czy po ciąży zawsze tak jest???

[Nescaa]

Napisane przez zuzia13m

Przy zajmowaniu się dzieckiem, domem i firmą, jak się nie ma pomocy od partnera, nie ma czasu na kąpiel w olejkach, masaże i kremy. Wtedy ma się góra parę minut jak dziecko śpi (a wiadomo, że w tym wieku dziecko już może prawie nie spać w dzień) na szybki prysznic.


No ale sprawa się wyjaśniła, tym bardziej że autorka pisze, że nie jest zapuszczona i zaniedbana. Nie ma sensu dłużej oczerniać faceta - jego po prostu przerosło bycie głową rodziny. Czasami facetom jest bardzo ciężko odnaleźć się w tej roli. Miejmy nadzieje, że wszystko będzie już ok. oczywiście nie popieram jego zachowania i poniżania partnerki.

Denerwuje mnie to założenie, że jak się ma dziecko to nie ma się już na nic czasu. Wierzcie lub nie ale są dzieci które tylko budzą się na jedzenie i śpią dalej. Nie każde dziecko spędza rodzicom sen z powiek i wymaga noszenia na rękach 24h na dobę, na prawdę.

[zuzia13m]

Napisane przez Nescaa

Denerwuje mnie to założenie, że jak się ma dziecko to nie ma się już na nic czasu. Wierzcie lub nie ale są dzieci które tylko budzą się na jedzenie i śpią dalej. Nie każde dziecko spędza rodzicom sen z powiek i wymaga noszenia na rękach 24h na dobę, na prawdę.

Tak, zgadzam się. Ale tutaj odnosimy się do konkretnego przykładu i zarzucanie autorce tego, że nie dba o siebie nie jest ok. Niektóre dzieci potrafią przespać pół dnia, albo bawić się grzecznie, ale nie wszystkie. I mówimy o tym, że ona sama musi zająć się wszystkim, i podejrzewam, że jak ma chwilę wolną to ma ochotę po prostu usiąść i odpocząć. Nie jest łatwo młodej dziewczynie, mającej małe dziecko, firmę, budowę i dom na głowie odnaleźć się w roli. Często z pewnością jest zmęczona i nie ma siły na nic, tym bardziej, że przy podejściu jej partnera może jej się odechciewać wszystkiego.

[Nescaa]

Napisane przez zuzia13m

Tak, zgadzam się. Ale tutaj odnosimy się do konkretnego przykładu i zarzucanie autorce tego, że nie dba o siebie nie jest ok. Niektóre dzieci potrafią przespać pół dnia, albo bawić się grzecznie, ale nie wszystkie. I mówimy o tym, że ona sama musi zająć się wszystkim, i podejrzewam, że jak ma chwilę wolną to ma ochotę po prostu usiąść i odpocząć. Nie jest łatwo młodej dziewczynie, mającej małe dziecko, firmę, budowę i dom na głowie odnaleźć się w roli. Często z pewnością jest zmęczona i nie ma siły na nic, tym bardziej, że przy podejściu jej partnera może jej się odechciewać wszystkiego.

Zgadzam się.
Najważniejsze, że doszli do porozumienia

[zuzia13m]

I oby tak zostało

[la'Mbria]

Napisane przez Luba

Ale tez litości. To on ma z pracy przychodzić i obiad gotować?
Jakiś podział pracy musi być, ja to widzę tak, w takim przypadku, kiedy kobieta jest z dzieckiem w domu: ona zajmuje sie domem, miedzy innymi w miarę możliwości jeździ (tak, tak) na tej szmacie i gotuje a on zarabia. Po powrocie z pracy on zajmuje sie dziecmi, bawi się z nimi, zajmuje się dziecmi a nie domem, potem dzieci idą wczesnie spać a oni mają czas dla siebie itd. W weekendy dom i dzieci należą do nich obojga.
Wydaje mi sie to raczej uczciwym podziałem, jasne, że nie można sztywno tego ustalic, ale wychodzę z założenia, że oboje mają mieć wkład w rodzinę a nie, on pracuje zawodowo a po pracy uczy się gotowac.

A autorce wątku szczerze współczuje, bo nie ma po prostu w swoim partnerze wsparca w momencie, kiedy to wsparcie każdej kobiecie jest najbardziej potrzebne. I mam wielkie obawy czy rozmowa coś pomoże. Spróbowac jednak można a nawet trzeba.

Podział pracy to dobra rzecz...ale właśnie podział!
Ja sobie nie wyobrażam, zeby facet czekał az mu obiad zapodam. Owszem- teraz w ciaży, ja siedzę w domu wiecej bo mogę chodzić do pracy tylko na 4 godzinki wiec i kanapki do pracy ma z rana zrobione i obiad najczęściej też zdążę ugotować..ale jakby mi sie nie chciało, albo zmęczenie mnie dopadło, to on przyjdzie z roboty i albo idziemy zjeść cos na mieście, albo mi pomaga w gotowaniu, ot, ziemniaki obierze...albo naczynia po obiedzie zmyje.
Wiesz Luba, podział obowiązków nie musi być fifty-fifty..ale ważne żeby obie strony czuły, że mają partnera- osobę która pomoże, a nie zgnoi...
na zasadzie- robię cos dla ciebie, tyle ile akurat mogę...a ty dla mnie też to co możesz.
Pewno, ze facet po robocie nie musi jeżdzić na szmacie po domu, gotować, zabawiać dzieci i jezcze super sex urządzać żoneczce...ale niech nie oczekuje od styranej żony, że po całym dniu jazdy na szmacie, przewijaniu, karmieniu i gotowaniu...ona mu urządzi jeszcze super-orgię, a ciałko będzie mieć niczym nałożnica cesarza chin...
Dogadać się muszą. Albo któreś będzie cierpieć.

[zagir]

Hej mal_a_gosia !
Moja żona urodziła naturalnie trójkę dzieci, powróciła do swoich rozmiarów (ma minimalnie pełniejszy tyłeczek, ale ja uwielbiam ten naprawdę kobiecy rozmiar), co więcej pochwa w ogóle się nie "rozbabrała" i wciąż jest elastyczna i moja żona ciasno mnie obejmuje w czasie seksu.
Dziewczyny !!! ,
Problemy takie, jak ma hela 90, po prostu trzeba przeczekać, aż facet poczuje należyty seksualny pociąg. Trzeba go przegłodzić w tym zakresie.
Mężczyzna powinien wykazać odrobinę przyzwoitości i nie rzucać kąśliwych uwag na temat wyglądu ciała kobiety po porodzie. Moja żona np. twierdzi, że ma cellulitis (może nawet i ma), ale dla mnie jest naprawdę sexy i zawsze na mnie działa. Żona śmieje się czasami, że w tym zakresie niewiele mi potrzeba. Cóż poradzę, że widok mojej żony mnie podnieca i uwielbiam seks z nią (wspólnie uważamy, że to normalne).
hela90 po prostu delikatnie wymuś na mężu szacunek, bo to dla WAS, i dla NIEGO niego znosiłaś trudy ciąży i porodu, a on powinien to doceniać. Myślę, że mąż Cię kocha i za niedługi czas wszystko się unormuje i wrócicie do wzajemnej fascynacji cielesnej (jest to możliwe, bo my trzykrotnie powracaliśmy, co prawda nie tak szybko ale po ok. roku). Może trzeba jeszcze trochę poczekać? Oczekiwanie i chwilowy brak pełnego seksu naprawdę działa na wzrost poziomu pożądania mężów. Wtedy żadne rozstępy, czy też dodatkowy kilogram nie będą miały znaczenia. Jesteś przecież dla swojego męża tą jedną, jedyną i najważniejszą kobietą na całym świecie, więc powinien prawidłowo reagować na Twój widok (również seksualnie). Moja żona pociągała mnie zawsze i nadal pociąga: przed ciążami, w trakcie i po. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[lutien]

Napisane przez Nescaa

Denerwuje mnie to założenie, że jak się ma dziecko to nie ma się już na nic czasu. Wierzcie lub nie ale są dzieci które tylko budzą się na jedzenie i śpią dalej. Nie każde dziecko spędza rodzicom sen z powiek i wymaga noszenia na rękach 24h na dobę, na prawdę.

Wiesz - ja bym się niepokoiła, gdyby moje 5-miesięczne dziecko budziło się tylko na jedzenie
Moja na przykład jest bardzo spokojna i często śpi w dzień, ale co z tego jak te drzemki trwają max pół godziny. Do tego ona ma jakiś radar, bo jak mnie nie ma w pokoju, w którym akurat śpi, dłużej niż 2 minuty, to się budzi i płacze

Co do dbania o siebie po ciąży to jeszcze zdarza mi się, że nie mam czasu umyć zębów rano, bo mała jest tak absorbująca (a ma 2 miesiące teraz). Tak więc w domu robię porządki, jak TŻ wraca z pracy, albo jak uda mi się ją uśpić w dzień w jej pokoju (rzadko się to zdarza).
Na szczęście jednak mój TŻ nie ma problemów z moim wyglądem

Autorko - cieszę się, że wyjaśniliście sobie wszystko i trzymam kciuki, żeby problem nie wrócił

[ewejaz]

Napisane przez zuzia13m

święte słowa

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------





Niestety, to czy będziesz miała rozstępy zależy tylko i wyłącznie od skóry. Nawet stosując kremy od samego początku ciąży wiele kobiet ma rozstępy.Nic na to nie poradzimy. Tak samo jak niektóre dziewczyny mają płaski brzuch tydzień po porodzie i nie widać, że dopiero co była w ciąży i urodziła - a inne męczą się z tym latami i efektu nie ma - mimo kremów i masaży

Popieram Cię!!!!!! Ja była trzy razy w ciąży. Urodziła trzy wspaniałe córeczki. Przy pierwszej ciąży od samego początku stosowałam przeróżne kremy na brzuch żeby mi rozstępy nie wyszły i nic to nie dało, gdyż na samy końcu przed samym porodem wyszło mi pełno rozstępów na brzuch i po wewnętrznej stronie ud. Według mnie jeśli ktoś ma mieć rozstępy to je będzie mieć bo taką ma skórę i nic mu nie da smarowanie się. Wiem z własnego doświadczenia. Za to po porodzie można trochę rozjaśnić rozstępy żeby zbledły, mam kilka sprawdzonych sposobów jak ktoś potrzebuje to napiszcie na priv.
Rozumiem też doskonale sytuację taką że nie ma czasu się wykapać a już nie mówię o dbaniu o siebie. Mój mąż zawsze mi pomagał i do tej pory tak jest a dodam że jak urodziło nam się pierwsze dziecko miał 21 lat a ja 19. Nigdy od niego nie usłyszałam nic przykrego. Nawet moje rozstępy mu nie przeszkadzają bo są białe ale je widać. Po pierwszej ciąży przytyłam niecałe 20 kg i do dzisiaj zrzucam, nigdy też nie powiedział mi że mam cellulit lub że przeszkadza mu to że mam paręnaście kilo więcej. Popieram przedmówczynie że facet nie dorósł do roli ojca ale też męża. Ale może wystarczy z nim szczersze porozmawiać, może to coś da. Dobrze jest mieć wsparcie drugiej osoby.

[CzoTi]

Bo kiedys kobieta zakladalo sie homonto ... Jak ktos ma zamiar byc matka polka to chyba po prostu powinien ... ciaza to nic strasznego - wystarczy o siebie dbac , jestem 3 tygodnie po porodzie i juz waze mniej niz przed ciaza ... zenujace opowiesci o tym ze po ciazy wraca sie do siebie 8 miesiecy sa prawdziwe jak baba zabiera sie za siebie w 5 ... glupoty i paranoja ! i to niby kobiety sa stworzone do rodzenia dzieci ??? jak mozna byc tak slabym !? panie my jestesmy najsilniejsze i my stawiamy sobie warunki - mowisz schudne i chudniesz a nie mowisz chudne i biegniesz po 5 daniowy obiad ... o rozstepach nic nie wiem bo nie dopuscilam do ich powstania . a maz ... moj nigdy nawet nie pomyslal by o tym zeby powiedziec mi cos tak niemilego - teraz widze jakie mam szczescie ... albo jakie on ma - gdybym cos takiego uslyszala facet mialby po prostu przesrane . nie mozna sobie na to pozwolic ... I DBAC O SIEBIE !!! DBAC !!! zanim zaszlam w ciaze wiedzialam ze nigdy nie pozwole zniszczyc sobie ciala - dziecko to nie taki ciezar jak opowiadacie . chyba ze ktos jest tak nie zyciowy ze nie poradzi sobie z drobnymi obowiazkami - co te kobiety wczesniej robily ze im dzieci przeszkadzaja , spaly cale zycie ?! ehh szkoda gadac . tak wiem jestem nie mila i wcale nikogo nie pocieszam - co pewnie zaraz uslysze - ale tak uwazam , tak wlasnie jest i tyle ...

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

ile teraz ważysz ?

[zuzia13m]

Napisane przez CzoTi

Bo kiedys kobieta zakladalo sie homonto ... Jak ktos ma zamiar byc matka polka to chyba po prostu powinien ... ciaza to nic strasznego - wystarczy o siebie dbac , jestem 3 tygodnie po porodzie i juz waze mniej niz przed ciaza ... zenujace opowiesci o tym ze po ciazy wraca sie do siebie 8 miesiecy sa prawdziwe jak baba zabiera sie za siebie w 5 ... glupoty i paranoja ! i to niby kobiety sa stworzone do rodzenia dzieci ??? jak mozna byc tak slabym !? panie my jestesmy najsilniejsze i my stawiamy sobie warunki - mowisz schudne i chudniesz a nie mowisz chudne i biegniesz po 5 daniowy obiad ... o rozstepach nic nie wiem bo nie dopuscilam do ich powstania . a maz ... moj nigdy nawet nie pomyslal by o tym zeby powiedziec mi cos tak niemilego - teraz widze jakie mam szczescie ... albo jakie on ma - gdybym cos takiego uslyszala facet mialby po prostu przesrane . nie mozna sobie na to pozwolic ... I DBAC O SIEBIE !!! DBAC !!! zanim zaszlam w ciaze wiedzialam ze nigdy nie pozwole zniszczyc sobie ciala - dziecko to nie taki ciezar jak opowiadacie . chyba ze ktos jest tak nie zyciowy ze nie poradzi sobie z drobnymi obowiazkami - co te kobiety wczesniej robily ze im dzieci przeszkadzaja , spaly cale zycie ?! ehh szkoda gadac . tak wiem jestem nie mila i wcale nikogo nie pocieszam - co pewnie zaraz uslysze - ale tak uwazam , tak wlasnie jest i tyle ...

Tak usłyszysz. Ciesz się i dziękuj losowi, że Bozia dała Ci takie ciało a nie inne. I nie mów, że ktoś jest be bo nie potrafi zadbać o siebie w ciąży i po ciąży nie stała się chudsza niż była przed... a dziecko i duży brzuch jest bardzo dużym obciążeniem dla kobiety, niektóre kobiety w piątym miesiącu ciąży mają tak duży brzuch jak inne tuż przed porodem.
mowisz schudne i chudniesz a nie mowisz chudne i biegniesz po 5 daniowy obiad ... o rozstepach nic nie wiem bo nie dopuscilam do ich powstania .nie każdy organizm jest w stanie schudnąć tak szybko - i wcale nie musi się obżerać 5 daniowymi obiadami, dziękuj Bozi, że nie dorobiłaś się rozstępów, bo gdyby twój organizm miał ich dostać - to mimo starań - rozstępy byś miała.
zanim zaszlam w ciaze wiedzialam ze nigdy nie pozwole zniszczyc sobie ciala - dziecko to nie taki ciezar jak opowiadacie . chyba ze ktos jest tak nie zyciowy ze nie poradzi sobie z drobnymi obowiazkami - co te kobiety wczesniej robily ze im dzieci przeszkadzaja , spaly cale zycie ?! ehh szkoda gadac . tak wiem jestem nie mila i wcale nikogo nie pocieszam - "nie pozwolę zniszczyć sobie ciała" - tym mnie rozbawiłaś, nieżyciowa to jesteś Ty - bo widać, że g* wiesz o życiu. I nikt nie napisał, że dzieci im przeszkadzają...
Pomyśl zanim znowu napiszesz...


---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;23891828]ile teraz ważysz ?[/QUOTE]


Ona już się nie odezwie, napisała jeden post, obraziła nas wszystkie i uważa, że jest naj bo schudła po ciąży i super radzi sobie jako matka, żona i pani domu i to trzy tygodnie po porodzie - chociaż muszę przyznać, że tak do miesiąca ja też miałam dużo czasu, miałam czas na posprzątanie, ugotowanie, spacer z dzieckiem, przy okazji zakupy robiłam i jeszcze mogłam sobie nawet kilka godzin dziennie poczytać książki - bo dziecko spało i co 4 godziny budziło się na karmienie - gorzej było później. Ale to przed naszą miłą panią Ciekawe czy wtedy będzie taka mądra...

[muszynianka]

zuzia13m przykro mi to mówić, ale jest troszeczkę racji. jakiś 1% bo cała reszta to przesada
znam sporo osób z nadwagą, które naprawdę nie jedzą dużo, ale jedza po prostu źle. katują się bez sensu bo ich dieta i sposób odżywiania się nie ma kompletnie sensu.
są też osoby które jedzą mało, a mimo wszystko nazbiera się x tysięcy kalorii.
rozumiem że kobieta która właśnie urodziła dziecko nie będzie mieć ani czasu ani ochoty na gotowanie pięciu posiłków zgodnie z zasadami pla pla pla :P
co do dbania o siebie, dziecko pewnie jest męczące, ale ja pracując i ucząc się 7 dni w tygodniu nieprzerwanie mam siłę by wstać o 6-7 i ogarnąć się tak o dla samej siebie :P no ale nie polecam tego świeżo upieczonym mamom bo wiem jak pomagałam przy noworodku który nie rozróżniał dnia od nocy

o rozstępy powinno się zacząć "dbać" grubo przed zajściem w ciążę:P bo jak już się brzuch pojawia to jest musztarda po obiedzie i fifty fifty, będą albo nie będzie. z resztą bez jaj, ja mam rozstępy na piersiach bo szybko urosły i po kilku latach zbledły i jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają :P faceci też mają rozstępy na plecach z okresu nastolatka jak szybko rośli w górę nie wszyscy no ale sporo takich widziałam

Przy pierwszej ciąży od samego początku stosowałam przeróżne kremy na brzuch żeby mi rozstępy nie wyszły i nic to nie dało, gdyż na samy końcu przed samym porodem wyszło mi pełno rozstępów na brzuch i po wewnętrznej stronie ud. Według mnie jeśli ktoś ma mieć rozstępy to je będzie mieć bo taką ma skórę i nic mu nie da smarowanie się.

czyli od pierwszego miesiąca ciąży? ja słyszałam by zacząć uelastyczniać skórę już w trakcie planów zajścia w ciążę :P

tak czy srak bo trochę zboczyłam z tematu proponuję rozstępy ZAAKCEPTOWAĆ.
ja mam na piersiach, choć jestem szczupła. mam blizny tu i ówdzie z różnych powodów, po operacji. i jeżeli z tego powodu miałabym być mało atrakcyjna to ja nie wiem bez przesady szczupłe osoby mają cellulitis, rozstępy. to tam według mnie nie jest żaden wyznacznik zadbanej kobiety i się po prostu zdarza. blizny i nieudane tatuaże, różne takie :P

[wierciulina]

he, he, muszę przyznać, że przyjemnie mi się czyta ten wątek. Zwłaszcza, że dobrze się skończył. Przerobiłam cały.
Moje dziecko ma dwa lata i jestem w stanie zrozumieć, że człowiek nie ma chwili dla siebie. Nie chodzi tu tylko o to, że dziecko jest absorbujące. Też mam firmę i mój mąż także zajmuje dosyć wysokie stanowisko i nigdy go nie ma a jak jest w domu, to na pewniaka zmęczony
Człowiek, który ma własny biznes, nie kończy pracy o godzinie 16 a potem ma ją w d. Niestety, we własnej firmie ciągle jest coś do zrobienia, ciągle coś zalega, ciągle jest coś pilnego - człowiek po prostu jest po uszy zakopany w papierzyskach, w komputerze, telefon przyrasta do ucha - a dziecko ci jeździ po grzbiecie tak to jest, nie dałabym rady wcierać sobie jeszcze kremiki i myśleć o godzince relaksu, po prostu nie ma na to czasu. a mąż wraca do domu i mówi, że głodny...
przechodziliśmy przez podobne problemy, po prostu nam się nie chciało bzykać w tym całym zamieszaniu. ale mniej więcej po roku przyzwyczailiśmy się do dodatkowego obowiązku, jakim jest maluch, i teraz śmiejemy się z tego w pracy wzięłam dodatkowego asystenta, młodego chłopaka, o którego mąż jest chyba zazdrosny nie powiem, podnosi to w domu temperaturę a niedługo będzie powtórka z rozrywki, bo drugi maluch w drodze - no, ale tym razem jesteśmy lepiej przygotowani

[zuzia13m]

Napisane przez muszynianka

zuzia13m przykro mi to mówić, ale jest troszeczkę racji. jakiś 1% bo cała reszta to przesada
znam sporo osób z nadwagą, które naprawdę nie jedzą dużo, ale jedza po prostu źle. katują się bez sensu bo ich dieta i sposób odżywiania się nie ma kompletnie sensu.
są też osoby które jedzą mało, a mimo wszystko nazbiera się x tysięcy kalorii.
rozumiem że kobieta która właśnie urodziła dziecko nie będzie mieć ani czasu ani ochoty na gotowanie pięciu posiłków zgodnie z zasadami pla pla pla :P
co do dbania o siebie, dziecko pewnie jest męczące, ale ja pracując i ucząc się 7 dni w tygodniu nieprzerwanie mam siłę by wstać o 6-7 i ogarnąć się tak o dla samej siebie :P no ale nie polecam tego świeżo upieczonym mamom bo wiem jak pomagałam przy noworodku który nie rozróżniał dnia od nocy

o rozstępy powinno się zacząć "dbać" grubo przed zajściem w ciążę:P bo jak już się brzuch pojawia to jest musztarda po obiedzie i fifty fifty, będą albo nie będzie. z resztą bez jaj, ja mam rozstępy na piersiach bo szybko urosły i po kilku latach zbledły i jakoś specjalnie mi nie przeszkadzają :P faceci też mają rozstępy na plecach z okresu nastolatka jak szybko rośli w górę nie wszyscy no ale sporo takich widziałam

czyli od pierwszego miesiąca ciąży? ja słyszałam by zacząć uelastyczniać skórę już w trakcie planów zajścia w ciążę :P

tak czy srak bo trochę zboczyłam z tematu proponuję rozstępy ZAAKCEPTOWAĆ.
ja mam na piersiach, choć jestem szczupła. mam blizny tu i ówdzie z różnych powodów, po operacji. i jeżeli z tego powodu miałabym być mało atrakcyjna to ja nie wiem bez przesady szczupłe osoby mają cellulitis, rozstępy. to tam według mnie nie jest żaden wyznacznik zadbanej kobiety i się po prostu zdarza. blizny i nieudane tatuaże, różne takie :P

mi chodzi o to jak ona to napisała "bo ja -to i wszystkie powinny tak wrócić do formy trzy tygodnie po porodzie" - to z jej wypowiedzi zrozumiałam,te którym się nie udało są "nieżyciowe".
Oczywiście, rozstępy po jakimś czasie czy się dba o nie, czy też nie to bieleją i są mniej widoczne (jak sie smaruje odpowiednimi mazidłami są jeszcze mniej widoczne) ale tu nie chodzi o rozstępy - to jest najmniejszy problem - ona uważa, że osoby grube nic nie robią tylko siedzą na kanapie z pilotem w łapie i obżerają się. Ja to w ten sposób odbierałam i nie rozumiem dlaczego twierdzi, że dzieci to dla innych ciężar - gdzie ona to wyczytała? Tutaj były wypowiedzi w sensie, że dziecko i rodzina to odpowiedzialność, ale nigdy ciężar
Owszem, z pewnością są mamuśki, którym dzieci przeszkadzają, są też takie, które o siebie nie dbają i które się objadają i marudzą, że nie potrafią schudnąć , a przecież się odchudzają - wpiep* w tym czasie pączka - ale na szczęście to są wyjątki
Ja po prostu mam swoje zdanie na ten temat i powtórzę jeszcze raz: jedne kobiety wychodząc ze szpitala wyglądają jak przed ciążą, innym potrzebne jest kilka tygodni a innym lat. I nie można obwiniać osoby otyłej, że nie schudła zaraz po porodzie - nie znając tej osoby i nie wiedząc jak ona postępowała -czy faktycznie dbała o siebie jedząc odpowiednie jedzenie w odpowiednich ilościach a tyła, czy też nie mogła zgubić tych kilogramów z powodu leków, czy choroby. Czy też tylko udaje że się odchudza i dba o siebie i swoje ciało - i żali się wszystkim dookoła jak to ona walczy z tymi kilogramami - jedząc przy tym pączka

[muszynianka]

Ja po prostu mam swoje zdanie na ten temat i powtórzę jeszcze raz: jedne kobiety wychodząc ze szpitala wyglądają jak przed ciążą, innym potrzebne jest kilka tygodni a innym lat.

to nie są absolutnie tylko tygodnie i aż lata, moim zdaniem to się liczy w miesiącach...
i to nie jest tak że się nie da schudnąć, bo się da, ale nie zawsze samemu. są cuda nie widy, diety dobierane pod grupę krwi. dietetyk i ćwiczenia. to jest klucz do chudnięcia.
jak kobieta katuje się dietą i nadal jest no po prostu gruba, to albo się nie odchudza albo się źle odchudza...

I nie można obwiniać osoby otyłej, że nie schudła zaraz po porodzie - nie znając tej osoby i nie wiedząc jak ona postępowała

generalnie to nam naprawdę NIC DO TEGO no chyba że taka osoba zacznie się żalić na ramieniu :P

ona uważa, że osoby grube nic nie robią tylko siedzą na kanapie z pilotem w łapie i obżerają się.

ona uważa i jej się wydaje, trudno, jej sprawa

ale ten niektóre moje znajome chudły po karmieniu piersią :P

[abeaver]

to chyba wyszłaś za mąż za jakiegoś kryptopedofila.... co to lubi kobiety wyglądające jak dziewczynki z podstawówki...

przecież kobieta w ciąży i po ciąży to kwintesencja kobiecości... krągłe kształty... duże piersi... duży brzuszek... krągła pupa, szerokie biodra.... a po ciąży jeszcze cieknące z piersi mleczko... same rarytasy!!!!

jak kobiety wychodzą za takich, co to lubią niezbyt kobiece kobiety, to same są niestety sobie winne...

[hela90]

no to fakt;-))chyba na serio za takiego wyszła he he my się na szczęście dogadaliśmy -więcej czasu spędzamy razem i w ogóle jest teraz super