zero kremów

[Thorgal1980]

Dziewczyny, mam do Was i oczywiście do Pani dermatolog takie pytanie: czy któraś z Was zaprzestała używania kremów itp. tzn. ograniczyła się do zmywania buzi np. micelami i nie nakladala poźniej juz nic, poza pryskaniem woda termalną, oczywiscie mówię o cerze tłustej lub mieszanej. Napiszę Wam skąd taki pomysł przyszedł mi do głowy, mam cere mieszaną i 30 lat na karku, w okresie dojrzewania miałam trądzik który w sumie zniknął wraz z używaniem pigułek antykoncepcyjnych diane-35, ostry trądzik zniknął lecz zostały różne niedoskonalości, wągry na nosie i zatkane pory na bokach brody i rzuchwie. taki stan cery mam od ok 12 lat. dodatkowo poniewaz cera jest mieszana (tzn. myslę że to jest przyczyna) to jej kolor - w strefie t jest taki żółtawo-oliwkowy a na policzkach dużo jasniejszy, więc wyglada to kiepsko, dodatkowo gdzieniegdzie skóra jest czerwonawa od używania kwasów itp. Przez cały ten czas jakoś staram się z tym wszystkim walczyć, poziomy hormonów badam dość regularnie ze względu na ryzyko rodzinne chorób tarczycy i wszystko jest ok. Chodzilam do dermatologów i zasadniczo poza tym okresem kiedy mialam b. duży trądzik w zasadzie nie widzą problemu-no zaskórniki przy tej cerze to norma, kolor cery no to już nic na to nie pomoże generalnie "robi pani problem tam gdzie go nie ma i taka pani uroda". Byćmoze powinnam sie po prostu pogodzić się z tym, że mam cerę mieszaną, ale wydaje mi się, że naprawde nawet mieszana cera moze wygladac dobrze i zdrowo, a moja tak nie wygląda. Stosowalam na pozbycie się wagrów z nosa kwasów tzn. glico A 12%-działa na wągry na nosku, natomiast na zuchwę i brodę nie działa, raczej powoduje że coś wyłazi ciagle, dodam że glico a używam kilka ładnych lat na nos i podejść do stosowania go na brodę miałam b. wiele, niestety nie sprawdza się, używałam też acne-derm, no troche pomaga jak coś wyskoczy większego, ale raczej po prostu wysusza skóre i tyle. o innych specyfikach z apteki nawet nie piszę, typu effaclar, normaderm itp. bo one sa dla mnie chyba za słabe po kilku latach używania glico a. nic nie robią z moją buzią. Używałam ich przez całe studia i na przestrzeni czasu widzę ze nie pomogły. Generalnie wszystkie kosmetyki na zaskórniki wysuszaja mi skórę, w konsekwencji trzeba ją nawilżyć, a mnie zapycha wszytko, la roche hydraine legere też, humektan wedlug mnie nie nawilża, a jak słysze o używaniu przy kuracji antytradzikowej nanobase itp. to mam gęsia skórke bo użycie jakiegokolwiek kremu odrobine tłustszego (nawet przeznaczonego do cery mieszanej i tłustej kończy sie mega wysypem) z kolei używanie lekkich kremów typowo do cery mieszanej dziala odwrotnie-tzn. raczej wysusza niż nawilża. kremu naprawdę nawilżającego który by nie zapchał nie znalazłam przez 12 lat szukania. Wiem, że powinnam używać kremu z filtrem, od kilku lat przestrzegam tego dość mocno, na codzień, nieważne czy lato czy nie, używałam różnych filtrów ok 40 lub 50 spf tylko aptecznych przeznaczonych do cery mieszanej lub tłustej-anthelios wysuszał a inne np. Avene fluide jednak zapychaja mimo że przeznaczone do mojej cery. Teraz jestem w ciąży, cera się nie zmieniła, ale nie chodzę do pracy więc nie muszę sie codziennie malować (używalam podkładów jak najlżejszych ostatnio-vichy aerateint pure do cery tłustej i mieszanej, zero pudru) i pomyślalam czy nie wykorzystać tego czasu na pewien eksperyment. tzn wymyśliłam, żeby dać skórze odpocząć i tylko ją zmywać micelami i ewentualnie na policzki i pod oczy jakis kremik kłaść, a na strefę T nic, tylko psikac buzie woda termalną kilka razy dziennie. Może moja cera się zmieni, może pozostaną mi tylko wągierki na nosie a zapchane pory się oczyszczą? nie wiem tylko co zrobić z nierówną pigmantacja buzi, to naprawde jest problem, najchętniej wcale bym sie nie malowala ale bez make upu wyglądam naprawde kiepsko, jaki sens malowac oczy i usta jak cera jest nierówna? uzywanie samoopalacza nie wchodzi w grę bo oczywiście zapycha. Bardzo chcialabym mieć czystą cerę o równym kolorycie, nawilżoną i gładką. Mogę całkowicie zrezygnować z malowania się, a nawet z kremów tylko czy to coś pomoże? mam wrażenie że moja cera jest juz bardzo wkurzona ciagłym smarowaniem jej czymś. Bardzo staram się jak najlepiej dbać o cerę a wyglądam bez makeupu jakbym nic dla niej nie robiła. Napiszcie co sądzicie czy ten eksperymant pomoże?

[dotka95]

Ja do twarzy używam żelu Babydream, raz w tygodniu peeling i czasami Sudocrem czy krem nawilżający. To wszystko. Wszystkie kremy nawilżające mnie zapychają, więc nie używam ich zbyt często. Gorzej kiedy skóra się buntuje i jest przesuszona (i tłusta jednocześnie). Generalnie taka pielęgnacja jej ani nie szkodzi, ani nie pomaga, ale ja sobie walkę z trądzikiem odpuściłam, bo już nie mam na to siły.

[Thorgal1980]

a ten sudocrem nie zapycha? a co z malowaniem sie? nic? widzisz poprawę cery?

[dotka95]

Sama nie wiem, co z tym Sudocremem, kiedyś działał rewelacyjnie, teraz przestał i w sumie to używam go z przyzwyczajenia Do makijażu używam minerałów Pixie. Nie widzę poprawy

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

sudokrem jest wysuszający: tlenek cynku, trochę podłoża i zapachu

pastą cynkową czasem (ZnO, wazelina) nos na noc smaruję

zdarzają mi się dni i noce bez kremów
i jest ok.
cera raczej sucha

[Thorgal1980]

kurde no wlasnie, zaraz wyjdzie na to ze mozemy robic cuda niewidy a kto jaka cere ma taka ma

[dotka95]

Mnie bardziej niż pryszcze męczą zaskórniki, otwarte i zamknięte, często się też gule robią. Dodatkowo pory i troszkę przebarwień. Nic mi nie pomaga, więc poddałam się i nie leczę, tylko maskuję

[Thorgal1980]

dotka no u mnie dokladnie to samo ;( niby nie tradzik i wiele by sie dało zabic za to, żeby miec tylko takie rzeczy na twarzy, ale ja mam kurde 30 lat i chce wreszcie wygladac dobrze! a jak dla mnie kobieta z brzydka cera nawet bardzo ładna nie wyglada dobrze ;(

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

tez zapuszczam włosy

[Vincenza]

Mnie też kremy nie za bardzo służą,ale są potrzebne i doszłam do tego,że bardzo trzeba sprawdzać składy tych preparatów.Mnie zapychają trzy składniki,parafina(olej mineralny),caprilic,trójg licerydy i alkochol to znajduje się w 70% kosmetyków.Ale w tych drogich markowych tego nie ma,chociaż zdarzają się przypadki,dlatego trzeba czytać.Mam 47 lat,więc powinnam używać kremów do cer dojrzałych,ale te są bardzo treściwe,natomiast do cer młodych są zbyt wysuszające,znalazłam dla siebie jakis tam sposób na pielęgnację,niby jest ok,ale i tak jest ciągle co oczyszczać u kosmetyczki,walczę z tym pół życia ale się nie poddaję,bo oprucz tego,że mam dalej cerę problematyczną ,to pomimo wieku ,nie mam zmarszczek,ale wolałbym to niż wagry,łój na twarzy i ciągłe kompleksy.

[Fisiasia]

jestem z wami, mam 22 lata co prawda jestem jeszcze mloda, z tradzikiem zmagam sie od ok 7 lat :/ z wiekiem niby jest lepiej, mniej sie nasila... ale i tak nie jest tak jak powinno byc, wiecie o co chodzi

Thorgal1980 a moze krem NOSCAR Ci by przypadl do gustu, jest dosc drogi ale jak dla mnie super wspominalas o przebarwieniach, na to wlasnie jest, na blizny, rozstepy, oraz nawilza, poczytaj o nim wiecej w internecie ja aktualnie czekam za wyplata :P zeby sobie zakupic z 2 opakowania, bo jak dla mnie naprawde fajny kremik na dzien, na noc, jak i pod makijaz, nie zatyka mi porow, chociaz mam tendencje do nich poniewaz mam tlusta cere :/ a przeciwnie podleczyl mi skore, w sensie zaskorniki stawaja sie tak jakby mniejsze i same wychodza na wierz, tak ze troszke nacisne i takie maly bezproblemowo wychodzi
aaa i na ulotce jeszcze pisze, ze wspomaga w leczeniu tradziku pospolitego
pozdrawiam

[Thorgal1980]

ten noscar to mam w domu bo smarowałam nim bliznę po wycięciu znamienia, ale na buzie nie próbowałam. tylko on jest dosc tlusty i boja się ze niestety zapcha, bo mnie kurde wszystko zapycha... ale poczytam o nim, moze spróbuję

[dotka95]

Napisane przez Vincenza

Mnie też kremy nie za bardzo służą,ale są potrzebne i doszłam do tego,że bardzo trzeba sprawdzać składy tych preparatów.Mnie zapychają trzy składniki,parafina(olej mineralny),caprilic,trójg licerydy i alkochol to znajduje się w 70% kosmetyków.Ale w tych drogich markowych tego nie ma,chociaż zdarzają się przypadki,dlatego trzeba czytać.Mam 47 lat,więc powinnam używać kremów do cer dojrzałych,ale te są bardzo treściwe,natomiast do cer młodych są zbyt wysuszające,znalazłam dla siebie jakis tam sposób na pielęgnację,niby jest ok,ale i tak jest ciągle co oczyszczać u kosmetyczki,walczę z tym pół życia ale się nie poddaję,bo oprucz tego,że mam dalej cerę problematyczną ,to pomimo wieku ,nie mam zmarszczek,ale wolałbym to niż wagry,łój na twarzy i ciągłe kompleksy.

Ja zawsze czytam składy Alew ostateczności i tak kupuję te z zapychaczami, bo lżejsze wcale nie nawilżają

[Thorgal1980]

no dokładnie! te co maja nie zapychać niby to ja mam wrażenie, że wręcz wysuszają, a juz na pewno ie nawilzają, to chyba juz lepiej nic nie używać, sama nie wiem.

[loveletters]

Hej, myślę, że zrezygnowanie z mejkapu (chociażby na kilka dni w miesiącu) nie zaszkodzi nikomu Mogłabyś robić sobie np. wolne środy
Wielu dermatologów to rekomenduje, nie tyle ze względu na jakąkolwiek szkodliwość podkładów/pudrów/fluidów, ale ze względu na to, że podczas leczenia lepiej nie obciążać dodatkowo skóry. Nie masz się czego obawiać, naprawdę.
Ja nie robię sobie makijażu, chociaż mam 22 lata i w moim wieku chyba już wypada... Od razu zaznaczam, że nie mam i nigdy nie miałam idealnej cery. Oczywiście, są sytuacje, w ktorych jestem zmuszona zrobić sobie makijaż, ale staram się zmyć go jak najszybciej.
Mogę wyglądać na zaniedbaną często też mam zły humor patrząc w lustro i wiedząc, że wystarczyłaby cieniutka warstwa podkładu by chociaż wyrównać koloryt... Jeśli się boisz, wybierz kosmetyki z ograniczoną do minimum liczbą składników, lub jakiś produkt eko.
Jeśli chodzi o całkowite zrezygnowanie z kremów, to jednak wahałabym się... Mogłabym wybrać jeden bardziej skuteczny/zaawansowany kosmetyk z filtrami i jego się trzymać, bo skóra, zwłaszcza w zimie, musi być chroniona... Wiem, że zdania na temat filtrów chemicznych są podzielone, ale wydaje mi się, że należy ich używać po 22 - 25 roku zycia i nigdy nie przestawać.
Kiedyś faktycznie przestałam używac kremu nawilżającego, ale zastąpiłam go nawilżającą maseczką Avene. Nakładałam ją dwa razy w tygodniu a skóra była mniej więcej tak samo nawilżona jak przy codziennym stosowaniu kremu nawilżającego. Zrezygnowałam z niej jednak, bo kupno kremu nawilżającego bardziej się opłaca. No i potrzeba filtrów, których maseczka nie zapewni. Możesz ją wypróbować, wiesz o którą chodzi?
(Oczywiście w czasie stosowania maseczki zamiast kremu, nie używałam kosmetyków do zmywania wodą)

[dotka95]

Do makijażu może kosmetyki mineralne? Nie obciążają skóry, niektórych buzie wręcz leczą. Ja nadal szukam swojego idealnego podkładu, ale na pewno zostanę przy minerałach

[Thorgal1980]

minerałów juz używalam firmy bare minerals ale kurcze byly tak niewydajne ze szok poszłabym z torbami. ale jeszcze poszukam, tez wydaje mi sie, że bedą najlepsze. ale ja myslę, że to od kremów te ciagłe niespodzianki nie od make-upu, bo czesto gesto przez dłuzsy czas nie uzywam podkładu ale nie pomaga to za wiele. z kremów to uzywałam glownie filtrów avene bo wiem ze bez filtrów lepiej nie wychodzic z domu, a one wszystkie albo wysuszaja albo zapychają. a wy jakie filtry używacie?

[dotka95]

Ja kiedyś się przybierałam do filtrów, ale nie mogłam sobie poradzić z tą tłustością i że prawie wszystko je destabilizuje

[cristilla]

Dotka, może spróbuj emulsji avene, to chyba najmniej tlusty filtr jaki znam. Ja też nie rezygnowałabym z kremów, może spróbuj zrobić jakiś sama, albo znaleźć coś z BU. Może żel hialurony z jakimś olejem np. tamanu, bardzo dobry trądzik. Swego czasu wyleczyłam nim spory wysyp pryszczy, z którym nie poradził sobie duac, zineryt, acnemycin plus. Oczywiście za jakiś czas wróciły, ale troche spokoju było.

[dotka95]

Dzięki, chyba spróbuję

[Thorgal1980]

ja tez uzywałam avene emulsji w sumie z filtrów ona najbardziej mi odpowiada, bo inne te lekkie to wysuszaja i maja alkohol, więc po kilku dniach uzywania, trzeba pod nie zacząc uzywac jakis krem nawilżajacy, a avene fajnie sie wchlania i jednoczesnie nie wysusza. tyle ze nie wiem czy nie zapycha, ja tak mówie, ze wszystko mnie zapycha ale tak naprawde jak sie uzywa kilku kosmetyków to w sumie cięzko okreslic który zapycha. cięzko mi podjac decyzje zeby zrezygnowac z filtrów bo uzywam ich non stop od co najmniej 23 roku życia i latem bardzo pilnuję tego i rzeczywiście mam 30,5 lat i zmarszczek nie widac na razie, a moje kumpele czasem maja juz widoczne zmarszczki, a te co na slonce się duzo wystawiaja to maja zmarchy naprawde spore. wiec wierzę w ochrone filtrów, no ale kurde to zapychanie...
Ale widze siatelko w tunelu, nie używam nic od kilku dni, chyba 4 dni tylko micelami zmywam buźke i psikam woda termalna. wczoraj połozylam sobie na brode maseczke z glinki zielonej i po 10 min zmylam, broda była po tym mniej zaczerwieniona. dzis nałożylam żel szalwiowy flos lek, bo niestety skóra była przesuszona po tych kilku dniach bez kremu, a na policzki i pod oczy krem inny nawilżajacy, bo tam skora jest ok. tak jak teraz patrze w lustro to cera jest bardziej jednolita, mniej zaczerwienien, na brodzie nadal sa syfki ale chyba glinka je podsuszyła, no poczekam, moze jak bede ta glinke nakladała co 2 dni to syfki sie uspokoja. tak jak patrze ze skóra jest bardziej jednolita i mniej zaczerwienionych punkcików, to mysle ze może to przez kwasy tak bylo? może kwasy nie dla mnie, chociaz na nosku super zaskórniki likwiduja, może tylko na nos bede nakladac kwasy? cos czuję ze na każda częśc twarzy inny krem bede musiala stosować postaram sie przez kilka dni pouzywac glinki i jak bużka sie podsuszy zbytnio to ten żeli szałwiowy nalożę i zobaczymy co bedzie. jak tez żeli nie będzie mnie zapychał to super, zawsze mi sie wydawalo, ze ten żel wysusza ale chyba sie myle, może używałam za duzo specyfików i tak naprawde nie mogłam stwierdzić czy tez zel wysusza czy może cos innego. może ten zel spowoduje ze nawilżenie nie będzie ze skóry uciekac a to juz dużo. wiec bede wprowadzać kosmetyki stopniowo po jednym co kilka dni, i zapisywac sobie co mnie zapycha lub wysusza i bede zdawac relacje. teraz nie musze wychodzić z domu poza spacerami z psami ale to moge robic po zachodzie słońca lub zakladac czapkę z daszkiem, więc mam nadzieje ze brak filtra przez kilka dni mi nie zaszkodzi.

[Fisiasia]

a ja z filtrow moge polecic Anthelios Xl (dodam, ze uzywalam tego barwiacego)z la roche posay, mam cere tlusta i tez sie balam filtrow z powodu ich konsystencjii, lecz jak dobrze sie go rozsmaruje to nawet matowi cere za to plus no i wysoka ochrona bo az 50spf

[cristilla]

Thorgal a jaką Ty masz cerę?
Mam z flos leku żel arnikowy i aloesowy i moim zdaniem kiepsko nawilżają. A mam cerę tłustą. Po lecie mam wysyp syfów i zawsze zaczyna się moja gehenna, u mnie wszystko się baaaaaaardzo wolno goi ok pół roku jedna krostka. Wysuszam skórę wit PP i zincasem, moim zdaniem skutkuje.
Problem jest taki z nieużywanie kremów, że sucha skóra, kiedy nie jest nawilżana zaczyna produkować więcej łoju, co jak wiadomo produkuje pryszcze. Dlatego trzeba wysuszać i nawilżać. Próbowałyście Dermoprotektora Galdermy, położony cienką warstwą jest bardzo w porządku. Ja od kilku dni używam kremu best do cery trądzikowej, jest lekki wydaje się w porządku, ale na dłuższą metę nie wiem jak zadziała.
Jest też inne rozwiązanie, miałam kiedyś płyn micelarny hydrabio biodermy, dobrze nawilżał, dla cer tłustych wydawał się wystarczający. Może też warto spróbować.

[Thorgal1980]

ja mam cerę mieszaną, w strefie t nie jest nawet tłusta, jak sie nie maluje, to w zasadzie w ogóle się nie świeci, czoło jest ok, nie ma pryszczy, na nosie sa zaskorniki ale kwasy sobie z tym radzą, natomiast najgorsza jest broda i rzuchwa-tam robia sie co i rusz nowe krostki i jest sporo zapchanych porów. gdyby nie ta broda to moznaby powiedzieć ze cera jest normalna, bo nie ma zbytniego swiecenia. kiepskie jest tez to, że na policzkach cera jest jasniejsza niz w strefie t, wyglada to jakbym byla w laty dla mnie ten anthelios barwiony jest zbyt rózowy i bardzo za jasny, ja mam troche ciemniejszą cerę. z barwionych filtrów kolor dobry to bioderma barwiona ale niestety zapycha. musze poobserwować moja skóre teraz z tym szałwiowym kremikiem, ale powiem wam ze zwykle jak bylam umalowana i jechalam samochodem i patrzyłam sobie do lusterko, to nie wyglądało to dobrze, zawsze te krostki na brodzie jednak bylo widać i ogólnie ciężko zeby nawet w makijazu kiepska cera wyglądała dobrze, więc nigdy nie bylam zadowolona, make up jak juz troche zaczynał się warzyc to juz calkiem masakra, poza tym swiatlo dzienne wszystko wydobędzie jak czasem się wcale nie umalowałam i patrzylam w lusterko to masakra, cera ziemista i taka jakby blada i chora, jakby podduszona, a teraz jak kilka dni makeupu nie używam to w tym lusterku wygladałam dziś zdecydowanie lepiej, jakby zdrowsza buźka, owszem pryszczyki na brodzie sa, ale gdybym sie ich pozbyła to wyglądałam nawet calkiem ok, wiec bede kontynuowac eksperyment tymbardziej że tz oczywiście nie widzi rożnicy pomiedzy mna umalowana a nieumalowana no ale to chyba wszsycy faceci tak maja, pomijając bardzo mocny make up

[dotka95]

Jakbym czytała o sobie Z tym że u mnie najbardziej problematyczne jest czoło i skóra z mieszanej powoli robi się tłusta i odwodniona.

[Thorgal1980]

u mnie jeszcze 2 m-ce temu tez czoło wariowało, ale jakos sie samoczynnie naprawiło