2010-07-18, 19:47 | #571 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: z majne kompjuta:)
Wiadomości: 3 066
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Poza tym, wyjęcie świeżo przekłutego kolczyka spowoduje zarośnięcie (chociażby częsciowe dziurki). Miałam kiedyś RTG zatok, wyjełam kolczyk w szpitalu, zrobiłam RTG, wróciłam do domu (jakieś pół godziny) i co? Panika! Nie mogę włożyć kolca. W końcu włożyłam, ale było ciasno. A kolczyk miałam już wtedy jakis rok. Jeśli nie chcesz mieć nieprzyjemności w szkole, kup sobie kulki przezroczyste. Ja zakładałam je na ustne egzaminy na studiach. Sprawdzają się bardzo dobrze.
Po drugie nigdy nie przekłuwamy języka w domu. Pomijając infekcje, oraz niedoświadczenie przekłuwacza, narażamy się na niebezpieczne powikłania. Laryngolog opowiadal mi kiedyś o dziewczynie,która trafiła na oddział po domowym przekłuwaniu, prawie się udusiła (język spuchł po zabiegu a koczyk był prawie w gardle). Oczywiście nie obyło sie bez operacji. Po trzecie przekłucie w profesjonalnym studiu nie boli wogóle i trwa jakieś 10 sekund. Polecam.
__________________
Nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy. |
2010-07-18, 20:52 | #572 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
Co do Twojego pytania o wyciąganie kolczyka napiszę tak: jakiś czas temu kolczyk w języku mi trochę się znudził i w chwili obecnej wygląda to tak, że aby dziurka w języku się nie zrosła, to raz na jakieś dwa tygodnie zakładam kolczyk, gdy idę spać i najczęściej następnego dnia wyjmuję. U mnie akurat nie ma problemu z włożeniem kolczyka po takim czasie, nie musze go wciskać na siłę, ale z tego co wiem, u części osób taki numer nie przejdzie Jeśli chcesz trochę zmniejszyć ryzyko podrażnienia kanału przekłucia, to ponoć dobre są kolczyki z gwintem wewnętrznym.
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
|
2010-07-19, 19:54 | #573 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Dzięki Bardzo xD
|
2010-07-24, 11:02 | #574 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 18
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Witam,
przeczytałam cały temat i nie znalazłam nic na temat problemu jaki ja miałam, a myśle, że warto go opisać ku wiadomości Mam kolczyk dokładnie od tygodnia. Sama sobie winna bo przekłuwałam u kosmetyczki, ale na lubelszczyźnie to ogólnie brak zawodowców. Przekłucie samo w sobie mnie nie bolało, chyba już bardziej szczypiące zamrażanie, ale pierwsze 3 dni po to był dramat, mama ratowała mnie bardzo silnymi lekami przeciwbólowymi. Dzięki Bogu miałam urlop, bo nie wytrzymałabym w pracy. Nie widziałam wcześniej aby ktoś z Was miał gorączkę - ja miałam i co ciekawe już następnego dnia miałam tak obolałe i obniżone dziąsła, że myślałam, że zejdę... Czytałam wszelkie informacje na necie i jedyne do czego mogę dojść, to fakt, że kobieta dowaliła mi olbrzymi kolczyk. Nie jestem specjalistką, ale po tym jak wymieniłam go wczoraj na inny ( szczęście niesamowite ) zmierzyłam go dokładnie i z kulkami ma dokładnie 3 cm! MASAKRA! Nic dziwnego, że ust nie mogłam zamknąć i mi się wbijał i u góry i na dole. Do tego był plastikowy i kulki były 2 razy większej średnicy niż tego który mam teraz. Dodam, że jestem baaaardzo drobną osobą ( 43kg) i języczek oraz całą jamę mam malutką Nie jestem specjalistką, ale wydaje mi się, że kobieta popełniła błąd ogromny. Na szczęście ulga niesamowita, bo obecnego kolczyka wcale nie czuję ( dobrałam sama - kupiłam 3 i wybrałam tam najbardziej mi odpowiadający), język tak jakby goi się świetnie bo już nic nie czuję, ale muszę leczyć dziąsła. Aha - jeszcze jedno. Mi żadne płyny nie pomagały - wręcz mnie bardziej dziąsła bolały. Jedyne co mi przynosiło ulgę to mycie zębów po każdym posiłku. Oczywiście pasta ziołowa, delikatna i miękka szczoteczka. Pozdrawiam i nie życzę za długich kolców |
2010-07-24, 11:29 | #575 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
jeżeli dłogość kolczyka wynosiła 30mm to miałaś dobra dlugość założoną do przekłucia-każda kulka miała minimum 5mm więc długośc sztangi wyosiła 20mm-akurat
to co mnie martw to to że kolczyk był plastikowy-a akrylu sięnie sterylizuje-reasumując miałaś niesterylnie wykonany zabiego co może wiązać się z powznymi konsekwencjami-bo jeśli pani kosmetyczka tak podchodzi do tematu sterylizacji to jest się czego bać
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2010-08-09, 21:48 | #576 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 9
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
we wtorek (3/08/10) bylem w studiu tatuażu i piercingu , i zrobiono mi kolczyk w jezyku , od wtorku jak to jezyk bolal i bolal , a teraz juz (poniedzialek) jezyk nie boli , tylko nieraz lekko piecze troszeczke pobolewa a strona dolna przebicia pod jezykiem jest czerwona jakis tam kawalek wzdloz wiazadelka i wylatuje z kanalu od dolnej strony i z górnej też cos bialego , ale nie śmierdzi to "cos" ani nic , mam pytanie , czy to normalny proces gojenia , czy moze jakas infekcja ? , przez 2 pierwsze dni nic nie jadlem , potem zaczalem normalnie jesc , plukalem nie regularnie rumiankiem jezyk i ssalem kostki lodowo-rumiankowe.
a oprócz tego niepokoi mnie ta biala kropka po jednej stronie kolczyka na górze jezyka . nic z tego nie leci , jest poprostu biale , po przebicu jezyyka jezyk taka lekka warstwa rozdwoila sie na pol i jedna czesc jest normalna a druga ma ta biala cos , to nawet nie kropka bo to wlasnie zakonczenie z jednej rozdwojonej strony takim bialym czyms , niewiem czy to moze martwa tkanka czy co ? zalączam zdjecie http://yfrog.com/2d209cvj Edytowane przez d18k Czas edycji: 2010-08-10 o 10:11 |
2010-08-27, 08:49 | #577 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Czy zna ktoś z Was jakiś dobry profesjonalny salon piercingu we Wrocławiu?Najbliżej jest mi jechać właśnie tam żeby przekłuć. pozdrawiam
|
2010-08-27, 09:16 | #578 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: bielsko
Wiadomości: 3 607
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
polecam ci ewe z wrocława-wiem,że zmienia teraz studio więc podam ci jej gg8289015
__________________
MISS VENFLON PORTFOLIO |
2010-09-06, 17:11 | #579 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
eloo! Od 6-ciu dni mam kolczyk w języku chciałbym porady specjalisty ale również bedzie miło usłyszeć opiń od pozostałych którzy maja kolczyk w języku.Opuchlizna zniknęła po 3 dniu, niestety ból nie-BÓL odczówam głównie przy spożywaniu posiłków no ale zagłodzić też się nie mogę więc jem mimo boleści.W związku z tym moje pytanie czy to normalne że ból ujawnia się jeszcze w 6-tym dniu po przebiciu sobie języka?Jeszcze jedno odnośnie ropienia-na samej ranie nie zauważyłem ropy rana jak rana nic nie cieknie bynajmniej tak mi się wydaje jedynie obawiam się jednego i zastanawia mnie to dlaczego język ma odcień lub naniesiony jest na nim jakiś osad o barwie biało-żółtawej( czy to może być ropa?)
Dodam jeszcze że płukam systematycznie po każdym posiłku jamę ustną płynem baktriobójczym czasami rumiankiem lub szałwią - KIEDY TE MĘKI SIĘ SKOŃCZĄ???Chcę w końcu się dobrze najeść i zjeść jak człowiek a nie jak jakieś niemowle papki czy coś Mam nadzieje że ktoś poważnie mi odpowie na powyższe uiszczone pytania ) Pozdrawiam |
2010-09-06, 17:43 | #580 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
zolty osad to zapewne efekt plukania jamy ustnej ziolami. |
|
2010-09-11, 00:23 | #581 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
Teraz jest juz oki i za***iście się czuje a minęło zaledwie 1,5 tygodnia )) ---------- Dopisano o 01:23 ---------- Poprzedni post napisano o 01:22 ---------- Cytat:
Teraz jest juz oki i za***iście się czuje a minęło zaledwie 1,5 tygodnia )) |
||
2010-09-11, 13:11 | #582 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Witam
8 dni temu dołączyłam do grona szczęśliwców. Po przeczytaniu całego wątku,obejrzeniu setki filmików i dyskusji z przekłutym bratem dzielnie polazłam do piercera. Nie wierzyłam, że samo przekłucie nie boli.. ale to prawda. Trochę może szczypie , ale jest to o wiele przyjemniejsze niz jak czlowiek sie sam porządnie ugryzie w język! Wszystko goi się swietnie, zadnej ropy, spuchł nieco i mam wrazenie, ze jeszcze się troche ta opuchlizna utrzymuje- choc jej nie odczuwam. Z kazdym dniem jęzor moge wyciagnac dalej(kolczyk zrobiony dosc gleboko,na moje zyczenie: ) ), jem już właściwie normalnie(świeżaki- uważać na poprawianie jedzenia językiem, notorycznie zaczepialam o zeby;/ ) . Cały tydzień nosiłam szałwię w butelce ze soba i płukałam co i rusz, przynosiło ulgę tak samo jak zmrożona woda i ibupromy. Nie wahać się, przekłuwać ., byle porządnie i sterylnie.
__________________
"Nie ma żadnego usprawiedliwienia, by nie stać się wielkim" Tom Peters zakolczykowana |
2010-09-18, 17:30 | #583 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Ja mam 14 lat i doszłam z mamą do porozumienia, że jeśli sobie uzbieram kasę to mi pozwoli i woli iść ze mną do studia niż żeby robił mi znajomy, znajomego , znajomej .. Nawet się nie boję, może przyjdzie na to czas jak stanę twarzą twarz z wenflonem ; )) I nie oczekuję odpowiedzi ; zastanów się itp .. Przemyślałam tą decyzje i najpierw dowiedziałam się o co chodzi a później opowiedziałam o tym mamie ; )
Pozdrawiam rozsądnych [ osoby nie przekłuwające się u kosmetyczki .. O.o' ] |
2010-09-25, 14:01 | #584 | |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
|
|
2010-10-13, 18:22 | #585 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
No i zrobiłam Godzinkę temu Samo przekłucie bolało tyle co uszczypnięcie, ale teraz czuję jak zaczyna boleć :P Po przekłuciu było mi trochę słabo, ale posiedziałam chwilkę i przeszło Zobaczymy jak to będzie jutro, zaparzyłam sobie szałwii i zaraz zrobię kostki z tego ^^. Muszę jak na razie nauczyć się połykać ślinę xD
|
2010-10-24, 11:28 | #586 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Hey
Mam problem.. 3 tyg. temu zrobiłam sobie kolczyka w języku ale niestety u kosmetyczki. Wszystko było super i po 3 dniach już nic nie bolało ale teraz widzę że dziurka jest szeroka, popękana po bokach i wystaje mi taka dziwna (chyba ropa) taka biała ale taka że się jej nie da wytrzeć tylko jak dużo wystaje yo ją np. urywam pęsetom Myślę że po 3 tygodniach już to powinnam mieć całkiem ładne.. co mam zrobić ?? |
2010-10-25, 20:51 | #587 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 154
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
|
|
2010-11-04, 18:46 | #588 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Przekułam język niecały miesiąc temu. Goił się zaje*iście. Opuchlizna była tylko przez 3 dni. Ale ostatnio zauważyłam, że pod kolczykiem, na górze mam taką górkę, jak dotknę to troszku boli. Czytałam gdzieś że to normalne, tak jak czasem robi się po przebiciu dziurki w uchu. Czy to zniknie? Jeśli tak to mniej więcej po jakim czasie? ;< Jeśli ktoś coś o tym wie, to bardzo proszę o odpowiedź ;<
|
2010-12-19, 19:34 | #589 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Hej
W czwartek bede szczesliwą posiadajacą dziewczyną z kolczykiem w jęzorku. Od 2lat marze o nim w koncu znalazłam miejsce gdzie starczy pisemna zgoda rodzica . Koleżanka w zeszłym tygodniu u niej robiła i jest wszystko tak jak powinno być. Pomimo że to kosmetyczka przeprowadzała wsyztsko sterylnie. wypakowywała wszystko przy niej i wgl wszystko ok Mam nadzieję że u mnie też wyjdzie Trzymajcie Kciuki |
2010-12-19, 20:19 | #590 |
Przyczajenie
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Ja będę Nie stresuj się, to naprawdę nie boli. Dopiero po kilku godzinach, gdy zaczyna puchnąć. Powodzenia
|
2011-03-27, 12:48 | #591 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
chcę niedługo zrobic sobie kolczyk w języku ale boje się że bedzie długo się goić, ponieważ kolczyk w brwi kilka miesiecy był opuchniety oraz leciała z niego krew (oczywiście został zrobiony w profesjonalnym salonie) i dobiero po roku moglam wymienic go na któtszy. było to zapewnie związe z słabą krzepliwością krwii, związane z moją cukrzycą. slyszalam, że kolczyk w języku zagoi mi sie o wiele szybciej i bodzie ok, ponieważ jest to szybko gojąca sie tkanka nie to, co wrażliwa brew. bardzo chcialabym dowiedzieć się cos na ten temat mam nadzieje, że nie bedzie żadnych przeciwskazań. pozdrawiam
|
2011-03-27, 13:18 | #592 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Pomiędzy mrokiem a blaskiem...
Wiadomości: 7 964
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
Ale nie wiem jak jest ze słabą krzepliwością, a przebijaniem się?!
__________________
"Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle..."
|
|
2011-03-27, 13:35 | #593 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 241
|
Dot.: Kolczyk w języku-z medycznego punktu widzenia
Cytat:
__________________
zapuszczam włosy! Don't forget to love yourself! |
|
Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:13.