Cytologia III->HSIL->konizacja szyjki->poradźcie proszę

[mira1979]

Dziewczyny kochane, nie wiem już gdzie mam się zwrócić i kogo pytać o radę,
więc może spróbuję tutaj. Przedstawię w największym skrócie moją historię i
proszę, napiszcie co sądzicie, doradźcie co powinnam zrobić, bo jestem
kompletnie skołowana. Więc...

W grudniu 2009 r zrobiłam cytologię, wyszła III grupa. Opis badania: komórki
kanału i/lub strefy transformacji obecne, rozmaz nieprawidłowy, zmiany
śródnabłonkowe dużego stopnia HSIL, konieczna weryfikacja hist-pat.
Lekarz, który wydał mi wynik, dał skierowanie do szpitala na pobranie
wycinków. 29 XII miałam w szpitalu na Prostej w Kielcach pobrane wycinki. Oto
wynik: Rozpoznanie kliniczne: Erosio colli uteri. Opis makroskopowy materiału:
1.Wycinki z szyjki macicy. 2.Wyskrobiny z kanału szyjki macicy. Wynik badania
histopatologicznego: 1.Fragmenta parva partim epidermisata colli uteri cum
signis CIN II et CIN III (HSIL) et coilocytosis focalis. 2.Massae
muco-sanguineae, epithelia desquamata dispersa, fragmenta parva dispersa
endocervicis, endometrii cum signis proliferationis et fragmenta minuta non
nullia epithelii paraepidermoidalis cum signis CIN II.
Examinatio materiae totae.

Na karcie informacyjnej ze szpitala mam napisane, że zastosowano leczenie:
abrasio canalis colli uteri dgn. Excisio probatoria.

Gdy odbierałam w styczniu wynik badania histopatologicznego, dostałam
skierowanie na operację, jest to skierowanie na Prostą w Kielcach. Lekarz
powiedział, że trzeba usunąć szyjkę, z tego co zrozumiałam to całą. Mój lekarz
w przychodni powiedział, że na pewno nie całą tylko część. Byłam jeszcze
ostatnio w Swiętokrzyskim Centrum Onkologii na konsultacjach, ale mam przyjść
w środę i wyznaczą mi termin zabiegu. Lekarz z onkologii też powiedział, że w
najlepszym wypadku będzie wysoka konizacja. Czyli tak czy siak operacji nie
uniknę. Nie wiem co robić, ponieważ wolałabym mieć operację na onkologii, tam
są podobno lepsi specjaliści, ale są też długie terminy oczekiwania na zabieg,
około 2 miesiące. Na Prostej zabieg jest w ciągu 2 dni, ale znowu opinia o tym
szpitalu jest tragiczna. Już sama nie wiem co robić. A już w ogóle najgorsze
jest to, że mam 30 lat i nie mam jeszcze dzieci. I nie wiem jak to teraz
będzie po tej operacji.
Proszę dziewczyny, doradźcie coś. Jeżeli któraś się orientuje jak jest w
Kielcach, to doradźcie, czy iśc na Prostą już, czy czekać na termin na
onkologii. I jak to będzie z ewentualną ciążą kiedyś, czy ja już będę skazana
na bezdzietność??? Czy długo się dochodzi do siebie po takiej operacji, ile
będę potrzebowała wolnego w pracy, jak taka operacja wygląda? Proszę, wszelkie
wypowiedzi są dla mnie bardzo cenne. Będę też wdzięczna za każde dobre słowo,
które podniesie mnie trochę na duchu, bo powiem szczerze, że kiepsko ze mną...

[Nanusia76]

Nie poradzę ci do ktorego szpitala się udać bo nie znam opini o tych osrodkach. Napisz dokładnie jaki rodzaj operacji ci zaproponowano w obu tych ośrodkach. Czy tylko wysoką konizację czy może trachelektomię- jest spora różnica między tymi zabiegami. Nie martw się na zapas bo masz dużą szansę na potomstwo. Znam wiele przypadków gdzie kobiety po usunięciu szyjki macicy zachodziły w ciążę i rodziły zdrowe dzieci.

[mira1979]

Napisane przez Nanusia76

Nie poradzę ci do ktorego szpitala się udać bo nie znam opini o tych osrodkach. Napisz dokładnie jaki rodzaj operacji ci zaproponowano w obu tych ośrodkach. Czy tylko wysoką konizację czy może trachelektomię- jest spora różnica między tymi zabiegami. Nie martw się na zapas bo masz dużą szansę na potomstwo. Znam wiele przypadków gdzie kobiety po usunięciu szyjki macicy zachodziły w ciążę i rodziły zdrowe dzieci.

Jak tu się nie martwić, jak każdy lekarz od razu pyta czy rodziłam i żaden nie jest zachwycony tym, że jeszcze nie. Jeden nawet powiedział wprost, że najlepiej gdybym teraz zaszła szybko w ciążę a później się wytnie, tak powiedział dokładnie.
Na Prostej, tam gdzie pobierano mi wycinki, lekarz powiedział, że jeszcze nie ma tragedii ale trzeba mi tą szyjkę wyciąć. Więc z tego co zrozumiałam, to całą. Od razu dał mi skierowanie do nich. Pokazałam wyniki badania mojemu lekarzowi w przychodni, ten stwierdził, że będzie częściowe usunięcie szyjki. Na onkologii lekarz powiedział, że w najlepszym wypadku wysoka konizacja. Nikt nie wspominał o trachelektomii, nawet nie wiem co to jest.
W środę idę na onkologię, mają wyznaczyć mi termin, ale z tego co wiem, to czeka się około 2 miesięcy. Na Prostą dzwonię i mam zabieg za max 3 dni, więc dużo szybciej. Nie wiem co robić, bo chcę mieć to jak najszybciej z głowy i zacząć żyć normalnie, ale z drugiej strony nie wiem czy się spieszyć na tą Prostą, mają tak fatalną opinię, że aż się boję. A dodam jeszcze, że od dnia, kiedy pobrali mi wycinki 29 XII 2009, cały czas krwawię. Najpierw przez kilka dni było plamienie takie brązowe lekko, później normalne czerwone krwawienie, byłam wtedy na Prostej po wyniki i lekarz stwierdził, że to wygląda na miesiączkę. Tylko, że plamienie jest nadal na przemian z krwawieniem i to chyba nie jest normalne.

[Nanusia76]

Lekarze pytają czy rodziłaś bo po zabiegu konizacji szyjki macicy mogą występować problemy z donoszeniem ciąży. W takim przypadku na pozostałą część szyjki zakłada się tzw. szew szyjkowy. Zabieg konizacji (stożkowe wycięcie szyjki) przeprowadza się w znieczuleniu i cały zabieg trwa kilkanaście minut.
Nie jest aż tak ważne jaką opinię ma szpital ale bardzo ważne jest kto będzie przeprowadzał ten zabieg. Zrób mały rekonesans którego z lekarzy na Prostej polecają pacjentki, możesz też podejść na oddział i dyskretnie podpytac pielęgniarek kogo mogą ci polecić. Możesz też poczekać na konsultację na onkologii i zobaczysz jaki termin operacji ustalą, jeżeli będziesz musiała sporo czekać to zapytaj onkologa czy w twoim stanie możesz tak długo czekać, jak to wpłynie na stan choroby a może on poleci ci jakiegoś lekarza z Prostej.

[mira1979]

Napisane przez Nanusia76

Lekarze pytają czy rodziłaś bo po zabiegu konizacji szyjki macicy mogą występować problemy z donoszeniem ciąży. W takim przypadku na pozostałą część szyjki zakłada się tzw. szew szyjkowy. Zabieg konizacji (stożkowe wycięcie szyjki) przeprowadza się w znieczuleniu i cały zabieg trwa kilkanaście minut.
Nie jest aż tak ważne jaką opinię ma szpital ale bardzo ważne jest kto będzie przeprowadzał ten zabieg. Zrób mały rekonesans którego z lekarzy na Prostej polecają pacjentki, możesz też podejść na oddział i dyskretnie podpytac pielęgniarek kogo mogą ci polecić. Możesz też poczekać na konsultację na onkologii i zobaczysz jaki termin operacji ustalą, jeżeli będziesz musiała sporo czekać to zapytaj onkologa czy w twoim stanie możesz tak długo czekać, jak to wpłynie na stan choroby a może on poleci ci jakiegoś lekarza z Prostej.

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Tak właśnie mam zamiar zrobić. Jutro będę na onkologii i dowiem się jaki jest termin zabiegu i wtedy postanowie co dalej.

[falubaz]

mira ja miałam robioną konizację w wielku 24 lat, zaszłam normalnie w ciążę, w 22t.c. wewnętrzna szyjka skróciła mi się z 20mm na 5mm, oczywiście zewnętrznej już nie miałam - nawet nie założyli mi szwu, ponieważ po konizacji z blizny zrobił się naturalny szew. Donosiłam ciąże do samego końca. Urodziłam synka przez cc w wyznaczonym terminie (39t.c) Także głowa do góry!

[Malutka1210]

Miałam konizację szyjki. Tzn. elekrtokonizację. Też miałam cytologię grupy III i podejrzenie komórek rakowych. Co do szpitala to Ci nie poradzę bo jestem z Bydgoszczy. Ja wolałam zrobić to prywatnie. Byłam na Onkologii, wcześniej miałam pobierany wycinek w szpitalu powiatowym, ale bałam się zabiegu na Onkologii. Wiem jak to by podziałało na moją psychikę... Ci wszyscy ludzie w chustkach na głowach i w ogóle. Po zabiegu czułam się lepiej niż po wycinku z szpitalu powiatowym! Może to też zasługa lekarza do którego mam zaufanie... Lekarz powiedział mi że mam stan przedrakowy, że nic mi nie grozi, że jeśli to sobie zostawię to raka prędzej czy pózniej sobie wyhoduję... Więc zdecydowałam się na zabieg, usunięty fragment został zbadany. Minęły już dwa lata co pół roku chodzę na kontrole i jest dobrze. Mam 27 lat. I też nie mam jeszcze dzieci. Bardzo się bałam, na Onkologii lekarz powiedział że mam się stawić niezwłocznie na oddział i nie wydziwiać bo chcą mi9 życie uratować! Mój ginekolog wytłumaczył mi że nic mi nie grozi, że nawet jak się ma usuniętą szyjkę macicy to też można mieć dzieci. Nie martw się, Kochana! Idz tam gdzie ufasz lekarzom i będzie dobrze!

[gadzik]

Mira1979,jest 2 tyg. po konizacji szyjki macicy ,zabieg ten mialam w Kielcach w Swietokrzyskim Centrum Onkologii,na termin zabiegu czekalam tylko 4 dni,polecam to miejsce,mily personel i najlepsi specjalisci.Glowa do gory!

[mira1979]

Napisane przez gadzik

Mira1979,jest 2 tyg. po konizacji szyjki macicy ,zabieg ten mialam w Kielcach w Swietokrzyskim Centrum Onkologii,na termin zabiegu czekalam tylko 4 dni,polecam to miejsce,mily personel i najlepsi specjalisci.Glowa do gory!

Ja właśnie wróciłam z ŚCO i mam termin na 25 lutego, czyli pasuje mi Dziewczyny, a długo leżałyście w szpitalu po zabiegu? I jak się czułyście po? Podbudowałyście mnie tymi postami dotyczącymi macierzyństwa po konizacji Dziękuję

[falubaz]

mira1979 o ile dobrze pamiętam, to leżałam 3-4dni, nie miałam żadnych dolegliwości po zabiegu, jedynie plamienie tj. podczas miesiączki, przez ok. 7-10dni .

[gadzik]

Mira1979,lezalam w SCO 3 dni,pierwszy dzien to przyjecie ,wizyta anestazjologa,drugi to zabieg a jak wszystko jest ok to trzeciego dnia rano wypis i za 2 tygodnie wyniki

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Zabieg trwal okolo 40 min.,po przebudzeniu wymiotowalam (dzialanie narkozy) i bardzo bolalo (ale to zalezy poniewaz niektore kobiety nie odczuwaja bolu,roznie bywa),przez nastepny tydzien ciagnelo troche w okolicach podbrzusza,lekarz powiedzial ,ze okolo 10 dnia po zabiegu szwy sie rozpuszcza i gdyby nastapilo krwawienie to szybko do szpitala,teraz jestem 2 tygodnie po zabiegu i jest niezle.Trzymam Mira kciuki,powodzenia

[mira1979]

A powiedzcie mi jeszcze jak wygląda znieczulenie. Jak miałam pobierane wycinki, to miałam podłączoną kroplówkę i do niej dodano coś, co sprawiło, że zasnęłam . Na forum któraś wspominała, że miała znieczulenie takie z wkłuciem w kręgosłup. Jak to dokładnie jest, bo ja się strasznie boje tego w kręgosłup Wolałabym takie z kroplówką. I jeszcze jedno pytanie: co trzeba zabrać ze sobą do szpital na te kilka dni. Może głupie pytanie, ale ja nie byłam do tej pory bywalczynią szpitali, więc proszę napiszcie wszystko, co może mi się przydać.

[gadzik]

Znieczulenie jest dozylne,polozysz sie na fotelu na twarz zaloza maske z tlenem ,potem podadza narkoze ,obudzisz sie po zabiegu na lozku.Co do rzeczy do szpitala:pizamka (najlepiej sukienka),majty ,ciapy,recznik,kosmetyki( zel pod prysznic itp),wkladki albo podpaski,jeszcze jedno trzeba byc ogolonym(pielegniarki sprawdzaja)bo inaczej dostaniesz maszynke i marsz do lazienki sie ogolic .

[Raabit]

Dziewczyny a ile miałyście zwolnienia lekarskiego po konizacji?

[Nanusia76]

Napisane przez Raabit

Dziewczyny a ile miałyście zwolnienia lekarskiego po konizacji?

Myślę że tydzień albo dwa wystarczą spokojnie.

[mira1979]

Napisane przez gadzik

Znieczulenie jest dozylne,polozysz sie na fotelu na twarz zaloza maske z tlenem ,potem podadza narkoze ,obudzisz sie po zabiegu na lozku.Co do rzeczy do szpitala:pizamka (najlepiej sukienka),majty ,ciapy,recznik,kosmetyki( zel pod prysznic itp),wkladki albo podpaski,jeszcze jedno trzeba byc ogolonym(pielegniarki sprawdzaja)bo inaczej dostaniesz maszynke i marsz do lazienki sie ogolic .

Dziękuję ci za wyczerpującą odpowiedź Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na wyznaczony termin. Boję się trochę, nie tyle samej operacji, ale tego co będzie później, że będzie mnie coś bolało, a ja mało odporna na ból jestem Jeszcze jedno pytanko: z tego co słyszałam, to zwolnienie jest około 2 tygodnie, a jak wygląda temat sexu, bo rozumiem, że trzeba jakiś czas odczekać, aż się wszystko zagoi, tylko ile to może potrwać? Nie żebym była jakaś niewyżyta, po prostu z ciekawości pytam.

[Raabit]

Po wycinkach miałam tydzień zwolnienia i powiem szczerze, że bardzo sie przydało bo miałam dosłownie krwotok przez pierwsze 3 dni wiec tak sobie myślałam ze po konizacji to pewnie ze 2 tygodnie dadzą

Co do wstrzemięźliwości seksualnej po zabiegu to słyszałam że do 6 tygodni

[Nanusia76]

Napisane przez mira1979

A powiedzcie mi jeszcze jak wygląda znieczulenie. Jak miałam pobierane wycinki, to miałam podłączoną kroplówkę i do niej dodano coś, co sprawiło, że zasnęłam . Na forum któraś wspominała, że miała znieczulenie takie z wkłuciem w kręgosłup. Jak to dokładnie jest, bo ja się strasznie boje tego w kręgosłup Wolałabym takie z kroplówką. I jeszcze jedno pytanie: co trzeba zabrać ze sobą do szpital na te kilka dni. Może głupie pytanie, ale ja nie byłam do tej pory bywalczynią szpitali, więc proszę napiszcie wszystko, co może mi się przydać.

Mogą ci zaproponować znieczulenie ogólne lub w "kręgosłup" czyli zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe. Znieczulenie zewnątrzoponowe i podpajęczynówkowe różnią się od siebie miejscem podania leków znieczulających. Po znieczuleniu w kręgosłup musisz dużo pić i leżeć płasko przez kilka godzin po zabiegu, nie przyginać głowy do klatki piersiowej bo może wystąpić zespół popunkcyjny z silnymi bólami głowy. Po znieczuleniu zewnątrzoponowym rzadziej występuje zespół popunkcyjny niż po znieczuleniu podpajęczynówkowym. Porozmawiaj z anestezjologiem jakie znieczulenie dla ciebie będzie najlepsze.

Napisane przez mira1979

Dziękuję ci za wyczerpującą odpowiedź Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na wyznaczony termin. Boję się trochę, nie tyle samej operacji, ale tego co będzie później, że będzie mnie coś bolało, a ja mało odporna na ból jestem Jeszcze jedno pytanko: z tego co słyszałam, to zwolnienie jest około 2 tygodnie, a jak wygląda temat sexu, bo rozumiem, że trzeba jakiś czas odczekać, aż się wszystko zagoi, tylko ile to może potrwać? Nie żebym była jakaś niewyżyta, po prostu z ciekawości pytam.

Nie obawiaj się bólu , jeszcze podczas operacji dostaniesz sporą dawkę leków p/ bólowych i poproś anestezjologa aby rozpisał ci też leki p/bólowe po zabiegu.
Przez 4-6 tygodni nie powinnaś używać tamponów i współżyć.
Do szpitala zabierz jeszcze ulubioną książkę i jakiś lek p/bólowy gdyby "cię olano" w razie bólu będziesz miała ratunek pod ręką . Możesz zabrać też chusteczki nawilżane dla dzieci, będziesz mogła się odświeżyć zaraz po operacji zwłaszcza gdy będziesz miała znieczulenie w "kręgosłup"
Uszy do góry, nie będzie źle .

[Anuska0214]

Konizacje mialam robioną tydzien temu tj 5 lutego,
w szpitalu bylam 2 dni - w czwartek mnie przyjeli i sobie odpoczelam, w piatek ok.poludnia zabieg i kilka godzin pozniej juz bylam w domu

zwolnienie lekarskie - tylko na czas pobytu w szpitalu bo po zabiegu wskazane jest szybkie dochodzenie do siebie wiec nie rozumiem po co wam az 2 tyg. zwolnienia???? chyba jak macie okres to funkcjonujecie normalnie?? chyba ze sie mylę
krwawienie i bol w dole brzucha - pierwsze 2 dni, potem chwila przerwy tj. 3-4 dni i od nowa ale da sie to wytrzymac

[mira1979]

Napisane przez Nanusia76

Mogą ci zaproponować znieczulenie ogólne lub w "kręgosłup" czyli zewnątrzoponowe lub podpajęczynówkowe. Znieczulenie zewnątrzoponowe i podpajęczynówkowe różnią się od siebie miejscem podania leków znieczulających. Po znieczuleniu w kręgosłup musisz dużo pić i leżeć płasko przez kilka godzin po zabiegu, nie przyginać głowy do klatki piersiowej bo może wystąpić zespół popunkcyjny z silnymi bólami głowy. Po znieczuleniu zewnątrzoponowym rzadziej występuje zespół popunkcyjny niż po znieczuleniu podpajęczynówkowym. Porozmawiaj z anestezjologiem jakie znieczulenie dla ciebie będzie najlepsze.



Nie obawiaj się bólu , jeszcze podczas operacji dostaniesz sporą dawkę leków p/ bólowych i poproś anestezjologa aby rozpisał ci też leki p/bólowe po zabiegu.
Przez 4-6 tygodni nie powinnaś używać tamponów i współżyć.
Do szpitala zabierz jeszcze ulubioną książkę i jakiś lek p/bólowy gdyby "cię olano" w razie bólu będziesz miała ratunek pod ręką . Możesz zabrać też chusteczki nawilżane dla dzieci, będziesz mogła się odświeżyć zaraz po operacji zwłaszcza gdy będziesz miała znieczulenie w "kręgosłup"
Uszy do góry, nie będzie źle .

Zdecydowanie wolę znieczulenie ogólne, przeraża mnie perspektywa wbijania czegokolwiek w kręgosłup. Po weekendzie mam konsultacje z anestezjologiem, więc porozmawiam z nim sobie. A tak w ogóle dzięki za wsparcie i porady. Jeśli chodzi o środek przeciwbólowy, który sobie przemycę tak na wszelki wypadek, to myślisz, że wystarczy Ibuprom, czy może lepiej Ketonal? Chociaż mam nadzieję, że nic nie będzie potrzebne i obejdzie się bez bólu.
Już niecałe 2 tygodnie zostały do zabiegu i zaczynam się coraz bardziej bać niestety. I powiem szczerze, że już mi wychodzi bokiem chodzenie do szpitala, w ramach przygotowań do zabiegu. Wy też tak musiałyście biegać? Ja u ginekologa jestem obecnie średnio raz w tygodniu i jeszcze będę z 2 razy, zanim mnie zoperują , oprócz tego zaliczyłam laboratorium (krew, mocz), rtg klatki, czeka mnie jeszcze usg endowaginalne, ekg, konsultacja internisty i anestezjologa. I oczywiście każde badanie mam w innym terminie...Ech...Trzeba mieć zdrowie, żeby chorować

[Raabit]

Napisane przez mira1979

Już niecałe 2 tygodnie zostały do zabiegu i zaczynam się coraz bardziej bać niestety. I powiem szczerze, że już mi wychodzi bokiem chodzenie do szpitala, w ramach przygotowań do zabiegu. Wy też tak musiałyście biegać? Ja u ginekologa jestem obecnie średnio raz w tygodniu i jeszcze będę z 2 razy, zanim mnie zoperują , oprócz tego zaliczyłam laboratorium (krew, mocz), rtg klatki, czeka mnie jeszcze usg endowaginalne, ekg, konsultacja internisty i anestezjologa. I oczywiście każde badanie mam w innym terminie...Ech...Trzeba mieć zdrowie, żeby chorować

a przed konizacją nie będziesz miała kolposkopii?

[mira1979]

Napisane przez Raabit

a przed konizacją nie będziesz miała kolposkopii?

Nic mi na ten temat nie wiadomo A może jak byłam w grudniiu na pobraniu wycinków, to miałam zrobioną? Chociaż powiem szczerze, że na karcie ze szpitala nic takiego nie wyczytałam.

[Raabit]

Napisane przez mira1979

Nic mi na ten temat nie wiadomo A może jak byłam w grudniiu na pobraniu wycinków, to miałam zrobioną? Chociaż powiem szczerze, że na karcie ze szpitala nic takiego nie wyczytałam.

ja też czekam na konizację pobrane w styczniu wycinki wykazały CINIII teraz 2 marca ide do szpitala na kwalifikacje i dodatkowe badanie typu krew, mocz, usg i podstawa to kolposkopia zeby lekarz dokładnie określił linię cięcia przy konizacji

Być może co szpital to inne zwyczaje

[Nanusia76]

Napisane przez mira1979

Zdecydowanie wolę znieczulenie ogólne, przeraża mnie perspektywa wbijania czegokolwiek w kręgosłup. Po weekendzie mam konsultacje z anestezjologiem, więc porozmawiam z nim sobie. A tak w ogóle dzięki za wsparcie i porady. Jeśli chodzi o środek przeciwbólowy, który sobie przemycę tak na wszelki wypadek, to myślisz, że wystarczy Ibuprom, czy może lepiej Ketonal? Chociaż mam nadzieję, że nic nie będzie potrzebne i obejdzie się bez bólu.
Już niecałe 2 tygodnie zostały do zabiegu i zaczynam się coraz bardziej bać niestety. I powiem szczerze, że już mi wychodzi bokiem chodzenie do szpitala, w ramach przygotowań do zabiegu. Wy też tak musiałyście biegać? Ja u ginekologa jestem obecnie średnio raz w tygodniu i jeszcze będę z 2 razy, zanim mnie zoperują , oprócz tego zaliczyłam laboratorium (krew, mocz), rtg klatki, czeka mnie jeszcze usg endowaginalne, ekg, konsultacja internisty i anestezjologa. I oczywiście każde badanie mam w innym terminie...Ech...Trzeba mieć zdrowie, żeby chorować

Jak masz Ketonal to weź bo jest mocniejszy niż Ibuprom. Dlaczego tak często musisz chodzić do gina przed operacją , pytam z ciekawości. Badania dodatkowe to rozumiem że dostałaś skierowamia i musisz je zrobić na dany dzień ale do gina raz w tygodniu to mnie zastanawia. Konsultację internisty tzn. zaświadczenie że nie ma przeciwskazań do operacji możesz załatwić u lekarza rodzinnego. Mnie wystawił takie zaświadczenie przed operacją migdałków, musiałam tylko przynieść komplet badań tzn krew, mocz, ekg .

[Anuska0214]

faktycznie masz sporo biegania stad moje zdziwienie bo ja po odebraniu wynikow po wycinkach i konsultacjach z lekarzem w szpitalu i moim prowadzącym dostalam skierowanie i za tydzien mialam zabieg

a kolposkopia - zwykle jest tak ze robi sie cytologie, potem kolposkopie, wycinki i konizacje bo skoro wynik po wycinkach wyszedl zle to po co robic kolejne badanie ktore nie da efektu - tak uslyszalam od swojego lekarza tuz przed konizacją bo tez jeden z lekarzy chcial robic kolposkopie zamiast konizacji

[Raabit]

Napisane przez Anuska0214

kolposkopia - zwykle jest tak ze robi sie cytologie, potem kolposkopie, wycinki i konizacje bo skoro wynik po wycinkach wyszedl zle to po co robic kolejne badanie ktore nie da efektu - tak uslyszalam od swojego lekarza tuz przed konizacją bo tez jeden z lekarzy chcial robic kolposkopie zamiast konizacji

nie wim czy się dobrze zrozumiałyśmy bo nie kolposkopie zamiast konizacji tylko kolposkopie przed konizacją żeby dokładnie sprawdzić w którym miejscu są te nieprawidłowe zmiany i ustalić precyzyjnie o ile skrócić szyjke

a do gina też wcale nie biegam raz w tygodniu, bo nawet nie wiem po co miałabym to robić?

[mira1979]

Napisane przez Nanusia76

Jak masz Ketonal to weź bo jest mocniejszy niż Ibuprom. Dlaczego tak często musisz chodzić do gina przed operacją , pytam z ciekawości. Badania dodatkowe to rozumiem że dostałaś skierowamia i musisz je zrobić na dany dzień ale do gina raz w tygodniu to mnie zastanawia. Konsultację internisty tzn. zaświadczenie że nie ma przeciwskazań do operacji możesz załatwić u lekarza rodzinnego. Mnie wystawił takie zaświadczenie przed operacją migdałków, musiałam tylko przynieść komplet badań tzn krew, mocz, ekg .

Ketonal mi się skończył, dlatego pytam czy wystarczy Ibuprom, bo jak nie, to skombinuję gdzieś Ketonal. Do gina to tak wyszło jakoś, że raz w tygodniu jestem, bo najpierw się zgłosiłam pierwszy raz do tej poradni, potem miałam konsultacje z jakimś docentem (konsultacje też oczywiście na fotelu gin), tam kazali przyjść za tydzień do poradni aby ustalić termin zabiegu, więc przyszłam znowu, przy okazji dostałam leki na zatrzymanie krwawienia (bo niestety krwawie od momentu pobrania wycinków, czyli już prawie 1,5 miesiąca!!!), leki nie pomogły więc po tygodniu znowu przyszłam, dostałam plik skierowań, między innymi to na usg, żeby sprawdzić dlaczego ciągle krwawię i w środę znowu mam być u gina. A konsultację internisty muszę zaliczyć też w szpitalu, nie mogę u mojego lekarza rodzinnego. Tak mi gin powiedział, że wszystko muszę zrobić u nich w szpitalu. Na szczęście mam niedaleko (10 minut spacerkiem), ale mimo wszystko uciążliwe to chodzenie. I jeszcze te kolejki do rejestracji.............. ......................... ....

[gadzik]

Mira o przeciwbole nie musisz sie martwic ,poprosic mozesz przeciez pielegniarki ,ja lezalam w tym samym szpitalu,po konizacji wszystko mnie bolalo wiec dostalam ketonal,a ze po narkozie wymiotowalam i ten ketonal zwrocilam dostalam silny przeciwbolowy dozylnie.

[mira1979]

Hej dziewczyny Jestem już prawie na finiszu, tzn udało mi się załatwić dziś resztę badań, miałam konsultację z anestezjologiem i dostałam już skierowanie do szpitala. Mogę zacząć odliczać dni do zabiegu. Pani anestezjolog (bardzo sympatyczna i wyluzowana kobitka) stwierdziła, że zaserwują mi znieczulenie dożylne, czyli tak jak chciałam. Czekając w dłuuuuuuugiej kolejce przejrzałam sobie odebrane wyniki badań i ogólnie jest ok, ale wyszło mi kilka odbiegających od normy. Czy możecie mi co nieco wyjaśnić w miarę możliwości? Oczywiście znalazłam pewne informacje w necie, ale może któraś z Was też miała kiedyś podobne wyniki i może się wypowiedzieć na ten temat. Podaję tylko te, które odbiegają od przyjętej normy.
Więc tak:
PDW 13 norma 6-11
P-LCR 30.1 norma 6-20
neutrofile 36.4 norma 45-75
limfocyty 52.9 norma 20-50
monocyty 8.8 norma 2-8
sód 134.7 norma135-147
mocz ciężar właściwy 1.015 norma 1.016-1.025

Szczególnie P-LCR i neutrofile znacznie odbiegają od normy. Jeżeli któraś może się wypowiedzieć, będę bardzo wdzięczna.

[sylwus611]

witajcie.mam komórki nowotworowe w szyjce macicy.9 marca ide na pobranie wycinka i bardzo sie boje.mam pytanie czy was przy tej chorobie też bolały węzły chłonne?