Kosmetyki naturalne

[olasia]

Witam w watku
Jesli chodzi o olejek manuka - ja mialam ten z Parrs i bardzo sobie go chwale, to byl olejek eteryczny.
Polecam zajrzec : http://rozanski.li/?p=174

[ultrafiolet88]

Napisane przez Korah

Olejki zapychają, ale większość nie, jeśli sie stosuje cienkie warstwy i z rzadka. Mnie macadamia w ogóle nie zapychał, uzywałam go raz w tygodniu. To jeden z moich ulubionych.

Napisane przez Paulinka675

dziewczyny a czy olejki zapychają?? ja mam jojobę, macadamia i z nasion bawełny, gdzieś czytałam że bawelniany zapycha?

ja uzywam sliwkowego i uzywalam avocado i nic mnie nie zapychalo. na noc z hialuronkiem

[Poli Mana]

Mysle, ze oleje moga zapychac problemowa cere ktora ma problemy z porami, zaskornikami bo wtedy łatwo o zaczopowanie.
Ale kwestia ilosci w nakładaniu tez faktycznie ma wplyw.
To sprawa indywidualna i trzeba sprawdzac na sobie. Mnie osobiscie rzaden jeszcze ewidentnie nie zapchał, ale obserwuje cere przy kazdym oleju nie wazne czy jest on ciezki czy lekki.
Mnie na przyklad lekki wiesiołkowy potrafił zapchac gdy go uzyłam na dzien. Na noc nie zauwazyłam zeby mnie zapychał, raczej był za słaby w działaniu. Konopny zas na dzien jest super.

Ja obecnie zachwycam sie olejem z nasion dziekiej rozy Pierwszy raz po oleju a mialam juz kilka roznych i dopiero teraz moja cera bardzooooo problemowa odczuła roznice. Z dnia na dzien znikaja plamy po zmianach skornych, zasinienia i zaczerwienienia po pryszczach. A na prawde na mnie nic pod tym kontem nie dzialało.

Nie dostałam dzis manuka z Profarmu ma przyjsc dopiero w lutym, wiec zakupiłam Tea Tree z Thursday Plantation, tej firmie akurat ufam Musiałam zrobic zapas bo mi sie juz konczyła buteleczka. Acha, widziałam Manuka dr. Beta ale cena była zabójcza, heh Wolałam wziasc czarne mydło z eukaliptusem i nowe aleppo za cene olejku, wiec zaspokoiłam głód na kosmetyki

[mentha]

Napisane przez olasia

Witam w watku
Jesli chodzi o olejek manuka - ja mialam ten z Parrs i bardzo sobie go chwale, to byl olejek eteryczny.
Polecam zajrzec : http://rozanski.li/?p=174

Witaj Zaglądam tam od dawna.

W jaki sposób używałaś i czy były widoczne rezultaty?

[ultrafiolet88]

dziewczyny, myslicie, ze mogl mnie zapchac kwas hialuronowy z mazidel ten nowy, miks wieloczascteczkowego i maloczasteczkowego? bo uzywam z olejem sliwkowym od daawna wieloczasteczkowego, i ostatnio kupilam ten nowy, zaczelam uzywac jego z sliwka i zaczelo mnie wysypywac
dlugo myslalam co to moze byc, ale nie zmienilam absolutnie nic w pielegnacji ani diecie poza tym kwasem. ale pierwsze slysze zeby kwas kogos zapchal? teraz odstawilam go od kilku dni i nic nowego sie nie pojawia..

[olasia]

Napisane przez mentha

Witaj Zaglądam tam od dawna.

W jaki sposób używałaś i czy były widoczne rezultaty?

Uzywalam punktowo czysty olejek na wypryski. Olejek bardzo fajnie lagodzil stany zapalne, wcale nie podraznial, wizualnie dzialal bardzo na plus- jest lagodniejszy niz olejek tea tree ale skuteczniejszy, moim zdaniem wart swojej ceny; mysle tez, ze skracal zycie pryszczy - ale tego tak na prawde, nie moge byc tego pewna. Mylam nim tez pare razy zeby i tutaj zaskoczyl mnie bardzo pozytywnie, nigdy nie mialam uczucia bardziej czystych zebow. Raz uzylam go do dezynfekcji zmywarki, zostawilam ja na 2 tygodnie zamknieta, i po tym czasie troche zaplesniala :/ Postanowilam uzyc olejku, wlalam 10 kropli i wlaczylam najdluzszy program, i olejek poradzil sobie z tym zapachem, zaden grzyb juz nie mieszka w zmywarce
Olejek mi sie skonczyl i niebawem kupie go ponownie. Jedyne czego on nie robi, to nie sprawi, ze pryszcze nie beda sie pojawiac, bo to tylko srodek antybakteryjny ale w tym przypadku dziala bez zarzutu.

[MariaKatarzyna]

właśnie zainwestowałam w olejek herbaciany czekam na przesyłkę ma być dobry na blizny

[evelina1]

Witam mam pytanie czy któraś z Was ma może dostęp do kremu Evaux, Evonum C4 Visage Light? Jak można go dostać?

[Poli Mana]

U mnie nadal stale obecny jest olejek z drzewa herbacianego, używam punktowo bez rozcienczenia kiedy kusi mnie odkazic zmiany zapalne. Dla mnie to super wyjscie bo jakis czas temu do tego celu uzywałam spirytusu salicylowego lub lawendowego. A nie potrafie życ bez takiego punktowego odkażania a dodatkowo olejek leczy i krzywdy mi nie robi. Od alkoholu trzymam sie z daleka a to dla mnie sukces

Ostatnio dorwałam olejek eteryczny z drzewa różanego z Green Village, tutaj http://www.greenvillage.pl/aromaterapia.html
Nie miałam do czynienia z tą firmą. Byłam w moim ukochanym sklepie z zdrową żywnością i właśnie dostali dostawę. Bardzo duży wybór olejków i cena dosyc przystępna, oczywiscie w zaleznosci od typu olejka.
Urzekły mnie buteleczki, smukłe, małe i takie kształtne.. przypominające kobiece kształty

Co do mojej pielegnacji, na codzien stosuje olej naturalny z dzikiej róży z Etja. http://www.naturanet.pl/olej-z-nasio...a-id-394.html# Kocham go i uwielbiam za jego działanie. Nigdy nie miałam tak pięknej buźki, zmiany szybko się goją, przebarwienia znikają. Cudo...
Nawet olejek arganowy nie zdołał go przebić. Choć też ma swój urok i specyficzną konsystencje, więc zagości u mnie na dłużej. Nawet mame zdołałam nawrócić i zaczeła się smarować tym olejkiem.

---------- Dopisano o 20:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez MariaKatarzyna

właśnie zainwestowałam w olejek herbaciany czekam na przesyłkę ma być dobry na blizny

O jakim mówisz? Możesz podać linka?

[vanilia1985]

Poli Mana, a czy ten olejek mieszasz z jakimś żelem czy kładziesz solo na twarz? wyczytałam, że masz skórę tłustą, czy wchłania się on do matu? Pytam, gdyż powoli przerzucam się na naturalną pielęgnację..Przy okazji Cię jeszcze zapytam, zakupiłam na bu żel hialuronowy i olej tamanu, nie wiesz czy taką mieszankę można nakładać na twarz zamiast kremu nawilżającego, można to nakładać codziennie? czy raczej olejek tamanu się do tego nie nadaje. Na kwc wyczytałam, że większość dziewczyn używa go punktowo.

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

Poli Mana, a czy ten olejek mieszasz z jakimś żelem czy kładziesz solo na twarz? wyczytałam, że masz skórę tłustą, czy wchłania się on do matu? Pytam, gdyż powoli przerzucam się na naturalną pielęgnację..Przy okazji Cię jeszcze zapytam, zakupiłam na bu żel hialuronowy i olej tamanu, nie wiesz czy taką mieszankę można nakładać na twarz zamiast kremu nawilżającego, można to nakładać codziennie? czy raczej olejek tamanu się do tego nie nadaje. Na kwc wyczytałam, że większość dziewczyn używa go punktowo.

Jeśli ta część Twojego posta dotyczy olejku z drzewa herbacianego to absolutnie nie można go nakładac na cała twarz. To jest olejek eteryczny i stosuje sie go zupełnie inaczej niz oleje. Nierozcieńczony możesz nakładać punktowy tylko na wypryski i to tez ostrożnie, bo dla niektórych osób uzywany nawet punktowo bez rozcieńczenia powoduje podrazneinia (generalnie olejków eterycznych nie można używac na skórę bez rozcieńczenia - drzewo herbaciane jest chyba jednym z 2 wyjątków od tej zasady, ale oczywiście punktowo).
Natomiast olej tamanu zmieszany z kwasem hialuronowym spokojnie możesz nakładac na cała bużę - to jest olej (nie olejek eteryczny tak jak ten z drzewa herbacianego). Tamanu jest bardzo fajnym olejem w walce z niedoskonałościami. Kwestia jego wchłaniania jest sprawa indywidualną, ale ja z reguły stosuje oleje na noc, poniewaz są dla mnie za ciężkie na dzień. Jeśłi natomiast u Ciebie będzie sie ładnie wchłaniał to nie ma żadnych przeciwskazań do stosowania go równiez na dzień
I uważaj z kwasem hialuronowym - paradoksalnie uzyty w zbyt dużej ilości lubi przesuszyć zastosowany w odpowiedniej ilości z olejem tworzy fajne serum

edit: jeśli ta wygrubiona część dotyczy oleju z róży to sorki za przydługi wywód - po prostu ciągle mieszacie z olejki z olejami i ja nigdy nie wiem, czy chodzi Wam o olej (np. z róży, tamanu, arganowy), czy o olejek etryczny.........

[vanilia1985]

Napisane przez anula_ga

Jeśli ta część Twojego posta dotyczy olejku z drzewa herbacianego to absolutnie nie można go nakładac na cała twarz. To jest olejek eteryczny i stosuje sie go zupełnie inaczej niz oleje. Nierozcieńczony możesz nakładać punktowy tylko na wypryski i to tez ostrożnie, bo dla niektórych osób uzywany nawet punktowo bez rozcieńczenia powoduje podrazneinia (generalnie olejków eterycznych nie można używac na skórę bez rozcieńczenia - drzewo herbaciane jest chyba jednym z 2 wyjątków od tej zasady, ale oczywiście punktowo).
Natomiast olej tamanu zmieszany z kwasem hialuronowym spokojnie możesz nakładac na cała bużę - to jest olej (nie olejek eteryczny tak jak ten z drzewa herbacianego). Tamanu jest bardzo fajnym olejem w walce z niedoskonałościami. Kwestia jego wchłaniania jest sprawa indywidualną, ale ja z reguły stosuje oleje na noc, poniewaz są dla mnie za ciężkie na dzień. Jeśłi natomiast u Ciebie będzie sie ładnie wchłaniał to nie ma żadnych przeciwskazań do stosowania go równiez na dzień
I uważaj z kwasem hialuronowym - paradoksalnie uzyty w zbyt dużej ilości lubi przesuszyć zastosowany w odpowiedniej ilości z olejem tworzy fajne serum

edit: jeśli ta wygrubiona część dotyczy oleju z róży to sorki za przydługi wywód - po prostu ciągle mieszacie z olejki z olejami i ja nigdy nie wiem, czy chodzi Wam o olej (np. z róży, tamanu, arganowy), czy o olejek etryczny.........

chodziło mi o olej z róży przepraszam, że nie napisałam ale dziękuję za ostrzeżenie co do olejku z drzewa herbacianego,niestety ja już zdążyłam przekonać się na własnej skórze. Kiedyś dodałam parę kropli do żelu do mycia twarzy i myślałam, że mi oczy wypali dziś dolewam go do kąpieli, sporadycznie na wypryski, w tym drugim przypadku niestety nie działa.

[Poli Mana]

Vanilia
Jeżeli chodzi o tamanu i kwas HA to Anula bardzo ładnie wszystko wyjaśniła. Ja nie mam kwasu HA (jeszcze) a z tamanu nie miałam do czynienia, na razie zużywam inne oleje.

Oleje stosuje na noc i sporadycznie z braku laku na dzień. Więc dla mnie olej nie musi wchłaniać się do matu.
Dziką róże mogłabym porównac do arganowego, czyli jest oleisty ale tez nieco gęsty i lekko "gumowy"*. To takie dziwne odczucie, moze nie brzmi to zachwycająco ale tylko takie słowo mi tu pasuje. Nie jest to negatywne odczucie, wrecz przeciwnie bo ktoś kto nie lubi oleistych, wodnistych olei a przyzwyczajony jest do stosowania kremów i lubi jak olej wchłania sie w skórę, pokrywa delikatną powłoczką a nie jest tym samym pokryty świecącą warstwą oleju, który zostaje na wszystkim czego policzek dotknie - to ten własnie olej go zadowoli.
Wczesniej nie zwróciłam na to uwagi, dopiero majac doczynienie z olejem agranowym, ktory zachowuje się podobnie zauważyłam, ze dzika róża z Etji jest taka sama.
Na dzien jej nie stosowałam. Wszystko zalezy od uzytej ilosci i od tego czy dajemy olej na szucha twarz czy na wilgotna. To tez ma wpływ na wchłanialnosc i mat. Ja nie zwracam na to uwagi, przynajmniej teraz zimą kiedy warto coś "tresciwego" miec na twarzy. Jezeli mam jakis nadmiar oleju to odciskam papierem toaletowym, a przed nalozeniem podkladu mineralnego lekko pudruje primerem i dzieki temu podkład nakładam na zmatowioną twarz i nie ma obawy, że zrobie sobie podkładem placki na twarzy.
Z takich na dzien miałam konopny - jest lekki i fajny, wchlania się idealnie.
Próbowałam tez z wiesiołkowym tez dawał radę.
Arganowy równiez probowałam ale on ma specyficzna konsystencje jak już pisałam, wiec nie kazdemu bedzie odpowiadał.

Olej z dzikiej rózy nakładam solo lub ewentualnie daje 1 krople jakiegos eterycznego. Wmasowuje na twarz spryskana hydrolatem. Robie tak codziennie na noc. Czasem na zmianę z arganowym bo ten ostatnio tez testuje. Czasami mieszam argana z dziką rózą, ale wolę stosować ją samą bo wtedy widzę wieksze efekty.

*"gumowy" w odczuciu pod palcami kiedy go wmasowuje, czy tez kiedy otula mi twarz swoja powłoczką, nie mam na myśli jego konsystencji tylko odczucia na skórze, ale jest to takie bardzo delikatne odczucie i byc moze tylko moje indywidualne odczucie

[vanilia1985]

Dziękuję dziewczyny za wyjaśnienie, już wszystko rozumiem, jeśli chodzi o te oleje i jak przesyłka do mnie dotrze będę stosowała się do Waszych rad
Poli czy mam rozumieć, że na dzień używasz kremów?A co z filtrami..? Używasz, czy raczej w 100% naturalna pielęgnacja?

[Poli Mana]

Jeżeli chodzi o twarz to staram się aby była jak najbardziej naturalna. Mnie wszystko zapycha, nawet część kosmetyków naturalnych i ekologicznych. Dlatego jedynym wybawieniem są hydrolaty i oleje. Ja mam kaprysną i wymagajaca cere, bardzo specyficzną i moje odczucie na temat produktu jest bardzo indywidualne.
Dlatego zawsze polecam jednak pochodzic po sklepach zielarskich jak i sklepach z zdrową żywnością (bo niektore maja tez duży asortyment kosmetyczny) czy też zwykłe perfumerie Rossmann, Sephora, The Body Shop, Yves Rocher bo mają serie ekologiczne i bio, czy specyficzne sklepy jak Mydlarnia u Franciszka.
Warto czasem zagadac sprzedajacych bo mozna wyjsc z kilkoma próbkami, odlewkami które możemy przetestowac zanim wydamy pieniadze.
U mnie dużo zależy od składników (nawet naturalnego pochodzenia mogą mnie zapchać) bo wszystko wpływa na konsystencję kremu i to jak działa na pory skóry.
Jeżeli chodzi o pielegnacje na DZIEŃ tu zaczynają się schody. Nie potrafie dobrac kremu z w/w powodów. Co najsmieszniejsze przed epoką naturalną mniej chemicznych kosmetyków mnie zapychało niż teraz. Skóra więc odzwyczaja się od chemii i potem nie akceptuje czegoś co wczesniej nam pasowało.
Filtry, chciałabym stosować ale jak już wyżej pisałam nie mogę, bo są to ciężkie kremy. Widziałam w necie jakieś naturalne ekologiczne kremy z filtrem, ale jakoś mnie nie przekonują. Nie zamówie w ciemno kremu za 70 zeta bez wczesniejszego wyprobowania.
Stosuje makijaz mineralny a on w jakims stopniu zabezpiecza i ma niski faktor. Na razie nie martwie sie wpływem promieni słonecznych. Większe spustoszenie na twarzy mam po ciezkich kremach z filtrem niz gdybym nie stosowała ich wogle. Przed wpływem UV i tak sie nie ucieknie. Chyba, że co godzine bedziemy smarować się wysokim filtrem. Zabezpieczenie w 100% to nie wykonalne.
Ostatnio testuje i szukam czegoś na dzien bo okres zimowy wymusił stosowanie czegoś pod minerały. Kremy odpadają chyba że są jakieś lekkie i nie zapychają. Szukanie jak w stogu siana. Więc odkryłam coś takiego jak serum, ktore ma lekką konsystencje. Więc zaopatrzyłam się w kilka próbek i odlewek, testuje.
Na tych testach minie mi chyba cała zima.

[olasia]

Poli - twoj opis pasuje dokladnie do mojej cery i moich zmaganiach z nia... tez mam problem ze znalezieniem kremu na dzien, o filtrach nie wspominajac. Dobrze, ze chociaz troche chronia nas mineralki Ja jednak nie trafilam na taki olej ktory by mnie nie zapychal. Teraz juz boje sie zamawiac jakikolwiek olej, bo prawie na pewno zuzyje go na ciele zamiast na twarzy. Chociaz co prawda, rozy nie uzywalam.
Dodam, ze stosuje od jakiegos czasu kwasy i moja skora wrecz sie domaga czegos tresciwszego.

[mentha]

Napisane przez Poli Mana

Jeżeli chodzi o twarz to staram się aby była jak najbardziej naturalna. Mnie wszystko zapycha, nawet część kosmetyków naturalnych i ekologicznych. Dlatego jedynym wybawieniem są hydrolaty i oleje. Ja mam kaprysną i wymagajaca cere, bardzo specyficzną i moje odczucie na temat produktu jest bardzo indywidualne.
(...)
U mnie dużo zależy od składników (nawet naturalnego pochodzenia mogą mnie zapchać) bo wszystko wpływa na konsystencję kremu i to jak działa na pory skóry.
Jeżeli chodzi o pielegnacje na DZIEŃ tu zaczynają się schody. Nie potrafie dobrac kremu z w/w powodów. Co najsmieszniejsze przed epoką naturalną mniej chemicznych kosmetyków mnie zapychało niż teraz. Skóra więc odzwyczaja się od chemii i potem nie akceptuje czegoś co wczesniej nam pasowało.

Też mam takie problemy :/


Człowiek żyje, skóra się zmienia. Skąd wniosek, że to "odzwyczajenie się od chemii"?

Wpływ olejów, wyciągów roślinnych na cerę zmienia się z upływem czasu. Mogą np. na początku stosowania regulować wydzielanie sebum, a po pewnym czasie stać się zbyt obciążające i powodować zaskórniki albo wręcz przeciwnie, odwodnienie. Stosuję teraz drugi pojemnik tego samego kremu i efekty są inne niż kiedyś. Potrzeba czasu, żeby coś zadziałało, ale po pewnym czasie warto by zmienić składniki aktywne. Żonglerka kilku kremikami nie pomoże, a zaszkodzić może... :/

[Korah]

Też mam taką cerę, dlatego kremy praktycznie odstawiłam, zauwazyłam, że gdy się nie kremuję, to nie mam wyprysków. Dlatego używam już od dłuższego czasu tylko toników, zwracam jednak uwage, aby były nawilżające, np na bazie aloesu, lub z dodatkiem betainy, ew. gliceryny. Na noc nakladam, ale tylko 2 razy w tygodniu kremy-żele, albo jakieś serum o konsystencji kisielu, teraz mam koncentrat AMB i jest bardzo fajny, odmładza, jednak nie nawilża tak jak lubię, bardziej napina skóre i natłuszcza leciutko. Moze latem lepiej bedzie działać, teraz na zimę wróciłam do kremu na noc Aubrey organics. Jest super i ma konsystencję płynną, żółtą, przezroczystą jak serum. Cudowny krem. Wiem, ze na dzień wskazane jest filtrowanie sie, ale ja sobie tego nie wyobrażam, moja cera by tego nie zniosła.

[Poli Mana]

Napisane przez olasia

Poli - twoj opis pasuje dokladnie do mojej cery i moich zmaganiach z nia... tez mam problem ze znalezieniem kremu na dzien, o filtrach nie wspominajac. Dobrze, ze chociaz troche chronia nas mineralki Ja jednak nie trafilam na taki olej ktory by mnie nie zapychal. Teraz juz boje sie zamawiac jakikolwiek olej, bo prawie na pewno zuzyje go na ciele zamiast na twarzy. Chociaz co prawda, rozy nie uzywalam.
Dodam, ze stosuje od jakiegos czasu kwasy i moja skora wrecz sie domaga czegos tresciwszego.

A jakie oleje miałas?
Ja lubie róże z Etji z dwóch powodów. Pierwszy najważniejszy rozjasnia plamy, przebarwienia, plamy od sino-czerwonych zmian zapalnych, wygładza zmiany Po zadnym innym oleju nie zauważyłam takich własciwosci. Drugi powód to, że nie zapycha ale tu akurat nie było jakiś zachwytów bo nie jest to pierwszy ani ostatni który moja cera akceptuje.

Napisane przez mentha

Też mam takie problemy :/


Człowiek żyje, skóra się zmienia. Skąd wniosek, że to "odzwyczajenie się od chemii"?

Wpływ olejów, wyciągów roślinnych na cerę zmienia się z upływem czasu. Mogą np. na początku stosowania regulować wydzielanie sebum, a po pewnym czasie stać się zbyt obciążające i powodować zaskórniki albo wręcz przeciwnie, odwodnienie. Stosuję teraz drugi pojemnik tego samego kremu i efekty są inne niż kiedyś. Potrzeba czasu, żeby coś zadziałało, ale po pewnym czasie warto by zmienić składniki aktywne. Żonglerka kilku kremikami nie pomoże, a zaszkodzić może... :/

Ostatnia obserwacja. Moja cera wygląda dużo lepiej po oleju niż po kremie mniej czy bardziej naturalnym.
Przedwczoraj nakremowałam się na noc kremem z Yes To i efekt rano: cera nabrzmiała, brzydka, jakbym nie spała całą noc (a tak nie było), jakby cera się dusiła w nocy, pory jakieś dziwne. Zaś po dzisiejszej nocy (jak i wczesniejszych) z olejem w dodatku tym razem zmieszany z masłem shea co też jest "niebezpieczne" dla problemowej cery efekt rano: gładka, mniej zapuchnieta, pory zamkniete.
Eksperymentuje z maslem shea - czystym i moja skóra o dziwo go akceptuje. Oczywiscie tylko na noc, bo dla tłustej skóry na dzien jego dawka mogłaby być zabojcza.

2-3 lata temu stosowałam krem apteczny z tarczycą bajkalską (pod katem składu mało naturalny). Wtedy zużyłam kilka tubek bo na tamten czas wyleczył mi tradzik co było cudem. Rok temu znów chciałam się podleczyc i o zgrozo krem mnie zapychał. Z smutkiem go odstawiłam.
Wtedy nie byłam konsekwentna w pielegnacji naturalnej i dobiero raczkowałam w tym temacie.
Nie uważam by to było spowodowane zmiana pielegnacji tylko tym o czym piszesz Mentha, masz racje.
Mysle, ze tarczycą bajkalską warto jako rosliną się zainteresować.

Napisane przez Korah

Też mam taką cerę, dlatego kremy praktycznie odstawiłam, zauwazyłam, że gdy się nie kremuję, to nie mam wyprysków. Dlatego używam już od dłuższego czasu tylko toników, zwracam jednak uwage, aby były nawilżające, np na bazie aloesu, lub z dodatkiem betainy, ew. gliceryny. Na noc nakladam, ale tylko 2 razy w tygodniu kremy-żele, albo jakieś serum o konsystencji kisielu, teraz mam koncentrat AMB i jest bardzo fajny, odmładza, jednak nie nawilża tak jak lubię, bardziej napina skóre i natłuszcza leciutko. Moze latem lepiej bedzie działać, teraz na zimę wróciłam do kremu na noc Aubrey organics. Jest super i ma konsystencję płynną, żółtą, przezroczystą jak serum. Cudowny krem. Wiem, ze na dzień wskazane jest filtrowanie sie, ale ja sobie tego nie wyobrażam, moja cera by tego nie zniosła.

U mnie też bywało tak, że jedynie hydrolat był jaką kolwiek pielegnacja na dzien. Ale teraz gdy odstawiłam podkład płynny i stosuje minerały sam tonik nie wystarcza.
Zdarzało mi się nałożyc olejek pod minerały. Nie narzekałam na efekt, ale przy dłuższym stosowaniu dzień w dzień moje pory i zaskórniki chyba by oszalały.
A ten krem na noc z Aubrey organic nadawał by się na dzien? Skoro ma konsystencję serum?

[mentha]

Napisane przez Poli Mana

Ostatnia obserwacja. Moja cera wygląda dużo lepiej po oleju niż po kremie mniej czy bardziej naturalnym.
Przedwczoraj nakremowałam się na noc kremem z Yes To i efekt rano: cera nabrzmiała, brzydka, jakbym nie spała całą noc (a tak nie było), jakby cera się dusiła w nocy, pory jakieś dziwne. Zaś po dzisiejszej nocy (jak i wczesniejszych) z olejem w dodatku tym razem zmieszany z masłem shea co też jest "niebezpieczne" dla problemowej cery efekt rano: gładka, mniej zapuchnieta, pory zamkniete.
Eksperymentuje z maslem shea - czystym i moja skóra o dziwo go akceptuje. Oczywiscie tylko na noc, bo dla tłustej skóry na dzien jego dawka mogłaby być zabojcza.

Dla mnie byłaby zabójcza bez względu na porę doby. Wieczorem nie natłuszczam niczym. Kremy, oleje - nie znalazłam idealnego

Niedługo zacznę ten kiepsko oceniany krem z melisą Hauschki. Oby się okazał kompatybilny z moim pyskiem... Mam jeszcze serum pomidorowe Avy, ale te oliwy i inne tłustości w nim nie nastrajają mnie optymistycznie.

Ja miewałam taką rozpulchnioną, nabrzmiałą skórą po zastosowaniu nawilżających serów (np. z gliceryną) pod krem . Bez takiej dodatkowej ochronnej warstwy natłuszczającej powodowały z kolei odwodnienie, wysuszenie (czego się można było spodziewać...). Było to widoczne zwłaszcza przy regularnym stosowaniu.

Nasuwa się pytanie, czy można tak bezkarnie pompować nawilżacze do naskórka (-> spęcznienie) i czy to nie spowoduje jego zwiotczenia.
Ktoś jest dobry z fizjologii?

[Korah]

Napisane przez Poli Mana

Eksperymentuje z maslem shea - czystym i moja skóra o dziwo go akceptuje. Oczywiscie tylko na noc, bo dla tłustej skóry na dzien jego dawka mogłaby być zabojcza.

U mnie też bywało tak, że jedynie hydrolat był jaką kolwiek pielegnacja na dzien. Ale teraz gdy odstawiłam podkład płynny i stosuje minerały sam tonik nie wystarcza.
Zdarzało mi się nałożyc olejek pod minerały. Nie narzekałam na efekt, ale przy dłuższym stosowaniu dzień w dzień moje pory i zaskórniki chyba by oszalały.
A ten krem na noc z Aubrey organic nadawał by się na dzien? Skoro ma konsystencję serum?

Masło shea mam i bardzo sobie chwalę, zwłaszcza do włosów, ale i na twarz używałam, cudownie nawilża, jednak no niestety zapchał.

Co do kremu na noc Aubrey, to na dzien raczej go nie nakładam, Nie jest jakiś bardzo świecący, ale jednak zostawia u mnie ta delikatną tłustą powłoczkę. Natomiast polecam go, bo jak go nałożę na noc raz, to potem przez ok. 4 dni czuję, że mam nawilżoną buzię, a może raczej, nie czuję ściągnięcia i wystarczają mi same toniki. Bardzo ładnie nawilża ten krem i jest mega wydajny, tym bardziej jeśli stosuje się go raz w tygodniu i jeszcze lepiej w połączeniu z oczyszczaczem AO, które nie wysuszają, a świetnie usuwają brud i makijaż. W ogóle moja cera uwielbia Aubrey, krem wygładza, rano buzia jest wypoczęta i nieprzeciążona. Jedynie tych kremów na dzień nie mogę polecić, bo sie koszmarnie rolują

[gayenka]

Napisane przez Korah

Masło shea mam i bardzo sobie chwalę, zwłaszcza do włosów, ale i na twarz używałam, cudownie nawilża, jednak no niestety zapchał.

Co do kremu na noc Aubrey, to na dzien raczej go nie nakładam, Nie jest jakiś bardzo świecący, ale jednak zostawia u mnie ta delikatną tłustą powłoczkę. Natomiast polecam go, bo jak go nałożę na noc raz, to potem przez ok. 4 dni czuję, że mam nawilżoną buzię, a może raczej, nie czuję ściągnięcia i wystarczają mi same toniki. Bardzo ładnie nawilża ten krem i jest mega wydajny, tym bardziej jeśli stosuje się go raz w tygodniu i jeszcze lepiej w połączeniu z oczyszczaczem AO, które nie wysuszają, a świetnie usuwają brud i makijaż. W ogóle moja cera uwielbia Aubrey, krem wygładza, rano buzia jest wypoczęta i nieprzeciążona. Jedynie tych kremów na dzień nie mogę polecić, bo sie koszmarnie rolują

Korah o którym kremie AO piszesz?

[gayenka]

Napisane przez misskitten786

Dziewczyny mam pytanie, czy któraś z was używała tego olejku http://www.mydlarnia.info/olej-argan...18-id-575.aspx ? Ma aż 50ml i kosztuje tylko 49zł. Opłaca się za tą cenę, ale wolę się poradzić. Miałyście kiedyś coś z tej firmy?

100 ml oleju arganowego na dozie kosztuje 44,90

[gayenka]

Napisane przez misskitten786

Chciałam się ogólnie poradzić o produkty tej marki a nie tylko o ten olejek. Dla mnie cena jest ok, bo często nie kupuję takich olejków więc jak sobie to podzielę na 4-5 miesięcy to się przecież opłaci.

Zależy jak często używasz i jak długo jest ważny po otwarciu.

Myślę, że najlepiej poszukać i zapytać w odpowiednim wątku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=527929

[vanilia1985]

Z góry przepraszam za głupie pytanie, ale oświećcie mnie w końcu
czy kwas hialuronowy to jest żel hialuronowy? Czy to jest to samo?

[gayenka]

Napisane przez vanilia1985

Z góry przepraszam za głupie pytanie, ale oświećcie mnie w końcu
czy kwas hialuronowy to jest żel hialuronowy? Czy to jest to samo?

Żel hialuronowy to roztwór kwasu hialuronowego w postaci żelu Kwas hialuronowy jest w postaci drobnego, białego proszku. Jeśli rozpuścisz ten proszek w wodzie lub hydrolacie to uzyskasz właśnie żel hialuronowy.

Te informacje można znaleźć na stronach oferujących półprodukty, wystarczy zajrzeć pod kwas hialuronowy:
http://mazidla.com/component/virtuem...category_id=11


MISSKITTEN jakoś dziwnym trafem WSZYSTKIE Twoje posty dotyczą pewnej mydlarni. Wstrętna reklama i spamowanie forum. zgłaszam.

[gayenka]

Napisane przez packardbell

Ja używam kosmetyków z Mydlarni u Franciszka i jeszcze się nie zawiodłam. Myślę, że każda znajdzie tam coś dla siebie- wystarczy poszukać i zapytać którąś z tych przemiłych pań.hehehhe

Wow, umiesz zakładać nowe konta! Tylko wiesz, że jak moderator da Ci bana to zablokują się wszystkie konta od razu?

[anula_ga]

Napisane przez misskitten786

Chciałam się ogólnie poradzić o produkty tej marki a nie tylko o ten olejek. Dla mnie cena jest ok, bo często nie kupuję takich olejków więc jak sobie to podzielę na 4-5 miesięcy to się przecież opłaci.

Napisane przez packardbell

Ja używam kosmetyków z Mydlarni u Franciszka i jeszcze się nie zawiodłam. Myślę, że każda znajdzie tam coś dla siebie- wystarczy poszukać i zapytać którąś z tych przemiłych pań.hehehhe

Dziewczyny..... a może idźcie spamowac na bardziej podatny grunt?

[nie_ma_mnie]

Kupiłam sobie dzisiaj wodę kewra Dabur. Przychodzę do domu i patrzę na etykietę, a tam:

• ingredients: purified water, pandanus tectorius extract, propylene glycol, flavor, potassium sorbate, citric acid.

[anula_ga]

Napisane przez nie_ma_mnie

Kupiłam sobie dzisiaj wodę kewra Dabur. Przychodzę do domu i patrzę na etykietę, a tam:

• ingredients: purified water, pandanus tectorius extract, propylene glycol, flavor, potassium sorbate, citric acid.

Ja, po przyjrzeniu sie składom produktów dabur na helfy, bardzo ostrożnie podchodze od tej firmy.