Chcę być chuda i teraz się uda ! :-D

[YOUdith]

Napisane przez Superchic(k)

Ja mam 168 cm czyli nie jestem za wysoka... . Chciałabym być wyższa o jakieś 7 cm .

A do kiedy chcecie schudnąć ?

Jak najszybciej! Najlepiej do Bozego Narodzenia!

[madziarka543]

Napisane przez _CHoCo_

Postanowilam zalożyc swoj wlasny watek o odchudzaniu poniewaz latwiej bedzie mi wytrwac Byloby super gdyby jakies dziewczyny chcialy sie przylaczyc bo wiadomo ze razem razniej

Nie jestem zwolenniczka tzw. "szybkich diet" ale postanowilam przed takim prawdziwym odchudzaniem przejsc na diete 3 dniowa. Dzis jest 1 dzien.
Przede wszystkim chcialabym jesc mniej slodyczy i fast foodow(moja slabosc)jesc warzywa, owoce, chudy nabial, ryby,orzechy, ciemne pieczywo i chude miesko.


Narazie moim celem jest 50kg. Mam przede wszystkim problem przede wszystkim z biodrami i udami (jak wiekszosc z nas ). OPprocz dietki mam zamiar jezdzic ok 30min codziennie na rowerku stacjonarnym.


P.S.- forum jest swietne i uwielbiam na nie wchodzic tym lepiej jak bede miala swoj wlasny watek w ktorym bede mogla pisac o swoich sukcesach(oby bylo ich jak najwiecej !) i niepowodzeniach.
Narazie to tyle. Buziaki.

Hejka fajnie ze załozylaś swój watek ja tez chcialabym wazyc 50 kg , i do tego musze dojśc , mam takie same problemy jak ty:/ moge sie dołączyć??

[_CHoCo_]

madziarka543 witamy goraco dzisiejszy dzien nie nalezal do udanych ale mam nadzieje ze jutro juz bedzie ok ciesze sie ze ten watek tak rozkwita im nas wiecej tym lepiej dziewczyny juz niedlugo bedziemy wazyc 50kg !!!!! MUSIMY WKONCU SIE ZA SIEBIE ZABRAC . Nie ma rzeczy niemozliwych trzeba tylko bardzo chciec cos osiagnac

[madziarka543]

Napisane przez _CHoCo_

madziarka543 witamy goraco dzisiejszy dzien nie nalezal do udanych ale mam nadzieje ze jutro juz bedzie ok ciesze sie ze ten watek tak rozkwita im nas wiecej tym lepiej dziewczyny juz niedlugo bedziemy wazyc 50kg !!!!! MUSIMY WKONCU SIE ZA SIEBIE ZABRAC . Nie ma rzeczy niemozliwych trzeba tylko bardzo chciec cos osiagnac

Dziekuje powiem ci ze taie forum pomaga, wspolnie wspieranie , to jest to gdy brak nam silnej woli , ja odchuddzam sie od 2 tyg...jem po prostu mniej , ale i tak wczoraj mialam dzien zalamania:/// i odrazu mi brzuch sie wybił , nie wiem dlaczego tak jest , po prostu wkurza mnie to.
a dzisiaj zjadlam na sniadanie 1 kromke chceba ciemnego ze serem i wypilam kakao , a na obiad zjadlam 4 pierogi a poznije nie mailam ochoty nic jesc i tylko cherbate pilam , ale normalnie jem 5 posilkow dziennie , tylko jeszce musze nauczyc poprawnie je komponowac!!!!

[Superchic(k)]

U mnie najgorsze jest to, że potrafię wytrzymać na diecie np. 5 dni, ale szóstego już nie daję rady . Wystarczy, że ktoś obok mnie je kanapkę.. Nie potrafię nad tym panować. Dlatego od poniedziałku zaczynam (znowu.) 1000 - 1200 kcal (ogólnie ma być dużo białka, trochę NNKT i malutko węglowodanów), ale dwa razy w tygodniu pozwolę sobie na jakieś wykroczenie - np. w każdy wtorek na śniadanie mogę zjeść dodatkowo porcję budyniu (na 250 ml mleka) i do tego oczywiście to co miałam w planie. A w sobotę powiedzmy miseczka galaretki na deser. Tak, żebym gdy będę miała na coś ochotę mogła pomyśleć "dasz radę, za dwa dni zjesz ten budyń!" . Mam nadzieję, że tym razem się uda .

[_CHoCo_]

Widze ze wszystkie mamy problem z wytrzymaniem na diecie ja tez od czasu do czasu musze zjesc cos slodkiego bo inaczej wariuje(jestem przygnebiona,zla i nic mi sie nie chce) Od jutra mam zamiar pic tez wiecej wody bo to tez jest bardzo wazne.

W poniedzialek wyjezdzam za granice na tydzien na konkurs dla modelek 3majcie kciuki

[L_o_L]

No... Ciekawy wątek... Ja też mam zamiar schudnąć... Bo Baaardz przytyłam... Już poprzedni tydzień próbowałam trzymać się diety, ale wytrzymałam tylko .... 3 dni No cóż... Teraz od poniedziałku biore sie ostro! Muszę do Stycznia schudnać! Ważę 62 kg. a mój cel jest 56... 56 kg. to moja waga jeszcze z przed wakacji ;| Przytyłam i to sporo... wiem. Chce wrócić da dawnej wagi. Mam nadzieję, że mi się to uda... Tak jak Wam wszystkim! Macie jakies propozycje ? Może jakies sprawdzone diety?

[YOUdith]

Napisane przez L_o_L

No... Ciekawy wątek... Ja też mam zamiar schudnąć... Bo Baaardz przytyłam... Już poprzedni tydzień próbowałam trzymać się diety, ale wytrzymałam tylko .... 3 dni No cóż... Teraz od poniedziałku biore sie ostro! Muszę do Stycznia schudnać! Ważę 62 kg. a mój cel jest 56... 56 kg. to moja waga jeszcze z przed wakacji ;| Przytyłam i to sporo... wiem. Chce wrócić da dawnej wagi. Mam nadzieję, że mi się to uda... Tak jak Wam wszystkim! Macie jakies propozycje ? Może jakies sprawdzone diety?

Jesli masz silna wole i potrafisz trzymac sie schematu sprobuj diety jogurtowej...moja kolezanka bardzo na niej schudla.

[pingwin2]

paranoja to Wasze odchudzanie
bezsensowne głodówkowe diet, potem napychanie się świństwem a potem na dodatek herbata przeczyszczająca
takie podejście spowoduje tylko jedno- po kilku tygodniach takiego maratonu Wasza waga będzie zdecydowaniwe wyższa niż ta, z którą zaczynałyście odchudzanie a metabolizm pieknie spowolniony

[_CHoCo_]

No nareszcie nowy dzien Na poczatek szklanka wody a za jakas godzinke zjem owsianke. Chce wkoncu normalnie ,zdrowo i powoli chudnac. Juz mi sie nie spieszy Nie moge dopuscic do uczucia glodu bo potem mam "ataki" na jedzenie. Juz zdarzylam zauwazyc reakcje mojego organizmu na zbyt male dawki jedzenia- czas to zmienic. Musze rowniez podkrecic sobie metabolizm- na pewno bede jezdzic codziennie na rowerku 40min, bede tanczyc tak jak to zawsze robilam wieczorami, do tego spacery i od czasu do czasu basen. powinno sie uda! Odchudzanie z glowa to jest to ! Nigdy wiecej takich diet jak 3 dniowa. Dobrze ze wkoncu to zrozumialam buziaki

[vadi]

Napisane przez Ludowa

Ech...
Widzisz, tak to jest: jeśli jesz jednostronnie i spożywasz na diecie za mało kalorii, byle pokusa (KFC czy czekolada) powoduje, że się poddajesz, bo organizm nie ma sił się opierać.
Jesteś głodna = łatwo ulegasz pokusom. Gdy odzywiasz się zdrowo i jesz pełnowartościowe posiłki (a przy tym się ruszasz) nie wygrają z Tobą słodkości i fastfoody, i na dodatek schudniesz
Powodzenia

amen, to samo miałam właśnie pisać
i jeszcze jedno - wygłodzenie organizmu a burczenie w brzuchu to zupełnie dwa różne rodzaje głodu. Skutki tego pierwszego możecie odczuć nawet dłuugi czas po zakonczeniu diety. I wierzcie mi, że wolałybyście tego uniknąć.

poczytajcie trochę o zdrowej diecie, odpowiednim komponowaniu posiłków i dopiero bierzcie się za dietowanie, bo takie wyrzadzi Wam naprawdę same szkody. Wiem, że wygląda to jak zrzedzenie starej ciotki, ale mi jest tak naprawdę wszystko jedno, co zrobicie ze swoim zdrowiem, bo to Wy powinnyście o nie dbac, wiec tylko służę radą a skutki odchudzania dietami z tiny i pani domu, czy też innych tego typu czasopism/stron internetowych są czasem prawie nie do odrobienia.

powodzenia

edit: Chryste, dziewczyny, osłabiacie mnie.
Przeczyszczanie się śliwkami i senesem??? Super pomysł, jeśli chcecie, żeby niedługo Wasze jelita przestały pracować samodzielnie i jeśli chcecie przy okazji wypłukiwać z organizmu inne, niezbędne mu elementy.
Skad Wy w ogóle bierzecie takie pomysły?? Bo mi się to kojarzy tylko z jakimiś forami pro-ana :/

Napisane przez Superchic(k)

U mnie najgorsze jest to, że potrafię wytrzymać na diecie np. 5 dni, ale szóstego już nie daję rady . Wystarczy, że ktoś obok mnie je kanapkę.. Nie potrafię nad tym panować.

to doklanie to, o czym pisała Ludowa. Wygłodzony organizm rzuca się na wszystko co się da. Wierzcie mi, że da się schudnąć - i to dużo, do tego z zachowaniem ładnej cery i jędrnej skóry - jedząc zdrowo i to, czego nasz organizm potrzebuje. Przede wszystkim postawcie na białko - jajka, tuńczyka, chudy twaróg, serki wiejskie, chude mięso. Do tego kasze, ryż [ja np. uwielbiam dziki], surowe warzywa, pełnoziarniste chleby. Do tego jakiś systematyczny ruch [czy wiecie, że jeśli będziecie przez 2 tygodnie ćwiczyć regularnie i codziennie, to Wasze mózgi wytworzą sobie nawyk ćwiczenia i będzie to dla Was niezbędną codzienną przyjemnością? ].

Napisane przez YOUdith

Jesli masz silna wole i potrafisz trzymac sie schematu sprobuj diety jogurtowej...moja kolezanka bardzo na niej schudla.

możecie mnie za to już zupełnie znielubić, ale... BZDURA, BZDURA, BZDURA.
jogurt to cukier, węglowodany, minimalne ilości białka. koleżanka może i schudła, ale było to 70% wody, 25% mięśni, 5% tłuszczu. jedna z najgłupszych diet -poza kopenhaską- o jakich słyszałam. mam znajomą, która już od paru lat co jakiś czas na nią przechodzi. i z roku na rok jest coraz grubsza. wnioski...?

_CHoCo_ - rower przy złej i zbyt małoenergetycznej diecie nie tylko nie podkręci metabolizmu, ale jeszcze go osłabi, pamiętaj o tym.

Aha i na koniec, żeby nie było, że tak sobie gadam bzdury, a nigdy nie mialam problemów z wagą, odżywianiem itp. Wszystko co napisałam wyżej opiera się na kilku latach moich doświadczeń. Z 60-kilku kg zjechałam do 40. Razem z kilogramami pozbyłam się też większości włosów i okresu. Trzęsłam się z zimna w normalnych temperaturach, miałam na tyłku zgrubiałą skórę, bo ciężko się siedzi na kościach. Na wystającej miednicy mialam siniaki od leżenia na brzuchu. Wejście na 1. piętro sprawiało, że prawie się przewracałam. Nawet grapefruita dzieliłam sobie na 2 posiłki. Na szczęście w porę (?) się opamiętałam, potem dopadło mnie mega-jojo [kilkanaście kg w parę m-cy], odrastanie włosów i powrót organizmu do w miarę normalnej egzystencji trwało ok 2 lat. akceptacja samej siebie - ok 3. lat.
uczcie się na cudzych błędach, bo nie warto katować swojego organizmu. gdybym mogła teraz cofnąć czas, opisana wyżej historia by się nie wydarzyła, a też zaczęło się od tego, że bylam zakompleksionym, nastoletnim pulpetem - od kilku 'gazetowych diet', w tym kopenhaskiej. macie tylko jedno życie, tylko jedno ciało. potraktujcie je jako przyjaciela.

teraz odżywiam się zdrowo, chciałabym zrzucić ze 2 kg., chociaż już naprawdę siebie lubię i pozbyłam się kompleksów, które tak naprawdę tkwiły w mojej głowie. dzięki ruchowi czuję się szczęśliwsza [endorfiny], bardziej pewna siebie i swojego ciała.

[_CHoCo_]

Vadi my wcale nie chcecmy sie odchudzac dietami CUD. Mysle ze wiekszosc dziewczyn wie jak powinna wygkladac zdrowa dieta. Ja w sumie duzo wiem na ten temat i dlatego postanowilam juz zaprzestac tych smiesnych diet i zaczac normalnie i zdrowo jesc. Dla przypomnienia: na diecie redukcyjnej powinno sie jesc:
-duzo warzyw
- mniej owocow(zaw. duzo cukru)
- produkty zbozowe(ciemny chleb,platki owisane, brazowy ryz,makaron...)
- produkty zawierajace NNKT (ryby !!!!! orzechy)
- chudy nabial (np.serek wiejski light, jogurty naturalne bez cukru,jajka)
- chude miesko(np. piers kurczaka-malo kcal i duzo potrzebnego bialka, indyk ....)
oraz pic duzo wody,zielonej herbatki. Zadnych wspomagaczy
Do tego nie zapominajmy o ruchu bo tylko polaczenie

DIETA+RUCH= SUKCES !

[vadi]

Napisane przez _CHoCo_

dlatego postanowilam juz zaprzestac tych smiesnych diet i zaczac normalnie i zdrowo jesc.

no to brawo
bo mi ciśnienie skacze jak czytam o takich pomysłach, właśnie z powodów, które opisałam w powyższej odpowiedzi [dodałam dłuugi edit, wiec nie wiem, czy wszystko przeczytałaś]

ponieważ mam właśnie te 2 kg do zrzutu, będę Was odwiedzać

i napisz mi, ile masz wzrostu? bo skoro jedziesz na jakiś zlot modelingowy to pewnie ponad 170 cm? ale wtedy waga 50 kg byłaby szokująco niska.

edit: poza zieloną herbatą polecam też czerwoną

edit2: polecam także dietę SB, zwłaszcza, jeśli się nie wie jak zacząć. bo nie tylko diety cud mogą być zdradliwe, np. dieta 1200 kcal złożona z sernika, gorącego kubka, jogurtu z płatkami czekoladowymi i paczki chipsów to też nie powiem co, a nie dieta

[Ludowa]

Napisane przez _CHoCo_

No nareszcie nowy dzien Na poczatek szklanka wody a za jakas godzinke zjem owsianke. Chce wkoncu normalnie ,zdrowo i powoli chudnac.

Bardzo się cieszę, ale...
Wiesz, każdy inaczej pojmuje zdrowe odżywianie. Jeśli zjesz na śniadanie taką owsiankę jak opisałaś wyżej, to IMO ze zdrowym odżywianiem niewiele będzie miał taki posiłek wspólnego.

Napisane przez vadi

amen, to samo miałam właśnie pisać
i jeszcze jedno - wygłodzenie organizmu a burczenie w brzuchu to zupełnie dwa różne rodzaje głodu. Skutki tego pierwszego możecie odczuć nawet dłuugi czas po zakonczeniu diety. I wierzcie mi, że wolałybyście tego uniknąć.

poczytajcie trochę o zdrowej diecie, odpowiednim komponowaniu posiłków i dopiero bierzcie się za dietowanie, bo takie wyrzadzi Wam naprawdę same szkody. Wiem, że wygląda to jak zrzedzenie starej ciotki, ale mi jest tak naprawdę wszystko jedno, co zrobicie ze swoim zdrowiem, bo to Wy powinnyście o nie dbac, wiec tylko służę radą a skutki odchudzania dietami z tiny i pani domu, czy też innych tego typu czasopism/stron internetowych są czasem prawie nie do odrobienia.

powodzenia

edit: Chryste, dziewczyny, osłabiacie mnie.
Przeczyszczanie się śliwkami i senesem??? Super pomysł, jeśli chcecie, żeby niedługo Wasze jelita przestały pracować samodzielnie i jeśli chcecie przy okazji wypłukiwać z organizmu inne, niezbędne mu elementy.
Skad Wy w ogóle bierzecie takie pomysły?? Bo mi się to kojarzy tylko z jakimiś forami pro-ana :/



to doklanie to, o czym pisała Ludowa. Wygłodzony organizm rzuca się na wszystko co się da. Wierzcie mi, że da się schudnąć - i to dużo, do tego z zachowaniem ładnej cery i jędrnej skóry - jedząc zdrowo i to, czego nasz organizm potrzebuje. Przede wszystkim postawcie na białko - jajka, tuńczyka, chudy twaróg, serki wiejskie, chude mięso. Do tego kasze, ryż [ja np. uwielbiam dziki], surowe warzywa, pełnoziarniste chleby. Do tego jakiś systematyczny ruch [czy wiecie, że jeśli będziecie przez 2 tygodnie ćwiczyć regularnie i codziennie, to Wasze mózgi wytworzą sobie nawyk ćwiczenia i będzie to dla Was niezbędną codzienną przyjemnością? ].


możecie mnie za to już zupełnie znielubić, ale... BZDURA, BZDURA, BZDURA.
jogurt to cukier, węglowodany, minimalne ilości białka. koleżanka może i schudła, ale było to 70% wody, 25% mięśni, 5% tłuszczu. jedna z najgłupszych diet -poza kopenhaską- o jakich słyszałam. mam znajomą, która już od paru lat co jakiś czas na nią przechodzi. i z roku na rok jest coraz grubsza. wnioski...?

_CHoCo_ - rower przy złej i zbyt małoenergetycznej diecie nie tylko nie podkręci metabolizmu, ale jeszcze go osłabi, pamiętaj o tym.

Aha i na koniec, żeby nie było, że tak sobie gadam bzdury, a nigdy nie mialam problemów z wagą, odżywianiem itp. Wszystko co napisałam wyżej opiera się na kilku latach moich doświadczeń. Z 60-kilku kg zjechałam do 40. Razem z kilogramami pozbyłam się też większości włosów i okresu. Trzęsłam się z zimna w normalnych temperaturach, miałam na tyłku zgrubiałą skórę, bo ciężko się siedzi na kościach. Na wystającej miednicy mialam siniaki od leżenia na brzuchu. Wejście na 1. piętro sprawiało, że prawie się przewracałam. Nawet grapefruita dzieliłam sobie na 2 posiłki. Na szczęście w porę (?) się opamiętałam, potem dopadło mnie mega-jojo [kilkanaście kg w parę m-cy], odrastanie włosów i powrót organizmu do w miarę normalnej egzystencji trwało ok 2 lat. akceptacja samej siebie - ok 3. lat.
uczcie się na cudzych błędach, bo nie warto katować swojego organizmu. gdybym mogła teraz cofnąć czas, opisana wyżej historia by się nie wydarzyła, a też zaczęło się od tego, że bylam zakompleksionym, nastoletnim pulpetem - od kilku 'gazetowych diet', w tym kopenhaskiej. macie tylko jedno życie, tylko jedno ciało. potraktujcie je jako przyjaciela.

teraz odżywiam się zdrowo, chciałabym zrzucić ze 2 kg., chociaż już naprawdę siebie lubię i pozbyłam się kompleksów, które tak naprawdę tkwiły w mojej głowie. dzięki ruchowi czuję się szczęśliwsza [endorfiny], bardziej pewna siebie i swojego ciała.

Vadi, gdy tylko zobaczyłam Twój nick w subskrypcjach wiedziałam, że napiszesz coś mądrego.

[vadi]

Napisane przez Ludowa

Vadi, gdy tylko zobaczyłam Twój nick w subskrypcjach wiedziałam, że napiszesz coś mądrego.

dziękuję, Ludowa nie sądziłam, że mam taką dobrą opinię, heheh

[Ludowa]

Napisane przez vadi

dziękuję, Ludowa nie sądziłam, że mam taką dobrą opinię, heheh

Oj tam, przecie wiadomo że Ty nie z tych zdesperowanych-głodujących

[YOUdith]

Eh ja po prostu nie umiem sie odchudzac. Nie mam silnej woli. A ostatnio nawet jak jem malo to nie moge schudnac. Boja sie ze to od tabletek antykoncepcyjnych. Ponoc tycie od nich to mit, ale ja odkad je biore przytylam i czuje sie jak napompowany balonik.

[_CHoCo_]

Youdith bo tak naprawde zeby schudnac i utrzymac wage trzeba zmienic tryb zycia.Ciesze sie w koncu to zrozumialam i ze nie czas jest najwazniejszy. Bo co mi po tym ze szybko schudne jak zaraz mi wszystko wroci.Szkoda ze zrozumialam to dopiero jak sobie spowolnilam metabolizm jak cholera.Ale niestety tak jest ze czlowiek uczy sie na bledach.
Vadi- dobrze ze udalo Ci sie z tego wyjsc!

[Ather]

Napisane przez YOUdith

Boja sie ze to od tabletek antykoncepcyjnych. Ponoc tycie od nich to mit, ale ja odkad je biore przytylam i czuje sie jak napompowany balonik.

od nich się nie tyje. Jednak często zatrzymują wodę w organizmie lub zwiększają łaknienie.

[_CHoCo_]

Ja przez to ze nie mam okresu od ponad roku po moim przyjezdzie zaczne brac hormony. Nie beda to tabletki antykoncepcyjne bo one maja za duza dawke jak dla mnie. Mam nadzieje ze wkoncu dostane okres... Ale z drugiej strony boje sie ze zaczne od tego tyc bede sie musiala pilnowac

[YOUdith]

Napisane przez Ather

od nich się nie tyje. Jednak często zatrzymują wodę w organizmie lub zwiększają łaknienie.

No niby tak ale jednak ta woda to moga byc jakies 2-3 kg wiecej. Mnie przybylo w biodrach wlasnie odkad zaczelam brac tabletki.

[Ather]

Napisane przez YOUdith

No niby tak ale jednak ta woda to moga byc jakies 2-3 kg wiecej. Mnie przybylo w biodrach wlasnie odkad zaczelam brac tabletki.

ano niestety będzie to więcej na wadze.

Jednak wszystko zależy od organizmu, nie każdy zareaguje tak samo na tabletki antyk.
Ja osobiście jak brałam to się odchudzałam i nie było z tym żadnego problemu. A nawet będąc na utrzymaniu - waga stała w miejscu.
Wiele zależy od organizmu oraz tego jakie tabletki przyjmujemy. Ja wybrałam (poprosiłam o nie ginekologa) takie, które rzekomo tej wody miały nie zatrzymywać a dodatkowo zawierały środek moczopędny. Jednak to były jedne z najdroższych tabletek dostępne na rynku, bo płaciłam po 55 zł. za opakowanie.

[L_o_L]

Dziewczyny.... Prawda jest taka, że od diet robionych od zaraz, bez żadnego przygotowania itp. nie schudniecie. No pzrepraszam... są niektóre diety gdzie faktycznie można schudnać! Ale.... ale żeby nasze "odchudzanie" przeprowadzić skutecznie i prawidłowo, powinniśmy Najpierw oczyścic swój organizm. Jeśli ktoś czytał książkę Tombaka to coś o tym wie... Diety, zdrowe odżywianie też nic nie zmieni skoro w waszym organiźmie jest z 5 kg. jakiegoś stargo żarcia z CAŁEGO ZYCIA! Aby podejść poważnie do odchudzania trzeba zrobić pierwszy najważniejszy krok. Oczyścić swój organizm z tych wszystkich "brudów". Jeżeli usuniemy je ze swojego organizmu juz ubędzie nam pare kilogramów! Wtedy będziemy mogły zacząć z czystym sumieniem zdrowe odżywianie które pomogże nam jeszzce bardziej schudnąć i spowoduje że nie będziemy tyć. Ponieważ np. od prawidłowego łaczenia produktów człowiek nie tyle nawet jedząc duże ilości pokarmu.

[YOUdith]

Napisane przez L_o_L

Dziewczyny.... Prawda jest taka, że od diet robionych od zaraz, bez żadnego przygotowania itp. nie schudniecie. No pzrepraszam... są niektóre diety gdzie faktycznie można schudnać! Ale.... ale żeby nasze "odchudzanie" przeprowadzić skutecznie i prawidłowo, powinniśmy Najpierw oczyścic swój organizm. Jeśli ktoś czytał książkę Tombaka to coś o tym wie... Diety, zdrowe odżywianie też nic nie zmieni skoro w waszym organiźmie jest z 5 kg. jakiegoś stargo żarcia z CAŁEGO ZYCIA! Aby podejść poważnie do odchudzania trzeba zrobić pierwszy najważniejszy krok. Oczyścić swój organizm z tych wszystkich "brudów". Jeżeli usuniemy je ze swojego organizmu juz ubędzie nam pare kilogramów! Wtedy będziemy mogły zacząć z czystym sumieniem zdrowe odżywianie które pomogże nam jeszzce bardziej schudnąć i spowoduje że nie będziemy tyć. Ponieważ np. od prawidłowego łaczenia produktów człowiek nie tyle nawet jedząc duże ilości pokarmu.

To jak mozna oczyscic swoj oraganizm? Ja pije zieloona lub czerwona herbate, jem jogurt Activia. . .

[ViVian66]

Napisane przez YOUdith

To jak mozna oczyscic swoj oraganizm? Ja pije zieloona lub czerwona herbate, jem jogurt Activia. . .

Wiesz Youdith mi wydaje się że to polega na tym, iż dwa czy trzy dni orzed dietą jemy lekkostrwane posiłki ( ja wtedy jem do 1350 kcal) , a potem przechodzimy do diety. Pije duzo mineralnej niegazowanej czystej lub z cytryną, dużo ruchu, głównie warzywka i kurczak gotowany...
Ja w taki spodób rozumiem 'oczyszczanie' przed dietą ...

[justa2]

Napisane przez Ather

ano niestety będzie to więcej na wadze.

Jednak wszystko zależy od organizmu, nie każdy zareaguje tak samo na tabletki antyk.
Ja osobiście jak brałam to się odchudzałam i nie było z tym żadnego problemu. A nawet będąc na utrzymaniu - waga stała w miejscu.
Wiele zależy od organizmu oraz tego jakie tabletki przyjmujemy. Ja wybrałam (poprosiłam o nie ginekologa) takie, które rzekomo tej wody miały nie zatrzymywać a dodatkowo zawierały środek moczopędny. Jednak to były jedne z najdroższych tabletek dostępne na rynku, bo płaciłam po 55 zł. za opakowanie.

Czy to były Yasmine?

[_CHoCo_]

oczyszczanie organizmu to rezygnacja przede wszystkim ze slodyczy alkoholu fast foodow smazonych i ciezkostarwnych potraw. Trzeba jesc duzo warzyw i owocow oraz pic duze ilosci plynow(np. woda,zielona herbata,swiezo wyciskane soki)

[Ather]

Napisane przez justa2

Czy to były Yasmine?

zgadza się.

[_CHoCo_]

Ather - gratlujacje !!!!!!!! ja bym w zyciu nie wytrzymała tyle bez słodyczy...jak ty to robisz?

[Djapira]

Napisane przez Ludowa

Ech...
Widzisz, tak to jest: jeśli jesz jednostronnie i spożywasz na diecie za mało kalorii, byle pokusa (KFC czy czekolada) powoduje, że się poddajesz, bo organizm nie ma sił się opierać.
Jesteś głodna = łatwo ulegasz pokusom. Gdy odzywiasz się zdrowo i jesz pełnowartościowe posiłki (a przy tym się ruszasz) nie wygrają z Tobą słodkości i fastfoody, i na dodatek schudniesz
Powodzenia

Napisane przez vadi

amen, to samo miałam właśnie pisać
i jeszcze jedno - wygłodzenie organizmu a burczenie w brzuchu to zupełnie dwa różne rodzaje głodu. Skutki tego pierwszego możecie odczuć nawet dłuugi czas po zakonczeniu diety. I wierzcie mi, że wolałybyście tego uniknąć.

poczytajcie trochę o zdrowej diecie, odpowiednim komponowaniu posiłków i dopiero bierzcie się za dietowanie, bo takie wyrzadzi Wam naprawdę same szkody. Wiem, że wygląda to jak zrzedzenie starej ciotki, ale mi jest tak naprawdę wszystko jedno, co zrobicie ze swoim zdrowiem, bo to Wy powinnyście o nie dbac, wiec tylko służę radą a skutki odchudzania dietami z tiny i pani domu, czy też innych tego typu czasopism/stron internetowych są czasem prawie nie do odrobienia.

powodzenia

edit: Chryste, dziewczyny, osłabiacie mnie.
Przeczyszczanie się śliwkami i senesem??? Super pomysł, jeśli chcecie, żeby niedługo Wasze jelita przestały pracować samodzielnie i jeśli chcecie przy okazji wypłukiwać z organizmu inne, niezbędne mu elementy.
Skad Wy w ogóle bierzecie takie pomysły?? Bo mi się to kojarzy tylko z jakimiś forami pro-ana :/



to doklanie to, o czym pisała Ludowa. Wygłodzony organizm rzuca się na wszystko co się da. Wierzcie mi, że da się schudnąć - i to dużo, do tego z zachowaniem ładnej cery i jędrnej skóry - jedząc zdrowo i to, czego nasz organizm potrzebuje. Przede wszystkim postawcie na białko - jajka, tuńczyka, chudy twaróg, serki wiejskie, chude mięso. Do tego kasze, ryż [ja np. uwielbiam dziki], surowe warzywa, pełnoziarniste chleby. Do tego jakiś systematyczny ruch [czy wiecie, że jeśli będziecie przez 2 tygodnie ćwiczyć regularnie i codziennie, to Wasze mózgi wytworzą sobie nawyk ćwiczenia i będzie to dla Was niezbędną codzienną przyjemnością? ].


możecie mnie za to już zupełnie znielubić, ale... BZDURA, BZDURA, BZDURA.
jogurt to cukier, węglowodany, minimalne ilości białka. koleżanka może i schudła, ale było to 70% wody, 25% mięśni, 5% tłuszczu. jedna z najgłupszych diet -poza kopenhaską- o jakich słyszałam. mam znajomą, która już od paru lat co jakiś czas na nią przechodzi. i z roku na rok jest coraz grubsza. wnioski...?

_CHoCo_ - rower przy złej i zbyt małoenergetycznej diecie nie tylko nie podkręci metabolizmu, ale jeszcze go osłabi, pamiętaj o tym.

Aha i na koniec, żeby nie było, że tak sobie gadam bzdury, a nigdy nie mialam problemów z wagą, odżywianiem itp. Wszystko co napisałam wyżej opiera się na kilku latach moich doświadczeń. Z 60-kilku kg zjechałam do 40. Razem z kilogramami pozbyłam się też większości włosów i okresu. Trzęsłam się z zimna w normalnych temperaturach, miałam na tyłku zgrubiałą skórę, bo ciężko się siedzi na kościach. Na wystającej miednicy mialam siniaki od leżenia na brzuchu. Wejście na 1. piętro sprawiało, że prawie się przewracałam. Nawet grapefruita dzieliłam sobie na 2 posiłki. Na szczęście w porę (?) się opamiętałam, potem dopadło mnie mega-jojo [kilkanaście kg w parę m-cy], odrastanie włosów i powrót organizmu do w miarę normalnej egzystencji trwało ok 2 lat. akceptacja samej siebie - ok 3. lat.
uczcie się na cudzych błędach, bo nie warto katować swojego organizmu. gdybym mogła teraz cofnąć czas, opisana wyżej historia by się nie wydarzyła, a też zaczęło się od tego, że bylam zakompleksionym, nastoletnim pulpetem - od kilku 'gazetowych diet', w tym kopenhaskiej. macie tylko jedno życie, tylko jedno ciało. potraktujcie je jako przyjaciela.

teraz odżywiam się zdrowo, chciałabym zrzucić ze 2 kg., chociaż już naprawdę siebie lubię i pozbyłam się kompleksów, które tak naprawdę tkwiły w mojej głowie. dzięki ruchowi czuję się szczęśliwsza [endorfiny], bardziej pewna siebie i swojego ciała.

Ludzia, Vadi, tyle jest nowych dziewczyn, których jadłospisy są na poczatku głodówkowe, a myślenie niezdrowe. Takie osoby jak wy, które maja cierpliwosc powtarzac i promowac zdrowe odchudzanie, sa bardzo potrzebne, bo naparwde zmieniaja myslenie(na moim przykladzie ). Dziekuje wam za te zdania