobrane. Czy wiesz, że leki antydepresyjne z grupy benzo, te które są masowo przepisywane ludziom w poradniach psychiatrycznych znajdują się na liście 20 narkotyków świata, a dokładniej na pozycji 7.
Jedynym pewnym sposobem na sprawdzenie metabolizmu mózgu jest badanie SPECT mózgu. Koszt takiego badania to ok. 700zł. W Polsce można je zrobić w większych miastach w pracowniach medycyny nuklearnej. Dają Ci zastrzyk ze znikomymi ilościami radioaktywnego izotopu i pokazuje wszystkie defekty, braki dopaminy itp.
W stanach podobno jest to dość częste badanie przed leczeniem depresji i nerwicy. Wtedy pacjent nawet nie musi mówić jaki ma problem, bo lekarz widząc obraz mózgu wie dokładnie czego tam brakuje i przepisuje dokładnie lek który to zniweluje. (Jak ktoś ogląda Housa to wie o co chodzi :P)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Badania_SPECT


Tak jak było napisane we wcześniejszym poście. Badania pokazały, że poziom dopaminy może się zmniejszyć o 21%, co nie znaczy że u każdego ma być tyle samo. Ale to nie zmienia faktu, bo dość spora liczba osób skarży się po izo na wahania nastroju. Innym może spaść o 5% innym o 1% a innemu o 20% i może popełnić samobójstwo. Dlaczego? Dopamina odpowiada za pamięć, koncentracje, stres, ochotę do działania i dobry nastrój. Także jak widać jest bardzo ważna.
Co podwyższa poziom dopaminy? Tak jak mówiłem narkotyki, dlatego po nich wszystko jest takie piękne i kolorowe.
Każdy wie jakie konsekwencje za sobą niesie zażywanie białego, a robi to coraz więcej ludzi. Czy to znaczy, że nie u każdego może wystąpić problem uzależnienia? Tak samo z lekami. Każdy widzi ulotkę i wie jakie niesie za sobą ryzyko dany lek, a ludzie wcinają je jak drażetki.
Dlaczego wszystkie leki działające na jeden dany problem będący w organizmie niesie ryzyko działania niepożądanego na setkę innych organów? Bo to jest biznes. Jedno Ci wyleczy, żebyś musiała kupić inny, który zniweluje skutki poprzedniego i tak to się kręci. Firma Roche, produkująca ten lek ma też inne leki w swojej palecie np. jeden z 2 najlepszych leków na żółtaczkę typu c. W czym problem? Ano w skutkach ubocznych. Jednym z nich, a zarazem najpoważniejszym to depresja. Co za ironia, prawda. Ta sama forma, dwa różne leki do dwóch skrajnie różnych problemów a skutek podobny. Może i mają dobry wzór na skuteczność zwalczania danego problemu, ale jakim kosztem?
Żeby każdy dobrze zrozumiał pojęcie depresja, bo depresja depresji nie równa. Nie jest to jakieś wiosenne fisiu misiu, że ktoś kogoś rzucił, ktoś stracił pracę, ktoś ma trądzik i ma teraz depresje... To są naprawdę poważne i prawdziwe depresje. Takie o której większość z ludzi mówiących, że ma depresje nie ma tak naprawdę pojęcia co to znaczy depresja... Bo nie ważne jakby ktoś się starał uśmiechnąć, coś zrobić czy cokolwiek innego to po prostu nie może, bo brakuje mu danej substancji w mózgu która za to odpowiada. I tylko lek może to naprawić. Żadne terapie, żadne ziółka, żadne powiedzenie uśmiechnij i idź do przodu.

[tulipanowapanienka]

Organizm, jesteśmy więc na tym samym etapie, ja mam dziś dzień 7. Powodzenia Tobie!