Ropomacicze - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-06-30, 21:10   #61
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Kattarina dzięki bardzo za radę
Dzwoniłam do drugiego weta żeby się umówić,ale w trakcie rozmowy wyszło,że nie ma po co.Ten weterynarz powiedział,że jeżeli jest ropomacicze,to nie ma na co czekać,czekanie może doprowadzić jedynie do posocznicy(przedostania się bakterii do krwi).Kicia jest umówiona na jutro na operacje,na 13 :< dzisaij od 10 jest na głodzie;/ a przed chwilą zwymiotowała.
Weterynarz mówiła,że od jutra kicia ma tez nie pić.nie wiecie może,czy z samiutkiego rana(do 8)nie może sobie wypić paru łyków?Dzisiaj gorzej już znosi głodówkę,niż ostatnio,co chwilę jest przy misce.A mi tak ciężko z tym;s
Proszę,powiedzcie jeżeli wiecie,co z tą wodą od rana.Bardzo proszę o trzymanie za kicię kciuków razem ze mną,jak już nic innego nie mogę,to chociaż o wsparcie Was poproszę
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-30, 21:49   #62
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Jestem zbita z tropu Weterynarz mówiła,żeby kot nie jadł 24h przed operacją,a od rana w dniu operacji nie pił.Teraz czytam na portalach,że kot ma nie jeść conajmniej 12h przed zabiegiem(mojej kici wyjdzie 27h).O co chodzi?>:
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-01, 03:17   #63
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
Dot.: Ropomacicze

Marthusiu- mam nadzieje, ze kicia i Ty dzielnie zniesiecie zabieg.
Odnosnie glodowki, mysle, ze wetererynarz powiedzial orientacyjnie- 1 dzien.
Wydaje mi sie rowniez, ze kicia moze pic do 8 rano- ale pozniej raczej nie.
Zapewne chodzi o to, by nie wymiotowala po zabiegu i nie zakrztusila sie.

Trzymam kciuki
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-01, 13:26   #64
Annabelle
Zadomowienie
 
Avatar Annabelle
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 987
Dot.: Ropomacicze

A moja suczka zmarła na ropomacicze ;(
__________________
Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć

Annabelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-01, 14:46   #65
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Przykro mi Anabelle ;s
Ja mam dobre wiesci,chociaż teraz dziwnie mi o tym mówić
Kicia przeżyła operację,trwałą 1,5h około Wet zadzwoniła mówiąc 'zapraszam' spytałam,czy się udało,na co ona 'tak,ale mamy do pogadania' więc to mnie troche ostudziło.Bałam się komplikacji.Na miejscu opowiedziała o operacji
Nazwała ją ogólnie makabrą,mówiła,że w życiu takiej operacji nie przeżyła - kicia po moim wyjściu przestała oddychać O_O!Dobrze,że mnie już nie było,bo bym panikowała i przeszkadzała.Pani ją 15 minut reanimowała!Potem kicia w trakcie operacji zaczęła...wymiotować,co się podobno nie zdarza.Zaczęła napinać mięśnie...szczegułów oszczędzę.I to wszystko moja wina,jestem teraz tego świadoma i będę powtarzać - sama miłość nie wystarczy,potrzeba wiedzy,wiedzy i jeszcze raz wiedzy,zanim coś weźmiemy do domu.

Mam do Was pytanie - jak postępowałyście ze zwierzaczkami po zabiegach?Moja kicia się jeszcze nie wybudziła i możliwe,że do jutra będzie spać.Położyłam ją w kartonie(który uwielbia^_^)na ręczniczku i śpi.Co chwilkę sprawdzam czy oddycha.Najwcześniej za dwa tyg.zdejmą jej szwy(weterynarz mówiła o przypadku grubego,starego kota,gdy zdjęto mu po 14dniach szwy i potem się rozlazły:/)
Teraz czekam aż spokojnie(!!!;>)minie następnych 48h,bo te są najważniejsze,huh.Dziękuj ę Wam mocno mocno mocno,naprawdę za wsparcie
Buziaaaaakiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiii ;}
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-01, 19:00   #66
Annabelle
Zadomowienie
 
Avatar Annabelle
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 987
Post Dot.: Ropomacicze

Ta Pani weterynarz to konkretna kobieta
Dziękuję bardzo marthusia . To było już tak dawno i ten piesek był moim pierwszym w ogóle psem w życiu, dlatego bardzo to przeżyłam. I jeszcze teraz jak o tym pomyślę, to serce mi zaczyna intensywniej bić.
Ale to mnie bardzo uczuliło na różne sytuacje i teraz latam z psem do weta z każdą nawet błahostką Lepiej dmuchać na zimne I tak samo ze mną - wizyty kontrolne, przede wszystkim
__________________
Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć

Annabelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-02, 12:28   #67
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez marthusia Pokaż wiadomość
Przykro mi Anabelle ;s
Ja mam dobre wiesci,chociaż teraz dziwnie mi o tym mówić
Kicia przeżyła operację,trwałą 1,5h około Wet zadzwoniła mówiąc 'zapraszam' spytałam,czy się udało,na co ona 'tak,ale mamy do pogadania' więc to mnie troche ostudziło.Bałam się komplikacji.Na miejscu opowiedziała o operacji
Nazwała ją ogólnie makabrą,mówiła,że w życiu takiej operacji nie przeżyła - kicia po moim wyjściu przestała oddychać O_O!Dobrze,że mnie już nie było,bo bym panikowała i przeszkadzała.Pani ją 15 minut reanimowała!Potem kicia w trakcie operacji zaczęła...wymiotować,co się podobno nie zdarza.Zaczęła napinać mięśnie...szczegułów oszczędzę.I to wszystko moja wina,jestem teraz tego świadoma i będę powtarzać - sama miłość nie wystarczy,potrzeba wiedzy,wiedzy i jeszcze raz wiedzy,zanim coś weźmiemy do domu.

Mam do Was pytanie - jak postępowałyście ze zwierzaczkami po zabiegach?Moja kicia się jeszcze nie wybudziła i możliwe,że do jutra będzie spać.Położyłam ją w kartonie(który uwielbia^_^)na ręczniczku i śpi.Co chwilkę sprawdzam czy oddycha.Najwcześniej za dwa tyg.zdejmą jej szwy(weterynarz mówiła o przypadku grubego,starego kota,gdy zdjęto mu po 14dniach szwy i potem się rozlazły:/)
Teraz czekam aż spokojnie(!!!;>)minie następnych 48h,bo te są najważniejsze,huh.Dziękuj ę Wam mocno mocno mocno,naprawdę za wsparcie
Buziaaaaakiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiii ;}
Marthusiu-wczoraj nie mialam jak zajrzec na Wizaz i dzisiaj z drzacym sercem odszukalam ten watek. Mam nadzieje, ze kicia ma sie juz lepiej?
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-07-02, 14:04   #68
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez Annabelle Pokaż wiadomość
Ta Pani weterynarz to konkretna kobieta
Dziękuję bardzo marthusia . To było już tak dawno i ten piesek był moim pierwszym w ogóle psem w życiu, dlatego bardzo to przeżyłam. I jeszcze teraz jak o tym pomyślę, to serce mi zaczyna intensywniej bić.
Ale to mnie bardzo uczuliło na różne sytuacje i teraz latam z psem do weta z każdą nawet błahostką Lepiej dmuchać na zimne I tak samo ze mną - wizyty kontrolne, przede wszystkim
No no,sama nie wiem,jak babce dziękować,gwiazdkę z nieba jak będzie chciała,to dostaeni
Warto się i swoje kochanie maleńkie sprawdzać,właśnie przy drobiazgach,niewiadomo jak wiele choróbstw dzięki temu omijamy.

Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość
Marthusiu-wczoraj nie mialam jak zajrzec na Wizaz i dzisiaj z drzacym sercem odszukalam ten watek. Mam nadzieje, ze kicia ma sie juz lepiej?
Witaj Kicia ma się coraz lepiej.Nadal jest troszkę przymulona i ma nieobecny wzrok,ale chodzi sporo,wie dobrze,że jest u siebie i wędruje do ulubionych miejsc.Wczoraj nie zauwazyłyśmy z mamą,jak 'zwiała' z ręczniczka i wskoczyła na krzesło ostatkiem sił ale lezy,odpoczywa i mam nadzieję,niedługo wróci do formy.

Zaraz lecimy z siostrą i kicią do Wetki,żeby obadała kicie i po odbiór karmy.Teraz kicia ma przydzieloną specjalną karmę Royal'a dla sterylizowanych kotek.
Moja kicia jest pierwszym stworzeniem do którego tak się przywiązałam,pokochałam sama z siebie.Jakkolwiek głupio to dla wielu zabrzmi,często mówię na Nią 'moje wszystko';}
Nikt mi nie wmówi,że zwierzę przywiązuje się tylko do miejsca.A w życiu Oczywiście widać,że kicia jest spokojna w domu,bo czuje,że jest na swoim,ale wczoraj mi się aż łezka w oku kręciła,jak kicia wyszła z kartonu(ledwo,obróciła się i zrobiła pare kroczków,dobrze,że weszłam do pokoju i zobaczyłam,że się gdzieś wybierała),potem zbierała znowu siły i próbowała się podnieść,jak jej się udało,to weszła mi na kolana przednimi łapkami,bo siedziałam przy niej ;'} i tam zostałą,ahh;> Potem kartonami zagrodziłyśmy jej z mamą wyjście z pokoju,żeby się tam pobłąkała(Wet mówiła,żeby kicia była w małym,cichym pomieszczeniu,że jak chce,to niech wstanie i podrepce,jak zobaczy,że ma za mało sił,to zrezygnuje sama),ja z przyjaciółką siedziałam w pokoju obok,patrze a tu nagle rozbujana kicia podąża przez próg drzwi =D boski obraz - ledwo się na łapkach trzymała,jeszcze niewiele widziała,ale szła,prawdopodobnie po głosie i doszła do nas,jeju jeju<; Dzisiaj z nia spałam na przedpokoju,w śpiworze,a ona w kartonie.Jak się tylko położyłam,to przydreptała do mnie.Jakie pozy przyjmowała O_o aż sie bałam o jej kręgosłup,chociaż wiem,ze ma bardziej gietki;> ale to,co robiła,to o jeju.Wyginała sie tak,byle by miec schowany nosek.Pewnie z zimna(?).
Czekam na kolejne 24h no i na zrastanie się kociej skórki,narazie wygląda to tak-sobie,ale poczekamy,zobaczymy.
Pozdrawiam gorrrąco
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-02, 14:12   #69
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
Dot.: Ropomacicze

Marthusiu- mysle, ze juz bedzie dobrze Teraz kicia powinna sie czuc duuuzo lepiej- ropomacicze to naprawde bolesne schorzenie
Co do milosci- doskonale rozumiem, jak bardzo mozna sie przywiazac do podopiecznych zwierzakow
Trzymajcie sie
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 09:33   #70
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Kicia zdaje się mieć coraz lepiej fizycznie,ale mamy problem z zabeczpieczeniem szwów Zrobiłyśmy wg zaleceń Wet kaftanik z ręcznika,ale kicia go sobie,niewiadomo jak,zdjęła.Już jest w stanie się normalnie myć i się bajam,że zacznie się lizać po ranie.Ktoś może ma jakiś patent na to?


Kurczę,przeglądam wszystkie fora i widzę,że jedynym wyjśct kubraczek.Niestety nasza wet nie ma ich chyba w zanadrzu,a domowy jak już pisałam kicia zdjęła
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 10:06   #71
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

Psom się zakłada taki kołnierz na szyję, który powoduje, że pies nie ma dostępu do rany. Nie wiem czy takie samo cos praktykuje sie u kotów, ale myślę, że tak.

Cytat:
Napisane przez marthusia Pokaż wiadomość
Jakkolwiek głupio to dla wielu zabrzmi,często mówię na Nią 'moje wszystko';}
Dla mnie to wcale nie brzmi głupio
Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg kolnierz.jpg (70,1 KB, 6 załadowań)
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-03, 10:30   #72
Annabelle
Zadomowienie
 
Avatar Annabelle
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 987
Post Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez aferka Pokaż wiadomość
Psom się zakłada taki kołnierz na szyję, który powoduje, że pies nie ma dostępu do rany.
Droga aferka, mój pies dostał największy na polskim rynku dostępny kołnierz. Dla psów ras ogromnych (bernardyn, dog niemiecki, itp.). Został w pokoju sam na 5 minut, po czym gdy weszłam zauważyłam ZJEDZONY (tak, zjedzony, a nie zdjęty) opatrunek.
__________________
Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć

Annabelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 10:34   #73
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez Annabelle Pokaż wiadomość
Droga aferka, mój pies dostał największy na polskim rynku dostępny kołnierz. Dla psów ras ogromnych (bernardyn, dog niemiecki, itp.). Został w pokoju sam na 5 minut, po czym gdy weszłam zauważyłam ZJEDZONY (tak, zjedzony, a nie zdjęty) opatrunek.
Jednym słowem masz zdolnego psa .
Wiele psów ma z tym problem - znam dobermana, który również miał to na sobie jakies 5 minut.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 11:05   #74
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
Dot.: Ropomacicze

Marthusiu, mysle, ze bez kaftanika nie upilnujecie kotki - a w jej przypadku wygryzienie/wylizanie szwow moze miec tragiczne skutki.

Moze u innego weterynarza bedziesz mogla kupic, badz dowiesz sie chociaz- skad oni biora takie kaftaniki vel kubraczki posterylkowe?

Tak prowizorycznie, moze uda Ci sie cos wyczarowac z ponczochy, w ktorej wycielabys otwory na lapki. Wazne zeby rana byla dokladnie zaslonieta i zabezpieczona przed zebami i jezykiem.
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 11:27   #75
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez aferka Pokaż wiadomość
Psom się zakłada taki kołnierz na szyję, który powoduje, że pies nie ma dostępu do rany. Nie wiem czy takie samo cos praktykuje sie u kotów, ale myślę, że tak.
Ah tak tak,wetka proponowała też to,ostatecznie.Ale moja kicia się zagotuje ze złości w tym.

Dla mnie to wcale nie brzmi głupio
Cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu
Hih;> Wiem,że są ludzie,którzy tego nie rozumieją;s ale na szczęście są daleko od tego miejsca;>
Cytat:
Napisane przez Kattarina Pokaż wiadomość
Marthusiu, mysle, ze bez kaftanika nie upilnujecie kotki - a w jej przypadku wygryzienie/wylizanie szwow moze miec tragiczne skutki.
Moze u innego weterynarza bedziesz mogla kupic, badz dowiesz sie chociaz- skad oni biora takie kaftaniki vel kubraczki posterylkowe?
Tak prowizorycznie, moze uda Ci sie cos wyczarowac z ponczochy, w ktorej wycielabys otwory na lapki. Wazne zeby rana byla dokladnie zaslonieta i zabezpieczona przed zebami i jezykiem.
Kurczę,kicia lizała sobie brzusio,ale jej przeszkodziłam Próbowałam założyć jej kaftanik,ale w pojedynkę to jest niemożliwe;s Spytam napewno,może jednak ma,ale nie chciała nas naciągać,skoro sami możemy taki zrobić.
Z pończochą dobry pomysł!Wczoraj z mamą dumałyśmy,że przydałaby sie taka siateczka,jaka jest na baleron zakładana;d z drugiej strony takie coś jak pończocha nie będzie drażniło kici jak będzie się lekko przesuwało?
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 11:49   #76
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

My dla naszych dwóch suk po ropomaciczu robilismy sami takie kaftaniki z koszulki trykotowej męża. Robiliśmy to metodą prób i błędów, więc zanim kaftanik "leżał" jak należy mąż pozbył sie kilku koszulek . Ale czego sie nie robi dla ukochanej suczki żony .
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 11:54   #77
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Hehe;} Ja narazie zużywam pieluchy tetrowe siostrzenicy,ale to żadna strata.Właśnie założyłam kici <3 kaftanik,niunia ma focha i nie wstaje i nie wiem,czy nie może;p czy tylko z okazji focha sobie leży.
Ta,właśnie wstała -_-' i już nie ma kaftaniku.Ta pończocha mnei kusi,ale boję się,że jakoś się zachaczy i pociągnie szew albo coś;s
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-03, 12:00   #78
Kattarina
Zakorzenienie
 
Avatar Kattarina
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 826
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez marthusia Pokaż wiadomość
Hih;> Wiem,że są ludzie,którzy tego nie rozumieją;s ale na szczęście są daleko od tego miejsca;>

Kurczę,kicia lizała sobie brzusio,ale jej przeszkodziłam Próbowałam założyć jej kaftanik,ale w pojedynkę to jest niemożliwe;s Spytam napewno,może jednak ma,ale nie chciała nas naciągać,skoro sami możemy taki zrobić.
Z pończochą dobry pomysł!Wczoraj z mamą dumałyśmy,że przydałaby sie taka siateczka,jaka jest na baleron zakładana;d z drugiej strony takie coś jak pończocha nie będzie drażniło kici jak będzie się lekko przesuwało?
Marthusiu, imo naprawde warto kupic taki kaftanik u weterynarza- zawiazywany na grzbiecie, tak by kotka nie mogla go zsunac ani sie z niego wydostac.
Chyba, ze masz zdolnosci manualne i potrafisz taki uszyc, wowczas mozesz nawet zrobic na wymiar.
Prowizoryczne ubranka maja to do siebie, ze w decydujacych momentach zazwyczaj zawodza- wystarczy chwila nieuwagi, by rekonwalescentka cos rozprula i dorwala sie do rany. A przeciez nie mozna jej za mocno sciskac ani krepowac takim wdziankiem.
Dlatego najlatwiej zalozyc gotowy kubraczek.
Powodzenia
Kattarina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 22:18   #79
marthusia
Zadomowienie
 
Avatar marthusia
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: unidentified
Wiadomości: 1 946
GG do marthusia
Dot.: Ropomacicze

Witam po przerwie.
Kattarina zdecydowaliśmy się na zamówienie kaftanika.Niestety pani zamawiała na oko i nie trafiła za bardzo rozmiarem :< Kicia miała założony kaftan,ale bardzo blokuje jej ruchy i nie może wskoczyć na łóżko,ani poruszać przednimi i tylnymi łapkami za bardzo;/ wiedziałam,że to troche ją ograniczy,ale niestety ten rozmiar imo robi to za abrdzo;s najgorsze,że dzisiaj piątek i kaftanik o większym rozmiarze pewnie przyjdzie odpiero w pn/wt a ja cały weekend muszę kici pilnować żeby sobie nie powyjmowała nic.Uhh,nie wiem co robić.Swoją drogą czekamy na pierwszą kupkę kicia co prawda mało je,wymiotuje,ale kupkę mogłaby małą zrobić.No nic.czekamy dalej...
marthusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-08-19, 10:45   #80
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

witam wszystkie posiadaczki psów i kotów,
dziś u mojej suni wet orzekl ropomacicze jestem przerazona... Sunia ma 9 lat, jest szczupła i zawsze była taka żywa... Od niedzieli wyglądała okropnie i zrobiła się taka osowiała... nic nie jadła, nic nie piła, ciągle spała... dziś w nocy przeszła prawdziwy koszmar, bardzo ją musiało boleć bo jęczała i stekała... dlatego udało mi się w końcu zmusic rodziców do wizyty u weta... Na dzień dobry sunia dostala kroplówkę i kilka zastrzyków, lekarz nie mógł pobrac od niej krwi, bo była tak gęsta z powodu odwodnienia okazało sie, że wątroba jest ok, nerki w sumie też, ale lada chwila może zaczać się coś z nimi dziać...
Zgodziliśmy się na operację. Mamy się pojawic o 16 w przychodni... Boję się to wszystko dzieje się tak szybko... większość z was uratowała pieski, mam nadzieje, że mojemu też się uda...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 10:48   #81
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez kat123 Pokaż wiadomość
witam wszystkie posiadaczki psów i kotów,
dziś u mojej suni wet orzekl ropomacicze jestem przerazona... Sunia ma 9 lat, jest szczupła i zawsze była taka żywa... Od niedzieli wyglądała okropnie i zrobiła się taka osowiała... nic nie jadła, nic nie piła, ciągle spała... dziś w nocy przeszła prawdziwy koszmar, bardzo ją musiało boleć bo jęczała i stekała... dlatego udało mi się w końcu zmusic rodziców do wizyty u weta... Na dzień dobry sunia dostala kroplówkę i kilka zastrzyków, lekarz nie mógł pobrac od niej krwi, bo była tak gęsta z powodu odwodnienia okazało sie, że wątroba jest ok, nerki w sumie też, ale lada chwila może zaczać się coś z nimi dziać...
Zgodziliśmy się na operację. Mamy się pojawic o 16 w przychodni... Boję się to wszystko dzieje się tak szybko... większość z was uratowała pieski, mam nadzieje, że mojemu też się uda...
Na pewno się uda,trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie
winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 10:58   #82
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Na pewno się uda,trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie
dziękuję... oczekiwanie jest najgorsze... a tu najpierw czekac do 16, potem co najgorsze na zakońćzenie operacji...
ale tak patrze, ze po kroplówce i lekach sunia wygląda trochę lepij, już nie usypia na siedząco... tak jak zapowiedzial lekarz...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 11:43   #83
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez kat123 Pokaż wiadomość
witam wszystkie posiadaczki psów i kotów,
dziś u mojej suni wet orzekl ropomacicze jestem przerazona... Sunia ma 9 lat, jest szczupła i zawsze była taka żywa... Od niedzieli wyglądała okropnie i zrobiła się taka osowiała... nic nie jadła, nic nie piła, ciągle spała... dziś w nocy przeszła prawdziwy koszmar, bardzo ją musiało boleć bo jęczała i stekała... dlatego udało mi się w końcu zmusic rodziców do wizyty u weta... Na dzień dobry sunia dostala kroplówkę i kilka zastrzyków, lekarz nie mógł pobrac od niej krwi, bo była tak gęsta z powodu odwodnienia okazało sie, że wątroba jest ok, nerki w sumie też, ale lada chwila może zaczać się coś z nimi dziać...
Zgodziliśmy się na operację. Mamy się pojawic o 16 w przychodni... Boję się to wszystko dzieje się tak szybko... większość z was uratowała pieski, mam nadzieje, że mojemu też się uda...
Będzie dobrze. Trzymam kciuki .
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 13:15   #84
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

dziękuję
niestey sprawa była bardziej skomplikowana jak mi powiedzieli weterynarze... Piesek miał peknietą macice i ropa wylewała sie do brzuszka operacja sie udała ogólnie, ale... jest duże prawdopodobieństwo zakażenia... dlatego mam czujnie obserwować sunię i jeśli nic złego nie będzie się dziać, to w piątek na konsultację z nią... a jak będzie to jutro.

W ogóle nie mówili nic o żadnym kołnierzu, jak zapytałam to wetka mi powiedziała, że sunie raczej nie będzie sie tym interesować, a ja widzę, że ona już wybudzając się z narkozy powoli próbuje pchać pyszczek w stronę szwów... Mieszkam na wsi i nie mam już jak kupić kołnierza, gdy by lizała (jak moglam go nie kupić) da się to załatwić do konsulek domowym sposobem? Czy jutro prosić znajomych o kupienie takiego kolnierza?
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 13:31   #85
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

Czyli operacja odbyła się wcześniej niż była zaplanowana? Suczka pewnie dostaje jakieś antybiotyki, co powinno zapobiec infekcji, więc nie martw się na zapas. Musi być dobrze. Zamiast kołnierza możesz pokombinować z koszulką, która ochroni ranę. Tak jak kiedyś wcześniej pisałam - my tak robiliśmy i zdało egzamin. Tylko musisz dość dobrze dopasować jej tę koszulkę, żeby nie znalazła miejsca, które będzie mogła odsunąć i dobrać się do brzucha. My to robiliśmy tak, że przednie łapy były w rękawkach koszulki, a na tylne łapki wycinaliśmy dziury. A potem na grzbiecie robiliśmy wielkie supły, które zbierały nadmiar materiału - żeby koszulka nie zwisała luźno. Ale tak jak mówię - robiliśmy to metodą prób i błędów i kilka koszulek poszło zanim w końcu dopasowaliśmy to jak należy.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 13:47   #86
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez aferka Pokaż wiadomość
Czyli operacja odbyła się wcześniej niż była zaplanowana? Suczka pewnie dostaje jakieś antybiotyki, co powinno zapobiec infekcji, więc nie martw się na zapas. Musi być dobrze. Zamiast kołnierza możesz pokombinować z koszulką, która ochroni ranę. Tak jak kiedyś wcześniej pisałam - my tak robiliśmy i zdało egzamin. Tylko musisz dość dobrze dopasować jej tę koszulkę, żeby nie znalazła miejsca, które będzie mogła odsunąć i dobrać się do brzucha. My to robiliśmy tak, że przednie łapy były w rękawkach koszulki, a na tylne łapki wycinaliśmy dziury. A potem na grzbiecie robiliśmy wielkie supły, które zbierały nadmiar materiału - żeby koszulka nie zwisała luźno. Ale tak jak mówię - robiliśmy to metodą prób i błędów i kilka koszulek poszło zanim w końcu dopasowaliśmy to jak należy.
tak, była zaplanowana na 16, ale o 12 dostałam telefon z przychodni, abym przyjechała jak najszybciej (chirurg widocznie pojawił się przed czasem i wcisnęli mnie przed kolejkę). Tak więc sunia dzis czekała jakieś 2 h tylko na operację, w tym czasie też poprawil się trochę jej stan -oczka się ożywiły -wcześniej zasypiała na siedząco...
dostawała może... Nie wiem, zostalam tylko ostrzeżona, że ryzyko jest duże, aby ją bacznie obserwować i jeśli jutro będzie wymiotować, będzie bolal ją brzuch to niezwłocznie przywozić, bo dziś jeszcze może być obolała i wymiotować... Zastanawim się tylko kiedy się tak zupelnie obudzi z narkozy, bo już niby reaguje, ale jest taka mocno osowiała jeszcze... Nie wiem czy powinno mnie to martwić...
Racja, przed chwilą poczytałam -jak będzie szaleć to ją tak ubiorę... a w piątek czy jutro (oby w piątek) kupię jej kołnierz... Dziękuję za pomysł.

Kurcze, byłam tak skołowana jak usłyszałam, ze miała peknieta macicę i że 2 dni i mogła umrzeć, że zupełnie zapomniałam dopytac o takie szczegóły czy coś konkretnego dawac jej do jedzenia... bo tylko pamiętam, że mówiła by ją dzis wieczorem spróbowac nakarmić, napoić, ale pewnie nie bedzie chchiała, a jutro powinna już powoli jeść... Matko, ona od 3 dni już nic nie je... a wodę ma tylko z dzisiejszej kroplówki...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-19, 14:21   #87
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
Dot.: Ropomacicze

Że długo się wybudza - to się nie martw. Różnie psy reagują na narkozę. Jedne szybciej się wybudzają, inne wolniej, więc tym się nie przejmuj. Nasza pierwsza suka jeszcze drugiego dnia była nie całkiem "trzeźwa", a druga suczka już popołudniu tego samego dnia wskoczyła sama na kanapę, więc tu nie ma reguły. Poza tym zawsze jak będziesz miała jakieś wątpliwości, to przecież możesz zadzwonić do lecznicy i się dopytać.
Tym że nie je - też się nie przejmuj. Jeśli nie będzie chciała, nie karm jej na siłę. Ważne, żeby piła. Teraz najważniejsze, żeby miała spokój i Twoją opiekę.
Zapewne dlatego, że miała pękniętą macicę będzie dłużej dochodzić do siebie, ale myślę, że będzie dobrze. Trzymam kciuki
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 09:26   #88
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez aferka Pokaż wiadomość
Że długo się wybudza - to się nie martw. Różnie psy reagują na narkozę. Jedne szybciej się wybudzają, inne wolniej, więc tym się nie przejmuj. Nasza pierwsza suka jeszcze drugiego dnia była nie całkiem "trzeźwa", a druga suczka już popołudniu tego samego dnia wskoczyła sama na kanapę, więc tu nie ma reguły. Poza tym zawsze jak będziesz miała jakieś wątpliwości, to przecież możesz zadzwonić do lecznicy i się dopytać.
Tym że nie je - też się nie przejmuj. Jeśli nie będzie chciała, nie karm jej na siłę. Ważne, żeby piła. Teraz najważniejsze, żeby miała spokój i Twoją opiekę.
Zapewne dlatego, że miała pękniętą macicę będzie dłużej dochodzić do siebie, ale myślę, że będzie dobrze. Trzymam kciuki
dziękuję za miłe słowa

noc była stosunkowo spokojna, ale budziłam się za każdym razem jak słyszałam, że się przewraca na drugi bok, albo liże się... A dzis rano wyjęłam ją ze skrzynki i postawiłam w pokoju na podłodze to juz sama wyszła na mną siku, a jak wróciłam do pokoju to patrze a ona śpi na łóżku pod kołdrą wetka powiedziala, że ma nie skakac i nie biegać, więc z jednej strony się zmartwiłam, a z drugiej ucieszylam się, że ma trocchę więcej sił (wczoraj nie miala siły wskoczyć do samochodu jak jechaliśmy pierwszy raz ). Ty lko nie je i nie pije i ciagle leży i jest smutna, czasem tylko ogonem zamacha... Dam jej czas do 12, jak nie zacznie pić i jeść (chociaż zjadła dziś mi z ręki łyżeczkę sera białego, ale to mało przecież i oblizała mi kilka razy palce jak maczałam jej w wodzie, ale sama do misek nie chce wstać ) to dzwonię do lecznicy i jak powiedza by ją pakowac i jechac to pojadę... Boję się o nią a dziś jak rano sie obudzilam to ona tak spokojnie oddychała, gdy spała... chyba z 15 minut leżałam i na nia patrzyłam...
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 10:24   #89
winogronek
Wtajemniczenie
 
Avatar winogronek
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
Dot.: Ropomacicze

Kati 123 ropomacicze to ciężka choroba i nie wymagaj od psa po takiej operacji że będzie żywotna bo to nie jest zwykła sterylizacja, wiem że to trudne ale uzbrój się w cierpliwość i opserwuj czy tylko gorzej się nie dzieje pies z dnia na dzień będzie nabierał sił,wiem z własnego doświadczenia że dzień po operacji pies powinien mieć lekką dietę i ja np gotowałam ryż na papkę z kurczakiem i dopiero po paru dniach przeszedł na zwykłą karmę. Hmm a tak swoją drogą to czy następnego dnia po operacji gdzie wyjęto ci organy i wszystko w środku masz obolałe czy wskoczyłabyś na swoje łóżko? I jeszcze jedno nie próbowałaś jej podać pić przez strzykawkę?
__________________


Edytowane przez winogronek
Czas edycji: 2009-08-20 o 10:27
winogronek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-08-20, 10:34   #90
kat123
Zakorzenienie
 
Avatar kat123
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachód PL
Wiadomości: 5 479
Dot.: Ropomacicze

Cytat:
Napisane przez winogronek Pokaż wiadomość
Kati 123 ropomacicze to ciężka choroba i nie wymagaj od psa po takiej operacji że będzie żywotna bo to nie jest zwykła sterylizacja, wiem że to trudne ale uzbrój się w cierpliwość i opserwuj czy tylko gorzej się nie dzieje pies z dnia na dzień będzie nabierał sił,wiem z własnego doświadczenia że dzień po operacji pies powinien mieć lekką dietę i ja np gotowałam ryż na papkę z kurczakiem i dopiero po paru dniach przeszedł na zwykłą karmę. Hmm a tak swoją drogą to czy następnego dnia po operacji gdzie wyjęto ci organy i wszystko w środku masz obolałe czy wskoczyłabyś na swoje łóżko? I jeszcze jedno nie próbowałaś jej podać pić przez strzykawkę?
racja, hihi zadzwoniłam do weta i powiedział mi to samo -że to była poważna operacja, pies był dosyc słaby i skoro nie ma twardego brzycha to mam zgłosić się z nią jutro
a to wskakiwanie to muszę jakoś wybić jej z głowy bo zauważyłam, że chyba strupka na szwie uszkodziła
__________________
Żona od 08.08.2015

Aparatka od 11.10.2014 (góra).
Dół od 11.04.2015.
kat123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-15 23:25:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:41.