Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3 - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-08, 14:52   #61
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

no wiedziałam... może nie był nietrzeźwy ale 2 piwka wypił "w drodze powrotnej z kolegami" ... No tak, jakby inaczej, przecież nie da się odmówić..

Przyszedł, ochrzaniłam go że dobrze wie że ma problem, że tyle razy rozmawialiśmy a on dalej nic a on ciagle "oj kochanie, to tylko 2 piwka, oj kochanie no rozumiem ciebie, no kochanie...." Wkurzyłam się powiedziałam że skoro z alko nie może zrezygnować znaczy ze ze mnie rezygnuje i ma zastanowić się kiedy będzie miał czas dla młodego i to rozplanować.

Teraz dzwonił i znowu "oj kochanie zła jesteś na mnie?" mówię mu, że nie po to z nim rozmawiam żeby miał to w d... no "ale kochanie..."

i taka gadka... trudno, nie ustąpię już.. mogę mu pomagać ale będę oschła.

Niech się dzieckiem zajmie, ja sobie dam radę, jakoś rozplanuję czas bez niego. Może wtedy będę szczęśliwsza.

Strasznie mi przykro... nie mogę płakać bo nie mam tuszu wodoodpornego.. a zaraz na kurs jadę..

Nie rycz, nie rycz...

Jezu jak mi smutno ;(

W ogóle nie mam do niego zaufania już.. jak tylko słyszę "mam dzień wolny" to ja już wiadomo o czym myślę.. albo choćby popołudnie wolne..

To nie ma sensu.. to się nie ma prawa udać z jego takim nastawieniem.. że "dobrze kochanie masz rację" a potem "ale o co jesteś zła?" teraz jak dzwonił powiedział coś o młodym bo poszli.. i zaczał znowu temat czemu zła jestem.. a ja "już skończyłeś? to pa" nie będę się rozdrabniać. Co dotyczy młodego niech mówi, resztę też będę miała w d.. jak on


Do tego kilka razy powtarzałam, pomyśl co dla młodego na imieniny, urodziny to już tuż tuż (imieniny w tą sobotę) do tego do kolegi idzie na urodziny więc też prezent.. potem urodziny.. no jak widać nic nie wymyślił, zawsze tylko ja.

bo wg niego jeszcze dużo czasu.. taa na ostatnią chwilę najlepiej i byle co kupić ;/

A w dupie mam takie coś ;/ !!

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2014-07-08 o 14:57
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 16:29   #62
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Newday5. Widzę, że nowa twarz. Witam Tak oczywiście życzliwy kontakt. Mamę to ona ma.
Tż z córkami sam na sam spędza 1 dzień w tygodniu po jego pracy. I obecnie mamy spędzać wszyscy razem co 2 weekend. No chyba, że pojadą na rowery czy inny wysiłek fizyczny to ja wtedy odpadam. Jeśli będzie potrzeba to pojedzie do córek. (Tak dodatkowo).
Może masz rację z tym wyjazdem sam na sam z córkami jednakże Tż na to nie pójdzie. On nie wyjeżdża z córkami. I koniec kropka. A jak ma spędzać całe weekendy u ex to jakoś mi się nie uśmiecha.
Co drugi weekend być samemu w mieszkaniu bo on z córkami. Jakbym musiała to bym przeżyła ale jemu też by to nie odpowiadało.
No tak jestem jego „życiem prywatnym” To co psycholodzy kategoryczne nie mówią nocowaniu córek z soboty na niedzielę w mieszkaniu tż gdzie ja też mieszkam? Mój do tego będzie dążył. (W przyszłości).
Kiniu, Znam to: Pracuję a tak naprawdę nie pracuję. Też mnie to denerwowało. Z tymi prezentami to faceci tak mają. Mój tż nie pamięta kiedy córki mają urodziny i imieniny. Coś mu tylko świta. Ex poinformuje.
Związek bez zaufania? Źle to pachnie.

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-08 o 16:33
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 16:59   #63
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Witam OluZZ
Uważam, że jeśli nie masz ochoty na częste spotkania, całe weekendy z którymś dzieckiem TZ to nie musisz w nich uczestniczyć. Powiedz mu, że nie jest Ci przyjemnie, kiedy jego córka wyraża niechęć do Ciebie że i wolisz spędzać czas znacznie przyjemniej.
Trzeba przetasować te kontakty, Ty też jesteś ważna aby nie mieć tego typu problemów z jego dzieckiem.
On już zauważył klimat, który się wytworzył, skoro jest taki chętny do spędzania z dziećmi co 2 aż weekend to niech się nimi nasyca do woli, ale bez Ciebie. Cały weekend to za długo, negocjuj – 1 noc z soboty na niedzielę 1 w miesiącu. Postaw swoje warunki albo on niech tyle tej 10 letniej córce przekaże miłości raz w tyg po jego pracy, że nie będzie miała powodów do okazywania zazdrości przy Tobie.
Coś tu trzeba zmienić dla Twojego komfortu
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 17:24   #64
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ja mam ochotę na spotkania z córkami Tż. Młodsza jest fajna a starsza myślę, że po wielu spotkaniach przekona się. Pewnym gestem z jego strony było zrezygnowanie z cotygodniowych weekendów z córkami. Teraz co drugi, zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Wie, że ja chętnie bym spędzała weekendy z nimi.Czy one na to pójdą to zobaczymy. Na razie próbujemy, razem. Tak byłoby najlepiej

Jak było to widział, prawda ale to był 1 weekend. Miała być tylko sobota no ale. Nasz razem.
Kolejny za 2-3tyg. Bo mamy już zajęte. Ma czas w tygodniu na wytłumaczenie pewnych rzeczy. Dziś to uczyni. Zobaczymy co one powiedzą. Jak chcą spędzać weekendy.
To są dzieci więc pewne ich zachowania można przeboleć. Sądzę, że na negocjacje jeszcze nie czas ale jak będzie trzeba to no wiadomo, nastąpią

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-08 o 17:43
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 18:18   #65
ViollettaK
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 51
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ola, ale wiesz co NEWDAY5 chyba ma trochę racji. Ok zmniejszył z cotygodniowych na co 2 tygodnie-spotkania. No ale jakoś nie widzę tego. Co 2 tygodnie mieć jego dzieci ok bez nocki no ale cały dzień. Opiekować słuchać starszej narzekań no obserwacji- zakazu dotyku z tż- buziaka, przytulenia bo foch młodej. Może niech będą spotkania co 2 tygodnie i tylko sobota. Niech sam jeździ w tygodniu. Dzieci poznałaś, jesteś ważna, super.
Myślisz, że szczególnością starsza powie tacie: Tak chcę się spotykać co drugi tydzień z tą panią. Nie przeszkadza nam to. W czarnych barwach to widzę. Prosto z mostu-lubisz szczerość.
Spotkania razem zawsze – trochę sielankowo
Warto próbować owszem.
Pamiętaj, że 10 latka już za chwilę wiek dojrzewania .Problemy. Młodsza może naśladować.
Osobiście gdyby mi B. powiedział, że co 2 tydzień mam się zajmować jego synem byłabym zła. Bo co? Tylko co drugi tydzień dla mnie. Dennie. Pamiętając, że widzi je w tygodniu. Ok zrozumiałe próbuje mieć dobre stosunki z córami. Ale o urodzinach i imieninach nie pamięta. To wygląda tak, że po prostu tak wypada bo jest na świeczniku. No i dlaczego broni się tych wyjazdów na wakacje z nimi. Nawet mój zabrał syna na 3 dni. Ok pokłócili się. To było w zeszłym roku. Czy w tym pojadą, od syna zależy. Czy tak trochę nie jest? Zastanów się. Nie odpowiadaj. Nie musisz.
Pojechałam bo mam złe popołudnie.
Życzę Tobie byście razem mogli spędzać czas tak jak w ten weekend. Pamiętaj, że musi być miejsce na przyjaciół i twoją rodzinę.
ViollettaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 18:31   #66
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Newday5 Pokaż wiadomość
Witam OluZZ
Uważam, że jeśli nie masz ochoty na częste spotkania, całe weekendy z którymś dzieckiem TZ to nie musisz w nich uczestniczyć. Powiedz mu, że nie jest Ci przyjemnie, kiedy jego córka wyraża niechęć do Ciebie że i wolisz spędzać czas znacznie przyjemniej.
Trzeba przetasować te kontakty, Ty też jesteś ważna aby nie mieć tego typu problemów z jego dzieckiem.
On już zauważył klimat, który się wytworzył, skoro jest taki chętny do spędzania z dziećmi co 2 aż weekend to niech się nimi nasyca do woli, ale bez Ciebie. Cały weekend to za długo, negocjuj – 1 noc z soboty na niedzielę 1 w miesiącu. Postaw swoje warunki albo on niech tyle tej 10 letniej córce przekaże miłości raz w tyg po jego pracy, że nie będzie miała powodów do okazywania zazdrości przy Tobie.
Coś tu trzeba zmienić dla Twojego komfortu
Chyba sobie żartujesz. Co drugi weekend z ojcem to jest "aż"? Negocjacja warunków? Teraz, dziś, natychmiast? Przetasowanie kontaktów? Nie zgadzam się i moim zdaniem, nie mieszaj Oli w głowie, bo dziewczyna ma dobre podejście i dobre zamierzenie. Dobre, tzn, takie jakie być powinno.
Jej Tż ma dzieci, wiedziała o tym, zaakceptowała, chce mieć z nimi kontakt, bo to ważna część jego życia - super sprawa.
Nie da się negocjować ilości spotkań z dziećmi na płaszczyźnie ojciec dzieci - nowa partnerka. No nie da się. To są dwie różne sfery życia. Jego życia. A on ma pełne prawo niczego ze swego życia nie wykluczać, bo wszystko się da pogodzić. Nigdy nie będzie tak jak z wolnym facetem. On ma zobowiązania, ma dzieci, a to jest zawsze i będzie na zawsze i niestety ale partnerka musi się z tym pogodzić, że nigdy mężczyzna nie będzie na wyłączność.

Trzeba nie lada mądrości, żeby dobrze tę sytuację ułożyć, ale moim zdaniem Ola zachowuje się w tej sytuacji świetnie, stara się, pomimo trudności. I przede wszystkim chce.
Mój mężczyzna ma dzieci z poprzedniego małżeństwa + wychowywał córkę swojej byłej żony, więc tak jakby o jedną więcej Nigdy nie przyszło mi do głowy dyktować mu, kiedy może się z nimi widzieć, kiedy nie może, jaka ilość to dużo a kiedy za dużo. Chociaż dziewczyny są już dorosłe, to i tak jest na każde ich pierdnięcie. I nie przeszkadza mi to. Jest to dla niego ważne, więc jest i ważne dla mnie.

I zgadzam się z jednym: Ola też jest ważna. Oczywiście, tyle, że nie najważniejsza. I nie będzie. On ma trzy kobiety swojego życia i dobrze dla ich związku, że Ola to rozumie i szanuje.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 19:40   #67
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Newday5 Pokaż wiadomość
On już zauważył klimat, który się wytworzył, skoro jest taki chętny do spędzania z dziećmi co 2 aż weekend to niech się nimi nasyca do woli, ale bez Ciebie. Cały weekend to za długo, negocjuj – 1 noc z soboty na niedzielę 1 w miesiącu. Postaw swoje warunki albo on niech tyle tej 10 letniej córce przekaże miłości raz w tyg po jego pracy, że nie będzie miała powodów do okazywania zazdrości przy Tobie.
Nie zgadzam się. Dzieci jak wszyscy sobie zdają sprawę sa nieodłączną częścią rodziców nawet jeśli Ci się rozejdą. Może i starsza córka jest zaborcza, ale to taki jej głupi okres i to jej kiedyś przejdzie, bo wcześniej czy później przekona się do kolejnej kobiety. Sama jestem matką i mam dzieci z rozwalonego małżeństwa, ale gdyby mój ex dawkował dzieciom kontakty bo ma nową kobietę, to starałabym się o ograniczenie mu praw. Byłe żony które na co dzień pracując zajmują się dziećmi też liczą na chwilę wytchnienia, to po pierwsze, a po drugie ojciec powinien wywiązywać się z tego, co nakaże mu sąd, bo o to walczył, bo skoro ma prawo do kontaktów z dziećmi to znaczy, że tego chciał, zabiegał!

Kobieta, która wiąże się z takim mężczyzną jest ważna, zgadza się, ale najważniejsze zawsze powinny być dzieci i taka para musi dostosować swoje plany do dzieci czyli części poprzedniego etapu życia tego faceta.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Ale się wkurzyłam! Powiedziałam TŻ o moich obawach dziś popołudniu, że źle, dziwnie się czuję, że za dużo sobie pozwoliliśmy w ostatni weekend itd. Przed chwilą rozmawialiśmy znowu i ja zaczęłam ten temat, a on do mnie "możemy nie wracać do tego tematu?", ja "ok, ale jak coś będzie na rzeczy, to też nie będziemy wracać?" i jego odpowiedź "nie wiem". Czuję się rozczarowana, po co mówił mi na samym początku związku, ze chce mieć dziecko, skoro teraz nagle wydaje mi się że to nie jest jego marzeniem. Tu nie chodzi jakoś specjalnie o czas i miejsce bo po pierwsze wszystko jest do zorganizowania i ułożenia a po drugie jakiś czas temu on twierdził, że chce bardziej niż ja, później ja powiedziała, że może poczekajmy. Teraz nagle pojawia się sytuacja, kiedy może się okazać, że jednak będzie dziecko, to czuję, że on się blokuje.....

Normalny facet, który chciałby mieć dziecko z kobietą, którą kocha cieszyłby się gdyby miało się okazać, że będzie ojcem, a on nie wie, czy będziemy wracać do tematu nawet gdyby obawy się potwierdziły??????????!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!! MATRIX jak dla mnie!!!!!!!!!!!!!

Edytowane przez justynaxxx86
Czas edycji: 2014-07-08 o 19:44
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-08, 20:11   #68
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Justynko nie dziwię się że się wkurzyłaś. To nic dobrego być z niepewnym facetem. Kojarzy mi się to z "wpadką gimnazjalną" że ojciec ucieka i dziewczyna zostaje sama. Dla ciebie to nie problem bo masz dzieci i to 4 więc jedno więcej nie robiłoby takiego problemu jak komuś totalnie bez dzieci. Bo dla ciebie to będzie zawrót głowy ale wiesz czego się spodziewać a on goły i wesoły, pierwszy raz w życiu taka sytuacja i jemu się jeszcze bardziej pokręci życie.

Widać że niezdecydowany, sam nie wie czego chce, raz tak raz nie...przykre

Bo nie czujesz w nim oparcia, ja odrazu mam wizję że ty mówisz mu o ciąży (odpukać) a on zwija manele i papa ;/

Ale też dziwne trochę.. bo twoje dzieci uwielbia, umie się nimi zająć żeby każdy czerpał z tego radość (szczególnie dzieci) ale pisałaś też że jemu też się to podoba, tym bardziej nie rozumiem jego "nie wiem"...

"cudzymi" czyli twoimi potrafi się zająć to czemu boi się mieć własne jeśli by się zdarzyło?

Hm.. nie rozumiem.

Byłabym rozczarowana tak jak ty.. nie wiem co poradzić.. ciężkie to ;/

Niech się określi facet...

Olu mój TŻ właśnie ma lepszą głowę do dat niż ja, zawsze o wszystkim pamiętał, sam mi mówił jak pewnego razu widział fagasa jego ex z dziećmi gdy kupowali na urodziny dla jednego z synów.. żalił się że on zawsze organizował dzieciom urodziny i mu trochę dziwnie się zrobiło że teraz robi to obcy facet..

Dlatego czuję się rozczarowana że z naszym dzieckiem to ja zawsze wymyślam prezenty, jak zrobić uroczystość (tym bardziej że u mnie w domu nie możemy no bo TŻ nie może tu wchodzić...)

Przykro mi, że tamtym robił i ponoć fajnie się nimi zajmował a z nami jakby inny świat.. nie wiem czy to dlatego że mieszkamy osobno czy dlatego że mu się odechciało ;/

Wkurza mnie to, bo czuję jakby mi tylko na tym zależało..a to przecież święto naszego dziecka... na które jak pewnie każde dziecko wiecznie czeka.. na te świeczki, na tort... teraz i na kolegów (bo chce zaprosić) i nie wiem jak zrobić żeby wszystko było ok... większość rodziców organizuje gdzieś (w lokalu czy przedszkolu) płaci kasę i dziecko na 2 lub 3 godz ma z głowy i bawi się z kolegami, rodzice do domu a przedszkolanki się z nimi bawią.


Tyle że po 1 to przedszkole już odpada bo większośc papugowała i dzieciakom się znudziło a po 2 w innych miejscach jest o 100zł drożej lub więcej- na ten luksus już mnie nie stać i próbuję wymyśleć coś, żeby na podwórku mu zorganizować, jakieś zabawy wymyśleć, kilka dzieci i dam radę..

Ale TŻ zero inicjatywy, nie pomaga w myśleniu w ogóle... Wszystko spada na mnie jak zwykle...


Dzisiaj 3 razy dzwonił z miłym głosikiem i troskliwym.. 1 że synek już u mojej mamy mówił co robili, potem czy już wracam, potem znowu czy już wróciłam bo się martwi.. (no fajnie, szkoda że wczoraj tak się nie martwił.. jakoś zapomniało mu się że jadę w ogóle..)

Miłe to byłoo ale staram się nie dac tego po sobie znać bo wiem, że czułby się zaraz że wszystko jest już ok.
Muszę być twarda, aż zrozumie że albo alko albo my.

Jeszcze jedno co do dzieci ...taka sobie jedna ma rację. Ola wie że jej TŻ ma dzieci i b.dobrze że nie chce mu warunków stawiać "albo ja albo twoje dzieci" w głowie mi się to nie mieści.

Sama na początku z TŻ byłam zniechęcona tym że ma te dzieci, wiaodmo pierwszy raz w takiej sytuacji, nie wiadomo czego się spodziewac, dzieci na całe życie, zawsze ważne, trzeba się dzielić itp.. ale mimo tego nigdy m nie stawiałam warunków.. potrzebowałam dużo czasu żeby zaakceptować sytuację ale mimo to niczego nie zabraniałam bo to głupie.

Nie chciałabym, rozstając się z TŻ, żeby jego nowa panna ograniczała mu kontakt z dzieckiem.

Powiem coś, co raczej nie jest zaskoczeniem a raczej stałym tekstem "co dziecko winne?" nic niewinne, to wina rodziców nie dziecka. Dobrze że Ola sie stara i chce spędzać z nimi czas, to zdrowe relacje, a nie że będzie mu warunki dyktowała i jeszcze ograniczała kontakt z dziećmi !! Karygodne.

Oczywiście, że Ola jest też bardzo ważna ale trudno, dzieci też sa. Jedyne czego może chcieć, to żeby nie spotykali się u jego ex. Ale niech się z dziećmi spotyka bo powinien i to jego obowiązek jako ojca. Niekoniecznie u ex ale nie żeby ograniczać.

Szkoda, że nie chce trochę ustąpić i sam spędzić z dziećmi czas, może starszej by to trochę ułatwiło, może by przez ten weekend czy wakacje sam na sam z tata by jej uświadomiło, że tata i tak ją kocha może by w tym czasie co nieco sobie też wyjaśnili?

Natomiast nie patrzyłabym w kategoriach typu "nie dawaj mi buziaka bo córka patrzy" okazujcie sobie zainteresowanie i czułość w normie, bo jak będziecie uważać "bo córka nie chce" to okaże się że to ona będzie dyktować warunki bycia z jej ojcem.

Wszystko z umiarem i będzie ok.

Starszej potrzebny jest czas. i też uważam że matkę mają i wcale nie trzeba im jej zastępować, ale Ola o tym wie.

Wytrwałości i cierpliwości i będzie ok. I dużo rozmów z ojcem na ten temat, niech zapewnia że ją kocha i nie przestanie, niech pyta co konkretnie ją gryzie.. w końcu to zrozumie.

U mnie to TŻ ciągle ze mną rozmawiał o tej sytuacji z dziećmi bo to ja byłam negatywnie nastawiona a nie jego dzieci i mi było z tym źle. ALe gdy ciągle o tym rozmawialiśmy, rozwiewał moje wątpliwości aż w końcu zaakceptowałam.

Starszej też to jest potrzebne.
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 21:22   #69
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Ola-zz Pokaż wiadomość
Ja mam ochotę na spotkania z córkami Tż. Młodsza jest fajna a starsza myślę, że po wielu spotkaniach przekona się. Pewnym gestem z jego strony było zrezygnowanie z cotygodniowych weekendów z córkami. Teraz co drugi, zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Wie, że ja chętnie bym spędzała weekendy z nimi.Czy one na to pójdą to zobaczymy. Na razie próbujemy, razem. Tak byłoby najlepiej

Jak było to widział, prawda ale to był 1 weekend. Miała być tylko sobota no ale. Nasz razem.
Kolejny za 2-3tyg. Bo mamy już zajęte. Ma czas w tygodniu na wytłumaczenie pewnych rzeczy. Dziś to uczyni. Zobaczymy co one powiedzą. Jak chcą spędzać weekendy.
To są dzieci więc pewne ich zachowania można przeboleć. Sądzę, że na negocjacje jeszcze nie czas ale jak będzie trzeba to no wiadomo, nastąpią
No to pięknie, że głos dzieci może być wzięty pod Waszą uwagę. Czekamy zatem co dzieci powiedzą.. o tym czy chcą spędzać czas nie tylko z ojcem ale i z Tobą? Niepokoi mnie to „Wszyscy Razem”…..
Fakt, że Ty jesteś chętna do tych spotkań jest ogromnym plusem, niepokojące jest zachowanie 10 latki. Dlatego sugeruję też, abyś udała się do psychologa dziecięcego i zapytała jak powinnaś się wobec niej zachowywać.
Może właśnie trzeba będzie 2 weekendy w miesiącu wypełnić sobie swoim życiem a nie przeszłym etapem Tż – jego dziećmi?

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
Chyba sobie żartujesz. Co drugi weekend z ojcem to jest "aż"? Negocjacja warunków? Teraz, dziś, natychmiast? Przetasowanie kontaktów? Nie zgadzam się i moim zdaniem, nie mieszaj Oli w głowie, bo dziewczyna ma dobre podejście i dobre zamierzenie. Dobre, tzn, takie jakie być powinno.
Jej Tż ma dzieci, wiedziała o tym, zaakceptowała, chce mieć z nimi kontakt, bo to ważna część jego życia - super sprawa.
Nie da się negocjować ilości spotkań z dziećmi na płaszczyźnie ojciec dzieci - nowa partnerka. No nie da się. To są dwie różne sfery życia. Jego życia. A on ma pełne prawo niczego ze swego życia nie wykluczać, bo wszystko się da pogodzić. Nigdy nie będzie tak jak z wolnym facetem. On ma zobowiązania, ma dzieci, a to jest zawsze i będzie na zawsze i niestety ale partnerka musi się z tym pogodzić, że nigdy mężczyzna nie będzie na wyłączność.

Trzeba nie lada mądrości, żeby dobrze tę sytuację ułożyć, ale moim zdaniem Ola zachowuje się w tej sytuacji świetnie, stara się, pomimo trudności. I przede wszystkim chce.
Mój mężczyzna ma dzieci z poprzedniego małżeństwa + wychowywał córkę swojej byłej żony, więc tak jakby o jedną więcej Nigdy nie przyszło mi do głowy dyktować mu, kiedy może się z nimi widzieć, kiedy nie może, jaka ilość to dużo a kiedy za dużo. Chociaż dziewczyny są już dorosłe, to i tak jest na każde ich pierdnięcie. I nie przeszkadza mi to. Jest to dla niego ważne, więc jest i ważne dla mnie.

I zgadzam się z jednym: Ola też jest ważna. Oczywiście, tyle, że nie najważniejsza. I nie będzie. On ma trzy kobiety swojego życia i dobrze dla ich związku, że Ola to rozumie i szanuje.
Nie ingeruję w czas spędzony ojca z córkami tylko negocjacje dotyczyłyby udziału Oli w tych spotkaniach.

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Justynko nie dziwię się że się wkurzyłaś. To nic dobrego być z niepewnym facetem. Kojarzy mi się to z "wpadką gimnazjalną" że ojciec ucieka i dziewczyna zostaje sama. Dla ciebie to nie problem bo masz dzieci i to 4 więc jedno więcej nie robiłoby takiego problemu jak komuś totalnie bez dzieci. Bo dla ciebie to będzie zawrót głowy ale wiesz czego się spodziewać a on goły i wesoły, pierwszy raz w życiu taka sytuacja i jemu się jeszcze bardziej pokręci życie.

Widać że niezdecydowany, sam nie wie czego chce, raz tak raz nie...przykre

Bo nie czujesz w nim oparcia, ja odrazu mam wizję że ty mówisz mu o ciąży (odpukać) a on zwija manele i papa ;/

Ale też dziwne trochę.. bo twoje dzieci uwielbia, umie się nimi zająć żeby każdy czerpał z tego radość (szczególnie dzieci) ale pisałaś też że jemu też się to podoba, tym bardziej nie rozumiem jego "nie wiem"...

"cudzymi" czyli twoimi potrafi się zająć to czemu boi się mieć własne jeśli by się zdarzyło?

Hm.. nie rozumiem.

Byłabym rozczarowana tak jak ty.. nie wiem co poradzić.. ciężkie to ;/

Niech się określi facet...

Olu mój TŻ właśnie ma lepszą głowę do dat niż ja, zawsze o wszystkim pamiętał, sam mi mówił jak pewnego razu widział fagasa jego ex z dziećmi gdy kupowali na urodziny dla jednego z synów.. żalił się że on zawsze organizował dzieciom urodziny i mu trochę dziwnie się zrobiło że teraz robi to obcy facet..

Dlatego czuję się rozczarowana że z naszym dzieckiem to ja zawsze wymyślam prezenty, jak zrobić uroczystość (tym bardziej że u mnie w domu nie możemy no bo TŻ nie może tu wchodzić...)

Przykro mi, że tamtym robił i ponoć fajnie się nimi zajmował a z nami jakby inny świat.. nie wiem czy to dlatego że mieszkamy osobno czy dlatego że mu się odechciało ;/

Wkurza mnie to, bo czuję jakby mi tylko na tym zależało..a to przecież święto naszego dziecka... na które jak pewnie każde dziecko wiecznie czeka.. na te świeczki, na tort... teraz i na kolegów (bo chce zaprosić) i nie wiem jak zrobić żeby wszystko było ok... większość rodziców organizuje gdzieś (w lokalu czy przedszkolu) płaci kasę i dziecko na 2 lub 3 godz ma z głowy i bawi się z kolegami, rodzice do domu a przedszkolanki się z nimi bawią.


Tyle że po 1 to przedszkole już odpada bo większośc papugowała i dzieciakom się znudziło a po 2 w innych miejscach jest o 100zł drożej lub więcej- na ten luksus już mnie nie stać i próbuję wymyśleć coś, żeby na podwórku mu zorganizować, jakieś zabawy wymyśleć, kilka dzieci i dam radę..

Ale TŻ zero inicjatywy, nie pomaga w myśleniu w ogóle... Wszystko spada na mnie jak zwykle...


Dzisiaj 3 razy dzwonił z miłym głosikiem i troskliwym.. 1 że synek już u mojej mamy mówił co robili, potem czy już wracam, potem znowu czy już wróciłam bo się martwi.. (no fajnie, szkoda że wczoraj tak się nie martwił.. jakoś zapomniało mu się że jadę w ogóle..)

Miłe to byłoo ale staram się nie dac tego po sobie znać bo wiem, że czułby się zaraz że wszystko jest już ok.
Muszę być twarda, aż zrozumie że albo alko albo my.

Jeszcze jedno co do dzieci ...taka sobie jedna ma rację. Ola wie że jej TŻ ma dzieci i b.dobrze że nie chce mu warunków stawiać "albo ja albo twoje dzieci" w głowie mi się to nie mieści.

Sama na początku z TŻ byłam zniechęcona tym że ma te dzieci, wiaodmo pierwszy raz w takiej sytuacji, nie wiadomo czego się spodziewac, dzieci na całe życie, zawsze ważne, trzeba się dzielić itp.. ale mimo tego nigdy m nie stawiałam warunków.. potrzebowałam dużo czasu żeby zaakceptować sytuację ale mimo to niczego nie zabraniałam bo to głupie.

Nie chciałabym, rozstając się z TŻ, żeby jego nowa panna ograniczała mu kontakt z dzieckiem.

Powiem coś, co raczej nie jest zaskoczeniem a raczej stałym tekstem "co dziecko winne?" nic niewinne, to wina rodziców nie dziecka. Dobrze że Ola sie stara i chce spędzać z nimi czas, to zdrowe relacje, a nie że będzie mu warunki dyktowała i jeszcze ograniczała kontakt z dziećmi !! Karygodne.

Oczywiście, że Ola jest też bardzo ważna ale trudno, dzieci też sa. Jedyne czego może chcieć, to żeby nie spotykali się u jego ex. Ale niech się z dziećmi spotyka bo powinien i to jego obowiązek jako ojca. Niekoniecznie u ex ale nie żeby ograniczać.

Szkoda, że nie chce trochę ustąpić i sam spędzić z dziećmi czas, może starszej by to trochę ułatwiło, może by przez ten weekend czy wakacje sam na sam z tata by jej uświadomiło, że tata i tak ją kocha może by w tym czasie co nieco sobie też wyjaśnili?

Natomiast nie patrzyłabym w kategoriach typu "nie dawaj mi buziaka bo córka patrzy" okazujcie sobie zainteresowanie i czułość w normie, bo jak będziecie uważać "bo córka nie chce" to okaże się że to ona będzie dyktować warunki bycia z jej ojcem.

Wszystko z umiarem i będzie ok.

Starszej potrzebny jest czas. i też uważam że matkę mają i wcale nie trzeba im jej zastępować, ale Ola o tym wie.

Wytrwałości i cierpliwości i będzie ok. I dużo rozmów z ojcem na ten temat, niech zapewnia że ją kocha i nie przestanie, niech pyta co konkretnie ją gryzie.. w końcu to zrozumie.

U mnie to TŻ ciągle ze mną rozmawiał o tej sytuacji z dziećmi bo to ja byłam negatywnie nastawiona a nie jego dzieci i mi było z tym źle. ALe gdy ciągle o tym rozmawialiśmy, rozwiewał moje wątpliwości aż w końcu zaakceptowałam.

Starszej też to jest potrzebne.
Nie radzę, aby ojciec ograniczył kontakty z córkami, tylko aby zapełnił potrzeby starszej po to, by przestała odczuwać zagrożenie.
I uważam, że narzucanie temu dziecku obecności Oli, której nie akceptuje, nie mieści się w zakresie, który wyznaczył mu sąd.
Starsze dziecko dlatego nie jest fajne, bo więcej rozumie i stawia opór,? Np. fakt, że nowa kobieta ojca nie może jej rozkazywać? Nie podoba jej się wiele innych spraw, ta mała 10 latka możliwe, że pamięta jak jej ojciec wcześniej całował jej mamę....
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-08, 22:38   #70
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Nevday inaczej odczytałam twój poprzedni komentarz, dlatego tak odpisałam.

Prostuję to- teraz twoja wypowiedź jest bardzo czytelna i owszem, zgadzam się z tym, sama napisałam post wyżej, że fajnie jakby jej TŻ spędził sam na sam z córką czas choćby mały wyjazd żeby upewnił ją że ją kocha, nadal jest ważna i przy okazji pogadałby z nią sam na sam, bez wzroku innych nieprzychylnych dla niej osób.

Dzieci bardzo przeżywają rozwód rodziców, ale jedne szybciej się w tym odnajdują a inne wolniej.

Pewnie, że jeśli starsza córka ma opór przed Olą to nie można na chama jej sadzać przy partnerce ojca. Trzeba z nią delikatnie postępować ale też znać pewne granice żeby dziecko czasem rodzica po kątach nie rozstawiało- tak jak przykład z buziakami.

Trzeba dozować powoli te "sceny" bo dla niej to bardzo trudne.

Ale wszystko z umiarem. Niech się przyzwyczaja do Oli ale niech też ma tatę sam na sam, niech nie czuje się odrzucona. To wg. mnie normalne, że próbuje mieć ojca dla siebie i odrzuca Olę... to po prostu dla niej trudne.

Dla mnie było to trudne, dla dorosłej osoby a co dopiero dla dziecka....

Ale razem czas też muszą spędzać, żeby miała możliwość dać Oli tą szanse na poznanie... ale nic na siłę. Trzeba dużo czasu. Im dziecko starsze tym gorzej bo właśnie- więcej rozumie.

Niech TŻ jej nie kara za zachowanie, tylko tłumaczy wszystko. Rozmowa to podstawa i uczucie, że ona dalej jest najważniejsza i jej nie zostawi.


aaah i przypomniało mi się- ktoś tu napisał że relacje powinny być przyjazne czy jakoś tak.. ja dodam tyle- Olu.. nie zakazuj, nie nakazuj nic dzieciom. Niech TŻ to robi, powinnaś się wg. mnie pokazać z najlepszej strony dzieciom, że nie jesteś jakąś jędzą co zabiera tatę i dyktuje mu warunki obchodzenia się z dziećmi.

Ty bądź tą miłą, wszelkie uwagi mów ew. TŻtowi ale niech on to załatwi. Oczywiście pomijam skrajne sytuacje kiedy córka leci na ulicę- wtedy trzeba zareagować.

Ty nie wymagaj i nie zakazuj. Na to przyjdzie czas, ale o tym zapewne wiesz.

Najpierw dzieci muszą się przyzwyczaić do nowej sytuacji.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Aa i co do tego komfortu Oli- myślę, że przede wszystkim dzieci powinny mieć komfort. Ola jest dorosła i na pewno rozumie te zachowania, kiedyś miną ale dzieci- one nie rozumieją, powinny czuć się bezpiecznie...


Ale nie.. no tak przeczytałam twój poprzedni komentarz znowu... ale no nie uważam żebym źle go przeczytała .. po słowach " Cały weekend to za długo, negocjuj – 1 noc z soboty na niedzielę 1 w miesiącu. Postaw swoje warunki albo on niech tyle tej 10 letniej córce przekaże miłości raz w tyg po jego pracy, " no nie wiem czy ktoś inaczej by to odczytał niż sugerowanie ograniczenie kontaktów z dzieckiem.

Nie da się przekazać tyle miłości raz w tygodniu... poza tym nadal uważam że widzenie się z dziećmi co 2 weekend to wcale nie dużo..

Mój TŻ tak ma zasądzone- dla mnie to dużo bo dla mnie to nie moje dzieci i nie czuję takiej troski jak TŻ.. ale dla dzieci to na pewno nie jest dużo szczególnie dla takich małych (bo im starsze tym bardziej też odcinają się od rodziców, wolą kolegów itp, wszystko zalezy od wieku)...

Ja psioczę na mojego że będąc razem widzi się z dzieckiem co weekend na kilka godz, ew. jak nawrzeszczę to częściej... i dla mnie to zdecydowanie za mało.

Wiadomo, nie da się tak podzielić po równo, bo takie są konsekwencje rozwodów.. ale jeszcze mniej? Ola nie musi, ale jej facet powinien,

Ogólnie myślę, że jeśli ktoś ma się ugadywać co do warunków spotkań to tylko jej facet z dziećmi i ex żoną.

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2014-07-08 o 22:48
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 08:00   #71
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Justynko nie dziwię się że się wkurzyłaś. To nic dobrego być z niepewnym facetem. Kojarzy mi się to z "wpadką gimnazjalną" że ojciec ucieka i dziewczyna zostaje sama. Dla ciebie to nie problem bo masz dzieci i to 4 więc jedno więcej nie robiłoby takiego problemu jak komuś totalnie bez dzieci. Bo dla ciebie to będzie zawrót głowy ale wiesz czego się spodziewać a on goły i wesoły, pierwszy raz w życiu taka sytuacja i jemu się jeszcze bardziej pokręci życie.

Widać że niezdecydowany, sam nie wie czego chce, raz tak raz nie...przykre

Bo nie czujesz w nim oparcia, ja odrazu mam wizję że ty mówisz mu o ciąży (odpukać) a on zwija manele i papa ;/

Ale też dziwne trochę.. bo twoje dzieci uwielbia, umie się nimi zająć żeby każdy czerpał z tego radość (szczególnie dzieci) ale pisałaś też że jemu też się to podoba, tym bardziej nie rozumiem jego "nie wiem"...

"cudzymi" czyli twoimi potrafi się zająć to czemu boi się mieć własne jeśli by się zdarzyło?

Hm.. nie rozumiem.

Byłabym rozczarowana tak jak ty.. nie wiem co poradzić.. ciężkie to ;/

Niech się określi facet... .
właśnie mam zamiar mu powiedzieć.......że chowa głowę jak struś. Tu nie chodzi o to, że nie chce, chce bardzo, ale nie w tym momencie. Ja też nie chciałabym w tym momencie, ale jak będzie to najpierw może trochę pomyślę jak to wszystko zrobić, żeby było dobrze, a później będę się cieszyć.
Mój TŻ jest człowiekiem, który jak sobie coś zaplanuje to tak właśnie musi zrealizować. Wkurza mnie to, bo o spontanie nie ma mowy. W życie jak w szafie ma wszystko pod linijkę.
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-09, 09:01   #72
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez kinia656 Pokaż wiadomość
Olu mój TŻ właśnie ma lepszą głowę do dat niż ja, zawsze o wszystkim pamiętał, sam mi mówił jak pewnego razu widział fagasa jego ex z dziećmi gdy kupowali na urodziny dla jednego z synów.. żalił się że on zawsze organizował dzieciom urodziny i mu trochę dziwnie się zrobiło że teraz robi to obcy facet..

Dlatego czuję się rozczarowana że z naszym dzieckiem to ja zawsze wymyślam prezenty, jak zrobić uroczystość (tym bardziej że u mnie w domu nie możemy no bo TŻ nie może tu wchodzić...)

Przykro mi, że tamtym robił i ponoć fajnie się nimi zajmował a z nami jakby inny świat.. nie wiem czy to dlatego że mieszkamy osobno czy dlatego że mu się odechciało ;/.
Może tylko tak mówi a zdarzyło się np. 1 raz? Bo jeżeli lubił dzieciom organizować imprezy, zajmować się nimi to nadal powinien to lubić.


201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 11:35   #73
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Violletto: Tak chyba miałaś zły wieczór. Wybaczone. Na świeczniku? Przesada, nie polityk więc może robić co chce. Zabrał rozwód, faktycznie mnie nawet dziwi, bo tyle lat walki a jak się udało to zaczęło się sypać. Tak bywa odkochał się. Dlaczego nie jeździ z córkami? Nie, bo nie. I koniec. Nie mam poruszać tego tematu. Obecnie o dzieciach dużo rozmawiamy. Co lubią jeść, robić. Wszystko. On też z nimi rozmawia.

A córki kocha a nie na pokaz bo tak wypada. Szanuję to. To prawda nie szło by się spotykał z nimi w każdy weekend. On to wiedział więc zaszła zmiana. Przy czym nawet jeśli w weekend jaki to nie będzie miał się spotkać z córkami np. w sobotę pojedzie je odwiedzić to zrozumiem. Tylko odbierać ojcu czas na dzieci-cios poniżej pasa. Lepiej, że je kocha niż by się z nimi nie widział. Zdecydowałam się na ten związek to i akceptuję dzieci.

Justyno, Spokojnie. A może mu chodziło, że nie ma pewności to po co gdybać. Idź do lekarza. Chyba, że nie doczytałam i masz pewność.

Kiniu u ex teraz będzie spotykał się tylko w tygodniu te 3-5 godziny około. To akceptuję. Nie idzie ciągle gdzieś brać dzieci. Zbyt dużo dobrego to źle. Tak ur, im dzieci nie pamięta ale moje tak. Zawsze dostawałam życzenia, mały prezent. Każde Święta, Dzień Kobiet. Oj, tak pamiętał.

Wczoraj córka? Uzgodniono, będzie to 1 dzień weekendu a drugi oni sami (rowery, rolki) bardziej dynamicznie (zapomniałam słowa). Ewentualnie wspólny posiłek.

Czy córki pamiętają pocałunki taty z mamą? Na pewno. Chociaż on już nie mieszkał z nimi przed rozwodem. No 6 latek pamięta takie rzeczy a chyba miała więcej gdy jeszcze dobrze było pomiędzy rodzicami.

Nie wymagaj, nie zakazuj! Wiem, słyszałam o tym

Justyno mój tak samo, wszystko zaplanowane i ma tak być. I koniec, no chyba, że ma się słuszne argumenty.
Zapomniał, poruszyłaś to. Mój sądownie ma mało odwiedzin chyba właśnie dwa razy w miesiącu. Czyli co drugi tydzień. Tak jakoś mało. Choć też mówił, że on dogadał się z ex w czasie rozwodu. Trochę niezrozumiałe.

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-09 o 11:52
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 12:34   #74
ViollettaK
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 51
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ola chodziło o aktywny. Też zapominam słów. Polski bywa trudny.
Przepraszam, że tak pojechałam mój mnie zdenerwował. Trochę tak nie myślę co napisałam. Jestem cięta na facetów. Dlaczego? Mieliśmy się spotkać, 2 godziny przed dzwoni, nie spotkamy się bo umówił się z kolegą na picie. Nie lubię tego kolegi, wieczny kawaler, kobiety zmienia jak rękawiczki. Często wręcz na 1 noc. Działa na mnie źle. Swojemu tylko powiedziałam, że to tak nie ładnie jak jest z mną umówiony nagle umawiać się z kolegą i chwilę przed spotkaniem dzwonić, że się nie pojawi. No sorry. Milczał, przeprosił, że kiedyś indziej się spotkamy. Do domu wrócił chyba 2 w nocy. Dał sms A na 8 do pracy. Dziś marudzi, że zmęczony. No ludzie. Chciałam mu napisać, że to tak jest jak się zmienia plany, powstrzymałam się. Może i też przesadzam ale nie cierpię tego jego kolegi . Macie alergię na jakiś kumpli tż?

Jak ma mój sądownie ustalone wizyty z synem. Nie wiem. No ale chyba co drugi tydzień sądownie to nie mało. Cierpliwość to święta rzecz no i dobrze myślisz.
Może nie wnikaj w ustalenia rozwodu co do dzieci. Warto czasami coś nie wiedzieć. Sama to mówiłaś. A że nie chce mówić szczegółów z rozmowy z córką. Może nie pytaj. Jak będzie chciał sam powie. Możliwe, że coś poszło nie po jego myśli. Sama widzisz spotkanie 1 w weekendzie co drugi tydzień a drugi dzień oni sami.
Ten twój to zarzucał sieci, przez te lata. Ale sobie wywalczył kobietę. Tą może wymarzoną. Tak powiem .
ViollettaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 16:08   #75
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Kiniu. Jeśli chodzi o wakacje to nie ustąpi. Ja bym nawet już ten tydzień naszych wakacji przekazała na dzieci. Bo uważam, że tydzień mi starczy a 2 to już trochę długo. Powiedziałam to. Następnie, że może to pomóc przy szybszym zaakceptowaniu mojej osoby. Wszystko co trzeba powiedziałam.

Owszem potwierdza, że mogłoby to pomóc, tylko że on nie pojedzie nigdzie, nigdy z córkami. Nawet mu proponowałam by spędził z nimi dłuższy weekend 3 dni – córki i on. Tak jak mówiłam jest kategoryczne: NIE. Brak sensownych argumentów. Nie wiem, może boi się, że nie da sobie rady. Może ma złe doświadczenie? Gdybanie. Jak się uprze to nie zmieni zdania. Właściwie sam temat bardzo go denerwuje.

VIOLLETTO. Tż ma kuzyna chyba 10lat młodszy: kobiety, alkohol i imprezy. No niestety bywają takie osobniki. U mnie w rodzinie raczej brak. Ja zawsze byłam czarną owcą.

A na tż nie obrażaj się, chociaż poinformował i dał znać kiedy wrócił

Jak robicie pomidorówkę? Czy dodajecie: bazylię i oregano czy tak po Polsku, tradycyjną.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 16:32   #76
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Ja do pomidorowki duuuuzo bazylii, uwielbiam dziwne to trochę, ze Twój nie chce nigdzie jechać na dłużej z córkami ale pewnie ma swoje powody.

Olu jeszcze nie byłam u lekarza, ale zawsze miałam podobne objawy niedługo po współżyciu a z czasem nagle nie było okresu. Pobolewanie w dole brzucha, takie jak przed @ i to jest wlasnie dziwne bo mam miec dopiero za 2 tygodnie, do tego zmienił mi sie śluz nie mierze temperatury wiec na tych podstawach nic nie powiem jeśli to nie ciąża to będę winić jajniki za te objawy ale problemy z nimi mam od dłuższego czasu i nie miałam nigdy takich jazd. Do tego gdzie usiądę tam zasypiam.....


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 17:26   #77
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

NO w ciąży nie byłam więc nie wiem jak to jest. Trzeba czekać no i spokojnie.
A co do mojego, to jest bardzo dziwne bo jeśli bał by się, że nie da rady z córkami tyle dni no to chyba by się przyznał. Normalnie powiedział. No nie wiem. Chyba, że honor faceta i mu głupio.

Daje to do myślenia. W ogóle od niedzieli daje mi on tyle do myślenia. Ale pozytywnie.

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-09 o 17:38
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 17:58   #78
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Ola-zz Pokaż wiadomość
NO w ciąży nie byłam więc nie wiem jak to jest. Trzeba czekać no i spokojnie.
A co do mojego, to jest bardzo dziwne bo jeśli bał by się, że nie da rady z córkami tyle dni no to chyba by się przyznał. Normalnie powiedział. No nie wiem. Chyba, że honor faceta i mu głupio.

Daje to do myślenia. W ogóle od niedzieli daje mi on tyle do myślenia. Ale pozytywnie.
to nie są małe dzieciaczki, z którymi można nie dać sobie rady tylko już istoty myślące, no chyba, że bardzo rozbrykane. Mój ex też nie dawał sobie rady z dziećmi a teraz po rozwodzie wreszcie widzi co to obowiązki wobec dzieci. A Zona Twojego TZ nie wkurza się, że on nie bierze dzieci w okresie wakacji?
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 18:03   #79
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Nie. Dzieci jadą na kolonie 2 tyg. no i później z mamą. Jak tak słyszę to tż finansuje kolonie. Tak bywało. A tak naprawdę ona nie powinna narzekać. To tak z mojej obserwacji.
Trochę niegrzeczne są z szczególnością ta starsza ale tż bardzo słuchają. Co powie to robią. Wiedzą, że z nim się nie dyskutuje. To prawda. A mama na wszystko pozwala no prawie.

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-09 o 18:10
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-09, 19:07   #80
ViollettaK
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 51
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

My dziś osobno bo śpi po wczorajszym piciu
Olu. Piszesz, że dzieci rozkapryszone ale jego słuchają. Co powie to robią? Z nim się nie dyskutuje.
Kumpeli mojej ojciec był taki, Wspaniały, kochał ją, ale co powiedział to tak miało być, jeśli czegoś nie robiła od razu to wielka awantura, ciągłe kary. Szybko uciekała z domu. Miała chłopaka ojciec kazał jej zerwać bo wydawał mu się mało męski.
ViollettaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-09, 20:36   #81
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

ja uważam, że rodzic powinien być rodzicem ale nie do przesady. Powinien też czasem ustąpić..

Mój TŻ ma z dziecmi kontakty rodzicelskko- kumpelskie. Dzięki temu wszystko wie, czy dziecko poszło na wagary, czy ma dziewczynę, czy próbował papierosów, alkoholu- bo mu mówią i się nie boją.

Podoba mi się to, sama bym tak chciała mieć z synem, nie wiem czy mi się to uda. U mnie w domu to ta przyjacielskość była tylko chyba po to, żeby wiedzieli coś o mnie ale przy okazji kara za to jak im się coś nie spodobało. Dlatego okłamywałam ich nie raz i nie mówiłam pewnych rzeczy.

Ja wolę, żeby dziecko nie miało oporów i nie kłamało. Wtedy wszystko się wie i przy okazji można jakoś to "naprawić" rozmowami itp. A tak, nie wie się nic to i naprawić nie ma jak.

Co do tych urodzin itp. No chyba nie było to tylko 1 raz bo jego rodzina też mi o tym mówiła czasem. Że widzieli że się dziecmi zajmuje (wtedy jego ex studiowała, tak jak ja teraz...) przypuszczam że może mieć trochę uraz, że ex wykorzystała to wszystko, przyprawiała rogi...

Plus na pewno też to, że mieszkamy osobno. Jednak jak mieszkaliśmy razem to też dzieckiem się zajmował..

Drugi dzień staram się trzymać na baczność, nie pobłażać TŻ... niech nie mysli że już jest ok. Skruszony, zatęskniony, pyta czy może zadzwonić...

Co do kolegów- on ma jednego który też zmienia dziewcyzny jak rękawiczki, 99% to dziewczyny na jedną noc plus usługi za pieniądze. Sam w sobie jest przystojny i fajny ale nie podoba mi się jego sposób życia.

Tzn jak chce być sam to ok, ale wg mnie dziewczyny traktuje przedmiotowo, tylko do jednego, chyba nie potrafi być w związku. Ale usługi... to dla mnie już dno.

DLa mnie taki facet jest skreślony mimo że naprawdę fajny jest, fajnie się z nim gada, charakter ok tylko ta jedna wielka wada...

Ale najważniejsze, że nie wciąga w to innych kumpli, nie namawia itp

Ola- a może boi się że nie bedzie miał o czym z córkami gadac sam na sam, co z nimi robić? brak pomysłów? a tak jak ty jesteś czy ktoś inny to zawsze raźniej?

Ja np nie lubię być ze swoim tatą sam na sam, odzwyczaiłam się, nigdy go w domu nie ma, nie mamy dobrego kontaktu. Jak przyjeżdża do domu na urlop to nie mamy o czym gadać.. jak wyjeżdża.. mama z nim gada codziennie ale ja wcale. Tylko jak przyjeżdża.

Nie lubię gdy jesteśmy sami w domu, jest drętwo. Jak jest z nami mama jest o niebo lepiej, zaqwze ktoś podtrzymuje rozmowę, inna atmosfera. Może tego się obawia?

Ale taki rygor jak opisujesz, ze co powie to nie ma dyskusji.. trochę mnie przeraża, z jednej strony fajnie bo dziecko słucha ale z drugiej.. czasem po prostu trzeba się dogadać, a nie że "nie i koniec"... nawet nie wysłucha ich zdania (tego nie wiem ale po opisie tak przypuszczam)
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 12:52   #82
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Tak dalej wobec Tż, niech wie, że przeskrobał. Niech się stara. . Znajomy – masakra. Namawiać! A fe
Co do mojego: O tym zapomniałam. Tak to prawda czasami mówił, że nieraz nie ma już tematu o czym może z nimi rozmawiać. Stara się nie używać trudnego słownictwa.
Mój TŻ: Basta i tak ma być? . Np. jak mam inne zdanie na jakiś temat i mam rację to nie upiera się przy swoim. Jasne bywa trudny, dominujący. Ale nie żeby miał partnerkę gdzieś, to nie, obudzisz go w środku nocy i tak mnie wysłucha, powiem by zrobił herbatę. Od razu leci. Ok sama bym zrobiła na ale bym musiała dojść do kuchni na czworakach. Raz taką pomoc potrzebowałam. Można na nim polegać.

Najpierw co mówi: Przed jego wyprowadzką były grzeczne. Wiadomo bywało, że dostały jakąś karę (brak dobranocki i inne). Gdy on się wyprowadził, no to ex wprowadziła zasadę (wszystko wolno). Stały się bardzo niegrzeczne. W te dni jak się widzieli no to zaczął je wychowywać. W tygodniu nie grzecznie, weekend kara typu nie jadą do kina. Obecnie są grzeczniejsze, bardziej słuchają.

Rygor? To co zauważyłam w ciągu 3 spotkań. Rygor raczej nie. Typu: podałam obiad zawołam 2 razy, młodsza przyszła, tż zawołał od razu przyszła starsza i jeszcze ręce umyły. Po obiedzie mieliśmy wyjechać ale one chciały dokończyć grę no to tż pozwolił. To są takie rzeczy: Typu: chcę cię widzieć, nie wybiegaj na ulicę, w wodzie do pomostu, schowajcie zabawki, książki na półkę, naczynia do zlewu. Trudno coś więcej powiedzieć. Dzieci się go nie boją. Kombinują. Jasne, on zawoła raz i już są choć było, że musiał powtórzyć. Jasne córki mają zakazy, typu do gabinetu nie wolno, sypialnia tylko wtedy gdy ktoś jest. Albo taka sytuacja: zjadły obiad, później lody no i zapytały się czy im kupi (było to coś słodkiego). Powiedział nie bo już były lodu. Faktycznie, mina skwaszona ale nie zapytały się drugi raz. Później chciały coś gazowego, tż się nie zgodził propozycja( jak chcą może kupić wodę). Nic więcej nie powiem. Za wcześnie. Przy czym relacją ojciec-córki jestem ciekawa.
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 15:41   #83
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez Ola-zz Pokaż wiadomość
Tak dalej wobec Tż, niech wie, że przeskrobał. Niech się stara. . Znajomy – masakra. Namawiać! A fe
Co do mojego: O tym zapomniałam. Tak to prawda czasami mówił, że nieraz nie ma już tematu o czym może z nimi rozmawiać. Stara się nie używać trudnego słownictwa.
Mój TŻ: Basta i tak ma być? . Np. jak mam inne zdanie na jakiś temat i mam rację to nie upiera się przy swoim. Jasne bywa trudny, dominujący. Ale nie żeby miał partnerkę gdzieś, to nie, obudzisz go w środku nocy i tak mnie wysłucha, powiem by zrobił herbatę. Od razu leci. Ok sama bym zrobiła na ale bym musiała dojść do kuchni na czworakach. Raz taką pomoc potrzebowałam. Można na nim polegać.

Najpierw co mówi: Przed jego wyprowadzką były grzeczne. Wiadomo bywało, że dostały jakąś karę (brak dobranocki i inne). Gdy on się wyprowadził, no to ex wprowadziła zasadę (wszystko wolno). Stały się bardzo niegrzeczne. W te dni jak się widzieli no to zaczął je wychowywać. W tygodniu nie grzecznie, weekend kara typu nie jadą do kina. Obecnie są grzeczniejsze, bardziej słuchają.

Rygor? To co zauważyłam w ciągu 3 spotkań. Rygor raczej nie. Typu: podałam obiad zawołam 2 razy, młodsza przyszła, tż zawołał od razu przyszła starsza i jeszcze ręce umyły. Po obiedzie mieliśmy wyjechać ale one chciały dokończyć grę no to tż pozwolił. To są takie rzeczy: Typu: chcę cię widzieć, nie wybiegaj na ulicę, w wodzie do pomostu, schowajcie zabawki, książki na półkę, naczynia do zlewu. Trudno coś więcej powiedzieć. Dzieci się go nie boją. Kombinują. Jasne, on zawoła raz i już są choć było, że musiał powtórzyć. Jasne córki mają zakazy, typu do gabinetu nie wolno, sypialnia tylko wtedy gdy ktoś jest. Albo taka sytuacja: zjadły obiad, później lody no i zapytały się czy im kupi (było to coś słodkiego). Powiedział nie bo już były lodu. Faktycznie, mina skwaszona ale nie zapytały się drugi raz. Później chciały coś gazowego, tż się nie zgodził propozycja( jak chcą może kupić wodę). Nic więcej nie powiem. Za wcześnie. Przy czym relacją ojciec-córki jestem ciekawa.
u mnie to jest inaczej bo to ja staram się trzymać dyscyplinę, a jak dzieci jadą do ex to wracają rozpuszczone jak dziadowskie bicze. I aż się boję ich powrotu z wakacji. Cały dzień dzis ledwo trzymałam sie na nogach, pomimo wypitej kawy, spać mi się chce ogromnie. I myślę sobie, do jasnej cholery niech przzyjdzie ten 20sty to zrobię test i będę mieć sprawę jasną.
Z TŻ nie rozmawiałam więcej na ten temat, doszłam do wniosku, że pogadamy jak będą dwie kreski na teście. Wiem, że nie ucieknie, bo to nie ten typ. Tu nie chodzi o to, że on dziecka nie chce czy się boi, bo bardzo lubi dzieci, ale o to, że inaczej ma wszystko zaplanowane i zostanie zburzony jego święty porządek. Masz Olu rację, że facet na którym można polegać to dobro. Ja się aż głupio czuję jak przychodzi np. niedziela i TŻ mówi "pośpij jeszcze, ja zrobię kawę i śniadanie". Dla mnie to niespotykane, nigdy tego nie miałam, ani razu w małżeństwie nie miałam kawy czy śniadania do łóżka, to co oglądałam w filmach to dla mnie było zbyt romantyczne, żeby mogło być realne, bo mój ex romantykiem nie był.
Nie chcę mieć faceta, który będzie mi kapcie w zębach przynosił, codziennie obsypywał kwiatami i nucił kołysanki do snu, tego bym nie wytrzymała, ale wiem, że zawsze mogę liczyć na to, że dopóki jesteśmy razem będę czuć, że jestem dla niego najważniejsza. Wiem, to brzmi jak bajka, sama się dziwię, ze takie rzeczy tu piszę, bo ponoć swoich partneró się idealizuje. Ja wiem, jakie wady ma mój TŻ, wiem już jak reaguje na różne sytuacje, że czasami mamy spiny w różnych kwestiach, ale jakoś chyba jestem na najlepszej drodze do zaakceptowania tego.
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 17:15   #84
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Olu chyba nie doczytałaś dobrze. TŻta kolega nie namawia na panienki. Pisałam to przecież.

Co do tej dominacji- ja pisałam w stosunku do dzieci, ty napisałaś że w stosunku do ciebie.

Trochę mnie nie zrozumiałaś.

Co do TŻta- ja też pamiętam dobre chwile z moim jak mieszkaliśmy razem. Też mogłam na niego liczyć, gotował obiady, po porodzie przez bite 2 tyg przynosił mi śniadanie do łóżka bo ja się ruszyć nie mogłam, ogólnie starał się.

Teraz gdzie to zniknęło...

Dzisiaj znowu pytał czemu taka "zła" jestem i tak się zachowuję. To ja mu znowu, ze dobrze wie i nie będę się znowu powtarzać. Ze pomóc przyjść mu mogę ale na nic więcej niech nie liczy jeśli nie zmieni zachowania swojego. Odp. "to jak nie chcesz to nie musisz wcale przychodzić" ale normalnym tonem, jakby smutnym.. a ja że nie o to chodzi.

Mówił, że jak rozmawialiśmy żebyśmy przyszli w weekend do niego spać to się cieszyłam a teraz nie chcę.. pewnie, cieszyłam się, wyobrażałam sobie juz że wieczór bysmy mieli dla siebie, na taras można by było wyjść itp.. i w ogóle razem..

ALe odp mu" sytuacja się zmieniła bo nabroiłeś i już nie chcę" nie ma na co liczyć poza pomocąą...

Może w końcu zrozumie, że to nie żarty jak będę go olewać..

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2014-07-10 o 17:17
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 17:38   #85
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

No w sumie to pewnie zadziała, przynajmniej na jakiś czas, chociaż z drugiej strony jak zobaczy ze wiecznie chodzisz zła olewasz go i nie ma miedzy Wami bliskości to moze dojść do tego ze pojdzie na lewizne o ile jest do tego zdolny.

Ja popadam w paranoje mam dziewczyny wszystkie objawy wczesnej ciąży di tego dziś zaczęły mnie bolec piersi. Na objawy przed okresem dużo za wcześnie. Jak teraz tak myślę to sie boje.... Moze to urojenia nie wiem na test ciążowy chyba tez jeszcze nie czas.......


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk wiec przepraszam za literówki:-D
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 17:48   #86
Ola-zz
Rozeznanie
 
Avatar Ola-zz
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 851
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

A zrozumiałam, że namawia kumpli. Coś mi odbiło.

O stosunkach do mnie napisałam bowiem w pewnym stopniu ukazują one jaki jest człowiek i jak może odnosić się do innych bliskich mu osób w tym przypadku córki.

Na razie nie widzę w nim tyrana i despoty. Tylko ojca, który, chce dobrze wychować córki. Przyglądam się bo no dziwić się, że go słuchają. Powie to robią. A jak niby coś matka powie to z słuchaniem gorzej. Ale jest to ojciec raz na tydzień więc to też co innego.

Mi 3 miesiące temu chyba prawie przez miesiąc bolały piersi, spuchnięte. Więc Justyno, spokojnie.
Kiniu, może jednak dłuższe spotkanie, było by dobre. Przemyśl.

Śniadanie do łóżka. Nigdy nie przyniesie bo nakruszy się. A ja też nie lubię jeść w łóżku. Ewentualnie wypicie winka lub kawy. Ale my pedanci. Masakra. Przyznaję, śniadanie w łóżku-romantyczne.

Idz do pobrania krwi na beta-HCG, 10 dni po zapłodnieniu można wykryć ciążę.

Edytowane przez Ola-zz
Czas edycji: 2014-07-10 o 18:09
Ola-zz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 19:02   #87
justynaxxx86
Raczkowanie
 
Avatar justynaxxx86
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 462
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Pójdę, pójdę tylko w następnym tygodniu bo w tym już nie wyrobię czasowo. W weekend jadę do TŻ, planowo w niedzielę jedziemy do jego brata, nie wiem jeszcze czy na obiad czy po obiedzie. Ja nie mogę sobie znaleźć miejsca, bo dzieci nie ma w domu i popołudniami nie ma nawet do kogo ust otworzyć. Jutro może wpadnę do przyjaciółki popołudniu, choć nie wiem jak to z czasem jeszcze będzie. Na razie szykuje mi się jeszcze na jutrzejsze popołudnie mega sprzątanie, bo niby sama jestem w domu a wychodzi jaki ze mnie bałaganiarz.
justynaxxx86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 19:59   #88
kinia656
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 178
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Wiem, że za dużo go olewać też nie mogę ale jak znowu pokażę że jest dobrze i jest bliskość to on na nowo zacznie robić mnie w bambuko ;/ i tak w kółko...

Jak widzi że nie zależy mi na spotkaniach bo przeskrobał to się stara... ale jak już zobaczy że jest ok to znowu będzie źle..

Nie chcę co 2 tyg ryczeć przez niego. Już się nastawiłam, że go olewam i lepiej mi z tym. Bo nie mam złudnej nadziei. A tak ciągle przygnębiona..

Justynko- często jak się obawia ciąży to ma się objawy urojone.

Ale dla spokoju zrób test lub idź do lekarza czy badanie krwi.

Mojego TŻta też dzieci słuchają bez problemu, a ma stosunki przyjacielskie z nimi. Nie wiem jak on to robi... i b. dobrze się uczą, nie trzeba ich gnać.. bardzo mnie ciekawi jak to się robi że dzieci takie wyrastają I problemu też nie ma żeby był z dzieckiem sam na sam.

Edytowane przez kinia656
Czas edycji: 2014-07-10 o 20:01
kinia656 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-10, 20:03   #89
sofciaa
Zadomowienie
 
Avatar sofciaa
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 1 417
GG do sofciaa
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Cytat:
Napisane przez justynaxxx86 Pokaż wiadomość
Pójdę, pójdę tylko w następnym tygodniu bo w tym już nie wyrobię czasowo. W weekend jadę do TŻ, planowo w niedzielę jedziemy do jego brata, nie wiem jeszcze czy na obiad czy po obiedzie. Ja nie mogę sobie znaleźć miejsca, bo dzieci nie ma w domu i popołudniami nie ma nawet do kogo ust otworzyć. Jutro może wpadnę do przyjaciółki popołudniu, choć nie wiem jak to z czasem jeszcze będzie. Na razie szykuje mi się jeszcze na jutrzejsze popołudnie mega sprzątanie, bo niby sama jestem w domu a wychodzi jaki ze mnie bałaganiarz.
Dobra rada z tym HCG, będziesz spokojniejsza

Byłam wczoraj z małą u mojego taty, którego nie widziałam prawie półtora roku, zawsze mieliśmy słaby kontakt a tu niespodziewanie mnie zaprosił
fajnie, bo mała przynajmniej zobaczyła dziadka i była wniebowzięta...
planuję w poniedziałek pojechać na kilka dni do niego z córą, będziemy w domku holenderskim na posesji, odpoczniemy, mała się wyszaleje
i mam nadzieję odnowię kontakt z ojcem
Jak tak czytam o niektórych Tż-etach, którym zależy na kontakcie, to chwalę bardzo, bo ja całe życie miałam nikły kontakt z ojcem i powiem jedno - dla dzieci ojciec jest mega ważny a jego brak odbije się tak czy siak w psychice.
__________________
"W życiu nie chodzi o to jak mocno możesz uderzyć, ale o to jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu."

25.02.2011 [*] Aniołek

Co nie zabije...


17.01.2012 Córcia
sofciaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-11, 08:23   #90
Newday5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 133
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) Cz. 3

Kiniu! Może nigdy o tym nie pomyślałaś, ale obejrzyj to video zanim facet odejdzie od Ciebie na dobre... , bo to co zabija i niszczy związki to nieustanne pretensje. Szokująca konkluzja.
) http://www.youtube.com/watch?v=9fmIXeOHyhQ#t=290
Newday5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-06-05 11:45:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.