Wymioty - co jesc?

[YoungLady]

hej jakieś 20 min temu strasznie źle się poczułam i zwymiotowałam...

Moj dzisiejszy jadłospis wyglądał tak :


Śniadanie : grahama z serkiem warzywnym + jogurt
2Sniadanie : jabłko trochę musli jogurtem
Obiad : kilka kromek chleba + placuszki z cukinii

do podwieczorka i kolacji jeszcze nie doszłam ... ale mam pytanie czuje się już w miarę ok. trochę kreci mi sie w głowie ... ale to zaraz pewnie przejdzie... Tylko teraz tak co jesc? i ile? bo tak nie patrzac to wyszłam na zero ... a nie chce powrocic do problemów z anorekcja ;/;/;/

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

coś przecież muszę jeść ...


a przecież wyszłam na zero nadrobić to jakos?

[agniusia17]

lekkostrawne pieczywo (czyli np. białą bułkę) posmarowaną masłem, tylko nie cieniutko , kisiel podobno też można, biszkopty jakieś ja takie rzeczy wcinałam zawsze przy jakichś zatruciach pokarmowych

[YoungLady]

...a owoce np. jabłko? Soki? ( pomidorowy) bo strasznie chce mi sie pic;/

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

...a czy to prawda ze jetem na zeroi powinnam nadrobić?


bo przecież bułkę jadłam ok 9 a wymiotowałam oo.16.30...
jak to jest?

[iza_wiosenna]

zachowuj się normalnie. Zatrucie, zdarza się czasem. Nie ma powodów do irracjonalnego zachowania, a Ty niestety tak się właśnie zachowujesz. Wyszłaś na zero, czy nie, nieważne. Jedz, na co Ci pozwala żołądek, jutro powróć do normalnego porządku dziennego.

chyba wciąż masz problemy, skoro się tak zadręczasz i analizujesz? Anoreksja to nie niejedzenie, zaburzenia odżywiania objawiają się m.in. obsesyjnym rozmyślaniem o posiłkach, bilansie kalorycznym itp... Gdybyś była zdrowa, nie obawiałabyś się , że z powodu jednego jedynego dnia , w którym się źle czułaś, wrócisz do niezdrowych nawyków.

Normalnie myśląca osoba by się oszczędzała, myślałaby co robić, żeby jej się przestało w głowie kręcić, jak sobie ulżyć... a nie, co zjeść, bo jeść trzeba...

przemyśl to...

[kiciakasia]

nie rozumiem skad panika.
manna z jablkiem i ryz do konca dnia, kompot z jablek solony, czerstwe pieczywo, a jutro normalnie
kazdy czasem rzuci pawia, to normalne

[cholernarejestracja]

Ja zawsze popijałam lekko przestudzony napar z mięty, świetny na żołądek. Do tego pogryzałam sucharki które bardzo lubię, i pamiętam, że jak byłam mała, to mama mi robiła kaszkę mannę z musem jabłkowym Nie przejmuj się.

I nie wyszłaś na zero - trawienie następuje w ciągu najpóźniej kilku godzin, i kalorie są przyswajane wtedy właśnie.

[YoungLady]

Napisane przez iza_wiosenna

zachowuj się normalnie. Zatrucie, zdarza się czasem. Nie ma powodów do irracjonalnego zachowania, a Ty niestety tak się właśnie zachowujesz. Wyszłaś na zero, czy nie, nieważne. Jedz, na co Ci pozwala żołądek, jutro powróć do normalnego porządku dziennego.

chyba wciąż masz problemy, skoro się tak zadręczasz i analizujesz? Anoreksja to nie niejedzenie, zaburzenia odżywiania objawiają się m.in. obsesyjnym rozmyślaniem o posiłkach, bilansie kalorycznym itp... Gdybyś była zdrowa, nie obawiałabyś się , że z powodu jednego jedynego dnia , w którym się źle czułaś, wrócisz do niezdrowych nawyków.

Normalnie myśląca osoba by się oszczędzała, myślałaby co robić, żeby jej się przestało w głowie kręcić, jak sobie ulżyć... a nie, co zjeść, bo jeść trzeba...

przemyśl to...

Bardzo szanuje twoje odpowiedzi... i wiem ze masz racje...;/


Teraz są wakacje, duży kontakt z przyjaciółmi którzy pomagaj mi wyjść z tego... niewiele jest osób które naprawdę mnie rozumieją ... Myślałam ze z tego wyszłam ale niestety chyba bardzo daleko mi do tego....


SA czadami ciężkie dni np. wczoraj moja przyjaciółka mój brat i mama siedzieli nade mną dopóki nie zjadłam 3 kanapek...;/;/;/...


Staram się tez sama nie popadać w paranoje ale to nie jest taki proste ;(

[iza_wiosenna]

Napisane przez YoungLady

Bardzo szanuje twoje odpowiedzi... i wiem ze masz racje...;/


Teraz są wakacje, duży kontakt z przyjaciółmi którzy pomagaj mi wyjść z tego... niewiele jest osób które naprawdę mnie rozumieją ... Myślałam ze z tego wyszłam ale niestety chyba bardzo daleko mi do tego....


SA czadami ciężkie dni np. wczoraj moja przyjaciółka mój brat i mama siedzieli nade mną dopóki nie zjadłam 3 kanapek...;/;/;/...


Staram się tez sama nie popadać w paranoje ale to nie jest taki proste ;(

nie leczysz się, prawda? Pilnowanie czy jesz do niczego nie prowadzi, tylko Ci szkodzi niestety. Lecz duszę, nie tylko ciało, bo objawowe leczenie nie doprowadzi Cię do zdrowia.

[cava]

Napisane przez cholernarejestracja

Ja zawsze popijałam lekko przestudzony napar z mięty, świetny na żołądek.

Ale nie na mdłości. Mięta może je potęgować, a w nadmiarze nawet wywoływać!

Na mdłośći - odgazowana zimna cola, pita małymi łyczkami