Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[gayenka]

Napisane przez vanilia1985

Obawiam się, że będę musiała bo praca za 1200 zł, obecnie bez żadnej umowy mnie nie satysfakcjonuje na dłuższą metę. Znając życie to znajdę, ale najgorsze jest chyba to, że będzie ona podobna jeśli chodzi o zarobki. Co do samego rodzaju pracy to nie zamierzam nic zmieniać, choć nie ukrywam, ze chciałabym się sprawdzić w czymś innym, ale w mojej małej mieścince marne szanse na to.

Dziewczyny mam ochotę zmienić fryzurę, w sumie to dłuższy czas zapuszczałam włosy. Obecnie mam do połowy pleców, dość długie można powiedzieć, że kręcone, ale i co z tego jak ja je ciągle wiąże w kucyk, bo nie mam czasu codziennie z rana je myć i układać. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ja to trochę szalona jestem,ale mam ochotę nie tyle co wygolić, ale obciąć sobie włosy z jednej strony na krótką, dłuższą część wycieniować, tak żeby zmotywować się do noszenia rozpuszczonych. Co więcej widzę tego takie plusy, że jak te krótkie będą odrastać, zobaczę czy trochę po takim radykalnym cięciu się wzmocnią. Mąż popiera mnie w pomyśle, córcia nie pozwala, teściowa się łapie za głowę, że zgłupiałam, a przed rodzicami jakoś to ukryję, zawsze mogę zaczesać je na drugą stronę

Co wy sądzicie o takich fryzurach? Czy mamie wypada ?

Kochana bez umowy za 1200 zł!? Szukaj innej pracy, nawet jeśli tyle samo płatnej to z umową! Trzymam kciuki!

A co do fryzury to włosy przecież odrosną, można zaszaleć

[SekretnyWachlarz]

Vanilio, a to, że jesteś mamą cię z czegoś zwalnia. Skoro mamy 18 lat to już nie możemy iść na plac zabaw na głupią huśtawkę, czy mając lat 22 nie mogę zmieniać już chłopaków co 3 miesiące tylko mam się ustatkować, a najlepiej wziąć ślub? Nie, wcale nie. Wiek nic do tego nie ma. Dlatego tak nienawidzę dorosłości, bo to masa ograniczeń ze strony społeczeństwa i myślenia: A co inni pomyślą, czy mi wypada? Znam matki całe wytatuowane, wypada im? A czemu nie? Czy mając wygolone włosy lub tatuaż od razu zniżamy się w randze matek? Ścinaj włosy i nie słuchaj innych.

[gayenka]

Vanilko jak masz problemy z kręgosłupem nie ćwicz na własną rękę. Na prawdę możesz sobie zrobić więcej szkody niż pożytku... Bez konsultacji ze specjalistą nie brałabym się za ćwiczenia w Twojej sytuacji a i tak musiałyby być odpowiednio dobrane dla Twojego stanu zdrowia

[vanilia1985]

Napisane przez gayenka

Kochana bez umowy za 1200 zł!? Szukaj innej pracy, nawet jeśli tyle samo płatnej to z umową! Trzymam kciuki!

A co do fryzury to włosy przecież odrosną, można zaszaleć

Umowę miałam do końca czerwca i w sumie nie dziwię się, że rezygnują z biznesu, są wakacje, dzieci chętnych na żłobki prywatne brak, przynajmniej u nas w mieście, więc siedzę i nic nie robię..no nie klikam po wizażu to moje zajęcie w pracy heh
W ciągu roku też zainteresowanie było małe. Tak jak wspominałam w moim mieście małe szanse na przetrwanie ma taki klubik malucha, co innego jakby to było prywatne przedszkole. Jak dobrze, że sama nie otworzyłam czegoś takiego, choć z drugiej strony ja bym wiedziała jak taki biznes rozkręcić i zapewne miałabym więcej chętnych no ale funduszy brak na taką inwestycję.

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez gayenka

Vanilko jak masz problemy z kręgosłupem nie ćwicz na własną rękę. Na prawdę możesz sobie zrobić więcej szkody niż pożytku... Bez konsultacji ze specjalistą nie brałabym się za ćwiczenia w Twojej sytuacji a i tak musiałyby być odpowiednio dobrane dla Twojego stanu zdrowia

Masz pewnie rację, bo jak sobie przypomnę jak cała zimę skakałam 1500 razy dziennie na skakance.. mam wrażeni, że to właśnie tym doprawiłam sobie kręgosłup. Musiałam zrezygnować z rehabilitacji, w sumie dwa tygodnie chodziłam, ostatni tydzień nie miałam ani chęci ani możliwości, teraz trochę żałuję. Myślę, coby zakupić sobie znów orbitrek, skoro był w punkcie rehabilitacyjnym, znaczy że można na tym ćwiczyć, tak mi się wydaje.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez SekretnyWachlarz

Vanilio, a to, że jesteś mamą cię z czegoś zwalnia. Skoro mamy 18 lat to już nie możemy iść na plac zabaw na głupią huśtawkę, czy mając lat 22 nie mogę zmieniać już chłopaków co 3 miesiące tylko mam się ustatkować, a najlepiej wziąć ślub? Nie, wcale nie. Wiek nic do tego nie ma. Dlatego tak nienawidzę dorosłości, bo to masa ograniczeń ze strony społeczeństwa i myślenia: A co inni pomyślą, czy mi wypada? Znam matki całe wytatuowane, wypada im? A czemu nie? Czy mając wygolone włosy lub tatuaż od razu zniżamy się w randze matek? Ścinaj włosy i nie słuchaj innych.

Wiesz, ja też do tego tak podchodzę, choć z drugiej strony jak pójdę na poszukiwania pracy do jakiegoś żłobka to podziękują mi na dzień dobry A tatuaże na szczęście mogę zakryć Choć mam je w miejscu bardziej intymnym, takim dla siebie, a nie po to, żeby cały świat je oglądał.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez vanilia1985

Wiesz, ja też do tego tak podchodzę, choć z drugiej strony jak pójdę na poszukiwania pracy do jakiegoś żłobka to podziękują mi na dzień dobry A tatuaże na szczęście mogę zakryć Choć mam je w miejscu bardziej intymnym, takim dla siebie, a nie po to, żeby cały świat je oglądał.

Ja się ostatnio zastanawiałam właśnie czy do szkoły by mnie z tatuażami przyjęli.

[vanilia1985]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ja się ostatnio zastanawiałam właśnie czy do szkoły by mnie z tatuażami przyjęli.

Ciekawe moich nie widac, no chyba, ze na plaży

Mam znajomą, która ma tatuaże i pracuje w szkole, ale w momencie kiedy dostawała pracę była zima, więc miała możliwość ich ukrycia. Z tego co wiem, pracuje nadal i jest bardzo dobrym nauczycielem

[mhm0808]

Napisane przez vanilia1985

t
Co wy sądzicie o takich fryzurach? Czy mamie wypada ?

Mój mąż ma właśnie taką ekscentryczną, asymetryczną fryzurę (pół wygolone, druga połowa, ta z grzywką - dłuższa, za brodę...
My po 40stce jesteśmy, więc można by to złożyć na karb szaleństwa "drugiej młodości" ale wiesz... nikt się nie czepia, jak juz to tylko nasi rodzice robią jakieś uszczypliwe uwagi - jak to rodzice, wydaje im się, że mogą więc mój małż ma taki tekst przygotowany: poszedłem do fryzjera i mówię, że mam tylko dwie dychy - proszę obciąć za tyle - no i na pół tylko wystarczyło

Ale syn jest załamany tą jego fryzurą - uważa, że to lekki obciach - dla niego



Margo trzymam kciuki - nie panikuj - może byc całkiem dobrze i bez problemowo, wiesz o tym, prawda? Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie

[vanilia1985]

Napisane przez mhm0808

Mój mąż ma właśnie taką ekscentryczną, asymetryczną fryzurę (pół wygolone, druga połowa, ta z grzywką - dłuższa, za brodę...
My po 40stce jesteśmy, więc można by to złożyć na karb szaleństwa "drugiej młodości" ale wiesz... nikt się nie czepia, jak juz to tylko nasi rodzice robią jakieś uszczypliwe uwagi - jak to rodzice, wydaje im się, że mogą więc mój małż ma taki tekst przygotowany: poszedłem do fryzjera i mówię, że mam tylko dwie dychy - proszę obciąć za tyle - no i na pół tylko wystarczyło

Ale syn jest załamany tą jego fryzurą - uważa, że to lekki obciach - dla niego



Margo trzymam kciuki - nie panikuj - może byc całkiem dobrze i bez problemowo, wiesz o tym, prawda? Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie

ahahaha próbuję sobie to wyobrazić zapewne niejeden facet pewnie mu zazdrości bujnej czupryny. Mój to zawsze wygląda jakby był wygolony, a to tylko dlatego, że łysieje, zakola podchodzą mu prawie do czubka głowy. Kiedyś nawet fryzjer obciął go tak, jakby to było specjalnie, no ale to było kiedyś. Od tamtej pory obcina się sam i w sumie idzie mu to całkiem nieźle Tak sobie myślałam, że oddałabym włosy w jego ręce, jeśli chodzi o to wygolenie, no ale zresztą włosów też trzeba coś zrobić, więc pójdę do fryzjera. Dzięki dziewczyny, teraz już na pewno się zdecydowałam

[SekretnyWachlarz]

Pochwal się potem fryzurką.
No i nie pomyślałabym, że masz tatuaże. ^^

[margoltka]

Napisane przez vanilia1985

Margo super trzymam kciuki za Toma
...
Dziewczyny muszę rozejrzeć się za nową pracą. Niestety w moim mieście kluby malucha nie mają szans na przetrwanie i coś ciemno to widzę na przyszłość. Miałam szansę na państwową pracę w żłobku i głupia byłam, że nie poszłam, a teraz żałuję.

Dziękuję i życzę szczęścia w poszukiwaniu pracy. Będzie dobrze

Napisane przez vanilia1985

Ciekawe moich nie widac, no chyba, ze na plaży

Mam znajomą, która ma tatuaże i pracuje w szkole, ale w momencie kiedy dostawała pracę była zima, więc miała możliwość ich ukrycia. Z tego co wiem, pracuje nadal i jest bardzo dobrym nauczycielem

Szkoła to nie klasztor. Wiadomo nauczyciel nie choinka, ale bez przesady dyskretny kolczyk, czy tatuaż to już nie problem.

Napisane przez mhm0808

...
Margo trzymam kciuki - nie panikuj - może byc całkiem dobrze i bez problemowo, wiesz o tym, prawda? Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie

Będzie dobrze, damy radę

[vanilia1985]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Pochwal się potem fryzurką.
No i nie pomyślałabym, że masz tatuaże. ^^

A widzisz to jeszcze wybryki z czasów okresu dojrzewania nie powiem, żebym była z tego powodu dumna. Na moje szczęście łatwo to zakryć. A rodzicom to przez dwa lata wmawiałam, że to naklejany i że po każdej kąpieli przyklejam go w tym samym miejscu Aż któregoś razu mama sprawdziła to w nocy..

A fryzurą się pochwalę w przyszłym tygodniu

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez vanilia1985

A widzisz to jeszcze wybryki z czasów okresu dojrzewania nie powiem, żebym była z tego powodu dumna. Na moje szczęście łatwo to zakryć. A rodzicom to przez dwa lata wmawiałam, że to naklejany i że po każdej kąpieli przyklejam go w tym samym miejscu Aż któregoś razu mama sprawdziła to w nocy..

A fryzurą się pochwalę w przyszłym tygodniu

Ojej, ale czemu żałujesz?

[vanilia1985]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ojej, ale czemu żałujesz?

Tak jak pisałam, zrobiłam kiedy byłam jeszcze młoda i głupia jakbym teraz miała wybór mieć albo niemieć, wybrałabym to drugie i nie chodzi o to, że mi się nie podoba, może bardziej znudziło mi się, a i ciało po tylu latach nie jest idealne mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi na szczęści spodnie i koszulka zasłaniają

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

Tak jak pisałam, zrobiłam kiedy byłam jeszcze młoda i głupia jakbym teraz miała wybór mieć albo niemieć, wybrałabym to drugie i nie chodzi o to, że mi się nie podoba, może bardziej znudziło mi się, a i ciało po tylu latach nie jest idealne mam nadzieję, że rozumiesz o co chodzi na szczęści spodnie i koszulka zasłaniają

Ja też mam tatuaż z młodości i to w bardzo widocznym miejscu, bo na dłoni, ale nigdy nie żałowałam

[evitka21]

ja też mam jeden na łopatce i chciałabym jeszcze jeden-taki kobiecy, kolorowy nad biodrami....

[vanilia1985]

Napisane przez Korah

Ja też mam tatuaż z młodości i to w bardzo widocznym miejscu, bo na dłoni, ale nigdy nie żałowałam

ojej a co masz?
mój mąż jak zobaczył pierwszy raz mój powiedział, że to pokemon a ja sama śmiałam się, że to niedorobiony motyl drugi jest praktycznie niewidoczny ten bardziej widoczny jest na biodrze

[vanilia1985]

Witajcie Dziewczyny potrzebuję porady prawnej z zakresu prawa rodzinnego. Chodzi mi m. in. o ograniczenie praw rodzicielskich. Czy któraś z Was orientuje się choć trochę w tym, bo mam kilka pytań, a chwilowo brak pieniędzy i czasu, żeby iść po poradę do prawnika. Byłabym bardzo wdzięczna.

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

Witajcie Dziewczyny potrzebuję porady prawnej z zakresu prawa rodzinnego. Chodzi mi m. in. o ograniczenie praw rodzicielskich. Czy któraś z Was orientuje się choć trochę w tym, bo mam kilka pytań, a chwilowo brak pieniędzy i czasu, żeby iść po poradę do prawnika. Byłabym bardzo wdzięczna.

Zależy jakie masz pytania

[Korah]

Napisane przez vanilia1985

ojej a co masz?
mój mąż jak zobaczył pierwszy raz mój powiedział, że to pokemon a ja sama śmiałam się, że to niedorobiony motyl drugi jest praktycznie niewidoczny ten bardziej widoczny jest na biodrze

Ja mam pierścionek

Napisane przez vanilia1985

Witajcie Dziewczyny potrzebuję porady prawnej z zakresu prawa rodzinnego. Chodzi mi m. in. o ograniczenie praw rodzicielskich. Czy któraś z Was orientuje się choć trochę w tym, bo mam kilka pytań, a chwilowo brak pieniędzy i czasu, żeby iść po poradę do prawnika. Byłabym bardzo wdzięczna.

Co nieco się orientuję, ale to zależy o co chcesz zapytać

[vanilia1985]

Dziękuję za chęci, Anula jest wszechwiedząca i już mi pomogła

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

Dziękuję za chęci, Anula jest wszechwiedząca i już mi pomogła

zawstydziłam się okrutnie.....

[vanilia1985]

Napisane przez anula_ga

zawstydziłam się okrutnie.....

oj tam oj tam nie masz powodu i jeszcze raz serdecznie dziękuję

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

oj tam oj tam nie masz powodu i jeszcze raz serdecznie dziękuję

zawsze do usług

[SekretnyWachlarz]

Nienawidzę moich rodziców. Najpierw pizza, której przez 22 lata nigdy nie kupili, a dzisiaj ojciec hamburgery zakupił. Dobrze wiedzą, ze mam odwyk i zawsze to robią, zawsze mi podsuwają pod nos. Zawsze obiecują, że nie kupią jak coś postanowię, zawsze kupują. Nienawidzę tego. Poza tym dzisiaj dzień 19 i powinno być łatwiej, a ja co raz bardziej nerwowa i złośliwa. Dobrze, że jeszcze słodycze mam, bo już w ogóle po ścianach bym łaziła.

[Korah]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nienawidzę moich rodziców. Najpierw pizza, której przez 22 lata nigdy nie kupili, a dzisiaj ojciec hamburgery zakupił. Dobrze wiedzą, ze mam odwyk i zawsze to robią, zawsze mi podsuwają pod nos. Zawsze obiecują, że nie kupią jak coś postanowię, zawsze kupują. Nienawidzę tego. Poza tym dzisiaj dzień 19 i powinno być łatwiej, a ja co raz bardziej nerwowa i złośliwa. Dobrze, że jeszcze słodycze mam, bo już w ogóle po ścianach bym łaziła.

Może oni się po prostu obawiają o nawrót anoreksji Myślę, że rodzice tacy już są, nie zawsze wiedzą jak pomóc, czasem myślą, że robią czy mówią dobrze, a wychodzi jeszcze gorzej, ale to w końcu mama i tata i na pewno się martwią o Ciebie i trzeba pamiętać za każdym razem, gdy słyszysz przykre teksty z ich ust, że chcą pomóc, tylko nie zawsze umieją. Lepiej im powiedz, ze bardziej ucieszyłabys się z sałatki witariańskiej z sezonowych warzyw, niż tych tłuścizn

[mhm0808]

Sorry za skojarzenie, ale wczoraj widziałam We Need to Talk about Kevin Widział ktoś????

[Melya]

Napisane przez mhm0808

Sorry za skojarzenie, ale wczoraj widziałam We Need to Talk about Kevin Widział ktoś????

Znam treść filmu, ale nie widziałam. Moi rodzice widzieli. Jest na podstawie książki.

[mhm0808]

Napisane przez Melya

Znam treść filmu, ale nie widziałam. Moi rodzice widzieli. Jest na podstawie książki.

O to może przeczytam.... dziwny film; treść straszna, ale film trochę nieprzekonywujący... no w każdym razie mój małż wymiękł - pierwszy raz okazałam się większą twardzielką niż on
Pewnie dlatego, że ja wiedziałam co mnie czeka, on chyba nie

Tzn. oczywiście miałam koszmary po nim, a jakże ale mój stary normalnie w trakcie filmu odpadał, nie mógł patrzeć w sumie to było dość zabawne patrzeć, jak się miota po kanapie zwłaszcza, że to zawsze ja odwalam takie cyrki

[Melya]

Napisane przez mhm0808

O to może przeczytam.... dziwny film; treść straszna, ale film trochę nieprzekonywujący... no w każdym razie mój małż wymiękł - pierwszy raz okazałam się większą twardzielką niż on
Pewnie dlatego, że ja wiedziałam co mnie czeka, on chyba nie

Tzn. oczywiście miałam koszmary po nim, a jakże ale mój stary normalnie w trakcie filmu odpadał, nie mógł patrzeć w sumie to było dość zabawne patrzeć, jak się miota po kanapie zwłaszcza, że to zawsze ja odwalam takie cyrki

Hehe, powiem Ci, że mój tato tez wymiękł. Po prostu wyszedł. Mama obejrzała do końca, ale ma mieszane uczucia co do tego filmu - też jej nie przekonał.

[mhm0808]

Napisane przez Melya

Hehe, powiem Ci, że mój tato tez wymiękł. Po prostu wyszedł. Mama obejrzała do końca, ale ma mieszane uczucia co do tego filmu - też jej nie przekonał.

Ha!
Bo kobiety mają intuicję