Botki i kozaki bez zamków błyskawicznych itp..

[Juś]

Już nie wytrzymuje..musze założyc ten wątek.. Powiedzcie mi czy tylko ja mam taki wielki problem z kupieniem w tym roku butów zimowych? Nie chodzi o to, że wybór jest mały, albo że nic mi sie nie podoba.. Chodzi o to, że wiekszosc butów, które mi sie podobają nie mają zamków błyskawicznych.. Dzisiaj w CCC mierzyłam różne botki i kozaki na zime, w wiekszości własnie byly poprostu do wkładania.. tylko że ja nie potrafie nogi do takiego buta włożyc!! Nie wiem, może istnieje jakiś tajny sposób wkładania takiego obuwia? Wiem, że mam dosc wysokie podbicie, ale widziałam, że nie tylko ja mialam problemy z sklepie z załozeniem tych butów W końcu zdecydowałam się na jedne botki do ktorych jakims cudem udało mi się wcisnac.. niestety moja euforia trwała tak długo aż w domu próbowałam włozyc lewy but (w sklepie mierze przeważnie tylko prawy a ten widocznie był już rozciśniety..) i niestety mi to nie wychodzi Buty musze prawdopodobnie zwrócic..
Nie wiem czy mam się smiac czy płakac...

Powiedzcie mi drogie wizażanki czy Wy też macie z tym problem? Czy jestem jakaś nienormalna?

Ps. dodam, chociaz nie wiem czy to istotne, że mierzyłam buty w granicy do 130zł..

[eyo]

ja powiem tak

w tamtym roku musiałam wziac rozmiar wieksze kozaki bo w 39 mi noga nie wchodziła a podbicia nie mam jakiegos mega dziwnego, ot normalne i meczylam sie cala zime z tym wkladaniem ;/ potem pomyslalam i wciskalam nogawki rurek do skarpetek stopek zeby nie zjezdzaly przy zakladaniu ;D...

teraz szukalam botek i znalazlam w Deichmannie.. szerokie sa tak ze zakladam 39 bez rozpianania zamka ale dla odmiany zamek maja.. tylko nie wiem na co


i juz mam postanowione ze bede szukac do upadlego i kupie na zime kozaki z zamkiem a te z zeszlej zostawie na lewnie dni jak bede miala ochote je wciagac
tyle ze bez zamka znajdue najczesciej w sklepach niefirmowych albo w ogole w takich tanich outletach itp

[nikki999]

ja mam dwie pary kozaczków jedne do połowy łydki, drugie po kolano i nie mam z tym problemu Nie wiem na czym może polegać Twój problem... może źle układasz stopę

[No air]

Kurczę, mam ten sam problem! Szukając ostatnio botków doprowadziły mnie te buty prawie do nerwicy, bo do żadnych nie mogłam wciasnąć nogi. Nie mam jakiś grubych stóp ani nóg a tu nagle taki problem. W końcu udało mi się trafić na botki, które mogę wciągnąć na nogę i po założeniu odstają one jeszcze od łydki, czuję w nich luz, więc nie wiem skąd problem z innymi... Mierzyłam buty w CCC, Deichmanie, Ambrze i wszędzie miałam to samo....

[eyo]

ja to mam problem ze nie ma ich za co pociagnac... no i te z zeszlego roku porwalam na tej gabce w srodku bo ciagnelam z zewnatrz i sie "udarło" - teraz moja stopa uparcie wlazi w ta dziure a zszyc nie mam jak ;/

eh nie ma jak ekspres

[xxxmadeleine]

w tamtym roku miałam taki sam problem. masakra... mam szczupłe stopy więc nie wiem czemu nie mogłam się wcisnąć w te kozaki ;/. w tym roku kupiłam botki do których bez problemu wchodzi mi noga (bez suwaka są), ale musze jeszcze kupić wysokie kozaki i czuje, że będę miała problem

[hihi]

Aaaaaaaaaa!!!!! Już myślałam, że jestem jedyna jakas nienormalna, która ma z tym problem! Mam wysokie podbicie i zwykle stopy nie mogę przecisnąć do takiego buta.. Ale jest większy problem - buty w CCC nakłądam wszystkie, wiem, bo mierzyłam chyba z 5 par, ale one mi się piekielnie nie podobają Ja lubię kozaki dopasowane do nogi, blisko łydki, a te wciągane są zwykle albo luźne albo takie pofałdowane Nie wiem czy znajdę w tym roku kozaki, któe mi się spodobają w normalnej cenie...

edit:
Cena nie gra roli - ja mierzyłam za 4stówy w gino rossi i taka sama kaszanka

[MissHuffy]

Dziwne, ja noszę rozmiar 36/38 i nigdy nie spotkałam się z tym problemem..

[Papiszynka]

Ja nosze rozmiar 40 czyli pletwy i nigdy nie mialam takiego problemu moze wy sie spodziewacie ze noga sobie gladko wejdzie? No nie ma sie co oszukiwac, na poczatku trzeba troche na sile wkladac, pozniej juz bedzie latwiej bo cholewka sie rozejdzie. Poprostu ciagniesz za cholewke i wkladasz buta jak skarpete

[hihi]

Napisane przez Papiszynka

Ja nosze rozmiar 40 czyli pletwy i nigdy nie mialam takiego problemu moze wy sie spodziewacie ze noga sobie gladko wejdzie? No nie ma sie co oszukiwac, na poczatku trzeba troche na sile wkladac, pozniej juz bedzie latwiej bo cholewka sie rozejdzie. Poprostu ciagniesz za cholewke i wkladasz buta jak skarpete

Ja np. mam dłuugie naturalne paznokcie i jak mierzę skórzane kozaki w sklepie to BARDZO uważam, żeby skóry nie zarysować gdzieś pazurem, bo taki porysowany kozak traci na wartości, więc trzeba się nagimnastykować, żeby włozyc takiego buta bez uszczerbku na skórce

[tuberoza]

Podejrzewam, że to kwestia wysokiego podbicia. Mam ten sam problem, dlatego o butach a la saszki mogę pomarzyć. Buty z suwakiem w ogóle lepiej przylegają, nie wiem skąd ta moda na wciągane(może łatwiej a co za tym idzie za tańsze pieniądze się je szyje)

[Papiszynka]

Napisane przez tuberoza

Podejrzewam, że to kwestia wysokiego podbicia. Mam ten sam problem, dlatego o butach a la saszki mogę pomarzyć. Buty z suwakiem w ogóle lepiej przylegają, nie wiem skąd ta moda na wciągane(może łatwiej a co za tym idzie za tańsze pieniądze się je szyje)

Bo moze poprostu sa ladne? Ja juz mam tylko wsuwane botki/kozaki z tej prostej przyczyny ze mi sie podobaja.

[eyo]

Napisane przez hihi

Ja np. mam dłuugie naturalne paznokcie i jak mierzę skórzane kozaki w sklepie to BARDZO uważam, żeby skóry nie zarysować gdzieś pazurem, bo taki porysowany kozak traci na wartości, więc trzeba się nagimnastykować, żeby włozyc takiego buta bez uszczerbku na skórce

no ja niestety też mam zawsze długie pazurki i zakładanie butów jak skarpet nie wchodzi w gre bo się niszczą zwyczajnie

[Papiszynka]

Ah, i zapomnialam dodac, ze przy butach bez zamka odpada problem zacinajacego sie i przycinajacego wszystko zamka, czego nienawidze

A co do paznokci to nie widze problemu, nie potraficie zlapac buta opuszkami palcow? Moge wam przeprowadzic interaktywny kurs zakladania butow

[hihi]

Napisane przez Papiszynka

Bo moze poprostu sa ladne? Ja juz mam tylko wsuwane botki/kozaki z tej prostej przyczyny ze mi sie podobaja.

Ja pisałam na innym wątku o wciąganych kozakach cytuję "wstrętne wciągane flaki, które wyglądają jak psu z gardła", bo nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. I juz od 2 miesięcy szukam kozaków z zamkiem, które będą się ładnie dopasowywać do nogi i w kostce i w łydce, będą gładkie i w ogóle oh ah, jak moje wymarzone ecco hope, ale... w rosądnej cenie...

Napisane przez eyo

no ja niestety też mam zawsze długie pazurki i zakładanie butów jak skarpet nie wchodzi w gre bo się niszczą zwyczajnie

Dokładnie...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez Papiszynka

A co do paznokci to nie widze problemu, nie potraficie zlapac buta opuszkami palcow? Moge wam przeprowadzic interaktywny kurs zakladania butow

Ja mam paznokcie 6mm za opuszek i nie sa się złapać ani spodni ani butów w ręce, zeby je podciągnąć, nie zahaczając ich przy tym paznokciami.

[Papiszynka]

Napisane przez hihi

nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.

Dokladnie masz racje dlatego nie lubie pisania "skad ta moda sie wziela, bla, bla".

Napisane przez hihi

Ja mam paznokcie 6mm za opuszek i nie sa się złapać ani spodni ani butów w ręce, zeby je podciągnąć, nie zahaczając ich przy tym paznokciami.

Uwierz mi, da sie mozna wtedy lapac bokiem palcow, tylko nie wiem czy wiesz, co mam na mysli

[hihi]

Napisane przez Papiszynka

Dokladnie masz racje dlatego nie lubie pisania "skad ta moda sie wziela, bla, bla".

Uwierz mi, da sie mozna wtedy lapac bokiem palcow, tylko nie wiem czy wiesz, co mam na mysli

Wiem co masz na myśli i jakby się uprzeć to owszem, da się, tylko jak musisz przymierzyć któreś tam z kolei buty wciągane, które leeeeedwoooo co wchodzą, że trzeba naprawdę mocno pchać girę i mocno ciągnąć kozaka to wcale nie takie proste jest...

[eyo]

Napisane przez Papiszynka

Ah, i zapomnialam dodac, ze przy butach bez zamka odpada problem zacinajacego sie i przycinajacego wszystko zamka, czego nienawidze

A co do paznokci to nie widze problemu, nie potraficie zlapac buta opuszkami palcow? Moge wam przeprowadzic interaktywny kurs zakladania butow

Napisane przez hihi

Ja pisałam na innym wątku o wciąganych kozakach cytuję "wstrętne wciągane flaki, które wyglądają jak psu z gardła", bo nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. I juz od 2 miesięcy szukam kozaków z zamkiem, które będą się ładnie dopasowywać do nogi i w kostce i w łydce, będą gładkie i w ogóle oh ah, jak moje wymarzone ecco hope, ale... w rosądnej cenie...
Dokładnie...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Ja mam paznokcie 6mm za opuszek i nie sa się złapać ani spodni ani butów w ręce, zeby je podciągnąć, nie zahaczając ich przy tym paznokciami.

ja mam 8-10mmm na ogół

Napisane przez Papiszynka

Dokladnie masz racje dlatego nie lubie pisania "skad ta moda sie wziela, bla, bla".



Uwierz mi, da sie mozna wtedy lapac bokiem palcow, tylko nie wiem czy wiesz, co mam na mysli

złapać to sobie można... ale uwierz pociągnać się nie da bo albo paznokieć się złamie ( mam naturalne) i na dodatek sprawi spory ból albo buty zniszczą


nic nie da się siłą pociągnąć obejmując opuszkami/bokami palców wyginając je tak zeby nie zahaczyć paznokciem

[Papiszynka]

Jak syrka juz nie chce wejsc to proponuje sobie zmarszczyc cholewke o ile to mozliwe i zlapac mozliwie jak najnizej albo zlapac cholewke z tylu nad pieta, wtedy juz musi wejsc mam wlasnie takie saszki ktore ledwo co wciskalam, o zdejmowaniu nie wspominajac ale po kilku wyjsciach noga wchodzi gladko.

eyo, kwestia wprawy, ja kiedys dlugo nosilam dlugasne akryle i poprostu sobie wypracowalam pewne sposoby, moze zalezy od czlowieka, ja nigdy jak cos ciagne to nie robie tego tymi opuszkami pod paznokciem tylko palcami. Ubierajac buty moim sposobem nie ma mozliwosci ani zlamac paznokcia ani zniszczyc buta i koniec

[hihi]

Ja tu piszę dlatego, że nienawidzę tych butów wciąganych, bo włozyć, to jakoś włożę Po prostu są paskudne, a mnie nie stać na takie, jakie bym chciała zapinane na zamek

[Juś]

Napisane przez nikki999

ja mam dwie pary kozaczków jedne do połowy łydki, drugie po kolano i nie mam z tym problemu Nie wiem na czym może polegać Twój problem... może źle układasz stopę

Wydaje mi się, że dobrze.. Już próbowałam chyba we wszystkie strony stope przekrecic w sklepie i nigdy mi to nie wychodzi.. Po pewnym czasie mam wrażenie, że ludzie się na mnie dziwnie patrzą i się poddaje

Napisane przez No air

Kurczę, mam ten sam problem! Szukając ostatnio botków doprowadziły mnie te buty prawie do nerwicy, bo do żadnych nie mogłam wciasnąć nogi. Nie mam jakiś grubych stóp ani nóg a tu nagle taki problem. W końcu udało mi się trafić na botki, które mogę wciągnąć na nogę i po założeniu odstają one jeszcze od łydki, czuję w nich luz, więc nie wiem skąd problem z innymi... Mierzyłam buty w CCC, Deichmanie, Ambrze i wszędzie miałam to samo....

Czyli jednak nie tylko ja mam taki problem.. Szkoda, że producenci nie pomyśleli, że niektórzy maja wysokie podbicie.. A gdzie kupiłas te botki?

Napisane przez hihi

Aaaaaaaaaa!!!!! Już myślałam, że jestem jedyna jakas nienormalna, która ma z tym problem! Mam wysokie podbicie i zwykle stopy nie mogę przecisnąć do takiego buta.. Ale jest większy problem - buty w CCC nakłądam wszystkie, wiem, bo mierzyłam chyba z 5 par, ale one mi się piekielnie nie podobają Ja lubię kozaki dopasowane do nogi, blisko łydki, a te wciągane są zwykle albo luźne albo takie pofałdowane Nie wiem czy znajdę w tym roku kozaki, któe mi się spodobają w normalnej cenie...

edit:
Cena nie gra roli - ja mierzyłam za 4stówy w gino rossi i taka sama kaszanka

Mi w ccc prawie do żadnych butów noga nie weszła. No do tych które kupiłam ostatecznie tak, ale niestety lewy but ani rusz.. dlatego musze je zwrocic bardzo spodobały mi sie w tym roku buty w takim jednym sklepie obuwniczym ale do żadnych się nie wcislam...nawet do tych ktore miały taki mały zamek przy samym dole, który zapewne miał pomoc we wlozeniu buta Poprostu tragedia..

Napisane przez Papiszynka

Ja nosze rozmiar 40 czyli pletwy i nigdy nie mialam takiego problemu moze wy sie spodziewacie ze noga sobie gladko wejdzie? No nie ma sie co oszukiwac, na poczatku trzeba troche na sile wkladac, pozniej juz bedzie latwiej bo cholewka sie rozejdzie. Poprostu ciagniesz za cholewke i wkladasz buta jak skarpete

Ja tez mam rozmiar 40.. Nie spodziewam się, że noga wejdzie gładko.. to tak jakbym spodziewała się, że ciasny golf przy wkladaniu nie dotknie mojej twarzy Ale no nie włoze takiego buta za nic w świecie Próbowałam wkładac tak jak radzicie i tez nie ma szans.. chyba się zalamie.. a takie ładne w tym roku zrobili buty bez zamkow, a ja moge o nich tylko pomarzyc

Napisane przez Papiszynka

Bo moze poprostu sa ladne? Ja juz mam tylko wsuwane botki/kozaki z tej prostej przyczyny ze mi sie podobaja.

Są ładne, są

Napisane przez Papiszynka

Jak syrka juz nie chce wejsc to proponuje sobie zmarszczyc cholewke o ile to mozliwe i zlapac mozliwie jak najnizej albo zlapac cholewke z tylu nad pieta, wtedy juz musi wejsc mam wlasnie takie saszki ktore ledwo co wciskalam, o zdejmowaniu nie wspominajac ale po kilku wyjsciach noga wchodzi gladko.

I dalej nic


Śmieszne jest to, że jak już jakimś cudem przy 3 próbie ubiore prawego buta, to mnie nigdzie nie uciska, jest super wygodny..nie za ciasny itp Nie wiem jak to zrobiłam, że w sklepie go włożyłam.. chyba byłam już tak zdesperowana po kolejnej nieudanej próbie z innymi butami, że mi sie poprostu udało.. no ale lewy but tak czy siak ładnie leży w pudełku

Dokładnie chodzi o te botki : http://www.ccc.eu/katalog/kolekcja_d...I3486910000007

Stopy nie umiem przecisnac w miejscu nad tym zszyciem z tyłu.. może gdyby był na obcasie łatwiej bym go ubrała? Już sama nie wiem...
Jeszcze ta pogoda dzisiaj mnie załamała... kupiłam buty których i tak nie założe, a w szafie tylko balerinki i jedne adidasy..

edit: eyo, masz może jakies zdjecie tych botek? A nóż mi się spodobaja

[Papiszynka]

A na jakie skarpetki mierzysz? Sprobuj na takie cienkie skarpetki rajstopowe, jak takich nie wlozysz to faktycznie je oddaj... A jak sie uda to powkladaj pare razy, pochodz po domu, moze jednak sie rozciagnie a moze lyzka do butow pomoze?

[Juś]

Napisane przez Papiszynka

A na jakie skarpetki mierzysz? Sprobuj na takie cienkie skarpetki rajstopowe, jak takich nie wlozysz to faktycznie je oddaj... A jak sie uda to powkladaj pare razy, pochodz po domu, moze jednak sie rozciagnie a moze lyzka do butow pomoze?

Z rajstopami jest to samo Jutro jade je oddac i wyruszam w dalsze poszukiwanie butów..

W ogóle większosc zimowych butów ma tak cienkie podeszwy...jak w takim czymś wyjsc na śnieg? Oj ciężko bedzie ze znalezieniem czegoś dobrego..

[No air]

Kupiłam w sklepie Casu i jutro idę je reklamować, bo odkleja się podeszwa.
Dziś kupiłam śliczne buty w Ambrze firmy Syrena, ale cena ich też była piękna-240 zł....

[Trista]

a ja dzisiaj w Bacie widzialam kilka par rozpinanych butow. Jedna pare nawet kupilam

[Papiszynka]

Napisane przez Juś

W ogóle większosc zimowych butów ma tak cienkie podeszwy...jak w takim czymś wyjsc na śnieg? Oj ciężko bedzie ze znalezieniem czegoś dobrego..

No niestety... Ja mam od 2 lat jedne niezawodne oficerki i na snieg/chlape nosze tylko je mimo ze sa brzydkie w sumie ale przynajmniej stopy suche

[Juś]

Napisane przez No air

Kupiłam w sklepie Casu i jutro idę je reklamować, bo odkleja się podeszwa.
Dziś kupiłam śliczne buty w Ambrze firmy Syrena, ale cena ich też była piękna-240 zł....

Odklejajace sie podeszwy... skad ja to znam
W ambrze nie byłam dawno.. może zajrze Niekoniecznie szukam za 240zł butów, bo mnie ograniczaja fundusze, no ale zajrzec zawsze warto..

Napisane przez Trista

a ja dzisiaj w Bacie widzialam kilka par rozpinanych butow. Jedna pare nawet kupilam

W takim razie do Baty też sie przejde

[ichii]

ja kupiłam sobie 2 lata temu wciągane kozaki na obcasie, za 300 lub 400 zł (nie pamiętam) i to był błąd. to co przykrywa stopę od góry ma usztywnienie z takiej dziwnej substancji, jakby grubej tektury i mi się to tragicznie połamało i się porobiły zmarszczki w tym miejscu, widać, że połamane. no ale muszę przyznać, że mam dość "wysoką" stopę
dlatego w tym roku i w każdym następnym poszukuję wyłącznie kozaków z zamkiem.

[iwus87]

O widzę że nie jestem sama inna tez mam taki problem z tymi butkami ( tragedia istna ale w koncu mi sie udało jakieś kupić. Troche takie kowbojki na szerszym obcasie ale przynajmniej podeszwa nie odpadnie po pierwszym spotkaniu z deszczem czy śniegiem Mój TŻ wymyślił zeby najpierw ciągnąc buty z przodu stopy a potem dopiero z tyłu i nawet mi to pomogło