Kwiaty doniczkowe

[primavera]

Super te twoje kwiatki Ja z nasionek mam wyhodowane 10 sztuk, ale nie wiem dokładnie, co jest czym, bo pestki miałam wymieszane (cytryny, mandarynki i pomarańcze), mam też jeden kwiatek z ukradzionego listka :P
Świetny pomysł ze świerkami - z szyszek je wyhodowałeś?
Ja teraz zachwycam sie moim ostatnim nabytkiem- malutkim (ok 20 cm) cyprysikiem.

Powiedzcie mi jedno - czy to prawda, że szczepiąc dracene po prostu ją ucinamy i wkładamy "patyka" do ziemi? Mam bardzo ładna dracenę, która posiada 3 łodygi z pióropuszami, tylko że jedna z nich jest już bardzo duża i do wakacji na pewno dosięgnie juz sufitu...ktoś mi mówił, żeby po prostu ja uciąć i wsadzic do nowej doniczki - czytak się robi?

[Syringa]

Co do draceny to moja mama wsadziłą taki "patyk" do wody i poczekała na korzonki Wtedy wsadziła do doniczki

[Agaw'a]

A ja dalej szukam odpowiedzi co sie dzieje z moim papierusem To moj ulubiony kwiatek a on mnie cos nie lubi

[viki_22_83]

Agawa poprawiłam linki w tym wątku co je pisałam teraz jest ok.

A przy okazji jak poznać kolor hiacynta z cebulki i pierwszych listków? Jest taka możliwość? Jestem strasznie nieciepliwa aż on urośnie.

[Agaw'a]

Napisane przez viki_22_83

Agawa poprawiłam linki w tym wątku co je pisałam teraz jest ok.

A przy okazji jak poznać kolor hiacynta z cebulki i pierwszych listków? Jest taka możliwość? Jestem strasznie nieciepliwa aż on urośnie.

Dziala, dziala dziekuje Juz wszystko wiem

[viki_22_83]

Napisane przez Agaw'a

Dziala, dziala dziekuje Juz wszystko wiem

cieszę się że jednak Ci umiałam pomóc Pozdrawiam

[mowerik]

Napisane przez primavera

Super te twoje kwiatki Ja z nasionek mam wyhodowane 10 sztuk, ale nie wiem dokładnie, co jest czym, bo pestki miałam wymieszane (cytryny, mandarynki i pomarańcze), mam też jeden kwiatek z ukradzionego listka :P
Świetny pomysł ze świerkami - z szyszek je wyhodowałeś?
Ja teraz zachwycam sie moim ostatnim nabytkiem- malutkim (ok 20 cm) cyprysikiem.

Powiedzcie mi jedno - czy to prawda, że szczepiąc dracene po prostu ją ucinamy i wkładamy "patyka" do ziemi? Mam bardzo ładna dracenę, która posiada 3 łodygi z pióropuszami, tylko że jedna z nich jest już bardzo duża i do wakacji na pewno dosięgnie juz sufitu...ktoś mi mówił, żeby po prostu ja uciąć i wsadzic do nowej doniczki - czytak się robi?

och dziękuję , takie sobie badyle... tak od nasionek wychodowałem świerki dorwałem piękne szyszunie w lesie , no i do ziemi, a wogule jestem nawiedzony jesli chodzi o zielone pierdółki, i nie pochwaliłem sie ze mam jeszcze palme daktylową rónież od pesteczki jak by co moge powysyłać nasionka świerków jak by cos pisz maila albo wiadomość

[primavera]

Napisane przez mowerik

jak by co moge powysyłać nasionka świerków jak by cos pisz maila albo wiadomość

Naprawdę byłbyś tak kochany? Napiszę do ciebie na PW

Ja kiedyś też wyhodowałam palme daktylową, ale coś się nie uchowała - chyba ni emam szczęście do palm-przywiozłam sobie z Tunezji i od póltora roku ani trochę nie urosła,ale w sumie też nie uschła, jest jakaś taka marniutka

[mowerik]

no pewnie że moge byc taki niedobry i wysłac ci nasionka, napisz tylko adresik i ile ich chcesz a ja to ide spac

[viki_22_83]

ojoj żadna z wizażanek juz kwiatów nie hoduje nawet ziółek no co z wami moje drogie pozwolicie zginąc takiemu fajnemu wątkowi.

[mowerik]

A ja dziś biorę się za rozmnożenie moich bambusków trzeba je ciach nożem, do wody az korzonki wypuszcza, no a puźniej... hmmmm... pewnie je komuś wcisnę

[primavera]

Ja również dziś bawiłam się w ogrodnika - sadziłam...nie wiem, jak się ten kwiat nazywa, ale jest na pierwszym z zamieszczonych preze mnie zdjęć. Od 2 tygodni ucięte listki stały w wodzie, w końcu wypuściły korzonki i dziś dostały swoją doniczkę

[(karolinka)]

mamy dosc duzy dom ktorego ine wyobrazam sobei bez kwiatow, bez nich to jakos tak bez zycia, bozosobowo(heh) jakby nir mial duszy, jedynym ich minusem jets to ze aby wszytskie podlac potrzzebujemy 50 minut tak srednbio =) nie wspomne juz ze ile jets wycierania listkow=) ale co tam kochamy je
nasza duma sa filodendrony, papirusy,kloniki(??) benjaminy i taki ogromny kwiat ktorego nazwy nie pamietam, wogole mamy pelno kwiatow ktrych nie wiemy jak sie nazywaja. jedyne nie mamy reki odo paproci :|
szkoda ze nie mam cyfrowki bo pokazalabym jak u mnei zielono=)

[mowerik]

Napisane przez (karolinka)

szkoda ze nie mam cyfrowki bo pokazalabym jak u mnei zielono=)

Oj szkoda, szkoda, masz rację z chęcią bysmy obejrzeli twoje cudeńka

[kleo14]

mam takie pytanie... moja mama ma cytrynkę, około 45 cm bez doniczki, co jakis czas puszcza szybko rosnące zieloniutkie listki ale zastanawiam sie kiedy ona będzie miała kwiaty a potem owocki?

[primavera]

Napisane przez kleo14

mam takie pytanie... moja mama ma cytrynkę, około 45 cm bez doniczki, co jakis czas puszcza szybko rosnące zieloniutkie listki ale zastanawiam sie kiedy ona będzie miała kwiaty a potem owocki?

słyszałam, że cytrynki wyhodowane z peski rzadko owocują, a jeśli już, to po bardzo długim czasie, natomiast szybko owocują takie ze szczepki- z listka (te kupowane są tak rozszadzane).

Jedna moja znajoma ma z pestki cytrynę, z której zrobiło się juz spore drzewko - bigdy nie owocowała; ale za to moja ciocia posadziła z pestki i już miała cytryny swoje. Czyli - kurczę - nie wiadomo

[kleo14]

Napisane przez primavera

słyszałam, że cytrynki wyhodowane z peski rzadko owocują, a jeśli już, to po bardzo długim czasie, natomiast szybko owocują takie ze szczepki- z listka (te kupowane są tak rozszadzane).

Jedna moja znajoma ma z pestki cytrynę, z której zrobiło się juz spore drzewko - bigdy nie owocowała; ale za to moja ciocia posadziła z pestki i już miała cytryny swoje. Czyli - kurczę - nie wiadomo

moja mama dostała z allegro na dzień matki gdzieś tak na początku maja, podobno rozmnazane wegetatywnie... no nic, trzeba czekać, dzięki za odpowiedź

[primavera]

Napisane przez kleo14

moja mama dostała z allegro na dzień matki gdzieś tak na początku maja, podobno rozmnazane wegetatywnie... no nic, trzeba czekać, dzięki za odpowiedź

Faktycznie nie masz innego wyjścia jak czekać, może kup jakąś odżywkę? Albo postrasz cytrynkę - ja czasami moje kwiatki "straszę", że jek nie będą ładnie rosły to je do garażu wystawię - i skutkuje, hehe

[kleo14]

Napisane przez primavera

Faktycznie nie masz innego wyjścia jak czekać, może kup jakąś odżywkę? Albo postrasz cytrynkę - ja czasami moje kwiatki "straszę", że jek nie będą ładnie rosły to je do garażu wystawię - i skutkuje, hehe

hmm.. ciekawe, wypróbuję

[mowerik]

straszyc, no wiesz primaverka, na biedne roślinki ksycys , ja bardzo dawno temu, z jakies 8 miesięcy , czytałem w czasopiśmie "Nature" ze roślinką dobrze robią dzwieki nisiej czestotliwości, od tam chyba było 100 Hz w dół, moze cos w tym jest, poniewaz ja od czasu do czasu posłucham muzyczki głośniej, a kfiatuski rosną u mnie właśnij najlepiej w całym domu .

A co do tej cytrynki, to ja mam krewniaczkę, mandarynkę, no i mam ja z 4 lata już chyba, też od pesteczki wychodowana, ale wątpię czy mi kiedykolwiek zakwitnie, mojej znajomej zakwitła dopiero po 12 latach...

Wiec lepiej kupić wysoką doniczuszkę i powsadzać sobie marcheweczki

[primavera]

Napisane przez mowerik

straszyc, no wiesz primaverka, na biedne roślinki ksycys , ja bardzo dawno temu, z jakies 8 miesięcy , czytałem w czasopiśmie "Nature" ze roślinką dobrze robią dzwieki nisiej czestotliwości, od tam chyba było 100 Hz w dół, moze cos w tym jest, poniewaz ja od czasu do czasu posłucham muzyczki głośniej, a kfiatuski rosną u mnie właśnij najlepiej w całym domu .

No coś w tym jest,tylko nie wiem, co bardziej skutkuje - moje straszenie, czy słuchanie przezTŻ na okrągło DM - najwidoczniej któraś z tych rzeczy działa, bo kwiatki rosną a skrzydłokwiat kwitnie bez przerwy

[viki_22_83]

pochwale sie troche wczoraj posadziłam w skrzynce ( troche za wcześnie-ryzyk fizyk) ziółka: majeranek, bazylię i lawędę. A dziś dostałam od babci krokusiki fioletowe Ach wiosna hmmmmm..... Pozdrawiam wszystkich

[4n3t4]

Aby wychodować roślinkę z nasionka, np cytrynę, to pestkę trzeba wysuszyć czy poprostu wystarczy wsadzić do ziemii, podlewać i wyrośnie? I jak dlugo roślinka wyrasta z pestki?

Piękne są te wasze roślinki, mo cosik ostatnio fikus listki zrzuca a dracena zaczeła usychac buuu i nie wiem co mam zrobić

[primavera]

Napisane przez 4n3t4

Aby wychodować roślinkę z nasionka, np cytrynę, to pestkę trzeba wysuszyć czy poprostu wystarczy wsadzić do ziemii, podlewać i wyrośnie? I

ja suszę wyrasta po ok 2 tyg.

[4n3t4]

Dzięki za rade

[primavera]

Napisane przez 4n3t4

Dzięki za rade

Nie ma sprawy. Mój parapet i półki (bo na parapecie brak już miejsca) aż się ugina od cytrynek- aktualnie mam ich ...14 Miałam więcej, ale rozdałam

A powiedzcie mi - czy u was cytrynki też najpierw szybko rosną, a póxniej mają taki zastój i nic-nic, ani jednego nowego listeczka? Chyba im muszę jakąś odżywkę zapodać...czy to normalne tak jest?

[mowerik]

Napisane przez primavera

A powiedzcie mi - czy u was cytrynki też najpierw szybko rosną, a póxniej mają taki zastój i nic-nic, ani jednego nowego listeczka? Chyba im muszę jakąś odżywkę zapodać...czy to normalne tak jest?

Nio moja siostra (mandarynka) tez ma takie fazy wzrostu a puxniejh z miesiac, albo i dłuzej, nie widac zadnych osnak ze rosnie... ale jak sie weźmie to potrafi "wyprodukowac" 10 cm nowej gałazki w 2 tygodnie!!!

Ja podlewam ja nawozem do kaktusów, bo jest kwaśny, i od czasu do czasu takim roztworem saletry potasowej o steżeniu 0,01 mol/dm3, dl atych którym chemia nie zapadła w pamieci nadłuzej mówie ze jest to 10 gram saletry rozpuszczonej w jednym litrze wody , i jakos dobrze si epo tymtrzyma!!

Zauwarzyłem też ze bierze się bardzo do wzrostu po podlaniu 2 razy z rzedu zaparzona i wystudzoną zielona herbata!! nie wiem jak to sie ma do wzrostu, az tak sie nie zagłębiałem, ale pewnie jakos wpływa

Primavera i cio, wsadzone juz nasionka iglaczków???

[primavera]

Napisane przez mowerik

Primavera i cio, wsadzone juz nasionka iglaczków???

Kurczę, dziś cały dzień się intensywnie uczę (ha ha-właśnie widać), ale jutro mam zamier rozpocząć hodowlę.
Ach- ta wizja własnej choinki...tak, tak, wiem-ale ja jestem cierpliwa do kwiatków

[primavera]

A powiedzcie mi jeszcze - czy to prawda, że kwiaty nie lubią być same?
Tak się właśnie zastanawiam (bo już mam ich mnóstwo i zaczyna mi brakować miejsca) czy jak mi wstawią okna na budowie (no i jak te mrozy miną, oczywiście) to czy nie wynieść tam już części kwiatów... moja babcia powiedziała, że kwiaty nie lubią być same i że zginą - czy to prawda?

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez primavera

A powiedzcie mi jeszcze - czy to prawda, że kwiaty nie lubią być same?
Tak się właśnie zastanawiam (bo już mam ich mnóstwo i zaczyna mi brakować miejsca) czy jak mi wstawią okna na budowie (no i jak te mrozy miną, oczywiście) to czy nie wynieść tam już części kwiatów... moja babcia powiedziała, że kwiaty nie lubią być same i że zginą - czy to prawda?

Wiesz co, nie wiem od czego to zalezy ale czasem jak patrze na kwiaty w instytucjach, na korytarzach, gdzie ludzie o nie ocierają, podlewane jak sie komu przypomni to dziwię się, że te kwiaty są taaaakie duże i rosną pojedynczo.
W domu mozna na nie chuchać dmuchac i takie nie urosną (przynajmniej u mnie).
U mnie w szkole na parapecie tuz nad grzejącym niemiłosiernie grzejnikiem stała dracena, gorące powietrze aż poruszało jej listkami, podlewana czasem lub przelewana, rosła 2,5 roku w tej samej doniczce od nowości z korzeniami na wierzchu i opadły jej może 3 listki! W domu w takich warunkach nie uchowałaby sie za skarby swiata! Przyniosłam ja do domu, bo juz parapet był na nia za mały i przeszkadzały jej wertikale- to ta na zdjęciu.

Zanim przeniesiesz kwiaty poczytaj o nich jak reaguja na zmianę swiatła-bardzo wrażliwy jest beniamin! Mimo to że wstawisz okna, to temperatura dla nich w wychłodzonym budynku może byc zgubna.



a to moje Blumen