brak siły fizycznej, kondycji, czegokolwiek....

[agnesssska]

postanowilam niedawno wrocic do sily i formy gdyz przybylo mi tluszczyku tu i owdzie i...sie zalamalam
nie potrafie zrobic jednego beznadziejnego cwiczenia silowego. nawet 10min rozgrzewka badz stretching jest dla mnie problemem. moge zrobic 2 pompki i jestem cala rozowa na twarzy i dysze jak nie wiem co miesnie mnie bola strasznie i to przez az nastepne 3 dni, nie moge rano wstac z lozka. probowalam brac gorace kapiele (ponoc pomagaja na zakwasy) ale nie pomagaja, a wrecz jeszcze te bole pogarszaja... masakra, czuje sie jak zdechly pies, osiemdziesieciolatka a mam 17 lat. w chwili obecnej na trening dluzszy niz 5 minut nie ma mowy. czuje sie okropnie, kiedys uwielbialm cwiczyc.......
poki co stosuje sama diete, od tygodnia probuje sie zmusic do tych cwiczen, codziennie staram sie je robic ale moj 'trening' zwykle zaczyna sie na tych trzech pompkach i tyle...

sniadanie: 3 kromki chleba wlasnego wyrobu z siemieniem, slonecznikiem, dynia, sezamem do tego serkek homo nat. i pieczone pomidory, szczypiorek
drugie sniadanie: 2 kromki tego samego chleba z 4 plastrami poledwicy drobiowej, zielona papryka, szczypiorek, potem jablko
obiad: kalafior gotowany, kasza jeczmienna, losos pieczony
podwieczorek: (to zwykle moj przetrenignowy) jogurt naturalny z platkami owsianymi i mandarynka
kolacja: serek wiejski z pomidorem, cebulka

[ulicznica]

Może na początek pochodź nieco na jogę albo pilates? Nie są one takim obciążeniem i wysiłkiem, ale po godzinie ćwiczeń czujesz, że ćwiczyłaś.

W diecie widzę strasznie dużo chleba - zjadasz zawsze 5 kromek dziennie?
Nie wątpię, że domowo wyrabiany jest zdrowszy niż sklepowy, ale może zamień 2 kromki z 2 śniadania np na jajko na twardo - z dodatkami da radę się tym zapchać.

[Lady_Kala]

Bądź cierpliwa i nie poddawaj się.
Jak ja pierwszy raz przyszłam na siłownię to miałam problem, żeby wycisnąć 2kg hantelki a przysiady z cieżarem własnego ciala wykończyły mnie tak jak dziś przysiad z 90kg na barkach. Zakwasy, które dokuczały mi kolejne dni były okropne-ledwo podnosiłam się z łóżka, z trudnością poruszalam. Ale nie poddałam się a wręcz tym bardziej zaciskałam zęby i robiłam swoje. No pain, no gain. Było to ładnych kilka lat temu i jak pomyślę sobie w jakim stanie była wtedy moja kondycja a na jakim etapie jestem teraz to aż cieżko uwierzyć, że to ta sama osoba.

Jak będziesz cierpliwie ćwiczyć to z każdym treningiem będziesz mieć więcej siły i będzie Ci łatwiej. Kondycja to nie jest coś co mamy na stałe-gdy zmieniamy styl życia na bardziej kanapowy kondycja drastycznie spada i nawet prozaiczne czynności powodują zadyszkę, nie wspominając już o treningu.
Rób swoje-teraz tyle ile dasz radę, ale staraj się każdego kolejnego dnia dołożyć coś więcej aż dojdziesz do wykonania poprawnego, pełnego treningu z właściwą rozgrzewką. Nie porywaj się też od samego początku na najcieższe ćwiczenia i największe wyzwania. Małymi krokami do celu.

Co do diety-myślę, że ilość węglowodanów jest właściwa. Zamianiłabym jednak kaszę jęczmienną na gryczaną bądź ryż. Nie wiem dokładnie co to za chleb własnej produkcji i jaki może mieć index glikemiczny, ale napewno pewniej byłoby zastąpić go razowym pieczywem.
Ile płatków owsianych zjadasz przed treningiem? (w gramach)
I dlaczego nie ma nic bialkowego? (jogurt to raczej żadne źródło białka)
Dorzuć do tego coś bialkowego-odżywkę białkową albo 3-4 białka jaj i będzie ok.
Nie poddawaj się, będzie dobrze

[agnesssska]

nie, akurat wczoraj zjadlam te kanapki na sniadanie, bo zabraklo platkow owsianych... a zwykle na sniadanie jadam owsianke z serkiem wiejskim i owocem badz omlet z dwoch jaj z warzywami, czasem jajecznica z szynka... i kanapki zwykle jem tylko na II sniadanie... a chleb robie z maki razowej i na drozdzach... czy to ok?
co do platkow owsianych to dodaje 2 lyzki do jogurtu, akurat wczoraj byl jogurt, a tak to serek wiejski, czasem twarog z odrobina mleka...
wklejam jadlospis, bo nie wiem, moze to w nim jest cos zle ? staram sie stosowac do jadlospisow z dietetyki, ale np. przedwczoraj po calodniowym bilansie wyszlo mi 140g bialka... czy to nie za duzo? obliczalam norme dla mnie - 90g. nie chce tez pojsc `w druga strone`....

a te treningi to na silowni, prawda ? chcialabym pojsc, poki co robie cwiczenia w domu bo boje sie, ze sie osmiesze, gdyz nie bede mogla zrobic prawdopodobnie nic na 90% sprzetu tam dostepnego... ale z drugiej strony, gdybym powiedziala tamtejszym trenerom jaki jest moj problem, myslisz, ze daloby sie cos zrobic ?

[Lady_Kala]

Tak, swoje treningi zaczynałam na siłowni. Dziś też ćwiczę a nawet jestem instruktorką kulturystyki-tak bardzo mnie to zafascynowalo, choć początki jak już wspomniałam były bardzo trudne.
Wiele zawdzięczam napewno tamtejszym instruktorom i mojemu Mężczyźnie, który mnie na siłownię zabrał. Trenerzy cierpliwie się mną zajmowali, pokazywali ćwiczenia, tlumaczyli do znudzenia w kółko to samo, motywowali mnie i dostosowywali poziom treningu do mojej aktualnej formy. A ta była wówczas zerowa.

Dziś mając wiedzę i doświadczenie wiem, że nie bylam jakimś wyjątkowo dziwnym i specjalnym przypadkiem. Większość ludzi przychodzących 1szy raz na siłownię jest w kiepskiej kondycji fizycznej i wypada bardzo słabo siłowo. Często mężczyzna pojawiający się 1szy raz na siłowni ćwiczy na cieżarach mniejszych niż kobiety ćwiczące porządnie już dłuższy okres czasu. To jest naturalne i nie ma się tym co zniechęcać. Do formy dochodzi się z czasem-nie ma się tego w pakiecie startowym.

2 łyżki płatków to trochę mało (2 duże łyżki to około 30g), myślałam raczej o ilości 100-150g (ja jem nawet po 200-250g). Mała ilość węgli to może być przyczyna małej siły, bo w końcu ww to makroskładnik o dużym znaczeniu energetycznym dla naszego organizmu)
Co do białka, to ile ważysz? Ile g białka na kg masy ciała Ci wychodzi? Masz zdrowe nerki?

[agnesssska]

o, zmotytowalas mnie. tylko zastanawiam sie czy nie jestem za mloda na prawdziwe cwiczenia silowe? wiem ze to brzmi smiesznie bo mam 17 lat ale jesli place za korzystanie z silowni to trenerzy raczej powinni ustalic mi trening?

waze 58 kg. mnoze razy 1,5 i wychodzi ok. 90g bialka- tak zreszta mi zalecila lekarka. co do drugiego pytania to nie wiem jak to obliczyc... nie mam chorych nerek, kiedys mialam lekkie problemy z tarczyca i zastanawiam sie czy to moze byc przyczyna tego ? co do weglowodanow to codziennie obliczam swoj bilans jadlospisu na kalkulatorze na 'ilewazy' i wychodzi mi srednio 160-190g... czy to dobrze?

[Lady_Kala]

Za młoda na pewno nie jesteś-spokojnie można zacząć treningi na siłowni w tym wieku, dziś rodzice przyprowadzają na siłkę juz 15latków na lekkie treningi siłowe i to bardzo dobrze. Zawsze możesz wspomnieć instruktorowi, że masz 17lat i wtedy na pewno nie dostaniesz nie wiadomo jak hardcorowych treningów, choć w tym wieku jest się już rozwiniętym, układ kostny pozwala już na zajmowanie się takimi treningami.

1,5g białka na kg masy ciała to już dobra ilość. Co do węgli-ilość wyglada ok, ale nie wiem jaki jest Twój cel. Ja idę w masę mięśniową i jem 2,5g do 3g okresowo białka na kg masy ciała a węgli nawet do 4-5g. Wiadomo, że na redukcji już sporo mniej. Przy jedzeniu białka trzeba pamiętać o piciu odpowiedniej ilości wody.

[Scio]

Z własnego doświadczenia - o wiele ciężej ćwiczy się amemu w domu, niż na fitnesie czy siłowni. W domu łatwiej odpuścić.
Ja sama po ciąży ( w połowie przeleżanej) miałam zerową koncycje. Pościągałam sobie różne ćwiczenia, z dzieckiem, z Jilian itp. i w domu ciężko mi było wytrzymać 15 minut. W pobliżu akurat były zapisy na aerobic, fanie bo blisko domu, zapisałam się i spokojnie wytrzymałam całą godzinę, bo musiałam, nie było przeproś. I z zajęć na zajęcia coraz lepiej z moją kondycją Uzależniłam się od ruchu. Więc jeśli masz możliwość wykup karnet i leć. Swiadomosc cwiczen wsrod innych sa mega motywujące, zreszta każda ta osoba kiedys zaczynała

[tatiana22]

Napisane przez agnesssska

postanowilam niedawno wrocic do sily i formy gdyz przybylo mi tluszczyku tu i owdzie i...sie zalamalam
nie potrafie zrobic jednego beznadziejnego cwiczenia silowego. nawet 10min rozgrzewka badz stretching jest dla mnie problemem. moge zrobic 2 pompki i jestem cala rozowa na twarzy i dysze jak nie wiem co miesnie mnie bola strasznie i to przez az nastepne 3 dni, nie moge rano wstac z lozka. probowalam brac gorace kapiele (ponoc pomagaja na zakwasy) ale nie pomagaja, a wrecz jeszcze te bole pogarszaja... masakra, czuje sie jak zdechly pies, osiemdziesieciolatka a mam 17 lat. w chwili obecnej na trening dluzszy niz 5 minut nie ma mowy. czuje sie okropnie, kiedys uwielbialm cwiczyc.......
poki co stosuje sama diete, od tygodnia probuje sie zmusic do tych cwiczen, codziennie staram sie je robic ale moj 'trening' zwykle zaczyna sie na tych trzech pompkach i tyle...

sniadanie: 3 kromki chleba wlasnego wyrobu z siemieniem, slonecznikiem, dynia, sezamem do tego serkek homo nat. i pieczone pomidory, szczypiorek
drugie sniadanie: 2 kromki tego samego chleba z 4 plastrami poledwicy drobiowej, zielona papryka, szczypiorek, potem jablko
obiad: kalafior gotowany, kasza jeczmienna, losos pieczony
podwieczorek: (to zwykle moj przetrenignowy) jogurt naturalny z platkami owsianymi i mandarynka
kolacja: serek wiejski z pomidorem, cebulka

Powinnaś pójść do lekarza i zrobić podstawowe badania, a przede wszystkim kupić sobie zestaw witamin i dodatkowo zażywać magnez z potasem. Nie radziłabym ci póki co żadnych ćwiczeń siłowych. Jeśli jest tak kiepsko z twoją kondycją to zacznij od spacerów na świeżym powietrzu , marszy i tak jak napisałam na samym początku: lekarz ogólny, badania... Być może coś ci dolega, może ci brakować żelaza itp... zmuszając się do ćwiczeń kiedy nie masz na to siły wyrządzisz sobie więcej szkody niż pożytku.
W sumie ładny masz ten jadłospis pytanie od jak dawna on tak wygląda, jak jadałaś wcześniej; może twoja dieta była po prostu tak beznadziejna że twoje ciało najnormalniej w świecie nie daje rady.

[Lady_Kala]

Absolutnie się nie zgadzam-to znaczy wizyta u lekarza, podstawowe badania krwi jak najbardziej. Tak samo preparaty witaminowe powinno się dobierać dopiero po konsultacji z lekarzem i analizie wyników z krwi-nigdy samemu. A już zwłaszcza suplementacja potasem czy żelazem powinna mieć miejsce pod ścisłą kontrolą lekarza.

Natomiast szczerze wątpię, żeby problem tutaj był natury zdrowotnej. Codzienni stykam się z mnóstwem ludzi, którzy pierwszy raz w życiu przychodzą na siłownię i bardzo słaba kondycja jest rzeczą naturalną i nagminnie spotykaną-nawet wśród bardzo młodych dziewczyn. Sama zresztą to przerabiałam na sobie, gdy te kilka lat temu zaczynałam swoją przygodę z treningami siłowymi. A nie da się tego przełamać inaczej niż systematycznymi treningami-idąc co rusz krok do przodu i zwiększając powolutku wyzwania. Spacerami nie poprawi się kondycji siłowej organizmu-to już trzeba przeprowadzać wcielając trening siłowy.

I dalej podtrzymuję zdanie, że 2 łyżki płatków owsianych przed treningiem to zbyt mała dawka węglowodanów. Może i stąd brać się mała siła.

[tatiana22]

Napisane przez Lady_Kala

Absolutnie się nie zgadzam-to znaczy wizyta u lekarza, podstawowe badania krwi jak najbardziej. Tak samo preparaty witaminowe powinno się dobierać dopiero po konsultacji z lekarzem i analizie wyników z krwi-nigdy samemu. A już zwłaszcza suplementacja potasem czy żelazem powinna mieć miejsce pod ścisłą kontrolą lekarza.

Natomiast szczerze wątpię, żeby problem tutaj był natury zdrowotnej. Codzienni stykam się z mnóstwem ludzi, którzy pierwszy raz w życiu przychodzą na siłownię i bardzo słaba kondycja jest rzeczą naturalną i nagminnie spotykaną-nawet wśród bardzo młodych dziewczyn. Sama zresztą to przerabiałam na sobie, gdy te kilka lat temu zaczynałam swoją przygodę z treningami siłowymi. A nie da się tego przełamać inaczej niż systematycznymi treningami-idąc co rusz krok do przodu i zwiększając powolutku wyzwania. Spacerami nie poprawi się kondycji siłowej organizmu-to już trzeba przeprowadzać wcielając trening siłowy.

I dalej podtrzymuję zdanie, że 2 łyżki płatków owsianych przed treningiem to zbyt mała dawka węglowodanów. Może i stąd brać się mała siła.

Ale spacery są wstępem i jest to wysiłek jak najbardziej odpowiedni dla osoby która że tak powiem wypadła z rytmu. Witaminy w zalecanej ilości jeszcze nikomu nie zaszkodziły; nie napisałam przecież żeby brała żelazo! Napisałam że może jej brakować żelaza. Magnez z potasem to i ja sobie zażywam jak są upały i na przykład mam za sobą większy wysiłek i jeszcze nikt nie umarł od zalecanych dawek suplementów.
Nie chcę się kłócić ani o nic tu walczyć ale tytuł wątku i opis autorki sugeruje że jej brak witalności i kondycji może mieć głębsze podłoże i w związku z tym jakikolwiek trening czy to siłowy czy wydolnościowo-wytrzymałościowy powinien zostać przez nią rozpoczęty dopiero po wykluczeniu ewentualnych schorzeń.
Sam trening siłowy nie wyrabia kondycji (wyrabia siłę) a często jest wręcz odwrotnie (mięśnie przy siłówce pracują zupełnie inaczej niż przy wysiłkach wymagających szybkości, zręczności, co jest wyczuwalne i wcale niefajne). Wszyscy ci którzy ograniczają się jedynie do ćwiczeń siłowych wymiękają i padają jak muchy przy wysiłkach dynamicznych. I im większe obciążenia są stosowane tym bardziej ich to dotyka (ja akurat jestem zwolenniczką treningu mieszanego) .A co do płatków owsianych to mają wysoki IG i chyba nie jest to zbyt korzystne..nieistotne.
Gdyby nie fakt że objawy niewydolności są u autorki aż tak dokuczliwe na pewno nie doradzałabym jej wizyty u lekarza.

[kicia069]

też mam słabą kondycje i szybko sie zniechęcam u mnie jednak to było spowodowane ciążą podczas której zbyt dużo sie nie ruszałam, teraz spróbuję to zmienić, zobaczymy co mi z tego wyjdzie

zmieniam dietę albo raczej zdrowe odżywianie i zamierzam ćwiczyć:

klatka:

3x 20 powtórzeń po 14 kg
a6w
i jeszcze 8 minute legs

jak będzie łądniej to może też zacznę biegać

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

mam jeszcze pytanie odnośnie zakwasów, u mnie sie szybko pojawiają i to mnie zniechęca to dalszego działania na następny dzień, mój mąż jest tzw ciężarowcem i mówił mi ze on jak zaczynał to ćwiczył pomimo bólu i zakwasów i po 3 dniach mu przeszło, to prawda?

pomóżcie mi bo jestem kompletnie zielona

[kropka75]

Zgadzam się z opinią nieco wyżej - do lekarza, zrobić podstawowe badania i zacząć się ruszać naturalnie, spacery, chodzenie po schodach, jak najmniej auta, jak najwięcej ruchu po świeżym powietrzu.

Jesz raczej zdrowo, więc to nie nadmiar cukru czy tłuszczu.

Ty chodzisz w ogóle czy głównie poruszasz się środkami komunikacji?

Nie bardzo rozumiem czemu mowa o poprawie kondycji siłowej u osoby, która nie ma żadnej kondycji?! Do siłowej to jej jeszcze daleko.

[Cammila123]

Nie chcę zakładać nowego wątku toteż zadam pytanie w tym. Czy jeżeli przez miesiąc będe chodzić na siłownie gdzieś 4-5 razy w tygodniu o ok, godzinę to gdy zaprzestanę ćwiczyć lub zmiejsze ilośc treningów to będe tyć? Boję się zwiększać wysiłek bo później może nie będe miała czasu albo siły żeby go wykonywać .... Dzisiaj pojeździłam na rowerku 37 min, 7 min na steperze i ze trzy na orbitreku bo już więcej nie dałam rady, to było to dobre na spalenie tłuszczu? Proszę o odp kogoś kompetentnego