Pomocy Mięczak Zakaźny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dermatologia

Notka

Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-04, 14:11   #1
iwoncia2221
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2

Pomocy Mięczak Zakaźny


Od jakiegos czasu zmagamy sie z mięczakiem zakaźnym u dziecka... Na początku były tylko na brzuszku po zamrazaniu prawie wszystkie znikneły i dermatolog kazał nam smarowac niedobitki Solphadermol i teraz walczymy z tym juz którys miesiac co rusz pokazuja sie nowe krosty i znikaja. Ma ktos jakas dobra metode albo poleci dobrego lekarza??? Pomocy
Trojmiasto
iwoncia2221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 14:47   #2
ennkaa
Zakorzenienie
 
Avatar ennkaa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: takie tam wsiomiasto
Wiadomości: 10 170
GG do ennkaa
Dot.: Pomocy Mięczak Zakaźny

ja przerobiłam mięczaki. U jednego dziecka wymrażane - powróciły. U drugiego leczenie smarowaniem- nie pamiętam nazwy ale to pewnie co Ty masz (takie z pipetką malutką do smarowania, nie?), bez sensu. Zanim się zrobiły strupki dzieciak się darł w niebogłosy jak się tylko z tym zbliżałam.
W końcu skontaktowałam się z jakimś dermatologiem (o zgrozo) przez net.
Odradził mi wymrażanie i w sumie jak poczytasz to taki mięczak może przejść sam.
W każdym razie u nas pomogło łyżeczkowanie (możesz iść do gabinetu ale to się koci więc będzie kilka wizyt). Ja nauczyłam się sama- i też bądź tu mądry. Sposób niezalecany i straszny ale u nas jedyny skuteczny. Nauczyłam się tak podważać paznokciem,że ta mała kuleczka zostawała mi w ręku. W sumie bez bólu. I potem smarowałam jodyną. W ogóle przez jakiś czas smarowałam to jodyną normalnie a one znikały a łyżeczkowałam te najbardziej oporne. Blizn nie ma.

A..i jak masz problemy z nawrotami to właśnie jodyna fajnie zabija tego wirusa i nie ma
Ale wiadomo...to jest net. Ja lekarzem nie jestem. Piszę jedynie co pomogło moim dzieciom.
__________________
...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było...

Edytowane przez ennkaa
Czas edycji: 2013-11-04 o 14:49
ennkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 15:43   #3
iwoncia2221
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 2
Dot.: Pomocy Mięczak Zakaźny

To jest jakas masakra z tym wirusem... Też czytałam ze moze sam przejsc tylko ja juz sie mecze od mniej wiecej kwietnia z tym... teraz juz mam tylko pare starych krost i moze ze trzzy nowe. mówia ze dobry lek na odpornosc moze pomóc...
iwoncia2221 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 16:34   #4
ennkaa
Zakorzenienie
 
Avatar ennkaa
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: takie tam wsiomiasto
Wiadomości: 10 170
GG do ennkaa
Dot.: Pomocy Mięczak Zakaźny

wiesz, zależy co masz na myśli mówiąc dobry lek na odporność.
Tu też są różne szkoły.
Ja wyznaję zasadę,że jeśli dzieciak nie ma większych problemów to wspomagam odporność jedynie naturalnie. Więc maliny, cebule, rumianki , czosnki i takie tam.
Narazie mój sposób się sprawdza bo o ile kiedyś córka bardzo chorowała, tak teraz (odpukać) mam dwoje bardzo odpornych ludków.
Jeśli zostało kilka mięczaków spróbuj smarować jodyną (jeśli jeszcze nie próbowałaś oczywiście). Może to już końcówka. Nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja się z mięczakami bujałam ponad rok. Fakt,ze u dwójki dzieci to się rozwlekło ale jednak.
__________________
...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było...
ennkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-11, 11:23   #5
zawirowane
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 1
Dot.: Pomocy Mięczak Zakaźny

Przez 6 miesiecy bawilismy sie z róznymi środkami, Malutreks, Sulfadermol. Napisane było, że to bezbolesne
usuwanie mieczaka. Niestety bolało, ja nie miałam serca do smarowania tym, nie moglam znieść płaczu córeczki.
Prawdopodobnie lekarka, która nam to przepisała nie wiedziała dokładnie jak to stosować. Przez stosowanie tego
zgodnie z zaleceniami lekarza z 5 zmian zrobiło sie kilkadziesiąt. Dowiedzielismy sie później, że do zakażenia
dochodzi, gdy plyn ze środka pęcherzyka bedzie miał kontakt ze skórą. Poniewaz te płyny powodują niszczenie
pęcherzyków plyn wydostaje sie na zewnątrz i zakaża nowe miejsca. Co z tego, że ten pęcherzyk zniknie, jak w jego
miejsce pojawia się 10 nowych.
W końcu zdecydowalismy się na łyżeczkowanie, trafilismy na bardzo dobrą dermatolog ze szpitala Klinicznego we
Wroclawiu, polecam udać sie tam właśnie do przychodni. Znieczulilismy dziecko Emlą duża tuba i owijanie folią. Na
lyżeczkowaniu nic nie czuła - usunęła lekarka około 10 zmian. Mala miała wtedy już około 50. Po zabiegu kazała od
razu w domu umyć małą w mydle MANUSAN, nastepnie smarować miejsca po usunięciu mięczaka jodyna na wodzie. Nie taką
zwykła na spirytusie, bo by bolała tylko na wodzie!
Nastepnie zaleciła coś co u nas sprawdziło sie w 100% i w ciagu miesiąca mała nie miala już mięczaka. Każdy
pryszczyk nalezy znieczulić Emlą, my przyklejalismy na Emlę zwykłe plastry wodoodporne z oderwana watką, zamiast
tych specjalnych z Emli. Po około 1 godzinie, każda znieczuloną zmianę przekłuwalismy lub
delikatnym szarpnięciem rozpruwalismy bąbelek zdezynfekowaną igłą. W ciagu kilku minut kiedy dziecko jest spokojne
- nie robilismy tego we śnie, lepiej jak dziecko sie bawi - udawało się tak przekłóć kilka zmian (okolo 5-ciu). Po
tym tak jak po łyżeczkowaniu od razu mycie MANUSANEM oraz smarowanie 2 x dziennie jodyna na wodzie. Dodatkowo
doustnie GROPRINOSIN. Mydłem MANUSAN mylismy dziecko róznież bez zabiegów, czyli co wieczór przy kapieli najpierw
mydłem a potem normalnym płynem do kąpieli.
Mam nadzieje, że pomoże również Waszym maluszką. Pisze ten post, bo byłam już calkowicie zalamana i myślałam, że
nie da sie tego zwalczyć, ale po kilku miesiącach nie było już śladu po mięczaku.
zawirowane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-20, 00:28   #6
agnisiarz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5
Dot.: Pomocy Mięczak Zakaźny

Myśmy walczyli 2 miesiące różnymi innymi środkami, syropami, maściami. Potem na allegro kupiliśmy "smoczą krew" - SANGRE DE DRAGO - żywica - 50ml - po 3 tygodniach wszystko zagojone i odpadają już strupki - smarowaliśmy 2 razy dziennie. Max za 2 tygodnie nie będzie miała już żadnych śladów. Miała 12 mięczaków na rączce i 3 na pleckach. W niektórych miejscach udawało się to rozsmarować aż do takiej prawie białej mazi, a w miejscach z bardziej suchą skórą tylko do brązowej. Dodatkowo dziecku nie pozwalałam tego rozdrapywać i codziennie nowa piżamka. Smocza krew brudzi ubranka, ale dobry odplamiacz i pranie w 60 st. C i wszystko poschodziło. Jest to całkowicie bezbolesne i nas ta smocza krew kosztowała 60 zł z przesyłką, a wcześniej na lekarzy, maści, solpadermol, neosinie (GROPRINOSIN) i inne cuda wydaliśmy 600 zł i nic nie działało. Nim zastosowaliśmy tą smoczą krew miałam już chwile załamania i myślałam, że nigdy z tego mięczaka nie wyjdziemy - jeśli kogoś interesuje mogą podać co jeszcze stosowaliśmy a nie dało żadnego efektu.

Edytowane przez agnisiarz
Czas edycji: 2014-08-20 o 00:33 Powód: zmiana
agnisiarz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dermatologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 00:28:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:59.